Grupa I do 12 lat I nagroda KATARZYNA PARADOWSKA – 10 lat

Transkrypt

Grupa I do 12 lat I nagroda KATARZYNA PARADOWSKA – 10 lat
Grupa I do 12 lat
I nagroda
KATARZYNA PARADOWSKA – 10 lat
Szkoła Podstawowa Nr 10 im. Mikołaja Reja
w Piotrkowie Trybunalskim
Wspomnienia z gór
Gdy idę górskim szlakiem
To chciałabym zostać ptakiem
Wzbić się ponad chmury
I podziwiać wszystko z góry
Krajobraz pełen wrażeńWs
Wszystko jak z moich marzeń.
I Wierchy Czerwone i Morskie Oko
Zdumiona otwieram buzię szeroko.
Lecz spełnię marzenia swoje niebawem
Na wielkim szczycie nogę postawię
Spojrzę na góry, łąki i drzewa
Tego mi zawsze do szczęścia trzeba.
Wesoła Szkoła
Już lato upalne odchodzi gdzieś w dal
I szkolna ławka przywitała nas
Przyszliśmy tutaj z wesołą minką
Choć mniej czasu zostaje na chwile z rodzinką.
Wracamy do szkoły weseli, radośni,
Lecz każdy zaczyna już myśleć o wiośnie.
Żegnają nas lasy, góry, łąki
I nikt nie myśli, żeby zbijać bąki.
I chwile radosne, zabawy wesołe
Będą umilać nam życie w szkole.
Bo tutaj nauczyć się można wiele
I otaczają nas przyjaciele.
W moim pięknym ogrodzie
W moim ogrodzie jest pełno zieleni,
Ptaków, kwiatów aż buzia się rumieni,
Więc często wychodzę posiedzieć sobie
Pobawić, poganiać się w moim ogrodzie.
Mam tam zjeżdżalnię, huśtawkę i ławkę
I ulubioną moją zabawkę.
Patrzę na ptaki w kolory bogate
I zastanawiam się nad wielkim światem.
Płyną obłoki na niebie błękitnym
A ja siedzę sobie w ogrodzie ślicznym,
I tak minęło już dużo czasu
Miło, słonecznie i nie ma hałasu.
Więc idę do domu, położyć się trzeba,
Lecz nie zapomnę koloru nieba.
I. Altersgruppe - bis 12 Jahre.
I. Preis
Katarzyna Paradowska – 10 Jahre
Mikołaj-Rej-Grundschule Nr. 10 in Piotrków Trybunalski
Erinnerungen aus dem Gebirge
Wenn ich im Gebirge wand’re,
möchte ich ein Vogel werden.
Über die Wolken hinaus fliegen
und alles sehen dort unten liegen.
Landschaften, die prachtvollen,
alle wie aus meinen Träumen,
die Roten Winde und das Meeresauge.
Die Nase sperr’ ich auf erstaunt,
mein Wunsch geht in Erfüllung bald.
Gleich erklimm’ ich den großen Gipfel,
auf Wiesen und Bäume schau’ ich nieder.
Um glücklich zu sein, brauch’ ich das immer.
Übersetzt von Magdalena Minicz
Die lustige Schule
Dem heissen Sommer sagen wir: Tschüß!
An die Schulbank richten wir einen Gruß.
Wir sind hier wieder mit Lust und mit Liebe,
auch wenn fürs Zuhaus’ wenig Zeit bleibt übrig.
Wir kommen zurück und sind frohen Mutes,
doch an den Frühling denken wir, den guten.
Berge und Wälder mussten wir verlassen,
statt zu faulenzen, sitzen wir in den Klassen.
Doch auch hier gibt es manch’ lustige Spiele,
in uns’rer Schule sind das recht viele.
Hier lernt man eine Menge, das wissen wir nun,
und gute Freunde sind um uns herum.
Übersetzt von Magdalena Minicz
In meinem schönen Garten
In meinem Garten ist es saftig grün,
Vögel und Blumen, alles wunderschön.
Drum setz’ ich mich dort oft gerne hin,
ich spiele, tobe und bewund’re ihn.
’ne Rutschbahn, Schaukel und Bank steh’n dort,
es fehlt auch nicht mein Lieblingsspielzeug.
Ich schaue mir die kunterbunten Vögel an,
und über die große Welt denk’ ich dabei nach.
