1 Piosenka Le nych ś Człowiekiem prawym jestem, Ideały mam, GG
Transkrypt
1 Piosenka Le nych ś Człowiekiem prawym jestem, Ideały mam, GG
1 Piosenk a Le ś nych Człowiekiem prawym jestem, Ideały mam, GG*D Skautingu moc poczułem wśród fal i grozy skał, GG*D Przez życie swe wędruję, przyjaciół wokół mam, eDCG Pracując wciąż nad sobą obserwuję świat. eDCG Czemu na mnie tak patrzycie I zdziwione macie miny Czyście nigdy nie widzieli Niewidzialnej plasteliny 3 Pie śń po ż egnalna Ogniska już dogasa blask, D h eA Braterski splećmy krąg. D D7 G H0 W wieczornej ciszy w świetle gwiazd,D h e A GAD Coś mówi mi, czas ruszać już, eG /CG Ostatni uścisk rąk. Włóczęgi poznać smak, eG/CG Kto raz przyjaźni poznał moc, heA A Polska to Ojczyzna ma. Nie będzie trwonić słów. D D G H0 eDG/CDG Przy innym ogniu w inną noc D h eA Do zobaczenia znów. GAD Jeśli jest potrzeba pomocną rękę dam, Wśród lasów, gór i jezior dobry humor mam, Ognisko pali się, ten ogień w sercu trwa, Gitary dźwięk, ogniska dym, wzruszenia łza. Nie zgaśnie tej przyjaźni żar Co połączyła nas. Nie pozwolimy by ją starł Nieubłagany czas. Harcerzem leśnym jestem i w zielone gram, Myję się w strumieniu a w lesie szałas mam, Wieczorem kiedy ognia blask tańczy na drzew 4 Bieszczadzki Tra k t pniach, Kiedy nadejdzie czas, wabi nas ognia blask To z Bogiem rozmawia cała dusza ma. GDCG Na polanie gdzie króluje zły, DCG Gwiezdny pył w ogniu tym, 2 Ni e widzialna plast elina Łzy wyciśnie nam dym, La, la la... . C G a F G Tańczą iskry z gwiazdami a my... Ulepiłam mamie domek Z niewidzialnej plasteliny Dwa okienka, dwa kominy Z niewidzialnej plasteliny A w okienkach kwiatki, bratki Z niewidzialnej plasteliny A dla taty krawat w kwiatki Z niewidzialnej plasteliny. C G a FG Ulepiłam sobie pieska Mięciutkiego z czarnym pyszczkiem Lalki: Kasię i Tereskę I pistolet i siostrzyczkę Namęczyłam się ogromnie Stłukłam łokieć, zbiłam szklankę Mamo, tato, chodźcie do mnie Mam tu dla was niespodziankę Śpiewajmy wszyscy w ten radosny czas CDG Śpiewajmy razem ilu jest tu nas CDe Choć lata młode szybko płyną wiemy, że CDGe Nie starzejemy się. CDG W lesie gdzie licho śpi, ma przygoda swe drzwi, Chodźmy tam gdzie na ścianie lasu lśnią, Oczy sów, wilcze kły, rykiem powietrze drży, Tylko gwiazdy przyjazne dziś są. Dorzuć do ognia drew, w górę niech płynie śpiew Wiatr poniesie go w wilgotny świat Każdy z nas o tym wie, znowu spotkamy się A połączy nas bieszczadzki trakt. Ramię pręż, słabość krusz DA i nie zawiedź w potrzebie eh Podaj swą pomocną dłoń Dawno minął czas dziecięcych zabaw, GeCD tym, co liczą na ciebie Z krótkich spodni już wyrósł każdy z nas, Zmieniaj świat, zawsze bądź Chciałbyś jeszcze komuś zrobić jakiś kawał, sprawiedliwy i odważny Lecz coś ci podpowie: ile masz już lat, Śmiało zwalczaj wszelkie zło, Znów pewnie wysłuchasz zbyt długie kazanie, niech twym bratem będzie każdy. O książkach, o zdrowiu pomyśleć strach, O piciu, paleniu i złym zachowaniu, I świeć przykładem świeć G A D+ Posłuchasz, pomyślisz, i westchniesz tak: I leć w przestworza leć I nieś ze sobą wieść Ach, jak chciałbym znów Że być harcerzem chcesz Zielony mundur mieć I plecak swój / x2 5 Zielony mundur Byłeś jeszcze zuchem, gdy dostałeś mundur Trochę później plecak, minął czasu szmat Patrzysz w kącie szafy, cóż to, ale heca To twój stary mundur, obraz tamtych lat Gdy szedłeś przed siebie ze swoim plecakiem Twą drogę wyznaczał kolorowy szlak Z przygodą, z piosenką i z czapką na bakier Odkrywałeś ciągle jakiś nowy świat Ach, jak chciałbym... Nie ma na co czekać, nie ma co rozważać Po co dłużej zwlekać, jaki problem masz Ty wciąż jesteś młody, to świat się postarzał Zrozumiesz to wtedy, gdy zatrzymasz czas I pójdziesz przed siebie ze swoim plecakiem Twą drogę wyznaczy kolorowy szlak Z przygodą, z piosenką i z czapką na bakier Odkrywał wciąż będziesz jakiś nowy świat Więc dzisiaj znów Zielony mundur włóż na ramię plecak swój i znów przed siebie rusz. A gdy spyta cię ktoś, skąd ten krzyż na twej piersi Z dumą odpowiesz mu - taki mają najdzielniejsi, Bo choć mało mam lat w tym harcerskim mundurze, Bogu, ludziom i Ojczyźnie, na ich wieczną chwałę służę. 6 Ide a ł y - Ra mi ę pr ęż – BP Jest dziesięć praw i dobrze wiem, że według nich pójdę swoją drogą, Lilijki znak i Krzyża cień, one w mym życiu mi pomogą. Na ścianie masz kolekcję swoich D A e barwnych wspomnień, Suszony kwiat, naszyjnik, wiersz i liść, Już tyle lat przypinasz szpilką na tej słomie To wszystko, co cenniejsze jest niż skarb, Pośrodku sam generał Robert Baden-Powell, Rzeźbiony w drewnie lilijki smukły kształt, Jest krzyża znak i srebrny orzeł jest w koronie, A zaraz pod nim harcerskich dziesięć prawd. 7 Ide a ł y – w yznanie Jestem harcerzem i mocno wierzę We wszystkie szczytne ideały, One są dla mnie niczym wyzwanie, któremu stawiam codziennie czoła. dada dada dada Dada Być wytrwałym, silnym być oto co przyświeca mi To cel którego chcę Boże tylko daj mi sił. Wszak przyrzekałem, bo tego chciałem, żyć sprawiedliwie i odważnie, ogniska blask, przyjaciół krąg, płonące serca i uściski rąk. hGA Transatlantyki …....................................... 67 We wtorek w schronisku …...................... 68 Wędruj w duecie …................................... 69 Wędrowanie …......................................... 31 Wiara …................................................. … 80 Wieża spadochronowa …........................ 73 Wiklina …................................................ 34 Wspomnienie bumerangu …................. 70 Wszystko co nasze …................................ 78 Z nim będziesz szczęśliwsza …............... 71 Za dalą dal …............................................ 96 Zawsze mało …........................................ 9 Zielony mundur …....................................... 5 Zielony płomień …................................... 13 Żegluj ….................................................... 18 Kiedy góral umiera .................................79 Kim właściwie była ta piękna pani?..........30 Kolorowy wiatr ….................................... 103 A ja jestem sam..........................................89 Krajka..........................................................23 Alleluja ........................................................22 Lato nadeszło..............................................37 Bagno...........................................................84 Leśna dyskoteka..........................................36 Ballada o butach rajdowych......................40 Lubię podróże .............................................74 Ballada o krzyżowcu...................................39 Majster Bieda..............................................29 Ballada o św. Mikołaju...............................33 Mały obóz.....................................................88 Ballada rajdowa..........................................41 Modlitwa harcerska....................................58 Beskid...........................................................42 Nie zabieraj dziewczyny na szlak..............97 Bez słów.......................................................95 Niewidzialna plastelina ................................2 Bieszczady....................................................43 Oczekiwanie ................................................59 Bieszczady jak co roku.................................3 Ogień..............................................................8 Bieszczady rock'n'roll................................25 Ogień z Betlejem ........................................83 Bieszczadzki Trakt........................................4 Opadły mgły................................................93 Bieszczadzkie anioły .................................46 Paddy west...................................................60 Bieszczadzkie wspomnienia ......................45 Pałacyk Michla............................................90 Bieszczadzki trakt.......................................15 Pechowy dzień.............................................35 Blackwater...................................................85 Pejzaże harasymowiczowskie ..................101 Błądzić pośród lasów..................................81 Pieśń Pożegnalna........................................ 3 Bratnie słowo...............................................48 Piosenka bez tytułu.....................................62 Brzeg Nowej Szkocji...................................10 Piosenka dla Wojtka Bellona.....................28 Chcę tu zostać …........................................ 44 Piosenka Leśnych …................................... 1 Czarny blues o czwartej nad ranem....... 87 Piosenka wiosenna......................................32 Druhno daj się pocałować ….................... 14 Płonie ognisko .............................................37 Dym z jałowca.............................................86 Po całej Polsce.............................................61 Gdzie ta keja................................................19 Pocztówka z beskidu ..................................24 Gór mi mało ...............................................77 Pod kątem ostrym.....................................102 Grenlandzcy Wielorybnicy........................49 Popiołem z ogniska......................................63 Harcerzem być …...................................... 17 Pożegnalny ton ….................................... 