Wybrane epizody wrocławskie z działalności

Transkrypt

Wybrane epizody wrocławskie z działalności
Andrzej Malicki
WYBRANE EPIZODY WROCŁAWSKIE
Z DZIAŁALNOŚCI SAMORZĄDOWEJ
ADWokata CZESŁAWA JAWORSKIEGO
Osoba adwokata Czesława Jaworskiego
w sposób ścisły wiąże się z życiem samorządowym Adwokatury Polskiej. Jego też udziałem
było zabieranie głosu w sądach w wielu sprawach karnych, lustracyjnych, a więc zawsze
ważnych i gatunkowo ciężkich, dotyczących
np. przestępstw szpiegostwa, prawdziwości
oświadczeń lustracyjnych, sprawy FOZZ-u,
a także stawianych ochoczo zarzutów oszustwa, płatnej protekcji adwokatom, których
bronił nie tylko jako kolega adwokat i Prezes
NRA, ale również dostrzegając misję publiczną samorządu adwokackiego – chciał zawsze
podkreślić godność zawodową adwokata
i niedającą się usunąć częstokroć wątpliwość
co do zasadności uwłaczania tej godności
poprzez stawianie fałszywych, niepewnych,
a przynajmniej wysoce wątpliwych zarzutów w sprawach karnych adwokatom przez
przedstawicieli prokuratury, którzy z natury
rzeczy pozostają w konfliktach procesowych
z adwokatami.
Dla mnie, który w końcu lat 80. jako młody adwokat zaczynał pracę w samorządzie
adwokackim (od stanowiska członka ORA,
kierownika Szkolenia Aplikantów Adwokackich do funkcji dziekana, a ostatnio członka
NRA, w tym nieprzerwanie delegata na kolejne KZA), Prezes Czesław Jaworski zawsze
kojarzy się z godnością zawodową adwokata,
szacunkiem dla sądu i innych profesji prawniczych, wysoką kulturą osobistą i powszechną życzliwością dla ludzi, niezależnie od ich
pozycji społecznej. Jeśli kogoś dyskredytował, to osoby, również prawników, zachowujące się w sposób grubiański, ignorujące
zasady procesu, w tym także zasady etyki
zawodowej.
Znamienne jest, że kiedy był na sali rozpraw znieważany przez sędziego, późniejszego wiceministra sprawiedliwości, to odpowiadając na niesłuszne uwagi tego sędziego,
w udzielanych odpowiedziach przestrzegał
zasady taktu i umiaru, zachowując w ten sposób godność zawodu, nie uchybiając powadze
sądu. W tej mierze Prezes Czesław Jaworski
swoim spokojem, umiejętnością znoszenia
niestosownych zachowań sędziego wypełniał § 27 ust. 2 Zbioru zasad etyki adwokackiej
i godności zawodu, w świetle których adwokat nawet w razie niewłaściwego zachowania
się osób biorących udział w postępowaniu sądowym powinien wykazać się opanowaniem
i taktem. Sędziów często musimy szanować
nie za to, jacy są, a jacy być powinni. Tej właśnie regule, często przytaczanej przez wykładowców na szkoleniu adwokackim, zawsze
hołdował Prezes.
49
Andrzej Malicki
PALESTRA
Krajowy Zjazd Adwokatury.
Zjazdowi temu, odbywającemu się w Warszawie, przewodniczył niezapomniany
adw. Edward Wende, znany
z obron w procesach politycznych w PRL. Zaproszeni
wówczas politycy – od lewej do prawej strony sceny
naszego życia politycznego
– podkreślali zasługi adwokatów w stanie wojennym
dla obrony niepodległości
Prezes Czesław Jaworski w towarzystwie m.in. kierownika szkolenia państwa i praw człowieka.
adw. A. Malickiego, wicedziekana Izby Radców Prawnych J. Biecia i adw. R. Bał- W świetle wielu wypowiekowskiego
dzi znakomitych gości Zjazdu podkreślano, że to przede
Wypowiedzi Mecenasa Czesława Jaworskiewszystkim adwokaci zabiegali o zachowanie
go były wyważone, zawierały w sobie głęboką
wolności człowieka, prawo wyrażania swoich
myśl prawniczą, będącą owocem ogromnego
poglądów politycznych, światopoglądowych,
doświadczenia życiowego, zawodowego i saco w żadnej mierze nie może stanowić dziamorządowego.
łalności przestępczej.
