Kolekcjonowanie kontra szybkie konsumowanie

Transkrypt

Kolekcjonowanie kontra szybkie konsumowanie
Kolekcjonowanie kontra szybkie konsumowanie
Piotr Siuda
Uniwersytet Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy
szymi przekazami medialnymi, coraz żwawiej kon-
Eriksen narzeka (2003), że czas jest coraz szybszy, że
sumujemy (słowa konsumować używam na zmianę
zaczyna nam brakować „czasu powolnego”, takie-
z terminem nabywać). Szybkość działa na nas jak
go, w którym moglibyśmy odpocząć, oddać się ulu-
narkotyk – pożądamy jej. W gazetach oczekujemy
bionemu hobby czy po prostu leniuchować. Ponie-
coraz krótszych artykułów, w telewizji preferujemy
waż coraz więcej rzeczy piętrzy się jedna na drugiej
jedynie skróty wiadomości, w kinie zaczynamy się
i wciska w każdą wolną chwilę, coraz mniej zostaje
nudzić, o ile film nie obfituje w wartkie, często zmie-
czasu nieskompresowanego, nienaruszonego przez
mentów. Konsumpcja potraktowana jest w artykule przez pryzmat przyspieszenia
współczesnego świata oraz sytuacji, kiedy czas staje się coraz ważniejszym zasobem, jest go coraz mniej, ludzie skarżą się na jego utratę. Wynika to między innymi
z tego, że zagarniany jest on przez producentów, którzy walczą i konkurują ze sobą
o każdą wolną chwilę, jaką przeznaczyć im może konsument – we współczesnym
społeczeństwie dominuje zatem szybka konsumpcja. Kolekcjonowanie również jest
nabywaniem, przy tym niezwykle aktywnym oraz realizowanym z pasją, mimo to
znacznie się od niego różni – ten, kto kolekcjonuje, podejmuje szereg czynności
przeciwstawnych szybkiemu konsumowaniu. Zbieranie pozwala wyrwać się z kołowrotu ciągłego nabywania i usuwania rzeczy przez nastawienie na całościowość,
długofalowość oraz wspólnotowość, jak również sakralizację kolekcjonowanych
obiektów. Kolekcjonowanie wymaga dużych pokładów czasu nieskompresowanego kolejnymi aktami kupowania, czyli czegoś, co w słowniku coraz szybciej pędzącej konsumpcji praktycznie nie istnieje.
niające się zwroty akcji. Nudzą nas powolne, mało
ciągły natłok tego, co jest szybkie. Napisał o tym rów-
widowiskowe sporty – wolimy te szybsze, przez to
nież niemiecki socjolog Hertmut Rosa (2009), który
bardziej ekscytujące. Narzekamy, kiedy przyjdzie
zauważył, że w dobie, w której środki techniczne
nam czekać na spóźniający się pięć minut autobus
pozwalają robić wszystko żwawiej, czasu powinno
bądź tramwaj, marudzimy, kiedy komputer urucha-
być coraz więcej. Tak się jednak nie dzieje. Mimo że
mia się nie dziesięć, a dwadzieścia sekund.
wiele rzeczy faktycznie robimy w szybszym tempie,
Słowa kluczowe fragmentaryzacja czasu, kolekcjonowanie, konsumeryzm, przyspieszenie, rytuały
dzieścia cztery godziny. Wiele osób chętnie usunęło-
Kolekcjonowanie kontra szybkie konsumowanie
Abstrakt Celem artykułu jest wskazanie, że kolekcjonerzy to specyficzna kategoria konsu-
kolekcjonerskie, wspólnoty kolekcjonerskie
Piotr Siuda, doktor socjologii, adiunkt w Katedrze Socjologii UKW w Bydgoszczy. Autor książek Religia a internet (2010), Kultury prosumpcji
(2012) oraz Japonizacja (w druku). Członek zarządu Oddziału Toruńskiego Polskiego Towarzystwa Socjologicznego. Naukowo zainteresowany
socjologią kultury, społecznościami fanowskimi
oraz społecznymi aspektami Internetu. Prowadzi bloga o tematyce popkulturowej (popblog) –
www.piotrsiuda.pl.
Dane adresowe autora:
Katedra Socjologii
Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy
ul. Ogińskiego 16, 85-092 Bydgoszcz
e-mail: [email protected]
58
©2012 PSJ Tom VIII Numer 3
Ponieważ wszystko przyspiesza, zaczyna zatem
wkraczać w nasze życie coraz szybciej i szybciej, co
powoduje kurczenie się czasu i mniejszą jego ilość.
Czas staje się coraz cenniejszym zasobem – jakże często słyszymy, że doba powinna liczyć więcej niż dwa-
na przykład wysyłamy listy (robimy to za pomocą
sieci elektronicznej, a nie poczty tradycyjnej), poruszamy się czy pierzemy ubrania, czynimy to jednak
znacznie intensywniej niż kiedyś – wysyłamy więcej listów, jeździmy dalej, pierzemy częściej. Taka
intensywność zabiera czas.
by ze swojego przepełnionego grafiku zadań zbędną
Czas ulega dzisiaj fragmentacji; Eriksen twierdzi
ich zdaniem czynność, jaką jest sen. Chcąc oszczę-
(2003), że jej przejawem jest właśnie spiętrzenie, roz-
dzić czas, coraz więcej rzeczy robimy równocześnie
bicie na chwile, które, w najlepszym wypadku, są ze
W kieracie szybkiej konsumpcji
– można powiedzieć, że spiętrzają się one jedna na
sobą luźno związane. Według Norwega tego rodzaju
drugiej. Na wakacje zabieramy laptopa po to, aby
fragmentacja powoduje utratę nie tylko powolności,
Norweski antropolog społeczny, Thomas Hylland
pracować, w pracy dokonujemy zakupów w sklepie
ale również wewnętrznej spójności następujących po
Eriksen (2003: 75–171), uważa, że nasze życie pod-
internetowym, jesteśmy zalewani górą poczty elek-
sobie odcinków czasu. W jednym momencie absor-
porządkowane jest „tyranii chwili”, która przejawia
tronicznej, reklama goni reklamę, news z ostatniej
buje naszą uwagę coś, co w ogóle nie jest związane
się w dwóch wzajemnie ze sobą powiązanych pro-
chwili wskakuje na miejsce poprzedniego. Jesteśmy
z czynnością, którą wykonywać będziemy w ko-
cesach – przyspieszeniu oraz spiętrzeniu. Pierwszy
poddani tyranii chwili – ta, która trwa obecnie, na
lejnym momencie. Eriksen jest pesymistą – uważa,
obejmuje wszystkie elementy bytowania – od pracy
przykład ta, w której piszemy artykuł, zagrożona jest
że poszatkowanie czasu skutkuje wytworzeniem
po sprawy intymne. W porównaniu z poprzedni-
następną, czyli tą, w której zadzwoni do nas telefon
specyficznego stylu myślenia: nielogicznego, nieści-
mi epokami szybkość jest dzisiaj wszechobecna.
komórkowy czy w której trzeba będzie oderwać się
słego, nieliniowego, a „wolnoskojarzeniowego”, me-
Dzięki coraz lepszym samochodom, szerszym au-
od pracy, bo czeka na nas jakieś inne, pilniejsze zada-
taforycznego, poetyckiego, jednym słowem: nieosa-
nie. Chwile stają się coraz krótsze, nachodzą na siebie
dzonego w kontekście, lecz od niego oderwanego.
– jedna zastępuje drugą. Coraz więcej zdarzeń dzieje
W przypadku takiego sposobu myślenia coraz trud-
się w tym samym czasie, rośnie liczba rzeczy, które
niej o spójne narracje czy porządki – widać to w wie-
należy robić jednocześnie.
lu dziedzinach życia: edukacji, nauce, pracy, stylu ży-
tostradom, dostępnym powszechnie liniom lotniczym prędzej podróżujemy. Mobilne technologie
sprawiają, że porozumiewamy się z innymi w zatrważającym tempie, jesteśmy zalewani coraz szyb-
Przegląd Socjologii Jakościowej • www.przegladsocjologiijakosciowej.org
59
Piotr Siuda
Kolekcjonowanie kontra szybkie konsumowanie
cia. Eriksen uważa, że poddani jesteśmy hegemonii
nie wyłania się żaden kierunek, w którym się podą-
producenci, musieliby dysponować ogromną ilością
tworzenie polega na ciągłym rozbudzaniu pożąda-
fragmentów, co negatywnie odbija się na kreatywno-
ża. Mało tego – o przyszłości nic pewnego nie da się
czasu. Tego jest jednak coraz mniej, producenci za-
nia rzeczy, wzbudzaniu poczucia niezaspokojenia,
ści – ludzie po prostu nie mają czasu, aby spokojnie
nawet powiedzieć, jest ona całkowicie otwarta, czas
czynają zatem ostrą walkę o konsumenta – każda
ciągłej obietnicy gruntowniejszego i bardziej satys-
o czymś pomyśleć (2003: 146–157).
bowiem pędzi, wszystko się zmienia i jedyne, co jest
wolna chwila musi zostać zagospodarowana, skom-
fakcjonującego zaspokojenia pragnień przez kupo-
prawdziwe, to właśnie zmiana.
