zachowaj artykuł

Transkrypt

zachowaj artykuł
Niezależny serwis społeczności blogerów
Szczepionki niosą śmierć
Talbot, 21.01.2017 13:01
The Rocky Broad River to górska rzeka w Chimney Rock w Północnej Karolinie.
Krystalicznie czysta woda, tocząca się po kamienistym dnie, oraz wybujała latem
roślinność, dająca cień i tłumiąca odległe odgłosy miasta, czynią ten teren rajem dla
turystów, zwłaszcza tych, którzy przyjechali, aby oddać się jednej z ulubionych przez
Amerykanów „rozrywek” – łapaniu pstrągów. Słowo „rozrywka” biorę w cudzysłów, bo
do wędkowania mam taki sam stosunek, jak kaznodzieja do grzechu – jestem przeciw.
Mężczyzna, który pewnego lipcowego dnia 2015 r. zarzucił wędkę w bystry nurt The
Rocky Broad River nie spodziewał się, że zamiast ryby wyłowi zwłoki człowieka.
Przybyła na miejsce policja szybko je zidentyfikowała. Wyłowiony denat to James Jeffrey
Bradstreet z Braselton w stanie Georgia. Bradstreet miał rany postrzałowe klatki
piersiowej. Z rzeki wyłowiono też pistolet, z którego oddał samobójcze strzały. Tyle
oficjalny raport policji.
James Jeffrey Bradstreet – lekarz tragiczny
Dr Bradstreet prowadził prywatną praktykę w Buford, stan Georgia, koncentrując się na
leczeniu dzieci z autyzmem. Miał ku temu również osobiste powody – jego dziecko
cierpiało na tę chorobę. Według Bradstreeta przyczyną autyzmu były rutynowo podawane
szczepionki, a ściślej mówiąc, zawarte w nich metale ciężkie, takie jak rtęć.
Jak możemy przeczytać w artykule Jake’a Crosby’ego, zamieszczonym w „ Epoch Times”
wraz z informacją o tragicznej śmierci dr. Bradstreeta, na jednej z konferencji lekarz
stwierdził: autyzm nauczył mnie więcej o medycynie niż uczelnia medyczna. To właśnie
strona 1 / 7
Niezależny serwis społeczności blogerów
Bradstreet walnie przyczynił się do przedstawienia wpływu szczepionek na rozwój
autyzmu, jako problemu naukowego. W swych publikacjach sugerował, że w organizmach
dzieci chorujących na autyzm znajduje się większa ilość rtęci, niż w ciałach ich
rówieśników. Szczególnie niebezpieczne według tych badań mają być szczepionki
przeciw odrze, śwince i różyczce. Oprócz tego Bradstreet oferował swoją ekspercką
pomoc rodzinom dzieci − ofiar szczepień oraz był fundatorem i szefem
Międzynarodowego Centrum Rozwoju Talentów Dzieci.
Okoliczności śmierci lekarza są niejasne. Są tacy, którzy nie wierzą w samobójstwo
doktora, zwracając uwagę, że niedługo przed śmiercią agenci rządowi dokonali „nalotu”
na biuro Bradstreeta. O wydarzeniu tym informował lokalny „Gwinnett Daily Post”,
pisząc, że wielu funkcjonariusz organów ścigania potwierdziło, iż federalna Administracja
Żywności i Leków (FDA) przeprowadziła przeszukania w biurach Bradstreeta.
Mimo że rodzina tragicznie zmarłego prosiła, aby powstrzymać się od spekulacji na temat
przyczyn śmierci, w komentarzach na stronach internetowych pojawiły się opinie
zdecydowanie odrzucające samobójstwo, jako powód zgonu: Dlaczego lekarz, który miał
dostęp do tylu farmaceutyków, pozwalających bezboleśnie wyprawić się na tamten świat,
użył pistoletu, jako narzędzia samobójstwa? − zastanawiali się na forach dyskutanci.
