Gimpress nr 2 - Październik 2014
Transkrypt
Gimpress nr 2 - Październik 2014
13 października 2014 r. Rok 13, numer 2. Publiczne Gimnazjum im. Tadeusza Kościuszki w Dąbrówce Witam serdecznie wszystkich Czytelników naszej szkolnej gazetki! Pierwszy miesiąc nauki już za nami. Wprost nie mogę w to uwierzyć, że minął tak szybko. Wczesne wstawanie, nauka, odrabianie lekcji znów stało się codzienną rutyną. Przyznam jednak, że strasznie tęsknię za wakacjami. Nie jestem jedyna, prawda? Ty m bard ziej, że pogoda jest w miarę ładna i czasem siedzenie w szkolnej ławce, gdy na dworze króluje słońce, jest wprost torturą. Ale na pocieszenie powiem, że do czerwca coraz b liżej! Za nami już p ierwsze w ty m roku szko lnym zebran ie z rodzicami, zwane także wywiadówką. No i ziścił się najgorszy koszmar n iektórych uczniów… Rodzice mają dostęp do dziennika elektronicznego! Co się z ty m wiąże? Sprawdzan ie na bieżąco ocen, obecności, a także nadchodzących sprawdzianów… W ielu ucznió w nad ty m strasznie ubolewa. Pod koniec września odbyło się ślubowanie klas pierwszych. O tej uroczystości mo żecie poczytać w ty m numerze Gi mpressu. A o czy m jeszcze do poczytania? Na pewno o wycieczce Klubu Ku lturalnego do Telewizji Polskiej i o wycieczce laureatów konkursu profilaktycznego do parku linowego! W kąciku sportowym dowiecie się o naszych ostatnich osiągnięciach sportowych, których jest niemało! W każdej rubryce czeka na Was ciekawy artykuł, więc gorąco zapraszam do czytania! A co jeszcze czeka nas w paźd zierniku? Oczywiście wiele konkursów kuratoryjnych! Nie należą one do najłatwiejszych konkursów. Mają bardzo szeroki zakres materiału i przyznam – są dość zawiłe i podchwytliwe. Jednak zaws ze warto spróbować, gdyż wygranie takiego konkursu na etapie wojewódzkim wiąże się ze zwo lnieniem z p isania egzaminu z danego przed miotu i automatycznym 100% wynikiem z tego testu! Wszystkim, którzy mają zamiar wziąć udział w takim konkursie życzę połaman ia długopisu! Muszę wspomnieć też, że mamy już nowy Samo rząd! Ula, Do min ika, Adam i ja postaramy się jak najlepiej reprezentować szkołę i sprawić, aby było w niej ciekawiej! A teraz przed nami ciężkie zadane – przygotowanie akademii na Dzień Edu kacji Narodowej! Zd radzę, że szykuje się dość interesujące przedstawienie. Mamy nadzieję, że Wam się spodoba. Artykuł z tego jakże ważnego święta ju ż w następnym numerze, a ja już d zisiaj pragnę zło żyć wszystkim nauczycielo m oraz pracown iko m naszej szkoły życzen ia wszystkiego najlepszego, no i oczy wiście zdro wia, wytrwałości i przede wszystkim cierpliwości! Mam nadzieję, że z chęcią czytacie Gimpress i z niecierpliwością czekacie na ko lejne numery! To miłe, że gazetka cieszy się coraz większą popularnością. W te długie jesienne wieczory zachęcam do zag lądania na stronę internetową, a na szkolnych przerwach - do bib lio teki i czytania najnowszego numeru naszej szkolnej gazetki! Naprawdę warto być na bieżąco! Życzę miłej lektury, Olga Malinowska Foliowe worki, rękawiczki i … ruszamy SPRZĄTAĆ ŚWIAT! W tym numerze Ślubuje Ci szkoło! z p. Edytą Bocian 2 Z kulturą za pan brat 3 S padaj na drzewo! 