Kolekcjonowanie kontra szybkie konsumowanie
Transkrypt
Kolekcjonowanie kontra szybkie konsumowanie
Kolekcjonowanie kontra szybkie konsumowanie Piotr Siuda Uniwersytet Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy szymi przekazami medialnymi, coraz żwawiej kon- Eriksen narzeka (2003), że czas jest coraz szybszy, że sumujemy (słowa konsumować używam na zmianę zaczyna nam brakować „czasu powolnego”, takie- z terminem nabywać). Szybkość działa na nas jak go, w którym moglibyśmy odpocząć, oddać się ulu- narkotyk – pożądamy jej. W gazetach oczekujemy bionemu hobby czy po prostu leniuchować. Ponie- coraz krótszych artykułów, w telewizji preferujemy waż coraz więcej rzeczy piętrzy się jedna na drugiej jedynie skróty wiadomości, w kinie zaczynamy się i wciska w każdą wolną chwilę, coraz mniej zostaje nudzić, o ile film nie obfituje w wartkie, często zmie- czasu nieskompresowanego, nienaruszonego przez mentów. Konsumpcja potraktowana jest w artykule przez pryzmat przyspieszenia współczesnego świata oraz sytuacji, kiedy czas staje się coraz ważniejszym zasobem, jest go coraz mniej, ludzie skarżą się na jego utratę. Wynika to między innymi z tego, że zagarniany jest on przez producentów, którzy walczą i konkurują ze sobą o każdą wolną chwilę, jaką przeznaczyć im może konsument – we współczesnym społeczeństwie dominuje zatem szybka konsumpcja. Kolekcjonowanie również jest nabywaniem, przy tym niezwykle aktywnym oraz realizowanym z pasją, mimo to znacznie się od niego różni – ten, kto kolekcjonuje, podejmuje szereg czynności przeciwstawnych szybkiemu konsumowaniu. Zbieranie pozwala wyrwać się z kołowrotu ciągłego nabywania i usuwania rzeczy przez nastawienie na całościowość, długofalowość oraz wspólnotowość, jak również sakralizację kolekcjonowanych obiektów. Kolekcjonowanie wymaga dużych pokładów czasu nieskompresowanego kolejnymi aktami kupowania, czyli czegoś, co w słowniku coraz szybciej pędzącej konsumpcji praktycznie nie istnieje. niające się zwroty akcji. Nudzą nas powolne, mało ciągły natłok tego, co jest szybkie. Napisał o tym rów- widowiskowe sporty – wolimy te szybsze, przez to nież niemiecki socjolog Hertmut Rosa (2009), który bardziej ekscytujące. Narzekamy, kiedy przyjdzie zauważył, że w dobie, w której środki techniczne nam czekać na spóźniający się pięć minut autobus pozwalają robić wszystko żwawiej, czasu powinno bądź tramwaj, marudzimy, kiedy komputer urucha- być coraz więcej. Tak się jednak nie dzieje. Mimo że mia się nie dziesięć, a dwadzieścia sekund. wiele rzeczy faktycznie robimy w szybszym tempie, Słowa kluczowe fragmentaryzacja czasu, kolekcjonowanie, konsumeryzm, przyspieszenie, rytuały dzieścia cztery godziny. Wiele osób chętnie usunęło- Kolekcjonowanie kontra szybkie konsumowanie Abstrakt Celem artykułu jest wskazanie, że kolekcjonerzy to specyficzna kategoria konsu- kolekcjonerskie, wspólnoty kolekcjonerskie Piotr Siuda, doktor socjologii, adiunkt w Katedrze Socjologii UKW w Bydgoszczy. Autor książek Religia a internet (2010), Kultury prosumpcji (2012) oraz Japonizacja (w druku). Członek zarządu Oddziału Toruńskiego Polskiego Towarzystwa Socjologicznego. Naukowo zainteresowany socjologią kultury, społecznościami fanowskimi oraz społecznymi aspektami Internetu. Prowadzi bloga o tematyce popkulturowej (popblog) – www.piotrsiuda.pl. Dane adresowe autora: Katedra Socjologii Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy ul. Ogińskiego 16, 85-092 Bydgoszcz e-mail: [email protected] 58 ©2012 PSJ Tom VIII Numer 3 Ponieważ wszystko przyspiesza, zaczyna zatem wkraczać w nasze życie coraz szybciej i szybciej, co powoduje kurczenie się czasu i mniejszą jego ilość. Czas staje się coraz cenniejszym zasobem – jakże często słyszymy, że doba powinna liczyć więcej niż dwa- na przykład wysyłamy listy (robimy to za pomocą sieci elektronicznej, a nie poczty tradycyjnej), poruszamy się czy pierzemy ubrania, czynimy to jednak znacznie intensywniej niż kiedyś – wysyłamy więcej listów, jeździmy dalej, pierzemy częściej. Taka intensywność zabiera czas. by ze swojego przepełnionego grafiku zadań zbędną Czas ulega dzisiaj fragmentacji; Eriksen twierdzi ich zdaniem czynność, jaką jest sen. Chcąc oszczę- (2003), że jej przejawem jest właśnie spiętrzenie, roz- dzić czas, coraz więcej rzeczy robimy równocześnie bicie na chwile, które, w najlepszym wypadku, są ze W kieracie szybkiej konsumpcji – można powiedzieć, że spiętrzają się one jedna na sobą luźno związane. Według Norwega tego rodzaju drugiej. Na wakacje zabieramy laptopa po to, aby fragmentacja powoduje utratę nie tylko powolności, Norweski antropolog społeczny, Thomas Hylland pracować, w pracy dokonujemy zakupów w sklepie ale również wewnętrznej spójności następujących po Eriksen (2003: 75–171), uważa, że nasze życie pod- internetowym, jesteśmy zalewani górą poczty elek- sobie odcinków czasu. W jednym momencie absor- porządkowane jest „tyranii chwili”, która przejawia tronicznej, reklama goni reklamę, news z ostatniej buje naszą uwagę coś, co w ogóle nie jest związane się w dwóch wzajemnie ze sobą powiązanych pro- chwili wskakuje na miejsce poprzedniego. Jesteśmy z czynnością, którą wykonywać będziemy w ko- cesach – przyspieszeniu oraz spiętrzeniu. Pierwszy poddani tyranii chwili – ta, która trwa obecnie, na lejnym momencie. Eriksen jest pesymistą – uważa, obejmuje wszystkie elementy bytowania – od pracy przykład ta, w której piszemy artykuł, zagrożona jest że poszatkowanie czasu skutkuje wytworzeniem po sprawy intymne. W porównaniu z poprzedni- następną, czyli tą, w której zadzwoni do nas telefon specyficznego stylu myślenia: nielogicznego, nieści- mi epokami szybkość jest dzisiaj wszechobecna. komórkowy czy w której trzeba będzie oderwać się słego, nieliniowego, a „wolnoskojarzeniowego”, me- Dzięki coraz lepszym samochodom, szerszym au- od pracy, bo czeka na nas jakieś inne, pilniejsze zada- taforycznego, poetyckiego, jednym słowem: nieosa- nie. Chwile stają się coraz krótsze, nachodzą na siebie dzonego w kontekście, lecz od niego oderwanego. – jedna zastępuje drugą. Coraz więcej zdarzeń dzieje W przypadku takiego sposobu myślenia coraz trud- się w tym samym czasie, rośnie liczba rzeczy, które niej o spójne narracje czy porządki – widać to w wie- należy robić jednocześnie. lu dziedzinach życia: edukacji, nauce, pracy, stylu ży- tostradom, dostępnym powszechnie liniom lotniczym prędzej podróżujemy. Mobilne technologie sprawiają, że porozumiewamy się z innymi w zatrważającym tempie, jesteśmy zalewani coraz szyb- Przegląd Socjologii Jakościowej • www.przegladsocjologiijakosciowej.org 59 Piotr Siuda Kolekcjonowanie kontra szybkie konsumowanie cia. Eriksen uważa, że poddani jesteśmy hegemonii nie wyłania się żaden kierunek, w którym się podą- producenci, musieliby dysponować ogromną ilością tworzenie polega na ciągłym rozbudzaniu pożąda- fragmentów, co negatywnie odbija się na kreatywno- ża. Mało tego – o przyszłości nic pewnego nie da się czasu. Tego jest jednak coraz mniej, producenci za- nia rzeczy, wzbudzaniu poczucia niezaspokojenia, ści – ludzie po prostu nie mają czasu, aby spokojnie nawet powiedzieć, jest ona całkowicie otwarta, czas czynają zatem ostrą walkę o konsumenta – każda ciągłej obietnicy gruntowniejszego i bardziej satys- o czymś pomyśleć (2003: 146–157). bowiem pędzi, wszystko się zmienia i jedyne, co jest wolna chwila musi zostać zagospodarowana, skom- fakcjonującego zaspokojenia pragnień przez kupo- prawdziwe, to właśnie zmiana. presowana, czas zawsze można poddać jeszcze wanie ciągle nowych przedmiotów (Bauman 2000: większej ekonomizacji, tak aby sprzedać w nim jak 95–96). Społeczeństwo konsumenckie frustruje swo- najwięcej. Nawet bardzo wydajny nabywca może ich członków wskutek przesadnych obietnic zaspo- stać się jeszcze wydajniejszy i z łatwością kupować kojenia pragnień, jednocześnie oferując remedium więcej – trzeba tylko znaleźć na to sposób. Konsu- na rozgoryczenie – ogromną liczbę możliwych do mentom należy sprzedać coraz więcej płyt, ubrań, nabycia nowych dóbr, które ulżyć mają cierpieniom O fragmentacji czasu napisał również Rosa (2009), według którego objawia się ona tym, że coraz Skutkiem przyspieszenia, ogromnej