100 Historia Skautowej Lilijki ........................38 Pożegnanie Liverpoolu .............................15 Hiszpańskie dziewczyny.............................20 Press gang....................................................47 Ideały - Ramię pręż - BP..............................6 Przechyły......................................................16 Ideały - wyznanie..........................................7 Przez zamiecie i burze ….......................... 92 Idzie noc.......................................................98 Przyjaciele....................................................64 Jak................................................................56 Rozmyślania nad wodospadem..................52 Jaka jesteś = Bitwa.....................................54 Rzeka Historii..............................................65 Jaki był ten dzień........................................53 Samba na niepogodę...................................66 Jamboree.....................................................75 Stokrotka.....................................................94 Jasnowłosa...................................................11 Szara lilijka..................................................91 Jeden świat, jedno przyrzeczenie …....... 12 Światło z Betlejem ......................................82 Jestem wędrowcem.....................................57 Świetlany krzyż...........................................51 Jezior błękit.................................................55 Teksański ....................................................72 Jutro popłyniemy daleko............................21 Testament .................................................26 Już rozpaliło się ognisko.............................99 The Matthew............................................. 76 Kamyk..........................................................50 To co było minęło ….............................. 27 Spis treści 8 Ogień 10 Brzeg Nowej Szkocji Zwyczaj to stary jak świat, Ogień, ogień, ogień. Rozpalmy blisko nas, Ogień, ogień, ogień. D e / CF A e / GC Dla spóźnionego wędrowca, Dla wszystkich spóźnionych w noc Rozpalmy tu, rozpalmy tu Ogień, ogień, ogień. Pierwsza gwiazdka już wzeszła, Czas by ogień rozpalić. Lipy, sosny i buki Chylą gałęzie ku nam. Najpiękniejsze ognisko, Z trzaskiem sypią się skry, Wokół samych przyjaciół masz Śpiewaj z nami i ty 9 Zawsze mało Chociaż wszyscy nam mówią Ge "Już się zmienił świat'', CD Mimo tego, to nie obchodzi nas GeCD Przecież każdy ma po tych naście lat Ge C D Każdy na swój sposób widzi świat G e C D A tu... W głowie ciągle szumi I jeszcze by się chciało Robić to co zakazane Czego zawsze, zawsze Było mało. GeCD GeCD GeCD GeC D Gdy siedzimy przy ognisku, szybko mija czas Bowiem wszędzie jest wesoło, tam gdzie nie brak nas Nam wystarczy dobra paczka i gitara Przecież zawsze się dobierze harcerska wiara. Żegnaj Nowa Szkocjo, niech fale biją w brzeg Tajemnicze twe góry wznoszą szczyty swe Kiedy będę daleko, hen na oceanie złym Czy was kiedyś jeszcze ujrzę, czy zostaną mi sny G h C e e GD De De Słońce już zachodzi a ptaki skryły się W liściach drzew znalazły schronienie swe Mam wrażenie, że przyroda już zapadła w cichym śnie Lecz nie dla mnie wolne chwile, praca czeka mnie Kiedy me najskrytsze marzenia ziszczą się? Marzę by do przyjaciół swych przyłączyć się Wkrótce już opuszczę te rodzinne strony me A więc żegnaj ma dziewczyno i wyczekuj mnie. Ktoś uderzył w bęben i z domu wyrwał mnie To kapitan nas woła więc stawiłem się Żegnajcie dziewczyny wypływamy w długi rejs Powrócimy do swych rodzin znów spotkamy się 11 Jasnowłosa Na tańcach ją poznałem, długowłosą blond, DGD Dziewczynę moich marzeń nie wiadomo skąd, DGA Ona się tam wzięła, piękna niczym kwiat, DGA Czy jak syrena wyszła z morza czy ją przygnał wiatr. DGD One world, one promise, One truth that's known for everyone, One time, one event, Let Baden-Powell live a 100 years. CDFC FGC FGC FG 12 Jeden świat, jedno przyrzeczenie Jeden świat, jedno przyrzeczenie, Jedna prawda, którą zna każdy z nas, Jeden czas, jedno wydarzenie, Jeden uśmiech, który żyje sto lat. / x2 Po różnych drogach się chodziło, Niejedno już widziało się, Tysiące przygód się przeżyło, Lecz jedno, tylko jedno jest. Ruszajmy na spotkanie czasów, Słuchając głosów naszych serc, Z dala od zgiełków i hałasów, Wystarczy tylko mocno chcieć. Gdzie niskie niebo usypia Na rosochatych pniach Gdziekolwiek namiot rozpinam Będzie kraina ta Zieleń o zmroku wilgotna Z niebieską plamką dnia Cisza jak gwiazda ogromna W grzywie złocistych traw. W dąbrowy gęstym listowiu Błyska zielona skra Trzepoce z wiatrem jak płomień Mundur harcerski nasz Czapka troszeczkę na bakier Lecz nie poprawiaj jej Polny za uchem masz kwiatek Duszy rogatej lżej. wstęp: Ca Na lądzie, gdy rozglądasz się lądując, Ca Chcesz wszystko mieć na własność, nawet głaz. Ce A ja wiem, że ten głaz ma także duszę, ad7 Imię ma i zaklęty w sobie czas. FCG 13 Zielony płomień W dąbrowy gęstym listowiu Żegnaj Irlandio, czas w drogę mi już, Błyska zielona skra W porcie gotowa stoi moja łódź, Trzepoce z wiatrem jak płomień Na wielki ocean przyjdzie mi zaraz wyjść Mundur harcerski nasz I pożegnać się z dziewczyną na Lough Sholin. Czapka troszeczkę na bakier Dusza rogata w niej Ująłem ją za rękę delikatną jak Wiatr polny w uszach i ptaki Latem mały motyl, albo róży kwiat, W pachnących włosach drzew. Poszedłem z nią na plażę wsłuchać się w szum fal, Tam gdzie się kończy horyzont Pokazałem jasnowłosej wielki morza czar. Leży nieznany ląd Ziemia jest trochę garbata Za moment wypływam w długi, trudy rejs Więc go nie widać stąd Z piękną mą dziewczyną przyjdzie rozstać się, Kreską przebiega błękitną Żagle pójdą w górę, wiatr mnie pogna w przód Strzępioną pasem gór I przez morza mnie powiedzie, ty zostaniesz tu Wędrują ku tej granicy Białe okręty chmur. 103 Kolorowy wiatr aeae aeae aeae a e C G7 C G7 C G7 E aeae aeae Ty myślisz, że są ludźmi tylko ludzie, Których ludźmi nazywać chce twój świat, Lecz jeśli pójdziesz tropem moich braci, Dowiesz się największych prawd, najświętszych prawd. Czy wiesz, czemu wilk tak wyje a W księżycową noc? eF I czemu ryś tak zęby szczerzy rad? aG Czy powtórzysz te melodie, co z gór płyną? ad7 Barwy, które kolorowy niesie wiatr, FGC Barwy, które kolorowy niesie wiatr, FGC Pobiegnij za mną leśnych duktów szlakiem, Spróbujmy jagód w pełne słońca dni. Zanurzmy się w tych skarbach niezmierzonych I choć raz o ich cenach nie mów nic. Ulewa jest mą siostrą, strumień bratem, A każde z żywych stworzeń to mój druh. Jesteśmy połączonym z sobą światem, A natura ten krąg życia wprawia w ruch. Do chmur każde drzewo się pnie FCa Skąd to wiedzieć masz, skoro ścinasz je? d7FG To nie tobie wiatr się zwierzał W księżycową noc, Lecz ludziom wszelkich ras i wszelkich wiar, Więc zanućmy tę melodię, co z gór płynie Barwy, które kolorowy niesie wiatr. Możesz zdobyć świat dG Lecz to będzie tylko świat eF Tylko świat a Nie barwy, które niesie wiatr. GdC 99 Już rozpaliło się ognisko CG7CC7dGCCGGC Już rozpaliło się ognisko, Dając nam dobrej wróżby znak. Siedliśmy wszyscy przy nim blisko, Bo w całej Polsce siedzą tak. Siedzą harcerze przy płomieniach, Ciepły blask ognia skupia ich. Wszystko co złe to szuka cienia, Do światła dobro garnie się. Mówiłeś druhu komendancie, Że zaufanie do nas masz, Że wierzysz w nasze szczere chęci, Wszak ty harcerskie serca znasz. Warunki tylko warunkami, Od dawna wszak słyszymy to. Lecz my jesteśmy harcerzami, I zwyciężymy wszelkie zło. 100 Pożegnalny ton 101 Pejzaże harasymowiczowskie 14 Druhno daj się pocałować Kiedy stałem w przedświcie a Synaj Prawdę głosił przez trąby wiatru Zasmreczyły się chmur igliwiem Bure świerki o góry wsparte I na niebie byłem ja jeden Plotąc pieśni w warkocze bukowe I schodziłem na ziemie za kwesta Przez skrzydlącą się bramę Lackowej Dziś drużyna nasza ustaliła , Że nie będzie z chłopcami chodziła, Że będziemy wierne swojej cnocie, Całusa nie damy hołocie. GD Ce GD eCD GD Ce GD eCD I był Beskid i były słowa GCG Zanurzone po pępki w cerkwi baniach GCD Rozłożyście złotych D Smagających się wiatrem do krwi. C D G Moje myśli biegały końmi Po niebieskich mokrych połoninach I modliłem się złożywszy dłonie Do gór, do Madonny brunatnolicej A gdy serce kroplami tęsknoty Jęło spadać na góry sine Czarodziejskim kwiatem paproci Rozgwieździła się Bukowina Chyba dobrze wiesz już jaką z dróg Dfish Popłyniesz kiedy serce rośnie ci nadzieją, GeA Że jeszcze są schowane gdzieś , DfishE7 102 Pod kątem ostrym Nieznane lądy, które serce twe odmienią. DGD Dom mój ostatnio GC Morza i oceany grzmią DAhG Ledwo stał na nogach . De Pieśni pożegnalnej ton. DGAD Stół nawet przechylał się .FC Jeszcze nieraz zobaczymy się, DahG Kiedy jadłem obiad . GD Czas stawiać żagle i z portu wyruszyć nam w Podłoga grzbiet prężyła rejs. DGD Klepki aż trzeszczały Chyba dobrze wiesz już jaką z dróg Jakoś tak nie mogłem Wśród fal i białej piany statek twój popłynie, Złapać równowagi A jeśli tak - spotkamy się Na jakieś łajbie, którą szczęście swe odkryjesz. Przechylił się mrocznie Mój dom na chwilę W kolorowych światłach keja lśni I mieszkałem kątem I główki portu sennie mówią "do widzenia", Na równi pochyłej A jutro, gdy nastanie świt, Dobrze że wróciłaś W rejs wyruszymy, aby odkryć swe marzenia. Kwiaty w wazonie Nim ostatni akord wybrzmi już, Znów oswojone Na pustej scenie nieme staną mikrofony, Cicho piją wodę Ostatni raz śpiewamy dziś Na pożegnanie wszystkich morzem urzeczonym. Wypływamy już na rejs do Kalifornii Gdy wrócimy, opowiemy wam CG GC CC7F 16 Przechyły CGC Pierwszy raz przy pełnym takielunku, e D e Biorę ster i trzymam kurs na wiatr. eDe Druhno, druhno, daj się pocałować, I jest