Dziennikarz: Witaj. Jesteś młodym człowiekiem. Ile lat

Transkrypt

Dziennikarz: Witaj. Jesteś młodym człowiekiem. Ile lat
Wywiad z Pier Giorgio Frassatim
Dziennikarz: Witaj. Jesteś młodym człowiekiem. Ile lat potrzebowałeś, by zostać błogosławionym?
Pier Giorgio Frassati: Żyłem krótko, zaledwie 24 lata, ale to wystarczyło, aby dojść do świętości. Zresztą to nie wiek jest najważniejszy, ale życie w bliskości Boga.
Dz: Urodziłeś się w Turynie we Włoszech w 1901 r. i tam też zmarłeś 4 lipca 1925 r. Jakim byłeś
człowiekiem?
PGF: Wydaje mi się, że byłem pogodnego usposobienia. Radość i siłę dawał mi Chrystus.
Codziennie przyjmowałem Go w Eucharystii.
Dz: Pochodziłeś z bogatej rodziny, ale jednak nie miałeś zbyt wielu drogich rzeczy. Dlaczego
tak było?
PGF: Rzeczywiście w domu nie brakowało mi niczego. Mój ojciec był założycielem i właścicielem dziennika La Stampa, a nawet senatorem, a moja matka była malarką. Troszczyli się o mnie, ale
wobec wiary i Boga byli obojętni. Z tego powodu było między nami trochę nieporozumień. Nie
dostrzegali tego, że są wokół biedni, którym brakuje podstawowych rzeczy, a dla mnie były one
zbędne. W Turynie było wielu biedaków, więc uważałem, że moim chrześcijańskim obowiązkiem
jest im pomóc. Dla mnie pomoc im była spotkaniem z samym Chrystusem.
Dz: Często widziano cię z paczkami, w których niosłeś odzież, lekarstwa, żywność, zabawki
i książki dla ludzi potrzebujących. Nie bałeś się opiekować ludźmi chorymi na zaraźliwe i śmiertelne choroby?
PGF: Uważam, że nasze zdrowie jest ważne, ale myślę, że powinniśmy je oddać w służbę tych,
którzy go nie mają. Dlatego nauczyłem się robić zastrzyki, podawać leki i zajmować się chorymi.
Nawiedzanie biednych jest nawiedzaniem samego Jezusa.
Dz: W jaki sposób zdobywałeś pieniądze?
PGF: Przede wszystkim oszczędzałem. Mając auto, często chodziłem pieszo, jeździłem tramwajami lub rowerem, a w pociągu wybierałem trzecią klasę, by zaoszczędzić.
Dz: Jak to się działo, że wracałeś do domu bez części garderoby?
PGF: Jeżeli spotka się biednego człowieka, który marznie, to trudno mu powiedzieć: przyjdę
jutro i ci pomogę. Wiedziałem, że wracam do ciepłego domu, więc mogę oddać swoją marynarkę
lub płaszcz. Ja miałem więcej, a dla nich to była sprawa życia.
Dz: Oprócz troski o biednych i chorych miałeś też inne pasje życiowe. Co lubiłeś?
PGF: Lubiłem pływać, jeździć na rowerze, na nartach i konno. Jednak moją największą pasją
była alpinistyka. Z przyjaciółmi chodziliśmy na wyprawy w Alpy. Kochałem chodzenie po szlakach,
wspinaczkę na ściany i lodowce. Góry były dla mnie miejscem, gdzie mogłem kontemplować
wielkość Stwórcy.
Dz: Twoi przyjaciele mówili, że nie wstydziłeś się wiary. Jak na to reagowali inni?
PGF: Często zdarzało się, że na górskim szlaku lub w pociągu zaczynałem głośno odmawiać
różaniec. Pozostali dołączali do mojej modlitwy, choć towarzysze podróży w pociągach byli mi
zupełnie obcy.
Dz: Dziękuję ci za rozmowę. – Jak Państwo widzą, we Frassatim było coś, co pociągało ludzi.
Najlepszym podsumowaniem jego życia niech będzie przypomnienie, że został nazwany przez
przyjaciół Valanga di Vita – Lawina Życia.
(oprac. na podst.: M. Rabczak, Patron całkiem nowoczesny)
Gimnazjum Klasa III, temat 4
Wywiad z Pier Giorgio Frassatim
Dziennikarz: Witaj. Jesteś młodym człowiekiem. Ile lat potrzebowałeś, by zostać błogosławionym?
Pier Giorgio Frassati: Żyłem krótko, zaledwie 24 lata, ale to wystarczyło, aby dojść do świętości. Zresztą to nie wiek jest najważniejszy, ale życie w bliskości Boga.
Dz: Urodziłeś się w Turynie we Włoszech w 1901 r. i tam też zmarłeś 4 lipca 1925 r. Jakim byłeś
człowiekiem?
PGF: Wydaje mi się, że byłem pogodnego usposobienia. Radość i siłę dawał mi Chrystus.
Codziennie przyjmowałem Go w Eucharystii.
Dz: Pochodziłeś z bogatej rodziny, ale jednak nie miałeś zbyt wielu drogich rzeczy. Dlaczego
tak było?
PGF: Rzeczywiście w domu nie brakowało mi niczego. Mój ojciec był założycielem i właścicielem dziennika La Stampa, a nawet senatorem, a moja matka była malarką. Troszczyli się o mnie, ale
wobec wiary i Boga byli obojętni. Z tego powodu było między nami trochę nieporozumień. Nie
dostrzegali tego, że są wokół biedni, którym brakuje podstawowych rzeczy, a dla mnie były one
zbędne. W Turynie było wielu biedaków, więc uważałem, że moim chrześcijańskim obowiązkiem
jest im pomóc. Dla mnie pomoc im była spotkaniem z samym Chrystusem.