presowana, czas zawsze można poddać jeszcze
wanie ciągle nowych przedmiotów (Bauman 2000:
większej ekonomizacji, tak aby sprzedać w nim jak
95–96). Społeczeństwo konsumenckie frustruje swo-
najwięcej. Nawet bardzo wydajny nabywca może
ich członków wskutek przesadnych obietnic zaspo-
stać się jeszcze wydajniejszy i z łatwością kupować
kojenia pragnień, jednocześnie oferując remedium
więcej – trzeba tylko znaleźć na to sposób. Konsu-
na rozgoryczenie – ogromną liczbę możliwych do
mentom należy sprzedać coraz więcej płyt, ubrań,
nabycia nowych dóbr, które ulżyć mają cierpieniom
O fragmentacji czasu napisał również Rosa (2009),
według którego objawia się ona tym, że coraz
Skutkiem przyspieszenia, ogromnej szybkości dzi-
trudniej dłużej skupić na czymś uwagę. Kiedy wy-
siejszych społeczeństw, spiętrzania się czynności
konujemy jakieś czynności albo przerywają nam
oraz fragmentacji czasu jest to, o czym napisało
inni, albo sami sobie przerywamy, uświadamia-
wielu współczesnych teoretyków – płynność i nie-
jąc sobie, że do zrobienia czekają inne, ważniejsze
stabilność ludzkiej tożsamości. O jej kondycji pisali
rzeczy. Bezładnie i chaotycznie mieszamy ze sobą
Ulrich Beck (2002) czy Anthony Giddens (2001). Kie-
zadania przynależne do różnych sfer naszego życia
dyś, w „czasach powolnych”, tożsamość budowało
– raz piszemy e-mail do współpracownika, zaraz
się raz na całe życie, korzystając przy tym z jasnych
potem dzwonimy do żony czy męża, by za chwilę
i klarownych instrukcji. Dziś nikt takowych nie
oddać się pisaniu elektronicznego listu do naszego
daje, ludzie pozbawieni są zestawu gotowych pa-
lekarza. Rosa, podobnie jak Eriksen, podkreśla, że
kietów tożsamościowych, zmuszeni są ciągle kon-
skutkiem poszatkowania jest odejście od spójnych,
struować swoje Ja od nowa. Szybko pędzący czas
Rotacyjność kupowania nie jest dziś niczym za-
osadzonych w kontekście narracji – na atrakcyjno-
sprzyja owemu odnawianiu tożsamości, konstru-
skakującym. Rzeczy nabywa się w zależności od
ści tracą zajęcia długoterminowe, wymagające du-
owaniu jej niczym układanki z klocków, ciągłym
tego, w jakim stopniu zaspokajają potrzeby, jak
żych nakładów czasu oraz energii. Gratyfikacja za
rekonfiguracjom jej elementów, ich przemieszaniu.
bardzo w danym momencie się ich pożąda lub czy
aktywność ma być natychmiastowa, nie możemy na
Tego rodzaju kompletowanie Ja z ciągle nowych
ich nabycie i posiadanie spowodowane jest chwi-
nią czekać – nie mamy czasu, by na nią czekać. Nie-
fragmentów obserwować można w takich sferach,
lową zachcianką. Nieważne jednak, czy nabyło się
miecki socjolog zauważa ponadto, że coraz mniej
jak edukacja, praca zawodowa, życie rodzinne czy
coś w wyniku potrzeby, pożądania czy zachcianki
pociągające stają się aktywności zespołowe, wspól-
polityczne. Bytowanie staje się niczym kolaż, pełne
– pewne jest to, że prędzej czy później konsument
ne – coraz trudniej jest nam do jakiegoś działania
jest pojedynczych, krótkoterminowych epizodów
się z tym czymś rozstanie. Potrzeba zostanie zaspo-
zaangażować innych, cierpiących − podobnie jak
i wrażeń, arbitralność zastępuje nadrzędność i ukie-
kojona, na jej miejsce pojawi się inna, zmuszająca
my − na ciągły, permanentny brak czasu.
runkowanie.
do nabycia kolejnej rzeczy. Pożądanie wygaśnie lub
Rację mają i Rosa, i Eriksen, kiedy wskazują na to,
Doskonale widać to w sferze konsumpcji – współ-
że w sytuacji fragmentacji bardzo trudno o spójne
czesne nabywanie nazwać można mianem szybkie-
narracje. Przejawia się to chociażby rzadkością krót-
go konsumowania. Dla producentów czas biegnie
kofalowego czy długofalowego planowania swoich
nieubłaganie, poddani tyranii chwili muszą coraz
czynów – ludzie nie patrzą już na przyszłość pod
więcej, coraz szybciej produkować i jednocześnie
kątem tego, co będzie, nie widzą jej z optymizmem
coraz skuteczniej rywalizować o uwagę nabywcy.
bądź pesymizmem. Spoglądają na to, co jest, po-
Coraz więcej produktów zapełnia z dnia na dzień
święcają się przeżywanej chwili – są przecież pod
przestrzeń konsumencką, towary ulegają spiętrze-
jej władzą. Ponieważ bieżąca chwila całkowicie zaprząta umysły, z podporządkowanych jej działań
60
©2012 PSJ Tom VIII Numer 3
telewizorów, telefonów komórkowych, samochodów i tak dalej. Coraz szybciej i szybciej – granica
ciągle nie została osiągnięta, przy czym podstawowe założenie jest następujące: aby ludzie mogli
zwiększyć konsumpcję, muszą coraz częściej wymieniać artykuły.
pożądania. Ostatecznie okazują się one jednak pod
tym względem zawodne. Przez wzorowych konsumentów wcale nie jest to jednak postrzegane jako
wada, lecz jako obietnica wymiany rzeczy na lepsze,
nadzieja na doznawanie nowych ulepszeń i ekscytacji. Syndrom konsumencki zamiast długowiecz-
zastąpione zostanie przez nowe żądze. Zachcianka,
z definicji ulotna, przestanie oddziaływać tak, aby
zachęcać do zatrzymania danego przedmiotu. Konsument coraz wyraźniej zacznie odczuwać potrzebę zastąpienia posiadanych rzeczy innymi, pozbycia się starych, usunięcia ich, zapomnienia o nich.
Proces ten jest cykliczny – życie to ciągły kołowrót
ności rzeczy promuje ich przemijanie, skraca znacząco czas między takimi etapami kupowania, jak
pożądanie, jego zaspokojenie i zanik oraz uznanie
przedmiotu za nieużyteczny czy w końcu sprawne
jego usunięcie. W odniesieniu do tej ostatniej czynności Bauman stwierdza: „konsumenci nie mają
zahamowań, gdy wypada spisać rzeczy na straty.
Przyjmują kruchość rzeczy za ich cechę przyrodzoną, a ich wędrówkę do śmietnika za naturalną kolej losu” (2004: 87). Kołowrót konsumpcji kręci się
wspierany przez nadmiar oraz marnotrawstwo.
W związku z tym ludzie doświadczają życia jako
szeregu konsumenckich wyborów, w żadnym
względzie nie jako czegoś o dalekowzrocznym charakterze, sprzyjającego mniej doraźnym celom niż
zaspokojenie swoich żądz. Nabywca „spożywa”
ciągle od nowa – nieustannie wybiera rzeczy z bli-
nabywana i wyrzucania rzeczy.
żej nieokreślonego zbioru, którego jako całości nie
niu, kupujący stoją w obliczu ogromnego ich natło-
Za Zygmuntem Baumanem (2004: 86) stan taki na-
niego celem. Całość, zestaw przedmiotów, nie ma
ku. Chcąc skonsumować wszystko, co wytwarzają
zwać można „syndromem konsumenckim”. Jego
dla konsumenta najmniejszego znaczenia. Jak pod-
potrafi ogarnąć i którego zrozumienie nie jest dla
Przegląd Socjologii Jakościowej • www.przegladsocjologiijakosciowej.org
61
Piotr Siuda
Kolekcjonowanie kontra szybkie konsumowanie
kreśla Bauman: „[i]dea całościowości […], całości – to
ność przedmiotów doskonale wpisuje się w logikę
rzeczywiste potrzeby leniuchowania, realizowania
stępowaniem rzeczy). Kolekcjonowanie w znacznej
ostatnia rzecz, jaką nieuchronnie cząstkowa i przy-
przyspieszenia i spiętrzenia oraz ich wpływu na
hobby i zainteresowań. Przyspieszenie, spiętrzenie,
mierze opiera się jednak temu procesowi, jest dzia-
padkowa próbka zbioru znajdująca się w polu wi-
konsumpcję.
ekonomizacja czasu, zagarnianego przez producen-
łalnością, która może być postrzegana jako uwolnie-
tów, promują fałszywe potrzeby, które domagają się
nie się od szybkiej konsumpcji. Kolekcjoner nie jest
ciągłego zaspokajania, właśnie przez nieustanne
łatwym celem producentów, bowiem liczy się dla
kupowanie oraz wymianę rzeczy.
niego czas nieskompresowany i niepokawałkowany
dzenia może nasuwać. Bo przecież: przedmioty, niczym we śnie, lekko się bierze i porzuca. Żadnemu nie
jest dane być trwałym” (2006: 57–58). Odwołując się
do poglądów Waltera Benjamina przedstawionych
W sferze nabywania obowiązuje maksyma „czas
to pieniądz” – im więcej sprzedamy konsumentom
w danym czasie, tym więcej zyskamy. W tym wzglę-
– zbieranie jest czynnością długofalową i holistycz-
dzie słuszne wydają się spostrzeżenia marksistów
Jeśli nie wymienia się starych przedmiotów na
czy przedstawicieli szkoły frankfurckiej. Marksizm
nowe, można zostać uznanym za odszczepieńca
stworzył koncepcję fetyszyzmu towarowego, któ-
i dewianta. Ciągła konsumpcja jest dzisiaj czynni-
ra opiera się na odróżnieniu wartości wymiennej
kiem pozwalającym odróżniać zachowania społecz-
towarów od ich wartości użytkowej (Strinati 1995:
nie akceptowane od tych uznawanych za przejaw
54–55). Pierwsza odnosi się do pieniędzy, do ceny,
patologii. Jeśli nie pokazuje się ciągłego pędu do
po jakiej obiekty są nabywane, druga natomiast do-
wymiany, można być posądzonym o zachowanie
tyczy pożytku konsumenta z dóbr, ich praktycznej
świadczące o zacofaniu oraz będące w złym tonie,
wartości oraz użyteczności. Za marksistami frank-
można nawet zostać odrzuconym i wyrugowanym
furtczycy uważali, że w społeczeństwie kapitali-
z ciągle kupującej społeczności. Nabywcy są za-
stycznym wartość wymienna będzie zawsze domi-
tem całkowicie pod wpływem mechanizmów kon-
nować nad użytkową. To pieniądz jest najważniejszy
sumpcji, nie mogą wybrzydzać ani odrzucać tego,
– określa on i przenika stosunki społeczne. Jeden
co aktualnie jest im przedstawiane. Trzeba poddać
z przedstawicieli szkoły frankfurckiej, Theodor Ad-
się konsumpcyjnemu przyspieszeniu – jak twierdzi
orno, wykazał, że bardzo często wartość wymienna
cytowany już w tekście Rosa, odwrócenie tego tren-
oraz użytkowa stają się jednym, zlewają się tak, że
du jest bardzo trudne. Niemiec wskazuje na grupy
trudno je rozróżnić – ocenia się obiekty tylko przez
społeczne, które wolne są od presji przyspieszenia
pryzmat ich ceny, od razu przydając tym, za które
– poza kołowrotem szybkiego kupowania znajdu-
zapłaciło się znaczną sumę pieniędzy, większe zna-
ją się chociażby bezrobotni, renciści, chorzy, ludzie
czenie użytkowe (Strinati 1995: 54–55).
w depresji, narkomani.