jak przy pierwszym pocałunku - a D e Druhno, druhno, czemu buzię chowasz, W ustach sól, gorącej wody smak. aH7 e Druhno, druhno, przecież nikt nie widzi nas, O-ho, ho! Przechyły i przechyły!a De Ach, druhno, pocałuj jeszcze raz. O-ho, ho! Za falą fala mknie!a De O-ho, ho! Trzymajcie się dziewczyny!aDe Zgrabne nóżki bez pończoszek miały, Ale wiatr, ósemka chyba dmie!a H7e Same oczka za nimi latały, Choć spódniczka także modna kusa, Zwrot przez sztag, o'key zaraz zrobię! Hołocie nie damy całusa. Słyszę jak kapitan cicho klnie. Gubię wiatr i zamiast w niego dziobem, Chociaż ciągle za nami chodzili, To on mnie od tyłu, kumple w śmiech. Chociaż modne dżinsy wciąż nosili, O-ho, ho! Przechyły i przechyły... Chociaż włosy mieli na Tytusa, Hołocie nie damy całusa. Hej ty tam z burtę wychylony Tu naprawdę się nie ma z czego śmiać! Cicho siedź i lepiej proś Neptuna, 15 Pożegnanie Liverpoolu Żeby coś nie spadło ci na kark. Żegnaj nam dostojny stary porcie CC7FC O-ho, ho! Przechyły i przechyły... Rzeko Mercey, żegnaj nam CG7 Krople mgły, w tęczowym kropel pyle Zaciągnąłem się na rejs do Kalifornii CC7FC Tańczy jacht, po deskach spływa dzień.Jutro Byłem tam już nie jeden raz CG7C znów wypłynę, bo odkryłem Morze, jacht. żeglarską starą pieśń. A więc żegnaj mi, kochana ma GFC Za chwilę wypłyniemy w długi rejs CC7G O-ho, ho! Przechyły i przechyły... Ile miesięcy cię nie będę widział? CC7FC - nie wiem sam Lecz pamiętać zawsze będę cię CG7C Zaciągnąłem się na herbaciany kliper Dobry statek, choć sławę ma złą A że kapitanem jest stary Burgess Pływającym piekłem wszyscy go zwą Z kapitanem tym płynę już nie pierwszy raz Znamy się od wielu, wielu lat Jeśliś dobrym żeglarzem - radę sobie dasz Jeśli nie - toś cholernie wpadł Żegnaj nam dostojny stary porcie Rzeko Mercey, żegnaj nam 17 Harcerzem być Wciąż chodził jak cień, da Z rękami w kieszeniach. Ea Za dniem trwonił dzień, da O jednym nie wiedział, że: EaA7 Harcerzem być - to wcale nie wada. Harcerzem być - każdemu wypada. Harcerzem być - to zaszczyt nie lada. Harcerzem być - to innym pomagać. dG Ca dG Ca I smutny był wciąż, Jak egipska mumia. I z kąta lazł w kąt, Aż wreszcie zrozumiał, że: Bogatszy jest dziś, O siłę, o wiedzę. Szczęśliwy jak nikt, Więc śpiewa koledze, co? Harcerzem bądź - to wcale nie wada. Harcerzem bądź - każdemu wypada. Harcerzem bądź - to zaszczyt nie lada. Harcerzem bądź - i innym pomagaj. 18 Żegluj Żegluj, żegluj tam, gdzie Nowa Szkocja, CEaFG Żegluj, żegluj, gdzie wstaje nowy dzień CeaFGC W górze dzikich ptaków słychać śpiew, Głos ich płynie z wiatrem w dal. Tam bujnej trawy się kołysze łan I strumyków cichy szept. W mej pamięci zawsze będzie trwał. Już niedługo powiem wam, Juz niedługo wszystkim powiem wam... Żegluj, żegluj ... 19 Gdzie ta keja Gdyby tak ktoś przyszedł i powiedział: a - Stary, czy masz czas? Ga Potrzebuję do załogi aC jakąś nową twarz, G7 C Amazonka, Wielka Rafa, oceany trzy, CC7Fd Rejs na całość rok, dwa lata - to powiedziałbym: d a E7 a Gdzie ta keja a przy niej ten jacht? a G a Gdzie ta koja wymarzona w snach? C G C Gdzie te wszystkie sznurki od tych szmat? g A7 d A7 d Gdzie ta brama na szeroki świat? d a E7 a Gdzie ta keja a przy niej ten jacht? Gdzie ta koja wymarzona w snach? W każdej chwili płynę w taki rejs! Tylko gdzie to jest? No gdzie to jest? Gdzieś na dnie wielkiej szafy leży ostry nóż, Stare dżinsy wystrzępione impregnuje kurz, W kompasie igła zardzewiała, lecz kierunek znam, Biorę wór na plecy i przed siebie gnam. Głos Nowej Szkocji nam przynosi wiatr, a G C Gdzie ta keja a... To zapowiedź nowych dni. FCG Znowu woła do nas rykiem fal. d C G C Przeszły lata zapyziałe, rzęsą porósł staw Tam znajdziecie nowy świat. d C G A na przystani czółno stało - kolorowy paw. Znów dumny brzeg będzie witał nas, a G C Zaokrągliły się marzenia, wyjałowiał step, Majestatem groźnych skał, F C G Lecz ciągle marzy o załodze ten samotny łeb. Każdy dzień tu świtem przywita nas, d C G C Coraz bliższym stanie się, dCG Gdzie ta keja a... Twoim własnym domem stanie się. dCGC Żegluj, żegluj ... Atlantyk bije falą w stromy brzeg, Wściekle ryczy pośród skał. 95 Bez słów Chodzą ulicami ludzie, Maj przechodzą, lipiec, grudzień, Zagubieni wśród ulic bram. Przemarznięte grzeją dłonie, Dokądś pędzą, za czymś gonią I budują wciąż domki z kart. 97 Nie zabieraj dziewczyny na szlak GD eh CGD A tam w mech odziany kamień,CG Tam zaduma w wiatru graniu, C G Tam powietrze ma inny smak.CGD Porzuć kroków rytm na bruku, CG Spróbuj - znajdziesz, jeśli szukać CG Zechcesz - nowy świat, własny świat. CGD Płyną ludzie miastem szarzy Pozbawieni złudzeń, marzeń, Omijając wciąż główny nurt. Kryją się w swych norach krecich I śnić nawet o karecie Co lśni złotem nie potrafią już. Chodzą ludzie asfalt depczą, Nikt nie krzyknie, każdy szepce Drzwi zamknięte, zaklepany krąg. Tylko czasem kropla z oczu Po policzku w dół się stoczy I to dziwne drżenie rąk. Zabrałem dziewczę w góry Dh By miło spędzić czas fish I słońce nam świeciło GD Wesoło szumiał las eA I szliśmy tak we dwoje Za nami drogi szmat Aż nagle przystanęła I powiedziała tak: Bolą mnie już nogi, ramiona i kark Chodzić już nie umiem i sił zupełnie brak Już ręce opadają i czuję się jak wrak Dość mam tych gór i niech je trafi szlag Doszliśmy do schroniska Zastała nas tu noc Za twardy był materac Zbyt postrzępiony koc Za zimna była woda By można umyć się A ona wciąż z uporem Powtarza słowa te: Bolą mnie już... Wróciliśmy do domu Po dwóch szalonych dniach Ja byłem zawiedziony 96 Za dalą dal A jej się chciało spać Ja wiem, wiem, że gór tych siedem jest GCGC Ja pragnę ją przytulić By nie gniewała się Wiem, też wiem, przejść muszę siedem rzek A ona wciąż z uporem GCDD7 Powtarza słowa te. I ciągle dal C Za dalą dal G 98 Idzie noc Zawieje, śnieżyce i żar i kurz C G I nie wiem nawet już GDG Idzie noc, Czy tam gdzieś będzie kres GDG(DE) Słońce już, Już w żadnych oczach nie będę mieszkać mógł Zeszło z gór, Już w każdych włosach zobaczę wstęgę dróg Zeszło z pól, Zeszło z mórz. Ja wiem czemu zaszumiał nagle wiatr W cichym śnie, Słyszę mówi, że w drogę na mnie czas Spocznij już. Bóg jest tuż, Bóg jest tuż 91 Szara lilijka Pies się włóczy popod murami bezdomny GC Niesie się tęsknota czyjaś na świata cztery strony GDG Gdy zakochasz się w szarej lilijce ad I w świetlanym harcerskim krzyżu Ea Kiedy olśni cię blask ogniska Radę jedną ci dam REF: Załóż mundur i przypnij lilijkę Czapkę na bakier włóż i noś W szeregu stań wśród harcerzy I razem z nimi w świat rusz ad GCE ad Ea Razem z nimi będziesz wędrował Po Łysicy i Świętym Krzyżu Poznasz uroki gór Świętokrzyskich Które powiedzą ci tak Gdy po latach będziesz wspominał Stare dzieje z harcerskiej drużyny Swemu dziecku co dorastać zaczyna radę jedną mu dasz 92 Przez zamiecie i burze Przez zamiecie i burze a Przejdę w szarym mundurze a Tylko stopień się zmieni i sznur dGaA7 Na rękawie zagości d Kilka nowych sprawności a A w podeszwach przybędzie nam dziur E7a Czas podkładkę położy Złote liście pomnoży Zżółkną w naszej kronice Śnieżnobiałe stronice Fotografie wyłuska ktoś z ram Popiół z ognisk rozwieje Wtórujący w piosence nam wiatr Plam na mapie zabraknie Barwa chusty wyblaknie 93 Opadły mgły A ziemia toczy, toczy swój garb uroczy; G C Toczy, toczy się los! GD Ty co płaczesz, ażeby śmiać mógł się ktoś Już dość! Już dość! Już dość! Odpędź czarne myśli! Dość już twoich łez! Niech to wszystko przepadnie we mgle! Bo nowy dzień wstaje, Bo nowy dzień wstaje, Nowy dzień! Z dusznego snu już miasto się wynurza, Słońce wschodzi gdzieś tam, Tramwaj na przystanku zakwitł jak róża; Uchodzą cienie do bram! Ciągną swoje wózki - dwukółki mleczarze; Nad dachami snują się sny podlotków pełne marzeń! 94 Stokrotka Gdzie strumyk płynie z wolna, Rozsiewa zioła maj, Stokrotka rosła polna, A nad nią szumiał gaj. /x2 GC*GC* "W tym gaju tak ponuro, D Że aż przeraża mnie, C e7 a7 D Ptaszęta za wysoko, C e7 a7 D A mnie samotnej źle" GC*GC* Wtem harcerz ją spotyka: "Stokrotko witam cię, Twój urok mnie zachwyca, Czy chcesz być ma czy nie?" Stokrotka się zgodziła I poszli w ciemny las A harcerz taki gapa Że aż w pokrzywy wlazł. A ona,ona,ona Opadły mgły i miasto ze snu się budzi, G C Cóż biedna zrobić ma Górą czmycha już noc, GD Nad gapą pochylona Ktoś tam cicho czeka, by ktoś powrócił GC Do I śmieje się ha, ha... gwiazd jest bliżej niż krok! GDD7 20 Hiszpańskie dziewczyny Żegnajcie nam dziś, hiszpańskie dziewczyny, e C7+ h Żegnajcie nam dziś, marzenia ze snów, e C7+D Ku brzegom angielskim już ruszać nam pora, CDGe Lecz kiedyś na pewno wrócimy tu znów. C7+ H7 e I smak waszych ust, hiszpańskie dziewczyny, eGD W noc ciemną i złą nam będzie się śnił. eGD Leniwie popłyną znów rejsu godziny, CDG Wspomnienie ust waszych przysporzy nam sił. C h7 e Jutro popłyniemy daleko ... Starym borom nowe damy imię Nowe ptaki znajdziemy i wody Posłuchamy jak bije olbrzymie Zielone serce przyrody. Jutro popłyniemy daleko ... 22 Alleluja Tajemny akord kiedyś brzmiał Pan cieszył się, gdy Dawid grał Ale muzyki dziś tak nikt nie czuje Kwarta i kwinta tak to szło Raz wyżej w dur, raz niżej w mol Nieszczęsny król ułożył Alleluja! Ge Ge CDG (D) GCD eC Dhe Alleluja, Alleluja, Ce Niedługo ujrzymy znów w dali Cape Deadman Alleluja, Alleluja! CGDG I Głowę Baranią sterczącą wśród wzgórz, I statki stojące na redzie przed Plymouth; Na wiarę nic nie chciałeś brać Klarować kotwicę najwyższy czas już. Lecz sprawił to księżyca blask Że pięknośc jej na zawsze cię podbiła A potem znów żagle na masztach rozkwitną, Kuchenne krzesło tronem twym Kurs szyper wyznaczy do Portland i Wright Ostrzygła cię już nie masz sił I znów stara łajba potoczy się ciężko I z gardła ci wydarła Alleluja! Przez fale w kierunku na Beachie Fairlie Land. Dlaczego mi zarzucasz wciąż Zabłysną nam bielą skał zęby pod Dover Że nadaremno wzywam Go I znów noc w kubryku wśród legend i bajd. Ja przecież nawet nie znam Go z imienia Powoli i znojnie tak płynie nam życie Jest w każdym słowie światła błysk Na wodach i w portach przy South Foreland Nie ważne czy usłyszysz dziś Light. Najświętsze czy nieczyste Alleluja! 