Bóg blisk - prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF

Transkrypt

Bóg blisk - prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
51-611 Wrocław, ul. Wieniawskiego 38
www.piotr-liszka.strefa.pl
+ Bóg bliski Boga w prehistorii W starożytnej Grecji Vico dostrzegał istnienia
teologii naturalnej, która odczytywała znaki boskości w świecie i była
tworzona w sposób poetycki, symboliczny, w formie mitologii mówiącej o
rodzeniu się bogów. Mitologie mówiły o prehistorii, o pierwszej epoce dziejów
ludzkości. Według Vico epoka ta była naznaczona bliskością Boga. Przede
wszystkim mitologie mówiły jednak o drugiej epoce (heroicznej), o historii
herosów Heroiczne były nie tyle ich czyny, co raczej ich obyczaje. Poematy
Homera mówią przede wszystkim o prawie naturalnym, którym kierowały się
ludy starożytności. Ludem wyróżnionym był Izrael, kierowany przez
Opatrzność. Vico odróżniał prawo naturalne Hebrajczyków od prawa
naturalnego pogan. Tylko prawo naturalne Hebrajczyków było powiązane
organicznie z Prawem Objawionym przez Boga /J. Saiz Barbera, Pensamiento
histórico cristiano, Ediciones y publicaciones españolas S.A., Madrid 1967, s.
75/. Opatrzność w historiozofii Vico nie jest prawem immanentnym historii,
lecz Kimś transcendentnym wobec historii, który jednak nią kieruje w
sposób intymny, przychodząc na świat i wchodząc do wnętrza dziejów
ludzkości. Prawa historii są więc transcendentne, nie pochodzą z niej samej,
lecz od Boga. Vico broni prowidencjalizmu chrześcijańskiego przeciwko
niszczycielom dogmatów katolickiej wiary poganizujących historię (Wolter i
inni). Wolter najpierw wpadł w deizm a następnie przepaść ślepego fatalizmu
/Tamże, s. 76/. Według Woltera światem rządzi przypadek, ślepy los.
Montesquieu ograniczał fatalizm do praw przyrody, determinującej
postępowanie ludzi. Podobnie czynił Herder. Thiers natomiast przyjął ideę
fatalizmu rewolucyjnego, a Hegel przyjął fatalizm panteistyczny. Człowiek
według nich nie jest wolny, nie potrafi kształtować historii swoim rozumem.
Los człowieka zależy tylko od sił irracjonalnych, ślepych /Tamże, s. 77.
+ Bóg bliski człowieka Niebo nie jest miejscem sensie kosmicznym,
fizykalnym. Jest to raczej sytuacja istnienia w miłości Boga. Jej zaczątek
rodzi się na ziemi, a w niebie ukonkretnia się w sposób ontologiczny w całej
pełni. Niebo jest dogłębnie ludzkie jako spełnienie wszystkich wymiarów
osoby w relacji do innych osób. Na ziemi miłość jest krucha, zaprawiona
goryczą. W niebie realizowana jest istota miłości uwolniona od alienujących
uwarunkowań. O potędze miłości decyduje bliskość Chrystusa, który oddał
życie z miłości do nas. Po zmartwychwstaniu pyta On Piotra tylko o jedno
„Czy ty mnie miłujesz?”, pyta tego, który zdradził i otrzymuje odpowiedź: „Ty
wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię miłuję”. Tylko w miłości Chrystusa można
być prawdziwym człowiekiem. Św. Ignacy z Antiochii w liście do Rzymian (6,
2) wyraża przekonanie: „kiedy przyjdę tam (do nieba) wtedy będę
człowiekiem”. Możemy dodać: „na obraz i podobieństwo Boże” (por. Rdz 1,
26), „w Chrystusie, doskonałym obrazie Boga niewidzialnego” (por. Kol 1,
15). Jak w Chrystusie nastąpiło doskonałe spotkanie człowieczeństwa z
bóstwem, tak w niebie przez Niego nastąpi nasze spotkanie z życiem Boga.