Frankfurtczycy rozwijali również koncepcję fał-
W dalszej części artykułu rozważam, czy poza ko-
szywych potrzeb tworzonych przez wszechwład-
łowrotem znajdują się również kolekcjonerzy. Czy
to znaczy będąca odskocznią od codziennego szyb-
do wytłumaczenia powszechnej dzisiaj zastępowal-
ny przemysł kulturowy. Według niej ludzie mają
zbieranie można uznać za czynność specyficzną, sy-
kiego nabywania, od którego całkowite odcięcie się
ności rzeczy – skoro liczy się to, co tu i teraz, a nie to,
prawdziwe, rzeczywiste pragnienie bycia twórczy-
tuującą się gdzieś obok szybkiego konsumowania?
wymagałoby znacznie więcej poświęcenia niż ma
co było, korzystanie ze starych przedmiotów nie jest
mi i niezależnymi, autonomicznie kontrolującymi
Realizowane z pasją oraz niezwykle aktywne gro-
to miejsce w przypadku kolekcjonerów. Obydwa
atrakcyjne. O charakterystycznej dla współczesne-
swoje życie jednostkami. Dążenia do tego nie mogą
madzenie przedmiotów niewątpliwie czyni z ko-
wskazane typy nie wykluczają się – można zbierać
go konsumowania wymienialności przedmiotów
być jednak zaspokajane wskutek nakładania na nie
lekcjonera konsumenta – zbieracz jest podmiotem,
i równocześnie na co dzień (szybko) konsumować.
piszą także inni badacze. Również oni dostrzegają,
fałszywych potrzeb tworzonych przez kapitalizm
o względy którego walczą producenci. Wytwórcy
Posługując się typami idealnymi, postanowiłem nie
że współczesna kultura opiera się na powtarzal-
(Marcuse 1991: 13–27). Przekładając te poglądy na
chcą zagospodarować jak najwięcej czasu, którym
uwzględniać odcieni obydwu zjawisk. W rzeczywi-
nych cyklach nabywania (por. Leszniewski 2007:
rozważania o przyspieszeniu i rywalizacji o czas
on dysponuje (tak, aby konsumowanie opierało się
stości społecznej występują przecież różne stopnie
51). Bardzo niewielu widzi jednak, że zastępowal-
konsumentów, stwierdzić można, że ludzie mają
na szeregu krótkotrwałych aktów związanych z za-
zaangażowania w konsumpcję oraz kolekcjonerstwo
w eseju Dzieło sztuki w dobie reprodukcji technicznej
(1996), stwierdzić można, że kupowane produkty tracą aurę, czyli swoistą „magiczną moc”, która
określa ich wartość. Owa moc istnieje jedynie do
momentu, kiedy zechce się zastąpić dane dobra następnymi.
Poglądy Baumana podziela wielu współczesnych
myślicieli – różnie nazywają oni syndrom konsumencki, niektórzy utożsamiają go na przykład
z modą (por. Szlendak, Pietrowicz 2007). W jednej
ze swoich książek Tomasz Szlendak (2005: 99–101)
przytacza przemyślenia francuskiego socjologa
Georga Lipovetskyego. Wywód Francuza rysuje
społeczeństwo „funkcjonujące w oparciu o hasło, że
wszystko co nowe, jest piękne” (Szlendak 2005: 101)
– dzisiaj liczy się to, co jest nowością, to, co tu i teraz,
ważna jest teraźniejszość. Myśl ta znalazła u Lipovetskyego zastosowanie przede wszystkim do opisania zaniku dyktatury obyczaju i tradycji, upadku
poprzednich pokoleń jako wyznacznika godnych
do naśladowania wzorów. Ławo jednak odnieść ją
62
©2012 PSJ Tom VIII Numer 3
ną (kolekcja zawsze osadzona jest w kontekście całości). W następnej części artykułu opisane zostaną
aspekty zbierania wskazujące, że ową czynność
uznać można za akt przeciwstawny szybkiemu konsumowaniu.
Podkreślić trzeba, że zarówno kolekcjonowanie, jak
i zestawione z nim szybkie konsumowanie rzadko
kiedy występują w rzeczywistości społecznej w czystej postaci. Łatwo to zrozumieć, kiedy uzna się, że
zbieranie w znacznej mierze opiera się na konsumowaniu (a właściwie kolekcjonowanie jest konsumowaniem, tyle że specyficznym, bowiem odrębnym
od innych aktów nabywania, polegających na szybkim wymienianiu zastępowalnych rzeczy). Jeśli
radykalnie konfrontuje się ze sobą dwa wspomniane typy, jest to zabieg analityczny, mający zwrócić
uwagę na wielowymiarowość nabywczych aktywności ludzi. W związku z tym należy pamiętać, że
zbieranie to subwertywność wobec społeczeństwa
konsumpcyjnego, realizowana niejako dodatkowo,
Przegląd Socjologii Jakościowej • www.przegladsocjologiijakosciowej.org
63
Piotr Siuda
Kolekcjonowanie kontra szybkie konsumowanie
– można mówić o kontinuach zachowań rozciągają-
ciak, Hofmokl, Tarkowski 2012). Niezwykle zaska-
te. Nie musi tego wyraźnie artykułować, wystarczy,
miaru jest bardziej prawdopodobne. Dziś znacznie
cych się między skrajnie położonymi punktami. Na
kujące jest, że akademicy zajmujący się prosumpcją
że jest to odnotowane w jej podświadomości. Nie-
powszechniejsze od zbierania dzieł sztuki, antyków
kontinuum nabywania z jednej strony znajdują się
tak rzadko podejmują temat kolekcjonowania. Nie
ważne jest przy tym, czy zniszczenie będzie miało
czy wyrobów rękodzieła jest kolekcjonowanie towa-
zakupoholicy, z drugiej osoby w ogóle nie konsu-
zwraca się na nie uwagi w kontekście praktyk pro-
charakter konsumpcyjny, czyli całkowity, powodu-
rów zaliczanych do kultury popularnej.
mujące. Na kontinuum zbieractwa wyróżnić można
sumpcyjnych, mimo że zasadza się ono na części
jący ostateczne zniknięcie rzeczy, czy produkcyj-
kolekcjonerów zaangażowanych oraz zbierających
wspomnianych wyżej działań. Bardzo dużo pisze
ny, skutkujący użyciem przedmiotu do stworzenia
okazjonalnie, co powoduje, że aby uznać kogoś za
się o sprzeciwie prosumpcyjnym, na przykład in-
czegoś nowego. Zatem grzybiarz, który zdaje sobie
kolekcjonera, niekoniecznie muszą u niego wy-
ternautów czy fanów, i chociaż ci drudzy często są
sprawę, że obiekty jego uwagi będą ostatecznie zje-
stąpić wszystkie elementy zbierania wspomniane
zbieraczami, to jednak temat samego kolekcjonowa-
dzone, nie kolekcjonuje, a jedynie gromadzi. Podob-
w następnej części artykułu.
nia nie jest w prezentowanym znaczeniu porusza-
nie nie kolekcjonuje się pieniędzy, bowiem nawet
ny. Zbierania nie traktuje się jako odrębnego trybu
Rozważania o kolekcjonowaniu jako czynności
odkładając je, ma się świadomość, że prędzej czy
nabywczego będącego przejawem oporu wobec sta-
przeciwstawnej szybkiemu nabywaniu wpisują
później będą one wydane. Zbiera się wówczas, gdy
rej konsumpcji i promowania nowej prosumpcji.
w grę wchodzi zatrzymywanie, przechowywanie,
się w popularną obecnie problematykę funkcjonowania społeczeństwa konsumpcyjnego i alternatywnego (niekonsumpcyjnego) w nim działania
(nie chodzi o analizę sytuacji jakiegoś konkretnego
państwa, lecz o wszystkie społeczeństwa późnonowoczesne). Dziś coraz częściej pisze się o tak zwanej prosumpcji (por. Siuda 2012), czyli specyficznej
aktywności konsumentów konfrontowanej z konsumpcjonizmem, ponieważ opierającej się na twórczej działalności aktorów społecznych (por. Siuda
2011). Przedstawionym przeze mnie rozważaniom
Kolekcjonowanie
Przystępując do zobrazowania tych aspektów i wariantów kolekcjonowania, które są ważne w kontekście przeciwstawiania się szybkiemu konsumowaniu, trzeba wskazać, że zbieranie wyklucza niszczenie rzeczy, ich usuwanie, pozbywanie się czy zużywanie, na co zwrócił uwagę Manfred Sommer (2003:
13–51) (to za nim przyjąłem praktykę zamiennego
stosowania pojęć kolekcjonowanie i zbieranie).
utrzymywanie w istnieniu – według Sommera to
właśnie jest istotą rozważanego zjawiska. Filozof
napisał, że „to, co zostało zebrane na sposób ekonomiczny znika; natomiast to, co zebrano na sposób
estetyczny zostaje zachowane. Oto fundamentalne
przeciwstawienie, które odnosi się do zbierania […]:
z jednej strony mamy ekonomikę znikania, a z dru-
Kolekcjonowanie jest nabywaniem rzeczy oraz ich
posiadaniem. Zbieracz niezwykle ceni sobie możliwość realizacji tych dwóch czynności, kieruje się
w ich wypadku pasją i jest niezwykle aktywny.