21 Jutro popłyniemy daleko Jutro popłyniemy daleko Jeszcze dalej niż te obłoki Pokłonimy się nowym drzewom Odkryjemy nowe zatoki. DA GD DA GD Nowe ryby znajdziemy w jeziorach D AD Nowe gwiazdy złowimy w niebie DAD Popłyniemy daleko, daleko GDh Jak najdalej, jak najdalej przed siebie. eA7D Tak się starałem ale cóż Dotykam tylko zamiast czuć Lecz mówię prawdę nie chcę was oszukać I chociaż wszystko poszło źle Przed Panem pieśni stawiam się Na ustach mając tylko Alleluja! 23 Krajka 25 Bieszczady rock'n'roll Chorałem dzwonków dzień rozkwita Jeszcze od rosy rzęsy mokre We mgle turkoce pierwsza bryka Słońce wyrusza na włóczęgę. Drogą pylistą, drogą polną Jak kolorowa panny krajka Słońce się wznosi nad stodołą Będzie tańczyć walca. A ja mam swą gitarę Spodnie wytarte i buty stare Wiatry niosą mnie. adE aFG Cd EE7 adE aFG Cd EE7 FG Ca dEaA7 Zmoknięte świerszcze stroją skrzypce Żuraw się wsparł o cembrowinę Wiele nanosi wody jeszcze Wielu się ludzi z niej napije. 24 Pocztówka z beskidu Po Beskidzie błądzi jesień GD Wypłakuje deszczu łzy eh Na zgarbionych plecach niesie CG Worek siwej mgły aD Pastelowe cienie kładzie Zdobiąc rozczochrany las Nocą rwie w brzemiennym sadzie Grona słodkich gwiazd, złotych gwiazd. (G) Jesienią góry są najszczersze Żurawim kluczem otwierają drzwi Jesienią smutne piszę wiersze Smutne piosenki śpiewam ci. CDGC GDGG7 CDGC GDG Po Beskidzie błądzą ludzie Kare konie w chmurach rżą Święci pańscy zamiast w niebie Po kapliczkach śpią Kowal w kuźni klepie biedę Czarci wydeptują trakt W pustej cerkwi co niedzielę Rzewnie śpiewa wiatr, pobożny wiatr. Jesienią góry są najszczersze... 88 Mały obóz Bieszczady rock and roll, G Połonina woogie - boogie, G Gdy jesteś tylko sam, C Dzień się staje taki długi. G Gdy jesteś z nami wraz, DC Bardzo szybko mija czas. x2 G Miały już Bieszczady swoje tango, Miały także taniec zwany sambą, Miały także polkę prosto z pola, Lecz nie miały swego rock and rolla. G CG G DCG Na stanicy woda po kolana, A deszcz pada od samego rana. Przemoczone wszystko do niteczki, Chciałbyś zmienić buty i majteczki. 26 Testament Idę samotny wśród gór zagubiony w świecie fis Wiatr tylko ścieżki me zna A Słońce niebawem za horyzont się uniesie E Lasem zawładnie mgła fis Gdy wśród ciemności jakiś ogień ujrzę Będzie to dobry znak Nowych ludzi poznam, od nich się nauczę Gawęd tak starych jak świat. Niech każdy z was się dowie fis-Gis-A E Co stracił nie będąc tu fis Świerk szumem ci opowie Co zaszło przed laty stu Strumień orzeźwi ci stopy I on kiedyś wody dał Spragnionym w górach wędrowcom Co szli tędy tak jak ja Góra za górą chowa swe oblicza Lecz ja dokładnie już znam Nic mi nie ujdzie wszystko zaliczę Chociaż to ziemi szmat Wciąż lat przybywa i świat się starzeje Lecz naturalna to rzecz Ktoś kto przeglądał będzie stare szpargały Może przeczyta ten tekst. Kiedy rankiem ze skowronkiem Powitamy nowy dzień Rosy z trawy się napijesz Pierwszy słońca promień zjesz Potem wracać trzeba będzie Pożegnamy rzekę las Bądźcie zdrowi nasi bracia Bądźcie zdrowi na nas czas D fis D7 G g D E7 A7 REF: Ustawimy mały obóz Bramę zbudujemy z serc A z tych dusz co tak gorące Zbudujemy sobie piec Rozpalimy mały ogień A w tym ogniu będziesz piekł Naszą przyjaźń która łączy Która da ci to co chcesz Hej my jeszcze tu wrócimy Nie za rok i nie za dwa A więc czemu płacze rzeka A więc po co szumi las Wszak przyjaźni naszej wielkiej Nie rozerwie piorun zła Ona mocna jest bezczelnie Więc my wszyscy jeszcze raz 89 A ja jestem sam 1. Oni idą razem na spacer, do kina eah Jedzą w blasku słońca słodkie lody Bambino Są na dyskotece, tańczą reggae i rocka On ją odprowadza, ona pewnie go kocha A ja jestem sam /x4 2. Oni leżą razem na plaży nudystów Owiewani wiatrem wróżą sobie przyszłość Ona chce mieć dziecko a on chce mieć daczę Wozić się maluchem albo dużym fiatem 3. Oni mają dziecko, daczę i fiata Zwiedzają co roku różne strony świata Byli na Hawajach, w Accapulco, New Yorku Żyją jak lordowie a ja sypiam na worku 4. Kiedyś na Mazurach poznałem dziewczynę Byłem z nią na lodach, w kawiarni i w kinie Teraz jestem w domu, wakacje minęły Zostały wspomnienia i ten song mój cholerny 90 Pałacyk Michla 1. Pałacyk Michla, Żytnia Wola Bronią się chłopcy od Parasola Choć na tygrysy mają Visy To warszawiaki, fajne chłopaki są C G7 C C G7 CGC Czuwaj, wiaro, i wytężaj słuch Pręż swój młody duch pracując za dwóch Czuwaj, wiaro, i wytężaj słuch Pręż swój młody duch jak stal 2. A Każdy chłopak chce być ranny Sanitariuszki - morowe panny A gdy się kula trafi jaka Poprosisz pannę, da ci buziaka 3. Z tyłu za linią dekowniki Intendentura, różne muzyki Gotują zupę, czarną kawę I tym sposobem walczą za sprawę 4. Za to dowództwo jest morowe Bo w pierwszej linii nadstawia głowę A najmorowszy z przełożonych To jest nasz Miecio w kółko golony 5. Wiara się bije, wiara śpiewa Szkopy się złoszczą, krew ich zalewa Różnych sposobów się imają Co chwilę szafę nam podstawiają 6. Lecz na nic szafy i granaty Za każdym razem dostają baty I już jest blisko taka chwila Że zwyciężymy i do cywila 85 Blackwater Nad Blackwater dom mój stał, DAG D Nad tą rzeką pełną skał. DAG D Kiedy miałem dziesięć lat DAh G Powiedział ojciec mi: "Popłyniesz ze mną Mat." DAD Ref.: Hej, ciągaj sieci, hej, I siłę w rękach konia miej. Pokaż, żeś whisky wart, Hej, ciągnij Matt. D GA D GAD 2. Ciemno było, prawie noc, Owinięty w stary koc Pchałem z ojcem naszą łódź. Jak wtedy bałem się, jedynie wiedział Bóg. 3. Od tej pory każdy świt, Każdy dzień był dniem dla ryb. Sieci cięły ręce mi, Ja miałem dziesięć lat, a z oczu ciekły łzy. 4. Nad Blackwater minął czas, Nie zobaczysz w rzece gwiazd. Syn mój ma dwanaście lat, Nie tyra tak jak ja, cóż, zmienił się świat. 86 Dym z jałowca Dym z jałowca łzy wyciska, Noc się coraz wyżej wnosi. Strumień srebrną falą błyska, Czyjś głos w leśnej ciszy prosi: Ca FG Żeby była taka noc, Ce Kiedy myśli mkną do Boga, FG Żeby były takie dni, Że się przy nim ciągle jest. Żeby był przy tobie ktoś, Kogo nie zniechęci droga, Abyś plecak swoich win Ca Stromą ścieżką umiał nieść. FGC Ogrzej dłonie przy ognisku, Płomień twarz ci zarumieni. Usiądziemy przy nim blisko, Jedną myślą połączeni. 27 To co było minęło Tuż przed szczytem się zatrzymaj, Spójrz jak gwiazdy w dół spadają. Spójrz jak drży kosodrzewina, Góry z tobą wraz wołają. Gdzieś na rajdowym szlaku Maj nas z deszczem zapraszał w swe progi Tęczę słońcem tkał na drutach deszczu kurzem ścielił nam rajdowe drogi. To co było minęło To co było nie wróci Tylko wiatr wędrowny wiatr Nasze piosenki nuci Ciche dźwięki gitary Pozwalały pozwalały płonąć ognisku Z dymem snuł się refren stary Po uśpionym już wrzosowisku. 87 Czarny blues o czwartej nad ranem Czwarta nad ranem A / E Może sen przyjdzie cis / fis Może mnie odwiedzisz DA /x2 DEA Czemu cię nie ma na odległość ręki AE Czemu piszemy do siebie listami fiscis Gdy ci to śpiewam, u mnie pełnia lata DA Gdy to usłyszysz, będzie środek zimy DE Czemu się budzę o czwartej nad ranem włosy twoje próbuję ugłaskać Lecz nigdzie nie ma twoich włosów Jest tylko blada nocna lampka Łysa śpiewaczka A Śpiewamy bluesa, bo czwarta nad ranem Tak cicho, żeby nie zbudzić sąsiadów Czajnik z gwizdkiem świruje na gazie Myślałby kto, że rodem z Manhattanu Czwarta nad ranem / Może sen przyjdzie / Może mnie odwiedzisz /x2 Herbata czarna myśli rozjaśnia A list twój sam się czyta Że można go śpiewać, za oknem Mruczą bluesa topole z Krupniczej I jeszcze strażak wszedł na solo Ten z Mariackiej Wieży Jego trąbka jak księżyc biegnie nad topolą Nigdzie się jej nie śpieszy Już piąta Może sen przyjdzie Może mnie odwiedzisz I Często w myślach wracamy Do gitary ogniska i szlaków Z biciem serca piosenek słuchamy Zaglądamy do starych plecaków. Czas wędrował za nami Zmienił nas i przyjaciół pozmieniał Wszyscy gdzieś się rozbiegli po świecie Dziś zostały już tylko wspomnienia. DCG CDG He CDG GDCG GDH e CDG e CDG 28 Piosenka dla Wojtka Bellona Powiedz dokąd znów wędrujesz? D G D Czy daleko jest twój sad? DGD - Hen w krainy buczynowe CGD Ze mną tam układa pieśni wiatr CGD Hen w krainy buczynowe eGD Ze mną tam nikogo tylko wiatr eGD Zmierzchy grają a przestrzenie Własny mi podają dźwięk Takie śpiewy z nimi lub milczenie W którym znika każdy dawny lęk W takich śpiewach lub milczeniu W szumie świętych buków zginął lęk Zaszumiały cię powietrza I ruszyłeś sam na szlak Ten ostatni, ten najlepszy Przyszedł czas, Pan dał ci znak Ten ostatni, ten najlepszy Przyszedł czas, Pan dał ci znak 29 Majster Bieda Skąd przychodził, kto go znał Kto mu rękę podał kiedy Nad rowem siadał, wyjmował chleb Serem przekładał i dzielił się z psem Tyle wszystkiego, co sobą miał Majster Bieda Czapkę z głowy ściągał, gdy Wiatr gałęzie chylił drzewom Śmiał się do ognia i śpiewał do gwiazd Drogą bez końca co przed nim szła Znał jak pięć palców, jak szeląg zły Majster Bieda Nikt nie pytał skąd się wziął Gdy do ognia się przysiadał Wtulał się w krąg ciepła jak w kożuch Zmęczony drogą wędrowiec boży Zasypiał długo gapiąc się w noc Majster Bieda Aż nastąpił taki rok Smutny rok, tak widać trzeba Nie przyszedł Bieda zieloną wiosną Miejsce, gdzie siadał, zielskiem zarosło I choć niejeden wytężał wzrok Choć lato pustym gościńcem przeszło Rudymi liśćmi jesienną schedą Wiatrem niesiony popłynął w przeszłość Majster Bieda CF C C7 F G CG ae GFCd Ukwiecone łąki - strojne jak dziewczyny. 