zaklęty jeż - Katarzyna Żytomirska

Transkrypt

zaklęty jeż - Katarzyna Żytomirska
Wersja oryginalna Oskar Kolberg, O jeżu zaklętym [w:] Dzieła Wszystkie t.3, Kujawy, Kraków
1962, s.142-143
ZAKLĘTY JEŻ
na podstawie baśni tradycyjnej - Katarzyna Żytomirska
ZAGADKA (K.Ż.)
Nosi wiele igieł,
choć nie jest krawczykiem.
Lubi fukać, lubi tupać
i owady nocą chrupać.
Żeby się nie wdawać w bójkę
zwija się w maleńką kulkę!
Czy już wiesz, jaki zwierz?
Jeże to wdzięczny temat na zajęcia dla dzieci. Jest o nich sporo znanych powszechnie zabaw, które
można dołączyć do poniższego scenariusza.
Dla mnie ważnym elementem zajęć o jeżach jest przekazanie dzieciom kilku informacji o ich życiu.
By nie utrwalać mylnego przekonania, że lubią jabłka, można opowiedzieć dzieciom, jak ważna jest
ich rola w niszczeniu szkodników roślin hodowanych przez ludzi. Jedzą owady i gryzonie, ślimaki,
dżdżownice, jaja ptaków. Potrafią się wspinać i pływać! Prowadzą nocny tryb życia, a na zimę
zapadają w sen, często zagrzebując się pośród liści.
W niektórych częściach Afryki występują jeże białobrzuche, które są malutkie!
ZAKLĘTY JEŻ
na podstawie baśni tradycyjnej - Katarzyna Żytomirska
Liść za liściem z drzewa leci - w małej chatce nie ma dzieci.
Brzoza z dębem się kołyszą, wiatr się wierci i szaleje a po chatce nikt nie biega... głucho - nikt się nie zaśmieje.
Idzie gospodyni przez bór, ma na plecach chrustu wór.
- Będzie czym zimą napalić, będę się ogniowi żalić.
Idzie gospodyni przez bór, a na ścieżce... leśny stwór!
- Ach, maleńki mój Jeżyku! Marzę choć o takim synku!
Chyba w dobrą godzinę słowa wyszeptane,
bo Jeżyk gospodynię obiera za mamę.
Idzie gospodyni przez bór - za nią tupta leśny stwór.
Cieszy się gospodarz, cieszy gospodyni! Wesoło w każdej izbie, na podwórzu, w sieni. Jeżyk
1
maluchny, lecz bardzo pomocny. Pomaga rodzicom cały dzionek i w nocy! Obiad w pole trzeba
ojcu zanieść - już czeka dzielny Jeżyk, by spełnić zadanie. Nadszedł czas na gospodynię, by na
wypas zebrała z całej wioski świnie.
- Nie martw się mateczko, zajmę się wypasem! Powędruję ze świnkami i łąką, i lasem.
I jak świnki wziął nasz chwat – nie było go aż sześć lat! Stadko całe zaganiał, pilnował, sam się zaś
pod grzybkiem lub paprotką chował.
Aż pewnego dnia król zabłądził w lesie, krzyczy, nawołuje – tylko echo niesie.
- Nie znajdę już drogi, zginę marnie z głodu! I cóż, że klejnotów mam w zamku jak lodu!
- A czego król szuka? – nasz Jeżyk zagadnie.
- Gdzie jesteś? Kim jesteś? Przedstawże się ładnie!
- Pod grzybkiem zasiadam. Jestem sobie Jeż! Powiedz, królu, czego chcesz?
- Chcę do domu znaleźć drogę!
- Więc ci, królu, dopomogę. Jeśli dasz córkę za żonę – twoje życie ocalone.
- Dobrze, Jeżu, tak też zrobię – mówi król, a myśli sobie: wstrętny Jeżu, już po tobie!
- Podaruj mi pismo i chustę z twym znakiem!
Myśli król: - Oj, nie wygram łatwo z nieborakiem. Ale żadna z mych córek z jeżem się nie zgodzi,
dam mu czego żąda, to mi nie zaszkodzi.
Jeżyk wraca do domu radosny, beztroski.
- Myśleliśmy, żeś zginął – krzyczą ludzie z wioski – Jeżyku kochany! Nasze świnie po latach
wszystkie odzyskane!
