Zeszyt IV 1231-1321 1231. SERCE ŚW. FAUSTYNY BYŁO

Transkrypt

Zeszyt IV 1231-1321 1231. SERCE ŚW. FAUSTYNY BYŁO
Zeszyt IV
1231-1321
1231.
SERCE
ŚW.
FAUSTYNY
BYŁO
MIESZKANIEM
EUCHARYSTYCZNEGO
+
J.M.J.
Dziś Jezus zamieszkał w mym sercu,
Zszedł z wysokiego tronu nieba,
Wielki Pan, wszechrzeczy Stwórca,
Przyszedł do mnie w postaci Chleba.
O Wiekuisty Boże w piersi mej zamknięty,
A z Tobą mam niebo całe,
I z Aniołami śpiewam Ci - Święty,
Żyję jedynie na Twoją chwałę.
Nie z Serafinem łączysz się, Boże,
Ale z człowiekiem mizernym,
Który bez Ciebie nic uczynić nie może,
Ale Tyś dla człowieka zawszę miłosierny.
Me serce jest Ci mieszkaniem
O Królu wiecznej chwały,
Panuj w mym sercu i króluj w nim,
Jako w pałacu wspaniałym.
O wielki, niepojęty Boże,
Któryś raczył tak się uniżyć,
Cześć Ci oddaję w pokorze,
I błagam, abyś mnie raczył zbawić.
1232.
MATKA BOŻA BYŁA TARCZĄ OBRONNĄ SERCA ŚW. FAUSTYNY
+
J.M.J.
O słodka Matko Boża,
Na Tobie wzoruję me życie,
Tyś mi świetlana zorza,
W Tobie tonę cała w zachwycie.
O Matko, Dziewico Niepokalana,
W Tobie odbija mi się promień Boga.
Ty mnie uczysz, jak wśród burz kochać Pana,
1
PANA
JEZUSA
Tyś mi tarczą i obroną od wroga.
Kraków, 1O.VIII.1937
1233.
ŚW. FAUSTYNA UWIELBIA NAJŚWIĘTSZĄ EUCHARYSTIĘ
S. Maria Faustyna
od Najświętszego Sakramentu
O Hostio święta, zdroju Bożej słodyczy,
Ty dajesz duszy mojej moc,
O, Tyś Wszechmocny, Któryś przybrał Ciało z Dziewicy,
Przychodzisz do serca mego utajony,
I nie dosięga Cię zmysłów moc.
1234.
ŚW. FAUSTYNA UWIELBIAŁA MIŁOSIERDZIE BOŻE
+ J.M.J.
Kraków, 1O,VIII.l937
Czwarty dzienniczek
Wszystko dla Ciebie Jezu, a każdym uderzeniem serca pragnę uwielbić miłosierdzie
Twoje i w miarę sił pragnę zachęcać dusze do ufności w to miłosierdzie, jakoś mi Sam rozkazał o
Panie.(Dz 1234)
1235.
ŚW. FAUSTYNA PRZEŻYWAŁA NOC CIEMNĄ
W sercu, w duszy mojej jest noc ciemna. Przed umysłem moim jest mur nieprzebity, który
mi zasłonił Boga, jednak ciemność ta nie jest z mojej przyczyny. Dziwna ta męka, której w całej
pełni lękam się napisać, ale i w tym stanie staram się być wierna Tobie, o Jezu mój, zawsze i we
wszystkim, serce moje bije tylko dla Ciebie.(Dz 1235)
1236.
ŚW. FAUSTYNA OPISAŁA POWRÓT Z RABKI DO KRAKOWA I PRZEŻYWANE
TEGO DNIA CIERPIENIA
1O.VIII.1937. Dziś powróciłam z Rabki do Krakowa, czuję się bardzo chora, Jezus tylko
wie ile Cierpię. W tych dniach byłam zupełnie podobna do Jezusa ukrzyżowanego, uzbroiłam się
w cierpliwość, aby każdej Siostrze odpowiedzieć dlaczego tam być nie mogłam, to jest, że się
gorzej czułam ze zdrowiem, chociaż wiedziałam, że niektóre Siostry nie na to pytają, aby
współczuć z cierpieniem, ale aby do cierpień dorzucić nowych.(Dz 1236)
1237.
ŚW. FAUSTYNĘ ZNOWU OGARNĘŁY DUCHOWE CIEMNOŚCI
O Jezu, jaka ciemność mnie ogarnia i nicość przenika, ale Jazu mój, nie zostaw mnie
samej, udziel mi łaski wierności. Chociaż nie mogę przeniknąć tajemnicy dopuszczenia, ale w
mojej mocy jest powiedzieć: bądź wola Twoja.(Dz 1237)
1238.
2
KS. SOPOĆKO ODWIEDZIŁ KRAKOWSKI KLASZTOR I ROZMAWIAŁ ZE ŚW.
FAUSTYNĄ
Dziś widziałam się z ks. dr. Sopoćką, który przejeżdżając przez Kraków, wstąpił na
chwilę. Pragnęłam się z nim widzieć, Bóg spełnił moje pragnienie. Kapłan ten, to wielka dusza,
która po brzegi wypełniona Bogiem. Radość moja była wielka, podziękowałam Bogu za tę
wielką łaskę, gdyż dla większej chwały Bożej pragnęłam się z nim widzieć.(Dz 1238)
1239.
ŚW. FAUSTYNA OPISAŁA TĘSKNOTĘ ZA PANEM JEZUSEM UKRYWAJĄCYM SIĘ
PRZED JEJ DUSZĄ
O Hostio żywa, Jezu utajony, Ty widzisz stan mojej duszy. Niezdolna jestem sama z
siebie, aby wymówić Twe Imię św. Z serca nie mogę wydobyć żaru miłości, ale klęcząc u stóp
Twoich, zapuszczam w tabernakulum wzrok swej duszy, wzrok wierności. Tyś zawsze ten sam,
choć w duszy mej zmiana. Ufam, że przyjdzie chwila, w której odsłonisz Swe oblicze, a dziecię
Twoje ujrzy znów słodką Twą twarz. Dziwię się Jezu Tobie, że możesz się tak długo ukrywać
przede mną, jak możesz powstrzymać ten ogrom miłości, który masz ku mnie. W mieszkaniu
serca swego nadsłuchuję i czekam na przyjście Twoje, jedyny Skarbie serca mego.(Dz 1239)
1240.
ŚW. FAUSTYNA POZNAŁA WIELKĄ ZAŻYŁOŚĆ PANA JEZUSA Z KAPŁANAMI
Pan Jezus bardzo broni Swoich zastępców na ziemi. Jak bardzo jest z nimi złączony, a ich
zdanie każe mi przekładać nad Swoje. Poznałam ich wielką zażyłość pomiędzy Jezusem a
kapłanem. Co kapłan powie, Jezus tego broni i często się do jego życzeń zastosowuje, a nieraz
uzależnia od zdania jego Swój stosunek z duszą. W łaskach szczególnych, poznałam to bardzo
dobrze, jak daleko żeś się podzielił władzą i tajemnicą z nimi, o Jezu, więcej niż z Aniołami.
Cieszę się tym, bo to wszystko dla mojego dobra.(Dz 1240)
1241.
ŚW. FAUSTYNA DOŚWIADCZYŁA CIERPIENIA ZADAWANE PRZEZ OSOBY
DWULICOWE
+ O mój Jezu, jak trudno jest znosić tego rodzaju cierpienie, gdy ktoś jest dla nas
nieżyczliwy i zrobi nam jakąś przykrość - mniej mnie boli, ale unieść nie mogę tego, jeżeli ktoś
okazuje mi swą życzliwość, a rzuca kłody pod nogi na każdym kroku. Jak wielkiej potrzeba siły
woli, aby taką duszę kochać dla Boga. Nieraz dusza musi się posunąć aż do heroizmu, aby taką
duszę kochać tak, jak Bóg tego żąda. Gdyby się z nią miało rzadki stosunek, to łatwiej by się to
zniosło, ale jeżeli się żyje razem i doświadcza się tego na każdym kroku, wymaga to wielkiego
wysiłku.(Dz 1241)
1242.
ŚW. FAUSTYNA PRAGNIE NAŚLADOWAĆ MIŁOSIERDZIE SERCA BOŻEGO
Jezu mój przeniknij mnie całą, abym mogła Cię odzwierciedlić w całym życiu swoim.
Przebóstwij mnie, aby czyny moje miały wartość nadprzyrodzoną. Spraw, abym miała dla każdej
duszy bez wyjątku miłość, litość i miłosierdzie. O mój Jezu, każdy ze świętych Twoich odbija
jedną z cnót Twoich na sobie, ja pragnę odbić Twoje litościwe i pełne miłosierdzia Serce, chcę je
wysławić. Miłosierdzie Twoje, O Jezu, niech będzie wyciśnięte na sercu i duszy mojej jako
pieczęć, a to będzie odznaką moją w tym i przyszłym życiu. Wysławianie Twego miłosierdzia
jest zadaniem wyłącznym życia mojego.(Dz 1242)
3
1243.
ŚW. FAUSTYNA OPISAŁA ZALECENIA DUCHOWE SPOWIEDNIKA
5.VIII.1937 Wskazówki Ojca Andrasza
Te chwile, które Bóg dopuścił, oschłości i poczucia swej nędzy, dają duszy poznać jak
mało sama z siebie może, pouczą cię, jak bardzo cenić łaski Boże. Drugie - to wierność w swoich
ćwiczeniach i obowiązkach, wierność w ogóle we wszystkim, tak jak w chwilach radości. Trzecie
- co do tych spraw, no, to trzeba być całkowicie posłuszną Arcypasterzowi, ale od czasu do czasu,
można przypomnieć tę sprawę, ale ze spokojem. Czasami gorzkiej prawdy trochę jest potrzebne.
