1 Piosenka Le nych ś Człowiekiem prawym jestem, Ideały mam, GG

Transkrypt

1 Piosenka Le nych ś Człowiekiem prawym jestem, Ideały mam, GG
1 Piosenk a Le ś nych
Człowiekiem prawym jestem, Ideały mam,
GG*D
Skautingu moc poczułem wśród fal i grozy
skał,
GG*D
Przez życie swe wędruję, przyjaciół wokół
mam,
eDCG
Pracując wciąż nad sobą obserwuję świat.
eDCG
Czemu na mnie tak patrzycie
I zdziwione macie miny
Czyście nigdy nie widzieli
Niewidzialnej plasteliny
3 Pie śń po ż egnalna
Ogniska już dogasa blask,
D h eA
Braterski splećmy krąg.
D D7 G H0
W wieczornej ciszy w świetle gwiazd,D h e A
GAD
Coś mówi mi, czas ruszać już,
eG /CG Ostatni uścisk rąk.
Włóczęgi poznać smak,
eG/CG Kto raz przyjaźni poznał moc,
heA
A Polska to Ojczyzna ma.
Nie będzie trwonić słów.
D D G H0
eDG/CDG Przy innym ogniu w inną noc
D h eA
Do
zobaczenia
znów.
GAD
Jeśli jest potrzeba pomocną rękę dam,
Wśród lasów, gór i jezior dobry humor mam,
Ognisko pali się, ten ogień w sercu trwa,
Gitary dźwięk, ogniska dym, wzruszenia łza.
Nie zgaśnie tej przyjaźni żar
Co połączyła nas.
Nie pozwolimy by ją starł
Nieubłagany czas.
Harcerzem leśnym jestem i w zielone gram,
Myję się w strumieniu a w lesie szałas mam,
Wieczorem kiedy ognia blask tańczy na drzew 4 Bieszczadzki Tra k t
pniach,
Kiedy nadejdzie czas, wabi nas ognia blask
To z Bogiem rozmawia cała dusza ma.
GDCG
Na polanie gdzie króluje zły,
DCG
Gwiezdny
pył
w
ogniu
tym,
2 Ni e widzialna plast elina
Łzy wyciśnie nam dym,
La, la la... .
C G a F G Tańczą iskry z gwiazdami a my...
Ulepiłam mamie domek
Z niewidzialnej plasteliny
Dwa okienka, dwa kominy
Z niewidzialnej plasteliny
A w okienkach kwiatki, bratki
Z niewidzialnej plasteliny
A dla taty krawat w kwiatki
Z niewidzialnej plasteliny.
C
G
a
FG
Ulepiłam sobie pieska
Mięciutkiego z czarnym pyszczkiem
Lalki: Kasię i Tereskę
I pistolet i siostrzyczkę
Namęczyłam się ogromnie
Stłukłam łokieć, zbiłam szklankę
Mamo, tato, chodźcie do mnie
Mam tu dla was niespodziankę
Śpiewajmy wszyscy w ten radosny czas
CDG
Śpiewajmy razem ilu jest tu nas CDe
Choć lata młode szybko płyną wiemy,
że
CDGe
Nie starzejemy się.
CDG
W lesie gdzie licho śpi,
ma przygoda swe drzwi,
Chodźmy tam gdzie na ścianie lasu lśnią,
Oczy sów, wilcze kły, rykiem powietrze drży,
Tylko gwiazdy przyjazne dziś są.
Dorzuć do ognia drew,
w górę niech płynie śpiew
Wiatr poniesie go w wilgotny świat
Każdy z nas o tym wie, znowu spotkamy się
A połączy nas bieszczadzki trakt.
Ramię pręż, słabość krusz
DA
i nie zawiedź w potrzebie
eh
Podaj swą pomocną dłoń
Dawno minął czas dziecięcych zabaw, GeCD tym, co liczą na ciebie
Z krótkich spodni już wyrósł każdy z nas,
Zmieniaj świat, zawsze bądź
Chciałbyś jeszcze komuś zrobić jakiś kawał,
sprawiedliwy i odważny
Lecz coś ci podpowie: ile masz już lat,
Śmiało zwalczaj wszelkie zło,
Znów pewnie wysłuchasz zbyt długie kazanie, niech twym bratem będzie każdy.
O książkach, o zdrowiu pomyśleć strach,
O piciu, paleniu i złym zachowaniu,
I świeć przykładem świeć G A D+
Posłuchasz, pomyślisz, i westchniesz tak:
I leć w przestworza leć
I nieś ze sobą wieść
Ach, jak chciałbym znów
Że być harcerzem chcesz
Zielony mundur mieć I plecak swój / x2
5 Zielony mundur
Byłeś jeszcze zuchem, gdy dostałeś mundur
Trochę później plecak, minął czasu szmat
Patrzysz w kącie szafy, cóż to, ale heca
To twój stary mundur, obraz tamtych lat
Gdy szedłeś przed siebie ze swoim plecakiem
Twą drogę wyznaczał kolorowy szlak
Z przygodą, z piosenką i z czapką na bakier
Odkrywałeś ciągle jakiś nowy świat
Ach, jak chciałbym...
Nie ma na co czekać, nie ma co rozważać
Po co dłużej zwlekać, jaki problem masz
Ty wciąż jesteś młody, to świat się postarzał
Zrozumiesz to wtedy, gdy zatrzymasz czas
I pójdziesz przed siebie ze swoim plecakiem
Twą drogę wyznaczy kolorowy szlak
Z przygodą, z piosenką i z czapką na bakier
Odkrywał wciąż będziesz jakiś nowy świat
Więc dzisiaj znów Zielony mundur włóż
na ramię plecak swój i znów przed siebie rusz.
A gdy spyta cię ktoś,
skąd ten krzyż na twej piersi
Z dumą odpowiesz mu - taki mają
najdzielniejsi,
Bo choć mało mam lat w tym harcerskim
mundurze,
Bogu, ludziom i Ojczyźnie, na ich wieczną
chwałę służę.
6 Ide a ł y - Ra mi ę pr ęż – BP
Jest dziesięć praw i dobrze wiem,
że według nich pójdę swoją drogą,
Lilijki znak i Krzyża cień,
one w mym życiu mi pomogą.
Na ścianie masz kolekcję swoich D A e
barwnych wspomnień,
Suszony kwiat, naszyjnik, wiersz i liść,
Już tyle lat przypinasz szpilką na tej słomie
To wszystko, co cenniejsze jest niż skarb,
Pośrodku sam generał Robert Baden-Powell,
Rzeźbiony w drewnie lilijki smukły kształt,
Jest krzyża znak i srebrny orzeł jest w koronie,
A zaraz pod nim harcerskich dziesięć prawd.
7 Ide a ł y – w yznanie
Jestem harcerzem i mocno wierzę
We wszystkie szczytne ideały,
One są dla mnie niczym wyzwanie,
któremu stawiam codziennie czoła.
dada
dada
dada
Dada
Być wytrwałym, silnym być
oto co przyświeca mi
To cel którego chcę
Boże tylko daj mi sił.
Wszak przyrzekałem, bo tego chciałem,
żyć sprawiedliwie i odważnie,
ogniska blask, przyjaciół krąg,
płonące serca i uściski rąk.
hGA
Transatlantyki …....................................... 67
We wtorek w schronisku …...................... 68
Wędruj w duecie …................................... 69
Wędrowanie …......................................... 31
Wiara …................................................. … 80
Wieża spadochronowa …........................ 73
Wiklina …................................................ 34
Wspomnienie bumerangu …................. 70
Wszystko co nasze …................................ 78
Z nim będziesz szczęśliwsza …............... 71
Za dalą dal …............................................ 96
Zawsze mało …........................................ 9
Zielony mundur …....................................... 5
Zielony płomień …................................... 13
Żegluj ….................................................... 18
Kiedy góral umiera .................................79
Kim właściwie była ta piękna pani?..........30
Kolorowy wiatr ….................................... 103
A ja jestem sam..........................................89 Krajka..........................................................23
Alleluja ........................................................22 Lato nadeszło..............................................37
Bagno...........................................................84 Leśna dyskoteka..........................................36
Ballada o butach rajdowych......................40 Lubię podróże .............................................74
Ballada o krzyżowcu...................................39 Majster Bieda..............................................29
Ballada o św. Mikołaju...............................33 Mały obóz.....................................................88
Ballada rajdowa..........................................41 Modlitwa harcerska....................................58
Beskid...........................................................42 Nie zabieraj dziewczyny na szlak..............97
Bez słów.......................................................95 Niewidzialna plastelina ................................2
Bieszczady....................................................43 Oczekiwanie ................................................59
Bieszczady jak co roku.................................3 Ogień..............................................................8
Bieszczady rock'n'roll................................25 Ogień z Betlejem ........................................83
Bieszczadzki Trakt........................................4 Opadły mgły................................................93
Bieszczadzkie anioły .................................46 Paddy west...................................................60
Bieszczadzkie wspomnienia ......................45 Pałacyk Michla............................................90
Bieszczadzki trakt.......................................15 Pechowy dzień.............................................35
Blackwater...................................................85 Pejzaże harasymowiczowskie ..................101
Błądzić pośród lasów..................................81 Pieśń Pożegnalna........................................ 3
Bratnie słowo...............................................48 Piosenka bez tytułu.....................................62
Brzeg Nowej Szkocji...................................10 Piosenka dla Wojtka Bellona.....................28
Chcę tu zostać …........................................ 44 Piosenka Leśnych …................................... 1
Czarny blues o czwartej nad ranem....... 87 Piosenka wiosenna......................................32
Druhno daj się pocałować ….................... 14 Płonie ognisko .............................................37
Dym z jałowca.............................................86 Po całej Polsce.............................................61
Gdzie ta keja................................................19 Pocztówka z beskidu ..................................24
Gór mi mało ...............................................77 Pod kątem ostrym.....................................102
Grenlandzcy Wielorybnicy........................49 Popiołem z ogniska......................................63
Harcerzem być …...................................... 17 Pożegnalny ton ….................................... 100
Historia Skautowej Lilijki ........................38 Pożegnanie Liverpoolu .............................15
Hiszpańskie dziewczyny.............................20 Press gang....................................................47
Ideały - Ramię pręż - BP..............................6 Przechyły......................................................16
Ideały - wyznanie..........................................7 Przez zamiecie i burze ….......................... 92
Idzie noc.......................................................98 Przyjaciele....................................................64
Jak................................................................56 Rozmyślania nad wodospadem..................52
Jaka jesteś = Bitwa.....................................54 Rzeka Historii..............................................65
Jaki był ten dzień........................................53 Samba na niepogodę...................................66
Jamboree.....................................................75 Stokrotka.....................................................94
Jasnowłosa...................................................11 Szara lilijka..................................................91
Jeden świat, jedno przyrzeczenie …....... 12 Światło z Betlejem ......................................82
Jestem wędrowcem.....................................57 Świetlany krzyż...........................................51
Jezior błękit.................................................55 Teksański ....................................................72
Jutro popłyniemy daleko............................21 Testament .................................................26
Już rozpaliło się ognisko.............................99 The Matthew............................................. 76
Kamyk..........................................................50 To co było minęło ….............................. 27
Spis treści
8 Ogień
10 Brzeg Nowej Szkocji
Zwyczaj to stary jak świat,
Ogień, ogień, ogień.
Rozpalmy blisko nas,
Ogień, ogień, ogień.
D e / CF
A e / GC
Dla spóźnionego wędrowca,
Dla wszystkich spóźnionych w noc
Rozpalmy tu, rozpalmy tu
Ogień, ogień, ogień.
Pierwsza gwiazdka już wzeszła,
Czas by ogień rozpalić.
Lipy, sosny i buki
Chylą gałęzie ku nam.
Najpiękniejsze ognisko,
Z trzaskiem sypią się skry,
Wokół samych przyjaciół masz
Śpiewaj z nami i ty
9 Zawsze mało
Chociaż wszyscy nam mówią
Ge
"Już się zmienił świat'',
CD
Mimo tego, to nie obchodzi nas
GeCD
Przecież każdy ma po tych naście lat Ge C D
Każdy na swój sposób widzi świat G e C D
A tu...
W głowie ciągle szumi
I jeszcze by się chciało
Robić to co zakazane
Czego zawsze, zawsze
Było mało.
GeCD
GeCD
GeCD
GeC
D
Gdy siedzimy przy ognisku, szybko mija czas
Bowiem wszędzie jest wesoło,
tam gdzie nie brak nas
Nam wystarczy dobra paczka i gitara
Przecież zawsze się dobierze harcerska wiara.
