Recenzja pracy doktorskiej ks. mgr. lic. Sławomira Kołaty

Transkrypt

Recenzja pracy doktorskiej ks. mgr. lic. Sławomira Kołaty
Robert J. Woźniak, Recenzja pracy doktorskiej ks. S. Kołaty zatytułowanej
Komplementarność modeli w teologii trynitarnej
Ks. dr hab. Robert J. Woźniak
Katedra Antropologii Teologicznej
Uniwersytet Papieski Jana Pawła II w Krakowie
Recenzja pracy doktorskiej ks. mgr. lic. Sławomira Kołaty zatytułowanej Komplementarność
modeli w teologii trynitarnej, napisanej na seminarium naukowym z dogmatyki pod
kierunkiem ks. prof. dr. hab. Jan Daniela Szczurka.
Decyzją Rady Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie z dnia 22
kwietnia 2016 zostałem powołany na recenzenta rozprawy doktorskiej ks. mgr. lic. Sławomira Kołaty.
Niniejsza recenzja, którą przedkładam w odpowiedzi na decyzję Rady Wydziału, składa się z czterech
części. Pierwsza poświęcona jest samemu tematowi pracy, jego aktualności i adekwatności. Druga
przedstawia i omawia strukturę i metodę pracy. Trzecia część niniejszej recenzji poświęcona jest
uwagom krytycznym. W końcu w ostatniej, czwartej części zostaje sformułowane podsumowanie i
wniosek do Rady Wydziału.
1. Temat pracy
Monografia ks. Kołaty poświęcona jest problemowi modelowania w przestrzeni refleksji właściwej
teologii trynitarnej. Celem badań jest prezentacja, synteza i ocena różnych modeli, którymi teologia
na przestrzeni dziejów posługiwała się, aby przybliżyć rozumowo znaczeniowe centrum
chrześcijańskiej dogmatyki jakim jest trynitarna prawda wiary.
Autor podejmuje zatem w swojej dysertacji temat związany ściśle z teologią trynitarną. Jego praca
wpisuje się w ten sposób w szeroko omawiany dzisiaj w literaturze przedmiotu renesans
chrześcijańskiej, teologicznej i duchowej refleksji nad tajemnicą Trójcy Świętej. Już samo to wpisanie
w istotny teologicznie nurt odnowy trynitologii wskazuje na aktualność podjętego tematu. Potęguje
go jeszcze zagadnienie szczegółowe, któremu poświęcona jest praca. Chodzi o tytułowy problem
modelowania w teologii trynitarnej. Wspomniany renesans trynitaryzmu zaowocował wieloma
różnorodnymi propozycjami ujęć materiału tradycyjnie wchodzącego w skład klasycznego traktatu
dogmatyki De Deo Trino. Już tylko pobieżna orientacja w literaturze przedmiotowej pozostawia silne
wrażenie ogromu nowych przemyśleń, wniosków i propozycji systematyzacji. Takie bogactwo
powinno zostać poddane syntezie. I rzeczywiście w ostatnich latach pojawia się dość spora prac o
charakterze podsumowującym. Wśród nich, oprócz istotnego to jednak tylko przyczynkowego
artykułu P. Liszki, nie posiadamy takiej, która cały nurt odnowy ujęłaby z perspektywy teorii modelu.
Ten brak nie dotyczy, co trzeba wyraźnie podkreślić, jedynie polskiej teologii, w której wciąż
przeważają prace bardziej o charakterze pedagogicznych syntez (Szczurek, Piotrowski, Buxakowski)
albo obszerne, analityczne monografie dotyczące poszczególnych autorów bądź tematów
(Smuniewski, Bokwa, Piotrowski, Szewczyk). Z tego względu pracę ks. Kołaty należy uznać za
nowatorski i cenny wkład do współczesnej teologii trynitarnej, którego syntetyczna natura, przesądza
o jego wartości dla globalnej refleksji teologicznej. Z punktu widzenia teologii polskiej, praca Kołaty
stanowi pierwszą, szerszą syntezę nowszych wątków w teologii trynitarnej.