Am blauen Himmel zieh’n Wolken dahin,
ich sitze im Garten, mitten im Grün.
Mehrere Stunden sind bereits vorbei,
lieblich und sonnig, man hört kein Geschrei.
Nun kommt die Zeit, um schlafen zu gehen,
doch den Himmel werd’ ich im Traum noch sehen.
Übersetzt von Magdalena Minicz
II nagroda
MIKOŁAJ PAKULNIEWICZ – 11 lat
Szkoła Podstawowa nr 122
w Łodzi
Życie
Zielony jest las
Zielony jest mój los
Zielone jest moje życie…
Czasem jak mgła robi się szare…
Ale gdy jestem szczęśliwy
jest czerwone jak serce .
Gdy mi smutno
Jest białe, zimne
Niczym kostka lodu.
„Muzykalna myszka”
Myszka mieszkająca w norce
Usłyszała ptasi koncert.
Pobiegła szybko do strumyka
Gdyż znała mieszkającego tam muzyka.
„ Świerszczu, świerszczu ukochany,
Wyjdź tu i weź swe organy”
Jednak świerszcza nie zastała
I do ptaków podreptała.
Gdy tam dotarła ptaków nie było
„ chyba mi się to przyśniło”
Gdy do domku powróciła
To radyjko swe włączyła.
Wie to każde małe dziecię
Dobrze z muzyką na świecie!
Kolory
Niebieski
Obłoki bujające po niebie,
Fale wędrujące przez świat,
Niezapominajki w porannej rosie.
Żółty
Słońce i jego promienie,
Żonkile dmuchane przez wiatr,
Piasek gorącej Sahary.
Biały
Przebiśnieg budzący się do życia,
Płatek śniegu, każdy inny, odmienny,
Stokrotka ukryta wśród tulipanów.
Czerwony
Róża rozchylająca swe płatki,
Krew cieknąca niczym strumień nadziei,
Po prostu… miłość.
II. Preis
MIKOŁAJ PAKULNIEWICZ – 11 Jahre
Grunschule Nr. 122 in Łódź
Das Leben
Grün ist der Wald
grün ist mein Los
grün ist mein Leben...
Manchmal wird es wie der Nebel grau...
Doch wenn ich glücklich bin
ist es rot wie das Herz.
Bin ich traurig
ist es weiss, kalt
wie ein Eiswürfel.
Übersetzt von Małgorzata Półrola
Eine musikalische Maus
Eine im Loch wohnende Maus
ein Vogelkonzert mal vernahm.
Sie lief eiligst hin zum Bache
da dort ein Musiker hauste.
„Liebes Grillchen, liebe Grille
komm heraus, spiel deine Lieder“.
Doch die Grille war nicht drin.
Vögel sucht die Maus geschwind.
Doch fand sie keine auf den Bäumen
und dachte sich: „Das mußt’ ich träumen“.
Als am Ziele sie dann anlangt,
wurd’ sie traurig: „Keiner da!“
Wieder bei sich im Mauseloch
ein kleines Radio sieht sie. Oh!
Das weiß doch jedes kleine Kind:
Musik macht jedem froh den Sinn!
Übersetzt von Małgorzata Półrola
Die Farben
Blau
am Himmel schwebede Wolken,
durch die Welt ziehende Wellen,
das Vergissmeinnicht im Morgentau.
Gelb
die Sonne und ihre Strahlen,
Osterglocken, in die der Wind bläst,
der Sand der glühenden Sahara.
Weiss
zum Leben erwachendes Schneeglöckchen,
eine Schneeflocke, jede anders, verschieden,
Gänseblümchen versteckt zwischen den Tulpen.
Rot
die Rose, die ihre Blüten öffnet,
das Blut, das wie der Strom der Hoffnung rinnt,
einfach... Liebe.
Übersetzt von Małgorzata Półrola
II nagroda
KAMIL SÓJKA – 12 lat
Sportowa Szkoła Podstawowa nr 3
w Aleksandrowie Łódzkim
Marzenie
Na niebie pełno gwiazd –
właśnie spadła jedna z nich.
Pomyślałem więc życzenie
może spełni się marzenie?
Czas pokaże jak to będzie!
Trzeba wierzyć, że się uda.
Teraz z marzeniem idę spać,
aby było mym przeznaczeniem.