Pod koniec rozmowy prosiłam, aby mi pozwolił obcować z Panem Jezusem tak jak
dawniej. Odpowiedział mi: rozkazywać Panu Jezusowi nie mogę, ale jak cię Sam pociągnie ku
Sobie, możesz iść za tym pociągiem, ale pamiętać zawsze o tej wielkiej czci, bo wielki to jest
Pan. Jeżeli ty rzeczywiście w tym wszystkim szukasz woli Bożej i pragniesz ją spełnić, to możesz
być spokojna, Bóg nie dopuści jakiegoś zboczenia. Co do tych umartwień i cierpień, w jaki to
sposób robisz, zdasz mi sprawę następnym razem. Oddaj się w opiekę Matce Najświętszej.(Dz
1243)
1244.
MATKA BOŻA POBŁOGOSŁAWIŁA ZGROMADZENIU I POUCZYŁA ŚW.
FAUSTYNE O PEŁNIENIU WOLI BOŻEJ
15.VIII.1937. W czasie rozmyślania obecność Boża przeniknęła mnie żywo i poznałam
radość Najświętszej Panny w Jej chwili Wniebowzięcia. . . W czasie tego aktu, który się odbył ku
czci Matki Bożej, pod koniec tego ujrzałam Najświętszą Pannę, Która mi rzekła: o jak miły Mi
jest hołd miłości waszej. I w tej chwili okryła Swym płaszczem wszystkie Siostry naszego
Zgromadzenia. Prawą ręką przytuliła do Siebie Matkę Gen. Michaelę, a lewą ręką mnie, a
wszystkie Siostry były u jej stóp osłonięte Jej płaszczem. Wtem rzekła Matka Boża: każdą, która
wytrwa w gorliwości do śmierci w Zgromadzeniu Moim minie ogień czyśćcowy i pragnę, aby
każda odznaczyła się tymi cnotami: pokorą i cichością, czystością i miłością Bożą i bliźnich,
litością i miłosierdziem. - Po tych słowach znikło mi całe Zgromadzenie, pozostałam sama z
Matką Najświętszą, Która mnie pouczyła o woli Bożej, jak ją w życiu stosować, poddając się
całkowicie Jego najświętszym wyrokom. Niepodobna się podobać Bogu nie pełniąc Jego św.
woli. - Córko Moja, polecam ci usilnie, abyś wiernie spełniała wszystkie życzenia Boże, bo to
jest najmilsze Jego oczom świętym. Bardzo pragnę, abyś się w tym odznaczyła, to jest w tej
wierności w pełnieniu woli Boga. Tę wolę Boga przełóż ponad wszystkie ofiary i całopalenia.
Kiedy mówiła do mnie Matka Niebieska, wstępowało w duszę moją głębokie zrozumienie tej
woli Boga. (Dz 1244)
1245.
ZJEDNOCZENIE Z PANEM JEZUSEM PRZYNOSIŁO ŚW. FAUSTYNIE ŁASKĘ
PRZYJMOWANIA WOLI BOŻEJ
Jezu mój, rozkoszy mojego serca, kiedy dusza moja jest przepojona Twoją boskością,
przyjmuję z jednakową równowagą słodycz i gorzkość. Jedno i drugie przeminie, jedną rzecz
zachowuję w duszy, to jest miłość Bożą, o nią się ubiegam, a wszystko inne o tyle o ile.(Dz 1245)
1246.
PAN JEZUS WYEPEŁNIŁ SERCE ŚW. FAUSTYNY SWOJĄ BOSKĄ OBECNOŚCIĄ
4
16[VIII.37] Po Komunii św. ujrzałam Pana Jezusa w wielkim Majestacie i rzekł mi Jezus:
córko Moja, w tygodniach w których Mnie nie widziałaś, ani czuła Mojej obecności, głębiej
byłem z tobą zjednoczony, aniżeli w chwilach uniesień. A wierność i woń twoje jmod1itwy
dosięgła Mnie. - Po tych słowach dusza moja została zalana pociechą Bożą, nie widziałam
Jezusa, a tylko jedno słowo wymówić mogłam - to jest, Jezus, a po wymówieniu tego Imienia,
znów duszę moją i zalewało światło i głębsze skupienie, które trwało trzy dni bez przerwy.
Jednak na zewnątrz mogłam spełniać swoje obowiązki.
Cała istota moja została poruszona w najtajniejszych głębiach. Wielkość Boga nie
przeraża mnie ale uszczęśliwia, oddając Mu cześć sama jestem wywyższona. Widząc Jego
szczęście sama jestem szczęśliwa, gdyż wszystko co w Nim jest, na mnie spływa.(Dz 1246)
1247-1248.
BÓLE STYGAMTYCZNE POZWALAŁY ŚW. FAUSTYNIE ROZPOZNAWAĆ
GRZESZNOŚĆ INNYCH OSÓB
Gdy poznałam stan pewnej duszy i to co się w niej Bogu nie podoba, poznaję to w ten
sposób: w jednej chwili doznam bólu w rękach, nogach i boku, w miejscach gdzie były przebite
ręce, nogi i bok Zbawiciela, w tym momencie mam poznanie stanu duszy i rodzaj grzechu.
Pragnę w tym rodzaju Panu Jezusowi zadość czynić. Dziś nosiłam siedem godzin pas łańcuszkowy, aby uprosić danej duszy łaskę skruchy, w siódmej godzinie doznałam odpocznienia, gdyż
dusza ta już we własnym wnętrzu doznawała odpuszczenia, choć jeszcze się nie spowiadała.
Grzech zmysłowy - umartwiam ciało i poszczę w mierze dozwolonej; grzech pychy - modlę się z
czołem opartym o ziemię; grzech nienawiści - modlę się i świadczę uczynek osobie, do której
mam trudności i tak wedle rodzaju poznanych -grzechów, czynię zadość sprawiedliwości.(Dz
1247-1248)
1249.
ŚW. FAUSTYNA POSTANOWIŁA APOSTOŁOWAĆ MODLITWĄ
9.[VIII.37] Dziś w adoracji dał mi Pan poznać, jak bardzo pragnie, aby się dusza
odznaczała miłością czynu i w duchu ujrzałam, jak wiele dusz woła na nas: dajcie nam Boga i
zawrzała we mnie krew apostolska. Nie poskąpię jej, ale oddam ją do ostatniej kropli za dusze
nieśmiertelne, choć może fizycznie tego Bóg nie zażąda, ale w duchu jest to mi możliwe, a nie
mniej zasługujące.(Dz 1249)
1250.
ŁASKA BOŻA POKIEROWAŁA BEZPOŚREDNIO DUSZĄ ŚW. FAUSTYNY
Dziś poznałam, aby nie prosić o pewne pozwolenie, a w tej sprawie odpowiedzieć tak,
jako Matka Boża sobie życzy. Na razie wyjaśnienia nie są (15) konieczne, spokój mi wrócił.
Natchnienie to otrzymałam, kiedy szłam na rachunek sumienia i bardzo się martwiłam, gdyż nie
wiedziałam, jak zrobić. Światło Boże w jednej chwili więcej może, niż moje parodniowe
męczenie się.(Dz 1250)
1251.
ŚW. BARBARA POLECIŁA ŚW. FAUSTYNIE MODLITWĘ W INTENCJI POLSKI
22.VIII. Dziś rano przyszła do mnie Dziewica - św. Barbara i poleciła mi, abym przez
dziewięć dni ofiarowała Komunię św. za kraj swój, a tym uśmierzysz zagniewanie Boże.
Dziewica ta miała koronę z gwiazd i miecz w ręku, jasność korony była ta sama co i miecza,
5
suknię miała białą, włosy rozpuszczone, była tak piękna, że gdybym nie znała Najświętszej
Panny, myślałabym, że to Ona. Teraz rozumiem, że odrębną pięknością odznaczają się wszystkie
dziewice, odrębna piękność z nich bije.(Dz 1251)
1252.
ŚW. FAUSTYNA ROZMAWIAŁA Z KS. SOPOĆKO
+25.VIII.1937. Dziś przyjechał do nas ks. dr Sopoćko i zamieszkał do 30-go., Ucieszyłam
się niezmiernie, bo Bogu tylko wiadomo, jak bardzo pragnęłam się widzieć z nim dla dzieła tego,
które Bóg przez niego dokonywuje. Chociaż odwiedziny te były połączone z pewnymi
przykrościami.(Dz 1252)
1253.
PAN JEZUS BŁOGOSŁAWIŁ KS. SOPOĆCE ODPRAWIAJĄCEMU MSZĘ ŚW.
+ Kiedy odprawiał Mszę św. widziałam w czasie przed Podniesieniem Pana Jezusa
ukrzyżowanego, Który odrywał prawą rękę od krzyża i światło, które wychodziło z Rany,
dotykało ramienia jego; powtórzyło się to w trzech Mszach św., zrozumiałam, że Bóg da mu moc
do spełnienia dzieła tego, pomimo trudności i przeciwności; Dusza ta, miła Bogu, jest
ukrzyżowana wielorakimi cierpieniami, ale nie dziwię się wcale temu, bo tak Bóg postępuje z
tymi, których szczególnie miłuje.(Dz 1253)
1254-1255.