Będziemy przebóstwieni zachowując całkowicie swą tożsamość, całkowicie
wyzbywając się siebie dla innych, a osiągając swą pełnię. Tam będzie abso1
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
lutna jedność wszystkich z zachowaniem całego bogactwa różnorodności
jednostek. Tam będzie oddawanie swego szczęścia dla innych, siebie samego
dla innych, by inni mogli się współcieszyć, a jednocześnie odczucie w sobie
radości, którą mają inni. Nastąpi przepełnienie radością, odczuwanie w sobie
całej radości nieba, ogarnięcie całej szczęśliwości innych, jakieś zwarcie jej w
sobie. Niebo to absolutny wybór dobra z całą wolnością, pragnienie tylko
dobra i posiadanie go. Na ziemi, tam gdzie jest wolność, tam wszystko jest
możliwe, dobro i zło, niebo i piekło.
+ Bóg bliski człowieka sprawiedliwego po śmierci człowieka. Stary Testament
zaledwie zdaje sobie sprawę z ważności problem życia pozagrobowego,
aczkolwiek autorzy biblijni sugerują, że jakaś część personalności człowieka
trwa po śmierci w stanie półświadomości, istniejąc na sposób cienia w
rejonie ciemności o prochu szeolu (Por. M. García Cordero, El «Hades» de los
helenos i El «sheol» de los hebreos, „Helmantica” (1983) 197-228). Nie brak w
Psalmach intuicji istnienia człowieka sprawiedliwego po śmierci w bliskości
Boga (Por. Tenże, Intuiciones de retribución en el más allá en la literature
sapiencial, “Ciencia Tomista” 254 (1955) 3-24). Jednakże w II wieku przed
Chr., kiedy pobożni Żydzi odkrywają na nowo zagadnienie życia wiecznego, w
Palestynie pojawia się nadzieja zmartwychwstania ciała dla sprawiedliwych
wiernych wobec Prawa /M. García Cordero, La esperanza del más allá en el
Nuevo Testamento, “Ciencia Tomista” 114 (1987) nr 373, 209-264, s. 209/,
być może pod wpływem myśli irańskiej, a w Aleksandrii w kontakcie z
filozofią platońską, zwycięża idea, że dusze sprawiedliwych po śmierci
spotkają swoją pełnię szczęścia w towarzystwie Boga i będą królować z Nim,
ponieważ Bóg stworzył człowieka „niezniszczalnym” i uczynił go obrazem
swojej natury (Mdr 2, 23). Stąd śmierć przedwczesna jest znakiem
umiłowania danego człowieka przez Boga (Mdr 4, 13-14), co jest absolutną
nowością w Starym Testamencie. Konsekwentnie, wierzenia na temat życia
po śmierci są inne u Żydów palestyńskich i w diasporze w Aleksandrii. Ta
podwójna perspektywa widoczna jest w żydowskiej
literaturze
międzytestamentalnej typu apokaliptycznego /Tenże, La esperanza del más
allá en el Judaismo contemporáneo de Jesús , “Ciencia Tomista” 113 (1987)
209-249), powodując pojawienie się teorii dwóch eonów: teraźniejszego w
doczesności ziemskiej oraz przyszłego po śmierci. Różne są wtedy poglądy na
sposób istnienia duszy ludzkiej. Środowisko palestyńskie (wpływy irańskie)
mówi o duszy oddzielonej od ciała aż do momentu zmartwychwstania na
końcu czasów. Środowisko aleksandryjskie (wpływy Platona) mówi o
integralnym człowieku, który jest w swej integralnej całości uduchowiony;
nie ma oderwania się duszy od ciała oraz od chwili śmierci ciało jest
uduchowione. W niektórych księgach apokaliptycznych te dwie koncepcje są
wymieszane. Obie tendencje widoczne są w Nowym Testamencie.
Antropologiczna koncepcja irańska jest dualistyczna, podobnie jak w sferze
boskiej, gdzie myśl irańska mówi o dwóch Bogach, dobrym i złym /M. García
Cordero, La esperanza del más allá en el Nuevo Testamento, “Ciencia
Tomista” 114 (1987) nr 373, 209-264, s. 210.