Odpowiedź była jedna: Został porwany, uciszony, zastrzelony przez tych, przeciwko
którym mówił i działał, chodziło oczywiście o BigFarm, przemysł farmaceutyczny, który
widział w lekarzu zaciekłego wroga.
Donald Trump jak Mahatma Gandhi
W listopadzie 2015 r. Donald Trump, kandydat na prezydenta z ramienia Partii
Republikańskiej, publicznie stwierdził, że wierzy w to, iż szczepionki powodują autyzm.
Uznając, że temat jest skomplikowany, stwierdził jednak: Nie obchodzi mnie to.
Widziałem ludzi, których zdrowe dziecko, po przejściu serii szczepień, przestało być
zdrowe. Trump podkreślił, że jest to zjawisko, którego wcześniej nie było, a które
pojawiło się niedawno i od dziesięciu lat ciągle narasta: Ważące pięć, sześć kilogramów
dziecko jest faszerowane w gabinecie lekarskim kilkoma szczepionkami. Nie jestem
przeciwnikiem szczepień, ale sądzę, że jeśli po podaniu wszystkich tych szczepionek
naraz, po dwóch miesiącach z dzieckiem dzieje się coś niedobrego, to jest to poważny
powód do zastanowienia się nad przyczynami. Wcześniej, bo w marcu 2014 r. na swoim
Twitterze napisał: Jeśli zostałbym prezydentem, nie pozwoliłbym na to, aby dziecko
otrzymywało całą serię szczepionek w jednym czasie, bo może to spowodować autyzm.
Nie tylko amerykański polityk mówił o szkodliwości szczepionek. Jak można przeczytać
strona 2 / 7
Niezależny serwis społeczności blogerów
na stronie humansarefree.com, o chorobotwórczej roli szczepień mówił już 90 lat temu…
Mahatma Gandhi. Walczący pokojowo o wolność swoich rodaków polityk i myśliciel
przeciwstawiał się filozofii i nauce dotyczącym szczepionek, na długo zanim współczesna
medycyna zaczęła głosić pogląd, że im więcej szczepień, tym lepiej dla zdrowia pacjenta.
Jego obawy sprzed wielu dziesiątków lat są aktualne i dziś. Gandhi uważał, że
poddawanie się serii szczepień jest motywowane strachem. Natomiast medyczny
establishment naciska na stosowanie szczepionek, bowiem przynosi to dochody oraz
pomaga w karierze. Zamiast walczyć, za pomocą szczepień, z lękiem o stan swojego
zdrowia, Gandhi zaleca stosowanie właściwych metod walki z chorobami: higienę, świeże
powietrze i wodę oraz niezanieczyszczoną żywność. Szczepienia to praktyka barbarzyńska
i jest jedną z najbardziej zgubnych i śmiercionośnych iluzji naszych czasów – uważał
hinduski guru.
Trumpa i Gandhiego wspierają opinie wielu lekarzy, bo nie tylko dr Bradstreet należał do
grona medyków, dostrzegających związek między szczepieniami a autyzmem. W artykule
na stronie naturalnews.com można przeczytać, że: Szczepionki powodują autyzm, a
federalne Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC) od wielu lat kłamie na ten
temat [..] Jak się okazuje, CDC sfałszowała w 2003 r. niektóre dane dotyczące efektów
szczepień, aby ukryć 340-procentowy wzrost ryzyka zachorowania na autyzm u
murzyńskich („African American”) niemowląt płci męskiej. Agencja rządowa zmniejszyła
wielkość prób dokonanych podczas badań, by ukryć ewentualną korelację pomiędzy
szczepionką MMR (przeciw odrze, śwince, różczce) a autyzmem, co doprowadziło do
sfałszowania danych, które teraz są wykorzystywane jako „dowód”, że szczepionki nie
powodują autyzmu.
Na tej samej stronie możemy przeczytać wydane w sierpniu 2014 r. oświadczenie dr.
