Pobierz w pdf - CzytajZaFREE.pl
Transkrypt
Pobierz w pdf - CzytajZaFREE.pl
Odkrycie Publikacja na extrastory.czytajzafree.pl Autor: Maja Karolina miała od zawsze wrażenie, że coś zgubiła. Niepokój wdzierał się w najmniej oczekiwanych momentach, czasem był jakby dreszczykiem emocji, czasem nutą bólu, a czasem ciepłym spokojem miłości.Pamiętała jak kilka lat temu pierwszy raz poczuła strach, ogromny strach przed utratą czegoś lub kogoś ważnego. Nie miała pojęcia skąd to przyszło bo w jej życiu akurat wszystko zaczęło się wspaniale układać i nie miała powodu by tak się czuć. Żyła na obrzeżach dużego miasta i zajmowała się uprawą ekologicznych warzyw i owoców. Początkowo produkowała tylko dla siebie i swojej rodziny, ale z czasem z wielkiego miasta zaczęli przybywać bogaci klienci, którzy nie chcieli już więcej kupować tych równiutkich marchewek, błyszczących od chemii jabłek i przerośniętych buraków, które kusiły z półek supermarketów. Chcieli mieć absolutną pewność, że to co kupują to zdrowa żywność. Byli gotowi zapłacić naprawdę dobrą cenę. Mądra dziewczyna ciężko pracowała by zdobyć certyfikaty i zaufanie klientów. Karolina konkurowała z ofertami wielkopowierzchniowych sklepów absolutnie bez kompleksów . Doszło do tego, że gospodarstwo Karoliny nie nadążało z produkcją i sprytna dziewczyna postanowiła połączyć siły z przyjaciółmi tworząc spółdzielnię eko -rolników. Pewnego dnia poczuła w piersiach ogromny ból. Nie wiedziała co się stało, ale był to jeden z tych momentów niezidentyfikowanego niepokoju w jej sercu. Ledwo zdążyła odetchnąć, gdy pod bramę jej gospodarstwa podjechał ogromny samochód, z którego wysiadła piękna, elegancka kobieta, która wyglądała jak gwiazda filmowa. Przynajmniej tak postrzegała ją Karolina. Pachniała drogimi perfumami, a jej ubrania z całą pewnością nie pochodziły z „sieciówek”. Karolina wyczulona na punkcie polskich produktów wypatrzyła, że tak torebka jak też idealna garsonka i buty to dzieło polskich producentów. Jednak wszystko to nie miało znaczenia. Twarz pięknej pani, liczyła się tylko twarz. Stały tak naprzeciw siebie i nie mogły wydusić ani słowa. Obie miały miny jakby zobaczyły ducha. Karolina pierwsza wyszeptała: - Kim pani jest? Przepraszam, ale pani wygląda dokładnie tak samo jak ja. Co to ma znaczyć? Słyszałam, że każdy z nas ma swojego sobowtóra na świecie, ale nigdy w to do końca nie wierzyłam. Ale patrząc na panią mam wrażenie, że patrzę w lustro. - Zobaczyłam w TV program o spółdzielni rolników, interesuję się zakupem polskich produktów do moich sklepów. Przyznam, że byłam w takim samym szoku jak pani teraz, Strona: 1/2 Wszelkie prawa zastrzeżone dla CzytajZaFree | Zobacz opowiadanie na extrastory.czytajzafree.pl gdy zobaczyłam panią w TV. Pomyślałam, że musimy się spotkać, wyglądamy identycznie. – rzekła Amanda. Odeszły w stronę łąki mieniącej się kolorowymi ziołami, by porozmawiać z dala od ciekawskich uszu sąsiadów. Amanda wróciła do samochodu zamyślona i piękna jak zawsze. Kochała Polskę, ale to nie był wcale główny powód prowadzenia przez nią sklepów z polskimi produktami. Chęć zemsty. Tak, chęć zemsty była głównym powodem. Kiedyś pracowała jako dyrektor w firmie z całkowicie zagranicznym kapitałem. Jej szef płacił całkiem nieźle, wymagał bezgranicznej lojalności co często wiązało się z drobnymi intrygami w celu zniszczenia polskiej konkurencji w postaci drobnych przedsiębiorców. Amanda początkowo omamiona dobrymi zarobkami i delegacjami w jakie mogła jeździć wykonywała ślepo rozkazy szefa. Pewnego dnia przeczytała dokumenty, które chyba nie miały trafić na jej skrzynkę emaliową. Szef przygotował strategię na kilkanaście lat. Podbój polskiego rynku, wykupienie firm i zniszczenie tych, które kupić się nie dadzą. Szef nie był sam, było ich kilku. Jak się okazało oni też byli tylko pionkami. Za wszystkim stał jakiś magnat, który ewidentnie nienawidził Polaków i jego planem była całkowita kontrola nad tym narodem, głupim narodem jak twierdził . Amanda pamięta jaka wściekłość nią targała i żal i poczucie niesprawiedliwości.Postanowiła, że nie pozwoli na realizację tego planu. Rozpoczęła własne działania w celu odbicia z rąk obcokrajowców polskich dóbr i polskich pracowników. Nie chciała być od nikogo zależna. Zaczęła od ubrań i mebli, a następnie zajęła się produktami spożywczymi. Amanda była geniuszem informatycznym. Wraz z przyjaciółmi stworzyła aplikację Polskie Marki by ułatwić ludziom wyszukiwanie polskich producentów i sprzedawców. Sama wyszukiwała wszystko co dobrej jakości, zdrowe, bez GMO, bez trujących farb i innych środków, które powodują choroby. Szczególnie interesowały ją produkty od polskich rolników, którzy prowadzili ekologiczne gospodarstwa, często bliskie upadku. Nie wiedziała czemu, ale właśnie ta dziedzina i myśl o niej wzbudzał w jej sercu pewien niepokój i przyjemne uczucie bliskości zarazem.Teraz stała w oknie chrupiąc marchewkę od Karoliny i uśmiechała się do siebie. - Dziwnie mnie prowadziłeś, ale dotarłam tam gdzie druga część mnie. Dziękuję tato. – Amanda spojrzała w górę ściskając marchewkę i myśląc o Karolinie, swojej siostrze bliźniaczce, utraconej przed laty. Strona: 2/2 Wszelkie prawa zastrzeżone dla CzytajZaFree | Zobacz opowiadanie na extrastory.czytajzafree.pl