szybkości dzi- trudniej dłużej skupić na czymś uwagę. Kiedy wy- siejszych społeczeństw, spiętrzania się czynności konujemy jakieś czynności albo przerywają nam oraz fragmentacji czasu jest to, o czym napisało inni, albo sami sobie przerywamy, uświadamia- wielu współczesnych teoretyków – płynność i nie- jąc sobie, że do zrobienia czekają inne, ważniejsze stabilność ludzkiej tożsamości. O jej kondycji pisali rzeczy. Bezładnie i chaotycznie mieszamy ze sobą Ulrich Beck (2002) czy Anthony Giddens (2001). Kie- zadania przynależne do różnych sfer naszego życia dyś, w „czasach powolnych”, tożsamość budowało – raz piszemy e-mail do współpracownika, zaraz się raz na całe życie, korzystając przy tym z jasnych potem dzwonimy do żony czy męża, by za chwilę i klarownych instrukcji. Dziś nikt takowych nie oddać się pisaniu elektronicznego listu do naszego daje, ludzie pozbawieni są zestawu gotowych pa- lekarza. Rosa, podobnie jak Eriksen, podkreśla, że kietów tożsamościowych, zmuszeni są ciągle kon- skutkiem poszatkowania jest odejście od spójnych, struować swoje Ja od nowa. Szybko pędzący czas Rotacyjność kupowania nie jest dziś niczym za- osadzonych w kontekście narracji – na atrakcyjno- sprzyja owemu odnawianiu tożsamości, konstru- skakującym. Rzeczy nabywa się w zależności od ści tracą zajęcia długoterminowe, wymagające du- owaniu jej niczym układanki z klocków, ciągłym tego, w jakim stopniu zaspokajają potrzeby, jak żych nakładów czasu oraz energii. Gratyfikacja za rekonfiguracjom jej elementów, ich przemieszaniu. bardzo w danym momencie się ich pożąda lub czy aktywność ma być natychmiastowa, nie możemy na Tego rodzaju kompletowanie Ja z ciągle nowych ich nabycie i posiadanie spowodowane jest chwi- nią czekać – nie mamy czasu, by na nią czekać. Nie- fragmentów obserwować można w takich sferach, lową zachcianką. Nieważne jednak, czy nabyło się miecki socjolog zauważa ponadto, że coraz mniej jak edukacja, praca zawodowa, życie rodzinne czy coś w wyniku potrzeby, pożądania czy zachcianki pociągające stają się aktywności zespołowe, wspól- polityczne. Bytowanie staje się niczym kolaż, pełne – pewne jest to, że prędzej czy później konsument ne – coraz trudniej jest nam do jakiegoś działania jest pojedynczych, krótkoterminowych epizodów się z tym czymś rozstanie. Potrzeba zostanie zaspo- zaangażować innych, cierpiących − podobnie jak i wrażeń, arbitralność zastępuje nadrzędność i ukie- kojona, na jej miejsce pojawi się inna, zmuszająca my − na ciągły, permanentny brak czasu. runkowanie. do nabycia kolejnej rzeczy. Pożądanie wygaśnie lub Rację mają i Rosa, i Eriksen, kiedy wskazują na to, Doskonale widać to w sferze konsumpcji – współ- że w sytuacji fragmentacji bardzo trudno o spójne czesne nabywanie nazwać można mianem szybkie- narracje. Przejawia się to chociażby rzadkością krót- go konsumowania. Dla producentów czas biegnie kofalowego czy długofalowego planowania swoich nieubłaganie, poddani tyranii chwili muszą coraz czynów – ludzie nie patrzą już na przyszłość pod więcej, coraz szybciej produkować i jednocześnie kątem tego, co będzie, nie widzą jej z optymizmem coraz skuteczniej rywalizować o uwagę nabywcy. bądź pesymizmem. Spoglądają na to, co jest, po- Coraz więcej produktów zapełnia z dnia na dzień święcają się przeżywanej chwili – są przecież pod przestrzeń konsumencką, towary ulegają spiętrze- jej władzą. Ponieważ bieżąca chwila całkowicie zaprząta umysły, z podporządkowanych jej działań 60 ©2012 PSJ Tom VIII Numer 3 telewizorów, telefonów komórkowych, samochodów i tak dalej. Coraz szybciej i szybciej – granica ciągle nie została osiągnięta, przy czym podstawowe założenie jest następujące: aby ludzie mogli zwiększyć konsumpcję, muszą coraz częściej wymieniać artykuły. pożądania. Ostatecznie okazują się one jednak pod tym względem zawodne. Przez wzorowych konsumentów wcale nie jest to jednak postrzegane jako wada, lecz jako obietnica wymiany rzeczy na lepsze, nadzieja na doznawanie nowych ulepszeń i ekscytacji. Syndrom konsumencki zamiast długowiecz- zastąpione zostanie przez nowe żądze. Zachcianka, z definicji ulotna, przestanie oddziaływać tak, aby zachęcać do zatrzymania danego przedmiotu. Konsument coraz wyraźniej zacznie odczuwać potrzebę zastąpienia posiadanych rzeczy innymi, pozbycia się starych, usunięcia ich, zapomnienia o nich. Proces ten jest cykliczny – życie to ciągły kołowrót ności rzeczy promuje ich przemijanie, skraca znacząco czas między takimi etapami kupowania, jak pożądanie, jego zaspokojenie i zanik oraz uznanie przedmiotu za nieużyteczny czy w końcu sprawne jego usunięcie. W odniesieniu do tej ostatniej czynności Bauman stwierdza: „konsumenci nie mają zahamowań, gdy wypada spisać rzeczy na straty. Przyjmują kruchość rzeczy za ich cechę przyrodzoną, a ich wędrówkę do śmietnika za naturalną kolej losu” (2004: 87). Kołowrót konsumpcji kręci się wspierany przez nadmiar oraz marnotrawstwo. W związku z tym ludzie doświadczają życia jako szeregu konsumenckich wyborów, w żadnym względzie nie jako czegoś o dalekowzrocznym charakterze, sprzyjającego mniej doraźnym celom niż zaspokojenie swoich żądz. Nabywca „spożywa” ciągle od nowa – nieustannie wybiera rzeczy z bli- nabywana i wyrzucania rzeczy. żej nieokreślonego zbioru, którego jako całości nie niu, kupujący stoją w obliczu ogromnego ich natło- Za Zygmuntem Baumanem (2004: 86) stan taki na- niego celem. Całość, zestaw przedmiotów, nie ma ku. Chcąc skonsumować wszystko, co wytwarzają zwać można „syndromem konsumenckim”. Jego dla konsumenta najmniejszego znaczenia. Jak pod- potrafi ogarnąć i którego zrozumienie nie jest dla Przegląd Socjologii Jakościowej • www.przegladsocjologiijakosciowej.org 61 Piotr Siuda Kolekcjonowanie kontra szybkie konsumowanie kreśla Bauman: „[i]dea całościowości […], całości – to ność przedmiotów doskonale wpisuje się w logikę rzeczywiste potrzeby leniuchowania, realizowania stępowaniem rzeczy). Kolekcjonowanie w znacznej ostatnia rzecz, jaką nieuchronnie cząstkowa i przy- przyspieszenia i spiętrzenia oraz ich wpływu na hobby i zainteresowań. Przyspieszenie, spiętrzenie, mierze opiera się jednak temu procesowi, jest dzia- padkowa próbka zbioru znajdująca się w polu wi- konsumpcję. ekonomizacja czasu, zagarnianego przez producen- łalnością, która może być postrzegana jako uwolnie- tów, promują fałszywe potrzeby, które domagają się nie się od szybkiej konsumpcji. Kolekcjoner nie jest ciągłego zaspokajania, właśnie przez nieustanne łatwym celem producentów, bowiem liczy się dla kupowanie oraz wymianę rzeczy. niego czas nieskompresowany i niepokawałkowany dzenia może nasuwać. Bo przecież: przedmioty, niczym we śnie, lekko się bierze i porzuca. Żadnemu nie jest dane być trwałym” (2006: 57–58). Odwołując się do poglądów Waltera Benjamina przedstawionych W sferze nabywania obowiązuje maksyma „czas to pieniądz” – im więcej sprzedamy konsumentom w danym czasie, tym więcej zyskamy. W tym wzglę- – zbieranie jest czynnością długofalową i holistycz- dzie słuszne wydają się spostrzeżenia marksistów Jeśli nie wymienia się starych przedmiotów na czy przedstawicieli szkoły frankfurckiej. Marksizm nowe, można zostać uznanym za odszczepieńca stworzył koncepcję fetyszyzmu towarowego, któ- i dewianta. Ciągła konsumpcja jest dzisiaj czynni- ra opiera się na odróżnieniu wartości wymiennej kiem pozwalającym odróżniać zachowania społecz- towarów od ich wartości użytkowej (Strinati 1995: nie akceptowane od tych uznawanych za przejaw 54–55). Pierwsza odnosi się do pieniędzy, do ceny, patologii. Jeśli nie pokazuje się ciągłego pędu do po jakiej obiekty są nabywane, druga natomiast do- wymiany, można być posądzonym o zachowanie tyczy pożytku konsumenta z dóbr, ich praktycznej świadczące o zacofaniu oraz będące w złym tonie, wartości oraz użyteczności. Za marksistami frank- można nawet zostać odrzuconym i wyrugowanym furtczycy uważali, że w społeczeństwie kapitali- z ciągle kupującej społeczności. Nabywcy są za- stycznym wartość wymienna będzie zawsze domi- tem całkowicie pod wpływem mechanizmów kon- nować nad użytkową. To pieniądz jest najważniejszy sumpcji, nie mogą wybrzydzać ani odrzucać tego, – określa on i przenika stosunki