Williama Thompsona: „Jestem naukowcem z CDC, gdzie pracuję od 1998. Jako
współautor badań żałuję, że w artykule w „Pediatrics” opublikowanym w 2004 r.,
przedstawiającym wyniki naszych prac, pominęliśmy statystycznie istotne informacje,
które sugerują związek między szczepieniami a autyzmem. W innym miejscu dr
Thompson powiedział, że artykuł celowo mętnie przedstawił dane, które wyraźnie
pokazywały związek między szczepionką MMR a wzrostem ryzyka zachorowań na
autyzm u dzieci. Zwłaszcza gdy szczepi się je przed upływem trzeciego roku życia. W
największej grupie ryzyka są chłopcy z rodzin murzyńskich.
Zupełnie niedawno, bo 8 maja 2016 r. na stronie www.collective-evolution.com pojawił
się artykuł Arjuna Walii, który przypomina, że chociaż rtęć została usunięta z większości
szczepionek, to jednak związki tego metalu nadal znajdują w niektórych szczepionkach
podawanych dzieciom i osobom starszym […]. Istnieje ponad 150 wyników badań na
strona 3 / 7
Niezależny serwis społeczności blogerów
temat rtęci używanej w szczepionkach jako środek konserwujący i w kilkunastu
przypadkach wykazano związek między szczepieniami a ich konsekwencjami w postaci
zgonu, późniejszych zniekształceń organów, reakcji autoimmunologicznych, zaburzeń
rozwoju układu nerwowego i innych tego typu schorzeń. Ważne wydają się też słowa dr.
Jose G. Doresa, profesora Wydziału Nauk o Żywności na Uniwersytecie Brazylii, który w
piśmie „International Journal of Environmental Research and Public Health” dzieli się
takim oto spostrzeżeniem: Mimo wieloletniego stosowania pewnych substancji jako
czynników aktywnych wchodzących w skład leków i środków grzybobójczych poziom ich
bezpieczeństwa nigdy nie został rozpoznany i określony. I to zarówno dla zwierząt, jak
ludzi dorosłych; tym bardziej nie wiadomo, jakie niosą one skutki dla ludzkiego płodu,
noworodków, niemowląt i dzieci.
BigFarm – BigFake
Czy możliwe jest fałszowanie wyników badań, „ustawianie” ich zgodnie z interesem firm
farmaceutycznych? Co do tego nie ma wątpliwości Richard Horton – redaktor naczelny
jednego z najbardziej cenionych i prestiżowych pism medycznych na świecie „The
Lancet”. W numerze 385 (z kwietnia 2015) dr Horton stwierdził wprost: Wiele z ustaleń
zawartych w literaturze medycznej, być może nawet połowa, może być po prostu
nieprawdziwa. Są one bowiem oparte na zbyt małej ilości prób, zbyt wąskim materiale
badawczym, zbyt niejednoznacznych wynikach […] co w połączeniu z obsesją badaczy
podążania za nowymi trendami o wątpliwym znaczeniu sprawia, że nauka zaczyna
podążać w przepaść.
Coraz częściej mówi się o tym, że na drodze do prawdy stają interesy wielkich korporacji
farmaceutycznych, z którymi współpracują, za bardzo duże wynagrodzenie, zespoły
naukowo-badawcze, prowadząc swoje studia tak, aby udowodnić niezbędność sięgnięcia
przez chorych po taki, a nie inny zestaw medykamentów. Arnold Seymour Relman
(1923-2014), profesor medycyny z Uniwersytetu Harvarda i były redaktor naczelny „New
England Medical Journal”, pytany o wzajemne związki między BigFarm a medycyną,
powiedział: Medycyna została kupiona przez przemysł farmaceutyczny. I chodzi tu nie
tylko o medycynę praktyczną, lecz również o wykładowców nauk medycznych oraz
badaczy. Instytucje akademickie są w swych badaniach uzależnione od pieniędzy
wypłacanych przez przemysł farmaceutyczny. Jest to skandal.