Żegnaj Nowa Szkocjo,
niech fale biją w brzeg
Tajemnicze twe góry
wznoszą szczyty swe
Kiedy będę daleko,
hen na oceanie złym
Czy was kiedyś jeszcze ujrzę,
czy zostaną mi sny
G
h
C
e
e
GD
De
De
Słońce już zachodzi a ptaki skryły się
W liściach drzew znalazły schronienie swe
Mam wrażenie, że przyroda już zapadła w
cichym śnie
Lecz nie dla mnie wolne chwile, praca czeka
mnie
Kiedy me najskrytsze marzenia ziszczą się?
Marzę by do przyjaciół swych przyłączyć się
Wkrótce już opuszczę te rodzinne strony me
A więc żegnaj ma dziewczyno i wyczekuj
mnie.
Ktoś uderzył w bęben i z domu wyrwał mnie
To kapitan nas woła więc stawiłem się
Żegnajcie dziewczyny wypływamy w długi
rejs
Powrócimy do swych rodzin znów spotkamy się
11 Jasnowłosa
Na tańcach ją poznałem, długowłosą blond,
DGD
Dziewczynę moich marzeń nie wiadomo skąd,
DGA
Ona się tam wzięła, piękna niczym kwiat,
DGA
Czy jak syrena wyszła z morza czy ją przygnał
wiatr.
DGD
One world, one promise,
One truth that's known for everyone,
One time, one event,
Let Baden-Powell live a 100 years.
CDFC
FGC
FGC
FG
12 Jeden świat, jedno przyrzeczenie
Jeden świat, jedno przyrzeczenie,
Jedna prawda, którą zna każdy z nas,
Jeden czas, jedno wydarzenie,
Jeden uśmiech, który żyje sto lat. / x2
Po różnych drogach się chodziło,
Niejedno już widziało się,
Tysiące przygód się przeżyło,
Lecz jedno, tylko jedno jest.
Ruszajmy na spotkanie czasów,
Słuchając głosów naszych serc,
Z dala od zgiełków i hałasów,
Wystarczy tylko mocno chcieć.
Gdzie niskie niebo usypia
Na rosochatych pniach
Gdziekolwiek namiot rozpinam
Będzie kraina ta
Zieleń o zmroku wilgotna
Z niebieską plamką dnia
Cisza jak gwiazda ogromna
W grzywie złocistych traw.
W dąbrowy gęstym listowiu
Błyska zielona skra
Trzepoce z wiatrem jak płomień
Mundur harcerski nasz
Czapka troszeczkę na bakier
Lecz nie poprawiaj jej
Polny za uchem masz kwiatek
Duszy rogatej lżej.
wstęp: Ca
Na lądzie, gdy rozglądasz się lądując, Ca
Chcesz wszystko mieć na własność, nawet
głaz. Ce
A ja wiem, że ten głaz ma także duszę, ad7
Imię ma i zaklęty w sobie czas. FCG
13 Zielony płomień
W dąbrowy gęstym listowiu
Żegnaj Irlandio, czas w drogę mi już,
Błyska zielona skra
W porcie gotowa stoi moja łódź,
Trzepoce z wiatrem jak płomień
Na wielki ocean przyjdzie mi zaraz wyjść
Mundur harcerski nasz
I pożegnać się z dziewczyną na Lough Sholin.
Czapka troszeczkę na bakier
Dusza rogata w niej
Ująłem ją za rękę delikatną jak
Wiatr polny w uszach i ptaki
Latem mały motyl, albo róży kwiat,
W pachnących włosach drzew.
Poszedłem z nią na plażę wsłuchać się w szum
fal,
Tam gdzie się kończy horyzont
Pokazałem jasnowłosej wielki morza czar.
Leży nieznany ląd
Ziemia jest trochę garbata
Za moment wypływam w długi, trudy rejs
Więc go nie widać stąd
Z piękną mą dziewczyną przyjdzie rozstać się,
Kreską przebiega błękitną
Żagle pójdą w górę, wiatr mnie pogna w przód
Strzępioną pasem gór
I przez morza mnie powiedzie, ty zostaniesz tu
Wędrują ku tej granicy
Białe okręty chmur.
103 Kolorowy wiatr
aeae
aeae
aeae
a e C G7
C G7
C G7 E
aeae
aeae
Ty myślisz, że są ludźmi tylko ludzie,
Których ludźmi nazywać chce twój świat,
Lecz jeśli pójdziesz tropem moich braci,
Dowiesz się największych prawd,
najświętszych prawd.
Czy wiesz, czemu wilk tak wyje a
W księżycową noc? eF
I czemu ryś tak zęby szczerzy rad? aG
Czy powtórzysz te melodie, co z gór płyną?
ad7
Barwy, które kolorowy niesie wiatr, FGC
Barwy, które kolorowy niesie wiatr, FGC
Pobiegnij za mną leśnych duktów szlakiem,
Spróbujmy jagód w pełne słońca dni.
Zanurzmy się w tych skarbach niezmierzonych
I choć raz o ich cenach nie mów nic.
Ulewa jest mą siostrą, strumień bratem,
A każde z żywych stworzeń to mój druh.
Jesteśmy połączonym z sobą światem,
A natura ten krąg życia wprawia w ruch.
Do chmur każde drzewo się pnie FCa
Skąd to wiedzieć masz, skoro ścinasz je?
d7FG
To nie tobie wiatr się zwierzał
W księżycową noc,
Lecz ludziom wszelkich ras i wszelkich
wiar,
Więc zanućmy tę melodię, co z gór płynie
Barwy, które kolorowy niesie wiatr.
Możesz zdobyć świat dG
Lecz to będzie tylko świat eF
Tylko świat a
Nie barwy, które niesie wiatr. GdC
99 Już rozpaliło się ognisko
CG7CC7dGCCGGC
Już rozpaliło się ognisko,
Dając nam dobrej wróżby znak.
Siedliśmy wszyscy przy nim blisko,
Bo w całej Polsce siedzą tak.
Siedzą harcerze przy płomieniach,
Ciepły blask ognia skupia ich.
Wszystko co złe to szuka cienia,
Do światła dobro garnie się.
Mówiłeś druhu komendancie,
Że zaufanie do nas masz,
Że wierzysz w nasze szczere chęci,
Wszak ty harcerskie serca znasz.
Warunki tylko warunkami,
Od dawna wszak słyszymy to.
Lecz my jesteśmy harcerzami,
I zwyciężymy wszelkie zło.
100 Pożegnalny ton
101 Pejzaże harasymowiczowskie
14 Druhno daj się pocałować
Kiedy stałem w przedświcie a Synaj
Prawdę głosił przez trąby wiatru
Zasmreczyły się chmur igliwiem
Bure świerki o góry wsparte
I na niebie byłem ja jeden
Plotąc pieśni w warkocze bukowe
I schodziłem na ziemie za kwesta
Przez skrzydlącą się bramę Lackowej
Dziś drużyna nasza ustaliła ,
Że nie będzie z chłopcami chodziła,
Że będziemy wierne swojej cnocie,
Całusa nie damy hołocie.
GD
Ce
GD
eCD
GD
Ce
GD
eCD
I był Beskid i były słowa
GCG
Zanurzone po pępki w cerkwi baniach GCD
Rozłożyście złotych
D
Smagających się wiatrem do krwi. C D G
Moje myśli biegały końmi
Po niebieskich mokrych połoninach
I modliłem się złożywszy dłonie
Do gór, do Madonny brunatnolicej
A gdy serce kroplami tęsknoty
Jęło spadać na góry sine
Czarodziejskim kwiatem paproci
Rozgwieździła się Bukowina
Chyba dobrze wiesz już jaką z dróg Dfish
Popłyniesz kiedy serce rośnie ci nadzieją, GeA
Że jeszcze są schowane gdzieś ,
DfishE7 102 Pod kątem ostrym
Nieznane lądy, które serce twe odmienią. DGD
Dom mój ostatnio
GC
Morza i oceany grzmią
DAhG
Ledwo stał na nogach . De
Pieśni pożegnalnej ton.
DGAD
Stół nawet przechylał się .FC
Jeszcze nieraz zobaczymy się,
DahG
Kiedy jadłem obiad .
GD
Czas stawiać żagle i z portu wyruszyć nam w
Podłoga grzbiet prężyła
rejs.
DGD
Klepki aż trzeszczały
Chyba dobrze wiesz już jaką z dróg
Jakoś tak nie mogłem
Wśród fal i białej piany statek twój popłynie,
Złapać równowagi
A jeśli tak - spotkamy się
Na jakieś łajbie, którą szczęście swe odkryjesz. Przechylił się mrocznie
Mój dom na chwilę
W kolorowych światłach keja lśni
I mieszkałem kątem
I główki portu sennie mówią "do widzenia",
Na równi pochyłej
A jutro, gdy nastanie świt,
Dobrze że wróciłaś
W rejs wyruszymy, aby odkryć swe marzenia.
Kwiaty w wazonie
Nim ostatni akord wybrzmi już,
Znów oswojone
Na pustej scenie nieme staną mikrofony,
Cicho piją wodę
Ostatni raz śpiewamy dziś
Na pożegnanie wszystkich morzem
urzeczonym.
Wypływamy już na rejs do Kalifornii
Gdy wrócimy, opowiemy wam
CG
GC
CC7F 16 Przechyły
CGC Pierwszy raz przy pełnym takielunku, e D e
Biorę ster i trzymam kurs na wiatr.
eDe
Druhno, druhno, daj się pocałować,
I jest jak przy pierwszym pocałunku - a D e
Druhno, druhno, czemu buzię chowasz,
W ustach sól, gorącej wody smak. aH7 e
Druhno, druhno, przecież nikt nie widzi nas,
O-ho, ho! Przechyły i przechyły!a
De
Ach, druhno, pocałuj jeszcze raz.
O-ho, ho! Za falą fala mknie!a
De
O-ho, ho! Trzymajcie się dziewczyny!aDe
Zgrabne nóżki bez pończoszek miały,
Ale wiatr, ósemka chyba dmie!a
H7e
Same oczka za nimi latały,
Choć spódniczka także modna kusa,
Zwrot przez sztag, o'key zaraz zrobię!
Hołocie nie damy całusa.
Słyszę jak kapitan cicho klnie.
Gubię wiatr i zamiast w niego dziobem,
Chociaż ciągle za nami chodzili,
To on mnie od tyłu, kumple w śmiech.
Chociaż modne dżinsy wciąż nosili,
O-ho, ho! Przechyły i przechyły...
Chociaż włosy mieli na Tytusa,
Hołocie nie damy całusa.
Hej ty tam z burtę wychylony
Tu naprawdę się nie ma z czego śmiać!
Cicho siedź i lepiej proś Neptuna,
15 Pożegnanie Liverpoolu
Żeby coś nie spadło ci na kark.
Żegnaj nam dostojny stary porcie CC7FC
O-ho, ho! Przechyły i przechyły...
Rzeko Mercey, żegnaj nam
CG7
Krople mgły, w tęczowym kropel pyle
Zaciągnąłem się na rejs do Kalifornii CC7FC
Tańczy jacht, po deskach spływa dzień.Jutro
Byłem tam już nie jeden raz
CG7C
znów wypłynę, bo odkryłem
Morze, jacht. żeglarską starą pieśń.
A więc żegnaj mi, kochana ma
GFC
Za chwilę wypłyniemy w długi rejs CC7G
O-ho, ho! Przechyły i przechyły...
Ile miesięcy cię nie będę widział? CC7FC
- nie wiem sam
Lecz pamiętać zawsze będę cię
CG7C
Zaciągnąłem się na herbaciany kliper
Dobry statek, choć sławę ma złą
A że kapitanem jest stary Burgess
Pływającym piekłem wszyscy go zwą
Z kapitanem tym płynę już nie pierwszy raz
Znamy się od wielu, wielu lat
Jeśliś dobrym żeglarzem - radę sobie dasz
Jeśli nie - toś cholernie wpadł
Żegnaj nam dostojny stary porcie
Rzeko Mercey, żegnaj nam
17 Harcerzem być
Wciąż chodził jak cień,
da
Z rękami w kieszeniach. Ea
Za dniem trwonił dzień, da
O jednym nie wiedział, że: EaA7
Harcerzem być - to wcale nie wada.
Harcerzem być - każdemu wypada.
Harcerzem być - to zaszczyt nie lada.
Harcerzem być - to innym pomagać.
dG
Ca
dG
Ca
I smutny był wciąż,
Jak egipska mumia.
I z kąta lazł w kąt,
Aż wreszcie zrozumiał, że:
Bogatszy jest dziś,
O siłę, o wiedzę.
Szczęśliwy jak nikt,
Więc śpiewa koledze, co?
Harcerzem bądź - to wcale nie wada.
Harcerzem bądź - każdemu wypada.
Harcerzem bądź - to zaszczyt nie lada.
Harcerzem bądź - i innym pomagaj.
18 Żegluj
Żegluj, żegluj tam, gdzie Nowa Szkocja,
CEaFG
Żegluj, żegluj, gdzie wstaje nowy dzień
CeaFGC
W górze dzikich ptaków słychać śpiew,
Głos ich płynie z wiatrem w dal.
