O. Robert Wawrzeniecki OMI (Poznań) Eucharystia Pokarmem Życia

Transkrypt

O. Robert Wawrzeniecki OMI (Poznań) Eucharystia Pokarmem Życia
O. Robert Wawrzeniecki OMI (Poznań)
Eucharystia Pokarmem Życia
Kazanie na procesji Bożego Ciała, w parafii św. św. Cyryla i Metodego
w Poznaniu, 19.06.2014
„Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa
ten chleb, będzie żył na wieki” (J 6, 51a)
Drodzy Bracia i Siostry!
Kiedy w dzisiejsze popołudnie gromadzimy się w naszej parafialnej
świątyni, to przede wszystkim po to, aby wyznać swoją wiarę w
Jezusa Chrystusa, Syna Bożego, który pozostał z nami „przez
wszystkie dni aż do skończenia świata” (por. Mt 28, 20) w darze
Eucharystii. Będziemy bowiem chcieli za chwile w procesji uwielbić
Jezusa Chrystusa ukrytego w Najświętszym Sakramencie. Jednak
przede wszystkim przychodzimy dziś po to, aby od Jezusa uczyć się,
co to znaczy wierzyć w Jego Eucharystyczną Obecność i Nią żyć
każdego dnia.
Sam Bóg uczy nas dziś w Słowie Bożym, że On prowadzi nas po
drogach życia, idzie z nami, tak jak kiedyś szedł z Narodem
Wybranym a dziś za chwile będzie szedł w tej eucharystycznej
procesji. Bóg jednak nie tylko z nami idzie, ale tak jak żywił Izraelitów
w czasie wędrówki z ziemi niewoli do ziemi obiecanej, tak i dziś chce
nasz żywić „manną z nieba” (por. piosenka „Nie mam nic co bym
mógł Tobie dać). Pokazuje w ten sposób, że nie tylko ważna jest ta
nasza „ziemska manna”, ten chleb codzienny (por. modlitwa „Ojcze
nasz”), by prowadzić normalne życie, ale potrzeba też tego, co
pochodzi od Boga.
W ten sposób Bóg pragnie wyprowadzić nas z niewoli zła, ale przede
wszystkim chce nam dać moc zwycięstwa. On karmi nas po to,
abyśmy doświadczyli duchowego zmartwychwstania (por. Kolekta).
On chce, aby otwarły się nasze oczy, byśmy podjęli jako Jego
uczniowie, misję którą nam wyznacza, misję dawania o Nim
świadectwa. On chce nam dziś dać się rozpoznać, tak jak to uczynił
po swoim zmartwychwstaniu uczniom, idącym do Emaus, którzy
myśleli, że ich świat się zawalił, że nie ma już nadziei, że wszystko
legło w gruzach (por. Łk 24, 17-35).
Jednak przede wszystkim Bóg daje nam samego siebie, aby
zaoferować nam moc właściwego korzystania z daru wolności. By
wolność była rzeczywiście wolnością szanującą Boga i innych ludzie,
a nie samowolą, która nie respektuje Bożego Prawa i wyciska z
ludzkich oczu łzy. By tak było, trzeba nam czerpać ten „Boży
pokarm”, który został nam dany w Eucharystii, a który w naszym
życiu jest dosłownie na wyciągnięcie ręki (por. Pwt 8, 2-3. 14b-16a).
Dalej Boże Słowo przypomina nam, że kiedy z wiarą podchodzimy do
tajemnicy Eucharystii, to Ciało i Krew Chrystusa, którymi się
posilamy, dają nam udział w tajemnicy odkupienia i przyniesionego
nam przez dar krzyża zbawienia. Pokarm, który oferuje nam Jezus
jest bowiem pokarmem jedności, najpierw z Bogiem, z którym się
jednoczymy przyjmując Jego Ciało w Komunii świętej. Jednak także
to spożywanie Ciała Jezusa czyni z nam jedną wspólnotę Jego
uczniów, Lud Boży idący do wiecznej ojczyzny i wychodzący
nieustannie z niewoli grzechów.
Tajemnica Eucharystii pozwala nam przeżywać jedność poprzez
zjednoczenie z Bogiem, ale także jedność z drugim człowiekiem (por.
1 Kor 10, 16-17). Tak bowiem, jak Chrystus ofiaruje nam siebie pod
postacią Eucharystycznego Chleba, tak i my mamy dzielić się z
innymi chlebem codziennym, Słowem Bożym i nadzieją, jaką
otrzymujemy uczestnicząc w Eucharystii.
Drodzy Bracia i Siostry!
Wreszcie sam Jezus poucza nas, tak jak kiedyś Żydów, że spożywanie
Jego Ciała daje życie wieczne. I choć to Ciało Chrystusa, wydane za
ludzi (por. słowa przeistoczenia) spotyka się z różnymi reakcjami, to
jednak ogarnia każdego swoją mocą. Zarówno tych, którzy Go
przyjmują, jak i tych, którym z różnych powodów życie się
pokomplikowało i choć nie mogą przyjmować Jezusa
Eucharystycznego, to jednak wiernie obecni są na Mszy świętej i
bardzo tęsknią, by posilać się „Chlebem Życia”.
Ogarnia także tych, którzy to Chrystusowe Ciało odrzucają czy nawet
znieważają, przyjmując je niegodnie, w stanie grzechu ciężkiego.
