Z prof. Carol W. Greider – laureatką Nagrody Nobla w dziedzinie
Transkrypt
Z prof. Carol W. Greider – laureatką Nagrody Nobla w dziedzinie
wywiad z noblistą Życie ludzi będzie dłuższe Z prof. Carol W. Greider – laureatką Nagrody Nobla w dziedzinie medycyny, rozmawia Roman Warszewski. 98 MEDYCYNA I PASJE LUTY 2010 – Czym jest telomeraza? – To substancja, która powoduje, iż telomery – ochronne zakończenia chromosomów, któ‑ rymi w tamtym czasie zajmowała się Elizabeth Blackburn i Jack Szostak – mogą się odnawiać. Istnienie tej substancji wyjaśniło to, co do tej pory było niewytłumaczalne: w jaki sposób chromosomy mogą się replikować na całej swojej długości. Telomeraza była substancją, która to umożliwiała, dostarczając do tego m.in. budulca. – Dlaczego telomeraza jest substancją tak ważną? – Jest istotna, bo telomery są bardzo ważne. Telomery decydują o starzeniu się organizmu, natomiast telomeraza – kiedy dostarcza się ją odpowiednim chromosomom – może spowo‑ dować, iż chromosomy przestają się starzeć... – A przez to przestaje się starzeć cały organizm? Dokładnie. Można wręcz doprowadzić do nie‑ śmiertelności komórki! Z PASJĄ O ŻYCIU – Brzmi to zbyt pięknie, by mogło być prawdą. Prawdą jest, ale ta prawda ma też drugie obli‑ cze. Bo obfitość telomerazy może prowadzić do powstania nowotworów. Komórki nowo‑ tworowe bardzo dobrze rozmnażają się dzięki obfitości telomerazy. Tak więc próby wydłu‑ żania życia za pomocą telomerazy nie mogą się udać. Droga ku dłuższemu życiu musi pro‑ wadzić innym szlakiem... – Jakim? Telomeraza, sama nie znajdując tu zastosowa‑ nia, naprowadza nas na odpowiedni ślad: krótkie telomery, powstające na skutek niedo‑ boru telomerazy, indukują niszczenie DNA poprzez emisję białka P53, odpowiedzialnego za inicjowanie apoptozy – samobójczej śmierci komórek. By do tego nie dopuścić, należy stale dokonywać napraw uszkadzają‑ cego się DNA. To natomiast robić potrafimy i jest to stosunkowo proste: należy podawać duże ilości antyoksydantów, które albo napra‑ wiają DNA, albo opóźniają jego psucie. – Można się domyślać, że istnieje jakiś związek między skracaniem się telomerów, a chorobami wieku zaawansowanego... Tak, moje badania to potwierdzają. Tak jak nadmiar telomerazy prowadzić może do nowotworów, jej niedobór (powodujący skracanie się telomerów) związany jest z w ystępowaniem różnych chorób: cukrzycy typu II, schorzeń hematologicznych, cho‑ rób szpik kostnego, zwłóknienia płuc, czy z nietolerancją na chemioterapię. Krótkie telomery powodować mogą też spadek odporności przez zmniejszanie liczby lim‑ focytów B i T. Oddziaływanie skracania się telomerów na organizm jest zatem bardzo kompleksowe. Przeciwdziałając temu pro‑ cesowi, można osiągnąć równie komplek‑ sowe skutki. Tym razem jednak jak najbar‑ dziej pozytywne. Prof. Carol W. Greider urodziła się w 1961 roku w San Diego w USA. Odkrycia telomerazy, za które otrzymała tegoroczną Nagrodę Nobla w dziedzinie medycyny i fizjologii, dokonała będąc jeszcze na studiach, w wieku 23 lat! Jest uczennicą i bliską współpracowniczką prof. Elizabeth H. Blackburn. Mówi, że zawsze starała się interesować tym, co w danym momencie, w nauce, rokowało największy potencjał rozwojowy. Od kilkunastu lat zawodowo związana jest z John’s Hopkins University w Baltimore, gdzie ma własne laboratorium. – Wierzy pani w realną możliwość znacznego wydłużenia ludzkiego życia w niedalekiej przyszłości? – O realności takiej możliwości jestem jak naj‑ bardziej przekonana. I nie mam tu na myśli wydłużenia ludzkiej wegetacji, lecz życia peł‑ nego i bardzo aktywnego. Trwającego w zdro‑ wym komforcie do bardzo późnych lat. Roman Warszewski MEDYCYNA I PASJE LUTY 2010 99 wywiad z noblistą – Odkrycia, za które otrzymała pani tegoroczną Nagrodę Nobla, dokonała pani w dniu Bożego Narodzenia 1984 roku. Czy to znaczy, że nawet święta spędza pani w laboratorium? – W 1984 roku miałam 23 lata i byłam dopiero studentką, mającą szczęście pracować z prof. Elizabeth Blackburn. Razem wkraczałyśmy na całkiem nieznany obszar wiedzy. W tamtym okresie był to jeden z najciekawszych tematów biologii molekularnej. Poza tym czułam, że coś wisi w powietrzu... Nie było mnie wtedy w laboratorium, poszłam tylko odebrać wywo‑ łane klisze ze zdjęciami rentgenowskimi. Było naprawdę warto – dostałam najpiękniejszy prezent pod choinkę: po raz pierwszy ujrza‑ łam ślad nowej, nieznanej dotąd substancji chemicznej – enzymu, które wkrótce potem nazwany został telomerazą.