Dylemat
Gdybym miał skrzydła
poszybowałbym w górę
wzbiłbym się wysoko wysoko
może zbyt wysoko
i spotkałby mnie los Ikara
a może
doleciałbym do swych marzeń
tak jak Dedal
chwila zapomnienia czy rozsądek
nie wiem
Mylić się
Patrzę na świat
i co widzę?
zabieganych ludzi
roześmiane dzieci
bezpańskiego psa
uśmiech mamy
………….
czasem czuję
że żyję
w rozkrzyczanym teatrze
i będę musiał wyjść
na scenę
i nie będę mógł się pomylić
a ja chcę mieć swój świat –
sport, zabawa, śmiech –
gdzie mógłbym się
czasem mylić
II. Preis
KAMIL SÓJKA - 12 Jahre
Józef-Jaworski-Sportgrundschule Nr. 3 in Aleksandrów Łódzki
Der Traum
Am Himmel ein Unmaß von Sternen –
da fiel gerade eine Sternschnuppe.
So habe ich mir schnell etwas gewünscht.
Vielleicht wird mein Traum in Erfüllung gehen?
Die Zeit lässt sehen, was die Zukunft bringt!
Man muss glauben, dass es gelingt.
Der Traum mit mir jetzt zu Bette geht,
damit er dazu wird, was mir bevorsteht.
Übersetzt von Iwona Krzyżyk
Dilemma
Hätte ich Flügel
so würde ich hinauf schweben
hoch sehr hoch empor steigen
vielleicht zu hoch
und mir wäre des Ikarus’ Schicksal zuteil
oder vielleicht
hätte ich meine Träume ereilt
wie der Dädalus
ein Moment der Vergessenheit oder doch Vernunft
ich weiß es nicht.
Übersetzt von Iwona Krzyżyk
Sich irren
Ich betrachte die Welt
und was sehe ich?
Menschen in Eile
lächelnde Kinder
einen herrenlosen Hund
das Lächeln der Mutter
…………………
manchmal fühle ich
als ob ich leben würde
in einem tosenden Theater
und müsste betreten
die Bühne
und dürfte mich nicht irren
doch ich will meine Welt haben –
Sport, Spiel, Lachen –
wo ich mich
manchmal irren darf
Übersetzt von Marta Poterała und Iwona Krzyżyk
III nagroda
EWELINA MAJKOWSKA – 10 lat
Szkoła Podstawowa Nr 10 im. Mikołaja Reja
w Piotrkowie Trybunalskim
Sznurek Jurka
Tuż przy placu zabaw szkolnych
Było miejsce na boisko
Kiedyś tam mały Jurek wyrzucił
Poplątany swój stary sznurek
A nazajutrz obok sznurka
Od banana spadła skórka,
leżał stary but Karolka.
Wyrzuciły Kasia, Ania
swoje torby po sniadaniach
Stos butelek i pędzelek
wysypała tam Stasieńka.
Na buyelki spadła ścierka,
jakaś pusta bombonierka
i od kwiatów pełno donic
pustych kubków sto z plastiku
Wyskubane słoneczniki
Jeden słoik, kapelusik
Stare puszki, piłka z dziurą
Połamane wieczne pióro
Kilka opon od rowerów
I ogromny stos papierków od cukierków
Oto tak, od sznurka Jurka
Wnet urosła śmieci górka
A z tej górki – wielka góra
Której szczyt utonął w chmurach
Nie ma miejsca na boisko
Na huśtawkę, ani myśl
Lecz śmietniki mamy blisko
Czy tak zawsze musi być?
Kokon
Co się z gąsiennicą dzieje?
Wczoraj jadła bardzo dużo
a dziś prawie nie je
co zje to odpocznie
Już o świeże listki nie dba
Robi jednak na szydełkach
Rośnie kokon, ten jedwabny, coraz ładniej
niby siwe jajo sroki
i nikt nigdy nie odgadnie
co sie w tym kokonie kryje.
A tam coś dziwnego całkiem!
Co się z gąsiennicą stało?
Przemieniła się w poczwarkę
Gdy się w puszek skryła siwy
Jeszcze pośpi sobie kwartał
miesiąc, tydzień, nockę jedną.
Nagle, nie ma już poczwarki!
Nagle, będzie już motylem
Motyl skrzydła swe rozkłada
leci, wznosi się wysoko
i nie widać już motyla
Bo już siwy zmrok zapada.
Pisanki
Patrzcie, jakie ładne pisanki!