Tam bujnej trawy się kołysze łan
I strumyków cichy szept.
W mej pamięci zawsze będzie trwał.
Już niedługo powiem wam,
Juz niedługo wszystkim powiem wam...
Żegluj, żegluj ...
19 Gdzie ta keja
Gdyby tak ktoś przyszedł i powiedział: a
- Stary, czy masz czas?
Ga
Potrzebuję do załogi
aC
jakąś nową twarz,
G7 C
Amazonka, Wielka Rafa, oceany trzy, CC7Fd
Rejs na całość rok, dwa lata - to
powiedziałbym:
d a E7 a
Gdzie ta keja a przy niej ten jacht? a G a
Gdzie ta koja wymarzona w snach? C G C
Gdzie te wszystkie sznurki
od tych szmat?
g A7 d A7 d
Gdzie ta brama na szeroki świat? d a E7 a
Gdzie ta keja a przy niej ten jacht?
Gdzie ta koja wymarzona w snach?
W każdej chwili płynę w taki rejs!
Tylko gdzie to jest? No gdzie to jest?
Gdzieś na dnie wielkiej szafy leży ostry nóż,
Stare dżinsy wystrzępione impregnuje kurz,
W kompasie igła zardzewiała, lecz kierunek
znam,
Biorę wór na plecy i przed siebie gnam.
Głos Nowej Szkocji nam przynosi wiatr, a G C Gdzie ta keja a...
To zapowiedź nowych dni.
FCG
Znowu woła do nas rykiem fal.
d C G C Przeszły lata zapyziałe, rzęsą porósł staw
Tam znajdziecie nowy świat.
d C G A na przystani czółno stało - kolorowy paw.
Znów dumny brzeg będzie witał nas, a G C Zaokrągliły się marzenia, wyjałowiał step,
Majestatem groźnych skał,
F C G Lecz ciągle marzy o załodze ten samotny łeb.
Każdy dzień tu świtem przywita nas, d C G C
Coraz bliższym stanie się,
dCG
Gdzie ta keja a...
Twoim własnym domem stanie się.
dCGC
Żegluj, żegluj ...
Atlantyk bije falą w stromy brzeg,
Wściekle ryczy pośród skał.
95 Bez słów
Chodzą ulicami ludzie,
Maj przechodzą, lipiec, grudzień,
Zagubieni wśród ulic bram.
Przemarznięte grzeją dłonie,
Dokądś pędzą, za czymś gonią
I budują wciąż domki z kart.
97 Nie zabieraj dziewczyny na szlak
GD
eh
CGD
A tam w mech odziany kamień,CG
Tam zaduma w wiatru graniu, C G
Tam powietrze ma inny smak.CGD
Porzuć kroków rytm na bruku, CG
Spróbuj - znajdziesz, jeśli szukać CG
Zechcesz - nowy świat, własny świat.
CGD
Płyną ludzie miastem szarzy
Pozbawieni złudzeń, marzeń,
Omijając wciąż główny nurt.
Kryją się w swych norach krecich
I śnić nawet o karecie
Co lśni złotem nie potrafią już.
Chodzą ludzie asfalt depczą,
Nikt nie krzyknie, każdy szepce
Drzwi zamknięte, zaklepany krąg.
Tylko czasem kropla z oczu
Po policzku w dół się stoczy
I to dziwne drżenie rąk.
Zabrałem dziewczę w góry Dh
By miło spędzić czas fish
I słońce nam świeciło GD
Wesoło szumiał las
eA
I szliśmy tak we dwoje
Za nami drogi szmat
Aż nagle przystanęła
I powiedziała tak:
Bolą mnie już nogi, ramiona i kark
Chodzić już nie umiem i sił zupełnie
brak
Już ręce opadają i czuję się jak wrak
Dość mam tych gór i niech je trafi
szlag
Doszliśmy do schroniska
Zastała nas tu noc
Za twardy był materac
Zbyt postrzępiony koc
Za zimna była woda
By można umyć się
A ona wciąż z uporem
Powtarza słowa te:
Bolą mnie już...
Wróciliśmy do domu
Po dwóch szalonych dniach
Ja byłem zawiedziony
96 Za dalą dal
A jej się chciało spać
Ja wiem, wiem, że gór tych siedem jest GCGC Ja pragnę ją przytulić
By nie gniewała się
Wiem, też wiem, przejść muszę siedem rzek
A ona wciąż z uporem
GCDD7
Powtarza słowa te.
I ciągle dal
C
Za dalą dal
G
98 Idzie noc
Zawieje, śnieżyce i żar i kurz C G
I nie wiem nawet już
GDG
Idzie noc,
Czy tam gdzieś będzie kres GDG(DE)
Słońce już,
Już w żadnych oczach nie będę mieszkać mógł Zeszło z gór,
Już w każdych włosach zobaczę wstęgę dróg Zeszło z pól,
Zeszło z mórz.
Ja wiem czemu zaszumiał nagle wiatr
W cichym śnie,
Słyszę mówi, że w drogę na mnie czas
Spocznij już.
Bóg jest tuż,
Bóg jest tuż
91 Szara lilijka
Pies się włóczy popod murami bezdomny GC
Niesie się tęsknota czyjaś na świata cztery
strony
GDG
Gdy zakochasz się w szarej lilijce ad
I w świetlanym harcerskim krzyżu Ea
Kiedy olśni cię blask ogniska
Radę jedną ci dam
REF: Załóż mundur i przypnij lilijkę
Czapkę na bakier włóż i noś
W szeregu stań wśród harcerzy
I razem z nimi w świat rusz
ad
GCE
ad
Ea
Razem z nimi będziesz wędrował
Po Łysicy i Świętym Krzyżu
Poznasz uroki gór Świętokrzyskich
Które powiedzą ci tak
Gdy po latach będziesz wspominał
Stare dzieje z harcerskiej drużyny
Swemu dziecku co dorastać zaczyna
radę jedną mu dasz
92 Przez zamiecie i burze
Przez zamiecie i burze
a
Przejdę w szarym mundurze
a
Tylko stopień się zmieni i sznur dGaA7
Na rękawie zagości
d
Kilka nowych sprawności
a
A w podeszwach przybędzie nam dziur E7a
Czas podkładkę położy
Złote liście pomnoży
Zżółkną w naszej kronice
Śnieżnobiałe stronice
Fotografie wyłuska ktoś z ram
Popiół z ognisk rozwieje
Wtórujący w piosence nam wiatr
Plam na mapie zabraknie
Barwa chusty wyblaknie
93 Opadły mgły
A ziemia toczy, toczy swój garb uroczy; G C
Toczy, toczy się los!
GD
Ty co płaczesz, ażeby śmiać mógł się ktoś
Już dość! Już dość! Już dość!
Odpędź czarne myśli!
Dość już twoich łez!
Niech to wszystko przepadnie we mgle!
Bo nowy dzień wstaje,
Bo nowy dzień wstaje,
Nowy dzień!
Z dusznego snu już miasto się wynurza,
Słońce wschodzi gdzieś tam,
Tramwaj na przystanku zakwitł jak róża;
Uchodzą cienie do bram!
Ciągną swoje wózki - dwukółki mleczarze;
Nad dachami snują się sny podlotków pełne
marzeń!
94 Stokrotka
Gdzie strumyk płynie z wolna,
Rozsiewa zioła maj,
Stokrotka rosła polna,
A nad nią szumiał gaj. /x2
GC*GC*
"W tym gaju tak ponuro,
D
Że aż przeraża mnie,
C e7 a7 D
Ptaszęta za wysoko,
C e7 a7 D
A mnie samotnej źle"
GC*GC*
Wtem harcerz ją spotyka:
"Stokrotko witam cię,
Twój urok mnie zachwyca,
Czy chcesz być ma czy nie?"
Stokrotka się zgodziła
I poszli w ciemny las
A harcerz taki gapa
Że aż w pokrzywy wlazł.
A ona,ona,ona
Opadły mgły i miasto ze snu się budzi, G C
Cóż biedna zrobić ma
Górą czmycha już noc,
GD
Nad gapą pochylona
Ktoś tam cicho czeka, by ktoś powrócił GC Do I śmieje się ha, ha...
gwiazd jest bliżej niż krok!
GDD7
20 Hiszpańskie dziewczyny
Żegnajcie nam dziś, hiszpańskie dziewczyny,
e C7+ h
Żegnajcie nam dziś, marzenia ze snów,
e C7+D
Ku brzegom angielskim już ruszać nam pora,
CDGe
Lecz kiedyś na pewno wrócimy tu znów.
C7+ H7 e
I smak waszych ust, hiszpańskie
dziewczyny,
eGD
W noc ciemną i złą nam będzie się śnił.
eGD
Leniwie popłyną znów rejsu godziny,
CDG
Wspomnienie ust waszych przysporzy nam
sił.
C h7 e
Jutro popłyniemy daleko ...
Starym borom nowe damy imię
Nowe ptaki znajdziemy i wody
Posłuchamy jak bije olbrzymie
Zielone serce przyrody.
Jutro popłyniemy daleko ...
22 Alleluja
Tajemny akord kiedyś brzmiał
Pan cieszył się, gdy Dawid grał
Ale muzyki dziś tak nikt nie czuje
Kwarta i kwinta tak to szło
Raz wyżej w dur, raz niżej w mol
Nieszczęsny król ułożył Alleluja!
Ge
Ge
CDG (D)
GCD
eC
Dhe
Alleluja, Alleluja,
Ce
Niedługo ujrzymy znów w dali Cape Deadman
Alleluja, Alleluja!
CGDG
I Głowę Baranią sterczącą wśród wzgórz,
I statki stojące na redzie przed Plymouth;
Na wiarę nic nie chciałeś brać
Klarować kotwicę najwyższy czas już.
Lecz sprawił to księżyca blask
Że pięknośc jej na zawsze cię podbiła
A potem znów żagle na masztach rozkwitną, Kuchenne krzesło tronem twym
Kurs szyper wyznaczy do Portland i Wright
Ostrzygła cię już nie masz sił
I znów stara łajba potoczy się ciężko
I z gardła ci wydarła Alleluja!
Przez fale w kierunku na Beachie Fairlie Land.
Dlaczego mi zarzucasz wciąż
Zabłysną nam bielą skał zęby pod Dover
Że nadaremno wzywam Go
I znów noc w kubryku wśród legend i bajd.
Ja przecież nawet nie znam Go z imienia
Powoli i znojnie tak płynie nam życie
Jest w każdym słowie światła błysk
Na wodach i w portach przy South Foreland
Nie ważne czy usłyszysz dziś
Light.
Najświętsze czy nieczyste Alleluja!
21 Jutro popłyniemy daleko
Jutro popłyniemy daleko
Jeszcze dalej niż te obłoki
Pokłonimy się nowym drzewom
Odkryjemy nowe zatoki.
DA
GD
DA
GD
Nowe ryby znajdziemy w jeziorach D AD
Nowe gwiazdy złowimy w niebie
DAD
Popłyniemy daleko, daleko
GDh
Jak najdalej, jak najdalej przed siebie. eA7D
Tak się starałem ale cóż
Dotykam tylko zamiast czuć
Lecz mówię prawdę nie chcę was oszukać
I chociaż wszystko poszło źle
Przed Panem pieśni stawiam się
Na ustach mając tylko Alleluja!
23 Krajka
25 Bieszczady rock'n'roll
Chorałem dzwonków dzień rozkwita
Jeszcze od rosy rzęsy mokre
We mgle turkoce pierwsza bryka
Słońce wyrusza na włóczęgę.
Drogą pylistą, drogą polną
Jak kolorowa panny krajka
Słońce się wznosi nad stodołą
Będzie tańczyć walca.
A ja mam swą gitarę
Spodnie wytarte i buty stare
Wiatry niosą mnie.
adE
aFG
Cd
EE7
adE
aFG
Cd
EE7
FG
Ca
dEaA7
Zmoknięte świerszcze stroją skrzypce
Żuraw się wsparł o cembrowinę
Wiele nanosi wody jeszcze
Wielu się ludzi z niej napije.
24 Pocztówka z beskidu
Po Beskidzie błądzi jesień
GD
Wypłakuje deszczu łzy
eh
Na zgarbionych plecach niesie
CG
Worek siwej mgły
aD
Pastelowe cienie kładzie
Zdobiąc rozczochrany las
Nocą rwie w brzemiennym sadzie
Grona słodkich gwiazd, złotych gwiazd. (G)
Jesienią góry są najszczersze
Żurawim kluczem otwierają drzwi
Jesienią smutne piszę wiersze
Smutne piosenki śpiewam ci.
CDGC
GDGG7
CDGC
GDG
Po Beskidzie błądzą ludzie
Kare konie w chmurach rżą
Święci pańscy zamiast w niebie
Po kapliczkach śpią
Kowal w kuźni klepie biedę
Czarci wydeptują trakt
W pustej cerkwi co niedzielę
Rzewnie śpiewa wiatr, pobożny wiatr.