Podjęty temat i jego realizacja są częścią istotnego powrotu do refleksji nad wewnętrznym życiem
Boga jaki coraz bardziej znaczy dynamikę współczesnej teologii. Trzeba zdecydowanie podkreślić, że
jest to jak najwłaściwsza perspektywa teologii na dzisiaj. W zakończeniu swojego wielkiego dzieła
Oxford Handbook of The Trinity Emery i Levering sugerują, że spekulatywna doktryna o
1
Robert J. Woźniak, Recenzja pracy doktorskiej ks. S. Kołaty zatytułowanej
Komplementarność modeli w teologii trynitarnej
wewnętrznym życiu Boga musi stać się ponownie aspiracją teologicznego myślenia. Taki powrót do
tego co esencjalne odnajdujemy w pracy ks. Kołaty, która prezentuje dość dużą dawkę trynitarnej
spekulacji. W tym względzie jest ona przyczynkiem do przekroczenia izolacji i obcości między teologią
i poważną refleksją metafizyczną.
Intencją Autora rozprawy jest pragnienie przybliżenia współczesnemu człowiekowi tajemnicy Boga w
Jego wewnętrznym życiu. Ten od samego początku sugerowany i podkreślany cel pracy wskazuje na
wyraźne łączenie teologii, duszpasterstwa i życia duchowego. I w tym względzie wybór tematu i jego
ukierunkowanie na konkretne efekty pastoralne zasługuje na wszelkie pochwały. Teologia – i to
nawet ta wysoce wyspecjalizowana językowo i konceptualnie – jest, czego słuszną intuicję posiada ks.
Kołata, myśleniem dla duszpasterstwa, dla zbawienia człowieka. Z kart prezentowanej monografii
przebija silna świadomość nagłości i konieczności coraz doskonalszej wizualizacji zasadniczych prawd
wiary. Właśnie z tego powodu, praca Doktoranta i jej temat zasługują na wysoką ocenę. Trynitarna
prawda wiary jako centrum chrześcijańskiego przepowiadania ewangelii wciąż bowiem uznawana
jest za nieżyciową, abstrakcyjną i, z tego powodu, marginalną. Jakikolwiek zamiar jej przybliżenia jest
zawsze szlachetnym wysiłkiem mówienia o tym, co najważniejsze.
Temat pracy i jego faktyczna realizacja, jaką znajdujemy na kartach pracy ks. Kołaty, pozwala mu nie
tylko zaprezentować i ocenić poszczególne modele trynitarne w ciągu historii chrześcijańskiej
teologii, ale nade wszystko wpisać samą tajemnicę trynitarnego życia w samo jądro chrześcijańskiej
egzystencji. Czytając prace ma się nieodparte wrażenie, że w istocie rzeczy traktuje ona o tym jak
wiele łączy stworzony świat człowieka i jego samego z wewnętrznym życiem Boga Trójjedynego.
Okazuje się, że modelowe patrzenie na odwieczną tajemnicę boskiego życia z perspektywy
rzeczywistości stworzonej prowadzi nie tylko do przybliżenia Boga człowiekowi, ale jeszcze raz staje
się źródłem nowego spojrzenia na samą rzeczywistość stworzenia. Mamy tu do czynienia z
niezwykłym paradoksem – którego niestety nie dostrzega sam Autor – polegającym a tym, że im
więcej różnorodnych modeli boskiego życia tworzymy tym więcej zdobywamy wiedzy o nas samych i
naszym świecie. Teologiczne przybliżenie założone od samego początku pracy skutkuje zatem
wykształceniem podwójnej optyki, którą za Tischnerem nazwać można teologiczną spiralą
hermeneutyczną: wgląd w Boga daje wgląd w człowieka i vice-versa.
Na koniec prezentacji tematu trzeba podkreślić jego interdyscyplinarność. Otóż Autor wyraźnie
zainteresowany jest dialogiem teologii z naukami ścisłymi. Teorię modelu – jak twierdzi w pierwszym
rozdziale – przeszczepia właśnie z tychże nauk. Nie ulega wątpliwości, że takie ujęcie tematu stanowi
wyraz dojrzałej świadomości metodologicznej teologa. Współczesna teologia, jak każda inna jej
historyczna postać, nie może abstrahować od konkretnej wizji świata jaką przedstawiają filozofia i
nauki. Ks. Kołata rozumie konieczność dążenie do komplementarności między naukami i między
poszczególnymi twierdzeniami w ramach danych nauk. Jego prezentacja różnorodnych modeli
trynitarnych nie zmierza jedynie do ich wyliczenia, ale przede wszystkim do wykazania ich
komplementarności. Dopiero na bazie takiej pierwotnej zgodności, spójności i wzajemnej
„pomocniczości” poszczególnych modeli możliwa jest do osiągnięcia – jako wtórna – merytorycznie i
treściowo poprawna integracja teologii i naukowej wizji świata.