Pamiętam, kiedy w 1996 r. – obawiając się
Z pewną nutą ironii biorący udział w tym
poszerzania uprawnień zawodowych rad­ców
Zjeździe prof. Bronisław Geremek powiedział
prawnych, przewidując zagrożenie interesów
w sumie miłe dla nas słowa, że w stanie woekonomicznych naszej grupy za­wodowej,
jennym broniliśmy pięknie, choć nie zawsze
a także możliwość naruszeń interesu publiczskutecznie. Dziękowaliśmy za zauważenie
nego przez dopuszczenie do obsługi prawnej
piękna w naszych obronach, podkreślając, że
społeczeństwa osób pozostających w innych
nie potrafimy aktualnie bronić samych siebie,
formach zatrudnienia, w tym również stotj. naszego samorządu i pozycji adwokatury
sunku pracy – zainicjował Nadzwyczajny
w zmieniających się warunkach społeczno‑politycznych. W latach 90.
od Adwokatury Polskiej oczekiwano większego otwarcia,
zwiększenia dostępu do zawodu, co w konsekwencji
– jak się później okazało
– rangę tego zawodu osłabiło, zwłaszcza w kontekście
wzmacniania instytucji sądu
i prokuratury, z jednoczesnym zaniechaniem zmian
personalnych, programowych, mentalnych środowiska
sędziów i prokuraWykład Prezesa Czesława Jaworskiego w Ośrodku Szkoleniowo-Dydaktycznym AWF w Olejnicy. Od lewej: dziekan W. Krzysztoporski, kierownik szko- torów.
lenia A. Malicki
Prezes Czesław Jaworski
50
9/2014
zdawał sobie sprawę, że dotychczasowej wizji
adwokatury głoszonej przez przedstawicieli
samorządu po prostu nie da się obronić. Był
przekonany, że można bronić jednak zawodu, jego dobrych tradycji i standardów, tj.
niezależności adwokatury, jej samorządności,
własnego sądownictwa dyscyplinarnego, tajemnicy zawodowej – a więc cech, których istnienie w formie idei prawnych i zasad prawa
gwarantuje byt adwokatury jako publicznego
podmiotu prawa. I za te poglądy, za taką linię
działania, moje pokolenie adwokatów zawsze
było, jest i będzie wdzięczne Prezesowi Czesławowi Jaworskiemu.
Trzeba też przypomnieć, że właśnie Prezes
Czesław Jaworski, jako jeden z nielicznych
praktyków, zasiadał w kilku składach Komisji
Kodyfikacyjnej Prawa Karnego, reprezentując
z reguły pomijane w tego rodzaju komisjach
środowisko adwokatów praktyków, obrońców
w procesach karnych.
Będąc adwokatem z Wrocławia, stolicy
Dolnego Śląska, i trochę rezygnując z patetycznego tonu, pozwolę sobie przytoczyć trzy
epizody wrocławskie z życia zawodowego
Prezesa Czesława Jaworskiego.
I. Proces koleżanki adwokat
Pod koniec lat 70. jedna z koleżanek członków Izby Adwokackiej we Wrocławiu stanęła
pod zarzutem płatnej protekcji. Zdaniem oskarżenia adwokat pełniąca rolę obrońcy, przyjmując kwotę pieniędzy na potrzeby wpłaty możliwego poręczenia majątkowego, wyłudziła ją od
rodziny klienta, a ponadto powoływała się na
wpływy w organach wymiaru sprawiedliwości.
Choć można mieć wątpliwości co do poprawności tego rodzaju zarzutu i właściwej charakterystyki prawnej tego czynu, postawiony zarzut
– zdaniem prokuratora – stanowił uzasadnienie
do zastosowania najsurowszego środka zapobiegawczego w pos­taci tymczasowego aresztowania.
Sprawa ta była rozpoznawana przez Sąd
Rejonowy w Oleśnicy w składzie zawodo-
Wybrane epizody wrocławskie...
wym i obok broniących adwokatów z naszej
Izby Adama Zelgi i Antoniego Lewka obrony
tej podjął się adw. Czesław Jaworski. W procesie występował żarliwie, kwestionował
trafność zarzutów, tendencyjność ustaleń
faktycznych poczynionych przez prokuraturę i pewną pojawiającą się niebezpieczną
współpracę sędziów z prokuratorami przeciwko oskarżonej adwokat, mogącą rodzić
wątpliwość co do bezstronności sądu i rzetelności procesu. Obrona, choć nie doprowadziła do uniewinnienia, spowodowała uchylenie
tymczasowego aresztowania i umożliwienie
oskarżonej adwokat realizacji swoich praw
już na wolności.