KS. SOPOĆKO PRZYWIÓZŁ ŚW. FAUSTYNIE DOBRE WIADOŚCI ZWIĄZANE Z
DZIEŁEM MIŁOSIERDZIA BOŻEGO
+Dziś 29, otrzymałam pozwolenie na dłuższą rozmowę z ks. dr Sopoćko. Dowiedziałam
się, że aczkolwiek są trudności, dzieło to jednak postępuje naprzód i że święto to wielkiego
miłosierdzia już jest daleko posunięte i nie wiele pozostaje do jego urzeczywistnienia, ale jednak
trzeba się jeszcze wiele modlić, aby ustąpiły pewne trudności.
A teraz co do Siostry, to dobrze, że Siostra jest w takiej obojętności co do woli Bożej i
więcej zrównoważona i proszę się o tę równowagę starać. A teraz co się tyczy tych wszystkich
rzeczy, to Siostra ściśle zależy od Ojca Andrasza, ja się całkowicie z nim zgadzam. Niech Siostra
nic na swoją rękę nie robi, ale we wszystkim niech się zawsze porozumie ze swym kierownikiem.
Proszę we wszystkim zachować równowagę i jak największy spokój. - Jeszcze jedno - dałem do
druku tę koroneczkę, która ma być na odwrotnej kartce tego obrazka i także te wezwania, które
są w podobieństwie do litanii, także na odwrotnej stronie tego obrazka. I jeszcze jeden większy
obrazek, a przy nim parę kartek z tą nowenną do miłosierdzia: Niech się Siostra modli, aby to
było zatwierdzone.(Dz 1254-1255)
1256.
PAN JEZUS ZAPEWNIŁ ŚW. FAUSTYNĘ, ŻE PRZEZ DZIEŁO MIŁOSIERDZIA
WIELE DUSZ OSIĄGNIE ZBAWIENIE
30. Dziś rano odjechał ks. dr Sopoćko. Kiedy pogrążyłam się w modlitwie dziękczynnej
za tę wielką łaskę Bożą, że mogłam się widzieć z nim, wtem zostałam szczególnie złączona z
Panem, Który mi rzekł: - jest to kapłan według Serca Mojego, miłe Mi są wysiłki jego.
Widzisz, córko Moja, że wola Moja stać się musi, a to com ci przyobiecał, dotrzymuję.
Przez niego rozsiewam pociechy dla dusz cierpiących, udręczonych; przez niego upodobało
Mi się rozgłosić cześć do Miłosierdzia Mojego, a przez to dzieło miłosierdzia więcej dusz do
Mnie się zbliży, aniżeliby on dzień i noc rozgrzeszał aż do końca życia swego, bo tak
6
pracowałby tylko do końca życia, a przez dzieło to pracował będzie do końca świata.(Dz
1256)
1257-1258.
SPOTKANIE Z KS. SOPOĆKA ŚW. FAUSTYNA POPRZEDZIŁA NOWENNĄ
Aby się widzieć z nim odprawiłam nowennę, lecz nawet jej nie skończyłam, a Bóg mi
udzielił tej łaski.
O Jezu mój, mało skorzystałam z tej łaski, ale nie ode mnie to Zależało, chociaż z drugiej
strony bardzo wiele.(Dz 1257-1259)
1259.
ŚW. FAUSTYNA OPISUJE DUSZĘ KS. SOPOĆKO
+ Podczas rozmowy poznałam jego duszę udręczoną. Ta dusza ukrzyżowana, podobna do
Zbawiciela. Tam gdzie słusznie spodziewa się pociechy, znajduje krzyż; żyje wśród wielu
przyjaciół, a nie ma nikogo prócz Jezusa. Tak Bóg ogałaca duszę, którą szczególnie miłuje.(Dz
1259)
1260.
PAN POLECIŁ ŚW. FAUSTYNIE DZIECIĘCĄ UFNOŚĆ WOBEC SPOWIEDNIKÓW
Dziś usłyszałam te słowa: - córko Moja, bądź zawsze dzieckiem wobec zastępców Moich,
bo inaczej nie będziesz korzystać z łask Moich, które przez nich zsyłam na ciebie.(Dz 1260)
1261.
PAN JEZUS NA PROŚBĘ MATKI BOŻEJ PRZEDŁUŻYŁ CZAS MIŁOSIERDZIA
WOBEC ZIEMI
l.IX.37. Ujrzałam Pana Jezusa, jako Króla w wielkim Majestacie, Który spoglądał się na
naszą ziemię wzrokiem surowym, lecz dla prośby Matki Swojej przedłużył czas miłosierdzia.(Dz
1261)
1262.
PAN JEZUS USPOKOIŁ ŚW. FAUSTYNE W SPRAWIE ROZWOJU DZIEŁA
MIŁOSIERDZIA BOŻEGO
3.IX. Pierwszy piątek miesiąca. W czasie Mszy św. zostałam złączona z Bogiem. Jezus
dał mi poznać, jak najmniejsza rzecz nie dzieje się na świecie bez woli Jego. Po tym widzeniu
dusza moja weszła w dziwne odpoczpocznienie: uspokoiłam się zupełnie, co do dzieła tego w
całej jego rozciągłości, może Bóg ze mną postąpić jak Jemu się podoba, a za wszystko
błogosławić Go będę.(Dz 1262)
1263.
ŚW. FAUSTYNA PRZEŻYWAŁA CIERPIENIA WIĘKSZE NIŻ MĘCZENNICY
Do tej chwili myślałam z pewnym lękiem dokąd mnie te natchnienia zaprowadzą; lęk
mnie większy ogarnął, kiedy mi Pan dał poznać, że mam opuścić to Zgromadzenie. Trzeci rok
upływa od tej chwili, a dusza moja na przemian doznaje to zapału i przynaglenia do czynu i
wtenczas mam dużo odwagi i siły; to znów kiedy się przybliża chwila stanowcza aby rozpocząć
dzieło, odczuwam opuszczenie od Pana, a w tym jakiś dziwny lęk przeszywa mi duszę i widzę,
że to nie jest godzina przeznaczona od Pana aby rozpocząć działanie. Są to cierpienia o których
7
nawet nie umiem napisać. Bogu jest tylko wiadome co doświadczam dniem i nocą... Zdaje mi się,
że największe męczarnie męczenników lżejsze by mi były, niżeli to co przeżywam, choć bez
kropli krwi rozlania, ale to wszystko dla dusz, dla dusz, Panie...(Dz 1263.
1264.
SW. FAUSTYNA ZUPEŁNIE ODDAJE SWOJĄ WOLĘ WOLI PAŃSKIEJ
Akt zdania się zupełnego na wolę Bożą, która jest dla mnie miłością i miłosierdziem
samym.
Akt ofiarowania
Jezu Hostio, Którego w tej chwili przyjęłam do, serca swego, a w tym zjednoczeniu z
Tobą ofiaruję się Ojcu Niebieskiemu, jako hostia ofiarna, zdając się zupełnie i całkowicie na
najmiłosierniejszą, świętą wolę Boga mojego. Od dziś wola Twoja Panie jest mi pokarmem.
Masz całą istotę moją, rozporządzaj mną według Swych Boskich upodobań. Cokolwiek poda mi
Twoja ojcowska dłoń, przyjmuję z poddaniem się, spokojem i radością. Nie lękam się niczego,
jakkolwiek mną pokierujesz i spełnię przy pomocy Twej łaski, wszystko czegokolwiek ode mnie
zażądasz. Już teraz nie lękam się żadnych natchnień Twoich, ani ich badam z niepokojem, dokąd
one mnie zaprowadzą. Prowadź mnie, o Boże, drogami jakimi Ci się podoba, zaufałam
całkowicie woli Twojej, która jest dla mnie, miłością i miłosierdziem samym. Każesz pozostać w
tym klasztorze - pozostanę,; każesz przystąpić do dzieła przystąpię; pozostawisz mnie do śmierci
w niepewności co do dzieła tego, bądź błogosławiony; dasz mi śmierć wtenczas, kiedy po ludzku
zdawać się będzie, że najbardziej potrzeba mojego życia - bądź błogosławiony. Zabierzesz mnie
w młodości - bądź błogosławiony; dasz mi doczekać sędziwego wieku bądź błogosławiony; dasz
zdrowie i siły – bądź błogo sławiony; przykujesz mnie do łoża boleści choćby życie całe - bądź
błogosławiony; dasz same zawody i niepowodzenia w życiu - bądź błogosławiony; dopuścisz,
aby moje najczystsze intencje były potępione - bądź błogosławiony; dasz światło umysłowi
mojemu - bądź błogosławiony; pozostawisz mnie w ciemności i we wszelakiego rodzaju
udręczeniu - bądź błogosławiony. Od tej chwili żyję w najgłębszym spokoju, bo sam Pan niesie
mnie na ręku swoim. On, Pan niezgłębionego miłosierdzia wie, że Jego samego pragnę we
wszystkim, zawsze i wszędzie.(Dz 1264)
1265.