3 Wywiad z 4 Okiem Surykatki 4 Kącik biblioteczny 5 Z Natką smaczniej 5 Pani pedagog radzi 6 Kącik sportowy 7 Humor 7 19 września - jak co roku o tej porze klasy pierwsze naszego gimnazju m wzięły udział w światowej akcji Sprzątania Świata. Uczn iowie pod opieką nauczycieli ruszyli w trzech różnych kierunkach. I a sprzątała odcinek Dąbrówka - Małopole, I b Dąbró wka – Karpin, a I c Dąbró wka - Dręszew. Szybko okazało się, że przydrożne rowy są nadal zaśmiecane przez ludzi nieodpowiedzialnych, którzy – chociaż tyle mó wi się o ochronie środowiska naturalnego - chyba jednak wciąż nie zdają sobie sprawy, że miejsce śmieci jest w koszu, a nie w rowie czy lesie. Początko wo wszyscy byli pełn i optymizmu i chętni do pracy, lecz z każdą minutą ten zapał malał. Śmieci było mnóstwo, fo lio we worki zabrane przez wychowawców zapełniały się w tempie b łyskawiczny m. To wprost nie do wiary, jakie rzeczy lądują w przydroż- nych rowach i lasach, tym bardziej że śmieciarki regularnie jeżdżą po naszej g minie, opróżn iając kosze. Dobrze, że chociaż pogoda i humory nam dopisywały, więc czas przeznaczony na sprzątanie upływał wesoło i szybko. Mamy nadzieję, że nasze zaangażowanie w akcję Sprzątania Świata uświadomi innym, że n ie warto zaśmiecać oko licy. Przecież wszyscy chcielibyśmy mieszkać wśród zieleni, a to oznacza, że wszyscy też musimy o nią zadbać. Julia Szczepanik kl. I c Str. 2 Ślubuję Ci, szkoło! Pierwszy miesiąc nauki ju ż za nami. Nowicjusze przez ten czas zaklimaty zowali się w nowej szkole. Starsze klasy postanowiły jednak sprawdzić, czy nadają się ju ż na ucznió w naszego gimnazju m. Dlatego 29 września odbyło się uroczyste ślubowanie klas pierwszych, potocznie zwane otrzęsinami. Na początku odbyła się krótka część oficjalna, podczas której nasze pierwszaki uroczyście ślubowały na s ztandar szko ły. Głos zabrał pan dyrektor i po chwili nadszedł czas na część artystyczną. Okazało się, że w naszej szko le oprócz krasnoludków, które ujawniły się w ubiegły m roku, mieszkają także SM ERFY! Krasnoludki, Smerfy … co jeszcze? Za kilka lat okaże się, że nasza szko ła to jakaś zaczaro wana kraina! A le do rzeczy. Na środek zaproszona została klasa 1a i zgodnie z naszą szkolną tradycją zaprezentowała się, wykonując piosenkę na melodię utworu „Chodź, po maluj mój świat”. Na koniec uczeń tejże klasy Do min ik Getka pokazał, jakich zdolnych ucznió w posiada 1a. Wykonał na utwór trąbce! (Kolego! Bard zo ładnie! Ro zwijaj się dalej!). Nato miast Smerfy stwierdziły, że aby w pełni wpisać 1a w poczet uczniów naszej szkoły, powinn i oni zaliczyć przygotowane przez nie zadanie. Lecz w ty m mo mencie zjawił się Gargamel! Zażądał, aby ucznio wie tej klasy wypili eliksir, który udowodni, że n ie są Smerfami. Trudno było się powstrzy mać od śmiechu, wid ząc ich wy krzywione od kwaśnego napoju twarze. Kolejna klasa, czyli 1b, ró wnież zaprezentowała piosenkę na melodię „Przyjd zie taki d zień”. Potem musieli pokazać swo je zdolności taneczne. Ich zadaniem było zatańczenie razem z naszy mi n iebieskimi przyjaciółmi Macareny! Przy tym zadaniu bawiła się także publiczność, a szczególnie panowie przy sprzęcie! Klasa 1c wykonała ry mowan kę opisującą poszczególne osoby z klasy, a także p iosenkę. Ich zadaniem było zrobienie s merfnych czapeczek z gazet i oczywiście zaprezentowanie się w nich! Opiszę to tak, jak opisał Papa Smerf – wyglądali bard zo s merfn ie! Smerfy nie zapo mniały także o nowych nauczycielkach! One też musiały pokazać, że nadają się na bycie nauczycielkami w naszy m gimnazju m! Podobnie jak 1c, p. Edyta Bocian i p. Renata Wawryszewicz musiały przygotować smerfne czapeczki i zapo zować w nich do wspólnego zdjęcia z Papą Smerfem, Lalusiem czy Smerfetką. Wszystkim udało się zaliczyć zadania i zostać przyjęty m w poczet naszej szkoły. Pierwszaczki! Spisałyście się SM ERFASTYCZNIE! Mam nadzieję, że dobrze będziecie się czuć w naszy m g imnazju m i życzę Wam powod zenia i wielu