30 Kim właściwie była ta piękna pani? Płaczka wierzba przysiadła na przydrożnym rowie, Nikt nie zna ścieżek gwiazd aG Matka żegnająca ruszających w drogę. Wybrańcem kto wśród nas? ea Przemierzamy drożyny jak wędrowne ptaki, Zapukał ktoś… To do mnie gość dCG Co na niebie kluczem wyznaczają szlaki. Włóczyłem się jak cień FG Dokąd, dokąd pędzisz uskrzydlony bracie? Czekałem na ten dzień ea Pędzisz nie bez celu, już to we krwi macie. I stoisz w drzwiach Jak dziwny ptak FG Więc bardzo proszę, wejdź ea 32 Piosenka wiosenna Tu siadaj, rozgość się G I zdradź mi, kim tyś jest, madame? FC Zagram dla ciebie na każdej gitarze świata Albo nie zdradzaj mi Na ulic fletach, na nitkach babiego lata Lepiej nie mówmy nic Wyśpiewam jak potrafię, księżyce na Lepiej nie mówmy nic rozstajach I wrześnie, i stycznie, i maje, Nieśmiało sunie brzask I zagubione dźwięki, i barwy na płótnach Zatrzymać chciałbym czas Flaminka Inaczej jest… Czas musi biec I słońce wędrujące promienia ścieżyną Gdzieś w dali zapiał kur Niemodny wdziewasz strój Graj nam, graj pieśni skrzydlata Wiosna taniec nas niesie po łąkach Już stoisz w drzwiach… Jak dziwny ptak Zatańczmy się w sobie do lata Zatańczy się w siebie bez końca Więc jednak musisz pójść Posyłasz mi przez próg A blask, co oświetla nam ręce, gdy piszę Ulotny uśmiech twój, madame Lecz będę czekał, przyjdź! Nabrzmiał potrzebą rozerwania ciszy Przez okno wyciekł, pełno go teraz, chmara /Gdy tylko zechcesz, przyjdź! /x2/ Będziemy razem żyć! wronie Dziobi się w dziobów końcach a w ogonach ogoni. A pieśń moja to niknie, to wraca, 31 Wędrowanie I nie wiem co bym zrobił, gdybym ją utracił Rozwichrzone nad głową sosny rosochate, aFEa / eDH7e Graj nam, graj pieśni skrzydlata... Biegną niebem chmurki, owieczki skrzydlate. aGEa/DH7e ehCD Senne oko jeziora zda się na wpół drzemie, ehCD adGCE / GCDD7GH7 GDGC Kolorowe sady słodkie niosą brzemię. hCaD aGEa / eaDH7e haD A nam, czegóż to więcej potrzeba, powiedz nam. CgaC CGC/ GDCGeH7e Powiedz nam lesie i drogo piaszczysta CGda/ powiedz nam. CEa/ GDCG eH7 Połoniny zielone, przepastne doliny, hCaD GDCG hCaD GCGH7e GDCDG 82 Światło z Betlejem Światło z Betlejem nową światu da nadzieję! DAhG Pokoju płomyk niech ogrzewa nas! DAhA Jak miła ta nowina, Maryja porodziła Syna! W stajence tak ubogiej... Syna, co jest naszym Bogiem! hGA hGA hGA hGA Na Łysej Polanie Dzisiaj cud się stanie Przeczysta Dziecina Dzieło swe zaczyna: Słowo ciałem się stało! I z nami zamieszkało. Dziwiliśmy się sami, Że w namiocie z harcerzami... Bratnie słowo sobie dajem, Że pomagać będziem wzajem Druh druhowi, druhnie druh Hasło znaj: Czuj duch! Chwała na wysokości Bogu h A na ziemi pokój ludziom dobrej woli! Gh 83 Ogień z Betlejem W grocie z Betlejem nadzieję światu dał d7 g a d7 Wśród ludzkich serc bagaż ciepła niósł W uśmiechach jednał słota wiatr czy mróz Pokoju siła i serca ciepła dar Świat odmieniła szukając nas ref.: Zapalmy ogień niech połączy nas Zapalmy ogień rozniećmy go w nas Zapalmy ogień w Narodzenia Boga Czas (x2) 84 Bagno Idzie sobie człowiek czasem aCGE Sam na sam z ogromnym lasem Słychać jak mu szumią drzewa Słucha jak mu ptaszek śpiewa Głowa w górę uniesiona Błądzi wzrokiem w drzew koronach Nagle czuje w butach wodę I coś wciąga go za nogę Bagno, bagno, gdzie nie spojrzę, gdzie nie stanę Bagno, bagno, wciąga ciało me kochane Bagno, bagno, wkoło bulgocząca masa Bagno, bagno, bagno, bagno, bagno, bagno mnie otacza Idę sobie znanym szlakiem Obok dziewczę z cud buziakiem Lecz zmęczyła się biedaczka Więc zaczęła szukać krzaczka Krzaczek jest, więc trudna rada Dziewczę szybko się układa Ja się na niej wprost rozkładam Nagle czuję, że w coś wpadam Zszedł dla nas z nieba sprowadził dziwny czar Kiedy idę na wędrówkę Biorę z sobą fest wałówkę Pokoju siła i serca ciepła dar Po wyżerce nieuchronnie Ais(B) F g a W miejsce trzeba iść ustronne Świat odmieniła szukając nas Raz rozpinam szybko spodnie Ais(B) F g a Kucam sobie tak wygodnie Nagle ciało traci ciężar Ref.: Zapalmy ogień niech połączy nas Zapalmy ogień rozniećmy go w nas Zapalmy ogień w Narodzenia Boga Czas (x2) 79 Kiedy góral umiera Kiedy góral umiera To góry w żalu sine Pochylają nad nim głowy Jak nad swoim synem Las w oddali szumi mu Odwieczną pieśń bukową A on długo sposobi się Przed najdalszą drogą E E7 A E fis AE fis AE Kiedy góral umiera To nikt nad nim nie płacze Siedzi, czeka, aż Kostucha W okno zakołacze Oczy jeszcze raz podniesie Wysoko, do nieba By pożegnać góry swoje By im coś zaśpiewać Góry moje, wierchy moje E Otwórzcie swe ramiona fis Niech na miękkim z mchu posłaniu A Cichuteńko skonam E Ojcze mój, Halny Wietrze E Powiej ku północy fis Ciepłą, drżącą swoją ręką A Zamknij zgasłe oczy E Bym mógł w ziemię wrosnąć fis Strzelić potem do słońca smreczyną AE I na zawsze szumieć już fis Nad swoją dziedziną AE Kiedy góral umiera To dzwony mu nie grają Cicho wspina się pod bramy Góralskiego Raju Tylko strumień na kamieniach Żałobną nutę składa Tylko nocka chmurnooka Górom opowiada A gdy góral już umrze To nikt nie układa baśni Tylko w niebie roziskrzonym Mała gwiazdka gaśnie 33 Ballada o św. Mikołaju Ziemie twardą, szorstką ręką Tuli go do siebie By na zawsze już mógł zostać Pod góralskim niebem 80 Wiara Mam jeszcze dosyć wiary W ciebie i w siebie i w nas Wziąłem ją z mojej gitary Tego nauczył mnie czas CG FC CG FC Teraz popłynę powietrzem Światłem opadłym z gwiazd Dni ponazywam odeszłe Z naszych podniebnych lat Ty ze swej drogi nie wracaj Choćby dogonił cię krzyk Słowa nic przecież nie znaczą To tylko umarł nikt. 81 Błądzić pośród lasów Zagubiony wśród kamiennych pejzaży, D fis przytłoczony hałasem, pośpiechem, G A zagubiony w labiryncie zdarzeń, D fis pragnę ciszy, ciszy pragnę. G A ref. Błądzić pośród lasów, D kąpać się w zieleni, fis zgubić ziarnka czasu /bis G w harcerskiej przestrzeni A Pochylony nad życia wykresem, przygnieciony wspomnień tomami, gdy już życia nadchodzi jesień pragnę ciszy, ciszy pragnę. ref. Błądzić pośród lasów... W rozstrzelanej chacie aGE Rozpaliłem ogień aGE Z rozwalonych pieców a aGE Pieśń wyniosłem węglem dE Naciągnąłem na drzazgi gontów a C Błękitną płachtę nieba Ge Będę malował od nowa adaEa Wioskę w dolinie dEaG Święty Mikołaju Opowiedz jak tu było Jakie pieśni śpiewano Gdzie się pasły konie CG CE7 ada E a a Ea(G) A on nie chce gadać Ze mną po polsku Z wypalonych źrenic Tylko deszcze płyną Hej ślepcze nauczę swoje Dziecko po łemkowsku Będziecie razem żebrać W malowanych wioskach Lecz to nic ... Srebrny krzyżu, przyjacielu mały Mów, mów, mów Gdzie te wszystkie szczytne ideały Pokrył kurz. Lecz to nic ... Wiatr przystojny w garniturze D Chce podobać się złej chmurze a Chmura w złości deszczem go przepędza GD Wiatr się schował w jakimś oknie D Jest szczęśliwy, że nie moknie a A miał wkrótce chmurze być za męża. G D Lecz nie jest źle Mogło być gorzej Czasem w życiu zdarza się Pechowy dzień. 34 Wiklina ada Ea adA7 da Lecz to nic, naprzód idź d Nie martw się a Jutro będzie lepiej wstanie nowy dzień FC A to wszystko po to, żebyś wierzył, FC Że nie łatwo być harcerzem. aEa I choć w życiu jest nielekko to niełatwo być harcerką. Słońce zaszło, gwiazdy takie smutne Na obozie szybko czas nam mija Źle, źle, źle Obóz mija, czas do domu wracać Tak już jest. 35 Pechowy dzień Święty Mikołaju... Gorzko pachnie podmokła wiklina Mgła, mgła, mgła W krąg bezdroża, śladu drogi nie ma Schyłek dnia. Noc, noc, noc Chlupie woda w przemoczonym bucie Jak na złość. FC A7 d FC D Wiatr szczęśliwy w wolnym stanie Zawsze stać go na zawianie Zawsze stać go na samotny spacer A niejedna chmura teraz Kocha, cierpi i umiera Mówiąc - wietrze mogło być inaczej. Lecz nie jest źle Mogło być gorzej Czasem w życiu zdarza się Pechowy dzień 36 Leśna dyskoteka O rycerstwie spod kresowych stanic CG O obrońcach naszych polskich granic, aE A ponad nami wiatr szumny wieje aEa I dębowy huczy las. EE7a Chcę poprosić cię do tańca Przy ognisku dziwisz się Mówisz - nie najlepszy pomysł Mówisz - żarty, wcale nie Że nikt nigdy, to nie szkodzi Od nas zacznie się ten bal Na parkiecie z traw i liści Zawiruje tysiąc par Leśna śmieszna dyskoteka! Wśród komarów, w gęstej mgle Po cichutku na bosaka A ognisko pali się. W tańcu iskier jawi się historia Tyle zdarzeń miało barwę ognia Przy ognisku zasiadły wspomnienia Dziejów kraju uczą nas. Dziewięćdziesiąty siódmy rok Rzekł Cabot: „Pora zrobić ten krok”. Miesiące trzy gdy zniknął ląd Wciąż praca, śnieg i deszcz i sztorm. Już do odwrotu głos trąbki wzywa, Alarmując ze wszech stron. Staje wiara w ordynku szczęśliwa, Serca biją w zgodny ton. Weź ten wieczór na pamiątkę Do menażki pustej włóż Widzisz - śmiejesz się wesoło Wcale się nie dziwisz już Że nikt nigdy, to nie szkodzi Od nas zacznie się ten bal Na parkiecie z traw i liści Zawiruje tysiąc par Każda twarz się uniesieniem płoni, Każdy laskę krzepko dzierży w dłoni, A z młodzieńczej się piersi wyrywa Pieśń potężna, pieśń jak dzwon. Zgasło ognisko i szumią drzewa Spojrzyj weń ostatni raz Niech Ci w duszy radośnie zaśpiewa Że na zawsze łączą nas. Leśna.... 