społeczne. Jeden co aktualnie jest im przedstawiane. Trzeba poddać z przedstawicieli szkoły frankfurckiej, Theodor Ad- się konsumpcyjnemu przyspieszeniu – jak twierdzi orno, wykazał, że bardzo często wartość wymienna cytowany już w tekście Rosa, odwrócenie tego tren- oraz użytkowa stają się jednym, zlewają się tak, że du jest bardzo trudne. Niemiec wskazuje na grupy trudno je rozróżnić – ocenia się obiekty tylko przez społeczne, które wolne są od presji przyspieszenia pryzmat ich ceny, od razu przydając tym, za które – poza kołowrotem szybkiego kupowania znajdu- zapłaciło się znaczną sumę pieniędzy, większe zna- ją się chociażby bezrobotni, renciści, chorzy, ludzie czenie użytkowe (Strinati 1995: 54–55). w depresji, narkomani. Frankfurtczycy rozwijali również koncepcję fał- W dalszej części artykułu rozważam, czy poza ko- szywych potrzeb tworzonych przez wszechwład- łowrotem znajdują się również kolekcjonerzy. Czy to znaczy będąca odskocznią od codziennego szyb- do wytłumaczenia powszechnej dzisiaj zastępowal- ny przemysł kulturowy. Według niej ludzie mają zbieranie można uznać za czynność specyficzną, sy- kiego nabywania, od którego całkowite odcięcie się ności rzeczy – skoro liczy się to, co tu i teraz, a nie to, prawdziwe, rzeczywiste pragnienie bycia twórczy- tuującą się gdzieś obok szybkiego konsumowania? wymagałoby znacznie więcej poświęcenia niż ma co było, korzystanie ze starych przedmiotów nie jest mi i niezależnymi, autonomicznie kontrolującymi Realizowane z pasją oraz niezwykle aktywne gro- to miejsce w przypadku kolekcjonerów. Obydwa atrakcyjne. O charakterystycznej dla współczesne- swoje życie jednostkami. Dążenia do tego nie mogą madzenie przedmiotów niewątpliwie czyni z ko- wskazane typy nie wykluczają się – można zbierać go konsumowania wymienialności przedmiotów być jednak zaspokajane wskutek nakładania na nie lekcjonera konsumenta – zbieracz jest podmiotem, i równocześnie na co dzień (szybko) konsumować. piszą także inni badacze. Również oni dostrzegają, fałszywych potrzeb tworzonych przez kapitalizm o względy którego walczą producenci. Wytwórcy Posługując się typami idealnymi, postanowiłem nie że współczesna kultura opiera się na powtarzal- (Marcuse 1991: 13–27). Przekładając te poglądy na chcą zagospodarować jak najwięcej czasu, którym uwzględniać odcieni obydwu zjawisk. W rzeczywi- nych cyklach nabywania (por. Leszniewski 2007: rozważania o przyspieszeniu i rywalizacji o czas on dysponuje (tak, aby konsumowanie opierało się stości społecznej występują przecież różne stopnie 51). Bardzo niewielu widzi jednak, że zastępowal- konsumentów, stwierdzić można, że ludzie mają na szeregu krótkotrwałych aktów związanych z za- zaangażowania w konsumpcję oraz kolekcjonerstwo w eseju Dzieło sztuki w dobie reprodukcji technicznej (1996), stwierdzić można, że kupowane produkty tracą aurę, czyli swoistą „magiczną moc”, która określa ich wartość. Owa moc istnieje jedynie do momentu, kiedy zechce się zastąpić dane dobra następnymi. Poglądy Baumana podziela wielu współczesnych myślicieli – różnie nazywają oni syndrom konsumencki, niektórzy utożsamiają go na przykład z modą (por. Szlendak, Pietrowicz 2007). W jednej ze swoich książek Tomasz Szlendak (2005: 99–101) przytacza przemyślenia francuskiego socjologa Georga Lipovetskyego. Wywód Francuza rysuje społeczeństwo „funkcjonujące w oparciu o hasło, że wszystko co nowe, jest piękne” (Szlendak 2005: 101) – dzisiaj liczy się to, co jest nowością, to, co tu i teraz, ważna jest teraźniejszość. Myśl ta znalazła u Lipovetskyego zastosowanie przede wszystkim do opisania zaniku dyktatury obyczaju i tradycji, upadku poprzednich pokoleń jako wyznacznika godnych do naśladowania wzorów. Ławo jednak odnieść ją 62 ©2012 PSJ Tom VIII Numer 3 ną (kolekcja zawsze osadzona jest w kontekście całości). W następnej części artykułu opisane zostaną aspekty zbierania wskazujące, że ową czynność uznać można za akt przeciwstawny szybkiemu konsumowaniu. Podkreślić trzeba, że zarówno kolekcjonowanie, jak i zestawione z nim szybkie konsumowanie rzadko kiedy występują w rzeczywistości społecznej w czystej postaci. Łatwo to zrozumieć, kiedy uzna się, że zbieranie w znacznej mierze opiera się na konsumowaniu (a właściwie kolekcjonowanie jest konsumowaniem, tyle że specyficznym, bowiem odrębnym od innych aktów nabywania, polegających na szybkim wymienianiu zastępowalnych rzeczy). Jeśli radykalnie konfrontuje się ze sobą dwa wspomniane typy, jest to zabieg analityczny, mający zwrócić uwagę na wielowymiarowość nabywczych aktywności ludzi. W związku z tym należy pamiętać, że zbieranie to subwertywność wobec społeczeństwa konsumpcyjnego, realizowana niejako dodatkowo, Przegląd Socjologii Jakościowej • www.przegladsocjologiijakosciowej.org 63 Piotr Siuda Kolekcjonowanie kontra szybkie konsumowanie – można mówić o kontinuach zachowań rozciągają- ciak, Hofmokl, Tarkowski 2012). Niezwykle zaska- te. Nie musi tego wyraźnie artykułować, wystarczy, miaru jest bardziej prawdopodobne. Dziś znacznie cych się między skrajnie położonymi punktami. Na kujące jest, że akademicy zajmujący się prosumpcją że jest to odnotowane w jej podświadomości. Nie- powszechniejsze od zbierania dzieł sztuki, antyków kontinuum nabywania z jednej strony znajdują się tak rzadko podejmują temat kolekcjonowania. Nie ważne jest przy tym, czy zniszczenie będzie miało czy wyrobów rękodzieła jest kolekcjonowanie towa- zakupoholicy, z drugiej osoby w ogóle nie konsu- zwraca się na nie uwagi w kontekście praktyk pro- charakter konsumpcyjny, czyli całkowity, powodu- rów zaliczanych do kultury popularnej. mujące. Na kontinuum zbieractwa wyróżnić można sumpcyjnych, mimo że zasadza się ono na części jący ostateczne zniknięcie rzeczy, czy produkcyj- kolekcjonerów zaangażowanych oraz zbierających wspomnianych wyżej działań. Bardzo dużo pisze ny, skutkujący użyciem przedmiotu do stworzenia okazjonalnie, co powoduje, że aby uznać kogoś za się o sprzeciwie prosumpcyjnym, na przykład in- czegoś nowego. Zatem grzybiarz, który zdaje sobie kolekcjonera, niekoniecznie muszą u niego wy- ternautów czy fanów, i chociaż ci drudzy często są sprawę, że obiekty jego uwagi będą ostatecznie zje- stąpić wszystkie elementy zbierania wspomniane zbieraczami, to jednak temat samego kolekcjonowa- dzone, nie kolekcjonuje, a jedynie gromadzi. Podob- w następnej części artykułu. nia nie jest w prezentowanym znaczeniu porusza- nie nie kolekcjonuje się pieniędzy, bowiem nawet ny. Zbierania nie traktuje się jako odrębnego trybu Rozważania o kolekcjonowaniu jako czynności odkładając je, ma się świadomość, że prędzej czy nabywczego będącego przejawem oporu wobec sta- przeciwstawnej szybkiemu nabywaniu wpisują później będą one wydane. Zbiera się wówczas, gdy rej konsumpcji i promowania nowej prosumpcji. w grę wchodzi zatrzymywanie, przechowywanie, się w popularną obecnie problematykę funkcjonowania społeczeństwa konsumpcyjnego i alternatywnego (niekonsumpcyjnego) w nim działania (nie chodzi o analizę sytuacji jakiegoś konkretnego państwa, lecz o wszystkie społeczeństwa późnonowoczesne). Dziś coraz częściej pisze się o tak zwanej prosumpcji (por. Siuda 2012), czyli specyficznej aktywności konsumentów konfrontowanej z konsumpcjonizmem, ponieważ opierającej się na twórczej działalności aktorów społecznych (por. Siuda 2011). Przedstawionym przeze mnie rozważaniom Kolekcjonowanie Przystępując do zobrazowania tych aspektów i wariantów kolekcjonowania, które są ważne w kontekście przeciwstawiania się szybkiemu konsumowaniu, trzeba wskazać, że zbieranie wyklucza niszczenie rzeczy, ich usuwanie, pozbywanie się czy zużywanie, na co zwrócił uwagę Manfred Sommer (2003: 13–51) (to za nim przyjąłem praktykę zamiennego stosowania pojęć kolekcjonowanie i zbieranie). utrzymywanie w istnieniu – według Sommera to właśnie jest istotą rozważanego zjawiska. Filozof napisał, że „to, co zostało zebrane na sposób ekonomiczny znika; natomiast to, co zebrano na sposób estetyczny zostaje zachowane. Oto fundamentalne przeciwstawienie, które odnosi się do zbierania […]: z jednej strony mamy ekonomikę znikania, a z dru- Kolekcjonowanie jest nabywaniem rzeczy oraz ich posiadaniem. Zbieracz