Przedmioty pełnią bardzo ważną, jeśli nie centralną, rolę w jego życiu, są źródłem satysfakcji lub jej
braku (por. Formanek 1994: 331). Zgodnie z przyjętą optyką kolekcjonowanie jest konsumowaniem.
Mimo to pewne właściwości zbierania, związane
z odrzucaniem postawy szybkiego wymieniania
zastępowalnych rzeczy, pozwalają uznać kolekcjonowanie za odstępstwo od zwyczajnej konsumpcji,
która dzisiaj przyspieszyła, tak jak zostało to wyżej opisane (zaryzykować można stwierdzenie, że
zbieranie jest po prostu inną od szybkiej odmianą
giej estetykę zachowywania” (Sommer 2003: 29).
nabywania). Kolekcjoner pragnie zdobyć napotkane
Kolekcjonować można zarówno przedmioty mate-
ale takie, których jeszcze nie posiada – specyfika
rialne, jak również doświadczenia, takie jak cho-
kolekcjonerskiego konsumowania polega na dąże-
przedmioty należące do rodzaju rzeczy zbieranych,
(o kolekcjonerach) blisko jest do opisów działania
Filozof rozróżnił dwa rodzaje zbierania – ekono-
ciażby podróże w odległe zakątki świata. Je rów-
niu do tego, by mieć ich jak najwięcej. Nie jest zbie-
nabywców, określanych mianem dostarczycieli za-
miczne oraz estetyczne, przy czym właśnie to dru-
nież zbiera się tak, żeby je przechować – zwykle
raczem ten, kto nie rozszerza swojej kolekcji przez
wartości (content), członków społeczności wirtual-
gie jest jego wyższą formą, to znaczy kolekcjonowa-
w pamięci, a ponieważ bywa ona zawodna, pomóc
dołączanie do niej kolejnych rzeczy (por. Belk 1995:
nej, lojalnych i inspirujących konsumentów (por.
niem właściwym, opierającym się na zachowywa-
mogą różnorodne artefakty służące przypominaniu
67). Wszystkie razem formują określony zestaw,
Jenkins 2006) czy fanów (por. Jenkins 2007; Siuda
niu prowadzącym do przetrwania przedmiotów.
(np. zdjęcia z podróży, pamiątki). Kolekcjonowa-
stanowiący swoistą całość o wyraźnie określonych
2010). Badacze zajmujący się nowymi trendami pro-
Ekonomiczna odmiana zbierania, nazywana rów-
nie doświadczeń przekłada się zatem na zbieranie
granicach, które wyznaczają, jaki konsumowany
sumpcyjnymi dokumentują świat, w którym coraz
nież przez Sommera gromadzeniem czy zbieraniem
przedmiotów materialnych. Podkreślenia warty jest
przedmiot może się w owym zbiorze znaleźć, a jaki
więcej ludzi (trudno mówić o liczbach) jest aktyw-
akumulacyjnym, zakłada ostateczne zniszczenie
fakt, że te ostatnie mogą przynależeć zarówno do
nie. Oczywiście współczesna kultura dysponuje
nych, produkuje przekazy kulturowe, redystrybu-
rzeczy. Bez znaczenia jest tu moment ich elimina-
sfery tradycyjnie rozumianej kultury wysokiej, lecz
pewnymi opcjami możliwych do wyboru granic,
uje je, reinterpretuje oraz tworzy ich nowe znacze-
cji, nie liczy się czas, który upłynął od ich zebra-
równie dobrze do obszaru produkcji na skalę maso-
określających to, co się zbiera (przykładowo kolek-
nia. W literaturze przedmiotu znaleźć można liczne
nia do eliminacji. Warto jeszcze dodać coś, o czym
wą. W społeczeństwie konsumpcyjnym, w którym
cjonować można pocztówki lub znaczki). Obszar
sprawozdania z badań empirycznych pokazujących
Sommer zapomina – w wypadku kolekcjonowania
masowo tworzone dobra stają się głównym katali-
kolekcjonerskiej aktywności często jest wyznacza-
zachowania prosumenckie (por. Brooker 2002; Bury
ekonomicznego jednostka zdaje sobie sprawę, że
zatorem pragnień i marzeń, to właśnie kolekcjono-
ny społecznie, choć nic nie stoi na przeszkodzie, aby
2005; Jenkins 2007; Kozinets 2007; Ross 2008; Fili-
zebrane przez nią rzeczy będą ostatecznie usunię-
wanie rzeczy przynależnych do tego drugiego wy-
jednostka stworzyła swój własny lub przynajmniej
64
©2012 PSJ Tom VIII Numer 3
Przegląd Socjologii Jakościowej • www.przegladsocjologiijakosciowej.org
65
Piotr Siuda
Kolekcjonowanie kontra szybkie konsumowanie
nadała dostępnym opcjom indywidualny charakter
siebie za dziwaka, który zajmuje się trywialnymi
użytkowych. Zawrócił na to uwagę Jean Baudrillard
polegającym na wyrywaniu rzeczy z ich naturalne-
(kolekcjonuje się tylko pocztówki z danego konty-
sprawami. Legitymizacja jest o wiele silniejsza, jeśli
(1997: 7–8) w artykule The System of Collecting, stwier-
go kontekstu oraz osadzaniu w kontekście nowym,
nentu czy znaczki z danego kraju). Zbieranie opiera
osoba spotyka się z innymi zbieraczami, przynależy
dzając, że nie można posiadać czegoś, co się użyt-
czyli kontekście kolekcji, dodać można – kontekście
się na wyznaczaniu granic, a ono z kolei na zasadzie
do klubów, zrzeszeń czy innego rodzaju grup ko-
kuje (obiekt może być używany, czyli może służyć
antyutylitarnym. Warto podkreślić, że wyłączanie
odróżniania przedmiotów (wskazywania tych, któ-
lekcjonerów, tworzy wraz z innymi osobami realnie
do uzyskania kontroli nad światem zewnętrznym
ze zwyczajowego użycia to tylko jeden z wariantów
re chce się zbierać i tych, których się nie chce). Do-
ukształtowane wspólnoty (por. Sowiński 1977: 6).
i w ten sposób „kierować ludzi do świata”, przed-
kolekcjonowania, nie zawsze musi on występować,
miot można również posiadać, czyli mieć nad nim
bowiem zbieracze mogą się posługiwać przedmio-
subiektywne poczucie kontroli). Używanie wyklu-
tami tak, jak robią to przeciętni ich użytkownicy (na
cza posiadanie i dopiero za pomocą tego ostatnie-
przykład mogą wyjmować z pudełek wspomniane
go można opisać coś, co Francuz nazywa systemem
wyżej figurki). Na kolekcjonowanie nakładać się
kolekcjonowania. Zaliczanie do niego kolejnych rze-
mogą dodatkowe czynności związane ze zdoby-
czy wiąże się właśnie z pozbawianiem ich funkcji
wanymi dobrami – na przykład zbieracz komiksów
użytkowych. Mogą one nie posiadać tych funkcji od
może przerysowywać występujące w nich postacie,
początku, to jest od momentu powstania – nieprak-
tworzyć ich galerie czy serwisy internetowe poświę-
tyczność wskazuje się jako cechę wrodzoną wielu
cone zeszytom komiksowym.
datkowo, kolekcja nie może składać się z takich samych rzeczy – nie mogą być one identyczne, mimo
że są podobne ze względu na przynależność do danego zbioru przedmiotów. Kilka takich samych komiksów nie stanowiłoby kolekcji, inaczej seria różniących się zeszytów, podobnie zbieranie pieniędzy
na koncie bankowym to zbieranie akumulacyjne,
natomiast kolekcjonowanie monet przez numizmatyka, który dokładnie odróżnia każdy egzemplarz,
jest już zbieraniem właściwym.
Członkowie wspólnot mogą być nie tylko konkurentami, ale również osobami służącymi radą i pomocą
(choć znowu trzeba podkreślić, że takie stosunki nie
są regułą). Wraz z nimi dana osoba odróżnia się od
tych, którzy pasji nie podzielają, nie posługują się
specyficznym językiem oraz nie dysponują wiedzą,
która pozwala wchodzić we wzajemne interakcje.