W tym miejscu można dokonać już pierwszej, podsumowującej oceny pracy. Nie ulega wątpliwości,
że jest ona cennym i twórczym wkładem do teologii dogmatycznej, szczególnie jej refleksji
trynitarnej. Wkład ów polega na syntetycznej prezentacji problematyki modelowania w teologii
trynitarnej. Prezentacja taka okaże się, do czego jestem przekonany, niezmiernie ważna w dalszej
refleksji teologicznej, i to zapewne nie tylko dla samego Autora. Jest to pierwsza takiego rodzaju
praca w polskiej literaturze teologicznej (wydaje się, że nie tylko w niej), biorąc pod uwagę jej
założeniowy syntetyczny, podsumowujący i oceniający charakter. Nie bez znaczenia jest również
duszpasterski odcień pracy: może ona, także ze względu na duży stopień poglądowości i szlachetnie
prosty język, stanowić pomoc w praktyce katechetycznej i pastoralnej.
2
Robert J. Woźniak, Recenzja pracy doktorskiej ks. S. Kołaty zatytułowanej
Komplementarność modeli w teologii trynitarnej
2. Struktura i metoda pracy
Praca liczy 227 stron i składa się z trzech logicznie następujących rozdziałów, wstępu, syntetycznego,
podsumowującego zakończenia oraz bibliografii podzielonej na 3 części (według klucza: źródła,
opracowania, literatura pomocnicza) i zawierającej w sumie 219 pozycji. Niezdarzające się zbyt często
umieszczenie indeksu na końcu pracy zasługuje na bardzo pozytywne przyjęcie i pochwałę. Do
rozprawy dołączono 10 diagramów i 8 rysunków.
Pierwszy rozdział jest dokładnym i umiejętnym, choć nieco upraszczającym, opisem modelu, jego
genezy, struktury i istoty. Na jego stronicach dominują analizy poglądów wchodzących w skład
metodologii nauk ścisłych, które w drugiej części zostają skonfrontowane z metodologiczną analizą
stosowalności myślenia modelowego w samej refleksji teologicznej.
W rozdziale drugim zostały zebrane i zaprezentowane nieosobowe modele trynitarne. Rozdział ten
stanowił zapewne dosyć trudny etap w pisaniu pracy a to z powodu różnorodności wątków i
bogactwa inspiracji poza teologicznych. Autor prezentuje w nim modele zaczerpnięte z matematyki,
logiki formalnej, geometrii, fizyki, teorii kwantowej. Samo to wyliczenie przyprawia o zawrót głowy.
Trzeci rozdział omawia osobowe modele stosowane w teologii trynitarnej. Na jego stronicach zostają
krytycznie przeanalizowane między innymi nowsze modele zaczerpnięte z teatru (teodramatyka Ursa
von Balthasara) i życia społecznego (szczególnie rzeczywistość rodziny) jak również te klasyczne jak
teoria psychologiczna. Należy podkreślić trafność przyjętej optyki tego rozdziału, który jest osadzony
w przestrzeni chrystologii. Jeśli jego ambicją jest odszukiwanie modeli Boga w świecie ludzkich relacji
to takie podejście musi zostać osadzone w przestrzeni wydarzenia Chrystusa. To właśnie Jemu jako
prawdziwemu obrazowi Boga poświęcona jest pierwsza część ostatniego rozdziału. Przesłanie jakie
pozostawia przyjęcie takiej chrystologicznej optyki jest zasadnicze: jedynie Chrystus, jako zarazem
Bóg i człowiek, jest oparciem w poszukiwaniu ludzkich analogatów trynitarnego misterium
chrześcijańskiej wiary. Jedynie zatem on, jako klucz do zrozumienia Boga i człowieka, pozwala na
wypracowanie właściwej teorii modelu teologicznego.
Od strony formalnej praca skonstruowana jest poprawnie. Autor dowodzi swojej znajomości
literatury przedmiotu w stopniu bardzo zadowalającym pomimo tego, o czym samym uczciwie
donosi, że nie dotarł on do wszystkich opracowań naukowych, które mogłyby posłużyć do jeszcze
pełniejszego zobrazowania badanego tematu. Taką niekompletność usprawiedliwia, moim zdaniem,
ogromne bogactwo i różnorodność literatury przedmiotowej dotyczącej tajemnicy trynitarnej oraz –
co należy podkreślić jeszcze raz – opracować zagadnienia modeli w trynitologii. Być może, że należało
ograniczyć przedmiot pracy bądź to czasowo bądź przestrzennie. W mojej jednak skromnej ocenie,
ryzyko szerszego spojrzenia na jakie zdecydowali się odważnie Autor i Promotor pracy należy uznać
za uzasadnione, nawet pomimo koniecznie towarzyszących mu braków (zarówno w literaturze jak i
we wnioskach). Wyraźnie syntetyczny charakter pracy był bowiem sposobem względnego
przybliżenia do całości zagadnienia. Próbę taką teologia polska powinna przyjąć z wielkim
zainteresowaniem jak swoistego rodzaju mapę drogową dalszych poszukiwań.