niezwykle ceni sobie możliwość realizacji tych dwóch czynności, kieruje się w ich wypadku pasją i jest niezwykle aktywny. Przedmioty pełnią bardzo ważną, jeśli nie centralną, rolę w jego życiu, są źródłem satysfakcji lub jej braku (por. Formanek 1994: 331). Zgodnie z przyjętą optyką kolekcjonowanie jest konsumowaniem. Mimo to pewne właściwości zbierania, związane z odrzucaniem postawy szybkiego wymieniania zastępowalnych rzeczy, pozwalają uznać kolekcjonowanie za odstępstwo od zwyczajnej konsumpcji, która dzisiaj przyspieszyła, tak jak zostało to wyżej opisane (zaryzykować można stwierdzenie, że zbieranie jest po prostu inną od szybkiej odmianą giej estetykę zachowywania” (Sommer 2003: 29). nabywania). Kolekcjoner pragnie zdobyć napotkane Kolekcjonować można zarówno przedmioty mate- ale takie, których jeszcze nie posiada – specyfika rialne, jak również doświadczenia, takie jak cho- kolekcjonerskiego konsumowania polega na dąże- przedmioty należące do rodzaju rzeczy zbieranych, (o kolekcjonerach) blisko jest do opisów działania Filozof rozróżnił dwa rodzaje zbierania – ekono- ciażby podróże w odległe zakątki świata. Je rów- niu do tego, by mieć ich jak najwięcej. Nie jest zbie- nabywców, określanych mianem dostarczycieli za- miczne oraz estetyczne, przy czym właśnie to dru- nież zbiera się tak, żeby je przechować – zwykle raczem ten, kto nie rozszerza swojej kolekcji przez wartości (content), członków społeczności wirtual- gie jest jego wyższą formą, to znaczy kolekcjonowa- w pamięci, a ponieważ bywa ona zawodna, pomóc dołączanie do niej kolejnych rzeczy (por. Belk 1995: nej, lojalnych i inspirujących konsumentów (por. niem właściwym, opierającym się na zachowywa- mogą różnorodne artefakty służące przypominaniu 67). Wszystkie razem formują określony zestaw, Jenkins 2006) czy fanów (por. Jenkins 2007; Siuda niu prowadzącym do przetrwania przedmiotów. (np. zdjęcia z podróży, pamiątki). Kolekcjonowa- stanowiący swoistą całość o wyraźnie określonych 2010). Badacze zajmujący się nowymi trendami pro- Ekonomiczna odmiana zbierania, nazywana rów- nie doświadczeń przekłada się zatem na zbieranie granicach, które wyznaczają, jaki konsumowany sumpcyjnymi dokumentują świat, w którym coraz nież przez Sommera gromadzeniem czy zbieraniem przedmiotów materialnych. Podkreślenia warty jest przedmiot może się w owym zbiorze znaleźć, a jaki więcej ludzi (trudno mówić o liczbach) jest aktyw- akumulacyjnym, zakłada ostateczne zniszczenie fakt, że te ostatnie mogą przynależeć zarówno do nie. Oczywiście współczesna kultura dysponuje nych, produkuje przekazy kulturowe, redystrybu- rzeczy. Bez znaczenia jest tu moment ich elimina- sfery tradycyjnie rozumianej kultury wysokiej, lecz pewnymi opcjami możliwych do wyboru granic, uje je, reinterpretuje oraz tworzy ich nowe znacze- cji, nie liczy się czas, który upłynął od ich zebra- równie dobrze do obszaru produkcji na skalę maso- określających to, co się zbiera (przykładowo kolek- nia. W literaturze przedmiotu znaleźć można liczne nia do eliminacji. Warto jeszcze dodać coś, o czym wą. W społeczeństwie konsumpcyjnym, w którym cjonować można pocztówki lub znaczki). Obszar sprawozdania z badań empirycznych pokazujących Sommer zapomina – w wypadku kolekcjonowania masowo tworzone dobra stają się głównym katali- kolekcjonerskiej aktywności często jest wyznacza- zachowania prosumenckie (por. Brooker 2002; Bury ekonomicznego jednostka zdaje sobie sprawę, że zatorem pragnień i marzeń, to właśnie kolekcjono- ny społecznie, choć nic nie stoi na przeszkodzie, aby 2005; Jenkins 2007; Kozinets 2007; Ross 2008; Fili- zebrane przez nią rzeczy będą ostatecznie usunię- wanie rzeczy przynależnych do tego drugiego wy- jednostka stworzyła swój własny lub przynajmniej 64 ©2012 PSJ Tom VIII Numer 3 Przegląd Socjologii Jakościowej • www.przegladsocjologiijakosciowej.org 65 Piotr Siuda Kolekcjonowanie kontra szybkie konsumowanie nadała dostępnym opcjom indywidualny charakter siebie za dziwaka, który zajmuje się trywialnymi użytkowych. Zawrócił na to uwagę Jean Baudrillard polegającym na wyrywaniu rzeczy z ich naturalne- (kolekcjonuje się tylko pocztówki z danego konty- sprawami. Legitymizacja jest o wiele silniejsza, jeśli (1997: 7–8) w artykule The System of Collecting, stwier- go kontekstu oraz osadzaniu w kontekście nowym, nentu czy znaczki z danego kraju). Zbieranie opiera osoba spotyka się z innymi zbieraczami, przynależy dzając, że nie można posiadać czegoś, co się użyt- czyli kontekście kolekcji, dodać można – kontekście się na wyznaczaniu granic, a ono z kolei na zasadzie do klubów, zrzeszeń czy innego rodzaju grup ko- kuje (obiekt może być używany, czyli może służyć antyutylitarnym. Warto podkreślić, że wyłączanie odróżniania przedmiotów (wskazywania tych, któ- lekcjonerów, tworzy wraz z innymi osobami realnie do uzyskania kontroli nad światem zewnętrznym ze zwyczajowego użycia to tylko jeden z wariantów re chce się zbierać i tych, których się nie chce). Do- ukształtowane wspólnoty (por. Sowiński 1977: 6). i w ten sposób „kierować ludzi do świata”, przed- kolekcjonowania, nie zawsze musi on występować, miot można również posiadać, czyli mieć nad nim bowiem zbieracze mogą się posługiwać przedmio- subiektywne poczucie kontroli). Używanie wyklu- tami tak, jak robią to przeciętni ich użytkownicy (na cza posiadanie i dopiero za pomocą tego ostatnie- przykład mogą wyjmować z pudełek wspomniane go można opisać coś, co Francuz nazywa systemem wyżej figurki). Na kolekcjonowanie nakładać się kolekcjonowania. Zaliczanie do niego kolejnych rze- mogą dodatkowe czynności związane ze zdoby- czy wiąże się właśnie z pozbawianiem ich funkcji wanymi dobrami – na przykład zbieracz komiksów użytkowych. Mogą one nie posiadać tych funkcji od może przerysowywać występujące w nich postacie, początku, to jest od momentu powstania – nieprak- tworzyć ich galerie czy serwisy internetowe poświę- tyczność wskazuje się jako cechę wrodzoną wielu cone zeszytom komiksowym. datkowo, kolekcja nie może składać się z takich samych rzeczy – nie mogą być one identyczne, mimo że są podobne ze względu na przynależność do danego zbioru przedmiotów. Kilka takich samych komiksów nie stanowiłoby kolekcji, inaczej seria różniących się zeszytów, podobnie zbieranie pieniędzy na koncie bankowym to zbieranie akumulacyjne, natomiast kolekcjonowanie monet przez numizmatyka, który dokładnie odróżnia każdy egzemplarz, jest już zbieraniem właściwym. Członkowie wspólnot mogą być nie tylko konkurentami, ale również osobami służącymi radą i pomocą (choć znowu trzeba podkreślić, że takie stosunki nie są regułą). Wraz z nimi dana osoba odróżnia się od tych, którzy pasji nie podzielają, nie posługują się specyficznym językiem oraz nie dysponują wiedzą, która pozwala wchodzić we wzajemne interakcje. Dla przykładu, osoba kolekcjonująca wina, dzięki swojej znajomości rodzajów tego trunku, ich jakości, terminologii związanej z produkcją czy degu- istniejących przedmiotów, tak traktuje się chociażby dzieła sztuki, przykładowo obrazy, które od razu Mimo to kolekcjonerzy często traktują rzeczy jako po namalowaniu stają się obiektem kolekcjonerskim wyjątkowe, mające duże znaczenie, co z kolei skut- pozbawionym jakichkolwiek funkcji pragmatycz- kuje rytualizacją pasji. Zbieranie może się wiązać nych. Rzeczy tworzące kolekcję mogą być ich pozba- z szeregiem czynności mających przekształcić dany wione również w związku z tym, że nie używa się obiekt z przedmiotu codziennego użytku (zwykłej ich zgodnie z pierwotnym przeznaczeniem. Wszak rzeczy) w część kolekcji i przez to uczynić z niego coś żaden zbieracz nie wyobraża sobie, aby jego znaczki przynależnego do sfery sacrum. Trzeba to powiązać wykorzystane zostały nagle jako sposób opłaty za ze specyficznym stanem umysłu części zbieraczy przesyłkę pocztową. Podobnie kolekcjoner figurek – nawet jeśli nie wyłączają oni kolekcjonowanych przedstawiających bohaterów jakiegoś serialu lub przedmiotów ze zwyczajowego użycia, czynią owe filmu nigdy nie wyjmuje ich z opakowań, traktując obiekty tak istotne, że aż odświętne, to znaczy decy- tak naruszony towar jako wadliwy i pozbawiony dujące o odrębnym aspekcie