Jesienią góry są najszczersze...
88 Mały obóz
Bieszczady rock and roll,
G
Połonina woogie - boogie,
G
Gdy jesteś tylko sam,
C
Dzień się staje taki długi.
G
Gdy jesteś z nami wraz,
DC
Bardzo szybko mija czas. x2
G
Miały już Bieszczady swoje tango,
Miały także taniec zwany sambą,
Miały także polkę prosto z pola,
Lecz nie miały swego rock and rolla.
G
CG
G
DCG
Na stanicy woda po kolana,
A deszcz pada od samego rana.
Przemoczone wszystko do niteczki,
Chciałbyś zmienić buty i majteczki.
26 Testament
Idę samotny wśród gór zagubiony w świecie
fis
Wiatr tylko ścieżki me zna
A
Słońce niebawem za horyzont się uniesie E
Lasem zawładnie mgła
fis
Gdy wśród ciemności jakiś ogień ujrzę
Będzie to dobry znak
Nowych ludzi poznam, od nich się nauczę
Gawęd tak starych jak świat.
Niech każdy z was się dowie
fis-Gis-A E
Co stracił nie będąc tu
fis
Świerk szumem ci opowie
Co zaszło przed laty stu
Strumień orzeźwi ci stopy
I on kiedyś wody dał
Spragnionym w górach wędrowcom
Co szli tędy tak jak ja
Góra za górą chowa swe oblicza
Lecz ja dokładnie już znam
Nic mi nie ujdzie wszystko zaliczę
Chociaż to ziemi szmat
Wciąż lat przybywa i świat się starzeje
Lecz naturalna to rzecz
Ktoś kto przeglądał będzie stare szpargały
Może przeczyta ten tekst.
Kiedy rankiem ze skowronkiem
Powitamy nowy dzień
Rosy z trawy się napijesz
Pierwszy słońca promień zjesz
Potem wracać trzeba będzie
Pożegnamy rzekę las
Bądźcie zdrowi nasi bracia
Bądźcie zdrowi na nas czas
D
fis
D7
G
g
D
E7
A7
REF: Ustawimy mały obóz
Bramę zbudujemy z serc
A z tych dusz co tak gorące
Zbudujemy sobie piec
Rozpalimy mały ogień
A w tym ogniu będziesz piekł
Naszą przyjaźń która łączy
Która da ci to co chcesz
Hej my jeszcze tu wrócimy
Nie za rok i nie za dwa
A więc czemu płacze rzeka
A więc po co szumi las
Wszak przyjaźni naszej wielkiej
Nie rozerwie piorun zła
Ona mocna jest bezczelnie
Więc my wszyscy jeszcze raz
89 A ja jestem sam
1. Oni idą razem na spacer, do kina
eah
Jedzą w blasku słońca słodkie lody Bambino
Są na dyskotece, tańczą reggae i rocka
On ją odprowadza, ona pewnie go kocha
A ja jestem sam /x4
2. Oni leżą razem na plaży nudystów
Owiewani wiatrem wróżą sobie przyszłość
Ona chce mieć dziecko a on chce mieć daczę
Wozić się maluchem albo dużym fiatem
3. Oni mają dziecko, daczę i fiata
Zwiedzają co roku różne strony świata
Byli na Hawajach, w Accapulco, New Yorku
Żyją jak lordowie a ja sypiam na worku
4. Kiedyś na Mazurach poznałem dziewczynę
Byłem z nią na lodach, w kawiarni i w kinie
Teraz jestem w domu, wakacje minęły
Zostały wspomnienia i ten song mój cholerny
90 Pałacyk Michla
1. Pałacyk Michla, Żytnia Wola
Bronią się chłopcy od Parasola
Choć na tygrysy mają Visy
To warszawiaki, fajne chłopaki są
C
G7 C
C
G7 CGC
Czuwaj, wiaro, i wytężaj słuch
Pręż swój młody duch pracując za dwóch
Czuwaj, wiaro, i wytężaj słuch
Pręż swój młody duch jak stal
2. A Każdy chłopak chce być ranny
Sanitariuszki - morowe panny
A gdy się kula trafi jaka
Poprosisz pannę, da ci buziaka
3. Z tyłu za linią dekowniki
Intendentura, różne muzyki
Gotują zupę, czarną kawę
I tym sposobem walczą za sprawę
4. Za to dowództwo jest morowe
Bo w pierwszej linii nadstawia głowę
A najmorowszy z przełożonych
To jest nasz Miecio w kółko golony
5. Wiara się bije, wiara śpiewa
Szkopy się złoszczą, krew ich zalewa
Różnych sposobów się imają
Co chwilę szafę nam podstawiają
6. Lecz na nic szafy i granaty
Za każdym razem dostają baty
I już jest blisko taka chwila
Że zwyciężymy i do cywila
85 Blackwater
Nad Blackwater dom mój stał,
DAG D
Nad tą rzeką pełną skał.
DAG D
Kiedy miałem dziesięć lat
DAh G
Powiedział ojciec mi: "Popłyniesz ze mną
Mat."
DAD
Ref.: Hej, ciągaj sieci, hej,
I siłę w rękach konia miej.
Pokaż, żeś whisky wart,
Hej, ciągnij Matt.
D
GA
D
GAD
2. Ciemno było, prawie noc,
Owinięty w stary koc
Pchałem z ojcem naszą łódź.
Jak wtedy bałem się, jedynie wiedział Bóg.
3. Od tej pory każdy świt,
Każdy dzień był dniem dla ryb.
Sieci cięły ręce mi,
Ja miałem dziesięć lat, a z oczu ciekły łzy.
4. Nad Blackwater minął czas,
Nie zobaczysz w rzece gwiazd.
Syn mój ma dwanaście lat,
Nie tyra tak jak ja, cóż, zmienił się świat.
86 Dym z jałowca
Dym z jałowca łzy wyciska,
Noc się coraz wyżej wnosi.
Strumień srebrną falą błyska,
Czyjś głos w leśnej ciszy prosi:
Ca
FG
Żeby była taka noc,
Ce
Kiedy myśli mkną do Boga, FG
Żeby były takie dni,
Że się przy nim ciągle jest.
Żeby był przy tobie ktoś,
Kogo nie zniechęci droga,
Abyś plecak swoich win Ca
Stromą ścieżką umiał nieść. FGC
Ogrzej dłonie przy ognisku,
Płomień twarz ci zarumieni.
Usiądziemy przy nim blisko,
Jedną myślą połączeni.
27 To co było minęło
Tuż przed szczytem się zatrzymaj,
Spójrz jak gwiazdy w dół spadają.
Spójrz jak drży kosodrzewina,
Góry z tobą wraz wołają.
Gdzieś na rajdowym szlaku
Maj nas z deszczem zapraszał w swe progi
Tęczę słońcem tkał na drutach deszczu
kurzem ścielił nam rajdowe drogi.
To co było minęło
To co było nie wróci
Tylko wiatr wędrowny wiatr
Nasze piosenki nuci
Ciche dźwięki gitary
Pozwalały pozwalały płonąć ognisku
Z dymem snuł się refren stary
Po uśpionym już wrzosowisku.
87 Czarny blues o czwartej nad ranem
Czwarta nad ranem A / E
Może sen przyjdzie cis / fis
Może mnie odwiedzisz DA /x2 DEA
Czemu cię nie ma na odległość ręki AE
Czemu piszemy do siebie listami
fiscis
Gdy ci to śpiewam, u mnie pełnia lata DA
Gdy to usłyszysz, będzie środek zimy DE
Czemu się budzę o czwartej nad ranem
włosy twoje próbuję ugłaskać
Lecz nigdzie nie ma twoich włosów
Jest tylko blada nocna lampka
Łysa śpiewaczka
A
Śpiewamy bluesa, bo czwarta nad ranem
Tak cicho, żeby nie zbudzić sąsiadów
Czajnik z gwizdkiem świruje na gazie
Myślałby kto, że rodem z Manhattanu
Czwarta nad ranem /
Może sen przyjdzie /
Może mnie odwiedzisz /x2
Herbata czarna myśli rozjaśnia
A list twój sam się czyta
Że można go śpiewać, za oknem
Mruczą bluesa topole z Krupniczej
I jeszcze strażak wszedł na solo
Ten z Mariackiej Wieży
Jego trąbka jak księżyc biegnie nad topolą
Nigdzie się jej nie śpieszy
Już piąta
Może sen przyjdzie
Może mnie odwiedzisz
I
Często w myślach wracamy
Do gitary ogniska i szlaków
Z biciem serca piosenek słuchamy
Zaglądamy do starych plecaków.
Czas wędrował za nami
Zmienił nas i przyjaciół pozmieniał
Wszyscy gdzieś się rozbiegli po świecie
Dziś zostały już tylko wspomnienia.
DCG
CDG
He
CDG
GDCG
GDH e
CDG e
CDG
28 Piosenka dla Wojtka Bellona
Powiedz dokąd znów wędrujesz? D G D
Czy daleko jest twój sad?
DGD
- Hen w krainy buczynowe
CGD
Ze mną tam układa pieśni wiatr
CGD
Hen w krainy buczynowe
eGD
Ze mną tam nikogo tylko wiatr
eGD
Zmierzchy grają a przestrzenie
Własny mi podają dźwięk
Takie śpiewy z nimi lub milczenie
W którym znika każdy dawny lęk
W takich śpiewach lub milczeniu
W szumie świętych buków zginął lęk
Zaszumiały cię powietrza
I ruszyłeś sam na szlak
Ten ostatni, ten najlepszy Przyszedł czas, Pan dał ci znak
Ten ostatni, ten najlepszy Przyszedł czas, Pan dał ci znak
29 Majster Bieda
Skąd przychodził, kto go znał
Kto mu rękę podał kiedy
Nad rowem siadał, wyjmował chleb
Serem przekładał i dzielił się z psem
Tyle wszystkiego, co sobą miał
Majster Bieda
Czapkę z głowy ściągał, gdy
Wiatr gałęzie chylił drzewom
Śmiał się do ognia i śpiewał do gwiazd
Drogą bez końca co przed nim szła
Znał jak pięć palców, jak szeląg zły
Majster Bieda
Nikt nie pytał skąd się wziął
Gdy do ognia się przysiadał
Wtulał się w krąg ciepła jak w kożuch
Zmęczony drogą wędrowiec boży
Zasypiał długo gapiąc się w noc
Majster Bieda
Aż nastąpił taki rok
Smutny rok, tak widać trzeba
Nie przyszedł Bieda zieloną wiosną
Miejsce, gdzie siadał, zielskiem zarosło
I choć niejeden wytężał wzrok
Choć lato pustym gościńcem przeszło
Rudymi liśćmi jesienną schedą
Wiatrem niesiony popłynął w przeszłość
Majster Bieda
CF
C C7 F G
CG
ae
GFCd
Ukwiecone łąki - strojne jak dziewczyny.
30 Kim właściwie była ta piękna pani? Płaczka wierzba przysiadła na przydrożnym
rowie,
Nikt nie zna ścieżek gwiazd
aG
Matka żegnająca ruszających w drogę.
Wybrańcem kto wśród nas?
ea
Przemierzamy drożyny jak wędrowne ptaki,
Zapukał ktoś… To do mnie gość
dCG
Co na niebie kluczem wyznaczają szlaki.
Włóczyłem się jak cień
FG
Dokąd, dokąd pędzisz uskrzydlony bracie?
Czekałem na ten dzień
ea
Pędzisz nie bez celu, już to we krwi macie.
I stoisz w drzwiach Jak dziwny ptak FG
Więc bardzo proszę, wejdź
ea
32 Piosenka wiosenna
Tu siadaj, rozgość się
G
I zdradź mi, kim tyś jest, madame? FC
Zagram dla ciebie na każdej gitarze świata
Albo nie zdradzaj mi
Na ulic fletach, na nitkach babiego lata
Lepiej nie mówmy nic
Wyśpiewam jak potrafię, księżyce na
Lepiej nie mówmy nic
rozstajach
I wrześnie, i stycznie, i maje,
Nieśmiało sunie brzask
I zagubione dźwięki, i barwy na płótnach
Zatrzymać chciałbym czas
Flaminka
Inaczej jest… Czas musi biec
I słońce wędrujące promienia ścieżyną
Gdzieś w dali zapiał kur
Niemodny wdziewasz strój
Graj nam, graj pieśni skrzydlata
Wiosna taniec nas niesie po łąkach
Już stoisz w drzwiach… Jak dziwny ptak
Zatańczmy się w sobie do lata
Zatańczy się w siebie bez końca
Więc jednak musisz pójść
Posyłasz mi przez próg
A blask, co oświetla nam ręce, gdy piszę
Ulotny uśmiech twój, madame
Lecz będę czekał, przyjdź!