niezapo mnianych chwil w murach Publicznego Gimnazju m im. Tadeusza Kościuszki w Dąbrówce. Olga Malinowska Nasze gimnazjum zmieniło się w smerfną wioskę. Uczniowie Ic przedstawiali się indywidualnie wymyśloną rymowanką. Niech Wam los łaskawy sprzyja! Mądrych uczniów cne gromady Niech Was szczęście nie omija! wygrywają olimpiady! Niechaj głupstwa Was nie smucą! Czerpcie z rogu obfitości Niech Wam gwiazdy do snu nucą! całe fury cierpliwości, Niechaj świat się do Was śmieje! aby znosić bez paniki Niech wiatr w oczy Wam nie wieje! nasze psoty i wybryki! Niechaj Was omija grypka! Tego dziś w wi ązanej mowie Wiernie służy złota rybka! wszyscy życzą Wam uczniowie! Str. 3 Z KULTURĄ ZA PAN BRAT O Klubie Kulturalnym słyszeli zapewne wszyscy (albo przynajmniej większość) z Was. Powstał z inicjatywy GCK w Dąbrówce przy współpracy z naszym gimnazjum. Każdy, kto chce ciekawie spożytkować wolny czas, spotkać się z interesującymi osobami i odkryć dla siebie nieznane mu dotąd rejony kultury, może się do niego zapisać. Co miesiąc organizowane są wyjazdy, np. do teatru czy opery, spotkania z twórcami kultury etc. W tym miesiącu mieliśmy okazję odwiedzić siedzibę Telewizji Polskiej. 23 września z pewnością zapisał się w pamięci wszystkich członków Klubu Kulturalnego (tak gorąco reklamowanego przez pana dyrektora). Wtorkowy wyjazd przyniósł nam wiele korzyści, m.in. dowiedzieliśmy się jak wygląda praca w TVP (dodatkowo niektórych ominęły lekcje, np. geografii). Wczesnym popołudniem wsiedliśmy do autokaru i udaliśmy się do warszawskiej siedziby najpopularniejszej telewizji w Polsce, obejmującej aż 16 kanałów, m.in. TVP 1 czy TVP Historia. Budynek Telewizji Polskiej był ogromny, a duża jego część oszklona. Drobne problemy organizacyjne nie ostudziły naszego zapału i pełni energii, zachęceni przez przewodnika rozpoczęliśmy zwiedzanie. Jako pierwsze zobaczyliśmy studio programu „Świat się kręci” i mieliśmy okazję usiąść na kanapach zwykle zajmowanych przez gości programu. Studio wbrew pozorom okazało się mniejsze niż to widziane w telewizji. Przewodnik wyjaśnił, że dzieje się tak za sprawą odpowiedniego oświetlenia oraz niewątpliwych umiejętności kamerzystów. Każdy, kto tylko chciał, mógł przez chwilę poczuć się jak pracownik planu popularnego talk-show i operować kamerą lub zastąpić p. Agatę Młynarską w prowadzeniu programu. Następnie odwiedziliśmy studio „Pytania na śniadanie”. Po wyjaśnieniu przez przewodnika przeznaczenia wszystkich znajdujących się tam urządzeń i obiektów przystąpiliśmy do sesji zdjęciowej na słynnej sofie (na której zwykle zasiadają prowadzący) czy w kuchni programu. Ostatnią atrakcją było Muzeum TVP, w którym mieliśmy okazję zobaczyć stare, zabytkowe już kamery, kostiumy czy pacynki. Zmęczeni, ale zadowoleni z wyjazdu wróciliśmy do domów. Wszystkim, którzy jeszcze nie zapisali się do Klubu, a mają ponadprzeciętne potrzeby kulturalne, a także tym, którzy potrzeby mają przeciętne, ale występują pewne kłopoty z ich realizacją gorąco polecam! Ciekawe co przytrafi się nam w tym miesiącu. Patrycja Szczepanik, IIc Kto wie, może dziewczyny też będą miały swój program. To tu nagrywają „Świat się kręci”. Warto wiedzieć – wyjazdy i spotkania klubu kulturalnego są organizowane przez GCK w Dąbrówce we współpracy z Publiczny m Gimnazju m w Dąbrówce Spadaj na drzewo! 