Wolność a bezpieczeństwo. Kilka zdań o Europie

Transkrypt

Wolność a bezpieczeństwo. Kilka zdań o Europie
Drohiczyński Przegląd Naukowy
Wielokulturowe Studia Drohiczyńskiego Towarzystwa Naukowego
Nr 8/2016
Michał Majuch
Siedlce
Wolność a bezpieczeństwo. Kilka zdań o Europie
Freedom and security. Few sentences about Europe
Słowa kluczowe:
problem imigracyjny, wolność, bezpieczeństwo, Europa
Key words:
the problem of immigration, freedom, security, Europe
Trudno dziś zapewne o bardziej aktualny temat. Wystarczy przecież
tylko przez chwilę posłuchać serwisów informacyjnych w telewizji czy radio, przejrzeć wiadomości na internetowych portalach czy choćby sprawdzić co słychać u naszych znajomych na popularnym Facebook’u. Naprawdę nie trzeba dużo czasu, nie trzeba wiele trudu, aby znaleźć jakąkolwiek informację, mniej lub bardziej poważny mem internetowy czy złośliwy komentarz anonimowego internauty, często całkowicie nie na temat, odnoszący się do problemu imigracyjnego. Problemu, zdaniem wielu największego
w powojennej historii Europy, który niewątpliwie wpływa na bezpieczeństwo mieszkańców naszego kontynentu, a co za tym idzie – na ograniczenia
ich wolności.
Celem niniejszego eseju nie jest próba znalezienia sposobu na rozwiązanie problemu imigracyjnego. Wszak to przede wszystkim zadanie dla
rządzących Europą. Jest to jednak moim zdaniem zagadnienie, które doskonale obrazuje zależność między wolnością a bezpieczeństwem. W wymiarze
globalnym i jednostkowym.
Imigranci stanowią wyzwanie nie tylko dla mieszkańców Paryża,
Brukseli czy Berlina, ale i dla każdego Europejczyka. Sprawdzian dla całej
wspólnoty, ale i pojedynczego człowieka. Wielu z nas może sobie powiedzieć: mnie to nie dotyczy bezpośrednio. Przecież jeśli uchodźcy znajdą się
478
Michał Majuch
w Polsce w zadeklarowanej ilości, to tylko w nielicznych miejscowościach.
Tam niech się martwią. Jednak wydaje mi się, że jest to także egzamin dla
naszego sumienia, bo każdy człowiek powinien sobie odpowiedzieć na proste pytania: czy i jak mógłby pomóc?
I warto na wstępie zaznaczyć jeszcze jedno. Choć dla wielu wydaje
się to jednoznacznie, moim zdaniem narastający kryzys, napływ mas ludzkich, nie ma większego wpływu na zwiększanie się zagrożenia terrorystycznego na starym kontynencie. Nie należy oczywiście wykluczyć, że wśród
syryjskich imigrantów znajdują się najemnicy Państwa Islamskiego, ale generalizowanie, że do Europy wlewa się tym sposobem fala terroryzmu jest
w moim mniemaniu sporym nadużyciem. Po otwarciu granic dla Polaków
oburzaliśmy się, gdy straszono Zachód falą złodziei i pijaków, i przez tę
analogię powinniśmy zrozumieć jak krzywdzące i zarazem bezmyślne może
być uogólnianie. Powiem więcej – nasz brak reakcji czy wręcz wrogie nastawienie do problemu imigracyjnego, może spowodować wzrost ekstremizmu wśród tych, którzy już długo mieszkają wśród nas, czy nawet urodzili
się tutaj.
Zacznę od rzeczy najprostszych – krótkich definicji.
Wolność najprościej należy rozumieć jako brak zewnętrznego przymusu, sytuację, w której człowiek może dokonywać wyborów spośród
wszystkich dostępnych opcji. Bezpieczeństwo zaś jest nie tylko stanem rzeczy i procesem, który zapewnia trwanie, przetrwanie, ale i rozwój każdej
formy bytu.
Nie trudno zauważyć, że istnieje prosta korelacja między wolnością
a bezpieczeństwem. Trudno o prawdziwą wolność, gdy nie czujemy się
w pełni bezpieczni, wszak najmniejsze zagrożenie ogranicza nasz wybór.