Dla przykładu, osoba kolekcjonująca wina, dzięki
swojej znajomości rodzajów tego trunku, ich jakości, terminologii związanej z produkcją czy degu-
istniejących przedmiotów, tak traktuje się chociażby dzieła sztuki, przykładowo obrazy, które od razu
Mimo to kolekcjonerzy często traktują rzeczy jako
po namalowaniu stają się obiektem kolekcjonerskim
wyjątkowe, mające duże znaczenie, co z kolei skut-
pozbawionym jakichkolwiek funkcji pragmatycz-
kuje rytualizacją pasji. Zbieranie może się wiązać
nych. Rzeczy tworzące kolekcję mogą być ich pozba-
z szeregiem czynności mających przekształcić dany
wione również w związku z tym, że nie używa się
obiekt z przedmiotu codziennego użytku (zwykłej
ich zgodnie z pierwotnym przeznaczeniem. Wszak
rzeczy) w część kolekcji i przez to uczynić z niego coś
żaden zbieracz nie wyobraża sobie, aby jego znaczki
przynależnego do sfery sacrum. Trzeba to powiązać
wykorzystane zostały nagle jako sposób opłaty za
ze specyficznym stanem umysłu części zbieraczy
przesyłkę pocztową. Podobnie kolekcjoner figurek
– nawet jeśli nie wyłączają oni kolekcjonowanych
przedstawiających bohaterów jakiegoś serialu lub
przedmiotów ze zwyczajowego użycia, czynią owe
filmu nigdy nie wyjmuje ich z opakowań, traktując
obiekty tak istotne, że aż odświętne, to znaczy decy-
tak naruszony towar jako wadliwy i pozbawiony
dujące o odrębnym aspekcie codzienności (jakim jest
wartości. Osoba, która zbiera książki, ma je za obiek-
kolekcjonowanie). Działania przenoszące dobra do
ty nie do czytania – kolekcja jako całość ma o wie-
tego wymiaru nazwać można za Rogerem Cardina-
le większe znaczenie niż poszczególne elementy,
lem (1997: 76–79) „rytuałami kolekcjonowania”. Ob-
których bynajmniej nie zamierza się używać tak,
rzędem takim jest specyficzny sposób nabywania,
jak to robi przeciętny nabywca. Nawet jeśli zbieracz
polegający na postrzeganiu kupowania jako „wy-
zdejmuje woluminy z półki po to, aby zagłębić się
prawy po łupy”. Rytuałem jest również ulokowanie
wodów.
w lekturze, stara się ich nie uszkodzić – z radością
nabytej rzeczy w przestrzeni przeznaczonej specjal-
wita moment odłożenia ich na regał, czyli w jedyne
nie do jej przechowywania (półka, pokój, koperta,
ludzie zbierający to samo. To właśnie oni legitymi-
W przypadku pewnych form kolekcjonowania rze-
bezpieczne miejsce. Jak zauważyła Susan M. Pearce
klaser itp.), jak również segregowanie przedmiotów
zują hobby i zażegnują niebezpieczeństwo uznania
czy konstytuujące kolekcję pozbawione są funkcji
(1994), kolekcjonowanie jest swoistym fetyszyzmem,
oraz decyzja, które można zaliczyć do zbioru, a któ-
Kolekcjonowanie jest zatem czynnością zindywidualizowaną, polegającą na osobistym, dokonywanym przez jednostkę akcie selekcjonowania rzeczy
(zgodnie z wytyczonym obszarem). Mimo owej indywidualizacji zbieranie może być również aktem
wspólnotowym (choć nie musi – wspólnotowość nie
jest warunkiem koniecznym zbierania) – dana osoba często konkuruje z innymi o miano najlepszego
kolekcjonera (warto zaznaczyć, że taka relacja nie
jest regułą – istnieją kolekcjonerzy niezainteresowani rywalizacją). Ci inni, mimo że są specyficznymi przeciwnikami, bardzo często współtworzą
z jednostką wspólnotę, mniej lub bardziej realnie
ukształtowaną i określoną, ale jednak wspólnotę.
Bowiem nawet jeśli ktoś nigdy nie spotkał innej osoby podzielającej pasję ani nie ma pojęcia, gdzie takiego kogoś można znaleźć (co zdarza się coraz rzadziej w dobie internetowych społeczności kolekcjonerskich), w jego świadomości zawsze istnieć będą
66
©2012 PSJ Tom VIII Numer 3
stacją, łatwo pozna innego kolekcjonera – będzie się
potrafiła z nim porozumieć. Zbieracze tworzą zatem społeczności o charakterystycznej, materialnej
i symbolicznej kulturze. Odróżnia ich to od indywidualnych konsumentów, pozwala zaliczyć do tak
zwanych subkultur konsumpcji, które John Schouten oraz James McAlexander (1993; 1995) określili mianem „wspólnot ludzi uformowanych wokół
konkretnych produktów”. Społeczności te powstają
na podstawie współdzielonego przez członków zaangażowania w nabywanie (por. Kozinets 2001: 68),
a także pokazują, dlaczego kolekcjonerzy przyznają niektórym rzeczom większą wartość niż innym
i uznają pewne obiekty za te, do posiadania których
szczególnie warto dążyć. To właśnie wspólnota nadaje przedmiotom wagę, naznacza pewne z nich
jako warte większej uwagi czy to ze względu na
rzadkość i unikatowość, czy z zupełnie innych po-
Przegląd Socjologii Jakościowej • www.przegladsocjologiijakosciowej.org
67
Piotr Siuda
Kolekcjonowanie kontra szybkie konsumowanie
re nie (por. Steward 1994). Ceremoniały odprawia
nawet uznani (przez nie-kolekcjonerów) za dewian-
Zbieranie jest nabywaniem, i to niezwykle aktyw-
garnięty i skompresowany. Kolekcjonowane przed-
kolekcjoner oznakowujący obiekty, nadający im nu-
tów, a ich działalność za przejaw patologii. Odczu-
nym oraz realizowanym z pasją. Na pierwszy rzut
mioty nie stają się zbędne, nie zamienia się ich na
merację oraz nazwę, a także ten, który traktuje je w
wają oni zatem silną potrzebę, aby w jakiś sposób
oka można traktować je jako akt bardzo szybkiego
inne ani nie niszczy. Dzieje się odwrotnie – kolek-
specjalny sposób, to znaczy czyści, poleruje, pakuje,
zracjonalizować swoje działania. Wobec nie-kolek-
konsumowania, jednak tak naprawdę znacznie się
cja cały czas powiększa się o nowe obiekty, a każ-
aby uchronić przed zniszczeniem, konserwuje czy
cjonerów stosowane mogą być różnorodne techniki
one między sobą różnią. Kolekcjonowanie niesie ze
dy z nich, jako jej składnik, jest niezwykle ważny.
przeprowadza renowację. Rytuałem jest również
mające wyjaśniać przywiązanie do przedmiotów –
sobą znaczenia przeciwstawne pędzącej konsump-
Nawet jeśli zbieracz godzi się na ubytek jakiejś rze-
przygotowywanie i pokazywanie swoich zbiorów
Belk wskazał cztery z nich (1995: 78–83):
cji – takie, które uznać można za opór skierowany
czy, zwykle wynika to z chęci wymiany, zastąpienia
nie tylko wobec przyspieszeniu czy spiętrzeniu, ale
jednego przedmiotu przez inny, który jest ważniej-
publicznie. Jeszcze raz warto podkreślić, że tego
typu zabiegi mają na celu wprowadzenie danego
• zrzucanie winy na naturę ludzką, która pobu-
również opisanej w pierwszej części artykułu frag-
szy ze względu na całość jaką jest kolekcja. Należy
obiektu do zbioru i przez to pozbawienie go miana
dza istniejący w każdym człowieku instynkt ko-
mentacji czasu oraz ludzkiego życia i wynikającego
zaznaczyć, że zbieracz wyzwala się z dyktatu pro-
zwykłego towaru, nadanie aury wyjątkowości i nie-
lekcjonowania (od którego nie można się oswo-
z nich poszatkowania tożsamości. Zbieracze opie-
ducenta określającego co jest cenne. To nie twórca
powtarzalności. Dobrze pokazał je Kay Tolley (1978:
bodzić);
rają się tym tendencjom, ponieważ promują czyn-
określa wartość rzeczy – decyduje o niej społecz-
ność, która ze swej natury nastawiona jest na dłu-
ność lub jednostka.
180), pisząc o zbieraczach kart przedstawiających
zawodników amerykańskiej ligi baseballu. Badacz
ukazał sytuację, którą poetycko określić można jako
• podkreślanie racjonalnych, towarowych wymiarów zbierania jako inwestycji, co ma ukryć
gofalowość i budowanie spójnej, wewnętrznie powiązanej całości. Podejmują działalność, która jest
upodobnienie się kolekcjonera do kapłana zdolnego
jego sferę duchową (ma być jej przykrywką, bo
dokonywać transformacji rzeczy – z przedmiotów
tak naprawdę zbieranie nie służy generowaniu
stanowi cała kolekcja), a także jest praktykowana
codziennego użytku w te będące sacrum (por. Belk
zysków – zostało to pokazane wyżej);
wspólnotowo. W następnej części artykułu dokład-
1994: 321).
• zrzucanie winy na chorobę, traktowanie manii
Traktowanie zbierania jako czynności odświętnej
kolekcjonerskiej jako nabytej przypadłości, na
wyjaśnia, dlaczego ci, którzy zbierają instrumental-
którą nie można nic poradzić;
nie, czyli po to, by zarobić, nie są przez niektórych
postrzegani jako „prawdziwi” kolekcjonerzy. Steven
• traktowanie zbierania jako dbania o zapomnia-
bardzo mocno osadzona w kontekście całości (którą
niej zostanie wskazane, dlaczego kolekcjonowanie
przeciwstawia się szybkiej konsumpcji.
Kolekcjonowanie
konsumowanie
kontra
Szybkie konsumowanie pogardza obiektami, które wyszły z użycia; uważane są one za zbędne. Dla
kolekcjonera mogą stać się natomiast wyjątkowo
pożądane ze względu na to, że od chwili uznania
ich za bezużyteczne będą się coraz bardziej starzeć.
Doskonale uwidacznia się tutaj spowolnienie kolekcjonowania – społeczność (lub jednostka) w swoim
szybkie
nadawaniu znaczeń rzeczom bardzo często za najbardziej wartościowe uznaje przedmioty unikatowe
i rzadkie, właśnie ze względu na ich sędziwy wiek.
ne, zaniedbywane obiekty, przechowywania
Przedstawione w poprzednim fragmencie artykułu
ich dla przyszłych pokoleń, a więc ukazywanie
formy, warianty i wymiary kolekcjonowania uświa-
kolekcjonowania jako działania podejmowane-
damiają, na jakie jego aspekty warto zwrócić uwagę
nie jest tylko i wyłącznie instrumentalne. Przywią-
go dla dobra publicznego (por. Formanek 1994:
w kontekście zestawiania zbierania z (szybkim) kon-
zywanie zbytniej uwagi do pieniędzy to zbrukanie
331–335).
sumowaniem. Warto dokładniej wyjaśnić, dlaczego
Szybko konsumujący osobnicy nierzadko wytykają
opisane cechy kolekcjonowania przeciwstawne są
kolekcjonera palcami, stosują najrozmaitsze sankcje
Ostatnie podejście to odwołanie się do swojej pasji
szybkiemu nabywaniu. To ostatnie stawia na ulot-
mające nakierować go na tor właściwego postępowa-
jak do misji, aktu poświęcenia siebie na rzecz jakie-
ność i powierzchowność przeżyć doświadczanych
nia. Myśl o ekscentryczności własnego zachowania
goś większego dobra. Zbieracz to bohater cechujący
w codziennym życiu, podkreśla rolę nowości oraz
nieraz przemknie zbieraczowi przez głowę – tak,
się dalekowzrocznością, pilnością oraz wytrwało-
promuje tymczasowość wszelkich konsumowanych
że czuje się on niczym dewiant. Na podorędziu ma
miotów.