codzienności (jakim jest wartości. Osoba, która zbiera książki, ma je za obiek- kolekcjonowanie). Działania przenoszące dobra do ty nie do czytania – kolekcja jako całość ma o wie- tego wymiaru nazwać można za Rogerem Cardina- le większe znaczenie niż poszczególne elementy, lem (1997: 76–79) „rytuałami kolekcjonowania”. Ob- których bynajmniej nie zamierza się używać tak, rzędem takim jest specyficzny sposób nabywania, jak to robi przeciętny nabywca. Nawet jeśli zbieracz polegający na postrzeganiu kupowania jako „wy- zdejmuje woluminy z półki po to, aby zagłębić się prawy po łupy”. Rytuałem jest również ulokowanie wodów. w lekturze, stara się ich nie uszkodzić – z radością nabytej rzeczy w przestrzeni przeznaczonej specjal- wita moment odłożenia ich na regał, czyli w jedyne nie do jej przechowywania (półka, pokój, koperta, ludzie zbierający to samo. To właśnie oni legitymi- W przypadku pewnych form kolekcjonowania rze- bezpieczne miejsce. Jak zauważyła Susan M. Pearce klaser itp.), jak również segregowanie przedmiotów zują hobby i zażegnują niebezpieczeństwo uznania czy konstytuujące kolekcję pozbawione są funkcji (1994), kolekcjonowanie jest swoistym fetyszyzmem, oraz decyzja, które można zaliczyć do zbioru, a któ- Kolekcjonowanie jest zatem czynnością zindywidualizowaną, polegającą na osobistym, dokonywanym przez jednostkę akcie selekcjonowania rzeczy (zgodnie z wytyczonym obszarem). Mimo owej indywidualizacji zbieranie może być również aktem wspólnotowym (choć nie musi – wspólnotowość nie jest warunkiem koniecznym zbierania) – dana osoba często konkuruje z innymi o miano najlepszego kolekcjonera (warto zaznaczyć, że taka relacja nie jest regułą – istnieją kolekcjonerzy niezainteresowani rywalizacją). Ci inni, mimo że są specyficznymi przeciwnikami, bardzo często współtworzą z jednostką wspólnotę, mniej lub bardziej realnie ukształtowaną i określoną, ale jednak wspólnotę. Bowiem nawet jeśli ktoś nigdy nie spotkał innej osoby podzielającej pasję ani nie ma pojęcia, gdzie takiego kogoś można znaleźć (co zdarza się coraz rzadziej w dobie internetowych społeczności kolekcjonerskich), w jego świadomości zawsze istnieć będą 66 ©2012 PSJ Tom VIII Numer 3 stacją, łatwo pozna innego kolekcjonera – będzie się potrafiła z nim porozumieć. Zbieracze tworzą zatem społeczności o charakterystycznej, materialnej i symbolicznej kulturze. Odróżnia ich to od indywidualnych konsumentów, pozwala zaliczyć do tak zwanych subkultur konsumpcji, które John Schouten oraz James McAlexander (1993; 1995) określili mianem „wspólnot ludzi uformowanych wokół konkretnych produktów”. Społeczności te powstają na podstawie współdzielonego przez członków zaangażowania w nabywanie (por. Kozinets 2001: 68), a także pokazują, dlaczego kolekcjonerzy przyznają niektórym rzeczom większą wartość niż innym i uznają pewne obiekty za te, do posiadania których szczególnie warto dążyć. To właśnie wspólnota nadaje przedmiotom wagę, naznacza pewne z nich jako warte większej uwagi czy to ze względu na rzadkość i unikatowość, czy z zupełnie innych po- Przegląd Socjologii Jakościowej • www.przegladsocjologiijakosciowej.org 67 Piotr Siuda Kolekcjonowanie kontra szybkie konsumowanie re nie (por. Steward 1994). Ceremoniały odprawia nawet uznani (przez nie-kolekcjonerów) za dewian- Zbieranie jest nabywaniem, i to niezwykle aktyw- garnięty i skompresowany. Kolekcjonowane przed- kolekcjoner oznakowujący obiekty, nadający im nu- tów, a ich działalność za przejaw patologii. Odczu- nym oraz realizowanym z pasją. Na pierwszy rzut mioty nie stają się zbędne, nie zamienia się ich na merację oraz nazwę, a także ten, który traktuje je w wają oni zatem silną potrzebę, aby w jakiś sposób oka można traktować je jako akt bardzo szybkiego inne ani nie niszczy. Dzieje się odwrotnie – kolek- specjalny sposób, to znaczy czyści, poleruje, pakuje, zracjonalizować swoje działania. Wobec nie-kolek- konsumowania, jednak tak naprawdę znacznie się cja cały czas powiększa się o nowe obiekty, a każ- aby uchronić przed zniszczeniem, konserwuje czy cjonerów stosowane mogą być różnorodne techniki one między sobą różnią. Kolekcjonowanie niesie ze dy z nich, jako jej składnik, jest niezwykle ważny. przeprowadza renowację. Rytuałem jest również mające wyjaśniać przywiązanie do przedmiotów – sobą znaczenia przeciwstawne pędzącej konsump- Nawet jeśli zbieracz godzi się na ubytek jakiejś rze- przygotowywanie i pokazywanie swoich zbiorów Belk wskazał cztery z nich (1995: 78–83): cji – takie, które uznać można za opór skierowany czy, zwykle wynika to z chęci wymiany, zastąpienia nie tylko wobec przyspieszeniu czy spiętrzeniu, ale jednego przedmiotu przez inny, który jest ważniej- publicznie. Jeszcze raz warto podkreślić, że tego typu zabiegi mają na celu wprowadzenie danego • zrzucanie winy na naturę ludzką, która pobu- również opisanej w pierwszej części artykułu frag- szy ze względu na całość jaką jest kolekcja. Należy obiektu do zbioru i przez to pozbawienie go miana dza istniejący w każdym człowieku instynkt ko- mentacji czasu oraz ludzkiego życia i wynikającego zaznaczyć, że zbieracz wyzwala się z dyktatu pro- zwykłego towaru, nadanie aury wyjątkowości i nie- lekcjonowania (od którego nie można się oswo- z nich poszatkowania tożsamości. Zbieracze opie- ducenta określającego co jest cenne. To nie twórca powtarzalności. Dobrze pokazał je Kay Tolley (1978: bodzić); rają się tym tendencjom, ponieważ promują czyn- określa wartość rzeczy – decyduje o niej społecz- ność, która ze swej natury nastawiona jest na dłu- ność lub jednostka. 180), pisząc o zbieraczach kart przedstawiających zawodników amerykańskiej ligi baseballu. Badacz ukazał sytuację, którą poetycko określić można jako • podkreślanie racjonalnych, towarowych wymiarów zbierania jako inwestycji, co ma ukryć gofalowość i budowanie spójnej, wewnętrznie powiązanej całości. Podejmują działalność, która jest upodobnienie się kolekcjonera do kapłana zdolnego jego sferę duchową (ma być jej przykrywką, bo dokonywać transformacji rzeczy – z przedmiotów tak naprawdę zbieranie nie służy generowaniu stanowi cała kolekcja), a także jest praktykowana codziennego użytku w te będące sacrum (por. Belk zysków – zostało to pokazane wyżej); wspólnotowo. W następnej części artykułu dokład- 1994: 321). • zrzucanie winy na chorobę, traktowanie manii Traktowanie zbierania jako czynności odświętnej kolekcjonerskiej jako nabytej przypadłości, na wyjaśnia, dlaczego ci, którzy zbierają instrumental- którą nie można nic poradzić; nie, czyli po to, by zarobić, nie są przez niektórych postrzegani jako „prawdziwi” kolekcjonerzy. Steven • traktowanie zbierania jako dbania o zapomnia- bardzo mocno osadzona w kontekście całości (którą niej zostanie wskazane, dlaczego kolekcjonowanie przeciwstawia się szybkiej konsumpcji. Kolekcjonowanie konsumowanie kontra Szybkie konsumowanie pogardza obiektami, które wyszły z użycia; uważane są one za zbędne. Dla kolekcjonera mogą stać się natomiast wyjątkowo pożądane ze względu na to, że od chwili uznania ich za bezużyteczne będą się coraz bardziej starzeć. Doskonale uwidacznia się tutaj spowolnienie kolekcjonowania – społeczność (lub jednostka) w swoim szybkie nadawaniu znaczeń rzeczom bardzo często za najbardziej wartościowe uznaje przedmioty unikatowe i rzadkie, właśnie ze względu na ich sędziwy wiek. ne, zaniedbywane obiekty, przechowywania Przedstawione w poprzednim fragmencie artykułu ich dla przyszłych pokoleń, a więc ukazywanie formy, warianty i wymiary kolekcjonowania uświa- kolekcjonowania jako działania podejmowane- damiają, na jakie jego aspekty warto zwrócić uwagę nie jest tylko i wyłącznie instrumentalne. Przywią- go dla dobra publicznego (por. Formanek 1994: w kontekście zestawiania zbierania z (szybkim) kon- zywanie zbytniej uwagi do pieniędzy to zbrukanie 331–335). sumowaniem. Warto dokładniej wyjaśnić, dlaczego Szybko konsumujący osobnicy nierzadko wytykają opisane cechy kolekcjonowania przeciwstawne są kolekcjonera palcami, stosują najrozmaitsze sankcje Ostatnie podejście to odwołanie się do swojej pasji szybkiemu nabywaniu. To ostatnie stawia na ulot- mające nakierować go na tor właściwego postępowa- jak do