ŚW. FAUSTYNA PRAGNĘŁA ZAWSZE SPEŁNIAĆ WOLĘ BOŻĄ
Modlitwa. O Jezu na krzyżu rozpięty, błagam Cię, udziel mi łaski, abym zawsze i
wszędzie, we wszystkim wiernie spełniała najświętszą wolę Ojca Twego. A kiedy ta wola Boża
wydawać mi się będzie ciężka i trudna do spełnienia, to wtenczas błagam Ciebie, Jezu, niechaj z
Ran Twoich spłynie mi siła i móc, a usta moje niech powtarzają: stań, się wola Twoja, Panie. - O
Zbawicielu świata, Miłośniku ludzkiego zbawienia, Który w tak strasznej boleści katuszy
zapominasz o Sobie, a myślisz o dusz zbawieniu, Jezu Najlitościwszy, udziel mi łaski
zapomnienia o sobie, abym cała żyła dla dusz, pomagając Ci w dziele Zbawienia, według
Najświętszej Woli Ojca Twego. . .(Dz 1265)
1266.
PRZEŁOŻONA BRONIŁA ŚW. FAUSTYNY
5.VIII.[1937] Dał mi Pan poznać jak bardzo mnie broni Droga Matka Przełożona wobec. .
.. modlitwą ale i czynem. Dziękuję Ci Jezu za tę łaskę, nie pozostanie to w moim sercu bez
wdzięczności, kiedy jestem z Jezusem nie zapominam o niej.(Dz 1266)
8
1267.
ŚW. FAUSTYNĘ PRZYDZIELONO DO PRACY PRZY FURCIE KLASZTORNEJ
6.IX.1937Dziś mam zmianę obowiązku z ogrodu do pustyni furty. Poszłam na chwilę
rozmowy do Pana, prosiłam Go o błogosławieństwo i łaski do wiernego spełnienia powierzonego
mi obowiązku. Usłyszałam słowa: - Córko Moja, Ja zawsze jestem z tobą; dałem ci możność
ćwiczenia się w uczynkach miłosierdzia, które będziesz wykonywać według posłuszeństwa.
Wielką sprawisz Mi przyjemność jeżeli codziennie wieczorem pomówisz ze Mną szczególnie
o tym obowiązku. Uczułam, że Jezus dał mi nową łaskę do tego urzędu, lecz pomimo to
zamknęłam się głębiej w Jego Sercu.(Dz 1267)
1268.
ŚW. FAUSTYNA OPISUJE PRZYKROŚCI, KTÓRE JĄ SPOTKAŁY ZE STRONY
SIÓSTR, GDY ZACHOROWAŁA
Dziś czułam się więcej chora, ale Jezus dał mi w dniu dzisiejszym więcej sposobności do
ćwiczenia się w cnocie. Tak się złożyło, że obowiązek miałam cięższy. Siostra w kuchni okazała
mi swe niezadowolenie, że się spóźniłam na obiad chociaż w żaden sposób wcześniej przyjść nie
mogłam. Jednak czułam się tak źle, że musiałam poprosić Matkę Przełożoną, aby mi pozwoliła
się położyć. Poszłam poprosić Siostrę N, aby mnie zastąpiła w obowiązku; otrzymałam znowuż
burę: cóż to, tak się Siostra przemęczyła, co się idzie znowu położyć? A bodaj was z tym
leżeniem. Wysłuchałam to wszystko, ale nie na tym koniec, trzeba iść jeszcze poprosić Siostry
która ma obsługę chorych, aby mi przyniosła posiłek; kiedy jej o tym powiedziałam, wyskoczyła
za mną z kaplicy na korytarz, aby móc wypowiedzieć co czuła - po co się Siostra kładzie itd. ...
prosiłam ją, aby mi już nie przynosiła Piszę to w wielkim skróceniu, bo nie mam zamiaru o tych
rzeczach pisać, ale czynię to dlatego, aby z inną duszą tak nie postępowano, bo to się nie podoba
Panu. W duszy cierpiącej powinniśmy widzieć Jezusa ukrzyżowanego, a nie darmozjada i ciężar
dla Zgromadzenia. Dusza cierpiąca z poddaniem się woli Bożej więcej ściąga błogosławieństwa
Bożego dla klasztoru, aniżeli wszystkie Siostry pracujące. Biedny ten dom, który nie ma chorych
Sióstr, Bóg nieraz udziela wiele i wielkich łask ze względu na dusze cierpiące i wiele kar oddała
jedynie ze względu na dusze cierpiące.(Dz 1268)
1269.
ODNOSZENIE SIĘ W KLASZTORACH DO CHORYCH, ZNAKIEM MIŁOŚCI BOŻEJ
O mój Jezu, kiedyż będziemy patrzeć na dusze z wyższych pobudek? Kiedy nasze sądy
będą prawdziwe? Dajesz nam sposobność do ćwiczenia się w uczynkach miłosierdzia, a my,
ćwiczymy się w sądach. Aby się przekonać czy kwitnie miłość Boża w domu zakonnym trzeba
się zapytać, jak się obchodzą z chorymi, kalekami i niedołężnymi.(Dz 1269)
1270.
ŚW. FAUSTYNA MIŁOWAŁA BOGA W DUCHU I PRAWDZIE
1O:IX.[37] W rozmyślaniu poznałam, że im dusza czystsza, tym jej obcowanie z Bogiem
jest czysto duchowe, niewiele zważa na zmysły i ich protesty, Bóg jest duchem, więc kocham Go
w duchu i prawdzie.(Dz 1270)
1271.
CHERUBIN STRZEGŁ FURTY KLASZTORNEJ, PRZY KTÓREJ SŁUŻYŁA ŚW.
FAUSTYNA
9
Kiedy poznałam, jak niebezpiecznie jest w czasach obecnych być przy furcie, a to z
powodu zamieszek rewolucyjnych, i jak ludzie źli mają nienawiść dla klasztorów, poszłam na
rozmowę z Panem i prosiłam, aby zarządził tak, że żaden zły człowiek nie śmiał się zbliżyć do
furty. Wtem usłyszałam te słowa: - córko Moja, z chwilą, kiedyś poszła do furty, postawiłem
Cherubina nad bramą, aby jej strzegł, bądź spokojna. Kiedy przyszłam z rozmowy, którą
miałam z Panem, ujrzałam obłoczek biały, a w nim Cherubina z rękoma złożonymi, spojrzenie
jego jak błyskawica, poznałam jak ogień miłości Boga pali się w tym spojrzeniu. . .(Dz 1271)
1272.
ŚW. FAUSTYNA WIDZIAŁA CIERPIENIA SWEGO SPOWIEDNIKA
14.IX.[37] Podwyższenie Krzyża św. Dziś poznałam jak kapłan ten doznaje wielkich
przeciwności w całej tej sprawie. Sprzeciwiają mu się nawet dusze pobożnej gorliwe o chwałę
Bożą, a że się nie zniechęca, jest to tylko wyłączna łaska Boża.(Dz 12172)
1273.
MIŁOSIERDZIE BOŻE JEST NIEWYCZERPALNE
Jezus: - córko Moja, czyż sądzisz, żeś dosyć napisała o Moim miłosierdziu. Jest to
dopiero jedna kropelka wobec oceanu, to coś napisała. Jestem Miłością i Miłosierdziem
samym, nie masz nędzy, która by mogła się mierzyć z miłosierdziem Moim, ani go
wyczerpie nędza, gdyż z chwilą udzielania się - powiększa. Dusza, która zaufa Mojemu
miłosierdziu jest najszczęśliwsza, bo Ja Sam mam o niej staranie.(Dz 1273)
1274.
KTO ODRZUCA MIŁOSIERDZIE BOŻE, DOZNA BOŻEJ SPRAWIEDLIWOŚCI
Doznaję wielkich cierpień duszy, kiedy poznam obrazę Bożą. Dziś poznałam jak
niedaleko od naszej furty popełniały się grzechy ciężkie. Było to wieczorem, modliłam się w
kaplicy gorąco, potem poszłam odprawić biczowanie, kiedy zaś uklękłam do modlitwy, dał mi
Pan poznać, jak cierpi dusza odrzucona od Boga. . . Zdawało mi się, że serce mi się porwało w
kawałki, a zarazem poznałam, jak taka dusza zrani Najmiłosierniejsze Serce Jezusa. Nie chce to
biedne stworzenie przyjąć zmiłowania Bożego; im Bóg duszę więcej ścigał Swoim
miłosierdziem, tym będzie dla niej sprawiedliwszy.(Dz 1274)
1275.
PAN JEZUS PRAGNIE OKAZYWAC MIŁOSIERDZIE WSZYSTKIM GRZESZNIKOM
Sekretarko Moja, napisz, że jestem hojniejszy dla grzeszników, niżeli dla
sprawiedliwych. Dla nich zstąpiłem na ziemię. . . dla nich przelałem Krew, niech się nie
lękają do Mnie zbliżyć, oni najwięcej potrzebują Mojego Miłosierdzia.(Dz 1275)
1276.