Nabrzmiał potrzebą rozerwania ciszy
Przez okno wyciekł, pełno go teraz, chmara
/Gdy tylko zechcesz, przyjdź! /x2/
Będziemy razem żyć!
wronie
Dziobi się w dziobów końcach a w ogonach
ogoni.
A pieśń moja to niknie, to wraca,
31 Wędrowanie
I nie wiem co bym zrobił, gdybym ją utracił
Rozwichrzone nad głową sosny rosochate,
aFEa / eDH7e
Graj nam, graj pieśni skrzydlata...
Biegną niebem chmurki, owieczki skrzydlate.
aGEa/DH7e
ehCD
Senne oko jeziora zda się na wpół drzemie,
ehCD
adGCE / GCDD7GH7
GDGC
Kolorowe sady słodkie niosą brzemię.
hCaD
aGEa / eaDH7e
haD
A nam, czegóż to więcej potrzeba, powiedz
nam.
CgaC CGC/ GDCGeH7e
Powiedz nam lesie i drogo piaszczysta CGda/
powiedz nam. CEa/
GDCG eH7
Połoniny zielone, przepastne doliny,
hCaD
GDCG
hCaD
GCGH7e
GDCDG
82 Światło z Betlejem
Światło z Betlejem nową światu da nadzieję!
DAhG
Pokoju płomyk niech ogrzewa nas! DAhA
Jak miła ta nowina,
Maryja porodziła Syna!
W stajence tak ubogiej...
Syna, co jest naszym Bogiem!
hGA
hGA
hGA
hGA
Na Łysej Polanie
Dzisiaj cud się stanie Przeczysta Dziecina
Dzieło swe zaczyna:
Słowo ciałem się stało!
I z nami zamieszkało.
Dziwiliśmy się sami,
Że w namiocie z harcerzami...
Bratnie słowo sobie dajem,
Że pomagać będziem wzajem
Druh druhowi, druhnie druh
Hasło znaj: Czuj duch!
Chwała na wysokości Bogu h
A na ziemi pokój ludziom dobrej woli! Gh
83 Ogień z Betlejem
W grocie z Betlejem nadzieję światu dał
d7 g a d7
Wśród ludzkich serc bagaż ciepła niósł
W uśmiechach jednał słota wiatr czy mróz
Pokoju siła i serca ciepła dar
Świat odmieniła szukając nas
ref.: Zapalmy ogień niech połączy nas
Zapalmy ogień rozniećmy go w nas
Zapalmy ogień w Narodzenia Boga Czas (x2)
84 Bagno
Idzie sobie człowiek czasem
aCGE
Sam na sam z ogromnym lasem
Słychać jak mu szumią drzewa
Słucha jak mu ptaszek śpiewa
Głowa w górę uniesiona
Błądzi wzrokiem w drzew koronach
Nagle czuje w butach wodę
I coś wciąga go za nogę
Bagno, bagno, gdzie nie spojrzę, gdzie nie
stanę
Bagno, bagno, wciąga ciało me kochane
Bagno, bagno, wkoło bulgocząca masa
Bagno, bagno, bagno, bagno, bagno, bagno
mnie otacza
Idę sobie znanym szlakiem
Obok dziewczę z cud buziakiem
Lecz zmęczyła się biedaczka
Więc zaczęła szukać krzaczka
Krzaczek jest, więc trudna rada
Dziewczę szybko się układa
Ja się na niej wprost rozkładam
Nagle czuję, że w coś wpadam
Zszedł dla nas z nieba sprowadził dziwny czar Kiedy idę na wędrówkę
Biorę z sobą fest wałówkę
Pokoju siła i serca ciepła dar
Po wyżerce nieuchronnie
Ais(B) F g a
W miejsce trzeba iść ustronne
Świat odmieniła szukając nas
Raz rozpinam szybko spodnie
Ais(B) F g a
Kucam sobie tak wygodnie
Nagle ciało traci ciężar
Ref.:
Zapalmy ogień niech połączy nas
Zapalmy ogień rozniećmy go w nas
Zapalmy ogień w Narodzenia Boga Czas (x2)
79 Kiedy góral umiera
Kiedy góral umiera
To góry w żalu sine
Pochylają nad nim głowy
Jak nad swoim synem
Las w oddali szumi mu
Odwieczną pieśń bukową
A on długo sposobi się
Przed najdalszą drogą
E
E7
A
E
fis
AE
fis
AE
Kiedy góral umiera
To nikt nad nim nie płacze
Siedzi, czeka, aż Kostucha
W okno zakołacze
Oczy jeszcze raz podniesie
Wysoko, do nieba
By pożegnać góry swoje
By im coś zaśpiewać
Góry moje, wierchy moje
E
Otwórzcie swe ramiona
fis
Niech na miękkim z mchu
posłaniu
A
Cichuteńko skonam
E
Ojcze mój, Halny Wietrze
E
Powiej ku północy
fis
Ciepłą, drżącą swoją ręką
A
Zamknij zgasłe oczy
E
Bym mógł w ziemię wrosnąć fis
Strzelić potem do słońca
smreczyną
AE
I na zawsze szumieć już
fis
Nad swoją dziedziną
AE
Kiedy góral umiera
To dzwony mu nie grają
Cicho wspina się pod bramy
Góralskiego Raju
Tylko strumień na kamieniach
Żałobną nutę składa
Tylko nocka chmurnooka
Górom opowiada
A gdy góral już umrze
To nikt nie układa baśni
Tylko w niebie roziskrzonym
Mała gwiazdka gaśnie
33 Ballada o św. Mikołaju
Ziemie twardą, szorstką ręką
Tuli go do siebie
By na zawsze już mógł zostać
Pod góralskim niebem
80 Wiara
Mam jeszcze dosyć wiary
W ciebie i w siebie i w nas
Wziąłem ją z mojej gitary
Tego nauczył mnie czas
CG
FC
CG
FC
Teraz popłynę powietrzem
Światłem opadłym z gwiazd
Dni ponazywam odeszłe
Z naszych podniebnych lat
Ty ze swej drogi nie wracaj
Choćby dogonił cię krzyk
Słowa nic przecież nie znaczą
To tylko umarł nikt.
81 Błądzić pośród lasów
Zagubiony wśród kamiennych pejzaży, D fis
przytłoczony hałasem, pośpiechem, G A
zagubiony w labiryncie zdarzeń, D fis
pragnę ciszy, ciszy pragnę. G A
ref. Błądzić pośród lasów, D
kąpać się w zieleni, fis
zgubić ziarnka czasu /bis G
w harcerskiej przestrzeni A
Pochylony nad życia wykresem,
przygnieciony wspomnień tomami,
gdy już życia nadchodzi jesień
pragnę ciszy, ciszy pragnę.
ref. Błądzić pośród lasów...
W rozstrzelanej chacie
aGE
Rozpaliłem ogień
aGE
Z rozwalonych pieców a
aGE
Pieśń wyniosłem węglem
dE
Naciągnąłem na drzazgi gontów a C
Błękitną płachtę nieba
Ge
Będę malował od nowa
adaEa
Wioskę w dolinie
dEaG
Święty Mikołaju
Opowiedz jak tu było
Jakie pieśni śpiewano
Gdzie się pasły konie
CG
CE7
ada E a
a Ea(G)
A on nie chce gadać
Ze mną po polsku
Z wypalonych źrenic
Tylko deszcze płyną
Hej ślepcze nauczę swoje
Dziecko po łemkowsku
Będziecie razem żebrać
W malowanych wioskach
Lecz to nic ...
Srebrny krzyżu, przyjacielu mały
Mów, mów, mów
Gdzie te wszystkie szczytne ideały
Pokrył kurz.
Lecz to nic ...
Wiatr przystojny w garniturze
D
Chce podobać się złej chmurze
a
Chmura w złości deszczem go przepędza GD
Wiatr się schował w jakimś oknie D
Jest szczęśliwy, że nie moknie
a
A miał wkrótce chmurze być za męża. G D
Lecz nie jest źle
Mogło być gorzej
Czasem w życiu zdarza się
Pechowy dzień.
34 Wiklina
ada
Ea
adA7
da
Lecz to nic, naprzód idź
d
Nie martw się
a
Jutro będzie lepiej wstanie nowy dzień FC
A to wszystko po to, żebyś wierzył, FC
Że nie łatwo być harcerzem.
aEa
I choć w życiu jest nielekko
to niełatwo być harcerką.
Słońce zaszło, gwiazdy takie smutne
Na obozie szybko czas nam mija
Źle, źle, źle
Obóz mija, czas do domu wracać
Tak już jest.
35 Pechowy dzień
Święty Mikołaju...
Gorzko pachnie podmokła wiklina
Mgła, mgła, mgła
W krąg bezdroża, śladu drogi nie ma
Schyłek dnia.
Noc, noc, noc
Chlupie woda w przemoczonym bucie
Jak na złość.
FC
A7 d
FC
D
Wiatr szczęśliwy w wolnym stanie
Zawsze stać go na zawianie
Zawsze stać go na samotny spacer
A niejedna chmura teraz
Kocha, cierpi i umiera
Mówiąc - wietrze mogło być inaczej.
Lecz nie jest źle
Mogło być gorzej
Czasem w życiu zdarza się
Pechowy dzień
36 Leśna dyskoteka
O rycerstwie spod kresowych stanic CG
O obrońcach naszych polskich granic, aE
A ponad nami wiatr szumny wieje
aEa
I dębowy huczy las.
EE7a
Chcę poprosić cię do tańca
Przy ognisku dziwisz się
Mówisz - nie najlepszy pomysł
Mówisz - żarty, wcale nie
Że nikt nigdy, to nie szkodzi
Od nas zacznie się ten bal
Na parkiecie z traw i liści
Zawiruje tysiąc par
Leśna śmieszna dyskoteka!
Wśród komarów, w gęstej mgle
Po cichutku na bosaka
A ognisko pali się.
W tańcu iskier jawi się historia
Tyle zdarzeń miało barwę ognia
Przy ognisku zasiadły wspomnienia
Dziejów kraju uczą nas.
Dziewięćdziesiąty siódmy rok
Rzekł Cabot: „Pora zrobić ten krok”.
Miesiące trzy gdy zniknął ląd
Wciąż praca, śnieg i deszcz i sztorm.
Już do odwrotu głos trąbki wzywa,
Alarmując ze wszech stron.
Staje wiara w ordynku szczęśliwa,
Serca biją w zgodny ton.
Weź ten wieczór na pamiątkę
Do menażki pustej włóż
Widzisz - śmiejesz się wesoło
Wcale się nie dziwisz już
Że nikt nigdy, to nie szkodzi
Od nas zacznie się ten bal
Na parkiecie z traw i liści
Zawiruje tysiąc par
Każda twarz się uniesieniem płoni,
Każdy laskę krzepko dzierży w dłoni,
A z młodzieńczej się piersi wyrywa
Pieśń potężna, pieśń jak dzwon.
Zgasło ognisko i szumią drzewa
Spojrzyj weń ostatni raz
Niech Ci w duszy radośnie zaśpiewa
Że na zawsze łączą nas.
Leśna....
37 Płonie ognisko
Płonie ognisko i szumią knieje,
Drużynowy jest wśród nas,
Opowiada starodawne dzieje,
Bohaterski wskrzesza czas.
Płyń gdzie Ameryka
Na Zachód kurs, taki rozkaz był
The Matthew prowadzi nas
Gdzie Ameryka już czas
Kraj pięknieje w którą spojrzeć stronę
Kwitną kwiaty białe i czerwone
A dookoła jak Polska szeroka
Płoną ognie młodych serc.
Leśna...
aEa
EE7a
aEa
EE7a
John Cabot żeglarz z Bristol Town
Płyń gdzie Ameryka
Rzekł: „Ziemia kształt okrągły ma”
Gdzie Ameryka już czas
Płonie ogień jak serca gorący
Rzuca w niebo iskry gwiazd
Jedna przeszłość i przyszłość nas łączy
Szumi cicho senny las.
Dzień błękitny żegluje po niebie
Idzie słońce drogą swą
Twoja ziemia chce liczyć na Ciebie
Przecież rosłeś razem z nią.
My tańczymy cienie tańczą
Niecodzienny nastrój trwa
Ogień płonie coraz jaśniej
Dyskotekę las dziś ma
Że nikt nigdy, to nie szkodzi
Od nas zacznie się ten bal
Na parkiecie z traw i liści
Zawiruje tysiąc par
76 The Matthew
Wspólne troski i radości życia
Serc harcerskich zjednoczone bicia
I ta przyjaźń najszczersza prawdziwa
Którą Bóg połączył nas.
Przez Atlantyku mroczny cień,
by ujrzeć brzegi New Founland.
Do nowej Szkocji obrał kurs
A potem zwrot, do domu czas już ...
