Lekcja j´zyka polskiego z….
Transkrypt
Lekcja j´zyka polskiego z….
Z ˚YCIA MIASTA Lekcja j´zyka polskiego z…. Od kilku lat w ramach cyklu „Lekcja z…” do ciechociƒskiego Liceum Ogólnokszta∏càcego im. S. Staszica zapraszani sà znakomici goÊcie. Tym razem lekcj´ j´zyka polskiego w klasie I b poprowadzi∏a absolwentka LO Ma∏gorzata Iwanowska- Ludwiƒska. Okazjà do spotkania by∏o wydanie kolejnej ksià˝ki znanej w Polsce artystki malarki i pisarki. Ma∏gorzata Iwanowska-Ludwiƒska wyda∏a swój pierwszy tomik poetycki, który nosi prosty tytu∏ „Margerytki”. Uczniowie wys∏uchali wierszy, które na goràco interpretowa∏a poetka, okraszajàc swojà wypowiedê przeró˝nymi ciekawostkami o Ciechocinku i jego okolicach, ludziach zwiàzanych z Kujawami - Antonim Ossendowskim czy hrabià Trojanowskim. Spotkanie zosta∏o zorganizowane przy wspó∏pracy z Miejskà Bibliotekà Publicznà i dzi´ki ˝yczliwoÊci dyrektora placówki Marioli Ró˝aƒskiej . Autorka ma za sobà cztery ksià˝ki: „Jurek” (2001), „W∏ócz´ga i dziewczyna” (2005), „Cieƒ ojca na tle t´˝ni” (2006) i „Dinozaury w Êniegu” (2008). Trzy ostatnie tytu∏y ukaza∏y si´ nak∏adem Wydawnictwa Adam Marsza∏ek, który wyda∏ tym razem tom wierszy M. Iwanowskiej-Ludwiƒskiej. Bladozielona jak wiosenna trawa ok∏adka zach´ca do czytania. Zwraca uwag´ fotografia tytu∏owych, delikatnych kwiatków. Wiersz o nich otwiera ca∏oÊç podzielonà na cz´Êci zatytu∏owane „W´drowiec”, „GoÊcie przy wielkim kamieniu”, „Kujawski fantom” i „Saga o mieÊcie”. W utworach jest wiele odniesieƒ do przesz∏oÊci Ciechocinka. Pojawiajà si´ postacie, zdarzenia i miejsca znane ju˝ nielicznym. Kto pami´ta Wójtówk´, czyli Zielony Dworek niedaleko fontanny Grzyb, ˝ebraka wo∏ajàcego ˝a∏oÊnie „kalika kalika bardzo prosi”, poet´ w d˝insach stojàcego na progu nieistniejàcej ju˝ knajpy Kujawianka? Poetka dramatycznie pyta: „czemu nikt nie wie ˝e tak by∏o”. (wiersz „Kadysz”). Iwanowska-Ludwiƒska wskrzesza postacie zamieszkujàce niegdyÊ Ciechocinek - pu∏kownika Narcewa, Karola Kossaka, panów: Wierzejs- ZDRÓJ CIECHOCI¡SKI czerwiec 2009 kiego, Kazur´ i Cywiƒskiego, poetów Edwarda Stachur´ i Janusza ˚ernickiego. Próbuje oddaç atmosfer´ czasów, kiedy potajemnie s∏uchano zakazanych stacji radiowych, dzieci Êpiewa∏y kol´d´, mylàc Êw. Józefa ze Stalinem („i Józef Stalin Dzieciàtko piastuje”), na ulicy stawia∏ swój warsztat „ostrzynó˝”, a do Nieszawy jeêdzi∏o si´ po ∏ososie. Na kartach tomiku pojawiajà si´ postaci bliskich, którzy ju˝ odeszli w zaÊwiaty. Jak pisze poetka, wszystko „wch∏onà∏ wirujàcy lej czasu”. Mimo to chce utrwaliç s∏owem „pejza˝e odchodzàce wstecz/ uciekajàce w przesz∏oÊç krajobrazy”. Ciechocinek to „solna twierdza przejrzysta” „twierdza wiatraczna”. Dawny Êwiat „odp∏ywa nieuchronnie”, „znika w ochrach i sienach zmierzchu”. Nikt tak nostalgicznie i tak pi´knie nie pisa∏ o Ciechocinku, jego magii i niezwyk∏oÊciach. Goràco polecam t´ skromnà jak margerytki zagubione w trawie ksià˝eczk´ tym wszystkim, którzy kochajà czarujàce „t´˝niowe miasto” i majà zwiàzane z nim wspomnienia. Mo˝e noszà w sobie równie niezwyk∏e obrazy utraconego dzieciƒstwa? tekst i fot. Aldona Nocna Ma∏gorzata Iwanowska-Ludwiƒska jest artystkà plastykiem od lat zwiàzanà z Toruniem. Uprawia malarstwo sztalugowe, rysunek, pastel i tusz. Pisze ksià˝ki i eseje o sztuce. Nale˝y do Stowarzyszenia Pisarzy Polskich. Dzieciƒstwo i m∏odoÊç sp´dzi∏a w Ciechocinku, gdzie jako lekarze pracowali jej zas∏u˝eni dla uzdrowiska rodzice. W tym roku obchodzi jubileusz swojej pracy twórczej. 10