Wyższa szkoła zachwytu
Transkrypt
Wyższa szkoła zachwytu
WyŜsza szkoła zachwytu Piotr Pacewicz, Aleksandra Pezda 2009-10-19, ostatnia aktualizacja 2009-10-19 08:52 Nauczyciele akademiccy i studenci są dumni z siebie nawzajem Wyniki sondaŜu "Gazety" zaskakują. Studenci i nauczyciele akademiccy - uczelni publicznych i niepublicznych - zachowują doskonałe samopoczucie. A przecieŜ profesorowie chałturzą na potęgę, w jednej ze szkół wykłady prowadził profesor nieboszczyk - nagrany na wideo. Nawet Ministerstwo Nauki chce wprowadzić zakaz pracy na więcej niŜ dwóch etatach. Poziom studiów bywa Ŝałosny, zajęcia się nie odbywają. Narzeka się teŜ, Ŝe wraz z eksplozją studiów (20 lat temu -400 tys. studentów, dziś - prawie 2 mln) potencjał intelektualny kandydatów na magistra dramatycznie spadł. Kadra i studenci tego wszystkiego nie dostrzegają. Myśląc o uczelni, czują satysfakcję (91 proc. nauczycieli i 84 proc. studentów), rozpiera ich wręcz duma (84 proc. i 74 proc.). Nikt nie czuje złości, wstydu. Tylko niektórzy studenci (19 proc.) odczuwają nudę, częściej - na uczelniach prywatnych. - Olbrzymia część kadry akademickiej, pomimo rytualnych narzekań, doskonale odnajduje się w obecnym systemie, który pozwala im na lokalne, niekonkurencyjne i nierynkowe funkcjonowanie w nauce - mówił w sobotę na IV Kongresie Obywatelskim prof. Marek Kwiek z poznańskiego Uniwersytetu Adama Mickiewicza. Czy kupiłbyś pracę magisterską i za ile- Zapytaliśmy studentów Nigdy bym nie kupił - 80 proc. Dałbym maksimum 500 zł - 9 proc. Dałbym 500 zł lub więcej - 11 proc. SondaŜ PBS DGA dla "Gazety", 9-16 października, na reprezentatywnej 1194-osobowej próbie studentów i reprezentatywnej 367-osobowej próbie nauczycieli akademickich Nawzajem się wychwalają. Kadra o sobie: mądrzy, zdolni i zawsze przygotowani do zajęć (95 proc. odpowiedzi). Studenci o kadrze: mądrzy, zdolni, zawsze przygotowani (87 proc.). Nikt się nie spóźnia. Kadra studentów szanuje i traktuje po partnersku. Tylko co czwarty student bąknął, Ŝe wykładowcy bywają nudni (częściej na uczelniach publicznych). Co czwarty nauczyciel mówi, Ŝe studenci są leniwi. Trudno się więc dziwić, Ŝe ponad 92 proc. Ŝaków i 97 proc. belfrów twierdzi, Ŝe ich uczelnia "w pełni zasługuje na miano wyŜszej". Rzadko w jakichkolwiek sondaŜach widujemy takie procenty. Prof. Jerzy BłaŜejowski, przewodniczący Rady Głównej Szkolnictwa WyŜszego: - Optymizm sondaŜu uwaŜam za nadmierny. Gdyby te same pytania zadać absolwentom, odpowiedzi byłyby gorsze. PoniewaŜ doświadczyli juŜ, jak studia przygotowały ich do pracy i gdzie mogli pracę znaleźć z dyplomem swojej uczelni. Co do wysoko ocenianego przygotowania studentów do zajęć, to prezentuję odmienne zdanie. Przygotowują się głównie do egzaminów, a i to często pod przymusem. Ale nie wszystko jest tak wspaniałe. AŜ 54 proc. studentów przyznaje bez Ŝenady, Ŝe "w ich grupie się ściąga". A 39 proc. donosi, Ŝe zdawali egzamin, gdzie prowadzący ściąganie tolerował (częściej na uczelniach publicznych). Zapytaliśmy teŜ: "Czy zgadzasz się, Ŝe ze znacznej części zajęć i wykładów moŜna by zrezygnować bez straty dla studiów?". Tak uwaŜa aŜ 48 proc. studentów i 20 proc. ich nauczycieli. Co ciekawe, bardziej krytyczni byli studenci uczelni publicznych. Ciekawe teŜ, za ile studenci byliby gotowi kupić pracę magisterską. Uczciwych w deklaracjach było 80 proc. ("nie kupiłbym nigdy"), ale co piąty podał swoją stawkę: do 500zł (9 proc. studentów) i ponad 500zł (11 proc.). Prof. Bogdan Wojciszke, psycholog ze Szkoły WyŜszej Psychologii Społecznej: Wstrząsające. W Polsce słabo jest przestrzegana etyka. Dla nas niemoralne jest tylko coś, co w sposób bezpośredni szkodzi komuś drugiemu. Ściągasz czy kupujesz pracę? PrzecieŜ nikt nie ponosi strat - tak się nadal myśli. Barbara Kudrycka, minister nauki, uŜywa brutalnej metafory: - Gdyby uczelnia była kobietą po pięćdziesiątce, to teŜ z trudem dostrzegłaby swoje zmarszczki. Dzieci teŜ by w niej widziały ciągle tę samą atrakcyjną mamę. Ale ktoś z zewnątrz zobaczy i zmarszczki. Jeśli więc na uczelnie spojrzeć z zewnątrz - moŜna ujawnić wiele zmarszczek.