26 września tego roku laureaci konkursu pt. Alkohol świat zatopionych marzeń pod opieką pani Grażyny Kaszuby oraz pani Eweliny Ch miel pojechali na wycieczkę do Parku Linowego ,,Radocha” położonego na terenie Portu Nieporęt tuż nad Jeziorem Zegrzyńskim. Uczn iowie po odbyciu krótkiego szkolen ia na temat przestrzegania zasad bezpieczeństwa podczas pobytu w parku mogli spróbować swoich sił na pięciu t rasach o zró żnicowany m stopniu trudności: najłat wiejszej pomarańczowej, żó łtej, zielonej, niebieskiej i najtrudniejs zej czerwonej. Mimo wielu trudności każdemu (uczn iowi oraz opiekunko m – brawo nasze panie!) udało się pokonać wybraną ścieżkę. Po dwóch godzinach wspinania się i pokonywania różnych przeszkód wszyscy mogli wreszcie odetchnąć przy ognisku i skosztować pieczonych kiełbasek. Do szkoły wróciliśmy zmęczen i, ale pełni wrażeń, gdyż dla większo ści z nas był to pierwszy pobyt w takim miejscu. Wrażenia naprawdę niezapo mniane (wiele utrwalonych na zd jęciach)! Wszystkim, którzy n ie brali jeszcze ud ziału w tego typu rozrywkach, gorąco polecamy !!! Julia Szczepanik I c Warto wiedzieć: wspaniałą nagrodę w konkursie profilaktycznym, jaką była zabawa w parku linowy m, sfinansowała Gminna Ko misja Ro związywan ia Problemów Alkoholowych w Dąbrówce. Porozciągaliśmy się nawet 11 m nad ziemią! Wywiad z Panią Natalią Łapińską Dziś wy wiad z p. Natalią Łapi ńską – nauczycielką znaną uczniom klas drugich i trzecich tylko z widzen ia, bo języ k niemiecki, którego uczy w naszej szkole, mają jedynie klasy pierwsze. Nie było jej także na otrzęsinach (pani Łapińska pracuje równocześnie w dwóch szkołach). Chcielibyśmy, żebyście mogli dowiedzieć się o niej n ieco więcej, bo to naprawdę niezwykle sympatyczna osoba. Gimpress: Jakie ma pani hobby lub zainteresowania? P.Łapi ńska: Bard zo dużo czytam, jednak moją największą pasją są podróże. Lubię zwiedzać, po znawać ku lturę oraz tradycje nieznanych mi państw czy miast. Turystyka daje mi szansę na wybicie się z rutyny i n iepogody. Gimpress: Ilo ma języ kami się pani posługuje? P.Łapińska: Znam d wa języ ki, naturaln ie języ k niemiecki oraz język angielski. Od listopada zaczynam równ ież uczyć się języka h iszpańskiego. Gimpress: Co skłoniło panią do zostania nauczycielem języka niemieckiego? P.Łapi ńska: Od zawsze chciałam pracować w szkole, po trzech latach przep racowanych w oświacie utwierd zam się w przekonaniu, że wybrałam dobry zawód. Gimpress: Jak ocenia pani ucznió w naszej szkoły ? P.Łapi ńska: Uczniowie w waszy m g imnazju m są mili, bard zo sympatyczni, pełn i energii, chociaż mus zę przyznać, że klasy pierwsze charaktery zują się chwilami duży m temperamentem. Gimpress: Jaki był pani ulubiony szko lny przed miot, oczywiście poza językiem niemieckim. Str. 4 P.Łapi ńska: Zdecydowanie jestem hu manistką, oprócz języków obcych lubiłam bard zo h istorię oraz geografię. Gimpress: Jakie są pani wrażenia po pierwszy m miesiącu pracy w naszej szko le? P.Łapi ńska: Bard zo podoba mi się szko ła. Jest to nowoczesny obiekt, bard zo dobrze wyposażony w ró żnego typu pomoce dydaktyczne. Obsługa i nauczyciele bard zo miło przyjęli mn ie do grona, więc wrażenia są bardzo dobre. Gimpress: Bard zo dziękujemy za wy wiad i … fajne zdjęcia. P.