Każda ma wzorki, malowane, naklejane.
Każda ma uśmiech kolorowy
I leżą w koszyczku pięknie
Żeby każdy był zadowolony
W dzień świąteczny
Ale pamiętajcie?
Pisanki nie są do jedzenia
Z pisanek wychodzą
Świąteczne życzenia
III. Preis
EWELINA MAJKOWSKA - 10 Jahre
Mikołaj-Rej-Grundschule Nr. 10 in Piotrków Trybunalski
Das Schnürchen von Jörgchen
Gleich am Spielplatz neben der Schule,
wo’s den Sportplatz geben könnte,
schmiss einmal das kleine Jörgchen
sein altes verknotetes Schnürchen
Daneben am nächsten Tag
eine Bananenschale lag,
und der alte Schuh von Karlchen.
Flugs die Käthe und das Annchen
schmissen ihre Frühstückbeutel.
Leere Flaschen, einen alten Pinsel
liess die Stephie dort verschwinden.
Auf die Flaschen fiel ein Lappen
und ’ne alte Bonbonschachtel.
Der Blumentöpfe große Massen,
und hundert leere Plastiktassen,
viele geknackte Sonnenblümchen,
noch ein Glass und noch ein Hütchen.
Alte Dosen, Ball mit Loch drin,
ein kaputter Federhalter,
ein paar alte Fahrradreifen,
Staniolpapier der Süßigkeiten.
Aus dem Schnürchen dieses Jörgchen
stieg zuerst vom Müll ein Türmchen,
aus dem Hügel ward ein Berg,
dessen Gipfel in die Wolken geht.
Sportplatz können wir vergessen,
für Schaukeln gibt es keinen Platz.
Um uns prangt jetzto ein Müllplatz.
Muss das denn immer so sein?
Übersetzt von Konrad Szulc/ Magdalena Hoffmann/Anna Kaukel
Der Kokon
Was ist nun mit der Raupe los?
Gestern frass sie noch so viel,
heute fasst sie kaum was an je ein Biss, dann liegt sie platt.
Frisches Laub ist ihr gar schnuppe,
nur das Häkeln, das geht super.
Immer größer wird der Kokon,
groß wie graues Elsterei.
Niemand wird je mal erraten,
was versteckt sich nun da drein.
Indes geschiehet dort ein Wunder.
Was ist der Raupe widerfahren?
In eine Puppe hat sie sich verwandelt,
sanft ruht sie im weichen grauen Flaum.
Jetzt muss sie noch ein bisschen schlafen,
’nen Monat, Woche und eine Nacht.
Dann gibt’s sie plötzlich gar nicht mehr!
Ein Schmetterling kriecht dort heraus.
Der Falter breitet weit aus seine Flügel,
er fliegt hinauf, er fliegt empor,
und wenn die Dunkelheit hereinbricht,
siehst du ihn nicht, dann ist er fort.
Übersetzt von Konrad Szulc und Magdalena Hoffmann
Ostereier
Schaut, wie schön die Ostereier!
Jedes gemustert, bemalt und verziert,
und jedes lächelt in allen Farben,
wenn sie so liegen im Körbchen hier,
damit jedermann am Ostertag
zufrieden ist.
Doch merkt euch eins!
Sie sind nicht zum Essen da.
Aus den Ostereiern schlüpft
der beste Gruß: „Frohen Ostertag“
Übersetzt von Magdalena Hoffmann und Małgorzata Półrola
Wyróżnienie
KARENA FIJAŁKOWSKA – 12 lat
Szkoła Podstawowa Nr 48 im. Stanisława Moniuszki w Łodzi
Miłość
Gdzie można znaleźć miłość? –
pyta wielu z was.
Otóż to proste –
miłość jest w każdym z nas.
Nie szukaj jej na siłę,
bo często szukasz tam, gdzie jej nie ma.
Wystarczy rozejrzeć się dookoła
i usłyszeć, że ciebie woła.
Woła spokojnie, nie śpieszy się nigdzie,
czeka, aż obejrzysz się za nią.
Nie nalega, nie narzuca,
nie zazdrości i nie zmusza.
Jest pomocna i lubiana,
idealna do kochania.
Nie grymasi i nie szlocha,
więc ty także ją pokochaj!
Jest i dla mnie, i dla ciebie,
dla nikogo nie zabraknie.
Kiedy kochać się nauczysz,
sama twoje serce skradnie.
