Wspomnienie o Jasiu WiadomoĞü o Ğmierci Jasia zastaáa mnie z
Transkrypt
Wspomnienie o Jasiu WiadomoĞü o Ğmierci Jasia zastaáa mnie z
Wspomnienie o Jasiu Wiadomo o mierci Jasia zasta a mnie z dala od Polski. Jasiu ostatnio bardzo chorowa , wi c wszyscy spodziewali my si , e taka wiadomo mo e si niestety pojawi . Mimo wszystko przeszy a moje serce i przez par dni w zasadzie ci gle o nim my la em. Wielki al i smutek! Jasiu w moich wspomnieniach pozostanie na zawsze osob o wielkiej energii, tysi cu pomys ów i oczywi cie bezkompromisowo do celu. Jasia pozna em w po owie lat 80-tych. Grali my wtedy z bratem w parze i na ró nych imprezach odzie owych spotykali my si z ekip z Krakowa. Fajnie by o trzyma si tej grupy i ich opiekuna, „Jasia”. Zawsze by o bardzo weso o. Pami tam, e na pocz tku trudno by o mi si przestawi , aby do opiekuna mówi po imieniu, ale oni wszyscy tak przecie w nie mówili, wi c i ja zacz em… Kiedy wyjecha em na studia, a po powrocie przeprowadzi em si do Krakowa, to przesta em gra w bryd a praktycznie na 20 lat. Jednak kiedy dzieci podros y, to od razu pomy la em, e fajnie by oby im zaszczepi bryd a sportowego, jako odskoczni od komputera… Pami tam, e od razu do g owy przyszed mi w nie Jasiu, animator bryd a m odzie owego w Krakowie. By o to pod koniec 2008 roku, czyli ponad 8 lat temu. Zadzwoni em i od razu mimo bardzo d ugiej przerwy us ysza em jakbym rozmawia z nim dos ownie tydzie temu – „tak, oczywi cie, musisz przywie ich na zaj cia do V liceum w Krakowie”. Tak zrobi em i tak si zacz a moja ponowna przygoda z bryd em sportowym. Pami tam, jak pó niej powiedzia mi, e to te go natchn o do dzia ania, poniewa powoli zbiera si na bryd ow emerytur i zaj cia z m odzie zaczyna y go m czy . Mówi , e doda o mu to wiele energii. Na pocz tku wozi em ch opaków na liczne zawody m odzie owe w Ma opolsce. Chwil pó niej zacz em gra z nimi turnieje lokalne – od tej pory mia em przykrywk dla mojego hobby, w ko cu zajmowa em si przecie dzie mi... Po jakim czasie postanowili my z Jasiem zg osi dru yn do najni szej klasy rozgrywkowej w Krakowie. Jasiu gra w parze z Ma kiem, a ja z Krzysiem. W tym okresie by dla nas prawdziwym profesorem. Szybko awansowali my do wy szych lig, dochodzili nowi zawodnicy, niektórzy odchodzili i tak ju od ponad 7 lat istnieje dru yna w nazwie z bardzo blisk sercu Jasia Cracovi . Niesamowite, Jasiowi uda o si wtedy przekona nawet mnie, aby zapisa si do sekcji bryd a sportowego Cracovii, mimo e w rodzinie wszyscy zawsze kibicowali my Wi le… Z Jasiem rozegrali my w parze bardzo wiele turniejów. miem twierdzi , e w ostatnich latach by em jego sta ym partnerem. Co tam powygrywali my, wi cej przegrali, ale zawsze by o kulturalnie i sympatycznie. Dla Jasia zawsze, bez wzgl du na zajmowane miejsce, walka toczy a si do ostatniego rozdania. Nigdy nie zako czyli my turnieju przed czasem. Jasiu by znakomitym graczem, ale równie wybitnym teoretykiem. Mia niesamowite pomys y, które nast pnie mudnie i w najmniejszych szczegó ach dopracowywa Piotr Stopa. Grali my z Jasiem do skomplikowanym systemem licytacyjnym. W zale no ci od za i pozycji znaczenie odzywek by o ró ne. Naprawd nie pami tam, aby kiedykolwiek mu si to pomyli o… Je eli chodzi o dalsze wyjazdy, to Jasiu wyznaczy tak lini na mapie Polski, poza któr si nie rusza . Stwierdzi , e do odzi i Warszawy jeszcze ch tnie si wybierze, ale do Poznania, Trójmiasta, Olsztyna, czy Elbl ga, to ju nikt go nie zaci gnie... mia si z nas, pozostawiaj c te imprezy ju zupe nym wirom, czyli Markowi Jaworskiemu i mi Pod koniec lata wybierali my si tradycyjnie do Puli. Ile by o tam ró nych przygód. Ci co znali dobrze Jasia, to si nie zdziwi , e integracja przed turniejami w naszej parze posuwa a si bardzo daleko… Otó Jasiu ubra kiedy w roztargnieniu moje k pielówki i poszed na basen… Rok temu z powodu choroby nie móg ju pojecha . Mówi , e mo e za rok, jak dojdzie do siebie. Niestety za rok ju go tam z nami nie b dzie, ale pozostan na zawsze wspania e wspomnienia i liczne miesznie anegdoty, którymi b si zawsze z wielk rado ci dzieli …