Łapi ńska: Ja też dziękuję i obiecuję, że w wo lnej ch wili zajrzę do Waszej gazet ki – jeśli nie w formie papierowej, to na stronie internetowej. Rozmawiali: Julka i Kuba Okiem Surykat ki „Wiem, szanowni drugoklasiści, że bardzo staraliście się nas pognębić...” Witajcie w drugim miesiącu nauki (albo b imbania). Jesteście ciekawi, co ty m razem dostrzegłam swoim surykatkowy m okiem? Po pierwsze - otrzęsiny za nami. Z u lgą możemy powied zieć, że żyjemy. Nikt nie otruł się eliksirem Gargamela, n ie połamał sobie niczego podczas tańczenia makareny ani n ie ucierpiał podczas robienia czapeczek. Wiem, szanowni drugoklasiści, że bard zo staraliście się nas pognębić, ale ty m raze m się nie udało … Teraz ju ż o ficjaln ie jesteśmy „gimbusami” (podobno). Po drugie - testy na wejście. Te też już za nami. Po ich wynikach widać, że inteligencją nie g rzeszymy (szczególnie z matematyki), ale kto by coś pamiętał po wakacjach. Kto by w ogóle coś pamiętał? Jakiś rzeczownik, czasownik, ułamek, tabliczka mnożen ia… a na co to ko mu?! Przyznaję, że też nie grzeszę matematyczną inteligencją i niewiele pamiętam z podstawówki, ale niektórzy z moich kolegów robią wrażenie, jakby zapo mnieli nawet własne nazwisko, a to ju ż chyba lekka przesada… Po trzecie - jak wszystkim wiado mo, mamy w szkole bard zo, ale to bardzo kulturalnych kolegów, którzy gnają przez pół s zko ły, żeby zająć ławki. Myślicie, że tak się spieszą, żeby ustąpić miejsca dziewczynom (tak to powinno wyglądać)? Skąd u Was takie myśli? Jeśli jakaś dziewczyna podchodzi do ławki, o kazu je się, że są wo lne miejsca, ale… na podłodze, bo żaden dżentelmen tyłka nie ruszy. No có ż, n ie będziemy nad wami stać i sapać nad uchem. Ustąpić miejsca od czasu do czasu z własnej woli chyba możecie? W imien iu płci pięknej - d zięku ję. Pamiętaj: „Uś miech dziewczyny, której ustąpiłeś miejsce - bezcenne”. Gothika PS Pamiętajcie, że surykatki to bardzo bystre i spostrzegawcze zwierząt ka. Chodzą, obserwują, więc miejcie się na baczności, bo mogą zwrócić uwagę i na Was… Str. 5 Kalendarz świąt nietypowych W tym nu merze przedstawiamy recenzję książki polskiej autorki - Ewy Nowak, na październik: która kiedyś gościła w naszej szko le. 01 Międzynarodowy Dzień Ewa Nowak - Bransoletka Muzyki Weronice życie nie uło żyło się tak, jakby tego oczekiwała. Nie miała dobrych kontaktów z ojcem, matka jej nie słuchała, a brata nazywała Bazy liszkiem. W szkole miała tyl- 03 - Światowy Dzień Uśmi echu ko jedną przyjaciółkę, lecz czy ta przyjaźń miała trwać wiecznie? Pewnego razu wybrała 05 - Światowy Dzień się z inną klasą na wycieczkę, w czasie której poznała chłopaka. Zaczęła się n im b liżej Nauczyciela interesować. Sądziła, że ona także jest mu b liska. M ieli razem wyjechać na warsztaty teatralne, jednak rzeczy wistość okazała się zupełnie inna 11 - Dzień Wychodzenia z Szafy i Weronika pojechała na nie sama. Czy zmien iły jej życie? Jaką ro lę przyszło jej odegrać? 13 - Dzień Garni turu Bransoletka to opowieść o nastolatce, o jej problemach i rado- 15 - Światowy Dzień Mycia Rąk ściach. Autorka w interesujący sposób pokazała nam życie w formie teatru i sprostanie problemo m p rzy pomocy... gry aktorskiej. Lekcje n ie muszą być nudne, pod warunkiem właściwego nastawienia. Bard zo nam się spodobał ten motyw! Zanim same zabrałyśmy się za tę książkę, przeczytałyśmy kilka pozytywnych opinii, które tylko utwierd ziły nas w tym, że ta powieść będzie szczególna. Rzeczywiście tak się stało. M imo że ma ona prawie 300 stron, przeczytałyśmy ją w kilka godzin. Strony wprost przelatywały przed oczami, wręcz pochłaniałyśmy każde kolejne zdanie. Lektura tej powieści była ogromną przy jemnością. Szkoda, że tak szybko się skończy ła! Mag da i Ada Ib W tym nu merze zdrad zę Wam świetny przepis na ciasto dyniowe. Po myślicie pewnie „Dynia.. eee i to jeszcze w cieście? ”, ale bez obaw. To ciasto jest naprawdę dobre. Składniki: Przygotowanie: • 2,5 szklanki mąki • 25 g świeżych dro żdży • 1/2 szklanki cukru • mała szczypta soli • 4 kopiaste łyżki gęstego purée z dyni • 1 szklan ka mleka • 90 ml oliwy z oliwek extra virgin • 1/4 szklanki wyłuskanych pestek dyni Dro żdże skruszyć do kubka, dodać 1 ły żeczkę mąki, 1 ły żeczkę cukru i 2 łyżki ciepłego mleka. Wy mies zać, przy kryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce na 15 minut do wyrośnięcia. W między czasie od mierzyć i przygotować resztę składnikó w. Mąkę przesiać do miski, dodać rozczyn z dro żdży, cu kier, sól, purée z dyni oraz ciepłe mleko. Ciasto wyrobić. Gdy pojawią się pęcherzy ki, dodać podgrzaną oliwę oraz pestki dyni. Wyrabiać aż ciasto zacznie odstawać od ręki, przez oko ło 15 minut. Jeśli jest bardzo rzad kie, dodać więcej przesianej mąki (ja dodałam jeszcze 4 - 5 łyżek). Przykryć ściereczką i odstawić do wy rośnięcia na około 1 godzinę. Wyrośnięte ciasto nałożyć do formy wysmarowanej oliwą z oliwek, ponownie pozostawić do wyrośnięcia na około 1/2 godziny. Piec przez około 60 minut w temperaturze 175 ºC. Sprawdzić drewn iany m patyczkiem czy jest już upieczone (n ie powinno się do niego przyklejać. Gdyby w trakcie p ieczen ia wierzch ciasta zru mienił się za bardzo , położyć na nim kawałek folii alu minio wej. Wyjąć z formy i pokro ić dopiero po całkowity m ostudzeniu. NATKA Str. 6 Witam drogich Czytelników! Dziś „odezwa” ku pokrzepien iu serc ale i poruszeniu sumień. Autorów listów przepraszam, ale na typy opisanych w nich problemów i trudności wielokrotnie odpowiadałam we wcześniejszych nu merach gazetki. Zainteresowani – sięgnijcie do archiwalnych numerów. Jednym ze stale nurtujących mnie problemów młodzieży jest brak (tak to wygląda) u wielu motywacji do świadomego kierowania swoim życiem, losem itd. Natknęłam się ostatnio na interesujący dla mnie artyku ł w „Po mocniku Psychologiczny m” pt. „Los do wybrania”. Oto kilka tez, stanowisk, zaczerpniętych stamtąd, spójnych z moimi p rzekonaniami. Co możesz zrobić, żeby dorosłe życie było satysfakcjonujące? Jak mó wią psychologowie: szczegółowo je zaplanuj. Pewna profesor – Grażyna Wieczorko wska – psycholog, opowiada, że jako 16-letnia uczennica napisała taki plan : studia matematyczne, doktorat z psychologii, urodzenie dwojga dzieci, p ierwszego w młody m wieku. Ze zdu mieniem stwierdziła, że to, co zostało zapisane, zdarzy ło się w jej życiu jota w jotę. Jej zdaniem zachowanie człowieka, który nie stawia sobie celów, jest wyznaczane nie przez „chcę’, ale przez „mus zę”. To „muszę” przechodzi w rutynę. W codzienne odrabianie porcji zadań przypisanych przez życie, ani chcianych, ani dających satysfakcję. I przeciwnie – ludzie kiero wani motywacją wewnętrzną (własną) mogą skonstruować ze swojego życia „spiralę w górę”, t zn. jeśli im się wied zie, to wied zie się jeszcze bardziej (mó wimy czasem o takich : „w czep ku urodzeni”). Każdy z nas na pewno zna podział ludzi na pesymistów i optymistów. Jeśli optymiście coś się nie udaje, ocenia sytuację jako przejściową i jednostkową. Nie rozciąga jej na całe swoje życie, na zasadzie: wszystko jest bez sensu. Pesymista tak właśnie czyni. Jeśli coś mu się udaje, u znaje to za s zczęśliwy traf, zb ieg okoliczności. Nie za to, co chciałby robić, lecz - co musi. Dla mn ie ważna informacja – optymizm mo żemy w sobie wypracować. Ważne jest zadawanie sobie w każdy m wieku pytań: 1. Dlaczego robię to, co robię? 