ścią w ratowaniu przedmiotów skazanych na za-
dóbr – nabywcy to jednostki egzystujące w ciągłym
jednak cały szereg racjonalizacji mających poprawić
gładę. We własnych oczach kolekcjoner postępuje
kołowrocie kupowania i usuwania. Z tego cyklu
własne samopoczucie oraz pozwolić wytrwać w ko-
Tego rodzaju postawa nie jest powszechnie spoty-
zatem jak romantyczny bohater, co odróżnia go od
skutecznie wyrywają się kolekcjonerzy, którzy nie
lekcjonowaniu. Jedna z nich zakłada traktowanie
kanym stosunkiem do rzeczy – w pierwszej części
konsumenta zaspokajającego jedynie własne po-
pozwalają, aby ich czas, tak bardzo potrzebny na
zbierania jako poświęcania się dla dobra wyższego,
artykułu wskazałem, że kolekcjonerzy mogą być
trzeby (Belk 1995: 148).
budowanie zbiorów, został przez producentów za-
ratowania rzeczy starych przed niszczącym wpły-
M. Gelber, analizując środowisko zbieraczy znaczków, pokazał różne ich typy (1992) – za autentycznych wspólnota uznaje tych, których nastawienie
świętości, które powinny być ponad tak przyziemnymi sprawami, jak zysk. Chęć zarobienia może być
drugorzędnym celem, ale zawsze na pierwszym
miejscu powinny znajdować się uświęcone przedmioty oraz dobro kolekcji jako zbioru tych przed-
68
©2012 PSJ Tom VIII Numer 3
Stare obiekty, będące częścią kolekcji, są z reguły więcej warte, co powoduje chęć zachowania ich
w jak najlepszym stanie.
Przegląd Socjologii Jakościowej • www.przegladsocjologiijakosciowej.org
69
Piotr Siuda
Kolekcjonowanie kontra szybkie konsumowanie
wem czasu. Co równie ważne, kolekcjoner, aby nie
czasowi oraz wynikającej z niego utracie długofalo-
teresowanie pewnymi przedmiotami, kierując uwagę
niem, co pozytywnie odbija się na ich kreatywności
odczuwać przykrości wynikającej z tego, że jego za-
wego planowania, jest ono bowiem czynnością na-
na te, z których mogą czerpać większy pożytek. Część
związanej z tworzeniem całości jaką jest dana kolek-
chowanie nosi stygmat społecznie nieakceptowane-
stawioną nie na teraźniejszość, ale na przyszłość, jest
kolekcjonerów nie zwraca natomiast najmniejszej
cja. Można zatem stwierdzić, że zbieracze to jednost-
go działania, dysponuje wspólnotą, która służy za
wewnętrznie spójne, mocno osadzone w kontekście,
uwagi na wartość użytkową rzeczy.
ki realizujące swoje prawdziwe potrzeby i będące
oparcie (choć oczywiście nie każdy zbieracz musi
jaki stanowi zbiór. Kolekcjonowanie nie poddaje się
w niej partycypować). Świadomość, że istnieją inni
zatem fragmentaryzacji, jest czynnością powolną,
podzielający pasję jest dowodem na to, iż nie jest ona
przeciwstawną szybkiemu konsumowaniu, w któ-
dziwactwem, przy czym wystarczy, że społeczność
rym nie ogarnia się całości. W toku pędzącego na-
jest wyobrażona, nie musi przyjmować ona realnych
bywania całość jest poza zasięgiem wzroku, nie jest
kształtów. Zbieracz nie musi być członkiem klubów,
istotna – inaczej w przypadku zbierania. Przeciwsta-
stowarzyszeń, uczestniczyć w wystawach czy zjaz-
wia się ono fragmentaryzacji również przez budowa-
dach. Oczywiście jeśli owym członkiem jest, i jeśli
nie spójnej tożsamości osoby kolekcjonującej. Tożsa-
partycypuje w spotkaniach, przekonanie o własnej
mości tej nie można w dowolny sposób modyfikować
„normalności” jest o wiele silniejsze. Jak pokazane
ani porzucać, jest ona nabywana na dłuższy czas, co
zostało w pierwszej części artykułu, wskutek przy-
wynika właśnie ze specyfiki zbierania jako czynno-
spieszenia na atrakcyjności tracą dzisiaj aktywności
ści długofalowej.
wspólnotowe – w przypadku kolekcjonowania wcale
Sakralizacja zbieranych obiektów pozwala odrzucić
tezę fetyszyzmu towarowego. Dla kolekcjonera mało
istotna jest wartość wymienna – zbieracze nie uważają za „prawdziwych” tych przedstawicieli swojej
społeczności, którzy kolekcjonują dla samego zysku
pieniężnego. Mało tego, uświęcając obiekty swojej
uwagi, nadają im aurę wyjątkowości oraz sytuują ponad tak przyziemnymi sprawami, jak pieniądze. War-
poza dyktatem przemysłu kulturowego, narzucającego potrzeby fałszywe. Kreatywność przejawia się
w odrzuceniu postawy biernego konsumowania na
rzecz nabywania aktywnego, znajdującego swój wyraz w producenckiej działalności. Produkcja, z definicji stojąca w opozycji do konsumowania, przybiera
w przypadku kolekcjonerów najrozmaitsze formy
oraz podejmowana jest z różnym natężeniem.
tość duchowa przedmiotów jest najważniejsza, choć
Postrzeganie zbieraczy jako produkujących opiera się
pieniężna nie jest zupełnie bez znaczenia – zbieracze
na wyodrębnieniu różnych kategorii nabywców, po-
muszą jakoś zdobywać obiekty pasji, nierzadko nimi
dzieleniu ich na takich, którzy nic nie tworzą oraz na
handlują i wymieniają się nimi, co czyni koniecznym
takich, którzy podejmują się amatorskiej twórczości.
nadanie im wartości pieniężnej. Jak już zostało wska-
Aby lepiej ukazać obie kategorie, można się oprzeć
zane, ich wartość określana jest jednak przez społecz-
na kontinuum publiczności medialnej, które wy-
ność, która nadaje obiektom znaczenia pokazujące,
różnili Nicholas Abercrombie oraz Brian Longhurst
które rzeczy są cenniejsze. Początkowa cena obiektu
(1998: 141). Na jednym jego krańcu autorzy umiesz-
zależy co prawda od producenta, dystrybutora i tak
czają konsumentów (consumers), na drugim drobnych
dalej, ale wartość ostateczna jest, z upływem czasu,
producentów (petty producers). Pierwsi postrzegani są
ustalana przez kolekcjonerów. Wspólnotę traktować
negatywnie, jako pozbawieni wiedzy i kompetencji
można w kategoriach „podziemnej” działalności le-
związanych z pochłanianymi produktami, dla dru-
żącej gdzieś na uboczu oficjalnej konsumpcji – zbie-
gich bycie członkami publiczności medialnej stało
racze są twórcami funkcjonującej w „podziemiu” go-
się na tyle ważne, że zaczynają produkować na we-
spodarki, tworzą własny rynek, przez co przeciwsta-
wnętrzny rynek, stają się twórcami amatorskich tek-
wiają się oficjalnemu obiegowi przedmiotów.
stów związanych z jakimś medialnym zjawiskiem.
się to jednak nie sprawdza.
W pierwszej części artykułu pokazane zostało, że
Kolekcjonowanie jest pozostawaniem wiernym gra-
wartości wymiennej z wartością użytkową, jak rów-
nicom określającym to, co się zbiera, zamiast podąża-
nież z utratą „aury” przez przedmioty kupowane.
niem za każdą nowością, która pojawi się na rynku.
