gazeta.pl - "Zamiast ulotek o grypie, uczniom trzeba mydła"
Transkrypt
gazeta.pl - "Zamiast ulotek o grypie, uczniom trzeba mydła"
Zamiast ulotek o grypie, uczniom trzeba mydła Page 1 of 1 Zamiast ulotek o grypie, uczniom trzeba mydła Magdalena Warchala 2009-08-25, ostatnia aktualizacja 2009-08-25 19:54 - Żeby nie zachorować na świńską grypę trzeba często myć ręce w ciepłej wodzie - dowiedzą się na początku roku szkolnego uczniowie z ulotek przygotowanych przez Ministerstwo Edukacji Narodowej. Problem w tym, że w szkołach nie ma ani mydła, ani ciepłej wody. Sprawą zajął się rzecznik praw dziecka Do tej pory w Polsce odnotowano sto przypadków zachorowań na świńską grypę, ale lekarze obawiają się, że ich liczba wzrośnie jesienią, gdy po powrocie z egotycznych wycieczek, uczniowie spotkają się z rówieśnikami w szkołach. - W dużych skupiskach wirusy łatwo się przenoszą, a jedno chore dziecko może zarazić całą klasę - ostrzegają. Dlatego MEN razem z Głównym Inspektoratem Sanitarnym przygotowały materiały edukacyjne, które na początku września trafią do szkół. Na pierwszych lekcjach uczniowie dostaną ulotki i usłyszą, że kaszląc i kichając powinni zasłaniać nos chusteczką lub rękawem, a zużyte chustki wyrzucać do kosza. Ale najważniejsze jest częste mycie rąk w ciepłej wodzie! REKLAMY GOOGLE ELLESS (oszczędność wody) Szwedzkie produkty wodooszczędne. Oszczędność wody do 50%. www.elless.pl Wiodąca agencja pracy Rekrutacja, obsługa kadrowo-płacowa Wszystkie stanowiska, cały kraj www.startpeople.pl Praca dla Informatyków Duże projekty w Polsce i Unii Dołącz do zespołu IT Kontrakt www.ITkontrakt.pl - Kłopot w tym, że dozowniki na mydło w szkolnych toaletach zwykle są puste. Można co najwyżej ochlapać ręce zimną wodą - mówi Klaudia, uczennica jednego z sosnowieckich gimnazjów. O tym, że problem dotyczy wielu szkół w regionie, przekonali się kontrolerzy z Wojewódzkiej Stacji SanitarnoEpidemiologicznej w Katowicach, którzy na polecenie Głównego Inspektoratu Sanitarnego odwiedzili w maju 269 szkolnych łazienek. Prawie w co czwartej z nich (23 proc.) brakowało podstawowych rzeczy: jednorazowych ręczników, mydła w dozownikach, papieru toaletowego i oczywiście ciepłej wody. Podobne były wyniki kontroli prowadzonych w innych regionach. W tym tygodniu o problemie przypomniał Marek Michalak, rzecznik praw dziecka. W liście do minister edukacji Katarzyny Hall zwrócił uwagę, że w związku z zagrożeniem wirusem AH1N1 w pierwszej kolejności należy zapewnić uczniom dostęp do bieżącej, ciepłej wody i środków czystości. Michalak apeluje, by MEN wprowadziło odpowiednie zapisy na ten temat w przygotowywanym rozporządzeniu dotyczącym bezpieczeństwa i higieny w szkołach. Jacek Zachłod, dyrektor Gimnazjum nr 12 w Tychach, przyznaje, że w szkolnych łazienkach podgrzewacze do wody nie zawsze działają. Ale obiecuje, że po trwającym remoncie z kranów popłynie ciepła woda. - Nie wszystkie szkoły stać na modernizację toalet, więc jeśli MEN przygotuje stosowne rozporządzenie, powinno zagwarantować w nim środki na ten cel - twierdzi Zachłod. Tymczasem Maria Cyran, dyrektorka Gimnazjum nr 16 w Bielsku-Białej, uważa, że wszystkiemu winni są... uczniowie. - Niszczą ręczniki i pojemniki na mydło. To tanie rzeczy, ale gdy trzeba je wymieniać kilka razy w roku, koszty rosną - mówi Cyran. Jej zdaniem rozporządzenie niewiele zmieni, o wiele bardziej pomoże czujność sprzątaczek, pilnujących toalet na przerwach. Jadwiga Loska, dyrektorka tyskiej SP 8, też obarcza winą uczniów. - Mamy ciepłą wodę i mydło, ale ręczniki nie zawsze, bo dzieci zapychają nimi toalety. Nie nadążamy kupować nowych - mówi. I dodaje, że uczniowie mogą przecież wycierać ręce w... papier toaletowy. Tomasz Misztal, zastępca rzecznika prasowego GIS, uważa, że MEN powinno na serio zająć się problemem. - Przecież możliwość umycia rąk ciepłą wodą z mydłem i wytarcia ich w jednorazowy ręcznik to podstawowy, a zarazem najbardziej skutecznie zapobiegający chorobom zabieg higieniczny! Wręcz niedopuszczalne jest, by dzieci w szkołach nie mogły go stosować! - mówi. Na razie pismo Michalaka nie dotarło jeszcze do MEN. Grzegorz Żurawski, rzecznik resortu, obiecuje, że gdy tak się stanie, ministerstwo ustosunkuje się do zawartych w nim propozycji. Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35019,6964194,Zamiast_ulotek_o_grypie__ucznio... 2009-08-26