2. Co innego mógłby m rob ić? 3. Co lub kto mo że mi w ty m pomóc? Zdaniem badaczy sposób myślenia o sobie i życiu kształtuje się w nas od wczesnego dzieciństwa. Ludzie, którzy jako dzieci nie mieli wp ływu na nic albo na niewiele, są zdania, że nie mogą go mieć także jako dorośli. Dziecko szanowane, akceptowane, zachęcane do działania, uczy się dobrze o sobie myśleć. To, które nieustannie jest strofowane – tego nie rusz, zostaw, odłóż, nie znis zcz, nie poplam, które stale słyszy: ty leniu, fajt łapo, bałaganiarzu, brudasie – wyrasta w p rzekonaniu, że brak mu u miejętności, talentów, zalet cenionych przez ważne d la nich osoby. Gdy dziecku zapewn ia się autonomię, niezależność, szacunek, kształtuje się w nim wysoką samoocenę, wiarę w siebie. Osoby z taką samooceną są pewne siebie, ciekawe świata, niezależne, pełne inicjatywy, a jednocześnie umieją się dostosować do stresującej sytuacji. Ludzio m o n iskiej samoocenie takich walorów braku je. Wysoka samoocena rodzi potrzebę sterowania swym losem. Człowiek nią obdarzony wybiera trudniejsze cele, rzadziej czuje się bezradny, łatwiej ro związuje p roblemy, jest mn iej podatny na stres i lęk. Osoby o niskiej samoocenie wstydzą się porażek. Ich motywacją do działan ia jest pragnienie unikania wstydu, a o wysokiej – odczu wania du my. Każdego z nas dopadają raz po raz wątpliwości na temat własnej osoby. Za radą specjalistów - Czytelniku, oceń: czy masz kontrolę nad własnym życiem? kim uczyniło Cię dotychczas najbliższe środowisko – pesymistą, czy optymistą? czy masz wyraźną perspektywę do czego dążysz, jaki model życia preferujesz? czy masz świado mość swoich mocnych stron, talentów – czy wy korzystujesz je? czy cele, do których dążysz są Twoimi, czy też narzuconymi przez innych (zawsze z większą wytrwałością realizujemy cele wy znaczone przez samego siebie). Skutecznym sposobem motywowania się jest myślenie o tym co trzeba zrobić, aby cel został osiągnięty. Pesymisto! Obudź się. Bądź autorem swojego życia! „Wygrzeb” z zakamarków duszy marzenia. Poro zmawiaj o nich z kimś „mądry m” i zaczn ij działać. To, co zdobyliśmy z największym trudem, najbardziej kochamy. (Seneka) Za największego wroga ludzie mają tego, kto mówi prawdę. (Platon) Im kultura niższa, tym naśladownictwo bardziej rozwinięte. (Stefan Żero mski) Serdeczn ie pozdrawiam Anna Królik Str. 7 Witam wszystkich w Kąciku Sportowym już w paździer- mieliśmy chyba ze cztery "setki", jednak żadna nie Nasze dzisiejsze sportowe wiadomości zacznę od piłki noż- znalazła drogi do bramki... nej. 19 września na naszym dąbróweckim boisku graliśmy z Józe- No cóż, było minęło. Pozofowem. Łączny czas spotkania wyniósł 34 min. Mecz ok. godziny staje tylko czekać na okazję 13:00 rozpoczął pan Stachurski (i nie myślcie, że sędziował pod do rewanżu. nas). Pierwszą bramkę dla naszego zespołu strzelił Maciek LatoOprócz piłki nożnej polski, po chwili wynik na 2:0 podwyższył Piotrek Wielgórka i po we wrześniu można było uczestniczyć w biegach. 21 września pierwszej połowie to my byliśmy w korzystniejszej sytuacji. odbył się VII Bieg Norwidowski. Kategoria gimnazjalistów wyPo przerwie 3. gola ponownie strzelił Maciek. Potem jeszcze ho- startowała o 13:30 z Wysych do Dębink. Trasa liczyła 2400m. norową bramkę dla gości strzelił Jan Malinowski i spotkanie za- Niestety nasze gimnazjum reprezentowałem tylko ja. W tej sytukończyło się wynikiem 3:1. Cała nasza drużyna zagrała bardzo acji nie pozostało mi nic innego, jak stanąć na najwyższym stopniu dobry mecz, a osobiście chcę pogratulować Maćkowi, który zali- podium. czył bardzo udany debiut w reprezentacji naszej szkoły. We wrześniu odbył się również rejon biegów przełajowych W związku z wyżej opisanym zwycięstwem nasza reprezen- w Radzyminie. 