ŚW. FAUSTYNA OPISUJE CIERPIENIA ZESŁANE JEJ PRZEZ PANA JEZUSA JAKO
ZADOŚĆUCZYNIENIE ZBRODNI DZIECIOBÓJSTWA NIENARODZONYCH
16.1X.[37] Dziś tak gorąco pragnęłam odprawić godzinę św. przed Najświętszym
Sakramentem, jednak inna była wola Boża; o godzinie ósmej dostałam tak gwałtownych boleści,
że musiałam się natychmiast położyć do łóżka; wiłam się w tych boleściach trzy godziny, to jest
do jedenastej wieczorem. Żadne lekarstwo mi nie pomogło, co przyjęłam, to zrzuciłam; chwilami
odbierały mi te boleści przytomność. Jezus dał mi poznać, że w ten sposób wzięłam udział w
Jego konaniu w ogrodzie i że te cierpienia Sam dopuścił dla zadośćuczynienia Bogu za dusze
10
pomordowane w żywotach złych matek. Te cierpienia już trzy razy przechodziłam, zawsze
zaczynają się o godzinie ósmej do jedenastej wieczorem. Żadne lekarstwo nie może mi zmniejszyć tych cierpień. Kiedy się zbliża godzina jedenasta same ustępują, a ja w tej chwili zasypiam,
na drugi dzień czuję się bardzo słaba. Kiedy mi pierwszy raz się to przydarzyło, było to w
sanatorium. Lekarze nie mogli tego zbadać, ani zastrzyk, ani żadne lekarstwo nic mi nie pomogło
i sama nie rozumiałam co by to za cierpienia były. Mówiłam lekarzowi, że jeszcze nigdy w życiu
podobnych cierpień nie miałam, on oświadczył, że nie wie co to za cierpienie. Teraz rozumiem co
to za cierpienie, bo mi Pan dał poznać... Jednak kiedy pomyślę, że może kiedyś jeszcze będę w
podobny sposób cierpieć, to dreszcz mnie przenika, ale nie wiem czy jeszcze będę kiedy w
podobny sposób cierpiała, to pozostawiam Bogu, co się Bogu podoba zesłać, to przyjmę
wszystko z poddaniem i miłością. Obym tymi cierpieniami uratować mogła choćby jedną duszę
od morderstwa.(Dz 1276)
1277.
ŚW. FAUSTYNA ROZPONAWAŁA STAN DUSZ INNYCH OSÓB
Po tych cierpieniach na drugi dzień mam wyczucie stanów dusz i ich usposobienia wobec
Boga; jestem przeniknięta prawdziwym poznaniem.(Dz 1277)
1278.
ŚW. FAUSTYNA PRZYJMOWAŁA KOMUNIĘ ŚW. NA SPOSÓB ANIELSKI
Komunię św. przyjmuję na sposób niejako anie1ski. Dusza moja zalana światłem Bożym i
karmi się nim, uczucia są zamarłe - jest to łączenie się z Panem na wskroś duchowe, jest to
wielka przewaga ducha nad naturą.(Dz 1278)
1279.
ŚW. FAUSTYNA WSZYSTKIE ŁASKI PAŃSKIE POZNAŁA W SPECJALNYM
OBJAWIENIU
Udzielił mi Pan poznania łask, którymi mnie nieustannie obsypuje. Światło to przenikło
mnie do głębi i zrozumiałam te niepojęte względy Boże, które mi Bóg okazuje. Pozostałam w
celi na długim dziękczynieniu, leżąc twarzą na ziemi i wylewałam łzy wdzięczności. Nie mogłam
się podnieść z ziemi, bo co się chciałam podnieść, to światło Boże dawało mi nowe poznanie
łaski Bożej; aż za trzecim razem mogłam się podnieść z ziemi. Jako dziecko czułam, że
wszystko, co posiada Ojciec Niebieski moim jest. Sam mnie podniósł z ziemi aż do Serca Swego,
czułam, że wszystko co istnieje jest w sposób wyłączny moim, a ja nie miałam do tego
wszystkiego żadnych pragnień, bo mi wystarcza Bóg Sam.(Dz 1279)
1280.
ŚW. FAUSTYNA POZNAJE STAN PEWNEJ DUSZY, PODOBNEJ DO CIEMNICY Z
POWODU JEJ GRZECHÓW
Dziś poznałam z jaką niechęcią Przychodzi Pan do pewnej duszy w Komunii św. Idzie do
tego serca jak do ciemnicy na mękę i udręczenie. Przepraszałam Go i wynagradzałam za tę
zniewagę.(Dz 1280)
1281.
ŚW. FAUSTYNA POZNAŁA WEWNĘTRZNIE, ŻE PRZYJEDZIE DO NIEJ RODZONY
BRAT
Dał mi Pan poznać, że się zobaczę z bratem swoim, jednak nie mogłam zrozumieć, jak się
11
z nim zobaczę i po co by do mnie przyjechał; chociaż wiedziałam, że ma łaskę powołania
Bożego, ale po co by do mnie przyjeżdżał? Jednak odrzuciłam te rozumowania; a uwierzyłam, że
jeżeli mi Pan dał poznać, że przyjedzie, to mi wystarcza. Myśl swą złączyłam z Bogiem, nie
zajmując się stworzeniem, zdając wszystko na Pana.(Dz 1281)
1282.
ŚW. FAUSTYNA Z WIELKĄ ŁAGODNOŚCIA PRZYJMUJOWAŁA UBOGICH,
KTÓRZY PRZYCHODZILI PO POMOC DO FURTY PO RAZ KOLEJNY
+ Kiedy Przychodzą do furty drugi raz ci sami ubodzy, obchodzę się z nimi większą
łagodnością i nie daję im poznać, że już raz byli, aby ich nie krępować, a oni mi wtenczas śmiało
mówią o swych dolegliwościach ł potrzebach.(Dz 1282)
1282a.
DO UBOGICZH NALEŻY ODNOSIĆ SIĘ ŁAGODNIE
Chociaż Siostra N. mówi mi, że tak się nie postępuje z dziadami j zatrzaśnie mi przed
nosem drzwi, ale jak jej nie ma, obchodzę się z nimi tak, jakby postąpił z nimi mój Mistrz.
Czasami więcej się daje nie dając nic, aniżeli dając wiele, ale w sposób szorstki.(Dz 1282)
1283.
ŚW. FAUSTYNA POZNAWŁA STAN DUSZ UBOGICH
Często daje mi Pan w wewnętrzny sposób poznać osoby, z którymi przy furcie obcuję.
Jedna dusza politowania godna, sama chciała coś pomówić. Korzystając z okazji w sposób
delikatny dałam jej poznać, jak w nędznym stanie jest jej dusza. Oddaliła się z lepszym
usposobieniem.(Dz 1283)
1284.
ŚW. FAUSTYNA BOLAŁA NAD DUSZAMI EGOISTYCZNYMI
17.IX.[37] O Jezu, widzę tyle piękna wokoło rozsiane, za które nieustannie składam Ci
dziękczynienie, ale spostrzegam, że niektóre dusze są jak kamienie, zawsze zimne i nieczułe.
Nawet cuda ich nie wiele wzruszają, mają wzrok spuszczony na stopy swoje i tak nic nie widzą
prócz siebie.(Dz 1284).
1285.
ŚW. FAUSTYNA CAŁYM ŻYCIEM DZIĘKOWAŁA ZA OTRZYMANE ŁASKI
Otoczyłeś mnie w życiu Swą opieką czułą i serdeczną, więcej niżeli pojąć mogę, bo
dopiero zrozumiem Twą dobroć w całej pełni jak spadną zasłony. Pragnę aby życie moje całe
było jednym dziękczynieniem dla Ciebie, Boże.(Dz 1285)
1286.
ŚW. FAUSTYNA WYŚPIEWAŁA DOBROCI BOŻEJ HYMN WDZIĘCZNOŚCI
+ Dziękuję Ci Boże za wszystkie łaski,
Którymi mnie nieustannie obsypujesz,
Które mi świecą, jak słońca blaski,
A przez nie drogę pewną mi pokazujesz.
Dzięki Ci Boże, żeś mnie stworzył,
Żeś mnie powołał do bytu z nicości,
I swe Boskie piętna w nią włożył,
12
A czynisz to jedynie z miłości.
Dzięki Ci Boże za chrzest święty,
Który mnie wszczepił w rodzinę Bożą,
Jest to dar łaski wielki i niepojęty,
Który nam dusze przeobraża.
Dzięki Ci Panie za spowiedź świętą,
Za to źródło wielkiego miłosierdzia, które jest niewyczerpane, .
Za tę krynicę, łask niepojętą,
W której dusze bieleją grzechem zmazane.
Dziękuję Ci Jezu, za świętą Komunię,
W której Sam Siebie dajesz nam,
Czuję, jak Twe Serce w mej piersi bije,
Jak życie Boże rozwijasz we mnie Sam.
Dziękuję Ci Duchu Święty za bierzmowania Sakrament,
Który mnie pasuje na rycerza Twego.
I daje duszy moc na każdy moment,
I strzeże mnie od złego.
Dziękuję Ci Boże, za łaskę powołania
Do wyłącznej służby Swojej,
Dając mi możność wyłącznego Ciebie kochania,
Wielki to zaszczyt dla duszy mojej.
Dziękuję Ci Panie, za śluby wieczyste,
Za ten związek czystej miłości,
Żeś raczył złączyć z moim swe Serce czyste,
I zjednoczyłeś me serce ze Swoim związką nieskazitelności.
Dziękuję Ci Panie, za Sakrament namaszczenia,
Który mnie umacniać będzie w ostatniej chwili,
Do walki i pomoże do zbawienia,
I da siły duszy, byśmy się wiecznie weselili.
Dzięki Ci Boże za wszystkie natchnienia,
Którymi dobroć Twoja mnie obsypuje,
Za te wewnętrzne duszy oświecenia,
Co się wypowiedzieć nie da, lecz serce to czuje
Dzięki Ci Trójco Święta za ten ogrom łask,
Którymi mnie nieustannie obsypywałeś przez życie całe,
Wdzięczność ma spotęguje się, kiedy zawita wieczny brzask,
Kiedy po raz pierwszy zanucę na Twoją chwałę. (Dz 1286)
1287.