Ogarnia tych, którzy kpią z tego Chrystusowego Daru, nazywając
swoją postawę wobec Chrystusa i Jego Męki, sztuką i obrażają
uczucia wierzących w Jezusa, powołując się na źle pojętą wolność.
Ogarnia wreszcie tych, którzy wobec tego Daru przechodzą po
prostu obojętnie i lekceważą pokarm dający życie wieczne.
Jezus pokazuje nam dziś bardzo wyraźnie, że aby mieć życie,
zarówno tu i teraz by swoje życie przeżywać a nie wegetować, jak
również i mieć życie w wieczności, potrzeba spożywania Ciała
Chrystusa. Jednak nie chodzi jedynie o spożycie dla samego spożycia,
ale o takie smakowanie, przeżucie, delektowanie się tym „Chlebem
Życia”, by przyswoić Jego moc i dzięki Niej zmienić swoje życie i
codzienne postępowanie w myślach, słowach i uczynkach, nie
zaniedbując żadnego dobra.
Ciało Chrystus ma moc wskrzesić nas do życia Bożą łaską, czyli
prowadzić do trwania w Chrystusie. Bóg chce bowiem, abyśmy mieli
życie czyli byśmy uczestniczyli w życiu samego Boga. Kiedy kapłan,
ofiaruje chleb i wino, owoc ziemi i pracy rąk człowieka, wtedy
nalewa do kielich wino i wodę oraz wypowiada słowa: „Przez to
misterium wody i wina daj nam, Boże, udział w bóstwie Chrystusa,
który przyjął nasze człowieczeństwo” (por. Przygotowanie darów).
Oto tajemnica naszego chrześcijańskiego życia: mieć udział w
bóstwie Chrystusa, który dla nas i dla naszego zbawienia stał się
człowiekiem (por. Wyznanie Wiary).
W tajemnicy Eucharystii jeszcze raz dostrzegamy, że Jezus przyjął
nasze ciało, by uczestniczyć do samego końca w tym co nasze,
ludzkie i pokazać wielką miłość Boga względem każdego człowieka.
Śpiewamy o tym w jednej z eucharystycznych pieśni: „zagrody nasze
widzieć przychodzi i jak się Jego dzieciom powodzi” (por. pieśń
„Zróbcie Mu miejsce”). On dla nas staje się Ciałem w Tajemnicy
Wcielenia, przychodząc na ziemię, by zbawić człowieka, ale czyni to
również za każdym razem na ołtarzu w czasie Eucharystii, kiedy
chleb staje się Ciałem a wino Krwią Chrystusa, byśmy mogli
spożywać Go jako pokarm na drogę do wieczności (por. J 6, 51-58).
Drodzy Bracia i Siostry!
Tajemnica Eucharystia już dziś pozwala nam uczestniczyć w
tajemnicy nieba, zapowiadając to co stanie się naszym udziałem w
przyszłym życiu (por. modlitwa po komunii). By to było możliwe
Jezus, dając nam siebie, ofiaruje nam dar jedności i pokoju (por.
modlitwa nad darami), bez których ludzkie życie byłoby nieznośne.
Dla każdego z nas bycie z Bogiem w pełnej miłości bliskości jest
możliwe, ale ten dar domaga się od nas odwzajemnienia. I nie chodzi
tylko o widzialny znak procesji, w której za chwile będziemy
uczestniczyli, ale o znak przemiany naszego życia i łamania „naszego
chleba powszedniego” (por. modlitwa „Ojcze nasz”) dla innych,
którzy spragnieni są tego chleba, nie zawsze tego ziemskiego, ale
„chleba miłości, zrozumienia, zainteresowania, pochylenia się z
troską nad każdą biedą”. To nasze chrześcijańskie zobowiązanie, gdy
sami bierzemy z tego samego chleba (por. 1 Kor 10, 17b).
Dar Eucharystii, za który dziś w sposób szczególny Chrystusa
uwielbiamy, to dar prowadzący nas ku wolności, dający moc do walki
z grzechem i prowadzący nas od nieszczęścia, jakie niesie grzech i
egoizm do szczęścia, jakie daje łaska Boża i miłość człowieka do
człowieka.
Jezus ten dar zapowiedział, kiedy cudownie rozmnożył chleb (por.
Mk 8, 1-9 – Ewangelia przy II ołtarzu), następnie ustanowił
Eucharystię w Wieczerniku w czasie Ostatniej Wieczerzy i polecił
nam sprawować na Jego pamiątkę (por. Mt 26, 17-19. 26-29 –
Ewangelia przy I ołtarzu). Chciał wreszcie dać się nam rozpoznać w
darze Eucharystii, kiedy zniechęceni zmagamy się z przeciwnościami
naszego codziennego życia (por. Łk 24, 13-16. 28-35 – Ewangelia
przy III ołtarzu) i daje nam w Eucharystii doświadczyć jedności z sobą
i drugim człowiekiem (por. J 17, 20-26 – Ewangelia przy IV ołtarzu).
Kiedy za chwile pójdziemy za Jezusem Eucharystycznym potrzeba
nam jednego, by do naszych serc dotarło światło głębokiej wiary i
byśmy pozwolili, by w naszych sercach zapłonął ogień Bożej miłości.
Byśmy uwierzyli, że Jezus jest „chlebem żywym, który zstąpił z nieba.
Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. (…) Kto spożywa
moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim. (…) Kto
spożywa ten chleb, będzie żył na wieki” (J 6, 51a. 56. 58b). Amen.