23 września o 11:30 rozpoczęła się rywalizacja. tacja w nieco przebudowanym składzie udała się 1 października na Panowie biegali na 1500 m., a panie na 1000 m. Pogoda na biegatzw. rejon, który odbył się na orliku w Markach. Tam nasza druży- nie nie dopisała, padało i wiało, lecz mimo to wiele osób stawiło na mierzyła się z Markami i Radzyminem. Mecze trwały 2x15min. się na starcie. Najlepsze miejsca z naszego gimnazjum zajęli: Pierwsze spotkanie zagrały Marki z Radzyminem, więc mieliśmy wśród dziewcząt - 1 kl. - Ada Malinowska, 2 kl. - Dominika Kaczas na obserwowanie rywali. Mecz zakończył się pogromem Ma- szuba, a wśród chłopców - 1 kl. - Dominik Malinowski, 2 kl. – rek 4:0. Następne spotkanie graliśmy z Radzyminem. Pierwszą Patryk Stankiewicz, 3 kl. - Piotr Wielgórka. Gratulujemy! bramkę dla naszej drużyny zdobył Sebastian Mościcki, a po chwili Ogólnie na Mistrzostwa Powiatu zakwalifikowało się 14 było 2:0 po bardzo sprytnym zagraniu Piotrka Wielgórki. Nie mi- osób. A te odbyły się 26 września w Wołominie. Na pierwszy nęło zbyt wiele czasu i (nie chwaląc się) podwyższyłem wynik na ogień poszły panie, które biegały na ok.1200 m, dopiero potem 3:0. Kolejną bramkę dołożyłem po świetnym podaniu od Bartka panowie, którzy rywalizowali na ok.1500 m. Pierwsza dwunastka Bobera, w międzyczasie przeciwnicy strzelili nam gola i na prze- każdego biegu kwalifikowała się do następnego etapu, niestety do rwę schodziliśmy w świetnych nastrojach. W drugiej połowie Pomiechówka pojedziemy tylko my – tzn. Dominika Kaszuba i ja. przeciwnicy próbowali jeszcze wygrać ten mecz, jednak strzelili A co w październiku? Najpierw wspomniane już zawody tylko jedną bramkę i zakończyło się wynikiem 4:2. Do następnego w Pomiechówku. A jeżeli ktoś będzie żałował, że nie mógł tam podeszliśmy jak do „spacerku”, jednak gospodarze po półgodzin- pojechać, okazja do poważnego biegania nadarzy się już 26 paźnym odpoczynku mieli więcej sił niż my i niestety przegraliśmy dziernika w Serocku. Dziewczęta w kategorii gimnazjum będą tam 1:0. W takiej sytuacji zajęliśmy 2 miejsce, za Radzyminem a rywalizować na dystansie 1000 m., a chłopcy na 1500 m. Bieg jest przed Markami. Wszystkie drużyny miały po 3 pkt. na koncie, bezpłatny, a na mecie każdy, niezależnie od zajętego miejsca, jednak Radzymin miał o 1 bramkę lepszy bilans i to oni awanso- otrzyma pamiątkowy medal. Gorąco zachęcam! wali do Mistrzostw Powiatu. Prawdę mówiąc, to sami sobie przePatryk Stankiewicz graliśmy te zawody, gdyż w końcówce spotkanie z Radzyminem niku! Humor Nauczyciel na lekcji mówi do Jasia: Idzie sobie chrześcijanin przez dżunglę i widzi lwa. Zaczyna się Student zdaje egzamin z elektrotechniki, ale więc modlić: jego odpowiedzi są poniżej krytyki. W końcu pro- - Boże, spraw, aby ten lew miał fesor, zły, mówi: chrześcijańskie zamiary! - Dam panu trójkę, jeżeli powie pan, ile jest żaró- A lew: wek w tej sali. - Boże pobłogosław ten posiłek! - Z ciebie byłby doskonały przestępca. - Dlaczego?! - dziwi się Jaś. - Bo w zeszycie nie zostawiasz żadnych śladów działalności. Student zaskoczony szybko policzył i odpowiada: - Trzydzieści. - Nieprawda - mówi profesor, po czym wyciąga z kieszeni żarówkę. Za rok ten sam student podszedł do egzaminu i sytuacja się powtórzyła. Na pytanie profesora o ilość żarówek odpowiedział: - Trzydzieści jeden. Na co profesor z uśmiechem: - Nieprawda. Nie mam w kieszeni żarówki. - Ale ja mam. Jasiu wraca ze szkoły do domu. - Tato, tato, pani zadała pytanie i tylko ja się zgłosiłem. - Tak? Brawoooo, a jakie to było pytanie? - Kto nie odrobił zadania domowego? Klaudia