+ Bóg bliski człowieka Teologia prawosławna podkreśla, że w momencie
stworzenia człowiek otrzymał od Boga szczególne dary, które czynią go
bliskim Stwórcy. Podstawowym darem łaski, które otrzymuje stworzenie jest
szczególne podobieństwo człowieka do Boga. „Już św. Ireneusz odróżniał
2
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
tutaj obraz (eikon) oraz podobieństwo (homoiosis), z tym, że obraz Boży
został udzielony człowiekowi raz na zawsze, natomiast podobieństwo zostało
oddane do jego dyspozycji i wskutek grzechu zostało zniszczone” /Z. J. Kijas,
Przebóstwienie człowieka i świata, Kraków 2000, s. 132/. Wraz z darem
obrazu otrzymuje człowiek ducha z jego dwoma podstawowymi władzami:
rozumem i wolnością. Obdarzony tymi darami został człowiek powołany do
podobieństwa do Boga, które może zdobyć przez czynienie dobra i unikania
zła. Dla osiągnięcia tego celu dane zostało człowiekowi również sumienie,
które jeśli jest właściwie ukształtowane, może służyć za kierownika w
podejmowaniu słusznych wyborów. Właściwe realizowanie powołania
prowadzi wtedy do aktualizowania podobieństwa, które sprawia, że osoba
staje się przebóstwiona, czyli pełną Boga. Dla Ojców greckich tchnienie życia
miało sens pneumatologiczny i oznaczała, że w chwili stworzenia człowiek
został radykalnie związany z Duchem Świętym, z Jego uświęcającym
działaniem. Działanie to ma doprowadzić każdego człowieka do końcowego
szczęścia, do wspólnoty z Bogiem. Osiągnięcie tego błogosławionego stanu
teologowie prawosławni określali terminem przebóstwienie. Teologia
prawosławna twierdzi, że natura ludzka jest teoforyczna, czyli że nosi w sobie
niezniszczalny obraz Boga. Ten stan rodzi w niej ciągłą tęsknotę za
zjednoczeniem ze Stwórcą, za nawiązaniem z Nim szczególnej relacji, która
doprowadzi człowieka do oglądania Go „twarzą w twarz”. Widzenie tak Boga,
według Grzegorza Palamasa, nie oznaczało widzenia Jego istoty, lecz
Boskiego blasku, które jest w pełni przekazane naturze człowieka podczas
zjednoczenia z Logosem Boga w unii hipostatycznej. Jest ono też możliwe,
dlatego że Bóg jako osoba działa w sposób osobowy. „Człowiek jest zdolny
wyjść naprzeciw tym pragnieniom, ponieważ otrzymał od Stwórcy duchową
siłę pozwalającą mu podporządkować sobie to, co zmysłowe, wartościom
duchowym, to co niższe, celom wyższym i bliższym Bożych pragnieniom”
/Tamże, s. 140/. Przemienienie Chrystusa jest całkowitą gwarancją, że
człowiek zobaczy Boga „twarzą w twarz” w wieku przyszłym. Niestworzone
światło, które promieniowało z Chrystusa w tym czasie jest konkretną i
osobową energią Wcielonego Słowa.
+ Bóg bliski człowieka w niebie. Żyd Aleksandryjski Filon niebo traktował
jako część najbardziej święta z wszystkich bytów substancjalnych. Odróżnia
on niebo intelektualne od nieba zmysłowego. Drugie miało miejsce na
początku świata, raj Adamowy. Pierwsze jest poza światem, istniało już przed
nim i będzie istnieć po skończeniu naszego świata. Człowiek niebiański był
prototypem Adama historycznego. Człowiek sam w sobie jest szczególnym
rodzajem „nieba”. Jego myśl odzwierciedla koncepcje pitagorejczyków i
stoików, którzy mówią o takich terminach, jak makrokosmos i mikrokosmos.