Auszeichnung
KARENA FIJAŁKOWSKA – 12 Jahre
Stanisław-Moniuszko-Grundschule Nr. 48 in Łódź
Liebe
Wo kann man Liebe finden?fragen die meisten Menschen.
Die Antwort ist leicht und milde:
sie steckt in unseren Herzen.
Suche sie nicht so beharrlich,
oft suchst du, wo sie nicht weilt.
Es reicht sich umzuschauen,
ihre Stimm’ hallt nicht weit.
Sie ruft sanft, hat keine Eile,
sie wartet, bis du sie siehst.
Sie hetzt nicht, ist nicht zudringlich
beneidet nicht und zwingt zu nichts,
ist hilfsbereit und überaus lieb,
geradezu, dass man sie nimmt.
Weder meckert noch weint sie so gewinn auch du sie lieb!
Sie ist für mich da und für dich,
Niemandem fehlt es an ihr.
Wenn du lieben hast gelernt,
stehlen wird sie dir dein Herz.
Übersetzt von Magdalena Minicz
Wyróżnienie
ADRIANNA FLISZEWSKA – 12 lat
Szkoła Podstawowa Nr 5 im. Marii Skłodowskiej-Curie
w Ozorkowie
Potwory
Gdy byłam ciut mniejsza, słyszałam bajanie,
że w jamie wawelskiej Smok znalazł mieszkanie.
Kto dziś w smoki wierzy? No, chyba ktoś chory,
wiadomo, że przecież są tylko potwory!
Potwory mieszkają pod łóżkiem, w piwnicy,
za oknem, za szafą i tam w tajemnicy
czekają, szykują pułapki na dzieci.
A gdy noc już zapadnie i księżyc zaświeci,
wyłażą i straszą, wyją i się snują.
i plany okropne, podstępne knują.
No, chyba że mama przyjdzie do córeczki,
przytuli, rozpocznie opowieść bajeczki,
to wtedy potwory przycupną pod biurkiem
i chętnie słuchają wszystkiego ciurkiem.
A rano, gdy mama zasłonkę odsunie,
to potwór…
odfrunie!
Auszeichnung
ADRIANNA FLISZEWSKA – 12 Jahre
Maria-Skłodowska-Curie-Grundschule Nr. 5 in Ozorków
Ungeheuer
Als ich noch klein war, wusste ich aus einem Buch,
dass der Drache in der Wawelhöhle eine Wohnung sucht.
Wer glaubt heute an Drachen? Wohl jemand krank, nicht?
Man weiß doch im allgemeinen, dass es nur Ungeheuer gibt!
Unter dem Bett oder im Keller befindet sich ihr Heim.
Auch hinterm Fenster und Schrank warten sie geheim,
und dort stellen sie den Kindern ihre Fallen zuhauf.
Wenn die Nacht anbricht und der Mond geht auf,
kriechen sie heraus und jagen ihnen Angst ein,
sie gehen umher, heulen garstig auf
und hecken schreckliche, listige Pläne aus.
Es sei denn, die Mutter kommt zum Töchterchen,
umarmt es und beginnt dann mit einem Märchen,
da kauern die Ungeheuer unter dem Schreibtisch,
spitzen ihre Ohren und lauschen peiniglichst.
Und am Morgen, wenn die Mutter den Vorhang aufzieht,
sehe ich nichts mehr, weil das Ungeheuer …flieht!
Übersetzt von Marta Poterała/Bartosz Michalski
Wyróżnienie
KATARZYNA GABRYSIAK – 11 lat
Szkoła Podstawowa Nr 34
w Łodzi
Pojedynek
Miłość, przyjaźń, czułość i wierność –
To życie w naszych sercach.
Wstręt, obrzydzenie, nienawiść i groza –
To myśli z mrocznych zakątków naszej duszy.
Dobro i zło
To prawie to samo.
Lecz jedna jest różnica –
Dobro zwalcza zło.
Auszeichnung
KATARZYNA GABRYSIAK – 11 Jahre
Grundschule Nr. 34 in Łódź
Das Duell
Liebe, Freundschaft, Zärtlichkeit und Treue das ist das Leben in unseren Herzen.
Abscheu, Ekel, Haß und Grauen das sind die Gedanken aus den düsteren Winkeln unserer Seele.
Gut und Böse
sind fast das Gleiche.
Doch gibt es einen Unterschied Das Gute siegt über das Böse.