77 Gór mi mało
C d G G* G / x2
Drogi Mistrzu, Mistrzu mojej drogi
CG
Mistrzu Jerzy i Mistrzu Wojciechu
dG
Przez was w górach schodziłem nogi
CG
Nie mogąc złapać oddechu
dG
Gór, co stoją nigdy nie dogonię
Znikających punktów na mapie
Jakie miejsce nazwę swym domem
Jakim dotrę do niego szlakiem
Starodawni gór świętych mieszkańcy
Imię wasze pieśniami wychwalam
Gór, co stoją nigdy nie dogonię
Znikających punktów na mapie
I chaty, by nazwać ją swym domem
Do której żaden szlak by nie trafił
Gór mi mało i trzeba mi więcej...
78 Wszystko co nasze
Wszystko, co nasze, Polsce oddamy
W niej tylko życie, więc idziem żyć,
Świty się bielą, otwórzmy bramy,
Rozkaz wydany: wstań, w słońce idź!
Ramię pręż, słabość krusz,
Ducha tęż, Ojczyźnie miłej służ!
Na jej zew w bój czy trud
Pójdzie rad harcerzy polskich ród.
Idziem weseli z uśmiechem na twarzy,
Czystość i prawość to nasza broń,
Zawsze gotowi, gdy się wydarzy
Podać bliźniemu pomocną dłoń
Naprzód marsz, równaj krok,
Śmiało w dal wytężaj jasny wzrok,
Polsko, wnet z kajdan, z knut,
Wyrwie Cię harcerzy polskich ród.
CG
dG
CG
Już płomień buchnął z dymu spowicia,
dG
Wśród gawęd mija wesoło czas,
Gór mi mało i trzeba mi więcej
CG Jeśli radość chcesz zaznać życia,
Żeby przetrwać od zimy do zimy
ae W braterskim kole stań z nami wraz
Ktoś mnie skazał na wieczną wędrówkę FC
Zgarnij żar dorzuć drew,
Po śladach, które sam zostawiłem dG
Teraz w krąg niech raźny zabrzmi śpiew
Jutro znów dzienny trud,
Góry, góry i ciągle mi nie dość
Lecz go rad harcerzy wita ród.
Skazanemu na gór dożywocie
Świat na dobre mi zbieszczadział
Szczyty wolnym mijają mnie krokiem
C d G G* G / x2
Pańscy święci, święci bezpańscy
Święty Jerzy, Mikołaju, Michale
72 Teksański
Herbata stygnie zapada mrok
DGA
A pod piórem ciągle nic
DGA
Obowiązek obowiązkiem jest
Piosenka musi posiadać tekst
Gdyby chociaż mucha zjawila się
Mogłabym ją zabić a później to opisać
W moich słowach słoma czai się G A D
Nie znaczą nic
GAD
Jeśli szukasz sensu prawdy w nich
Zawiedziesz się
A może zmienić zasady gry
Chcesz uslyszeć słowa
To sam je sobie wymyśl
Nabij diabła, chmurę śmierci weź
Pomoże ci
Wnet twe myśli w słowa zmienią się
Wyśpiewasz je sam
Gdy za pierwszym strzałem padał drugi strzał
I dla Polski tej czuwali dniem i nocą
Polski sztandar osłaniali własną krwią
I odeszli kiedy wzięto ich przemocą
Aby w ziemię wtopić całą duszę swą
Harcerze...
Niech im nasze odda pokłon pokolenie
Tym co odejść tak umieli mimo snów
I gdy przyjdą im podpalić ich marzenia
Polski sztandar osłonimy piersią znów
Harcerze…
74 Lubię podróże
Lubię podróże i lubię kwiatów woń,
Zielone wzgórze i morskiej wody toń,
Ciepły kominka blask, gdy zapada mrok.
Wybiegani, wysłuchani, wybawieni DAD
Siądźcie w koło do ogniska mego stóp GAD
Chcę powiedzieć wam o tamtej złej jesieni
GADh
Z której przyszedł ten harcerski leśny grób
GA
Mieli myśli takie same jak my dzisiaj
I mundury te dzisiejsze mieli też
Lecz stanęli w pogotowiu gdy padł wystrzał
I bronili tej największej z wielkich wież
Harcerze, którym słowa na ustach zamierały
DhGA
Harcerki, którym uśmiech zabrał wojny czas
DhGA
Jak ptaki po przestworzach losu szybowały
GADh
By upaść jak rzucony bez nadziei głaz
GA
Mogli odejść, mogli uciec w swoje jutro
Nikt by słowa im powiedzieć nie był śmiał
Lecz zostali, chociaż było im tak trudno
Ze wszystkich krajów i narodów,
Ze wszystkich świata stron i ras,
Na Jambo spływa potok młodych,
Na Jambo młody szumi las.
Synowie puszczy i przygody,
Podają sobie bratnią dłoń,
Ze wsząd zjechali tu na gody,
Po szczęścia i radości plon.
Skromna skautowa lilijka, C C7 + x2
Bezcenna, życia warta,
C C7 +
Już prawie jeden wiek temu C C7 + x2
Wisiała na piersi skauta.
CG
A potem z angielskiej wyspy,
Ff
Zabrzmiała pieśń wesoła,
Ca
O zwiadach dla młodych chłopców, F f
Na całe ziemskie koło.
CG
Usłyszał ją i Polak,
Uczucie wzmogło w nim duże,
Przypatrzył się lilijce
I przypiął na mundurze.
75 Jamboree
73 Wieża spadochronowa
38 Historia Skautowej Lilijki w 19
strofkach
C
GC
C
GC
FC
FC
FC
GC
O Jamboree, o Jamboree, (2x) C
Jak dobrze nam i jak radośnie! G
O Jamboree, o Jamboree (2x) d
Radosnym echem niechaj przestrzeń
brzmi.
GC
Do wszystkich krajów i narodów,
Stąd żagwie weźmie każdy z nas.
Roznieci zapał w sercach młodych
Tą pieśnią w blasku jasnych gwiazd.
Nie będzie różnic wśród narodów,
Granicę zbudujemy z serc,
Splecionych ramion łańcuch młody
Starczy za sto milionów twierdz...
A za nim przyjaciele
A było ich niemało
Znaleźli w lilijce siłę
I tak harcerstwo powstało
Skromna harcerska lilijka,
Wpisana w orła białego,
W duszy każdego harcerza,
Pragnęła państwa wolnego.
Gdy zmartwychwstała ojczyzna,
Stanęli harcerze czwórkami
I czuli, że siła Boska,
Jest pod lilijki płatkami.
Lilijka niewiele mówi,
Ojczyzna, Nauka, Cnota,
Związek Harcerstwa Polskiego,
Lecz jaka to myśl głęboka.
A potem w śmiertelnej burzy,
Między Ojczyzny murami,
Lilijka przeciwko najeźdźcy,
Walczyła z harcerzami.
Te Boże dzieci, harcerze,
Jak oni Polskę kochali,
Gdy przyszła taka potrzeba,
Wszystko Ojczyźnie oddali.
Ale po kilku latach,
Nie doceniono tego,
Zabrano harcerzom lilijkę,
Znak ich uczucia szczerego.
Wkrótce oddano lilijkę,
Lecz jakże bardzo zmienioną,
Na tle czerwonej barwy,
Przez ustrój wypaczoną.
Dziś gdy krytyką jawną
Oceni się te gesty,
Znajdziemy prawdę w lilijce,
Wygłośmy nasze protesty.
A w płatki naszej lilijki,
Wpiszemy krzyż myślami,
Na znak zmartwychwstania harcerstwa
I Bożej opieki nad nami.
Do walki o wolne harcerstwo
Zjednoczmy wszystkie siły
I nie zawracajmy z drogi,
Choćby wyrosły mogiły.
Skromna, harcerska lilijka,
Wisiała i wisieć będzie,
Na piersiach prawych ludzi
I nikt jej już nie zdejmie.
Teraz po tylu latach
Wydawać by się mogło
Lilijka jest w Polsce bezpieczna
Bo nic jej nigdy nie zmogło.
Lecz to nie koniec historii
Nadeszła Era papieru
W konspektach, cechach i planach
Lilijce brakuje już tlenu.
Wiec teraz przyszedł czas na nas
Małkowski nas natchnie, pobudzi
Do ratowania Lilijki
Dla wszystkich młodych ludzi.
39 Ballada o krzyżowcu
Na deszcz , na śnieg , na słońce i wiatr
W sam raz na rajdowy szlak.
Wolniej, wolniej, wstrzymaj konia, e
Dokąd pędzisz w stal odziany?
A
Pewnie tam, gdzie błyszczą w dali C
Jeruzalem białe ściany.
D
Myślisz pewnie że w świątyni
Zniewolony Pan twój czeka,
Abyś przyszedł Go ocalić,
Abyś przybył doń z daleka.
Nareszcie kres trasy, ognisko, pieśń stara Zdziwiony księżyc patrzy na zasłuchany krąg.
Śpią liście na drzewach , gitara sennie ziewa
I śpią mokre buty rzucone gdzieś w kąt.
Damdibu daj dabudibu...
eAC D
Wolniej, wolniej, wstrzymaj konia,
Byłem dzisiaj w Jeruzalem.
Przemierzałem puste sale,
Pana twego nie widziałem.
Pan opuścił święte miasto
Przed minutą, przed godziną,
W chłodnym gaju na pustyni
Z Mahometem pije wino.
Wolniej, wolniej, wstrzymaj konia,
Chcesz oblegać Jeruzalem,
Strzegą go wysokie wieże,
Strzegą go Mahometanie.
Pan opuścił święte miasto,
Na nic poświęcenie twoje,
Po co burzyć białe mury,
Po co ludzi niepokoić.
Wolniej, wolniej, wstrzymaj konia,
Porzuć walkę niepotrzebną,
Porzuć miecz i włócznię swoją,
I jedź ze mną i jedź ze mną.
Bo gdy drogą ku północy
Podążają hufce ludne,
Ja podnoszę dumnie głowę
I odjeżdżam na południe.
40 Ballada o butach rajdowych
Gdy wiosną słoneczko uśmiechem nas wita ,
Skowronki radosne koncerty rozdają ,
Rajd studencki rusza kolorowym szlakiem ,
Nogi same niosą , choć buty uwierają.
Te buty, te buty, te buty rajdowe,
Nie stare, podarte - i nie całkiem nowe.
Lecz kiedyś zapomnisz piosenki tej słowa ,
Z siwymi włosami przybędzie Ci lat
I łza się zakręci , i serce zabije Pomarzysz , jak niosły Cię kiedyś przez świat.
41 Ballada rajdowa
Właśnie tu na tej ziemi
A
Młody harcerz meldował
E
Swą gotowość umierać za Polskę. D A
Tak jak ty niesiesz plecak,
A
On niósł w ręku karabin,
E
W sercu radość, nadzieję i troskę. D A
Może tu w Nowej Słupi,
W Daleszycach, Bielicach
Brzozowymi krzyżami znaczonych
Swą dziewczynę pożegnał
Nic nie wiedząc, że tylko
Kilka dni życia mu przeznaczone.
Naszej ziemi śpiewamy
Ziemi pokłon składamy
Taki prosty, serdeczny, harcerski.
Niechaj echo poniesie,
Tę balladę rajdową
W nowe jutro i przyszłość nową.
Na pomniku wyryto,
Że szesnaście miał wiosen,
Że był śmiały, odważny, radosny.
Kiedy padał płakała
Cała puszcza Jodłowa,
Nie doczekał czekanej tak wiosny.
I choć on nie doczekał,
To nie zginął tak sobie,
Przetarł szlak, którym dzisiaj wędrujesz.
I gdy tak przy ognisku
Śpiewasz sobie balladę
Tak jak on w sercu Ojczyznę czujesz.
69 Wędruj w duecie
Idziesz lasem, a tu czasem
Ktoś na drodze staje i...
Widzisz uśmiech w jego twarzy
To przyjaciel przybył Ci
CGC
FC
FC
D7G7
W świat pójdziecie dalej razem
Nie potrzeba wcale słów
Słońce grzeje, on się śmieje
Jest was dwoje albo dwóch
Wędruj w duecie
CGCC7
Niechaj drogę wskaże szlak
FGCC7
Cel swój znajdziecie
FGCa
Więc nie zwlekaj, ruszaj w świat FGCC7
Dochodzimy do ogniska
Słychać jak gitara gra
Tutaj będzie nasza przystań
Rozbijemy się raz, dwa
Już wesoła jest gromada
Każdy się do tańca rwie
Dzisiaj wszystko nam wypada
Ważne by zabawić się.
70 Wspomnienie bumerangu
Przyjdzie rozstań czas
CDe
I nie będzie nas
CDe
Na polanie tylko pozostanie C D G e
Po ognisku ślad.