Metodologia pracy zasadza się zatem na szeregu analiz prowadzonych z wyraźnym zamiarem
syntetycznym. Nie ulega wątpliwości, że jest ona skalibrowana w taki sposób, aby zwrócić uwagę
szczególnie na syntezę, aby ją umożliwić i zwięźle zaprezentować. Szerokość tematu, brak
jakiejkolwiek jego ograniczenia i syntetyczny, zbierający zamiar Autora spowodowały, że warstwa
analityczna i interpretacyjna niejednokrotnie jest zubożona, czasami nawet mocno zawężona. Jako
przykład podam sposób w jaki została potraktowana szlachetna tradycja psychologicznych modeli
trynitarnych.
Takie zawężenie nie wpływa jednak na końcowy rezultat pracy. Topologia modeli trynitarnych zostaje
przedstawiona wyraźnie i zgodnie z podstawowymi intuicjami Magisterium oraz Tradycją teologiczną.
To wszystko skłania do wyciągnięcia globalnego wniosku, iż zarówno metoda jak i struktura pracy są
właściwie dobrane, co sprawia, że praca posiada wyraźnie sprecyzowany temat, który zostaje
przedstawiony w odpowiedni sposób. Poszczególne etapy badawcze pozwoliły ks. Kołacie na wierne
opisanie przedmiotowego zagadnienia i wyciągnięcie adekwatnych wniosków.
3
Robert J. Woźniak, Recenzja pracy doktorskiej ks. S. Kołaty zatytułowanej
Komplementarność modeli w teologii trynitarnej
3. Ocena krytyczna
Uważna lektura pracy pozwala mi na wyciągnięcie następujących spostrzeżeń krytycznych. Są one
natury bardziej uzupełniającej, wskazujące nowe potencjalne kierunki badań niż podważającej. Mają
równocześnie pomóc w przygotowaniu tekstu do druku. Oto one:
a. Wysoko oceniam syntetyczne zdolności Autora, komunikatywny język jakim posługuje się do
opisu bardzo skomplikowanych rzeczywistości i problemów. Ks. Kołata posiada również cenny
dar zwięzłej prezentacji poglądów i idei. Wnioski jakie wyciąga z analiz są adekwatne.
b. Dużym wkładem ks. Kołaty do teologii jest wyraźne uporządkowanie i hierarchizacja
poszczególnych modeli trynitarnych. Jego praca wykazuje bardzo dobrą orientację w gąszczu
literatury poświęconej teologii trynitarnej.
c. Od strony ideowej na wyróżnienie zasługuje umiejętne ustawienie relacji między apofatyką i
katafatyką. Wykorzystanie modelu w teologii Autor umiejscawia gdzieś pośrodku, zawieszając je
w przestrzeni wyznaczonej przez niepojętość i niewyrażalność Boga i jego odsłonięcie w
Objawieniu. Przy takim temacie łatwo można ulec pokusie szczególnego akcentowania jednego
ze wspomnianych dwóch podejść. Wielkim problem dzisiejszej teologii jest, w tym względzie,
wyróżnienie i redukcjonistyczne przeakcentowanie drogi negacji. Autor pracy nie uległ takiemu
redukcjonizmowi: jego zdaniem modele wskazują zarówno na niedostępność Boga (stąd ich
konieczność) jak i na Jego pragnienia wyrażenia siebie, którego świadkiem jest Objawienie (stąd
ich adekwatność).
d. Koncepcja modelu przyjęta przez ks. Kołatę pozostawia kilka kwestii otwartymi. Przede
wszystkim nie zostaje wyjaśniona, skądinąd arcyciekawa, problematyka związku modelu z
analogią. Nie zostaje również dokładnie wyjaśnione dlaczego – w podziale przyjętym przez
Autora – analizy pracy poddane zostały modele M2. Czym byłyby w teologii modele M1? Czy
chodzi w tym wypadku o same słowne, dogmatyczne formuły jakie przekazuje nam żywa
Tradycja Kościoła?
e. Ks. Doktorant dokonuje pewnego zawężenia problemu modelu do wizualizacji prawdy. W pracy
prawie w ogóle nie jest obecna problematyka przydatności modeli do formułowania nowych
hipotez. Owszem, Autor zdaje sobie sprawę z heurystycznej wartości modeli w teologii
trynitarnej, ale jej nie analizuje.