Inaczej jest w wypadku kolekcjonowania – wyzna-
Określenie granic wiąże się z selekcją przedmiotów,
czenie granic oraz budowanie na ich podstawie kolek-
wyborem tych, które należą do rodzaju zbieranych,
cji to często (choć nie zawsze) pozbawianie wartości
co ma wydźwięk wyraźnie przeciwstawny szybkiej
użytkowej rzeczy, które są do niej włączane. Za po-
konsumpcji. Zamiast ciągłej pogoni za rzeczami za-
mocą opisanych rytuałów następuje odtowarowienie
kłada się bowiem namysł nad nimi – chodzi o sku-
przedmiotów oraz ich sakralizacja. Posiadane obiekty
pienie się nad nabywanymi obiektami, podjęcie
przestają być towarem użytkowym, co przenosi ich
świadomej decyzji, co się chce, a czego nie chce się
konsumowanie na poziom transcendentny, niedo-
kupić. Ponieważ kolekcja składa się z wielu obiektów
stępny dla przeciętnego konsumenta – kolekcjonowa-
Kolekcjonowanie jest czynnością nastawioną na re-
nieidentycznych, wykluczone jest nabywanie ciągle
ne przedmioty posiadają benjaminowską aurę i nie
alizację długofalowych celów, spójną wewnętrznie,
tych samych dóbr. Ważne przy tym jest to, że celem
tracą jej wraz z upływem czasu. Należy zaznaczyć,
nierzadko wspólnotową i związaną z sakralizacją
każdego kolekcjonera jest całkowite wypełnienie
że dotyczy to zarówno obiektów przynależących do
nabywanych obiektów, a także taką, która wymaga
granic, czyli zgromadzenie wszystkich możliwych
sfery uznawanej za kulturę wysoką, jak również tych
dużo nieskompresowanego i niepokawałkowanego
przedmiotów przynależnych do zbieranego rodzaju
produkowanych na skalę masową. Wartość użytko-
czasu. Pod tym względem zbieracze nie poddają się
rzeczy. Taka idea całościowości obca jest sfragmenta-
wa szybko dezaktualizuje się w przypadku ogółu
tyranii chwili, są poza przyspieszeniem i spiętrze-
ryzowaniu charakterystycznemu dla naszego życia.
konsumentów, co sprzyja usuwaniu przedmiotów
niem, które ogarniają coraz więcej sfer ludzkiego ży-
Zbieracze to zatem producenci, których aktywność
W tym sensie kolekcjonowanie opiera się pędzącemu
i zastępowaniu ich następnymi – nabywcy tracą zain-
cia. Mają czas, aby spokojnie zająć się kolekcjonowa-
przejawia się na różne sposoby. Kategoryzując je, po-
70
©2012 PSJ Tom VIII Numer 3
szybkie konsumowanie wiąże się z utożsamianiem
Podział, który stosują badacze, doskonale wpisuje się
w rozróżnianie „złych” (bo całkowicie poddanych
dyktatowi współczesnej szybkiej konsumpcji) konsumentów od „dobrych” kolekcjonerów. Ci ostatni są
odpowiednikiem tego krańca kontinuum, na którym
Abercrombie i Longhurst umieszczają drobnych producentów.
Przegląd Socjologii Jakościowej • www.przegladsocjologiijakosciowej.org
71
Piotr Siuda
Kolekcjonowanie kontra szybkie konsumowanie
służyć się można rodzajami twórczości, które wyróż-
wygląda w społecznościach fanów kultury popular-
można ważne, otwierające się pole naukowych docie-
czynnością niepodlegającą fragmentaryzacji, długo-
nił John Fiske (1992: 37–42). Analizując działania twór-
nej. Publikacje przedstawiające badania etnograficz-
kań. Dotyczy ono właśnie ulokowania kolekcjonerów
falową oraz nierzadko wspólnotową – często zdarza
cze w kontekście współczesnej kultury, wyróżnił on
ne realizowane w grupach wielbicieli ukazują obraz
w ramach najnowszych trendów prosumpcyjnych –
się, że to społeczność decyduje o cenie rzeczy, co na-
produktywność semiotyczną (semiotic) (Fiske przypi-
aktywnych osób zajmujących się produkcją zarówno
z pewnością warto jest rozszerzać analizy odnoszące
daje jej zupełnie inne znaczenia niż te przewidziane
sywał ją wszystkim ludziom), enuncjacyjną (enunciati-
znaczeń (na przykład interpretowanie danego prze-
się do tego tematu.
przez producentów. Zbieranie jest w końcu przeciw-
ve) oraz tekstualną (textual) (te dwa ostatnie typy zo-
kazu kulturowego zgodne z własnymi doświadcze-
stały przez Anglika uznane za charakterystyczne dla
niami i potrzebami) (por. Bacon-Smith 1992; Jenkins
Wnioski
środowisk fanów popkultury). W przypadku kolek-
1992), jak też namacalnych tekstów będących wyni-
kawałkowanego kolejnymi aktami kupowania), który
cjonerów produktywność semiotyczna to opisywane
kiem produktywności trzeciego typu, to jest tekstu-
Rekapitulując, zbieranie jest aktem przeciwstawnym
pobudza kreatywność kolekcjonerów, przejawiającą
już tworzenie znaczeń związanych z danym obiektem
alnej. Wytworzone dzieła cyrkulują w przestrzeni
szybkiej konsumpcji, i to na wielu płaszczyznach. Po-
się w produktywności, a więc działalności z definicji
lub z kolekcją jako całością, sakralizacja rzeczy zbiera-
społecznej miłośników popkultury – dla członków tej
zwala wyrwać się z kołowrotu ciągłego nabywania
i usuwania rzeczy, promuje ich zatrzymywanie, a nie
innej niż konsumowanie.
nych, ich odtowarowienie, pozbawienie funkcji uty-
społeczności amatorskie dobra mają wielką wartość,
niszczenie. Opór wobec presji producentów, chcących
litarnych, jak również traktowanie zbierania w kate-
niemierzalną w pieniądzu. Oddolna działalność tek-
skompresować każdą wolną chwilę konsumenta oraz
goriach ratowania rzeczy od zagłady, zachowywania
stualna przybiera różne formy – można wśród nich
maksymalnie ją zekonomizować, przejawia się w se-
ich dla przyszłych pokoleń. Produktywność enuncja-
wyróżnić fan fiction, czyli opowieści literackie pisane
lektywnym wyborze przedmiotów, które kolekcjoner
cyjna polega na rozmawianiu o przedmiocie swojej
na kanwie ulubionych historii (por. Brooker 2002: 129–
nabywa. Wybór ten związany jest z tworzeniem gra-
to tylko pozory. Ten, kto kolekcjonuje, nabywa, ale
kolekcjonerskiej manii – mówiąc bardziej ogólnie, na
171; Pugh 2005), fan art, to jest rysunki przedstawia-
nic kolekcji określających, co jest przedmiotem zbiera-
nie po to, żeby się pozbyć, przydaje wartość pienięż-
wchodzeniu w i tworzeniu interakcji w oparciu o wy-
jące ulubione postacie lub motywy (por. Czaplińska,
nym, a co nie. Szybkiej konsumpcji przeciwstawia się
ną, ale nie po to, aby zyskać. Zbieracz nie poddaje
pracowane znaczenia. Tego rodzaju produktywność
Siuda 2008) czy fan film, czyli obrazy filmowe kręcone
nastawienie zbierania na całościowość oraz sakraliza-
się producenckiej presji, co powoduje, że kolekcjo-
wzmacnia wspólnotowe znaczenia oraz skutkuje ich
przez entuzjastów (por. Stein 2010). Wszystkie poma-
cja przedmiotów, traktowanie ich jako pozbawionych
nowanie to akt przeciwstawny szybkiej konsumpcji
popularyzacją. Trzeci wyróżniony przez Fiske’a typ
gają fanom tworzyć własną, bujną i tętniącą życiem
wartości użytkowej, ich odtowarowienie oraz de-
(podobnie jak inne zjawiska z kręgu prosumpcji, do
produktywności – tekstualna – to nic innego jak two-
kulturę, i są przejawem manipulowania oryginalny-
precjacja wartości wymiennej. Kolekcjonowanie jest
którego przynależy również zbieranie).
rzenie materialnie namacalnych przedmiotów, czyli
mi narracjami, ich remiksowania i zmieniania.
w przypadku zbieraczy produkcja całych kolekcji,
łączenie i klasyfikowanie rzeczy, organizowanie publicznych wystaw i tym podobnych. Nieważne, którą
z rodzajów produkcji praktykują zbieracze – każda
z nich jest przejawem kreatywności, na którą mogą
sobie pozwolić tylko dlatego, że dysponują większą
ilością nieskompresowanego czasu niż ktoś poddany
szybkiej konsumpcji. W tym sensie kolekcjonowanie
nabiera znamion czynności odmiennej od szybkiego
konsumowania.
W pierwszej części artykułu wspomniane zostało, że
zbieracze to ważna część szeroko omawianej w literaturze naukowej prosumpcji, której elementem są
również fani. To właśnie scharakteryzowana wyżej
produktywność w największym stopniu nadaje zjawisku kolekcjonowania prosumpcyjnego posmaku.
Rozważania związane z twórczością zbieraczy nie
były do tej pory podejmowane – akademicy nie zastanawiali się, jak ważną częścią posumpcji są kolekcjonerzy. Czy przyczyniają się oni do jej rozwoju tak jak
Aby lepiej uświadomić sobie, do jakiego typu działań
zrzeszeni w społecznościach wirtualnych internauci
zaliczyć można kolekcjonowanie, a szczególnie jego
czy wybitnie aktywni pod względem działalności
wymiar związany z prezentowaną wyżej produk-
tekstualnej fani? Zauważając, że opisane cechy zbie-
tywnością, warto pokazać, jak tego typu twórczość
raczy pozwalają uznać ich za prosumentów, wskazać
72
©2012 PSJ Tom VIII Numer 3
stawne szybkiej konsumpcji, ponieważ wymaga dużych pokładów czasu (nieskompresowanego i niepo-
W związku z tym wszystkim można powiedzieć, że
chociaż realizowane z pasją oraz niezwykle aktywne
nabywanie upodabnia zbieracza do konsumenta, są
Bibliografia
Abercrombie Nicholas, Longhurst Brian (1998) Audiences:
o przeobrażeniach współczesnej kultury. Warszawa: Insty-
A Sociological Theory of Performance and Imagination. Lon-
tut Stosowanych Nauk Społecznych Uniwersytetu War-
don: Sage.
szawskiego, s. 85–91.
Bacon-Smith Camille (1992) Enterprising Women: Televi-
------ (2006) Społeczeństwo w stanie oblężenia. Przełożył Ja-
sion Fandom and the Creation of Popular Myth. Philadelphia:
University of Pennsylvania Press.
Baudrillard Jean (1997) The System of Collecting [w:] John
Elsner, Roger Cardinal, eds., The Cultures of Collecting.
London: Reaktion Books, s. 7–24.
Bauman Zygmunt (2000) Globalizacja. Przełożyła Ewa
Klekot. Warszawa: PIW.
------ (2004) Konsumenci w społeczeństwie konsumen-
nusz Margański. Warszawa: Wydawnictwo Sic!