Übersetzt von Anna Wiktorska
Wyróżnienie
MARTYNA KALKOWSKA – 10 lat
Szkoła Podstawowa Nr 5
w Ozorkowie
W alfabecie
Raz literki a alfabecie
Nie znalazły się w komplecie.
A – za szafą siedzi,
Na kanapie jej sąsiedzi.
B – przy stoliczku bułeczkę je,
Bo okrągłym być chce.
Ż – zgubiło kropeczkę,
Bo ma nową piłeczkę.
Gdy wieczorem literki kładą się do łóżka,
W kolejności alfabetycznej śpią na swoich poduszkach.
Każda litera swoje miejsce zna,
Bo to nie zabawa ani gra.
Porządek musi tutaj być,
Żeby uczniom było łatwiej żyć.
Auszeichnung
MARTYNA KALKOWSKA – 10 Jahre
Grunschule Nr. 5 in Ozorków
Im Alphabet
Einmal die Buchstaben im Alphabet
waren nun wirklich nicht komplett.
Das A – sitzt dort hinter dem Schrank,
da auf dem Sofa hocken seine Nachbarn.
Das B – am Tischchen ein Brötchen verschlingt,
weil es propper und rundlich sein will.
Das I – verlor heute sein Tüpfelchen
und spielt nun mit neuem Kügelchen.
Wenn abends die Buchstaben sich ,,Gute Nacht“ sagen,
gehen sie abecelig, der Reihe nach, schlafen.
Jeder Buchstabe kennt genau seinen Platz,
das ist ja kein Scherz, geschweige denn Spaß.
Ordnung muss es hier um jeden Preis geben,
damit die Schüler haben ein leichteres Leben.
Übersetzt von Konrad Szulc/Anna Kaukel
Wyróżnienie
DAWID MISIUK – 12 lat
Integracyjna Szkoła Podstawowa nr 1
w Łodzi
Kocham
To słowo codziennie poszerza swą treść
Jest w nim mama, tata, siostra
Są kwiaty i motyle
Słońce, niebo, księżyc, gwiazdy
Chyba zmieści się cały świat
Auszeichnung
DAWID MISIUK – 12 Jahre
Integrationsgrundschule Nr. 1 in Łódź
Ich liebe
Dieses Wort erweitert jeden Tag seinen Inhalt.
Darin ist die Mutter, der Vater, die Schwester,
es sind dort Blumen und Schmetterlinge,
Sonne, Himmel, Mond, Sterne.
Wohl geht darin die ganze Welt hinein.
Übersetzt von Joanna Bąkiewicz
Wyróżnienie
NATALIA PIĄTKOWSKA – 11 lat
Zespół Szkolno Przedszkolny
w Piątkowisku
Dary jesieni
Tam, gdzie są drzew ogromne stolice,
Lasy liściaste oraz parki ciche,
Jesień już czeka na liście złociste,
Niesłyszalne prawie i szeleszczące wiatrem.
Później na gwiaździstym niebie widać,
Jak mały wóz jesień ściga,
Słońce parzyście promieniami rzuca,
Gorącem szepcze patrząc ci do ucha.
Trawy wirują jakby szły naprawdę,
Deszcz mocno pada myśląc o jesieni,
Chmury już nie są zawsze takie jasne,
Bo to nie lato lecz początek jesieni.
W lasach nie słychać już pięknego śpiewu,
Zimno na dworze i czasami pada,
Orzechy z drzewa pospadały nocą,
Zima się szykuje, więc bierz ciepłe ubrania.
Auszeichnung
NATALIA PIĄTKOWSKA – 11 Jahre
Zespół Szkolno Przedszkolny w Piątkowisku
Herbstgaben
Wo sich der Bäume riesige Stätten finden,
wo die Laubwälder und stille Parks liegen,
wartet der Herbst schon auf goldene Blätter,
kaum hörbar säuseln sie mit dem Winde.
Später ist am bestirnten Himmel zu sehen,
der kleine Wagen, der dem Herbst nachläuft,
und die Sonne, die paarweise ihre Strahlen wirft,
dir ins Ohr blickt und mit Glut sagt was vor.
Grashalme wirbeln, als ob sie laufen könnten,
der Regen geht nieder und denkt an den Herbst,
die Wolken sind nicht mehr so hell wie üblich,
es ist kein Sommer, da kommt der Herbst schon derb.