f. Próbę wykazania komplementarności różnych modeli trynitarnych należy uznać za udaną. W
pracy brakuje jednak szerszego potraktowania problemu konkretnego powiązania
poszczególnych modeli. Wykazanie struktury takiego powiązania byłoby ogromnie przydatne w
dalszej refleksji teologicznej.
g. Innym istotnym tematem, które nie zostaje wystarczająco opracowany jest zagadnienie realizmu
krytycznego. Autor przyznaje modelom teologicznym status wypowiedzi umiarkowanie
realistycznych. Jakie są konsekwencje takiego ujęcia? Co ono oznacza dla konkretnej
hermeneutyki wypowiedzi zarówno teologicznych (interpretacyjnych) jak i dogmatycznych
(normatywnych)? W jakim stopniu język teologii daje nam wgląd w samą rzeczywistość, którą
opisuje? Na ile i pod jakimi warunkami modele pozwalają na zaplanowane przybliżenie do samej
rzeczywistości Boga w Jego wewnętrznym życiu?
h. Ostatecznie wyraźnym brakiem jest niedostrzeżenie istotnego zagadnienia w naszym temacie.
Chodzi o fundamentalne pytanie o to jaki jest Bóg, że nie tylko może samego siebie objawić, ale i
że może być pomyślany przy użyciu modelowania. Takie pytanie jest zagadnieniem wybitnie
teologicznym, wartym systematycznej refleksji w ramach twórczej teologii.
i. Kwestią do dyskusji jest problem pochodzenia modeli. Autor sugeruje, że idea modelowania
zaczerpnięta jest do współczesnej teologii z nauk ścisłych. Nie można jednak nie zauważyć, iż
szereg modeli, które prezentuje w ciągu swoich wywodów pochodzi sprzed ery nauk ścisłych
(sprzed XVII w.). Zasadnym wydaje się w tym zakresie postawienie pytania o pierwotne źródło
4
Robert J. Woźniak, Recenzja pracy doktorskiej ks. S. Kołaty zatytułowanej
Komplementarność modeli w teologii trynitarnej
metody modelowania rzeczywistości. Interesującym zagadnieniem jest również wpływ
metodologii teologicznej w wykształceniu podejścia właściwego metodyce modeli.
j. Czytając pracę ks. Kołaty miałem wrażenie, że jej Autor niejednokrotnie ucieka przed
wyciąganiem i formułowaniem osobistych wniosków i diagnoz. Woli raczej skryć się za gęstwiną
prezentowanych propozycji i poglądów. Taki strach, co wnioskuje z rozmachu pracy, nie jest
uzasadniony. Autor niejednokrotnie dowodzi, iż posiada wystarczające predyspozycje
intelektualne do samodzielnego myślenia i wnioskowania.
k. W pracy odnalazłem również dwie pomyłki natury merytorycznej. Pierwsza dotyczy
nieuprawnione ekstrapolacji nauczania Vaticanum I w kwestii poznawalności Boga: ks. Kołata
przenosi ją z poznawalności istnienia do poznawalności wewnętrznego życia Boga, traktując jako
zachętę Magisterium do poszukiwania modeli trynitarnych. Sobór jednak nic na temat nie
pozostawił. Druga, o mniejszym znaczeniu polega na błędnym chronologicznie przypisaniu św.
Jana od Krzyża do epoki średniowiecznej. Przypomnieć należy, że epoka średniowieczna –
według przyjętej historiografii – kończy się w wieku XV. Jan od Krzyża zaś urodził się w 1524
roku.
4. Wnioski końcowe
Biorąc pod uwagę całość powyższych rozważań stwierdzam, że przedstawiona do oceny praca ks.
Kołaty spełnia wszystkiego wymogi stawiane pracom doktorskim. Oceniam ją bardzo pozytywnie jako
duży wkład do globalnej refleksji teologicznej i wartościowy punkt wyjścia do dalszej refleksji.
Zwracam się tym samym do Rady Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II
o dopuszczenie ks. mgr. lic. Sławomira Kołaty do dalszych etapów przewodu doktorskiego.
Jednocześnie mocno sugeruję wydanie pracy w całości, oczywiście po możliwym uwzględnieniu
przedstawionych uwag.
Kraków, 10 kwietnia 2016.
5
Robert J. Woźniak, Recenzja pracy doktorskiej ks. S. Kołaty zatytułowanej
Komplementarność modeli w teologii trynitarnej
6