Jeśli adwokat mówiła, że zrobi wszystko
w sprawie, to dla niektórych prokuratorów
mogło oznaczać to podjęcie się także działania
zabronionego, co niewątpliwie było daleko idącym uproszczeniem, skutkującym eliminacją
z procesu żarliwych i kreatywnych obrońców.
Przyjęcie określonej kwoty pieniędzy od rodziny klienta było traktowane przez ówczesnych
prokuratorów nie jak pobranie wynagrodzenia,
a jedynie pobranie pieniędzy w celu ich przekazania jako korzyści majątkowej sędziemu
lub prokuratorowi. Nie dostrzegano w sprawie
istotnych wątpliwości, że pieniądze mogły być
przekazane jako wynagrodzenie, jako zaliczka
na koszty czy jako depozyt. Te kwestie leżały
często poza polem widzenia ówczesnych prokuratorów i sędziów.
Można więc odnieść wrażenie, że upływ
ponad 40 lat, zmiana ustroju nie zawsze – niestety – zmieniły myślenie jednego środowiska
prawniczego o pracy zawodowej drugiego środowiska prawniczego.
II. Wizyta na szkoleniach
adwokatów i aplikantów
adwokackich w Olejnicy w Ośrodku
Szkoleniowo‑Dydaktycznym AWF
Okręgowa Rada Adwokacka we Wrocławiu
wielokrotnie organizowała szkolenia zawodowe dla aplikantów adwokackich i adwokatów
51
Andrzej Malicki
w Olejnicy w Ośrodku Szkoleniowo-Dydaktycznym AWF we Wrocławiu. Ośrodek ten
jest pięknie położony w znanym z walorów
krajobrazowych Przemęckim Parku Krajobrazowym.
W dniach 5–7 czerwca 1998 r. szkolenie było
poświęcone nowemu k.p.k. W szkoleniu tym
wziął udział b. adwokat, ówczesny Prokurator
Wojewódzki we Wrocławiu Marek Gabryjelski,
który przedstawił temat zadań prokuratury
w świetle nowego k.p.k. W tamtym czasie prokuratura obawiała się zmian zasad procesu karnego, choć model postępowania odpowiadał charakterowi inkwizycyjnemu, zwłaszcza na etapie
postępowania przygotowawczego i współpracy
z sądem w trakcie postępowania jurysdykcyjnego. Na szkoleniu w Olejnicy występował też
ówczesny Prezes Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu Jan Linowski, jak również Prezes Sądu Wojewódzkiego we Wrocławiu Franciszek Marcinowski.
Na tych szkoleniach obecny był również
Prezes NRA Czesław Jaworski, który przedstawiał problematykę adwokatury i zadań
adwokatów jako obrońców w świetle k.p.k.
z 1997 r. Omówił młodym adeptom naszego
zawodu problemy samorządności zawodowej, jak również możliwość składania zażaleń
na postanowienia o przedłużeniu aresztów
do Sądu Najwyższego, która to możliwość
została szybko wyeliminowana ustawowo
i przeniesiona do kompetencji sądów apelacyjnych. Pamiętam, że jedna z aplikantek
naszej izby w trakcie spotkania, odpowiadając Prezesowi na tezy Jego wystąpienia,
stwierdziła, że zadaje On kłam twierdzeniu,
iż Sąd Najwyższy nie może rozpatrywać zażaleń na postanowienie o przedłużeniu tymczasowego aresztowania. Prezes wiedział
o zamierzeniach ustawodawcy, ale odpowiadając w sposób stanowczy na zarzut zgłoszony przez adeptkę zawodu adwokackiego,
przytoczył potrzebę pięknego różnienia się
w dyskusji, według reguł określanych przez
Cypriana Kamila Norwida. Później spacerując
alejkami ośrodka, długo dyskutował z tą aplikantką, zazdroszcząc mi – jako jej patronowi
52
PALESTRA
– współpracy z miłą, inteligentną i bardzo
mądrą prawniczką, która porzuciła aplikację
sędziowską i wybrała adwokaturę. Tą osobą
była – dziś adwokat – Beata Czechowicz.
Kiedy Prezes przyjechał na kolejne szkolenie w Olejnicy, był już wieczór, w lesie paliło się ognisko, wokół którego śpiewano i spożywano co nieco. Prezes Czesław Jaworski bardzo chciał być z nami i choć nie znał dokładnie drogi, przyświecał sobie telefonem, aby wspólnie śpiewać piosenki żeglarskie i turystyczne. Te spotkania naszego Prezesa pozostaną na trwałe w pamięci
uczestników szkoleń w Olejnicy.