37 Płonie ognisko Płonie ognisko i szumią knieje, Drużynowy jest wśród nas, Opowiada starodawne dzieje, Bohaterski wskrzesza czas. Płyń gdzie Ameryka Na Zachód kurs, taki rozkaz był The Matthew prowadzi nas Gdzie Ameryka już czas Kraj pięknieje w którą spojrzeć stronę Kwitną kwiaty białe i czerwone A dookoła jak Polska szeroka Płoną ognie młodych serc. Leśna... aEa EE7a aEa EE7a John Cabot żeglarz z Bristol Town Płyń gdzie Ameryka Rzekł: „Ziemia kształt okrągły ma” Gdzie Ameryka już czas Płonie ogień jak serca gorący Rzuca w niebo iskry gwiazd Jedna przeszłość i przyszłość nas łączy Szumi cicho senny las. Dzień błękitny żegluje po niebie Idzie słońce drogą swą Twoja ziemia chce liczyć na Ciebie Przecież rosłeś razem z nią. My tańczymy cienie tańczą Niecodzienny nastrój trwa Ogień płonie coraz jaśniej Dyskotekę las dziś ma Że nikt nigdy, to nie szkodzi Od nas zacznie się ten bal Na parkiecie z traw i liści Zawiruje tysiąc par 76 The Matthew Wspólne troski i radości życia Serc harcerskich zjednoczone bicia I ta przyjaźń najszczersza prawdziwa Którą Bóg połączył nas. Przez Atlantyku mroczny cień, by ujrzeć brzegi New Founland. Do nowej Szkocji obrał kurs A potem zwrot, do domu czas już ... 77 Gór mi mało C d G G* G / x2 Drogi Mistrzu, Mistrzu mojej drogi CG Mistrzu Jerzy i Mistrzu Wojciechu dG Przez was w górach schodziłem nogi CG Nie mogąc złapać oddechu dG Gór, co stoją nigdy nie dogonię Znikających punktów na mapie Jakie miejsce nazwę swym domem Jakim dotrę do niego szlakiem Starodawni gór świętych mieszkańcy Imię wasze pieśniami wychwalam Gór, co stoją nigdy nie dogonię Znikających punktów na mapie I chaty, by nazwać ją swym domem Do której żaden szlak by nie trafił Gór mi mało i trzeba mi więcej... 78 Wszystko co nasze Wszystko, co nasze, Polsce oddamy W niej tylko życie, więc idziem żyć, Świty się bielą, otwórzmy bramy, Rozkaz wydany: wstań, w słońce idź! Ramię pręż, słabość krusz, Ducha tęż, Ojczyźnie miłej służ! Na jej zew w bój czy trud Pójdzie rad harcerzy polskich ród. Idziem weseli z uśmiechem na twarzy, Czystość i prawość to nasza broń, Zawsze gotowi, gdy się wydarzy Podać bliźniemu pomocną dłoń Naprzód marsz, równaj krok, Śmiało w dal wytężaj jasny wzrok, Polsko, wnet z kajdan, z knut, Wyrwie Cię harcerzy polskich ród. CG dG CG Już płomień buchnął z dymu spowicia, dG Wśród gawęd mija wesoło czas, Gór mi mało i trzeba mi więcej CG Jeśli radość chcesz zaznać życia, Żeby przetrwać od zimy do zimy ae W braterskim kole stań z nami wraz Ktoś mnie skazał na wieczną wędrówkę FC Zgarnij żar dorzuć drew, Po śladach, które sam zostawiłem dG Teraz w krąg niech raźny zabrzmi śpiew Jutro znów dzienny trud, Góry, góry i ciągle mi nie dość Lecz go rad harcerzy wita ród. Skazanemu na gór dożywocie Świat na dobre mi zbieszczadział Szczyty wolnym mijają mnie krokiem C d G G* G / x2 Pańscy święci, święci bezpańscy Święty Jerzy, Mikołaju, Michale 72 Teksański Herbata stygnie zapada mrok DGA A pod piórem ciągle nic DGA Obowiązek obowiązkiem jest Piosenka musi posiadać tekst Gdyby chociaż mucha zjawila się Mogłabym ją zabić a później to opisać W moich słowach słoma czai się G A D Nie znaczą nic GAD Jeśli szukasz sensu prawdy w nich Zawiedziesz się A może zmienić zasady gry Chcesz uslyszeć słowa To sam je sobie wymyśl Nabij diabła, chmurę śmierci weź Pomoże ci Wnet twe myśli w słowa zmienią się Wyśpiewasz je sam Gdy za pierwszym strzałem padał drugi strzał I dla Polski tej czuwali dniem i nocą Polski sztandar osłaniali własną krwią I odeszli kiedy wzięto ich przemocą Aby w ziemię wtopić całą duszę swą Harcerze... Niech im nasze odda pokłon pokolenie Tym co odejść tak umieli mimo snów I gdy przyjdą im podpalić ich marzenia Polski sztandar osłonimy piersią znów Harcerze… 74 Lubię podróże Lubię podróże i lubię kwiatów woń, Zielone wzgórze i morskiej wody toń, Ciepły kominka blask, gdy zapada mrok. Wybiegani, wysłuchani, wybawieni DAD Siądźcie w koło do ogniska mego stóp GAD Chcę powiedzieć wam o tamtej złej jesieni GADh Z której przyszedł ten harcerski leśny grób GA Mieli myśli takie same jak my dzisiaj I mundury te dzisiejsze mieli też Lecz stanęli w pogotowiu gdy padł wystrzał I bronili tej największej z wielkich wież Harcerze, którym słowa na ustach zamierały DhGA Harcerki, którym uśmiech zabrał wojny czas DhGA Jak ptaki po przestworzach losu szybowały GADh By upaść jak rzucony bez nadziei głaz GA Mogli odejść, mogli uciec w swoje jutro Nikt by słowa im powiedzieć nie był śmiał Lecz zostali, chociaż było im tak trudno Ze wszystkich krajów i narodów, Ze wszystkich świata stron i ras, Na Jambo spływa potok młodych, Na Jambo młody szumi las. Synowie puszczy i przygody, Podają sobie bratnią dłoń, Ze wsząd zjechali tu na gody, Po szczęścia i radości plon. Skromna skautowa lilijka, C C7 + x2 Bezcenna, życia warta, C C7 + Już prawie jeden wiek temu C C7 + x2 Wisiała na piersi skauta. CG A potem z angielskiej wyspy, Ff Zabrzmiała pieśń wesoła, Ca O zwiadach dla młodych chłopców, F f Na całe ziemskie koło. CG Usłyszał ją i Polak, Uczucie wzmogło w nim duże, Przypatrzył się lilijce I przypiął na mundurze. 75 Jamboree 73 Wieża spadochronowa 38 Historia Skautowej Lilijki w 19 strofkach C GC C GC FC FC FC GC O Jamboree, o Jamboree, (2x) C Jak dobrze nam i jak radośnie! G O Jamboree, o Jamboree (2x) d Radosnym echem niechaj przestrzeń brzmi. GC Do wszystkich krajów i narodów, Stąd żagwie weźmie każdy z nas. Roznieci zapał w sercach młodych Tą pieśnią w blasku jasnych gwiazd. Nie będzie różnic wśród narodów, Granicę zbudujemy z serc, Splecionych ramion łańcuch młody Starczy za sto milionów twierdz... A za nim przyjaciele A było ich niemało Znaleźli w lilijce siłę I tak harcerstwo powstało Skromna harcerska lilijka, Wpisana w orła białego, W duszy każdego harcerza, Pragnęła państwa wolnego. Gdy zmartwychwstała ojczyzna, Stanęli harcerze czwórkami I czuli, że siła Boska, Jest pod lilijki płatkami. Lilijka niewiele mówi, Ojczyzna, Nauka, Cnota, Związek Harcerstwa Polskiego, Lecz jaka to myśl głęboka. A potem w śmiertelnej burzy, Między Ojczyzny murami, Lilijka przeciwko najeźdźcy, Walczyła z harcerzami. Te Boże dzieci, harcerze, Jak oni Polskę kochali, Gdy przyszła taka potrzeba, Wszystko Ojczyźnie oddali. Ale po kilku latach, Nie doceniono tego, Zabrano harcerzom lilijkę, Znak ich uczucia szczerego. Wkrótce oddano lilijkę, Lecz jakże bardzo zmienioną, Na tle czerwonej barwy, Przez ustrój wypaczoną. Dziś gdy krytyką jawną Oceni się te gesty, Znajdziemy prawdę w lilijce, Wygłośmy nasze protesty. A w płatki naszej lilijki, Wpiszemy krzyż myślami, Na znak zmartwychwstania harcerstwa I Bożej opieki nad nami. Do walki o wolne harcerstwo Zjednoczmy wszystkie siły I nie zawracajmy z drogi, Choćby wyrosły mogiły. Skromna, harcerska lilijka, Wisiała i wisieć będzie, Na piersiach prawych ludzi I nikt jej już nie zdejmie. Teraz po tylu latach Wydawać by się mogło Lilijka jest w Polsce bezpieczna Bo nic jej nigdy nie zmogło. Lecz to nie koniec historii Nadeszła Era papieru W konspektach, cechach i planach Lilijce brakuje już tlenu. Wiec teraz przyszedł czas na nas Małkowski nas natchnie, pobudzi Do ratowania Lilijki Dla wszystkich młodych ludzi. 39 Ballada o krzyżowcu Na deszcz , na śnieg , na słońce i wiatr W sam raz na rajdowy szlak. Wolniej, wolniej, wstrzymaj konia, e Dokąd pędzisz w stal odziany? A Pewnie tam, gdzie błyszczą w dali C Jeruzalem białe ściany. D Myślisz pewnie że w świątyni Zniewolony Pan twój czeka, Abyś przyszedł Go ocalić, Abyś przybył doń z daleka. Nareszcie kres trasy, ognisko, pieśń stara Zdziwiony księżyc patrzy na zasłuchany krąg. Śpią liście na drzewach , gitara sennie ziewa I śpią mokre buty rzucone gdzieś w kąt. Damdibu daj dabudibu... eAC D Wolniej, wolniej, wstrzymaj konia, Byłem dzisiaj w Jeruzalem. Przemierzałem puste sale, Pana twego nie widziałem. Pan opuścił święte miasto Przed minutą, przed godziną, W chłodnym gaju na pustyni Z Mahometem pije wino. Wolniej, wolniej, wstrzymaj konia, Chcesz oblegać Jeruzalem, Strzegą go wysokie wieże, Strzegą go Mahometanie. Pan opuścił święte miasto, Na nic poświęcenie twoje, Po co burzyć białe mury, Po co ludzi niepokoić. Wolniej, wolniej, wstrzymaj konia, Porzuć walkę niepotrzebną, Porzuć miecz i włócznię swoją, I jedź ze mną i jedź ze mną. Bo gdy drogą ku północy Podążają hufce ludne, Ja podnoszę dumnie głowę I odjeżdżam na południe. 40 Ballada o butach rajdowych Gdy wiosną słoneczko uśmiechem nas wita , Skowronki radosne koncerty rozdają , Rajd studencki rusza kolorowym szlakiem , Nogi same niosą , choć buty uwierają. Te buty, te buty, te buty rajdowe, Nie stare, podarte - i nie całkiem nowe. Lecz kiedyś zapomnisz piosenki tej słowa , Z siwymi włosami przybędzie Ci lat I łza się zakręci , i serce zabije Pomarzysz , jak niosły Cię kiedyś przez świat. 41 Ballada rajdowa Właśnie tu na tej ziemi A Młody harcerz meldował E Swą gotowość umierać za Polskę. D A Tak jak ty niesiesz plecak, A On niósł w ręku karabin, E W sercu radość, nadzieję i troskę. D A Może tu w Nowej Słupi, W Daleszycach, Bielicach Brzozowymi krzyżami znaczonych Swą dziewczynę pożegnał Nic nie wiedząc, że tylko Kilka dni życia mu przeznaczone. Naszej ziemi śpiewamy Ziemi pokłon składamy Taki prosty, serdeczny, harcerski. Niechaj echo poniesie, Tę balladę rajdową W nowe jutro i przyszłość nową. Na pomniku wyryto, Że szesnaście miał wiosen, Że był śmiały, odważny, radosny. Kiedy padał płakała Cała puszcza Jodłowa, Nie doczekał czekanej tak wiosny. I choć on nie doczekał, To nie zginął tak sobie, Przetarł szlak, którym dzisiaj wędrujesz. I gdy tak przy ognisku Śpiewasz sobie balladę Tak jak on w sercu Ojczyznę czujesz. 