ŚW. FAUSTYNA STALE PROWADZIŁA WALKĘ ZE ZŁYM DUCHEM
+ Pomimo ciszy duszy prowadzę nieustanny bój z wrogiem duszy. Coraz to odkrywam
nowe jego zasadzki i znowuż walka wre. Ćwiczę się w czasie pokoju i czuwam, aby mnie wróg
nie zastał nieprzygotowaną, a kiedy widzę wielką jego złość, wtenczas pozostaję w twierdzy, to
jest w Najświętszym Sercu Jezusowym.(Dz 1287)
1288.
PAN JEZUS ŻALIŁ SIĘ NA OZIĘBŁOŚĆ DUSZ ZAKONNYCH
13
19.IX.[I937]. Dziś powiedział mi Pan: córko Moja, napisz, że bardzo Mnie to boli, jak
dusze zakonne przystępują do Sakramentu miłości tylko z przyzwyczajenia, jakoby nie
rozróżniały tego pokarmu. Ani wiary, ani miłości nie znajduję w ich sercach, do takich dusz idę z
wielką niechęcią, lepiej aby Mnie nie przyjmowały.(Dz 1288)
1289.
ŚW. FAUSTYNA PROSIŁA O PRZEBÓSTWIENIE JEJ SERCA
Najsłodszy Jezu, rozpal moją miłość ku Sobie i przemień mnie w siebie, przebóstwij
mnie, aby czyny moje miłe Ci były, niech to sprawi moc Komunii św., którą codziennie
przyjmuję.(Dz 1289)
1290.
ŚW. FAUSTYNA OPISUJE POBYT W KLASZTORZE JEJ BRATA STANISŁAWA
19.IX.I937. Dziś odwiedził mnie brat rodzony Stasio. Ucieszyłam się niezmiernie tą
piękną duszyczką, która zamierza także oddać się na służbę Bogu, czyli Bóg Sam ją pociąga do
Swej miłości. Długo rozmawialiśmy o Bogu, o Jego dobroci. Podczas rozmowy z nim poznałam,
jak bardzo miła Bogu jest ta duszyczka. Otrzymałam od Mateczki Przełożonej pozwolenie na
częstsze widzenie się z nim. Kiedy mnie pytał o radę co do wstąpienia, odpowiedziałam mu, że
przecież ty najlepiej wiesz co Pan od ciebie żąda. Wskazałam mu zakon Jezuitów, ale wstąp,
gdzie ci się podoba. Obiecałam, że będę się modlić za niego i postanowiłam odprawić nowennę
do Serca Bożego za przyczyną ks. Piotra Skargi, z obietnicą ogłoszenia w Posłańcu Serca
Jezusowego, ponieważ ma wielkie trudności w tej sprawie. Zrozumiałam, że w tej sprawie
pożyteczniejsza jest modlitwa, niżeli rada. . .(Dz 1290)
1291.
ŚW. FAUSTYNA NAWET W NOCY PO PRZEBUDZENIU DZIĘKOWAŁA ZA ŁASKI
2UX. Kiedy się przebudziłam dziś kilka razy w nocy choć krótko, ale z serca całego
dziękowałam Bogu za wszystkie łaski udzielone mnie i Zgromadzeniu naszemu, rozważałam
Jego wielką dobroć.(Dz 1291)
1292.
ŚW. FAUSTYNA POZNAŁA JAK BARDZO PAN JEZUS JĄ MIŁUJE
Kiedy przyjęłam Komunię św. powiedziałam Mu: Jezu tyle razy myślałam dziś w nocy o
Tobie, a Jezus mi odpowiedział: i Ja myślałem o tobie nim cię powołałem do bytu. Jezu, w jaki
sposób myślałeś o mnie? - W sposób przypuszczenia cię do wiekuistego szczęścia Mojego. Po
tych słowach duszę moją zalała miłość Boża, nie mogłam wyjść z podziwu, jak nas Bóg
miłuje.(Dz 1292)
1293.
PRZEZ BOLEŚĆ ŚW. FAUSTYNY PAN JEZUS PRZEBACZAŁ JEJ NIEWIERNOŚCI
Kiedy znowuż upadłam w ten sam błąd mimo szczerego postanowienia, chociaż upadek
ten był: drobna niedoskonałość i raczej mimowolną, jednak uczułam w duszy tak żywy ból, że
przerwałam swoje zajęcia i na chwilę poszłam do kaplicy padając do stóp Jezusa, z miłością i
wielkim bólem przepraszałam Pana, wstydząc się tym więcej, że rano po Komunii świętej w
rozmowie z Nim przyrzekłam Mu wierność. Wtem usłyszałam te słowa: gdyby nie było tej
drobnej niedoskonałości, nie przyszłabyś do Mnie. Wiedz, ile razy przychodzisz do Mnie
uniżając się i prosisz o przebaczenie, tyle razy wylewam cały ogrom łask na twą duszę, a
14
niedoskonałość twoja niknie przede Mną, a widzę tylko twą miłość i pokorę, nic nie tracisz,
ale wiele zyskujesz... (Dz 1293)
1294.
ŁASKI ODRZUCONE PRZEZ DUSZĘ, PAN JEUS ODDAJE INNEJ
Dał mi Pan poznać, że dusza, która nie przyjmuje łask, które są dla niej przeznaczone, w
tej samej chwili otrzymuje je inna dusza. O mój Jezu, uczyń mnie godną na przyjęcie łask, bo
sama z siebie nic uczynić nie mogę, nawet godnie bez pomocy Twojej nie wypowiem Imienia
Twego.(Dz 1294)
1295.
PAN JEZUS ZAPEWNIŁ ŚW. FAUSTYNĘ, ŻE ON SAM PROWADZI DZIEŁO
MIŁOSIERDZIA SWEGO
25.IX. [37]. Kiedy poznałam, jak wielkie są trudności w całej tej sprawie, poszłam do
Pana i mówię: Jezu, czy Ty nie widzisz, jak utrudniają dziełu Twemu? l usłyszałam głos w duszy:
czyń co jest w twej mocy, a o resztę nie troszcz się; trudności te wykazują, że dzieło to Moim
jest. Bądź spokojna, jeżeli zrobisz wszystko co w twojej mocy.(Dz 1295)
1296.
MATKA PRZEŁOŻONA WŁĄCZYŁA SIĘ W ROZWÓJ DZIEŁA MIŁOSIERDZIA
BOŻEGO
Dziś otworzyłam furtę Matce Przełożonej i poznałam, że idzie do miasta w sprawie
Bożego Miłosierdzia. Ta Przełożona najwięcej się przyczyniła w całym tym dziele
miłosierdzia.(Dz 1296)
1297.
ŚW. FAUSTYNA NAKARMIŁA DWOJE UBOGICH DZIECI
Dziś nieostrożnie zapytałam się ubogich dwóch dzieci, czy naprawdę nie mają co w domu
jeść? Dzieci te nic mi nie odpowiadając, odeszły od furty. Zrozumiałam, jak im trudno mówić o
swej nędzy, więc spiesznie poszłam za nimi i wróciłam ich, dając im co mogłam i na co miałam
pozwolenie.(Dz 1297)
1298.
ŚW. FAUSTYNA WYCHWALA MIŁOSIEDRDZIE BOŻE
Okaż mi Boże, miłosierdzie Swoje,
Według litości Serca Jezusowego,
Usłysz wzdychania i prośby moje
l łzy serca skruszonego.
O Wszechmogący, zawsze miłosierny Boże,
Twa litość nigdy niewyczerpana,
Choć nędza moja wielka, jak morze,
Mam ufność zupełną w miłosierdziu Pana.
O Trójco Wiekuista, lecz zawsze łaskawy Boże,
Twa litość nigdy nie policzona,
A więc ufam w miłosierdzia morze,
I czuję Cię, Panie, choć dzieli mnie zasłona.
Niech wszechmoc miłosierdzia Twego, o Panie,
15
Rozsławiona będzie po świecie całym,
Niechaj cześć Jego nigdy nie ustanie,
Głoś, duszo moja, miłosierdzie Boże z zapałem.(Dz 1298)
1299-1300.
ŚW. FAUSTYNA OPISAŁA WIZYTĘ U DRUKARZA ORAZ SWOJĄ ROZMOWĘ Z
PANEM JEZUSEM MIŁOSIERNYM
27.IX.[37] Dziś poszłyśmy z Matką Przełożoną do pewnego pana, gdzie były w druku i
malowały się małe obrazeczki miłosierdzia Bożego, także wezwania i koroneczka, które już
otrzymały aprobatę i takie miałyśmy zobaczyć większy obraz poprawiony. Bardzo jest zbliżony,
ucieszyłam się tym niezmiernie. Kiedy spojrzałam się na obraz ten, przeszyła mnie miłość Boża
tak żywa, że przez pewien moment nie wiedziałam gdzie jestem. Kiedyśmy załatwiły tę całą
sprawę, poszłyśmy do kościoła Najświętszej Panny Marii, wysłuchałyśmy Mszy św. podczas
której dał mi Pan poznać, jak wielka liczba dusz znajdzie zbawienie przez dzieło to. Potem
weszłam w rozmowę wewnętrzną z Panem, dziękując Mu, że raczył mi dać tę łaskę, że mogę
widzieć cześć, jaka się szerzy niezgłębionego miłosierdzia Jego. Weszłam w głęboką modlitwę
dziękczynną. O jak wielka jest hojność Boża, niech będzie błogosławiony Pan, Który wierny jest
w obietnicach Swoich. . .(Dz 1299-1300)
1301.