Beck Ulrich (2002) Społeczeństwo ryzyka – w drodze do innej nowoczesności. Przełożył Stanisław Cieśla. Warszawa:
Wydawnictwo Scholar.
Belk Russell W. (1994) Collectors and Collecting [w:] Susan
M. Pearce, ed., Interpreting Objects and Collections. New
York: Routledge, s. 317–326.
tów [w:] Marian Kempny, Krzysztof Kiciński, Elżbieta
------ (1995) Collecting in a Consumer Society. New York: Ro-
Zakrzewska, red., Od kontestacji do konsumpcji. Szkice
utledge.
Przegląd Socjologii Jakościowej • www.przegladsocjologiijakosciowej.org
73
Piotr Siuda
Kolekcjonowanie kontra szybkie konsumowanie
Benjamin Walter (1996) Anioł historii. Eseje, szkice, frag-
------ (2007) Kultura konwergencji: zderzenie starych i nowych me-
menty. Przełożyła Krystyna Krzemieniowa. Poznań: Wy-
diów. Przełożyli Małgorzata Bernatowicz, Mirosław Filiciak.
dawnictwo Poznańskie.
Warszawa: Wydawnictwa Akademickie i Profesjonalne.
Brooker Will (2002) Using the Force: Creativity, Community
Kozinets Robert V. (2001) Utopian Enterprise: Articulating
and „Star Wars” Fans. New York, London: Continuum.
the Meanings of Star Trek’s Culture of Consumption. „Journal
Bury Rhiannon (2005) Cyberspaces of Their Own: Female
Fandoms Online. New York: Peter Lang.
Cardinal Roger (1997) Collecting and Collage-making: The Case
of Kurt Schwitters [w:] John Elsner, Roger Cardinal, eds., The
Cultures of Collecting. London: Reaktion Books, s. 68–96.
Czaplińska Anna, Siuda Piotr (2008) Fandomy jako element ruchu społecznego „wolnej kultury”, czyli prawo autorskie a produktywność fanów [w:] Wojciech Muszyński,
Marek Sokołowski, red., Homo Creator czy Homo Ludens?
Twórcy – internauci – podróżnicy. Toruń: Wydawnictwo
Adam Marszałek, s. 50–60.
of Consumer Research”, vol. 28, s. 67–87.
------ (2007) Inno-Tribes: Star Trek as Wikimedia [w:] Bernard
Cova, Robert V. Kozinets, Avi Shankar, eds., Consumer
Tribes. Oxford: Butterworth-Heinemann, s. 194–209.
Leszniewski Tomasz (2007) Moda i tożsamość – dylematy
współczesnego człowieka w świecie konsumpcji [w:] Tomasz
Szlendak, Krzysztof Pietrowicz, red., Rozkoszna zaraza.
O rządach mody i kulturze konsumpcji. Wrocław: Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego, s. 49–61.
Marcuse Herbert (1991) Człowiek jednowymiarowy. Przełożył Stanisław Konopacki. Warszawa: Państwowe Wy-
Eriksen Thomas Hylland (2003) Tyrania chwili. Przełożył
dawnictwo Naukowe.
Grzegorz Sokół. Warszawa: PIW.
Pearce Susan M. (1994) Collecting reconsidererd [w:] Susan
Filiciak Mirosław, Hofmokl Justyna, Tarkowski Alek
M. Pearce, ed., Interpreting Objects and Collections. New
(2012) Obiegi kultury: Społeczna cyrkulacja treści. Raport
York: Routledge, s. 193–204.
z badań [dostęp 11 maja 2012 r.]. Dostępny w Internecie:
Pugh Sheenagh (2005) The Democratic Genre: Fan Fiction in
‹http://creativecommons.pl/wp-content/uploads/2012/01/
raport_obiegi_kultury.pdf›.
Fiske John (1992) The Cultural Economy of Fandom [w:] Lisa
A. Lewis, ed., Adoring Audience. Fan Culture and Popular
Media. New York: Routledge, s. 30–49.
Formanek Ruth (1994) Why they collect: collectors reveal their motivations [w:] Susan M. Pearce, ed., Interpreting Objects
and Collections. New York: Routledge, s. 327–335.
Gelber Steven M. (1992) Free Market Metaphor: The Historical Dynamics of Stamp Collecting. „Comparative Studies in
Society and History”, vol. 34, no. 4, s. 742–769.
a literary context. Glasgow: Seren.
Rosa Hartmut (2009) Social Acceleration: Ethical and Political Consequences of a Desynchronized High-Speed Society [w:]
Tooley Kay (1978) The Remembrance of Things Past: On the
Collection and Recolection of Ingredients Useful in the Treatment of Disorders Resulting from Unhappiness, Rootlessness,
and the Fear of Things to Come. „American Journal of Orthopsychiatry”, vol. 48, s. 174–187.
Cytowanie
Siuda Piotr (2012) Kolekcjonowanie kontra szybkie konsumowanie. „Przegląd Socjologii Jakościowej”, t. 8, nr 3, s. 58–75
[dostęp dzień, miesiąc, rok]. Dostępny w Internecie: ‹http://www.przegladsocjologiijakosciowej.org›.
Ross Sharon Marie (2008) Beyond the Box: Television and
The goal of this article is to show that collectors constitute a specific category of consumers. The article treats consumption
through the lenses of high-speed society in which time becomes more and more important and scarce resource that people
are constantly searching for. One of the reasons of this scarcity is that producers compete with each other. They want to
grasp consumers’ time in order to make them spend it for consumption, and that is why one can speak about acceleration of
time. Passionate and active acquiring is a thing that makes collectors similar to consumers, but the act of collecting is, in fact,
opposed to fast consumption. It is based on different behaviors than those promoted by contemporary and very fast culture.
Therefore, one who collects is engaged in a set of acts that are opposed to the time-consuming acquisitions. Collecting allows
people to disengage from consumer culture that wants them to destroy old and acquire new goods. To collect is to selectively
try to form a “whole” which constitutes a collection. Collecting reveals one’s assumption that objects are to be unique, not
utilitarian, they are to be more than pure commodities. Given that collecting requires a lot of free time that is not used for
consumption, it might be perceived as an act that is opposed to fast consumption.
the Internet. Oxford: Blackwell Publishing.
Schouten John W., McAlexander James H. (1993) Market
Impact of a Consumption Subculture: The Harley-Davidson
Mystique [w:] Fred Van Raaij, Gary J. Bamossy, eds., Euro-
------ (1995) Subcultures of consumption: an ethnography of the new
bikers. „Journal of Consumer Research”, vol. 22, no. 1, s. 43–61.
Siuda Piotr (2010) Od dewiacji do głównego nurtu – ewolucja
------ (2006) Fans, Bloggers, and Gamers: Exploring Participa-
akademickiego spojrzenia na Fanów. „Studia Medioznaw-
tory Culture. New York: New York University Press.
cze”, t. 42, nr 3, s. 87–99.
©2012 PSJ Tom VIII Numer 3
Stein Louisa Ellen (2010) ‘What you don’t know’: Supernatural fan vids and millennia Theology. „Transformative Works
and Cultures”, vol. 4 [dostęp 11 maja 2012 r.]. Dostępny
w Internecie: ‹http://journal.transformativeworks.org/index.php/twc/article/view/192/158›.
Szlendak Tomasz, Pietrowicz Krzysztof (2007) Moda, wolność i kultura konsumpcji [w:] Tomasz Szlendak, Krzysztof
Pietrowicz, red., Rozkoszna zaraza. O rządach mody i kulturze konsumpcji. Wrocław: Wydawnictwo Uniwersytetu
Wrocławskiego, s. 7–26.
Collecting vs. fast consuming
sociation for Consumer Research, s. 389–393.
74
Sowiński Janusz (1977) Wędrówki przedmiotów. Kolekcje
i kolekcjonerzy. Warszawa: Zakład Narodowy im. Ossolińskich.
Szlendak Tomasz (2005) Leniwe maskotki, rekiny na smyczy.
W co kultura konsumpcyjna przemieniła mężczyzn i kobiety.
Warszawa: Jacek Santorski & Co Agencja Wydawnicza.
York: Pennsylvania State University, s. 77–111.
łeczeństwo w epoce późnej nowoczesności. Przełożyła Alina
Participatory Culture. New York: Routledge.
Sommer Manfred (2003) Zbieranie. Próba filozoficznego
ujęcia. Przełożył Jarosław Merecki. Warszawa: Oficyna
Naukowa.
Strinati Dominic (1995) Wprowadzenie do kultury popularnej. Przełożył Wojciech J. Burszta. Poznań: Wydawnictwo
Zysk i S-ka.
ed Society. Social Acceleration, Power, and Modernity. New
pean Advances in Consumer Research Volume 1. Provo: As-
Jenkins Henry (1992) Textual Poachers: Television Fans and
------ (2012) Kultury prosumpcji. O niemożności powstania
globalnych i ponadpaństwowych społeczności fanów. Warszawa: Instytut Dziennikarstwa UW, ASPRA JR.
Steward Susan (1994) Objects of desire [w:] Susan M. Pearce, ed., Interpreting Objects and Collections. New York:
Routledge, s. 254–257.
Hartmut Rosa, William E. Scheuerman, eds., High-Spe-
Giddens Anthony (2001) Nowoczesność i tożsamość. Ja i spoSzulżycka. Warszawa: Wydawnictwo Naukowe PWN.
------ (2011) Młodzieżowe subkultury fanów. Między fanatyczną konsumpcją a oporem przeciwko konsumeryzmowi
[w:] Krystyna Szafraniec, red., Młodzież jako problem i jako
wyzwanie ponowoczesności. Z prac Sekcji Socjologii Edukacji i Młodzieży PTS (Tom II). Toruń: Wydawnictwo Adam
Marszałek, s. 203–215.
Key words: fragmentarization of time, collecting, consumerism, acceleration of time, collecting rituals, collectors’
communities
Przegląd Socjologii Jakościowej • www.przegladsocjologiijakosciowej.org
75

Podobne dokumenty