Część duszy ludzkiej najbardziej intelektualna łączy się z eterem
(Kosmicznym. Śmierć jest przejściem z nieba doczesnego do nieba wiecznego.
Dostrzec można tu duchowe idee Księgi Mądrości, które później rozbłysnęły
pełnym blaskiem w Ewangeliach. Nadzieja kieruje wzrok ku przyszłości, ku
chwale wiecznej człowieka w bliskości Boga /M. García Cordero, La
esperanza del más allá en el Nuevo Testamento, “Ciencia Tomista” 114 (1987)
nr 373, 209-264, s. 215/. Jezus mówi, że Apostołowie będą królować na
dwunastu tronach i będą sądzić dwanaście pokoleń Izraela (Mt 19, 28).
Będą przebywać w bliskości Boga, który mieszka w niebiosach (Mt 5, 12).
3
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
Tam aniołowie oglądają oblicze Boże (Mt 18, 10). Tam, po prawicy Ojca na
tronie zasiada Chrystus (Ef 1, 20; Kol 3, 1). Męczennik Stefan widział niebo
otwarte oraz Syna człowieczego po prawicy Boga (Dz 7, 56). Tam jest nasz
dom, zbudowany rękoma Ojca (2 Kor 5, 1). Tam jest nasza ojczyzna, jako
współobywateli świętych (Flp 3, 20). Sprawiedliwi będą lśnić w promieniach
Słońca, którym jest zmartwychwstały Jezus (Mt 13, 42; Łk 11, 23) /Tamże,
s. 216/. Ludzie zbawieni będą oglądać Oblicze Boga, twarzą w twarz (1 Kor
13, 12; 1 J 3, 2). Będziemy do Niego podobni, bo zobaczymy Go takim, jakim
jest. Do wizji uszczęśliwiającej w niebie idziemy drogą wiary (2 Kor 5, 7). W
niebie będziemy widzieć oblicze Baranka bez pomocy jakiegokolwiek innego
światła, oprócz tego, którym jest sam Baranek. W Starym Przymierzy tak
wielka godność zastrzeżona była tylko aniołom. Sprawiedliwi będą razem z
Bogiem, ale tylko aniołowie widzą Boga bezpośrednio (Tob 12, 15). I tak
aniołowie otrzymują rozkazy od Boga tylko przez kurtynę (pargod). Są oni
bezpośrednio przed Bogiem, ale i tak nie potrafią dostrzec Jego oblicza w
całej pełni. Według rabinów ludzie będą w niebie trzecim, dalekim jeszcze od
nieba siódmego, w którym mieszka Bóg /Tamże, s. 217/. Szczęście
niebiańskie chrześcijan polega na rodzinnym przebywaniu z Bogiem Ojcem
oraz z Chrystusem (J 14, 10). Będą oni uczestniczyć w niebiańskiej uczcie
(Mt 8, 11; Łk 13, 29). Kto akceptuje orędzie ewangeliczne, ten już ma w sobie
życie wieczne, które jednak zachowuje swój charakter eschatologiczny i w
pełni ujawni się dopiero na końcu świata (J 6, 39). Chrystus jest pierwszym
zmartwychwstałym (Kol 1, 18) i źródłem zmartwychwstania wszystkich osób
ludzkich (1 Kor 15, 14.17).
+ Bóg bliski człowiekowi mimo swej transcendencji Religie politeistyczne i
henoteistyczne, a tym bardziej monoteistyczne przyjmują transcendencję
bytową Boga, którą wyrażają za pomocą odpowiednich terminów. Terminy te
mają charakter analogiczny. „Wskazują one na odrębność Boga od świata,
jego wyższość, siłę stwórczą, moc panowania nad światem i
podporządkowywania sobie całej (kosmicznej i ludzkiej) rzeczywistości.
