Download: Wstep

Transkrypt

Download: Wstep
Witamy!
LINUX MAGAZINE
Blogersi
Szanowni Czytelnicy!
I
nternetowe blogi cieszą się niesłabnącą
popularnością. Każdy ma pewną potrzebę wyrażenia tego, co myśli, czuje, a ponieważ człowiek współczesny spędza coraz
więcej czasu przed komputerem, jest więc
naturalne, że potrzeba ta znajduje swoje ujście w formie elektronicznych refleksji – bez
względu na to, czy będzie to fotoblog, czy też
internetowy dziennik zintegrowany z komunikatorem (jak rodzimy jogger. pl).
Cechą wspólną wszystkich blogów jest potrzeba
komunikacji,
choćby
jednokierunkowej. Przy czym, w przeciwieństwie do kontaktów tradycyjnych, odbiorcą
komunikatu jest nie tylko grono znajomych
i przyjaciół, lecz także mniej lub bardziej
przypadkowe osoby. Oczywiście, piszący jest
tego świadomy, więc tak kształtuje komunikat, by osiągnąć zamierzony efekt.
Ostatnio metodę tę stosuje Jonathan
Schwartz, prezes Suna. Szef międzynarodowej korporacji prowadzi niezwykle interesującego bloga, tym różniącego się od setek tysięcy innych prowadzonych przez amerykańskie nastolatki, że złości się w nim nie na koleżanki z III B, ale na IBM-a i HP, zaś miejsce uczniowskiej gwary zastapił techniczny
i biznesowy żargon. Ostatnio za cel ataków
Schwartz obrał sobie Sama Palmisano, prezesa IBM-a. „Hej Sam”, woła w swoim blogu
Schwartz, rzucając szefowi konkurencji coraz to nowe wyzwania.
Jeden z najgłośniejszych wpisów Schwartza to list otwarty do Palmisano, w którym nawołuje on IBM-a do przeportowania swoich
aplikacji (WebSphere, DB2, Tivoli...) na So-
larisa 10. Schwartz już teraz nazywa go „najbezpieczniejszym systemem operacyjnym,
jaki widział świat” oraz „Open Source” (mimo że kod źródłowy jeszcze nie został udostępniony). Dlaczego IBM miałby wydawać
pieniądze, by pomóc konkurentowi? Nie wiadomo.
Jednak IBM nie jest jedynym chłopcem do
bicia. Słowo „Linux”, które pojawia się
gdzieniegdzie, jest pisane z małej litery, ponieważ, jak twierdzi Schwartz, nie odnosi się
ani do jądra, ani do dystrybucji, tylko ruchu
społecznego. Prezes Suna mimochodem
wtrąca swoje uwagi na temat żalów pewnej
firmy, której łaty nie zostały włączone do jądra, w związku z czym musiała utrzymywać
swoją własną gałąź. W innym miejscu wyzywa szefa Red Hata, by opublikował wyniki
testów skalowalności Postgresa (na którym
opiera się Red Hat Database) w porównaniu
z Oracle i DB2. „Jeśli przegramy, założę
czerwony kapelusz. Ty możesz założyć koszulkę z Solarisem:-)” – pokpiwuje Schwartz.
Czytając tego bloga ma się wrażenie
uczestnictwa w czymś w rodzaju wielkiego
reality show, w którym czytelnik staje się
z konieczności widzem, a być może mniej
lub bardziej świadomym uczestnikiem. Mało prawdopodobne, by pełen manipulacji,
półprawd i niedopowiedzeń blog Schwartza
był wyłącznie jego autorstwa – nawet w średniej wielkości firmach wszystko, co pojawia
się na WWW, stanowi rezultat ciężkiej pracy
działu marketingu i PR, przy czym niejednokrotnie każde kluczowe słowo jest omawiane, zaś krytyczne fragmenty wielokrotnie
przepisywane.
Osobiście mam nadzieję, że to zjawisko
WWW.LINUX-MAGAZINE.PL
odosobnione i przykład CEO Suna nie znajdzie naśladowców, ani w USA, ani tym bardziej w Europie, a my pewnego dnia nie
przeczytamy w blogu prezesa Computerlandu słów „Hej, Ryśku, ten przetarg był ustawiony;-)”.
Dziś ludzie są bogatsi o wiele doświadczeń
z przeszłości, zaś łatwość dostępu do informacji pomaga podjąć właściwe decyzje. Rynek zadecyduje sam – jeśli klienci IBM, HP
i Red Hata uznają, że grozi im uzależnienie
od dostawcy, rozejrzą się za kimś innym. Nie
zmienią tego słowa żadnego prezesa umieszczone na stronie WWW.
Zapraszając do lektury kolejnego numeru
Linux Magazine, chciałbym zwrócić Państwa
szczególną uwagę na artykuły składające się
na temat numeru – multimedia. Ponieważ
rozmaite techniki kodowania, dekodowania
i obróbki obrazu i dźwięku zmieniają się bardzo szybko, warto zapoznać się z możliwościami, które obecnie oferuje oprogramowanie linuksowe. W naszym piśmie jest również coraz więcej testów sprzętu współpracującego z Linuksem – nie tylko urządzeń peryferyjnych, ale również innego sprzętu elektronicznego. Wszystkich producentów i dystrybutorów zainteresowanych testami i recenzjami zapraszamy do współpracy.
Życzę przyjemnej lektury
Artur Skura
Redaktor Naczelny
NUMER 15 KWIECIEŃ 2005
3