CDe
Zdartych głosów chór
źle złapany dur
Warty w nocy, jej niebieskie oczy
Nie powrócą już
Zarośnięty szlak,
Zapomniany rajd
Schronisk pustych i czarno-złotej chusty
Kiedyś będzie brak
Czyjś zbłąkany głos
Do strumienia wpadł
Nad górami, białymi chmurami
Cicho śpiewa wiatr
Gdzie za rok, za dwa
Przyjdzie spotkań czas
Złotych włosów, orzechowych oczu
Już nie będzie żal
Obóz zwijać czas
Trąbka wzywa nas
A nad nami księżyc wraz z gwiazdami
Wyznaczają szlak
Gdzie ogniska blask
Stanie obóz nasz
Na polanie bratni krąg powstanie
Jak za dawnych lat
71 Z nim będziesz szczęśliwsza
Zrozum to co powiem,
e H7
Spróbuj to zrozumieć dobrze G D
Jak życzenia najlepsze, te urodzinowe C G
Albo noworoczne, jeszcze lepsze może a H7
O północy, gdy składane C G
Drżącym głosem, niekłamane
H7
Z nim będziesz szczęśliwsza, C G
Dużo szczęśliwsza będziesz z nim. a H7
Ja, cóż C
Włóczęga, niespokojny duch, G
Ze mną można tylko
a
Pójść na wrzosowisko
D7
I zapomnieć wszystko. e
Jaka epoka, jaki wiek,
CGa
Jaki rok, jaki miesiąc, jaki dzień. C a C G
I jaka godzina
a
Kończy się,
C
A jaka zaczyna.
e
Nie myśl, ze nie kocham, e H7
Lub, ze tylko trochę
GD
Jak cię kocham, nie powiem,
no bo nie wypowiem CG
Tak ogromnie bardzo, jeszcze więcej może aH7
I dlatego właśnie żegnaj, C G
Zrozum dobrze, żegnaj. H7
Z nim będziesz szczęśliwsza.....
Ze mną można tylko
W dali zniknąć cicho ...
a
Ce
66 Samba na niepogodę
Czy widzisz te łzy na szybie, to niebo płacze,
A7+ h7
Popatrz jakie smutne ma oblicze, E7
Kropla za kroplą kapie. A7 G0 h7 E7
A gdy deszcz czarują grą, z marzeniami
wszyscy śpią,
Dzisiaj nie znani, jutro zakochani.
Samba, samba, samba brzmi,A7
Za oknem pada, a w namiotach my,
h7
No a serca nasze młode
Nie zważają na pogodę.
E7 A7 G0 h7 E7
I nadzieja drzemie w nas, że słońce obudzi las,
Znowu wstanie dzień wspaniały,
A z nim może romans mały.
Nim nadejdą niepokoje, będzie radość już we
dwoje.
Co nam deszcze, błoto, las,
Jeśli miłość jest wśród nas.
Oddalają od nas smutek, popatrz na
tę lasu ścianę,
Szczyty całkiem mgłą osnute,
Strony nam tak dobrze znane.
Choć w Bieszczadach ciężko nam,
Przyjaźń znajdziesz właśnie tam,
Połoniny, potok, chmury,
Co rok nas wzywają góry.
67 Transatlantyki
W Gdańsku mewy, wiatr i gotyk C G
słońce świeci złotą smugą
ae
pan kapitan białej floty
FC
idzie przez ulicę długą
FG
Idzie z marynarska fają
w oczach ma szelmowskie błyski
przekupki się w nim kochają
podziwiają go turystki.
Transatlantyki na oceanach
a krążowniki w rejsach
ćwiczebnych
każdy z nich musi mieć kapitana
nasz kapitan też jest potrzebny.
Podskoczyły drzwi tawerny
szmer uznania przebiegł salą
wdzięk niezmierny, krzyk cholerny
na rękawie złoty galon
Dużo piwo panno Helu
jutro w rejs wyjdziemy może
to przywiozę Heli z Helu
bursztyny i węgorze
Piwo w pianie, Bałtyk w pianie
Gdańsk za oknem kolorowy
pańskie zdrowie kapitanie!
stary wilku zatokowy
W Gdańsku mewy, wiatr i gotyk
Neptun siusia w swoją studnię
pan kapitan białej floty
ma dziś wolne popołudnie
68 We wtorek w schronisku
Złotym kobiercem wymoszczone góry
Jesień w doliny zeszła dziś nad ranem
Buki czerwienia zabarwiły chmury
Z latem się złotym właśnie pożegnałem
We wtorek w schronisku po sezonie
W doliny wczoraj zszedł ostatni gość
Za oknem plucha kubek parzy w dłonie
I tej herbaty i tych gór mam dość.
Szaruga niebo powoli zasnuwa
Wiatr juz gałęzie pootrząsał z liści
Pod wiatr pod górę znowu sam zasuwam
może w schronisku spotkam kogoś z bliskich
Ludzie tak wiele spraw muszą załatwić
A czas płynie wolno panta rhei
Do siebie tylko już nie umiem trafić
Kochać to więcej z siebie dać czy mniej
CFC
eFdG
C F e7 a
F G C/G
CFGC
aDG
C F e7 a
F G C/G
42 Beskid
A w Beskidzie rozzłocony buk GCDGCD
A w Beskidzie rozzłocony buk GCeaD
Będę chodził Bukowiną
CD
Z dłutem w ręku
G
By w dziewczęcych twarzach CG
Uśmiech rzeźbić, niech nie płaczą już C D
Niech się cieszą po kapliczkach
CD
Moich dróg
G
Beskidzie, malowany cerkiewny dach GCDG
Beskidzie, zapach miodu w bukowych pniach
GCH7e
Tutaj wracam, gdy ruda jesień
CD
Na przełęcze swój tobół niesie
GC
Słucham bicia dzwonów w przedwieczorny
czas
GCD
Beskidzie, malowany wiatrami dom
Beskidzie, tutaj słowa inaczej brzmią
Kiedy krzyczę w jesienną ciszę
Kiedy wiatrem szeleszczą liście
Kiedy wolność się tuli w ciepło moich rąk.
Gdy jak źrebak się tuli do mych rąk. CDG
CDGCD
A w Beskidzie zamyślony czas
A w Beskidzie zamyślony czas
Będę chodził z nim poddaszem gór
By zerwanych marzeń struny
Przewiązywać w niespokojne dłonie drzew
Niech mi grają na rozstajach moich dróg.
43 Bieszczady
Tęczą kwiatów barwny połoniny łan
Słońcem wypełniony jagodowy dzban
Pachnie świeżym sianem pokos pysznych traw
Owce dzwoneczkami, cisza niebu gra.
Serenadą świerszczy, kaskadami gwiazd
Noc w zadumie kroczy, mroku ścieląc płaszcz
Wielkim wozem księżyc rusza na swój szlak
Pozłocistym sierpem gasi lampy dnia.
44 Chcę tu zostać
Wszystko wokół się zmienia, G D a D
nawet Ty.
Nasze wspólne marzenia
to My.
Małe i duże problemy
przeżyjemy, to nic dla nas.
Razem wszystko przetrwamy,
nawet złe dni.
Chcę tu zostać i zawsze z tobą być
nawet kiedy będzie źle.
chcę tu zostać bo bez ciebie to
nie mam siły, by dalej żyć.
Chcę przy Tobie umierać i rodzić się.
Chociaż czasem mnie ranisz,
to i tak wybaczam Ci.
Chcę tu zostać i zawsze z tobą być
nawet kiedy będzie źle.
chcę tu zostać bo bez ciebie to
nie mam siły, by dalej żyć.
Tu w dolinach wstaje mgłą wilgotny dzień ea
Szczyty ogniem płoną, stoki kryje cień D7GH7 Chcę tu zostać i zawsze z tobą być
nawet kiedy będzie źle.
Mokre rosą trawy wypatrują dnia
chcę tu zostać bo bez ciebie to
Ciepła, które pierwszy słońca promień da.
nie mam siły, by dalej żyć.
Cicho potok gada, gwarzy pośród skał
GCDG
O tym deszczu co z góry trochę wody dał
CDG
Świerki zapatrzone w horyzontu kres CDG
Głowy pragną wysoko, jak najwyżej wznieść.
CDG
45 Bieszczadzkie wspomnienia
Tam, w Bieszczadach, nad Wetliną
Te obozy to nie sny
Tyle rajdów już przeżyłeś
Zapomniałeś, a przecież ty
Tyle kilometrów masz za sobą
Tyle ognisk, biwaków i tras
Tyle lat wędrówki wspólną drogą
Więc dlaczego chcesz zostawić nas
Życie płynie, czas ucieka
Obowiązków masz już dość
A na ciebie ciągle czeka
Tych bieszczadzkich lasów moc
Wspominając tamte lata
I te wszystkie inne dni
Rogatywka, mundur, mapa
Niech przypomną one Ci.
Anioły bieszczadzkie
bieszczadzkie anioły
dużo w was radości
i dobrej pogody G a
Bieszczadzkie anioły
anioły bieszczadzkie
gdy skrzydłem cię dotkną
już jesteś ich bratem.
63 Popiołem z ogniska
65 Rzeka Historii
Popiołem z ogniska posypane drogi
Wiodą cię na samej wiejskiej chaty progi
A żuraw przed domem z wyciągniętą szyją
Mówi ci że ludzie szczęśliwi tu żyją
Powrócimy do naszych korzeni, AE
Do źródła naszego istnienia,
DA
Gdzie lwowski harcerski strumyk
W rzekę historii się zmienia.
Wodo gasząca pragnienia
Serc wielu skautów, harcerzy,
W dzień odzyskania wolności
Na cały kraj się rozszerzysz.
Na, na, na, na, na...
Kwieciem kolorowym malowane łąki
Cieszą swoim śpiewem skrzydlate skowronki
Żniwiarze osełką pociągają kosy
Kłaniają się wiatrem przeginane kłosy
Na niebie mozaika z chmur dużych i małych
Na zielonej trawie stado owiec białych
A pasterz zmęczony pot z czoła ociera
Oparty na lasce na owce spoziera.
47 Press gang
46 Bieszczadzkie anioły
Anioły są takie ciche
a zwłaszcza te w Bieszczadach
gdy spotkasz takiego w górach
wiele z nim nie pogadasz
Najwyżej na ucho ci powie
gdy będzie w dobrym humorze
że skrzydła nosi w plecaku
nawet przy dobrej pogodzie
Anioły są całe zielone
zwłaszcza te w Bieszczadach
łatwo w trawie się kryją
i w opuszczonych sadach.
W zielone grają ukradkiem
nawet karty mają zielone
zielone mają pojęcie
a nawet zielony kielonek.
Anioły są całkiem samotne
zwłaszcza te w Bieszczadach
w kapliczkach zimą drzemią
choć może im nie wypada.
Czasem taki anioł samotny
zapomni dokąd ma lecieć
i wtedy całe Bieszczady
mają szaloną uciechę.
Anioły są wiecznie ulotne
zwłaszcza te w Bieszczadach
nas też czasami nosi
po ich anielskich śladach.
One nam przyzwalają
i skrzydłem wskazują drogę
i wtedy w nas się zapala
wieczny bieszczadzki ogień
G
a
e
CG
CF
CG
aea
CG
a
C
Ga
a
C
Ga
W dół od rzeki, poprzez London Street,cBcB
Psów królewskich oddział zwarty szedł. cBc
Ojczyźnie trzeba dziś świeżej krwi
gfG
Marynarzy floty wojennej.
BcBc
A że byłem wtedy silny chłop,
W tłumie złowił mnie sierżanta
wzrok.
W kajdanach z bramy wywlekli mnie
Marynarza floty wojennej.
Jak o prawa upominać się
Na gretingu nauczyli mnie.
Niejeden krwią wtedy spłynął grzbiet
Marynarza floty wojennej.
Nikt nie zliczy ile krwi i łez
Wsiąkło w pokład, gdy się zaczął rejs,
Dla chwały twej, słodki kraju mój,
Marynarzy floty wojennej.
Hen, za rufą cichy został ląd,
Jesteś tylko parą silnych rąk.
Dowódca tu twoim bogiem jest
Marynarzu floty wojennej.
Gdy łapaczy szyk formuje się,
W pierwszym rzędzie możesz ujrzeć mnie.
Kto stanie na mojej drodze dziś - |
Łup stanowi floty wojennej! | bis
64 Przyjaciele
"Powiedz mi gdzie jesteś przyjacielu
Przecież nie mam znowu was tak wielu
Przy którym ognisku wreszcie się spotkamy
Za ile dni za ile lat
czy będzie wtedy istniał
zwariowany świat
Płyń nam zawsze i nie ustawaj,
O wielka rzeko historii,
Ogłaszaj światu przeszłość naszą
Ideały harcerskiej drogi.
Stałaś się silna szeroka
Uczyłaś służby, braterstwa,
Gdy twe nurty krwią zbroczono,
Dałaś dowód odwagi i męstwa.