Stosunek Boga do świata i człowieka wyrażany jest albo wyobrażeniowo, albo
pojęciowo, w zależności od stopnia rozwoju czy dekadencji kultury religijnej;
ponieważ Bóg mimo swej transcendencji pozostaje w bliskim kontakcie z
człowiekiem, ścisłą łączność Boga z rzeczywistością bytowo immanentną
podkreśla się przez lokalizowanie jego obecności w świecie (wszechobecność
Boża) R. Łukaszyk, Bóg, w: Encyklopedia Katolicka, t. 2, red. F. Gryglewicz,
R. Łukaszyk, Z. Sułowski, Lublin 1985, kol. 885-887, kol. 885.
+ Bóg bliski człowiekowi pierwszemu, podobnie bliski jest dla Maryi. Tradycja
Wschodnia obecność Ducha Świętego w Maryi łączy z działaniem mocy Ojca,
„którą jest sam Chrystus (Hezychiusz z Jerozolimy) (Por. I. de la Pottierie,
María y la Santísima Trinidad en San Juan, w: María y la Santísima Trinidad,
Salamanca 1986, 21-47, s. 35). Są Oni Obaj posłani przez Ojca i działają
równolegle. Kojarzy się to z modelem trynitarnym głoszonym przez św.
Ireneusza z Lyonu. Ojcowie Kościoła koncentrowali swą uwagę na postaci
Maryi jako Nowej Ewy. Jako Nowa Ewa, Maryja jest Odpowiedzią na miłość
Ojca. Sprowadzenie Jej sytuacji do sytuacji pierwszych ludzi ma na celu
ukazanie jej bezpośrednich relacji z Ojcem (Por. D. Mastalska, Maryja
spełnieniem miłości Ojca odrzuconej przez Ewę, w: Salvatoris Mater Nr 1
(1999), s. 73. Autorka artykułu odnosi się do artykułu mówiącego nie tylko o
4
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
funkcji Maryi, lecz również o jej ontycznej więzi z Chrystusem i Bogiem
Ojcem (zob. P. Liszka, El ser humano: hombre-mujer, „Ephemerids
Mariologicae” 46 (1996) 76-79). Cały sposób myślenia pierwszych wieków,
nacechowany myśleniem starobiblijnym, nie precyzując jeszcze Ducha
wyraźnie jako Osoby, w sensie późniejszych orzeczeń wielkich Soborów,
pozwala dostrzec bliskość Ducha wobec Ojca. Jest On objawieniem Ojca,
sposobem wypowiadania się Boga. Dlatego ujęcie postaci Maryi w tym
sposobie myślenia również prowadzi do refleksji nad Jej bezpośrednią relacją
z Bogiem Ojcem. Duch Święty we wschodnim, wczesnym schemacie myślenia
staje się światłem wskazującym na to, że Bóg objawiający się w Wcieleniu
Słowa jako Ojciec jest tym samym Bogiem, który rozmawiał z Ewą, który u
zarania ludzkości zapowiedział zbawienie a obecnie je realizuje. Tak więc,
typologia Maryja – Ewa staje się zagadnieniem trynitarnym objawiającym
Misterium Boga Ojca” /P. Liszka CMF, Duch Święty, który od Ojca i (Syna)
pochodzi, Papieski Wydział Teologiczny, Wrocław 2000, s. 270.
+ Bóg bliski człowiekowi w raju apokaliptycznym. „Apokaliptyczny rodzaj
literacki wystąpił u tzw. Trito-Izajasza (Iz 56-66). Trzecio-Izajasz mówi o
odrodzeniu wielkości i godności ludu izraelskiego, lecz nie jest powiedziane,
czy to nastąpi w przyszłości historycznej, czy dopiero w „nowym eonie”.