I na odwrót – jakże czuć się w pełni bezpiecznym, skoro coś nas ogranicza?
Napływ mas ludzkich do Europy rozniecił w nas strach. Boimy się
nie tylko aktów terroryzmu, ale i grabieży, gwałtów czy wreszcie utraty naszej tożsamości. Wielu boi się także rozpadu Unii Europejskiej, co spotkałoby się z radością zapewne równie wielu…
My w Polsce jeszcze nie odczuwamy w większym stopniu na własnej skórze tego problemu. Piszę w większym, bo jednak ostatnie wydarzenia wpływają na zmniejszenie naszych swobód. Przykład z życia – mój znajomy z pracy, często odwiedzający swoje córki w Londynie, na swojej osobie doświadczył ograniczenia wolności. Po prostu musiał poświęcić więcej
czasu i cierpliwości na odprawę na lotnisku. Ale jak powiedział: mogę poświecić swój czas przed odlotem i przejść przez sito kontroli, obym miał
pewność, że nie w hali odlotów będę bezpieczny; mogę doświadczać nawet
Wolność a bezpieczeństwo. Kilka zdań o Europie
479
przez wielu uważaną za upokarzającą kontrolę osobistą, bylebym miał gwarancję, że obok mnie na pokładzie nie będzie siedział jakiś szaleniec. I jest
to najlepszy przykład tego, że abyśmy mogli się czuć we współczesnym
świecie bezpiecznie, musimy zgodzić się na częściowe ograniczenie naszej
wolności.
I właśnie. Kluczowe jest tutaj słowo „ograniczenie”. Możemy przecież zwiększyć bezpieczeństwo na lotnisku, ale nie możemy ich zamykać.
Europa może zwiększyć kontrole graniczne na zewnętrznych rubieżach, ale
czy można zrezygnować dla bezpieczeństwa z wolności podróżowania
w strefie Schengen? Pozwolę sobie w tym miejscu przywołać słowa Benjamina Franklina: „Człowiek, który oddaje wolność w zamian za bezpieczeństwo, nie zasługuje na żadne z powyższych”1. Słowa moim zdaniem wyjątkowo adekwatne. Nietrudno jest sobie wyobrazić Europę zmienioną strachem przed imigrantami. Zamknięte granice, ograniczenia w swobodnym
poruszaniu się tylko pozornie zwiększyłyby nasze bezpieczeństwo. A takie
ograniczenie wolności byłoby całkowicie sprzeczne z ideą Unii Europejskiej. Podobnie rzecz się ma z solidarnością krajów członkowskich. Łudzenie się tym, że nas to nie dotyczy jest błędem. Odwrócenie się plecami może
się na Polsce zemścić w przyszłości. Musimy jednak liczyć się z tym, że zaostrzenie sytuacji na Ukrainie może być przyczyną masowego napływu imigrantów i do naszego kraju. Nie możemy także zapominać o pomocy Europy, której doświadczyli nasi rodacy uciekający z komunistycznej Polski.
I warto pamiętać, że nie wszyscy wtedy uciekali na Zachód z powodów
prześladowań politycznych, wielu po prostu szukało łatwiejszego życia.
Ostatnie zamachy w Paryżu i Brukseli podsyciły nie tylko lęk przed
imigrantami, ale i niejednokrotnie nienawiść i ksenofobię. Niedawno media
obiegła wiadomość, że łódzkie ulice są i mają być chronione przez patrole
młodych ludzi2. To, co cieszy jednych, drugich przeraża. Bo czy takie swego rodzaju oddziały paramilitarne naprawdę sprawią, że staniemy się bezpieczniejsi? I kolejny przykład: zatrzymanie młodych ludzi, którzy zamieścili w sieci pseudo-utwór słowno-muzyczny z wymownym wideoklipem,
nawołujący wprost do nienawiści i przemocy wobec imigrantów3. Już samo
kręcenie klipu sprawiło, że wielu okolicznym mieszkańcom jeżyły się włosy
na głowie. Pozwolę sobie zaryzykować tezę, że dla Polaków większym za1
Cytat za: http://www.wyczytaj.pl/cytaty/benjamin-franklin [dostęp: 20 kwietnia 2016 r.]
http://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzenia/artykuly/517256,onr-cudzoziemcy-patrole- ulice-lodz-obcokrajowcy-narodowcy.html [dostęp: 20 kwietnia 2016 r.]