Chciano cię zniszczyć, zgładzić,
Ty broniłaś ofiarnie swych brzegów,
Za które życie oddali
Harcerze z Szarych Szeregów.
Płyń nam zawsze...
ten
Będziemy siedzieć i będziemy gwarzyć
Ktoś z nas herbatę mocna będzie parzyć
siądziemy wokół ognia tak jak przed laty
I będziemy znowu wspominali
Potem kręgiem wokół ognia stali
Spleciemy mocno dłonie
popatrzymy w gwiazdy
Powiedz mi gdzie jesteś przyjacielu
Których przecież nigdy nie jest za wielu
Spotkajmy się dziś spotkajmy się jutro
Za kilka dni za kilka lat
gdy będzie jeszcze istniał ten
zwariowany świat
Próbowano cię zatrzymać,
Zmienić bieg, kierunek i nazwę.
Miałaś być rzeką czerwoną,
My toczyliśmy o ciebie walkę.
Dziś znów jesteś naszą drogą,
Znaczoną przez krzyż i lilijkę,
Wędrujemy ku tym ideałom,
Śpiewając o tobie piosenkę.
Płyń nam zawsze...
DE
fis
DA
EA
59 Oczekiwanie
Jest sroga zima, a o lecie już myślę nieśmiało
dg
Kiedy z wiatrem i złotą kulą słońca A7d
Znów wyruszę na włóczęgę wspaniałą A7
Gorące lato, mała ważka nad wodą szybuje
Senne żaby leniwie drzemią w stawie
Polny konik swe skrzypce szykuje.
Przy kominku ciepły płomień dg A d C
Ciągle lato przypomina
Fg A7
Spójrz za oknem, jak w zamieci gA7 d
Tańczy z mrozem biała zima
gA7 d
Zielone liście, gdzieniegdzie pożółkły na
drzewach
Jesień idąc rozpina babie lato
Twoja buzia jest cała w złotych piegach
Ale jest zima, mróz trzaska i rysuje figury
Byle jeszcze tak dotrwać aż do lata
Potem opuścić szare miejskie mury.
60 Paddy west
Gdy pierwszy raz szedłem
wzdłuż London street
Gdzie Paddy west miał swój bar
Choć nie dał mi grogu a żarcie miał psie
Zostałem u niego dzień
Powiedział mi bracie potrzeba rąk
Na statek zaciągnij się
Choć trumną wszyscy żeglarze go zwą
Tam znajdziesz swój własny dom
refren:
Więc załóż bracie drelichy
Z uśmiechem na pokład wejdź
I powiedz żeś dobrym żeglarzem jest
Bo przysłał cię Paddy West
Miał Paddy szturwał przed domem swym
Na maszcie wbitym na sztorc
Sterować kazał kursantom swym
Na wachcie stać dzień i noc
Czasami krzyczał All hands on deck
I wodą z wiadra nas lał
I to oznaczało, że przyszedł sztorm
I mocny kładzie nas szkwał.
61 Po całej Polsce
Po całej Polsce o tej godzinie
Palą się watry i sypią skry.
Z tysiąca piersi mocna pieśń płynie,
Harcerskie myśli, harcerskie sny.
Mienią się złotem krwawe
płomienie.
Myśl z nimi płynie, hen, w nieba
próg.
Palą się serca, snuje marzenie
I błogosławi harcerzom Bóg.
Pieśnią i gwarą, serdeczną, bratnią,
Wiążemy serca na wieczny czas.
Niechaj w radości i znojnej pracy
Wspomnienie watry połączy nas.
Wśród czarnej nocy, hen, po polanie
Płyną w świat pieśni miedzami w
dal.
Któraż z nich, która zawsze zostanie
Wśród tych potoków, lasów i hal.
62 Piosenka bez tytułu
Popatrz, niebo się kłania
Niebo różowe
Wiatrem sypane w kolorze
Słońce przychodzi
Jak gość najlepszy
Wiatr się umila na wietrze
Stańmy bracia wraz
ilu jest tu nas
Zróbmy przyjacielskie koło
I zanućmy pieśń wesołą
Póki mamy czas, póki mamy czas.
Bratnie słowo sobie dajem
Że pomagać będziem wzajem
Druh druhowi, druhnie druh
Hasło znaj: Czuj duch!
Bacz by słowo sobie dane
Było zawsze dotrzymane
Druh druhowi, druhnie druh
Hasło znaj: Czuj duch!
Byśmy zawsze pamiętali
Żeśmy bratnie słowo dali
Druh druhowi, druhnie druh
Hasło znaj: Czuj duch!
W troskach, smutkach i
zmartwieniach
W dni pogodne i w dni cienia
W jasny dzień i w ciemną noc
Przyjaźń da ci moc.
49 Grenlandzcy Wielorybnicy
f#A / eG
hC# / aH7
DAC#/CGH7
Jeszcze się tyle stanie
C#f# / H7e
Jeszcze się tyle zmieni
C#f# / H7e
Rosną nam nowe twarze do słońca hAC#
/CGH7
Popatrz, drzewo się czesze
Drzewo olbrzymie
Po niebie gałęźmi pisze
Rzeka się śmieje
Dobrą nowiną
Wszystkie żale odpłyną.
48 Bratnie słowo
Widzę Ciebie od wielu długich lat.
Pośród czarnych skał przejdą noce, miną dni,
Aż wystarczy nam już krwi.
50 Kamyk
Nie znaliśmy Cię, Ty nie znałeś nas, eDeDe
Połączył nas krzyż, a rozdzielił czas
Nieubłagany, zimny czas...
e
"Kamykiem" wciąż zwiemy cię i
każdy zuch
GDCG
Dzielnym chce tak, jak Antek być!
Wskazałeś nam całym życiem swoim
jak
Lepszym się stać, jak trzeba żyć...
On zawsze będzie jednym z nas!
Bywało, że wiatr zły w oczy mu wiał,
Lecz "Kamyk" jak mur, przy prawdzie stał
Jak szaniec pod ostrzałem kul!
Ty wodzem nam bądź, i poprowadź nas,
gdzie ogniska moc, i harcerski szlak,
Byśmy też mogli być jak ty!
51 Świetlany krzyż
Idziemy w jasną z błękitu utkaną dal ada
Drogą wśród pól bezkresnych
aE
I wśród gór szumiących fal
E7a
Gotowe łodzie i wszystko jest klar, | G D G
I harpuny w stojakach pokrył śnieg. | C G D
Jeszcze kilka dni - wielkie stada muszą przyjść
Cicho szeroko jak okiem spojrzenia śle
|GCD
Jakieś się snują marzenia
Pod Grenlandii stromy brzeg. | G F G
W wieczornej spowitej mgle
Trza upolować choć trzysta sztuk,
Idziemy naprzód i ciągle pniemy się wzwyż
By się zwrócił wyłożony grosz.
By zdobyć szczyt ideałów
Nie będziemy spać, by grosz kupcom w kabzę Świetlany harcerski krzyż
pchać.
To wielorybnika los.
Błękitne niebo i ostra lodu biel,
Tak daleko rodzinny został próg.
Jeszcze kilka dni i przed dziobem ujrzysz cel.
Wypłyniemy po nasz łup.
Grenlandio dzika i wolna ziemio ma,
52 Rozmyślania nad wodospadem
Pamiętam tylko tabun chmur się rozwinął
I cichy wiatr wiejący ku połoninom
I twardy jak kamień plecak pod moją głową
I czyjaś postać - co okazała się Tobą.
Idę dołem, a Ty górą
Jestem słońcem, Ty wichurą
Ogniem ja , wodą Ty
Śmiechem ja, Ty ronisz łzy.
Byłaś jak słońce w tę cudną noc
Jak wielkie szczęście co zesłał mi los
Lecz nie długo było cieszyć się nam
Tę kłótnię bez sensu, skąd ja to znam.
I tłumaczyłem jej jak naprawdę to jest,
Że mam swój świat a w nim tysiące gwiazd
Moje gwiazdy z daleka do mnie lśnią
Śmiechem i łzami witają mój dom.
No i czas zakończyć rozmyślania te
Przy wodospadzie tam, gdzie słychać śpiew
W przejrzystej wodzie zanurzyć dłoń
Tak żegnam go i tak odchodzę stąd.
CGae
FCGaG
53 Jaki był ten dzień
Nie skarżę się, że mam to co mam,
Że przegrałem już wszystko
I nie mam już nic.
Jaki był ten dzień...
eaDh
CGaH7
57 Jestem wędrowcem
Jak po nocnym niebie sunące białe obłoki nad
lasem
Jak na szyi wędrowca apaszka szamotana
wiatrem
Jak wyciągnięte tam powyżej gwieździste
ramiona wasze
A tu są nasz, a tu są nasze
Jestem wędrowcem zieleni przejrzystejCGae
Jestem harcerzem z krwi i kości czystej
FCG
Zapatrzony w szare klucze żurawie
CGae
Zasłuchany w polne kwiaty w trawie F C G
Jak suchy szloch w tę dżdżystą noc,
Jak winny - li - niewinny sumienia wyrzut,
Że się żyje, gdy umarło tylu, tylu, tylu
Kim byłbym gdyby nie rozkosz bycia
Kim gdyby nie skautowy styl życia
A tak swe istnienie przypisuje tobie
I harcerstwu, czyli temu, co robię
La la la...
54 Jaka jesteś -- Bitwa
Jesteś bitwą moją nieskończoną G a
W której ciągle o przyczółek walczę C D G
Jesteś drzwiami, które otworzyłem
A potem przycięły mi palce
Jesteś kartką z kalendarza
Zagubioną gdzieś pomiędzy szufladami
I ulicą, na której co dzień
Uciekałem między latarniami
Jesteś mgłą ogromną, niezmierzoną
Ciszą w huku i łoskotem w ciszy
Jesteś piórem i wyblakłą kartką
Którym i na której dzisiaj piszę
Przyszłaś do mnie, a ja nie spostrzegłem
Dzisiaj tylko mogę mówić “byłaś”
Nie wiem, czy na jawie wzięłaś mnie za rękę
Czy jak wszystko ty się tylko śniłaś
Że jesteś kartką...
55 Jezior błękit
Kraina srebrnych brzóz, żeremia bobrów Ge
Późno już, otwiera się noc,
Głosi potężny ryk, wiatr niesie w dal
CD
Sen podchodzi pod drzwi cichutko jak kot,
Nadchodzi czas ucieczki na out,
Ref: Jezior błękit i groza skał
By kolejny mój dzień wspomnieniem się stał.
To jest Ojczyzna ma /2x
GeCD
Jak był ten dzień,
Co darował, co wziął.
Czy mnie wyniósł pod niebo,
Czy zrzucił na dno.
Jaki był ten dzień,
Czy coś zmienił, czy nie,
Czy był tylko nadzieją na dobre i złe.
Łagodny urok zasłania mu twarz
Jakby przeczuł, że chcę być z Tobą choć raz.
56 Jak
Kiedyś powrócę tam, zbuduje wigwam Ge
Gdzie rzeki bystry nurt, urwisty brzeg CD
Srebrna toń wody, słońce w dolinach
Ge
Kiedy zobaczę znów wierzchołki gór CD
Jak suchy szloch w tę dżdżystą noc
Jak lizać rany zalane celnie
Jak lepić serce w proch potrzaskane
Jak suchy szloch w tę dżdżystą noc
Pudowy kamień, pudowy kamień
Jak na nim stanę, on na mnie stanie
On na mnie stanie, spod niego wstanę
Nie zamienię tego kawałka chleba
Do samego końca aż pójdę do nieba
A tam w mundurkach i krótkich spodenkach
Będziemy Boga nosić na rękach
58 Modlitwa harcerska
Jak suchy szloch w tę dżdżystą noc
Jak złota kula nad wodami
Jak świt pod spuchniętymi powiekami
Jak zorze miłe, śliczne polany
O Panie Boże, Ojcze nasz
W opiece swej nas miej
Harcerskich serc Ty drgnienia znasz
Nam pomóc zawsze chciej
Jak słońca pierś,
Jak garb swój nieść
Jak do was, siostry mgławicowe,
Ten zawodzący śpiew
REF.
Jak biec do końca, potem odpoczniesz,
Potem odpoczniesz, cudne manowce,
Cudne manowce, cudne, cudne manowce.
DAGD
eGD
AGD
eGD
DA
GD
eG
DA
GD
eGD
Wszak Ciebie i Ojczyznę
Miłując chcemy żyć
Harcerskim prawom w życia dniach
Wiernymi zawsze być
O daj nam zdrowie dusz i ciał
Twym światłem zagłusz noc
I daj nam hart tatrzańskich skał
I twórczą budź w nas moc
Na szczytach górskich czy wśród łąk
W dolinach bystrych rzek
Szukamy śladów Twoich rąk
By życie z Tobą wieść
Przed nami jest otwarty świat
A na nim wiele dróg
Choć wiele ścieżek kusi nas
Lecz dla nas tylko Bóg