III. Wystąpienie Prezesa
na Krajowym Zjeździe Adwokatury
we Wrocławiu
Dziekan Wojciech Krzysztoporski, kończąc kadencję w 2001 r., przekonał ówczesną
Naczelną Radę Adwokacką do wyznaczenia
Wrocławia jako miejsca Krajowego Zjazdu
Adwokatury. Po raz pierwszy Krajowy Zjazd
Adwokatury odbył się we Wrocławiu, a było
to w dniach 24–25 listopada 2001 r. Zjazd ten
przygotowywała ORA we Wrocławiu już pod
kierownictwem nowego dziekana adw. Henryka Rossy. Jako wicedziekan zaangażowałem
się także w prace przygotowawcze i dobrze
pamiętam okoliczności przyjazdu Prezesa
Naczelnej Rady Adwokackiej do Wrocławia.
Na tym właśnie Zjeździe Prezes Czesław
Jaworski miał podziękować adwokatom za
współpracę podczas dwóch ostatnich kadencji i jak zwykle w sposób dokładny i rzetelny
przygotował i napisał przemówienie. Okazało
się, że tekst tego przemówienia zaginął w Hotelu Wrocław. Byliśmy wszyscy zatroskani,
podobnie jak ówczesny wiceprezes Naczelnej
Rady Adwokackiej Zbigniew Dyka, dziekan
adw. Henryk Rossa, i szukaliśmy wieczorem
w Hotelu Wrocław tekstu przemówienia.
Prezes Czesław Jaworski, będąc człowiekiem
wysokiej kultury, wielkiego opanowania, ukrywał – w miarę swoich sił – zdenerwowanie.
9/2014
Wybrane epizody wrocławskie...
Jak powszechnie wiadomo,
uznawał zasadę, że napisane
przemówienie jest gwarancją
przekazania w nim tego, co
się zaplanowało, i wygłoszenia przemówienia w sposób
rzetelny i ścisły, odpowiadający przyjętemu zadaniu
przekazu informacji. Wszyscy
szukaliśmy tekstu przemówienia. Nieuchronnie zbliżał
się czas otwarcia Krajowego
Zjazdu Adwokatury. Prezes
Czesław Jaworski wygłosił Prezes Czesław Jaworski w Galerii Rzeźby Ptaków w Górsku w towarzystwie
przemówienie z pamięci, bez adwokatów A. Malickiej i A. Malickiego
tekstu, w sposób jak zwykle
rzeczowy, taktowny i piękny. Być może brak
uchwale niebezpieczeństwo zachwiania instytekstu na tyle zmobilizował Mówcę, że przetucji własnego państwa oraz potrzebę zrozumówienie to było wyjątkowo autentyczne
mienia idei samorządności zawodowej przez
i wspaniale zostało przyjęte. Tak to przypaorgany państwowe. Krajowy Zjazd Adwokadek zagubienia tekstu wpłynął na wysoką
tury przeciwstawiał się nadmiernej tolerancji
jakość wystąpienia Prezesa Czesława Jawordla brutalności w życiu publicznym, brakowi
skiego.
we właściwym czasie adekwatnych reakcji na
Na tym Zjeździe wybrano na Prezesa NRA
początkowo łatwe do opanowania, a później
adw. Stanisława Rymara, który poprzez swowymykające się spod kontroli negatywne
jego wujka adw. dr. Stanisława Janikowskiego
zjawiska w życiu publicznym. Fragmenty tej
(mojego patrona) był ściśle związany z Wrocuchwały zjazdowej, inspirowane także przez
ławiem.
Prezesa Czesława Jaworskiego – jak się okazuje
Na Zjeździe wrocławskim Adwokatura
– nic nie straciły na aktualności (zob. „Palestra”
pod­jęła też uchwa­łę wyrażającą zaniepoko2002, nr 1–2).
jenie narastającą anar­chizacją naszego życia
politycznego, obniżeniem się etycznego i inJestem szczęśliwy, że mogłem współpratelektualnego poziomu części polskiej klasy
cować z Prezesem Czesławem Jaworskim i że
politycznej, upadkiem wręcz elementarnych
jestem obdarzony zaszczytem Jego przyjaźni.
obyczajów politycznych. Krajowy Zjazd Adwokatury we Wrocławiu dostrzegał w swej
Wrocław, 16 czerwca 2014 r.
53

Podobne dokumenty