3
http://www.tvp.info/24761106/zarzuty-za-rasistowski-teledysk-z-maczetami
[dostęp: 20 kwietnia 2016 r.]
2
480
Michał Majuch
grożeniem nie jest mniejsza lub większa grupa uchodźców, która może trafić nad Wisłę, ale sam strach przed tym faktem. Strach może prowadzić do
zwiększenia akceptacji dla nienawiści i przemocy. Można przecież powiedzieć, że ci młodzi ludzie uzbrojeni w maczety i noże chcieli tylko zadbać
o bezpieczeństwo nasze i naszych dzieci. Tylko co, jeśli pozwolimy sobie
na inne zdanie, głośne wyrażenie odmiennej opinii? A przecież mamy do
tego prawo. Strach może jednoczyć, ale może też i dzielić. Mamy i tak już
wystarczająco dużo powodów, przez które Polacy coraz bardziej się od siebie oddalają i coraz mniej potrafią ze sobą spokojnie rozmawiać. I w tym
miejscu warto wrócić do Internetu – najbardziej fascynują mnie komentarze
internautów! Wszak anonimowość i możliwość zaistnienia sprawia, że możemy pisać wszystko, co przysłowiowa ślina na język przyniesienie i bezrefleksyjnie powielać to, co już napisano. Nie godzimy się też na ograniczanie
naszej wolności w sieci. Nie zgadzamy się na inwigilację, choć ta co do zasady ma przecież wpływać na nasze bezpieczeństwo. Oczywiście posiadanie
pirackiego oprogramowania czy ściąganie plików multimedialnych nie stanowi już dla nas takiego problemu…
W najbliższej przyszłości czekają nasz kraj dwa ważne wydarzenia.
Polityczne – czerwcowy szczyt NATO w Warszawie, później zaś wielkie
święto religijne – Światowe Dni Młodzieży. Oba te wydarzenia są ogromnym wyzwaniem dla polskich władz i służb, zmuszonych do większej niż
zwykle mobilizacji, mającej zapewnić uczestnikom, ale i wszystkim nam,
bezpieczeństwo w tym gorącym okresie. Wielu jest zdania, że mało medialny kraj, może stać się dzięki tym wydarzeniom celem organizacji terrorystycznych. I musimy być gotowi, że w Warszawie w czasie szczytu NATO
będziemy się musieli liczyć z ograniczeniami naszej wolności, a okolice
Stadionu Narodowego czy znanych warszawskich hoteli będą przypominały
swoistą twierdzę.
Także wspomniane drugie wydarzenie religijne, na które czeka miliony ludzi z całego świata to nie tylko wspaniałe duchowe przeżycie dla
młodych, ale i niestety ogromne przedsięwzięcie logistyczne. Owszem, nie
można się dać zwariować powszechnym lękom, ale typowo polskie podejście „jakoś to będzie” nie wpływa na pewno na zwiększenie poziomu bezpieczeństwa.
Na koniec jeszcze jedna refleksja. Uważam się jeszcze za człowieka
stosunkowo młodego, ale zauważyłem, że nasze podejście do tematu wolności i bezpieczeństwa zależy nie tylko od naszego charakteru, poglądów politycznych czy wyznania, ale w moim mniemaniu ściśle związane jest z naszym wiekiem, a co za tym idzie doświadczeniem życiowym. Dla dziecka
Wolność a bezpieczeństwo. Kilka zdań o Europie
481
oczywiście ważne jest bezpieczeństwo, ale to zapewniają mu przede
wszystkim troskliwi rodzice. Wolność pozwala mu poznawać i uczyć się
świata. Kiedy stajemy się dojrzalsi, kształtuje się nasz światopogląd, w wieku nastoletnim czy w okresie studiów, to właśnie wolność stoi na pierwszym miejscu, a wszelkie jej ograniczenia odbierane są niezwykle wrogo.