misji, aktu poświęcenia siebie na rzecz jakie- ność i powierzchowność przeżyć doświadczanych nia. Myśl o ekscentryczności własnego zachowania goś większego dobra. Zbieracz to bohater cechujący w codziennym życiu, podkreśla rolę nowości oraz nieraz przemknie zbieraczowi przez głowę – tak, się dalekowzrocznością, pilnością oraz wytrwało- promuje tymczasowość wszelkich konsumowanych że czuje się on niczym dewiant. Na podorędziu ma miotów. ścią w ratowaniu przedmiotów skazanych na za- dóbr – nabywcy to jednostki egzystujące w ciągłym jednak cały szereg racjonalizacji mających poprawić gładę. We własnych oczach kolekcjoner postępuje kołowrocie kupowania i usuwania. Z tego cyklu własne samopoczucie oraz pozwolić wytrwać w ko- Tego rodzaju postawa nie jest powszechnie spoty- zatem jak romantyczny bohater, co odróżnia go od skutecznie wyrywają się kolekcjonerzy, którzy nie lekcjonowaniu. Jedna z nich zakłada traktowanie kanym stosunkiem do rzeczy – w pierwszej części konsumenta zaspokajającego jedynie własne po- pozwalają, aby ich czas, tak bardzo potrzebny na zbierania jako poświęcania się dla dobra wyższego, artykułu wskazałem, że kolekcjonerzy mogą być trzeby (Belk 1995: 148). budowanie zbiorów, został przez producentów za- ratowania rzeczy starych przed niszczącym wpły- M. Gelber, analizując środowisko zbieraczy znaczków, pokazał różne ich typy (1992) – za autentycznych wspólnota uznaje tych, których nastawienie świętości, które powinny być ponad tak przyziemnymi sprawami, jak zysk. Chęć zarobienia może być drugorzędnym celem, ale zawsze na pierwszym miejscu powinny znajdować się uświęcone przedmioty oraz dobro kolekcji jako zbioru tych przed- 68 ©2012 PSJ Tom VIII Numer 3 Stare obiekty, będące częścią kolekcji, są z reguły więcej warte, co powoduje chęć zachowania ich w jak najlepszym stanie. Przegląd Socjologii Jakościowej • www.przegladsocjologiijakosciowej.org 69 Piotr Siuda Kolekcjonowanie kontra szybkie konsumowanie wem czasu. Co równie ważne, kolekcjoner, aby nie czasowi oraz wynikającej z niego utracie długofalo- teresowanie pewnymi przedmiotami, kierując uwagę niem, co pozytywnie odbija się na ich kreatywności odczuwać przykrości wynikającej z tego, że jego za- wego planowania, jest ono bowiem czynnością na- na te, z których mogą czerpać większy pożytek. Część związanej z tworzeniem całości jaką jest dana kolek- chowanie nosi stygmat społecznie nieakceptowane- stawioną nie na teraźniejszość, ale na przyszłość, jest kolekcjonerów nie zwraca natomiast najmniejszej cja. Można zatem stwierdzić, że zbieracze to jednost- go działania, dysponuje wspólnotą, która służy za wewnętrznie spójne, mocno osadzone w kontekście, uwagi na wartość użytkową rzeczy. ki realizujące swoje prawdziwe potrzeby i będące oparcie (choć oczywiście nie każdy zbieracz musi jaki stanowi zbiór. Kolekcjonowanie nie poddaje się w niej partycypować). Świadomość, że istnieją inni zatem fragmentaryzacji, jest czynnością powolną, podzielający pasję jest dowodem na to, iż nie jest ona przeciwstawną szybkiemu konsumowaniu, w któ- dziwactwem, przy czym wystarczy, że społeczność rym nie ogarnia się całości. W toku pędzącego na- jest wyobrażona, nie musi przyjmować ona realnych bywania całość jest poza zasięgiem wzroku, nie jest kształtów. Zbieracz nie musi być członkiem klubów, istotna – inaczej w przypadku zbierania. Przeciwsta- stowarzyszeń, uczestniczyć w wystawach czy zjaz- wia się ono fragmentaryzacji również przez budowa- dach. Oczywiście jeśli owym członkiem jest, i jeśli nie spójnej tożsamości osoby kolekcjonującej. Tożsa- partycypuje w spotkaniach, przekonanie o własnej mości tej nie można w dowolny sposób modyfikować „normalności” jest o wiele silniejsze. Jak pokazane ani porzucać, jest ona nabywana na dłuższy czas, co zostało w pierwszej części artykułu, wskutek przy- wynika właśnie ze specyfiki zbierania jako czynno- spieszenia na atrakcyjności tracą dzisiaj aktywności ści długofalowej. wspólnotowe – w przypadku kolekcjonowania wcale Sakralizacja zbieranych obiektów pozwala odrzucić tezę fetyszyzmu towarowego. Dla kolekcjonera mało istotna jest wartość wymienna – zbieracze nie uważają za „prawdziwych” tych przedstawicieli swojej społeczności, którzy kolekcjonują dla samego zysku pieniężnego. Mało tego, uświęcając obiekty swojej uwagi, nadają im aurę wyjątkowości oraz sytuują ponad tak przyziemnymi sprawami, jak pieniądze. War- poza dyktatem przemysłu kulturowego, narzucającego potrzeby fałszywe. Kreatywność przejawia się w odrzuceniu postawy biernego konsumowania na rzecz nabywania aktywnego, znajdującego swój wyraz w producenckiej działalności. Produkcja, z definicji stojąca w opozycji do konsumowania, przybiera w przypadku kolekcjonerów najrozmaitsze formy oraz podejmowana jest z różnym natężeniem. tość duchowa przedmiotów jest najważniejsza, choć Postrzeganie zbieraczy jako produkujących opiera się pieniężna nie jest zupełnie bez znaczenia – zbieracze na wyodrębnieniu różnych kategorii nabywców, po- muszą jakoś zdobywać obiekty pasji, nierzadko nimi dzieleniu ich na takich, którzy nic nie tworzą oraz na handlują i wymieniają się nimi, co czyni koniecznym takich, którzy podejmują się amatorskiej twórczości. nadanie im wartości pieniężnej. Jak już zostało wska- Aby lepiej ukazać obie kategorie, można się oprzeć zane, ich wartość określana jest jednak przez społecz- na kontinuum publiczności medialnej, które wy- ność, która nadaje obiektom znaczenia pokazujące, różnili Nicholas Abercrombie oraz Brian Longhurst które rzeczy są cenniejsze. Początkowa cena obiektu (1998: 141). Na jednym jego krańcu autorzy umiesz- zależy co prawda od producenta, dystrybutora i tak czają konsumentów (consumers), na drugim drobnych dalej, ale wartość ostateczna jest, z upływem czasu, producentów (petty producers). Pierwsi postrzegani są ustalana przez kolekcjonerów. Wspólnotę traktować negatywnie, jako pozbawieni wiedzy i kompetencji można w kategoriach „podziemnej” działalności le- związanych z pochłanianymi produktami, dla dru- żącej gdzieś na uboczu oficjalnej konsumpcji – zbie- gich bycie członkami publiczności medialnej stało racze są twórcami funkcjonującej w „podziemiu” go- się na tyle ważne, że zaczynają produkować na we- spodarki, tworzą własny rynek, przez co przeciwsta- wnętrzny rynek, stają się twórcami amatorskich tek- wiają się oficjalnemu obiegowi przedmiotów. stów związanych z jakimś medialnym zjawiskiem. się to jednak nie sprawdza. W pierwszej części artykułu pokazane zostało, że Kolekcjonowanie jest pozostawaniem wiernym gra- wartości wymiennej z wartością użytkową, jak rów- nicom określającym to, co się zbiera, zamiast podąża- nież z utratą „aury” przez przedmioty kupowane. niem za każdą nowością, która pojawi się na rynku. Inaczej jest w wypadku kolekcjonowania – wyzna- Określenie granic wiąże się z selekcją przedmiotów, czenie granic oraz budowanie na ich podstawie kolek- wyborem tych, które należą do rodzaju zbieranych, cji to często (choć nie zawsze) pozbawianie wartości co ma wydźwięk wyraźnie przeciwstawny szybkiej użytkowej rzeczy, które są do niej włączane. Za po- konsumpcji. Zamiast ciągłej pogoni za rzeczami za- mocą opisanych rytuałów następuje odtowarowienie kłada się bowiem namysł nad nimi – chodzi o sku- przedmiotów oraz ich sakralizacja. Posiadane obiekty pienie się nad nabywanymi obiektami, podjęcie przestają być towarem użytkowym, co przenosi ich świadomej decyzji, co się chce, a czego nie chce się konsumowanie na poziom transcendentny, niedo- kupić. Ponieważ kolekcja składa się z wielu obiektów stępny dla przeciętnego konsumenta – kolekcjonowa- Kolekcjonowanie jest czynnością nastawioną na re- nieidentycznych, wykluczone jest nabywanie ciągle ne przedmioty posiadają benjaminowską aurę i nie alizację długofalowych celów, spójną wewnętrznie, tych samych dóbr. Ważne przy tym jest to, że celem tracą jej wraz z upływem czasu. Należy zaznaczyć, nierzadko wspólnotową i związaną z sakralizacją każdego kolekcjonera jest całkowite wypełnienie że dotyczy to zarówno obiektów przynależących do nabywanych obiektów, a także taką, która wymaga granic, czyli zgromadzenie wszystkich możliwych sfery uznawanej za kulturę