Budżet weselny to tylko symulacja
Transkrypt
Budżet weselny to tylko symulacja
teraz ślub 14 czwartek, 14 lutego 2013 r. R E K L A M A Budżet weselny to tylko symulacja Weselny budżet to jedna z tych rzeczy, które spędzają sen z powiek przyszłym małżonkom. Jak się do jego konstruowania zabrać – podpowiada Ewa Wardęga, właścicielka Agencji Ślubnej Kraina Ślubów. Narzeczeni skrupulatnie liczą wszystkie wydatki, a mimo to najczęściej końcowy rachunek różni się znacząco od tego, co zaplanowali. Opanowanie kluczem do sukcesu – To trochę tak, jak przy zakupach: jeśli podchodzi się do planowania racjonalnie, nie ulega impulsom i przede wszystkim kontroluje bieżące wydatki, można zapanować na budżetem – uważa Ewa Wardęga, właścicielka Krainy Ślubów. – Problemem może być wzrost cen usług i produktów ślubnych, który miał miejsce w Polsce kilka lat temu. Jeśli pytamy znajomych i opieramy się na zdobytych od nich informacjach, a brali oni ślub 10 lat temu, to możemy być zaskoczeni i może nie mieć to nic wspólnego z obecnymi realiami. FOT. FOTOLIA.PL Symulacja budżetu Jeśli liczymy na to, że wymyślimy konkretną kwotę i za nią uda nam się przygotować wymarzony ślub i wesele, to od razu ostrzegamy: to mało realne. – W naszej firmie zawsze przygotowujemy dla naszych klientów symulację wydatków – wyjaśnia pani Ewa. – Nigdy nie jest to sztywna kwota, a raczej ramy cenowe, czasem o bardzo dużej rozpiętości. Można więc założyć pewien budżet i starać się nie przekroczyć górnej granicy. Należy też ciągle trzymać rękę na pulsie. Jeśli zaczynamy planowanie od stworzenia listy wydatków w określonych ramach cenowych, to potem, w miarę postępu przygotowań, musimy modyfikować ją o realnie poniesione koszty. Największe wydatki W większości przypadków połowę wydatków weselnych przeznacza się na jedzenie, alkohol i wynajem sali. – Warto zorientować się, jakie ceny sali i menu proponują obiekty w danym regionie i przede wszystkim sprawdzić, co konkretnie otrzymujemy w ofercie. Nierzadko zdarza się, że kusi nas cena, ale po zgłębieniu propozycji stwierdzamy na przykład, że nie zawiera tortu, deserów ani żadnego gorącego posiłku po godzinie 22 – podpowiada Wardęga. 271313K01A Ustalenie priorytetów Kiedy mamy ograniczone fundusze, warto zastanowić się na czym nam zależy najbardziej. – To prosta selekcja: rezygnujemy z dodatkowych atrakcji, a wydajemy więcej pieniędzy na przykład na zdjęcia, które zostaną z nami na całe życie. Są jednak sprawy, na których lepiej nie oszczędzać. Na pewno nie warto negocjować cen jedzenia – taka próba może zakończyć się albo mniejszymi porcjami, albo kiepską jakością – radzi nasza ekspertka. Są jednak usługi lub produkty, na których z powodzeniem można zaoszczędzić. Wystarczy tylko poszukać alternatywnych rozwiązań, które wcale nie muszą oznaczać gorszej jakości. Takim kosztem nierzadko jest auto pary młodej – ceny wynajmu czasem przekraczają nawet 2500 zł, a z powodzeniem możemy pożyczyć samochód za kilkaset złotych albo pojechać autem znajomych. Wszystko jest kwestią priorytetów. Podobnie wygląda sytuacja z dekoracjami – najczęściej więcej, nie znaczy lepiej. (KACHA) 269413K01A