ŚW. FAUSTYNA OPISUJE ZASŁUGI MATKI IRENY DLA ROZWOJU DZIEŁA
MIŁOSIERDZIA BOŻEGO
Matka Irena ma dziwnie dużo światła Bożego co do całej tej sprawy. Ona pierwsza
pozwoliła na wykonanie tych życzeń Pańskich, chociaż dopiero dwa lata po objawieniu została
moją przełożoną, jednak ona pierwsza poszła ze mną kiedy zaczęto malować ten obraz i teraz,
kiedy się drukuje niektóre rzeczy o tym miłosierdziu Bożym i odbijane są małe obrazeczki,
znowuż ona ze mną chodziła w tej sprawie. Dziwnie tym wszystkim Bóg zrządził, bo przecież
było zaczęte w Wilnie, a teraz wola Boża pokierowała tak okolicznościami, że tę sprawę
załatwiało się w dalszym ciągu w Krakowie. Wiem jak bardzo jest miła Bogu ta przełożona,
widzę, jak Bóg kieruje wszystkim i chce, abym w tych ważnych chwilach była pod jej opieką...
Dzięki Ci Panie za takich przełożonych, którzy żyją w miłości i bojaźni Pańskiej, to też najwięcej
się za nią modlę, bo ona najwięcej trudów podjęła w tym dziele miłosierdzia Bożego. . .(Dz
1301)
1302.
ŚW. FAUSTYNA TRWAŁA W CIĄGŁYM ZJEDNOCZENIU Z PANEM JEZUSEM W
KOMUNII ŚW.
29.IX.[37] Dziś zrozumiałam wiele tajemnic Bożych. Poznałam, że Komunia św. trwa we
mnie do następnej Komunii św. Żywa i odczuwalna obecność Boża trwa w duszy, ta świadomość
pogrąża mnie w głębokie skupienie, bez żadnego z mej strony wysiłku. . . Serce moje jest żywym
tabernakulum, w którym się przechowuje żywa Hostia. Nigdy nie szukałam Boga gdzieś daleko,
ale we własnym wnętrzu; w głębokości własnego jestestwa, obcuję z Bogiem Swoim.(Dz 1302)
1303.
ŚW. FAUSTYNA WYRAZIŁA SWOJĄ TĘSKNOTĘ ZA ŻYCIEM WIECZNYM
Boże mój, mimo wszystkich łask, ustawicznie tęsknię za wieczystym połączeniem się ze
swym Bogiem, a im lepiej Go poznaję, tym Go goręcej pragnę.(Dz 1303)
16
1304.
ŚW. FAUSTYNA OPISAŁA TĘSKNOTĘ Z ŻYCIEM WIECZNYM
+ J.M.J.
Z tęsknotą patrzę w niebo gwiaździste,
W szafir niezgłębionych firmamentów,
Tam do Ciebie Boże, rwie się serce czyste,
I pragnie się wyzwolić z cielesnych pętów.
Z tęsknotą wielką patrzę na ciebie, ojczyzno moja,
Kiedyż się skończy to moje wygnanie,
Tak woła do Ciebie Jezu - oblubienica Twoja,
Która z tęsknoty za Tobą przechodzi konanie.
Z tęsknotą patrzę na świętych ślady,
Którzy przeszli przez puszczę tę do Ojczyzny,
Zostawili mi przykład cnoty i swe rady,
I mówią mi - cierpliwości Siostro, - już niedługo spadną więzy.
Lecz dusza stęskniona nie słyszy tych słów,
Ona pragnie gwałtownie swego Boga i Pana,
I nie rozumie ludzkich mów,
Bo w Nim samym jest rozmiłowana.
Stęskniona ma dusza, zraniona miłością,
Przedziera się przez wszystko co stworzone,
I łączy się z niezmierzoną wiekuistością,
Z tym Panem, z Którym me serce jest zaślubionej.
Stęsknionej mej duszy pozwól o Boże,
Zatonąć w Twej Boskiej Troistości,
Spełnij me pragnienia, o które błagam w pokorze,
Z sercem przepełnionym żarem miłości.(Dz 1304)
1305.
ŚW. FAUSTYNA BOLAŁA NAD DZIEĆMI, KTÓRE Z BRAKU MIEJSCA NIE MOGŁY
BYĆ PRZYJĘTE DO ZAKŁADU SIÓSTR NA WYCHOWANIE
Dziś przyszła do furty
pewna dusza prosić o przyjęcie do dzieci, jednak nie mogła być przyjęta. Dusza ta bardzo
potrzebowała naszego domu. Podczas rozmowy z nią odnowiła mi się Męka Jezusa. Kiedy
odeszła, podjęłam jedno z największych umartwień; jednak na drugi raz nie wypuszczę takiej
duszy. Jednak przez trzy dni cierpiałam wiele za tę duszę. Jak bardzo ubolewam nad tym, że są
tak małe nasze zakłady, że nie mogą pomieścić większej ilości duszyczek. Mój Jezu, Ty wiesz,
jak bardzo boleję pad każdą zbłąkaną owieczką...(Dz 1305)
1306.
TYLKO DUSZE POKORNE OSIĄGAJĄ WIELKĄ ŚWIĘTOŚĆ
+ O pokoro, piękny kwiecie, widzę jak mało dusz cię posiada, czy dlatego, żeś taka
piękna, a zarazem trudna aby cię zdobyć? O tak, i jedno i drugie. Sam Bóg w niej znajduje
upodobanie. Nad duszą pokorną są uchylone upusty niebieskie i spływa na nią łask morze. O jak
piękna dusza pokorna, z jej serca wznosi się jak z kadzielnicy woń wszelka i nader miła i przebija
obłoki i dosięga Boga samego i napełnia radością Jego Najświętsze Serce. Takiej duszy Bóg nic
nie odmawia; taka dusza jest wszechwładna, ona wpływa na losy świata całego; taką duszę Bóg
17
wywyższa aż do tronu Swego, a im ona więcej się uniża, tym Bóg więcej się ku niej skłania,
ściga ją swymi łaskami i towarzyszy jej w każdym momencie Swą wszechmocą. Taka dusza jest
najgłębiej z Bogiem zjednoczona. O pokoro, zakorzeń się głęboko w całej istocie mojej. O
Dziewico Najczystsza, ale i Najpokorniejsza, dopomóż mi zdobyć głęboką pokorę. Teraz
rozumiem dlaczego jest tak mało świętych, bo mało dusz jest głęboko pokornych.(Dz 1306)
1307.
ŚW. FAUSTYNA PROSIŁA O MIŁOSIERDZIE DLA CAŁEGO ŚWIATA
Wiekuista Miłości, głębio miłosierdzia, o Troista Świętości, lecz jedno Bóstwo, które dla
wszystkich masz miłosne łono, jako dobry Ojciec nie pogardzasz nikim. O Miłości Boża, żywa
krynico, wylej się na nas niegodne stworzenia Twoje, niechaj nędza nasza nie wstrzymuje
potoków miłości Twojej, wszak dla miłosierdzia Twego nie masz granic.(Dz 1307)
1308.
DUSZĄ ŚW. FAUSTYNY KIEROWAŁ PAN JEZUS ZA POŚREDNICTWM JEJ
SPOWIEDNIKA
+ Jezu, spostrzegłam, jakobyś się mną mniej zajmował. Tak, dziecię Moje, zastawiam
się kierownikiem twoim, on się tobą zajmuje według woli Mojej, każde jego słowo szanuj,
jako Moje własne, on Mi jest zasłoną, pod którą się ukrywam. Kierownik twój i Ja jedno
jesteśmy, jego słowa są słowami Moimi.(Dz 1308)
1309.
ŚW. FAUSTYNA Z WIELKIM WZRUSZENIEM ROZWŻAŁA STACJĘ DWUNASTĄ
DROGI KRZYŻOWEJ
Kiedy odprawiam drogę krzyżową, przy dwunastej stacji doznaję głębokiego wzruszenia.
Tu rozważam wszechmoc miłosierdzia Bożego, które przeszło przez Serce Jezusa. W tej ranie
otwartej Serca Jezusa, zamykam całą biedną ludzkość. . . i poszczególne osoby, które kocham, ile
razy odprawiam drogę krzyżową. Z tego źródła miłosierdzia wyszły te dwa promienie, to jest
Krew i Woda, one swym ogromem łaski zalewają świat cały. . .(Dz 1309)
1310.
ŚW. FAUSTYNA W SWEJ CHOROBIE PROWADZIŁA NIEUSTANNĘ WALKĘ O
WIERNOŚĆ REGULE ZAKONNEJ
Gdy się jest chorą i słabą, to się ustawicznie robi wysiłki, aby podołać temu co wszyscy
robią zwyczajnie, a jednak i tego "zwyczajnie" nie zawsze podołać można, ale dzięki Ci Jezu za
wszystko; nie wielkość prac, ale wielkość wysiłku nagradzana będzie. Co jest z miłości
spełnione, nie jest małe, o mój Jezu, wszak oko Twoje wszystko widzi. Nie wiem dlaczego tak
wyjątkowo źle się czuję rano, ażeby wstać z łóżka muszę skupić wszystkie siły, a czasami wprost
użyć heroizmu. Na wspomnienie Komunii św. odzyskuję trochę więcej siły. Oto walką się
zaczyna dzień i walką się kończy. Kiedy idę na spoczynek, czuję się jak żołnierz powracający z
pola walki. Co ten dzień zawiera w sobie, Tobie jest tylko wiadome, Mistrzu mój i Panie.(Dz
1310)
1311.