69 Wędruj w duecie Idziesz lasem, a tu czasem Ktoś na drodze staje i... Widzisz uśmiech w jego twarzy To przyjaciel przybył Ci CGC FC FC D7G7 W świat pójdziecie dalej razem Nie potrzeba wcale słów Słońce grzeje, on się śmieje Jest was dwoje albo dwóch Wędruj w duecie CGCC7 Niechaj drogę wskaże szlak FGCC7 Cel swój znajdziecie FGCa Więc nie zwlekaj, ruszaj w świat FGCC7 Dochodzimy do ogniska Słychać jak gitara gra Tutaj będzie nasza przystań Rozbijemy się raz, dwa Już wesoła jest gromada Każdy się do tańca rwie Dzisiaj wszystko nam wypada Ważne by zabawić się. 70 Wspomnienie bumerangu Przyjdzie rozstań czas CDe I nie będzie nas CDe Na polanie tylko pozostanie C D G e Po ognisku ślad. CDe Zdartych głosów chór źle złapany dur Warty w nocy, jej niebieskie oczy Nie powrócą już Zarośnięty szlak, Zapomniany rajd Schronisk pustych i czarno-złotej chusty Kiedyś będzie brak Czyjś zbłąkany głos Do strumienia wpadł Nad górami, białymi chmurami Cicho śpiewa wiatr Gdzie za rok, za dwa Przyjdzie spotkań czas Złotych włosów, orzechowych oczu Już nie będzie żal Obóz zwijać czas Trąbka wzywa nas A nad nami księżyc wraz z gwiazdami Wyznaczają szlak Gdzie ogniska blask Stanie obóz nasz Na polanie bratni krąg powstanie Jak za dawnych lat 71 Z nim będziesz szczęśliwsza Zrozum to co powiem, e H7 Spróbuj to zrozumieć dobrze G D Jak życzenia najlepsze, te urodzinowe C G Albo noworoczne, jeszcze lepsze może a H7 O północy, gdy składane C G Drżącym głosem, niekłamane H7 Z nim będziesz szczęśliwsza, C G Dużo szczęśliwsza będziesz z nim. a H7 Ja, cóż C Włóczęga, niespokojny duch, G Ze mną można tylko a Pójść na wrzosowisko D7 I zapomnieć wszystko. e Jaka epoka, jaki wiek, CGa Jaki rok, jaki miesiąc, jaki dzień. C a C G I jaka godzina a Kończy się, C A jaka zaczyna. e Nie myśl, ze nie kocham, e H7 Lub, ze tylko trochę GD Jak cię kocham, nie powiem, no bo nie wypowiem CG Tak ogromnie bardzo, jeszcze więcej może aH7 I dlatego właśnie żegnaj, C G Zrozum dobrze, żegnaj. H7 Z nim będziesz szczęśliwsza..... Ze mną można tylko W dali zniknąć cicho ... a Ce 66 Samba na niepogodę Czy widzisz te łzy na szybie, to niebo płacze, A7+ h7 Popatrz jakie smutne ma oblicze, E7 Kropla za kroplą kapie. A7 G0 h7 E7 A gdy deszcz czarują grą, z marzeniami wszyscy śpią, Dzisiaj nie znani, jutro zakochani. Samba, samba, samba brzmi,A7 Za oknem pada, a w namiotach my, h7 No a serca nasze młode Nie zważają na pogodę. E7 A7 G0 h7 E7 I nadzieja drzemie w nas, że słońce obudzi las, Znowu wstanie dzień wspaniały, A z nim może romans mały. Nim nadejdą niepokoje, będzie radość już we dwoje. Co nam deszcze, błoto, las, Jeśli miłość jest wśród nas. Oddalają od nas smutek, popatrz na tę lasu ścianę, Szczyty całkiem mgłą osnute, Strony nam tak dobrze znane. Choć w Bieszczadach ciężko nam, Przyjaźń znajdziesz właśnie tam, Połoniny, potok, chmury, Co rok nas wzywają góry. 67 Transatlantyki W Gdańsku mewy, wiatr i gotyk C G słońce świeci złotą smugą ae pan kapitan białej floty FC idzie przez ulicę długą FG Idzie z marynarska fają w oczach ma szelmowskie błyski przekupki się w nim kochają podziwiają go turystki. Transatlantyki na oceanach a krążowniki w rejsach ćwiczebnych każdy z nich musi mieć kapitana nasz kapitan też jest potrzebny. Podskoczyły drzwi tawerny szmer uznania przebiegł salą wdzięk niezmierny, krzyk cholerny na rękawie złoty galon Dużo piwo panno Helu jutro w rejs wyjdziemy może to przywiozę Heli z Helu bursztyny i węgorze Piwo w pianie, Bałtyk w pianie Gdańsk za oknem kolorowy pańskie zdrowie kapitanie! stary wilku zatokowy W Gdańsku mewy, wiatr i gotyk Neptun siusia w swoją studnię pan kapitan białej floty ma dziś wolne popołudnie 68 We wtorek w schronisku Złotym kobiercem wymoszczone góry Jesień w doliny zeszła dziś nad ranem Buki czerwienia zabarwiły chmury Z latem się złotym właśnie pożegnałem We wtorek w schronisku po sezonie W doliny wczoraj zszedł ostatni gość Za oknem plucha kubek parzy w dłonie I tej herbaty i tych gór mam dość. Szaruga niebo powoli zasnuwa Wiatr juz gałęzie pootrząsał z liści Pod wiatr pod górę znowu sam zasuwam może w schronisku spotkam kogoś z bliskich Ludzie tak wiele spraw muszą załatwić A czas płynie wolno panta rhei Do siebie tylko już nie umiem trafić Kochać to więcej z siebie dać czy mniej CFC eFdG C F e7 a F G C/G CFGC aDG C F e7 a F G C/G 42 Beskid A w Beskidzie rozzłocony buk GCDGCD A w Beskidzie rozzłocony buk GCeaD Będę chodził Bukowiną CD Z dłutem w ręku G By w dziewczęcych twarzach CG Uśmiech rzeźbić, niech nie płaczą już C D Niech się cieszą po kapliczkach CD Moich dróg G Beskidzie, malowany cerkiewny dach GCDG Beskidzie, zapach miodu w bukowych pniach GCH7e Tutaj wracam, gdy ruda jesień CD Na przełęcze swój tobół niesie GC Słucham bicia dzwonów w przedwieczorny czas GCD Beskidzie, malowany wiatrami dom Beskidzie, tutaj słowa inaczej brzmią Kiedy krzyczę w jesienną ciszę Kiedy wiatrem szeleszczą liście Kiedy wolność się tuli w ciepło moich rąk. Gdy jak źrebak się tuli do mych rąk. CDG CDGCD A w Beskidzie zamyślony czas A w Beskidzie zamyślony czas Będę chodził z nim poddaszem gór By zerwanych marzeń struny Przewiązywać w niespokojne dłonie drzew Niech mi grają na rozstajach moich dróg. 43 Bieszczady Tęczą kwiatów barwny połoniny łan Słońcem wypełniony jagodowy dzban Pachnie świeżym sianem pokos pysznych traw Owce dzwoneczkami, cisza niebu gra. Serenadą świerszczy, kaskadami gwiazd Noc w zadumie kroczy, mroku ścieląc płaszcz Wielkim wozem księżyc rusza na swój szlak Pozłocistym sierpem gasi lampy dnia. 44 Chcę tu zostać Wszystko wokół się zmienia, G D a D nawet Ty. Nasze wspólne marzenia to My. Małe i duże problemy przeżyjemy, to nic dla nas. Razem wszystko przetrwamy, nawet złe dni. Chcę tu zostać i zawsze z tobą być nawet kiedy będzie źle. chcę tu zostać bo bez ciebie to nie mam siły, by dalej żyć. Chcę przy Tobie umierać i rodzić się. Chociaż czasem mnie ranisz, to i tak wybaczam Ci. Chcę tu zostać i zawsze z tobą być nawet kiedy będzie źle. chcę tu zostać bo bez ciebie to nie mam siły, by dalej żyć. Tu w dolinach wstaje mgłą wilgotny dzień ea Szczyty ogniem płoną, stoki kryje cień D7GH7 Chcę tu zostać i zawsze z tobą być nawet kiedy będzie źle. Mokre rosą trawy wypatrują dnia chcę tu zostać bo bez ciebie to Ciepła, które pierwszy słońca promień da. nie mam siły, by dalej żyć. Cicho potok gada, gwarzy pośród skał GCDG O tym deszczu co z góry trochę wody dał CDG Świerki zapatrzone w horyzontu kres CDG Głowy pragną wysoko, jak najwyżej wznieść. CDG 45 Bieszczadzkie wspomnienia Tam, w Bieszczadach, nad Wetliną Te obozy to nie sny Tyle rajdów już przeżyłeś Zapomniałeś, a przecież ty Tyle kilometrów masz za sobą Tyle ognisk, biwaków i tras Tyle lat wędrówki wspólną drogą Więc dlaczego chcesz zostawić nas Życie płynie, czas ucieka Obowiązków masz już dość A na ciebie ciągle czeka Tych bieszczadzkich lasów moc Wspominając tamte lata I te wszystkie inne dni Rogatywka, mundur, mapa Niech przypomną one Ci. Anioły bieszczadzkie bieszczadzkie anioły dużo w was radości i dobrej pogody G a Bieszczadzkie anioły anioły bieszczadzkie gdy skrzydłem cię dotkną już jesteś ich bratem. 63 Popiołem z ogniska 65 Rzeka Historii Popiołem z ogniska posypane drogi Wiodą cię na samej wiejskiej chaty progi A żuraw przed domem z wyciągniętą szyją Mówi ci że ludzie szczęśliwi tu żyją Powrócimy do naszych korzeni, AE Do źródła naszego istnienia, DA Gdzie lwowski harcerski strumyk W rzekę historii się zmienia. Wodo gasząca pragnienia Serc wielu skautów, harcerzy, W dzień odzyskania wolności Na cały kraj się rozszerzysz. Na, na, na, na, na... Kwieciem kolorowym malowane łąki Cieszą swoim śpiewem skrzydlate skowronki Żniwiarze osełką pociągają kosy Kłaniają się wiatrem przeginane kłosy Na niebie mozaika z chmur dużych i małych Na zielonej trawie stado owiec białych A pasterz zmęczony pot z czoła ociera Oparty na lasce na owce spoziera. 47 Press gang 46 Bieszczadzkie anioły Anioły są takie ciche a zwłaszcza te w Bieszczadach gdy spotkasz takiego w górach wiele z nim nie pogadasz Najwyżej na ucho ci powie gdy będzie w dobrym humorze że skrzydła nosi w plecaku nawet przy dobrej pogodzie Anioły są całe zielone zwłaszcza te w Bieszczadach łatwo w trawie się kryją i w opuszczonych sadach. W zielone grają ukradkiem nawet karty mają zielone zielone mają pojęcie a nawet zielony kielonek. Anioły są całkiem samotne zwłaszcza te w Bieszczadach w kapliczkach zimą drzemią choć może im nie wypada. Czasem taki anioł samotny zapomni dokąd ma lecieć i wtedy całe Bieszczady mają szaloną uciechę. Anioły są wiecznie ulotne zwłaszcza te w Bieszczadach nas też czasami nosi po ich anielskich śladach. One nam przyzwalają i skrzydłem wskazują drogę i wtedy w nas się zapala wieczny bieszczadzki ogień G a e CG CF CG aea CG a C Ga a C Ga W dół od rzeki, poprzez London Street,cBcB Psów królewskich oddział zwarty szedł. cBc Ojczyźnie trzeba dziś świeżej krwi gfG Marynarzy floty wojennej. BcBc A że byłem wtedy silny chłop, W tłumie złowił mnie sierżanta wzrok. W kajdanach z bramy wywlekli mnie Marynarza floty wojennej. Jak o prawa upominać się Na gretingu nauczyli mnie. Niejeden krwią wtedy spłynął grzbiet Marynarza floty wojennej. Nikt nie zliczy ile krwi i łez Wsiąkło w pokład, gdy się zaczął rejs, Dla chwały twej, słodki kraju mój, Marynarzy floty wojennej. Hen, za rufą cichy został ląd, Jesteś tylko parą silnych rąk. Dowódca tu twoim bogiem jest Marynarzu floty wojennej. Gdy łapaczy szyk formuje się, W pierwszym rzędzie możesz ujrzeć mnie. Kto stanie na mojej drodze dziś - | Łup stanowi floty wojennej! | bis 64 Przyjaciele "Powiedz mi gdzie jesteś przyjacielu Przecież nie mam znowu was tak wielu Przy