Problem z głowy
Transkrypt
Problem z głowy
Rebirthing Problem z głowy Autor: Elka Mamy problem z głowy. Pobudujmy mury między sobą, pobudujmy mury między osiedlami pobudujmy mury między ludźmi, na pewno da radę jakiś genialny uczony wybudować ruchomy mur i tak będziemy chodzić po świecie otoczeni osobistymi murami materialnymi. Bo te niematerialne to już są, od dawna są. To tylko kwestia przyszłości - mury ruchome i ludzie otoczeni nimi przemieszczający się po swoich - tylko swoich dzielnicach. Wiem, jest to problem: w Krakowie młodzi naładowani potężną energią chłopcy, lecący przed siebie z kijami bejsbolowymi i walący wszystko co napotkają po drodze: dzieci w piaskownicy, samochody, co im stanie na drodze. To jest problem prawdziwy autentyczny problem ........... do rozwiązania, czy mury go rozwiążą? Można pobudować więzienia w nich zamknąć młodych chłopców z potężną rozsadzającą ich energią, można. Można pobudować między sobą a nimi mury - można. Czy problem się rozwiąże dzięki temu? A może on stłumiony rozniesie się po świecie jak zaraza? Wyobraźmy sobie że zamykamy tych chłopców do więzień, stłumiona energia, spowoduje zniszczenie ich organizmów bardzo szybko i problem - cieszymy się - z głowy. Nie. Bo oto gniew złość, frustracja emocje niszczące - przenoszą się wraz z energią jak zaraza, dotykają innych młodych i zmieniają ich. Taki przekaz energetyczny jedni zabarwiają dodatkowo swoimi obsesjami, inni ambicjami, perwersje, smutek, beznadzieja, depresja itd. Wszystko to dochodzi do punktu w którym musi wybuchnąć. Pojawi się nowy Hitler może nawet dwóch w różnych punktach świata i myślcie że problem was nie dotknie? Za waszymi murami będziecie bezpieczni? Przed światową wojną? Przed pożogą niszczącą świat? "A mury runą..." Tak - runą przy okazji grzebiąc pod sobą wszystkich, nawet tych, co murami nie są otoczeni. Nie dzięki murom problemy usuniemy. Mężczyźni dysponują ogromną energią fizyczną, ją można - ba nawet trzeba - ukierunkować na różne sposoby. Poprzez pracę fizyczną, sport. Nauczyciele w szkołach mogą dawać młodym chłopcom zadania wymagające tak wysiłku fizycznego jak i umysłowego. Można pobudować na osiedlach boiska, to też zdaje egzamin taki śmieszny sposób a zdaje egzamin, od rana do nocy grają w piłkę zmęczeni "urobieni" wracają do domów - spokojniejsi. Od małego dziecka, szczególnie chłopcy, powinni być uruchamiani fizycznie współpraca, sport, kiedyś musieli zaopatrzyć całe osiedle, więc wyruszali na długo do lasu. Kiedyś - ale to było dawno, młodzi chłopcy w wieku siedmiu lat, zabierani byli od mamuś do męskiego grona i tam uczono ich wysiłku fizycznego, ćwiczeń, nie zwracania uwagi na ból. Dziś młodzi chłopcy są wyręczani przez mamusie z wszystkich obowiązków. Nie sprzątną po sobie łóżka, nie potrafią naprawić niczego, nie uczestniczą w życiu domu, często nie mają przykładu ze strony ojca, który albo pije nieprzytomnie, albo w pracy jest 24 godziny na dobę. Dostają kieszonkowe które wydają na piwko co jeszcze bardziej podkręca energię. Aż w końcu przestają panować nad emocją, ona nimi porusza i zanim pomyślą, zrobią. A tę potężną energię ukierunkować trzeba. To jest nasz problem nas wszystkich, wszyscy powinnyśmy być żywotnie zainteresowani rozwiązaniem tego problemu. Na różne sposoby. A zacząć trzeba już od teraz. Przed nami przyszłość z zawaleniem się całego sytemu ubezpieczeń, przed nami świat z bandami grożącymi biciem i zabijaniem. A problem w naszej świadomości nie istnieje. Istnieją tylko skutki. Może problem jest w braku komunikacji? Między pokoleniami, między ludźmi. Nie rozmawiamy ze sobą prawie wcale a może od tego trzeba zacząć? Energia w gadaniu także się rozmywa. Gdyby tak zmusić tych młodych do rozmowy... Ale najpierw trzeba zobaczyć problem. Skutki już są odczuwane a problem nie usunięty. Zacznijmy od swoich podwórek. http://cyo.pl Powered by Joomla! Wygenerowano: 3 March, 2017, 18:58