Polacy w pracy nie żartują, są śmiertelnie poważni
Transkrypt
Polacy w pracy nie żartują, są śmiertelnie poważni
Follow us: Facebook.com/Work_Express Twitter: @work_express Informacja prasowa, Katowice, 29-03-2012: Poczucie humoru gwarantem zawodowego sukcesu? Pracodawcy chcą zatrudniać osoby z uśmiechem na twarzy, który jest dziś równie ważny jak doświadczenie oraz kwalifikacje. – Uśmiech i śmiech wywołują w organizmie człowieka cały zespół reakcji, które pozytywnie wpływają na zdrowie i atmosferę w pracy. Dodatkowo, optymiści mają lepsze wyniki i zwykle częściej awansują – tłumaczy Artur Ragan, rzecznik agencji pracy Work Express. Problem jednak w tym, że dziś Polak w pracy zamiast być uśmiechniętym, jest naburmuszony i nie umie śmiać się z siebie Polacy w pracy nie żartują, są śmiertelnie poważni Rekruterzy na rozmowach kwalifikacyjnych coraz częściej zwracają uwagę na poczucie humoru osób aplikujących. A w zasadzie na brak poczucia humoru. Tymczasem w Stanach Zjednoczonych 97 proc. przebadanych managerów stwierdziło, że humor jest bardzo ważny w relacjach biznesowych, a 60 proc. z nich wierzy, że poczucie humoru ma bezpośredni wpływ na osiągane rezultaty. Polacy żartują rzadko, a zdaniem 72 proc. z nas, prym wiodą mężczyźni. – Choć z drugiej strony, kobiece poczucie humoru jest zwykle subtelniejsze. Nieraz ciężki dowcip opowiedziany przez mężczyznę, dopiero po spuentowaniu go przez kobietę, nabiera mocy – mówi Ragan. Z żartami trzeba jednak uważać, aby nie przesadzić. Zwłaszcza w pracy. Dla naburmuszonego korepetycje ze śmiechu Poczucie humoru jest w pracy potrzebne. Rozładowuje napięcie, pobudza do pracy, pozytywnie wpływa na atmosferę. Ale Polak w pracy zamiast się uśmiechnąć, woli się naburmuszyć. Zaledwie 13 proc. Polaków stwierdziło, że w pracy jest wesoło, a 27 proc. uważa, że tylko czasami jest się z czego pośmiać. Za to aż 60 proc. z nas uważa, że nasi współpracownicy w ogóle nie żartują i nie uśmiechają się – takie wnioski płyną z sondażu przeprowadzonego przez agencję doradztwa personalnego i pracy tymczasowej – Work Express. A uśmiech w pracy jest niezbędny, coraz częściej zwracają na to uwagę także pracodawcy. Dziś nawet żartowanie z naszym szefem jest już normą. – Byle z wyczuciem i bez szkody dla wykonywania zadania. Ludzie nawet nieświadomie lgną do uśmiechniętych i dowcipnych, bo www.workexpress.pl | facebook.com/Work_Express | twitter @work_express Follow us: Facebook.com/Work_Express Twitter: @work_express wśród takich lepiej się pracuje. A żartować nie tylko wypada, ale może nam to wręcz pomóc w karierze – tłumaczy Ragan. O tym, jak wielkie znaczenie ma uśmiech w pracy, świadczą tzw. „kluby śmiechu”, które funkcjonują w kilkunastu państwach na całym świecie. Grupowe terapie śmiechem to pomysł indyjskiego lekarza Madana Kataria. Dziś jego metody stosuje się od Stanów Zjednoczonych po Polskę. – Uczestnicy klubu śmiechu spotykają się przed pracą, najczęściej w parkach i po prostu wspólnie się śmieją. Podczas takich zajęć, przeprowadzane są także ćwiczenia oddechowe, rozciągające oraz zabawy. Wszystko po to, aby potem już w pracy potrafili się śmiać i żartować – mówi z uśmiechem Ragan. Czas to pieniądz, ale uśmiech go nie podkrada Skoro uśmiech i śmiech jest tak ważny, to dlaczego Polacy od niego stronią w pracy? 