- Tatku, szykuj uprząż na kuraka – siodło i uzdeczkę! Muszę prędko w świat wyruszyć, zabawię
chwileczkę.
- Dokąd?! Synku, na kogutku?!!
- Proszę, o nic nie pytajcie, tylko mi kogutka szybko osiodłajcie.
Minęła może godzina, nie dłużej - jedzie Jeżyk na kogutku, jedzie, aż się kurzy. Do zamku
przybywa wartko i sprzecza się z króla wartą. Nie chcą go do zamku wpuścić, ale Jeżyk nie
zamierza tak łatwo odpuścić. Wyjmuje chusteczkę i króla pisanie – nikt już Jeżykowi na drodze nie
stanie. Patrzy - okno otwarte w królewskiej komnacie – zaciął Jeżyk kogutka:
– Tam fruńmy, kamracie!
Król jego widokiem nie jest zachwycony.
- Wiem ja, czego szukasz! Królewny na żonę! Córki moje, która chce za męża jeża?!
Żadna nie chce i jeszcze każda się zaperza.
- Rozgniotę cię, robaczysko – tak zakończy się to wszystko! - król gniewnie zawołał i już straże
królewskie stają dookoła. Na to Jeżyk wyjmuje z kieszeni fujarkę. Gra fujarki jeżową przywołuje
gwardię. I nim zaszło słońce, jeże w całej okolicy groźnie ostrzą kolce.
- Co robić, za liche me wojsko, me straże – król najmłodszej córce za Jeża iść każe.
Jeżyk, w czasie wesela, nie opuszcza karety. Rano - wrzask! To królewna tak krzyczy:
- O rety! O rety!
W łożu - zamiast Jeża - piękny młodzian leży. Podobny los spotkał całe wojsko jeży. Każdy
wcześniej był zaklęty, teraz silny jest i piękny. Hej, radości było wiele - niejeden ślub wyprawiono,
niejedno wesele. Posłaniec od Jeżyka po rodziców bieży, a gdy Jeż został królem - nazywano go
Jerzym.
I czy mi kto wierzy, czy też mi nie wierzy, największy szacunek w tym państwie żywiono do jeży.
2
FIKU MIKU, MÓJ JEŻYKU
Dzieci ustawiają się w kole. Jedno dziecko-Jeż staje w środku. Po wypowiedzeniu formułki:
Tupnij, klaśnij, podskocz też! (z równoczesnym tupnięciem, klaśnięciem i podskokiem)
Powtórz, co pokaże jeż!
Dziecko-Jeż pokazuje jakąś figurę, a pozostałe dzieci próbują ją powtórzyć. Potem zamiana.
ZAMIENIAMY SIĘ W JEŻE
Część pierwsza
Fu fu tup tup
fu fu tup tup
fu fu tup tup!
Dzieci - zamienione w jeże - chodzą po sali na czworaka fucząc i tupiąc.
Część druga (najlepiej z muzyką)
Kogut pieje – kukuryku,
siodłaj mnie, dzielny jeżyku!
Dzieci-jeże wsiadają na wyimaginowane koguciki i jeżdżą na nich po sali przy dźwiękach muzyki.
Część trzecia
Czas odpocząć pod paprotką,
zwiń się w kulkę i śpij słodko.
Jeżyki zwijają się w kulki i śpią.
I tak kilka razy od nowa.
KRÓLESTWO PLASTYKI
Proponuję klasycznie - jeżyki z kasztanów i zapałek, jeśli robimy zajęcia jesienią. Jeśli o innej
porze roku - można zrobić jeżyki z modeliny lub plasteliny, a jako kolce wykorzystać patyczki;
znaleźć ziarenka lub koraliki na błyszczące oczka i już jeżyk jak się patrzy.
Pięknie wyglądają także jeże wyklejane na kartce, których kolce zrobione są z pestek dyni
(słonecznika) oraz jeże-wyklejanki z jesiennych liści!
ZAKOŃCZENIE
Jeśli mamy jeżyki kasztankowe, możemy poprosić dzieci, żeby wraz z nimi usiadły w kole i na
pożegnanie zadać każdemu Jeżykowi pytanie:
- Co lubisz jeść, Jeżyku?
- Jak masz na imię, Jeżyku?
- Czy nie zimno Ci, Jeżyku, pod kołderką z liścia?
- Czy liście paprotki dobrze chronią przed słońcem?
itp.
3