Nadzieje Starego Izraela runęły w czasie Niewoli Babilońskiej. Treść owych
nadziei Autor przenosi w przyszłość innego rodzaju: w niewidzialną głębię
dziejów i w nową jakościowo epokę quasi-eschatologiczną, jakby
„zakrzywiając” historię doczesną w eschatologię transcendentną. Nawiązując
do Jeremiaszowej idei „nowego przymierza” (Jr 31, 31-34), do wizji Ezechiela,
że Jahwe stworzy w Domu Izraela „nowe serce” i „nowego ducha” i
przywiedzie ich do ojczyzny (Ez 11, 19; 36, 22-28), oraz do Primo-Izajasza, że
nastąpi pokój między człowiekiem a zwierzętami, Trzecio-Izajasz uczy, że nadejdzie czas, kiedy nie będzie nagłej śmierci, każda praca będzie owocna,
zapanuje błogi pokój w przyrodzie i historii i żadna istota żywa nie będzie
cierpiała (Iz 65, 20-25). Będzie nowe przymierze, Jahwe będzie „jeszcze
bliżej”, poganie uznają Go za swego Boga, grzechy Jerozolimy będą ukarane,
pobożni będą wyniesieni w tym życiu, Jerozolima odrodzi się, Bóg zniszczy
zło, zniweczy bałwochwalstwo, pomści cierpienia sprawiedliwych i ustanowi
prawdziwy kult Stwórcy (Iz 55-66)” /Cz. S. Bartnik, Dogmatyka Katolicka, t.
1, Redakcja Wydawnictw KUL, Lublin 2000, s. 273/. I tak problematyka
kreacyjna przebija powoli ścianę ku dramatyce soteryjnej. Tak zwana
„Apokalipsa Izajasza” (Iz 24, 1 - 27, 13) roztacza wizję zniszczenia stworzenia
przez Boga z powodu grzechu ludzkiego, opierając się zapewne na motywach
kary potopu oraz pomieszania języków budowniczych Wieży Babel. Świat
staje się scaenarium automatycznego sądu Bożego: zło kosmiczne i
przyrodnicze jest bezpośrednim skutkiem grzechu i nieposłuszeństwa woli
Bożej” /Tamże, s. 274.
+ Bóg bliski człowiekowi Wiara katolicka utworzyła w Hiszpanii swoistą
kulturę integralną, całościową, w której wyraża się całą osoba. Bóg jest
widoczny dla ludzkich oczu, bliski ludzkiej egzystencji, ukazuje jedność
wieczności z wszystkimi czasami, w Jezusie Chrystusie przyjął naturę ludzką
i jest solidarny z życiem i śmiercią wszystkich ludzi. Na obliczu Jezusa
Hiszpanie dostrzegają swoje cierpienia i łzy, wpatrują się w oblicze Jezusa
nie po to, by adorować siebie samych, lecz by pomagać w boleściach Boga,
5
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
który jest braterski, który dzieli los człowieka. W cierpieniach Jezusowych
Hiszpanie znajdują chwałę zmartwychwstania. Tego typu kontemplacja
prowadzi do postawy służebnej wobec ludzi na całym świecie, do realizacji
ewangelii miłości wobec innych. W ograniczeniu cierpienia i zaniku nadziei,
podczas kontemplacji i służenia chorym, ubogim, wydziedziczonym,
wygnanym, dusza znajduje kojący pokój. Duchowość hiszpańska wyraża
przekonanie, że tylko ta wiara, która przenika cielesność, społeczeństwo i
świat jest wiarą realną dla realnego człowieka, który realizuje się tylko w
działaniu, historii i wspólnocie H24 26.
+ Bóg bliski człowiekowi. Sacrum można opisać jako coincidentia
oppositorum (współistnienie sprzeczności). M. Eliade podaje, że Biblia
ukazuje Boga, który jest dobry i zagniewany zarazem, jest sprawiedliwy i
miłosierny jednocześnie, uchwytny i niedostępny, straszny i słodki. Te
przekraczalne przeciwieństwa pokazują do jakiego stopnia Bóg (sacrum
osobowe) jest czymś innym, niż człowiek. To doświadczenie w Bogu
współistnienia przeciwieństw opisuje R. Otto, jako równoczesne przeżycie
uczucia świętej grozy, która pochodzi od samego człowieka (mysterium
tremendum) i uczucia urzeczenia, pociągania czystością i wspaniałością,
który sam Bóg pociąga człowieka (mysterium fascinans). Sz1 18
+ Bóg bliski Hiszpanom Hiszpania jednoczy wiarę z narodem, wyznanie z
obywatelstwem, misję z konkwistą. Bóg jest traktowany jako bliski ludziom,
a konkretnie bliski Hiszpanom. Zaufanie w zbawczą moc Boga wiąże się z
zaufaniem wszelkiej maści zbawicielom z tego świata, w płaszczyźnie
religijnej mistycznym wizjonerom, a w płaszczyźnie politycznej różnego
rodzaju wodzom, których celem jest dokonanie przewrotu i wprowadzenie
nowych porządków. Hiszpańska filozofia historii jednoczy działanie
Opatrzności z ludzką wolnością, uniwersalną obecność Boga w świecie z
autonomią człowieka. Chrześcijaństwo hiszpańskie jest bardziej wszczepione
w wolę niż w intelekt, bardziej w realny zamiar niż w obiektywną
rzeczywistość, w osobistą decyzję jednostki niż w trud analizy sytuacji.