Jak już wiemy, nie tylko akademickie instytuty badawcze tańczą, jak zagra im Wielka
Orkiestra Finansowej Pomocy – BigFarm. Usłużność wobec interesów wielkiego biznesu
przejawiają też agencje rządowe. To w końcu federalna Administracja Żywności i Leków
(FDA) zrobiła nalot na biura dr. Bradstreeta. To w ramach prac zleconych przez CDC,
strona 4 / 7
Niezależny serwis społeczności blogerów
zespół, w którym pracował dr William Thompson, fałszował wyniki badań. To CDC
oskarżana jest o to, że swoje opinie o nieszkodliwości rtęci oparła na mniej niż 10
wynikach prac badawczych, które zresztą sama sponsorowała, a ignoruje setki innych
badań, które od dziesiątków lat ostrzegają przed groźnymi skutkami, jakie niesie dla
zdrowia obecność rtęci w szczepionkach.
Jesienią zeszłego roku na stronie www.truthwiki.org pojawił się tekst, w którym czytamy,
że CDC miała związki z wielkim biznesem przez dekady, a być może już od czasu swego
powstania. Warto zwrócić uwagę, czytamy dalej w tekście, że CDC powstała zaraz po
wojnie, w czasie gdy amerykański koncern Big Pharma przejął I.G. Farben, firmę
chemiczną prosperującą w hitlerowskich Niemczech. CDC była częścią federalnego
Urzędu Zdrowia Publicznego i początkowo zajmował się zwalczaniem malarii, będącej po
wojnie chorobą endemiczną w stanach południowych USA. W tym czasie ponad połowa
personelu zaangażowana była w poszukiwanie sposobów redukcji ilości komarów oraz
kontroli ich siedlisk, co miało ułatwić zwalczanie przenoszonej przez te owady malarii.
Wtedy też ponad sześć milionów gospodarstw domowych zostało zdezynfekowanych
środkiem DDT. Był on produkowany przez Big Pharma. Czy CDC nie zdawała sobie
sprawy z tego, że ten owadobójczy środek jest rakotwórczy, dlaczego przed użyciem DDT
nie przeprowadziła badań, mających na celu wykrycie ewentualnych niebezpieczeństw dla
ludzkiego zdrowia? W końcu zasadniczym celem działań CDC jest troska o zdrowie
obywateli i przeciwdziałanie wszelkim jego zagrożeniom – czytamy
na stronie www.truthwiki.org. W kolejnych latach, zamiast zająć się zapobieganiem
chorobom przewlekłym, CDC wolała angażować się w ich leczenie, bowiem to, jak wolno
się domyślać, przynosiło zyski firmom produkującym leki i szczepionki, np. przeciwko
ospie.
Rola życia Roberta de Niro
Swoje autodafe William Thompson, lekarz ujawniający prawdę o fałszowaniu wyników
badań wskazujących na istnienie związków między szczepieniami a autyzmem, tłumaczył
poczuciem winy, jakie wzbudził w nim widok chorych dzieci. Jak pamiętamy, dr James
Jeffrey Bradstreet miał autystyczne dziecko. Takie samo nieszczęście dotknęło znanego
aktora Roberta de Niro, którego syn zapadł na autyzm. Zdobywca Oskara za główną rolę
w „Ojcu chrzestnym II” oraz w obrazie filmowym „Wściekły byk”, znany też z takich
filmów jak „Taksówkarz” czy „Misja”, postanowił zwrócić uwagę na zagrożenia, jakie
wynikają bądź wynikać mogą z nieprzemyślanego stosowania szczepień.