ŚW. FAUSTYNA ABY NIE ZRANIĆ SIOSTRY KASZLĄCE, ŚWIADOMIE POZOSTAŁA
W ŁAWCE OBOK NIEJ
Medytacja. W czasie medytacji Siostra, która obok mnie ma klęcznik ustawicznie chrząka
18
i pokaszluje, nieraz bez przerwy; w pewnym momencie przyszła mi myśl, że zmienię sobie
miejsce na czas medytacji, ponieważ było to już po Mszy św. jednak pomyślałam sobie, gdy
zmienię miejsce, Siostra ta spostrzeże się, a tym samym może doznać przykrości, że się od niej
odsuwam. Postanowiłam trwać na modlitwie i na swoim miejscu ofiarując Bogu akt cierpliwości.
Pod koniec medytacji duszę moją zalała pociecha Boża w takiej mierze, w jakiej serce moje
znieść było zdolne i dał mi Pan poznać, że gdybym się usunęła od tej Siostry, usunęłabym się też
i od tych łask, które na duszę moją spłynęły.(Dz 1311)
1312-1313.
PAN JEZUS W UBOGIM PRZYSZEDŁ DO FURTY DO ŚW. FAUSTYNY
+ Jezus w postaci ubogiego młodzieńca dziś przyszedł do furty. Wynędzniały
młodzieniec, w strasznie podartym ubraniu, boso i z odkrytą głową, bardzo był zmarznięty, bo
dzień był dżdżysty i chłodny. Prosił coś gorącego zjeść. Jednak poszłam do kuchni, nic nie
zastałam dla ubogich; jednak po chwili szukania znalazło się trochę zupy, którą zagrzałam i
wdrobiłam trochę chleba i podałam ubogiemu, który zjadł. W chwili, gdy odbierałam od niego
kubek, dał mi poznać, że jest Pan nieba i ziemi. Gdym Go ujrzała, jako jest, znikł mi z oczu.
Kiedy weszłam do mieszkania i zastanawiałam się tym co zaszło przy furcie, usłyszałam te słowa
w duszy: córko Moja, doszły uszu Moich błogosławieństwa ubogich, którzy oddalając się od
furty błogosławią Mi i podobało Mi się to miłosierdzie twoje w granicach posłuszeństwa i
dlatego zszedłem z tronu, aby skosztować owocu miłosierdzia twego. O mój Jezu, teraz mi
jest jasne i zrozumiałam wszystko, co zaszło przed chwilą. Jednak czułam, że co to za ubogi, w
którym się przebija taka skromność. Od tej chwili serce moje jeszcze czystszą miłością zapaliło
się względem ubogich i potrzebujących. O, jak się cieszę, że mi przełożeni dali taką pracę.
Rozumiem, że miłosierdzie jest wielorakie, zawsze i wszędzie i w każdy czas można czynić
dobrze. Gorąca miłość Boga widzi wkoło siebie nieustanne potrzeby udzielania się przez czyn,
słowo i modlitwę. Teraz rozumiem słowa Twoje, któreś mi powiedział, o Panie, dawniej.(Dz
1312-1313)
1314.
Z RACJI CHOROBY ŚW. FAUSTYNA Z WIELKIM TRUDEM WYPEŁNIAŁA SWE
OBOWIĄZKI
+ O jak wielkich wysiłków potrzebuję, aby spełnić dobrze swoje obowiązki, wtenczas
kiedy zdrowie jest tak słabe. Tobie tylko będzie wiadome, o Chryste.(Dz 1314)
1315.
ŚW.
FAUSTYNA
W
CHWILACH
WEWNĘTRZNEGO
OPUSZCZENIA
ZACHOWYWAŁA SPOKÓJ
+ W chwilach opuszczenia wewnętrznego nie tracę spokoju, ponieważ wiem, że Bóg
duszy nigdy nie opuszcza, chyba wtenczas jedynie, jak dusza sama przez niewierność zrywa
związkę miłości.. Jednak absolutnie wszystkie istnienia zależą od Pana i utrzymywane są Jego
wszechmocą. Jednymi rządzi miłość, innymi sprawiedliwość, od nas zależy pod jaką władzą żyć
chcemy, gdyż pomoc łaski dostatecznej nikomu nie jest. odmówiona. Nie zastraszą mnie wcale
pozorne opuszczenie. Badam siebie głębiej, czy nie moja w tym wina. Jeżeli nie – to bądź
błogosławiony.(Dz 1315)
1316-1317.
DZIEŁA MIŁOSIERDZIA TRZEBA PEŁNIĆ WSZELKIMI SPOSOBAMI
19
(57) l.X.l937 - Córko, potrzebuję ofiary wypełnianej miłością, bo ta tylko ma przede
Mną znaczenie. Wielkie są długi świata zaciągnięte wobec Mnie, mogą je spłacić dusze
czyste, swą ofiarą, czyniąc miłosierdzie w duchu. - Rozumiem słowa Twoje Panie i rozciągłość
miłosierdzia, jakie ma jaśnieć w duszy mojej. Jezus: - wiem, córko Moja, że je rozumiesz i
czynisz wszystko co jest w twej mocy, ale napisz to dla dusz wielu, które nieraz się martwią,
że nie mają rzeczy materialnych, aby przez nie czynić miłosierdzie. Jednak o wiele większą
ma zasługę miłosierdzie ducha, na które nie potrzeba mieć ani pozwolenia, ani spichlerza,
jest ono przystępne dla wszelkiej duszy. Jeżeli dusza nie czyni miłosierdzia w jakikolwiek
sposób, nie dostąpi miłosierdzia Mojego w dzień sądu. O, gdyby dusze umiały gromadzić
sobie skarby wieczne, nie byłyby sądzone, uprzedzając sądy Moje miłosierdziem.(Dz 13161317)
1318.
JEDYNA WŁASNOŚCIĄ ŚW. FAUSTYNY BYŁA JEJ DUCHOWA NĘDZA
10.X.[37]0 mój Jezu, na dziękczynienie za wiele łask ofiaruję Ci duszę i ciało, rozum i
wolę i wszystkie uczucia serca swego. Przez śluby oddałam Ci się cała, już nic nie mam co bym
Ci ofiarować mogła. Jezus mi powiedział: córko Moja, nie ofiarowałaś Mi tego, co jest istotnie
twoim. Zagłębiłam się w sobie i poznałam, że kocham Boga wszystkimi władzami swej duszy, a
nie mogąc poznać co jest, co nie oddałam Panu, zapytałam: Jezu, powiedz mi o tym, a oddam Ci
natychmiast z hojnością serca. Jezus rzekł mi z łaskawością: córko - oddaj Mi nędzę twoją, bo
ona jest wyłączną twoją własnością. W tej chwili promień światła oświecił mą duszę i
poznałam całą otchłań swej nędzy, w tym samy momencie przytuliłam się do Najświętszego
Serca Jezusa z tak wielką ufnością, że choćbym miała na sumieniu grzechy wszystkich
potępionych, nie zwątpiłabym o Bożym miłosierdziu, ale z sercem na proch skruszonym,
rzuciłabym się w przepaść miłosierdzia Twego. Wierzę, o Jezu, że nie odrzuciłbyś mnie od
Siebie, ale rozgrzeszył ręką zastępcy Swego.(Dz 1318)
1319.
W ŚMIERCI PANA JEZUSA WYTRYSNĘŁO JEGO MIŁOSIERDZIE
Skonałeś Jezu, ale zdrój życia wytrysnął dla dusz i otworzyło się morze miłosierdzia dla
świata całego. O zdroju żywota, niezgłębione miłosierdzie Boże, ogarnij świat cały i wylej się na
nas.(Dz 1319)
1320.
GODZINA MIŁOSIERDZIA
- O trzeciej godzinie błagaj Mojego miłosierdzia szczególnie dla grzeszników, i choć
przez krótki moment zagłębiaj się w Mojej Męce, szczególnie w Moim opuszczeniu w chwili
konania. Jest to godzina wielkiego miłosierdzia dla świata całego. Pozwolę ci wniknąć w
Mój śmiertelny smutek, w tej godzinie nie odmówię duszy niczego, która Mnie prosi przez
Mękę Moją....(Dz 1320)
1321.
ŚW. FAUSTYNA UWIELBIŁA SERCE PANA JEZUSA
Witaj, najmiłosierniejsze Serce Jezusa
Żywy zdroju wszelkich łask,
Jedyne schronienie i ucieczko nasza,
W Tobie mam nadziei blask.
20
Witaj Najlitościwsze Serce Boga mojego,
Niezgłębiona żywa krynico miłości,
Z której tryska życie dla człowieka grzesznego,
I zdrój wszelkiej słodkości.
Witaj otwarta Serca Najświętszego Rano,
Z którego wyszły miłosierdzia promienie,
I z której czerpać życie nam dano,
Naczyniem ufności jedynie.
Witaj dobroci Boża, niepojęta,
Nigdy niezmierzona i niezgłębiona,
Pełna miłości i miłosierdzia, lecz zawsze święta,
A jednak jesteś, jak dobra matka; ku nam pochylona.
Witaj tronie miłosierdzia, Baranku Boży,
Któryś za mnie życie złożył w ofierze,
Przed Którym się codziennie ma dusza korzy,
jąc w głębokiej wierze.(Dz 1321)
/ Koniec czwartego zeszytu rękopisu Dzienniczka.}
21

Podobne dokumenty