Chrześcijaństwo hiszpańskie jest bardziej aktywne niż medytacyjne, bardziej
wolitywne niż teologiczne. Dlatego tak wiele irracjonalizmu, dogmatyzmu
działania arbitralnego i pełnego przemocy. Życie przeważa nad rozumem H24
28.
+ Bóg bliski stworzeniom nazwanym synami przybranymi. „W Starym
Testamencie tytuł syna Bożego jest nadawany aniołom, ludowi wybranemu,
dzieciom Izraela oraz jego królom. Oznacza on wówczas przybrane synostwo,
które wprowadza między Bogiem i stworzeniem związki szczególnej bliskości.
Gdy obiecany Król-Mesjasz jest nazywany "synem Bożym", to zgodnie z
dosłownym sensem tych tekstów, nie oznacza to w sposób konieczny, że
byłby On kimś więcej niż człowiekiem. Ci, którzy określili Jezusa jako
Mesjasza Izraela, być może nie zamierzali przez to powiedzieć niczego więcej.”
(KKK 441)
+ Bóg bliski w adoracji kontemplacyjnej Jezusa uwielbionego. Katolicyzm w
Hiszpanii wytworzył fenomen swoistej „wiary hiszpańskiej” (fe hispánica).
Jest to forma wyrażania wiary w kategoriach całościowych i ostatecznych,
radykalnych, bez potrzeby jakiegokolwiek ulepszenia, słuszna dla wszystkich
miejsc i czasów, współnaturalna z życiem Jezusa, obejmująca wszystkich
ludzi jednakowo. Cierpienie Jezusa jest cierpieniem Hiszpanów, którzy
6
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
porwani są pasją służenia, pozostawiają wszystko, aby głosić Ewangelię
miłości wobec bliźnich. Utożsamienie doczesności z Królestwem Niebieskim
sprawia, ze czymś oczywistym jest przekroczenie przepaści transcendencji w
kontemplacyjnej adoracji Jezusa uwielbionego. Stąd pokój duchowy w
sytuacjach bólu i braku nadziei, podejmowanie przedsięwzięć, którymi świat
pogardza, lub wobec których jest obojętny, solidarność z chorymi, ubogimi,
wygnanymi z ojczyzny, uwięzionymi. Wynika to z przekonania, że tylko wiara
przenikająca cielesność, wymiar społeczny i cały świat jest wiarą realną dla
realnego człowieka, który realizuje się tylko w działaniu historycznym,
społecznym, wspólnotowym H24 26.
+ Bóg bliski w chrześcijaństwie. Gnoza wskazywała na odległy, niejasny cel.
Chrześcijaństwo dostrzega Boga jako kogoś bliskiego, wśród ludzi. Czyni On
siebie obecnym poprzez ludzi. Ten, który ukształtował człowieka i dał mu
plan drogi rozwoju, przyszedł zamieszkać wśród swoich. Człowiek powinien
rozpoznać siebie jako stworzenie według obrazu Boga i powinien dostrzec
Bożą obecność w „nowym człowieku”, Jezusie Chrystusie, powinien narodzić
się na nowo i wejść w miejsce sobie właściwe A103 113.
7