Robert de Niro powołuje się na autorytety kolejnych lekarzy. Jednym z nich jest dr Joseph
strona 5 / 7
Niezależny serwis społeczności blogerów
Mercola, lekarz, badacz, autor trzech bestsellerowych książek na temat zdrowia. Mercola
niedawno stwierdził, że w ciągu ostatnich dziesięcioleci liczba osób z autyzmem
zwiększyła się w sposób zatrważający. Od kilku dekad badacze i urzędnicy instytucji
zdrowia publicznego spierają się o przyczyny i nadal nie potrafią wyjaśnić, dlaczego trzy
dekady temu autyzm dotyczył 1 dziecka na 10000. Dziś szacuje się, że choroba dotyka 1
dziecko na 50. Joseph Mercola przypomniał też, że rozwijające się badania sugerują
związki, jakie mogą mieć szczepienia, z występowaniem innych chorób: z zaburzeniami
procesów uczenia się i rozwoju osobowego, chorobami umysłowymi, alergią, astmą,
celiakią et caetera.
Czy szczepionki mogą być przyczyną autyzmu? Takie pytanie stawia film „Vaxxed”,
który pierwotnie planowano pokazać na Tribeca Film Festival. Jednak Robert de Niro,
który jest współzałożycielem festiwalu, oświadczył wieczorem 26 marca 2016 r., że film
nie wejdzie na ekrany. Stało się tak na skutek konsultacji z innymi przedstawicielami
festiwalu oraz członkami społeczności naukowców, które doprowadziły go do wniosku, że
obecnie zaprezentowanie filmu nie przyczyni się do merytorycznej dyskusji na temat
poruszony w obrazie, a może nawet jej przeszkodzi.
Na stronie humansarefree.com można znaleźć opinię, że Robert de Niro oraz inni
organizatorzy festiwalu zmuszeni byli do rezygnacji z filmu z powodu olbrzymiej presji,
jaką wywierały media związane kapitałowo z przemysłem farmaceutycznym oraz
„powiązana z nazistami Sloan Foundation”. Mimo to, jak czytamy na wzmiankowanej
stronie, aktor podkreśla, że „Vaxxed” to film, który ludzie muszą zobaczyć, bowiem
istnieje wiele niejasności odnośnie do tego, w jaki sposób CDC ocenia i kontroluje
bezpieczeństwo szczepionek dopuszczanych później do użycia. W szeroko cytowanym
wywiadzie dla „Today Show”, De Niro wykrzyknął, że nadszedł czas, aby dowiedzieć się
prawdy, po prostu dowiedzieć się prawdy [o związkach szczepień z autyzmem].
Robert de Niro został przez opinię publiczną okrzyknięty bohaterem za to, że odważył się
pokazać film, w którym dr William Thompson otwarcie mówi o fałszowaniu przez CDC
niewygodnych dla koncernów farmaceutycznych wyników badań nad przyczynami
autyzmu. Uważa się jednak, że głównym powodem, dla którego zablokowano projekcję
filmu, był dr Andrew Wakefield, reżyser film, wielce zasłużony w walce o prawdę na
temat szkodliwości szczepień (Jerzy Jaśkowski, Dr Andrew Wakefield ma rację –
autyzm!!!, prisonplanet.pl).
Opłacane przez firmy farmaceutyczne „trolle prasowe” podważają wiarygodność dr.
Wakefielda. Dr Paul Offit poddaje w wątpliwość jego kwalifikacje i znajomość rzeczy. Z
drugiej strony, obrońcy reżysera podkreślają, że dr Offit nie raz dał dowody tego, że
strona 6 / 7
Niezależny serwis społeczności blogerów
potrafi mijać się z faktami i dość oszczędnie gospodaruje prawdą.
W każdym razie społeczna organizacja OCA, zajmująca się pilotowaniem poziomu
bezpieczeństwa produktów przeznaczonych do konsumpcji, wystosowała petycję do
Roberta de Niro, apelując w niej o to, aby kontynuował poszukiwania prawdy o
szczepionkach.
Czy misja Roberta de Niro zakończy się sukcesem, czy jak Rodrigo Mendoza, którego
grał w filmie „Misja”, w swej niezłomnej walce ze złem będzie musiał zapłacić bardzo
wysoką cenę?
--http://warszawskagazeta.pl/teoria-spisku/item/4507-szczepionki-niosa-smierc-czyl...
strona 7 / 7
Powered by TCPDF (www.tcpdf.org)