którym ognisku wreszcie się spotkamy Za ile dni za ile lat czy będzie wtedy istniał zwariowany świat Płyń nam zawsze i nie ustawaj, O wielka rzeko historii, Ogłaszaj światu przeszłość naszą Ideały harcerskiej drogi. Stałaś się silna szeroka Uczyłaś służby, braterstwa, Gdy twe nurty krwią zbroczono, Dałaś dowód odwagi i męstwa. Chciano cię zniszczyć, zgładzić, Ty broniłaś ofiarnie swych brzegów, Za które życie oddali Harcerze z Szarych Szeregów. Płyń nam zawsze... ten Będziemy siedzieć i będziemy gwarzyć Ktoś z nas herbatę mocna będzie parzyć siądziemy wokół ognia tak jak przed laty I będziemy znowu wspominali Potem kręgiem wokół ognia stali Spleciemy mocno dłonie popatrzymy w gwiazdy Powiedz mi gdzie jesteś przyjacielu Których przecież nigdy nie jest za wielu Spotkajmy się dziś spotkajmy się jutro Za kilka dni za kilka lat gdy będzie jeszcze istniał ten zwariowany świat Próbowano cię zatrzymać, Zmienić bieg, kierunek i nazwę. Miałaś być rzeką czerwoną, My toczyliśmy o ciebie walkę. Dziś znów jesteś naszą drogą, Znaczoną przez krzyż i lilijkę, Wędrujemy ku tym ideałom, Śpiewając o tobie piosenkę. Płyń nam zawsze... DE fis DA EA 59 Oczekiwanie Jest sroga zima, a o lecie już myślę nieśmiało dg Kiedy z wiatrem i złotą kulą słońca A7d Znów wyruszę na włóczęgę wspaniałą A7 Gorące lato, mała ważka nad wodą szybuje Senne żaby leniwie drzemią w stawie Polny konik swe skrzypce szykuje. Przy kominku ciepły płomień dg A d C Ciągle lato przypomina Fg A7 Spójrz za oknem, jak w zamieci gA7 d Tańczy z mrozem biała zima gA7 d Zielone liście, gdzieniegdzie pożółkły na drzewach Jesień idąc rozpina babie lato Twoja buzia jest cała w złotych piegach Ale jest zima, mróz trzaska i rysuje figury Byle jeszcze tak dotrwać aż do lata Potem opuścić szare miejskie mury. 60 Paddy west Gdy pierwszy raz szedłem wzdłuż London street Gdzie Paddy west miał swój bar Choć nie dał mi grogu a żarcie miał psie Zostałem u niego dzień Powiedział mi bracie potrzeba rąk Na statek zaciągnij się Choć trumną wszyscy żeglarze go zwą Tam znajdziesz swój własny dom refren: Więc załóż bracie drelichy Z uśmiechem na pokład wejdź I powiedz żeś dobrym żeglarzem jest Bo przysłał cię Paddy West Miał Paddy szturwał przed domem swym Na maszcie wbitym na sztorc Sterować kazał kursantom swym Na wachcie stać dzień i noc Czasami krzyczał All hands on deck I wodą z wiadra nas lał I to oznaczało, że przyszedł sztorm I mocny kładzie nas szkwał. 61 Po całej Polsce Po całej Polsce o tej godzinie Palą się watry i sypią skry. Z tysiąca piersi mocna pieśń płynie, Harcerskie myśli, harcerskie sny. Mienią się złotem krwawe płomienie. Myśl z nimi płynie, hen, w nieba próg. Palą się serca, snuje marzenie I błogosławi harcerzom Bóg. Pieśnią i gwarą, serdeczną, bratnią, Wiążemy serca na wieczny czas. Niechaj w radości i znojnej pracy Wspomnienie watry połączy nas. Wśród czarnej nocy, hen, po polanie Płyną w świat pieśni miedzami w dal. Któraż z nich, która zawsze zostanie Wśród tych potoków, lasów i hal. 62 Piosenka bez tytułu Popatrz, niebo się kłania Niebo różowe Wiatrem sypane w kolorze Słońce przychodzi Jak gość najlepszy Wiatr się umila na wietrze Stańmy bracia wraz ilu jest tu nas Zróbmy przyjacielskie koło I zanućmy pieśń wesołą Póki mamy czas, póki mamy czas. Bratnie słowo sobie dajem Że pomagać będziem wzajem Druh druhowi, druhnie druh Hasło znaj: Czuj duch! Bacz by słowo sobie dane Było zawsze dotrzymane Druh druhowi, druhnie druh Hasło znaj: Czuj duch! Byśmy zawsze pamiętali Żeśmy bratnie słowo dali Druh druhowi, druhnie druh Hasło znaj: Czuj duch! W troskach, smutkach i zmartwieniach W dni pogodne i w dni cienia W jasny dzień i w ciemną noc Przyjaźń da ci moc. 49 Grenlandzcy Wielorybnicy f#A / eG hC# / aH7 DAC#/CGH7 Jeszcze się tyle stanie C#f# / H7e Jeszcze się tyle zmieni C#f# / H7e Rosną nam nowe twarze do słońca hAC# /CGH7 Popatrz, drzewo się czesze Drzewo olbrzymie Po niebie gałęźmi pisze Rzeka się śmieje Dobrą nowiną Wszystkie żale odpłyną. 48 Bratnie słowo Widzę Ciebie od wielu długich lat. Pośród czarnych skał przejdą noce, miną dni, Aż wystarczy nam już krwi. 50 Kamyk Nie znaliśmy Cię, Ty nie znałeś nas, eDeDe Połączył nas krzyż, a rozdzielił czas Nieubłagany, zimny czas... e "Kamykiem" wciąż zwiemy cię i każdy zuch GDCG Dzielnym chce tak, jak Antek być! Wskazałeś nam całym życiem swoim jak Lepszym się stać, jak trzeba żyć... On zawsze będzie jednym z nas! Bywało, że wiatr zły w oczy mu wiał, Lecz "Kamyk" jak mur, przy prawdzie stał Jak szaniec pod ostrzałem kul! Ty wodzem nam bądź, i poprowadź nas, gdzie ogniska moc, i harcerski szlak, Byśmy też mogli być jak ty! 51 Świetlany krzyż Idziemy w jasną z błękitu utkaną dal ada Drogą wśród pól bezkresnych aE I wśród gór szumiących fal E7a Gotowe łodzie i wszystko jest klar, | G D G I harpuny w stojakach pokrył śnieg. | C G D Jeszcze kilka dni - wielkie stada muszą przyjść Cicho szeroko jak okiem spojrzenia śle |GCD Jakieś się snują marzenia Pod Grenlandii stromy brzeg. | G F G W wieczornej spowitej mgle Trza upolować choć trzysta sztuk, Idziemy naprzód i ciągle pniemy się wzwyż By się zwrócił wyłożony grosz. By zdobyć szczyt ideałów Nie będziemy spać, by grosz kupcom w kabzę Świetlany harcerski krzyż pchać. To wielorybnika los. Błękitne niebo i ostra lodu biel, Tak daleko rodzinny został próg. Jeszcze kilka dni i przed dziobem ujrzysz cel. Wypłyniemy po nasz łup. Grenlandio dzika i wolna ziemio ma, 52 Rozmyślania nad wodospadem Pamiętam tylko tabun chmur się rozwinął I cichy wiatr wiejący ku połoninom I twardy jak kamień plecak pod moją głową I czyjaś postać - co okazała się Tobą. Idę dołem, a Ty górą Jestem słońcem, Ty wichurą Ogniem ja , wodą Ty Śmiechem ja, Ty ronisz łzy. Byłaś jak słońce w tę cudną noc Jak wielkie szczęście co zesłał mi los Lecz nie długo było cieszyć się nam Tę kłótnię bez sensu, skąd ja to znam. I tłumaczyłem jej jak naprawdę to jest, Że mam swój świat a w nim tysiące gwiazd Moje gwiazdy z daleka do mnie lśnią Śmiechem i łzami witają mój dom. No i czas zakończyć rozmyślania te Przy wodospadzie tam, gdzie słychać śpiew W przejrzystej wodzie zanurzyć dłoń Tak żegnam go i tak odchodzę stąd. CGae FCGaG 53 Jaki był ten dzień Nie skarżę się, że mam to co mam, Że przegrałem już wszystko I nie mam już nic. Jaki był ten dzień... eaDh CGaH7 57 Jestem wędrowcem Jak po nocnym niebie sunące białe obłoki nad lasem Jak na szyi wędrowca apaszka szamotana wiatrem Jak wyciągnięte tam powyżej gwieździste ramiona wasze A tu są nasz, a tu są nasze Jestem wędrowcem zieleni przejrzystejCGae Jestem harcerzem z krwi i kości czystej FCG Zapatrzony w szare klucze żurawie CGae Zasłuchany w polne kwiaty w trawie F C G Jak suchy szloch w tę dżdżystą noc, Jak winny - li - niewinny sumienia wyrzut, Że się żyje, gdy umarło tylu, tylu, tylu Kim byłbym gdyby nie rozkosz bycia Kim gdyby nie skautowy styl życia A tak swe istnienie przypisuje tobie I harcerstwu, czyli temu, co robię La la la... 54 Jaka jesteś -- Bitwa Jesteś bitwą moją nieskończoną G a W której ciągle o przyczółek walczę C D G Jesteś drzwiami, które otworzyłem A potem przycięły mi palce Jesteś kartką z kalendarza Zagubioną gdzieś pomiędzy szufladami I ulicą, na której co dzień Uciekałem między latarniami Jesteś mgłą ogromną, niezmierzoną Ciszą w huku i łoskotem w ciszy Jesteś piórem i wyblakłą kartką Którym i na której dzisiaj piszę Przyszłaś do mnie, a ja nie spostrzegłem Dzisiaj tylko mogę mówić “byłaś” Nie wiem, czy na jawie wzięłaś mnie za rękę Czy jak wszystko ty się tylko śniłaś Że jesteś kartką... 55 Jezior błękit Kraina srebrnych brzóz, żeremia bobrów Ge Późno już, otwiera się noc, Głosi potężny ryk, wiatr niesie w dal CD Sen podchodzi pod drzwi cichutko jak kot, Nadchodzi czas ucieczki na out, Ref: Jezior błękit i groza skał By kolejny mój dzień wspomnieniem się stał. To jest Ojczyzna ma /2x GeCD Jak był ten dzień, Co darował, co wziął. Czy mnie wyniósł pod niebo, Czy zrzucił na dno. Jaki był ten dzień, Czy coś zmienił, czy nie, Czy był tylko nadzieją na dobre i złe. Łagodny urok zasłania mu twarz Jakby przeczuł, że chcę być z Tobą choć raz. 56 Jak Kiedyś powrócę tam, zbuduje wigwam Ge Gdzie rzeki bystry nurt, urwisty brzeg CD Srebrna toń wody, słońce w dolinach Ge Kiedy zobaczę znów wierzchołki gór CD Jak suchy szloch w tę dżdżystą noc Jak lizać rany zalane celnie Jak lepić serce w proch potrzaskane Jak suchy szloch w tę dżdżystą noc Pudowy kamień, pudowy kamień Jak na nim stanę, on na mnie stanie On na mnie stanie, spod niego wstanę Nie zamienię tego kawałka chleba Do samego końca aż pójdę do nieba A tam w mundurkach i krótkich spodenkach Będziemy Boga nosić na rękach 58 Modlitwa harcerska Jak suchy szloch w tę dżdżystą noc Jak złota kula nad wodami Jak świt pod spuchniętymi powiekami Jak zorze miłe, śliczne polany O Panie Boże, Ojcze nasz W opiece swej nas miej Harcerskich serc Ty drgnienia znasz Nam pomóc zawsze chciej Jak słońca pierś, Jak garb swój nieść Jak do was, siostry mgławicowe, Ten zawodzący śpiew REF. Jak biec do końca, potem odpoczniesz, Potem odpoczniesz, cudne manowce, Cudne manowce, cudne, cudne manowce. DAGD eGD AGD eGD DA GD eG DA GD eGD Wszak Ciebie i Ojczyznę Miłując chcemy żyć Harcerskim prawom w życia dniach Wiernymi zawsze być O daj nam zdrowie dusz i ciał Twym światłem zagłusz noc I daj nam hart tatrzańskich skał I twórczą budź w nas moc Na szczytach górskich czy wśród łąk W dolinach bystrych rzek Szukamy śladów Twoich rąk By życie z Tobą wieść Przed nami jest otwarty świat A na nim wiele dróg Choć wiele ścieżek kusi nas Lecz dla nas tylko Bóg