Co mówią o studentach Politechniki?
Transkrypt
Co mówią o studentach Politechniki?
Co mówią o studentach Politechniki? Strona 1 z 1 Aukcje Dom Film Muzyka + więcej serwisów Gazeta Wyborcza: Częstochowa Aktualności Sport Kultura Opinie, interwencje Ludzie regionu Edukacja Jasna Góra Forum Co jest grane Kina Zapowiedzi kulturalne Inne serwisy Informator miejski Kontakt Napisz do redakcji Biura ogłoszeń Kraj Świat UE Gospodarka + Ogłoszenia poczta czat Sport Kultura forum Nauka Gazeta.pl > Częstochowa > Aktualności Gazeta Wyborcza randki Fotografie katalog Regiony Wtorek, 30 września 2003 Co mówią o studentach Politechniki? not. rc 18-09-2003, ostatnia aktualizacja 18-09-2003 21:57 ZOBACZ TAKŻE prof. Michel Favre-Marinet z Laboratorium Przepływów Geofizycznych i Przemysłowych w Grenoble, promotor Gabriela Gamrata Z Politechniką współpracujemy już od 15 lat. Od kilku lat polscy studenci pracują u nas nad swoimi pracami dyplomowymi. Są świetnie przygotowani. Pracowitsi od Francuzów - to plus. A minus? Słaba znajomość francuskiego, ale porozumiewamy się po angielsku. • Publiczna obrona prac magisterskich na Politechnice (1809-03, 21:55) • Magistrzy z Politechniki Częstochowskiej (18-09-03, 21:57) Maciej Opoka, doktorant Uniwersytetu Cambridge, przedstawiciel Howarda Hodsona, promotora Zbigniewa Schabowskiego Sam dwa lata temu kończyłem Politechnikę. Przyszedłem na nią po nieudanym roku na prawie w Katowicach. Ta uczelnia daje perspektywy świetnej pracy. Niestaranie się o staż za granicą to przepuszczenie szansy koło nosa. Moi koledzy, którzy tak jak ja kończyli Inżynierię Energii, pracują w Finlandii, Berlinie. Nie tylko mają europejskie pensje, ale też dostęp do najnowszych zdobyczy techniki. dr inż. Kazimierz Łyczko, prodziekan ds. nauczania Wydziału Inżynierii Mechanicznej i Informatyki Studenci Inżynierii Energii mają pewnie lepszy start niż ci z innych specjalności, ale też od nich więcej się wymaga. Muszą posługiwać się językiem angielskim. I to słownictwem technicznym. Muszą też lepiej przykładać się do nauki. Zdarza się, że myślą o przeniesieniu. Moją rolą jest ich od tego odwieść. Cieszę się, gdy po studiach przychodzą do mnie i mówią: "Dostaliśmy w kość, ale warto było skończyć te studia". prof. Stanisław Drobniak, dyrektor Instytutu Maszyn Cieplnych Politechniki Częstochowskiej Europa cierpi na brak wysokiej jakości specjalistów. Szczególnie ludzi młodych. Niekiedy zarzuca się mi, że działania instytutu to "drenaż mózgów". Bo dzięki naszym kontaktom najlepsi studenci trafiają do zagranicznych firm. Gdy słyszę taki zarzut, pytam: Czy lepiej, żeby ten młody człowiek nosił worki w supermarkecie? Czy może lepiej, żeby się rozwijał w wyspecjalizowanych ośrodkach? Jestem pewien, że za kilka lat ci młodzi ludzie, którzy dziś pracują u Forda czy Volkswagena, wrócą do Polski i wówczas ich wiedzę w pełni się doceni. Wersja do druku Wyślij znajomym Wasze opinie Podyskutuj na forum + DODAJ swoją opinię Ten artykuł nie ma jeszcze żadnych opinii. Twoja może być pierwsza... Poleć ten adres swoim znajomym | Ustaw ten serwis jako Stronę Startową | Dodaj tę stronę do Ulubionych | Napisz do nas, jeśli na tej stronie są błędy Gazeta.pl: Wiadomości • Gospodarka • Sport • Praca • Dom • Auto • Film • Kobieta • Twoje miasto • Ogłoszenia serwisy Czat • Forum • Katalog • Poczta • Randki • Usenet +wszystkie Copyright © Agora SA • O nas • Informacje prasowe • Reklama u nas • Ogłoszenia • Ochrona prywatności • Kontakt • Mapa serwisu file://D:\wymiana\3\Co mówią o studentach Politechniki.htm 2003-10-28