22. proc. z obawy na reakcję szefostwa, 5 proc. nie uśmiecha się, ponieważ pozostali też tego nie robią, a 4 proc. stwierdziło po prostu, że nie ma ochoty się uśmiechać w miejscu pracy. Okazuje się, że najczęstszym powodem jest jednak czas. A dokładniej, zdaniem ankietowanych, brak czasu – tak uważa przynajmniej 71 proc. - Tyle, że uśmiechając się, śmiejąc się, czy żartując, wcale go nie tracimy, bo śmiech to najzdrowszy sposób na odreagowanie stresu i podnoszenia poziomu satysfakcji z pracy – uważa Ragan. I dodaje: - Żarty – jeśli tylko nie przekraczają granic wytyczonych normami współżycia społecznego – są nieocenione w integrowaniu zespołów pracowniczych. Zarządzanie konfliktami w zespole też często wymaga „zastosowania” poczucia humoru dla rozładowania sytuacji. Na przykład kiedy sytuacja z konfliktu przechodzi w stan impasu, jedynym sposobem bywa „zresetowanie tematu” dzięki sprowadzeniu go do absurdu. Oczywiście samo wyśmianie problemu nie załatwi, ale pozwoli spojrzeć na niego z innej perspektywy. Żarty i uśmiech na pewno nie zastopują naszej pracy. Nie powinniśmy się także obawiać reakcji szefa. On sam na pewno też chętnie by się pośmiał, ale brak czasu i rola społeczna zwykle nie pozwalają. Mało tego – to szef musi się bardziej kontrolować, ponieważ jego kiepski żart, może osłabić autorytet wśród podwładnych. www.workexpress.pl | facebook.com/Work_Express | twitter @work_express Follow us: Facebook.com/Work_Express Twitter: @work_express Ze śmiechem nie ma żartów Tymczasem nie dość, że nasi kompani w pracy żartują rzadko, to jeszcze uważamy, że żartują nieudolnie. Takiego zdania jest aż 68 proc. ankietowanych. Najczęściej śmiejemy się z opowiadanych kawałów (72 proc.), przypadkowych sytuacji (15 proc.) oraz z żartów względem kolegów z pracy (13 proc.). Ale nie wszystkie dowcipy są w pracy mile widziane. – Z pewnością nie powinniśmy poruszać tematyki poglądów politycznych, religii, czy preferencji seksualnych. Zależnie od otoczenia, nawet z pozoru niewinne dowcipy na temat relacji damsko-męskich mogą być przez niektóre osoby uznane za uwłaczające. Warto zachować czujność, nawet kiedy opowiadamy kawały o blondynkach. Naczelna zasada: poczucie humoru ma służyć odreagowaniu i integrowaniu zespołu, nie wprowadzaniu napięć i podziałów między pracownikami. Nie wypada nam także żartować z nieobecnych – wyjaśnia Ragan. Tylko jak zachować się w sytuacji, kiedy jesteśmy obiektem nieudolnego żartu kolegi w pracy? – To, co najczęściej nasuwa się ludziom w takim momencie, to odpłacić tym samym. Tyle, że wtedy zniżamy się do poziomu tego „kolegi”, więc chyba nie warto. Nie każdy znajdzie w sobie odwagę, ale koledze warto jasno powiedzieć, że źle się czujemy, kiedy ktoś żartuje w ten sposób i uważamy dany żart za niestosowny – radzi Aleksandra Paszkiewicz, specjalistka ds. personalnych Work Express. *Sondaż przeprowadzono na grupie 1000 osób w przedziale wiekowym 18-55 lat, w okresie 19.03 – 24.03.2012 Kontakt do eksperta Work Express: Artur RAGAN – rzecznik prasowy Work Express tel. 513 015 260, mail. [email protected] O Work Express Sp. z.o.o. Work Express to certyfikowana agencja doradztwa personalnego i pracy tymczasowej, która działa na rynku od 2004 r. Firma oferuje usługi z zakresu pracy tymczasowej i doradztwa personalnego, pozostając jednym z liderów branży HR a od 2009 rozwija również ofertę outsourcingową. Centrala firmy znajduje się w Katowicach, a oddziały w Częstochowie, Gliwicach, Grodzisku Mazowieckim, Krakowie, Łodzi, Poznaniu i Wrocławiu. Poza Polską prowadzi działalność także na terenie Francji, Niemiec i Belgii. Spółka należy do Polskiego Forum HR a prezes zarządu agencji działa we władzach tej organizacji. Zespół Work Express to ponad 170 fachowców, którzy zatrudnili już ponad 50 000 pracowników tymczasowych. Firma została uhonorowana godłem EU Standard 2007 za stworzenie nowoczesnego systemu informatycznego HR Express Manager, wspierającego proces rekrutacji oraz usługi pracy tymczasowej. W 2011 agencja zdobyła godło programu „Firma Przyjazna Klientowi”. www.workexpress.pl | facebook.com/Work_Express | twitter @work_express