Ludzie z mojego pokolenia przeżyli już wielki kryzys migracyjny, wywołany przez wojnę domową w byłej Jugosławii. Ale wtedy nie myśleliśmy
o tym zbyt wiele. I inny prosty przykład z życia wzięty: to ludzie młodzi
często z własnej woli godzą się na pracę na tak zwane umowy śmieciowe.
Nie myślą o zabezpieczeniu na przyszłość, bo wolą przede wszystkim więcej zarabiać, aby dzięki pieniądzom realizować swoje wszelkie pasje. Jednak wraz z wiekiem człowiek staje się bardziej rozsądny, nabierając doświadczenia. Wolność jest istotna, ale bezpieczeństwo naszego bytu w każdym aspekcie staje się ważniejsze. Wracając do przykładu umów o pracę:
może lepiej zarabiać mniej, ale mieć ubezpieczenie i opłacone składki emerytalne. Oczywiście wolność nadal jest niezwykle istotna – bez niej nie
osiągniemy szczęścia i zadowolenia z życia. Pamiętając słowa Benjamina
Franklina – warto szukać złotego środka, choć na pewno nie jest to takie
proste.
Kryzys migracyjny jest nie tylko zagrożeniem dla naszego bezpieczeństwa. Celowo na wstępie nie wspomniałem o rzeczy tak oczywistej dla,
mam nadzieję, większości ludzi. Mianowicie to, co nazywamy kryzysem,
jest przede wszystkim olbrzymią tragedią humanitarną. Przecież ci ludzie
w znakomitej większości musieli opuścić swoje domy właśnie dla bezpieczeństwa, a ucieczka przed szeroko rozumianą niewolą, jest też drogą do
choćby namiastek wolności. Nie dostrzeganie tego aspektu jest błędem.
Warto także pamiętać o tak często wspominanej solidarności. Polacy już
wiele razy musieli szukać schronienia poza granicami kraju i nikt dzisiejszej
wolności i bezpieczeństwa nie dał nam na zawsze. Oczywiście oddzielnym
zagadnieniem pozostaje fakt, że Polacy najczęściej nie mieli i nie mają problemu z asymilacją i poszanowaniem prawa i zwyczajów gospodarzy.
W przypadku imigrantów z innego kręgu kulturowego i religijnego wygląda
to zupełnie inaczej. Stworzenie wielokulturowego społeczeństwa obywatelskiego, o którym pisał choćby Jurgen Habermas4, jest niestety w chwili
obecnej nierealne. Mimo to, moim zdaniem, wszystkich uchodźców nie należy traktować jednakowo, pamiętając choćby o syryjskich chrześcijanach,
którzy w Polsce asymilują się od wielu lat bardzo dobrze.
4
Por.: J. Habermas, Obywatelstwo a tożsamość narodowa: rozważania nad przyszłością
Europy, Warszawa 1993.
482
Michał Majuch
Na zakończenie warto jeszcze wrócić to problemu powszechnego lęku przed uchodźcami. Tuż przed świętami Bożego Narodzenia rozbawiły
mnie, a jednocześnie przeraziły opinie i komentarze internautów, które
z trwogą wieszczyły, że to mogą być jedne z ostatnich tradycyjnych świąt
– z choinką, karpiem, kolędami itp. Zmarły w wielkanocny poniedziałek
ksiądz Jan Kaczkowski powiedział kiedyś: „Nie bójmy się, że uchodźcy
zdechrystianizują naszą Europę. Europa zdechrystianizuje się sama. Jestem
pewien, że Świętej Rodziny nie wpuszczono by do Unii Europejskiej”5…
Mgr Michał Majuch – absolwent filologii polskiej i historii Akademii Podlaskiej w Siedlcach, redaktor „Drohiczyńskiego Przeglądu Naukowego”, pracownik Sądu Okręgowego w Siedlcach.
5
Cytat za: https://radiogdansk.pl/index.php/wiadomosci/item/37415-ks-kaczkowski-jeslinie-przyjmiemy-uchodzcow-mozemy-pusty-wigilijny-talerz-wyrzucic-przez-oknofilm.html [dostęp: 20 kwietnia 2016 r.]