wysoką, jak również tych dużo nieskompresowanego i niepokawałkowanego przedmiotów przynależnych do zbieranego rodzaju produkowanych na skalę masową. Wartość użytko- czasu. Pod tym względem zbieracze nie poddają się rzeczy. Taka idea całościowości obca jest sfragmenta- wa szybko dezaktualizuje się w przypadku ogółu tyranii chwili, są poza przyspieszeniem i spiętrze- ryzowaniu charakterystycznemu dla naszego życia. konsumentów, co sprzyja usuwaniu przedmiotów niem, które ogarniają coraz więcej sfer ludzkiego ży- Zbieracze to zatem producenci, których aktywność W tym sensie kolekcjonowanie opiera się pędzącemu i zastępowaniu ich następnymi – nabywcy tracą zain- cia. Mają czas, aby spokojnie zająć się kolekcjonowa- przejawia się na różne sposoby. Kategoryzując je, po- 70 ©2012 PSJ Tom VIII Numer 3 szybkie konsumowanie wiąże się z utożsamianiem Podział, który stosują badacze, doskonale wpisuje się w rozróżnianie „złych” (bo całkowicie poddanych dyktatowi współczesnej szybkiej konsumpcji) konsumentów od „dobrych” kolekcjonerów. Ci ostatni są odpowiednikiem tego krańca kontinuum, na którym Abercrombie i Longhurst umieszczają drobnych producentów. Przegląd Socjologii Jakościowej • www.przegladsocjologiijakosciowej.org 71 Piotr Siuda Kolekcjonowanie kontra szybkie konsumowanie służyć się można rodzajami twórczości, które wyróż- wygląda w społecznościach fanów kultury popular- można ważne, otwierające się pole naukowych docie- czynnością niepodlegającą fragmentaryzacji, długo- nił John Fiske (1992: 37–42). Analizując działania twór- nej. Publikacje przedstawiające badania etnograficz- kań. Dotyczy ono właśnie ulokowania kolekcjonerów falową oraz nierzadko wspólnotową – często zdarza cze w kontekście współczesnej kultury, wyróżnił on ne realizowane w grupach wielbicieli ukazują obraz w ramach najnowszych trendów prosumpcyjnych – się, że to społeczność decyduje o cenie rzeczy, co na- produktywność semiotyczną (semiotic) (Fiske przypi- aktywnych osób zajmujących się produkcją zarówno z pewnością warto jest rozszerzać analizy odnoszące daje jej zupełnie inne znaczenia niż te przewidziane sywał ją wszystkim ludziom), enuncjacyjną (enunciati- znaczeń (na przykład interpretowanie danego prze- się do tego tematu. przez producentów. Zbieranie jest w końcu przeciw- ve) oraz tekstualną (textual) (te dwa ostatnie typy zo- kazu kulturowego zgodne z własnymi doświadcze- stały przez Anglika uznane za charakterystyczne dla niami i potrzebami) (por. Bacon-Smith 1992; Jenkins Wnioski środowisk fanów popkultury). W przypadku kolek- 1992), jak też namacalnych tekstów będących wyni- kawałkowanego kolejnymi aktami kupowania), który cjonerów produktywność semiotyczna to opisywane kiem produktywności trzeciego typu, to jest tekstu- Rekapitulując, zbieranie jest aktem przeciwstawnym pobudza kreatywność kolekcjonerów, przejawiającą już tworzenie znaczeń związanych z danym obiektem alnej. Wytworzone dzieła cyrkulują w przestrzeni szybkiej konsumpcji, i to na wielu płaszczyznach. Po- się w produktywności, a więc działalności z definicji lub z kolekcją jako całością, sakralizacja rzeczy zbiera- społecznej miłośników popkultury – dla członków tej zwala wyrwać się z kołowrotu ciągłego nabywania i usuwania rzeczy, promuje ich zatrzymywanie, a nie innej niż konsumowanie. nych, ich odtowarowienie, pozbawienie funkcji uty- społeczności amatorskie dobra mają wielką wartość, niszczenie. Opór wobec presji producentów, chcących litarnych, jak również traktowanie zbierania w kate- niemierzalną w pieniądzu. Oddolna działalność tek- skompresować każdą wolną chwilę konsumenta oraz goriach ratowania rzeczy od zagłady, zachowywania stualna przybiera różne formy – można wśród nich maksymalnie ją zekonomizować, przejawia się w se- ich dla przyszłych pokoleń. Produktywność enuncja- wyróżnić fan fiction, czyli opowieści literackie pisane lektywnym wyborze przedmiotów, które kolekcjoner cyjna polega na rozmawianiu o przedmiocie swojej na kanwie ulubionych historii (por. Brooker 2002: 129– nabywa. Wybór ten związany jest z tworzeniem gra- to tylko pozory. Ten, kto kolekcjonuje, nabywa, ale kolekcjonerskiej manii – mówiąc bardziej ogólnie, na 171; Pugh 2005), fan art, to jest rysunki przedstawia- nic kolekcji określających, co jest przedmiotem zbiera- nie po to, żeby się pozbyć, przydaje wartość pienięż- wchodzeniu w i tworzeniu interakcji w oparciu o wy- jące ulubione postacie lub motywy (por. Czaplińska, nym, a co nie. Szybkiej konsumpcji przeciwstawia się ną, ale nie po to, aby zyskać. Zbieracz nie poddaje pracowane znaczenia. Tego rodzaju produktywność Siuda 2008) czy fan film, czyli obrazy filmowe kręcone nastawienie zbierania na całościowość oraz sakraliza- się producenckiej presji, co powoduje, że kolekcjo- wzmacnia wspólnotowe znaczenia oraz skutkuje ich przez entuzjastów (por. Stein 2010). Wszystkie poma- cja przedmiotów, traktowanie ich jako pozbawionych nowanie to akt przeciwstawny szybkiej konsumpcji popularyzacją. Trzeci wyróżniony przez Fiske’a typ gają fanom tworzyć własną, bujną i tętniącą życiem wartości użytkowej, ich odtowarowienie oraz de- (podobnie jak inne zjawiska z kręgu prosumpcji, do produktywności – tekstualna – to nic innego jak two- kulturę, i są przejawem manipulowania oryginalny- precjacja wartości wymiennej. Kolekcjonowanie jest którego przynależy również zbieranie). rzenie materialnie namacalnych przedmiotów, czyli mi narracjami, ich remiksowania i zmieniania. w przypadku zbieraczy produkcja całych kolekcji, łączenie i klasyfikowanie rzeczy, organizowanie publicznych wystaw i tym podobnych. Nieważne, którą z rodzajów produkcji praktykują zbieracze – każda z nich jest przejawem kreatywności, na którą mogą sobie pozwolić tylko dlatego, że dysponują większą ilością nieskompresowanego czasu niż ktoś poddany szybkiej konsumpcji. W tym sensie kolekcjonowanie nabiera znamion czynności odmiennej od szybkiego konsumowania. W pierwszej części artykułu wspomniane zostało, że zbieracze to ważna część szeroko omawianej w literaturze naukowej prosumpcji, której elementem są również fani. To właśnie scharakteryzowana wyżej produktywność w największym stopniu nadaje zjawisku kolekcjonowania prosumpcyjnego posmaku. Rozważania związane z twórczością zbieraczy nie były do tej pory podejmowane – akademicy nie zastanawiali się, jak ważną częścią posumpcji są kolekcjonerzy. Czy przyczyniają się oni do jej rozwoju tak jak Aby lepiej uświadomić sobie, do jakiego typu działań zrzeszeni w społecznościach wirtualnych internauci zaliczyć można kolekcjonowanie, a szczególnie jego czy wybitnie aktywni pod względem działalności wymiar związany z prezentowaną wyżej produk- tekstualnej fani? Zauważając, że opisane cechy zbie- tywnością, warto pokazać, jak tego typu twórczość raczy pozwalają uznać ich za prosumentów, wskazać 72 ©2012 PSJ Tom VIII Numer 3 stawne szybkiej konsumpcji, ponieważ wymaga dużych pokładów czasu (nieskompresowanego i niepo- W związku z tym wszystkim można powiedzieć, że chociaż realizowane z pasją oraz niezwykle aktywne nabywanie upodabnia zbieracza do konsumenta, są Bibliografia Abercrombie Nicholas, Longhurst Brian (1998) Audiences: o przeobrażeniach współczesnej kultury. Warszawa: Insty- A Sociological Theory of Performance and Imagination. Lon- tut Stosowanych Nauk Społecznych Uniwersytetu War- don: Sage. szawskiego, s. 85–91. Bacon-Smith Camille (1992) Enterprising Women: Televi- ------ (2006) Społeczeństwo w stanie oblężenia. Przełożył Ja- sion Fandom and the Creation of Popular Myth. Philadelphia: University of Pennsylvania Press. Baudrillard Jean (1997) The System of Collecting [w:] John Elsner, Roger Cardinal, eds., The Cultures of Collecting. London: Reaktion Books, s. 7–24. Bauman Zygmunt (2000) Globalizacja. Przełożyła Ewa Klekot. Warszawa: PIW. ------ (2004) Konsumenci w społeczeństwie konsumen- nusz Margański. Warszawa: Wydawnictwo Sic! Beck Ulrich (2002) Społeczeństwo ryzyka – w drodze do innej nowoczesności. Przełożył Stanisław Cieśla. Warszawa: Wydawnictwo Scholar. Belk Russell W. (1994) Collectors and Collecting [w:] Susan M. Pearce, ed., Interpreting Objects and Collections. New York: Routledge, s. 317–326. tów [w:] Marian Kempny, Krzysztof Kiciński, Elżbieta ------ (1995) Collecting in a Consumer Society. New York: Ro- Zakrzewska, red., Od kontestacji do konsumpcji. Szkice utledge. Przegląd Socjologii Jakościowej • www.przegladsocjologiijakosciowej.org 73 Piotr Siuda Kolekcjonowanie kontra szybkie konsumowanie Benjamin Walter (1996) Anioł historii. Eseje, szkice, frag- ------ (2007) Kultura konwergencji: zderzenie starych i nowych me- menty. Przełożyła Krystyna Krzemieniowa. Poznań: Wy- diów. Przełożyli Małgorzata Bernatowicz, Mirosław Filiciak. dawnictwo Poznańskie. Warszawa: Wydawnictwa Akademickie i Profesjonalne. Brooker Will (2002) Using the Force: Creativity, Community Kozinets Robert V. (2001) Utopian Enterprise: Articulating and „Star Wars” Fans. New York, London: Continuum. the Meanings of Star Trek’s Culture of Consumption. „Journal Bury Rhiannon (2005) Cyberspaces of Their Own: Female Fandoms Online. New York: Peter Lang. Cardinal Roger (1997) Collecting and Collage-making: The Case of Kurt Schwitters [w:] John Elsner, Roger Cardinal, eds., The Cultures of Collecting. London: Reaktion Books, s. 68–96. Czaplińska Anna, Siuda Piotr (2008) Fandomy jako element ruchu społecznego „wolnej kultury”, czyli prawo autorskie a produktywność fanów [w:] Wojciech Muszyński, Marek Sokołowski, red., Homo Creator czy Homo Ludens? Twórcy – internauci – podróżnicy. Toruń: Wydawnictwo Adam Marszałek, s. 50–60. of Consumer Research”, vol. 28, s. 67–87. ------ (2007) Inno-Tribes: Star Trek as Wikimedia [w:] Bernard Cova, Robert V. Kozinets, Avi Shankar, eds., Consumer Tribes. Oxford: Butterworth-Heinemann, s. 194–209. Leszniewski Tomasz (2007) Moda i tożsamość – dylematy współczesnego człowieka w świecie konsumpcji [w:] Tomasz Szlendak, Krzysztof Pietrowicz, red., Rozkoszna zaraza. O rządach mody i kulturze konsumpcji. Wrocław: Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego, s. 49–61. Marcuse Herbert (1991) Człowiek jednowymiarowy. Przełożył Stanisław Konopacki. Warszawa: Państwowe Wy- Eriksen Thomas Hylland (2003) Tyrania chwili. Przełożył dawnictwo Naukowe. Grzegorz Sokół. Warszawa: PIW. Pearce Susan M. (1994) Collecting reconsidererd [w:] Susan Filiciak Mirosław, Hofmokl Justyna, Tarkowski Alek M. Pearce, ed., Interpreting Objects and Collections. New (2012) Obiegi kultury: Społeczna cyrkulacja treści. Raport York: Routledge, s. 193–204. z badań [dostęp 11 maja 2012 r.]. Dostępny w Internecie: Pugh Sheenagh (2005) The Democratic Genre: Fan Fiction in ‹http://creativecommons.pl/wp-content/uploads/2012/01/ raport_obiegi_kultury.pdf›. Fiske John (1992) The Cultural Economy of Fandom [w:] Lisa A. Lewis, ed., Adoring Audience. Fan Culture and Popular Media. New York: Routledge, s. 30–49. Formanek Ruth (1994) Why they collect: collectors reveal their motivations [w:] Susan M. Pearce, ed., Interpreting Objects and Collections. New York: Routledge, s. 327–335. Gelber Steven M. (1992) Free Market Metaphor: The Historical Dynamics of Stamp Collecting. „Comparative Studies in Society and History”, vol. 34, no. 4, s. 742–769. a literary context. Glasgow: Seren. Rosa Hartmut (2009) Social Acceleration: Ethical and Political Consequences of a Desynchronized High-Speed Society [w:] Tooley Kay (1978) The Remembrance of Things Past: On the Collection and Recolection of Ingredients Useful in the Treatment of Disorders Resulting from Unhappiness, Rootlessness, and the Fear of Things to Come. „American Journal of Orthopsychiatry”, vol. 48, s. 174–187. Cytowanie Siuda Piotr (2012) Kolekcjonowanie kontra szybkie konsumowanie. „Przegląd Socjologii Jakościowej”, t. 8, nr 3, s. 58–75 [dostęp dzień, miesiąc, rok]. Dostępny w Internecie: ‹http://www.przegladsocjologiijakosciowej.org›. Ross Sharon Marie (2008) Beyond the Box: Television and The goal of this article is to show that collectors constitute a specific category of consumers. The article treats consumption through the lenses of high-speed society in which time becomes more and more important and scarce resource that people are constantly searching for. One of the reasons of this scarcity is that producers compete with each other. They want to grasp consumers’ time in order to make them spend it for consumption, and that is why one can speak about acceleration of time. Passionate and active acquiring is a thing that makes collectors similar to consumers, but the act of collecting is, in fact, opposed to fast consumption. It is based on different behaviors than those promoted by contemporary and very fast culture. Therefore, one who collects is engaged in a set of acts that are opposed to the time-consuming acquisitions. Collecting allows people to disengage from consumer culture that wants them to destroy old and acquire new goods. To collect is to selectively try to form a “whole” which constitutes a collection. Collecting reveals one’s assumption that objects are to be unique, not utilitarian, they are to be more than pure commodities. Given that collecting requires a lot of free time that is not used for consumption, it might be perceived as an act that is opposed to fast consumption. the Internet. Oxford: Blackwell Publishing. Schouten John W., McAlexander James H. (1993) Market Impact of a Consumption Subculture: The Harley-Davidson Mystique [w:] Fred Van Raaij, Gary J. Bamossy, eds., Euro- ------ (1995) Subcultures of consumption: an ethnography of the new bikers. „Journal of Consumer Research”, vol. 22, no. 1, s. 43–61. Siuda Piotr (2010) Od dewiacji do głównego nurtu – ewolucja ------ (2006) Fans, Bloggers, and Gamers: Exploring Participa- akademickiego spojrzenia na Fanów. „Studia Medioznaw- tory Culture. New York: New York University Press. cze”, t. 42, nr 3, s. 87–99. ©2012 PSJ Tom VIII Numer 3 Stein Louisa Ellen (2010) ‘What you don’t know’: Supernatural fan vids and millennia Theology. „Transformative Works and Cultures”, vol. 4 [dostęp 11 maja 2012 r.]. Dostępny w Internecie: ‹http://journal.transformativeworks.org/index.php/twc/article/view/192/158›. Szlendak Tomasz, Pietrowicz Krzysztof (2007) Moda, wolność i kultura konsumpcji [w:] Tomasz Szlendak, Krzysztof Pietrowicz, red., Rozkoszna zaraza. O rządach mody i kulturze konsumpcji. Wrocław: Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego, s. 7–26. Collecting vs. fast consuming sociation for Consumer Research, s. 389–393. 74 Sowiński Janusz (1977) Wędrówki przedmiotów. Kolekcje i kolekcjonerzy. Warszawa: Zakład Narodowy im. Ossolińskich. Szlendak Tomasz (2005) Leniwe maskotki, rekiny na smyczy. W co kultura konsumpcyjna przemieniła mężczyzn i kobiety. Warszawa: Jacek Santorski & Co Agencja Wydawnicza. York: Pennsylvania State University, s. 77–111. łeczeństwo w epoce późnej nowoczesności. Przełożyła Alina Participatory Culture. New York: Routledge. Sommer Manfred (2003) Zbieranie. Próba filozoficznego ujęcia. Przełożył Jarosław Merecki. Warszawa: Oficyna Naukowa. Strinati Dominic (1995) Wprowadzenie do kultury popularnej. Przełożył Wojciech J. Burszta. Poznań: Wydawnictwo Zysk i S-ka. ed Society. Social Acceleration, Power, and Modernity. New pean Advances in Consumer Research Volume 1. Provo: As- Jenkins Henry (1992) Textual Poachers: Television Fans and ------ (2012) Kultury prosumpcji. O niemożności powstania globalnych i ponadpaństwowych społeczności fanów. Warszawa: Instytut Dziennikarstwa UW, ASPRA JR. Steward Susan (1994) Objects of desire [w:] Susan M. Pearce, ed., Interpreting Objects and Collections. New York: Routledge, s. 254–257. Hartmut Rosa, William E. Scheuerman, eds., High-Spe- Giddens Anthony (2001) Nowoczesność i tożsamość. Ja i spoSzulżycka. Warszawa: Wydawnictwo Naukowe PWN. ------ (2011) Młodzieżowe subkultury fanów. Między fanatyczną konsumpcją a oporem przeciwko konsumeryzmowi [w:] Krystyna Szafraniec, red., Młodzież jako problem i jako wyzwanie ponowoczesności. Z prac Sekcji Socjologii Edukacji i Młodzieży PTS (Tom II). Toruń: Wydawnictwo Adam Marszałek, s. 203–215. Key words: fragmentarization of time, collecting, consumerism, acceleration of time, collecting rituals, collectors’ communities Przegląd Socjologii Jakościowej • www.przegladsocjologiijakosciowej.org 75