Dz: Często widziano cię z paczkami, w których niosłeś odzież, lekarstwa, żywność, zabawki
i książki dla ludzi potrzebujących. Nie bałeś się opiekować ludźmi chorymi na zaraźliwe i śmiertelne choroby?
PGF: Uważam, że nasze zdrowie jest ważne, ale myślę, że powinniśmy je oddać w służbę tych,
którzy go nie mają. Dlatego nauczyłem się robić zastrzyki, podawać leki i zajmować się chorymi.
Nawiedzanie biednych jest nawiedzaniem samego Jezusa.
Dz: W jaki sposób zdobywałeś pieniądze?
PGF: Przede wszystkim oszczędzałem. Mając auto, często chodziłem pieszo, jeździłem tramwajami lub rowerem, a w pociągu wybierałem trzecią klasę, by zaoszczędzić.
Dz: Jak to się działo, że wracałeś do domu bez części garderoby?
PGF: Jeżeli spotka się biednego człowieka, który marznie, to trudno mu powiedzieć: przyjdę
jutro i ci pomogę. Wiedziałem, że wracam do ciepłego domu, więc mogę oddać swoją marynarkę
lub płaszcz. Ja miałem więcej, a dla nich to była sprawa życia.
Dz: Oprócz troski o biednych i chorych miałeś też inne pasje życiowe. Co lubiłeś?
PGF: Lubiłem pływać, jeździć na rowerze, na nartach i konno. Jednak moją największą pasją
była alpinistyka. Z przyjaciółmi chodziliśmy na wyprawy w Alpy. Kochałem chodzenie po szlakach,
wspinaczkę na ściany i lodowce. Góry były dla mnie miejscem, gdzie mogłem kontemplować
wielkość Stwórcy.
Dz: Twoi przyjaciele mówili, że nie wstydziłeś się wiary. Jak na to reagowali inni?
PGF: Często zdarzało się, że na górskim szlaku lub w pociągu zaczynałem głośno odmawiać
różaniec. Pozostali dołączali do mojej modlitwy, choć towarzysze podróży w pociągach byli mi
zupełnie obcy.
Dz: Dziękuję ci za rozmowę. – Jak Państwo widzą, we Frassatim było coś, co pociągało ludzi.
Najlepszym podsumowaniem jego życia niech będzie przypomnienie, że został nazwany przez
przyjaciół Valanga di Vita – Lawina Życia.
(oprac. na podst.: M. Rabczak, Patron całkiem nowoczesny)
Gimnazjum Klasa III, temat 4
Na podstawie przydzielonego błogosławieństwa
przygotujcie ogłoszenie, uzupełniając tekst, nadając mu tytuł i robiąc odpowiedni rysunek.
Na podstawie przydzielonego błogosławieństwa
przygotujcie ogłoszenie, uzupełniając tekst, nadając mu tytuł i robiąc odpowiedni rysunek.
Poszukiwany naśladowca
Poszukiwany naśladowca
Poszukujemy człowieka, który ………………………
Poszukujemy człowieka, który ………………………
…………………………………………………………
…………………………………………………………
…………………………………………………………
…………………………………………………………
Jego cechy charakterystyczne to ……………………
Jego cechy charakterystyczne to ……………………
…………………………………………………………
…………………………………………………………
…………………………………………………………
…………………………………………………………
Ostatnio był widziany, jak ……………………………
Ostatnio był widziany, jak ……………………………
…………………………………………………………
…………………………………………………………
…………………………………………………………
…………………………………………………………
Do naśladowania go potrzebna jest … … … … … …
Do naśladowania go potrzebna jest … … … … … …
…………………………………………………………
…………………………………………………………
…………………………………………………………
…………………………………………………………
Poszukiwany jest w celu potwierdzenia, że można
Poszukiwany jest w celu potwierdzenia, że można
dążyć do prawdziwego szczęścia.
dążyć do prawdziwego szczęścia.
…………………………………………………………
…………………………………………………………
…………………………………………………………
…………………………………………………………
Na podstawie przydzielonego błogosławieństwa
przygotujcie ogłoszenie, uzupełniając tekst, nadając mu tytuł i robiąc odpowiedni rysunek.
Na podstawie przydzielonego błogosławieństwa
przygotujcie ogłoszenie, uzupełniając tekst, nadając mu tytuł i robiąc odpowiedni rysunek.
Poszukiwany naśladowca
Poszukiwany naśladowca
Poszukujemy człowieka, który ………………………
Poszukujemy człowieka, który ………………………
…………………………………………………………
…………………………………………………………
…………………………………………………………
…………………………………………………………
Jego cechy charakterystyczne to ……………………
Jego cechy charakterystyczne to ……………………
…………………………………………………………
…………………………………………………………
…………………………………………………………
…………………………………………………………
Ostatnio był widziany, jak ……………………………
Ostatnio był widziany, jak ……………………………
…………………………………………………………
…………………………………………………………
…………………………………………………………
…………………………………………………………
Do naśladowania go potrzebna jest … … … … … …
Do naśladowania go potrzebna jest … … … … … …
…………………………………………………………
…………………………………………………………
…………………………………………………………
…………………………………………………………
Poszukiwany jest w celu potwierdzenia, że można
Poszukiwany jest w celu potwierdzenia, że można
dążyć do prawdziwego szczęścia.
dążyć do prawdziwego szczęścia.
…………………………………………………………
…………………………………………………………
…………………………………………………………
…………………………………………………………
Gimnazjum Klasa III, temat 4