In den Wäldern verstummte der liebliche Gesang,
kalt ist es draußen und es regnet manchmal,
die Nüsse fielen nachts von den Bäumen runter,
der Winter zieht ein, kauf ein warmes Kleid.
Übersetzt von Małgorzata Wójcik und Dorota Lisowska
Wyróżnienie
ANNA WITKOWSKA – 12 lat
Szkoła Podstawowa nr 120 im. Stefana Grabowskiego
w Łodzi
Psiopis
Cztery łapy do biegania,
sierść mięciutka do głaskania,
czujne uszy, mokry nos,
w budzie czasem smutny los.
Długi ogon do merdania,
szorstki jęzor do lizania,
w paszczy błyszczą ostre kły.
Piesku, nie bądź taki zły.
Auszeichnung
ANNA WITKOWSKA – 12 Jahre
Stefan-Grabowski-Grundschule Nr. 120 in Łódź
Beschreibung eines Hundes
Vier Pfoten zum Laufen,
weiches Fell zum Streicheln,
wachsame Ohren, feuchte Nase,
im Hundehaus manchmal miese Tage.
Langer Schweif zum Wedeln,
rauhe Zunge zum Lecken,
scharfe Zähne blitzen im Maul.
Hündchen, sei doch schön brav.
Übersetzt von Małgorzata Półrola
Grupa II od lat 13 do lat 15
I nagroda
JUSTYNA ŁĄGWA– 15 lat
Gimnazjum Nr 4
w Piotrkowie Trybunalskim
***
Powiedz mi, co Ty wiesz o miłości?
Że można zbudować z niej domek z kart?
Nie. Ona nie jest dla dzieci.
Nie otwieraj jeszcze drzwi.
A z czego składa się miłość?
Z literowych członów?
Nie. Trzeba być murarzem.
Zbudować ją z uczuć
Zrobić fundament.
A czy Ty miłość rozumiesz?
Wiesz jaka jest cierpka?
To nie słodkie wiadomości
Pocierpieć też trzeba.
Zrozum miłość to nie piaskownica.
Nie w niej zabawki, grabki i szpachelki.
Zrozum…nie, to nie ten czas,
Miłość jest dla dorosłych.
***
Postaw Krzyż. Na biurku.
Spójrz i powiedz, że nie Ty,
Że to tylko drewno
Uformowane w dwa przecinające się
Patyczki, spadły
I powiedziały:
„Tak, przyjdę wkrótce”
I że to tylko deszcz
Spadł z nieba i zalał Twój
Ogród papierowego popłochu
Nie, już nie mów,
Możesz milczeć, bowiem
Nic nie przemówisz do podartej fotografii.
Miłość
Miłość rozbiła się na szklanym parapecie, na:
mi- mi jest brak otwartych oczy\
łoś- to ten z puszczy, który mnie całuje
zielenią betonu
ć- Ci tego nie powiem, bo kochać jest zbyt trudno.
A pozostaje z niej jedno: że listy krzyczeć mogą też.
II. Altersgruppe - von 13 bis 15 Jahre.
I. Preis
JUSTYNA ŁĄGWA– 15 Jahre
Gymnasium Nr. 4 in Piotrków Trybunalski
***
Sag mir, was weisst du von der Liebe?
Dass man aus ihr ein Kartenhaus bauen kann?
Nein. Sie ist nicht für Kinder.
Mach die Tür noch nicht auf!
Und woraus besteht die Liebe?
Aus Buchstaben-Gliedern?
Nein. Man soll ein Maurer sein,
sie aus Gefühlen erbauen.
Ein Fundament legen.
Und verstehst du die Liebe?
Weisst du, wie bitter sie ist?
Das ist kein süßes Wissen,
da muss man auch leiden.
Versteh bloß! Liebe ist kein Sandkasten.
Darin gibt es weder Spielzeug noch Harke noch Spaten.
Versteh doch…nein, es ist nicht die Zeit.
Liebe gibt es für Erwachsene.
Übersetzt von Joanna Bąkiewicz
***
Stell das Kreuz auf. Auf den Schreibtisch.
Schau und sag, dass nicht du,
dass sei nur ein Stück Holz,
geformt zu zwei sich kreuzenden
Stäbchen, sie fielen
und sagten:
„Ja, ich komme bald“.
Und dass bloß der Regen
vom Himmel fiel und deinen
Garten der papiernen Panik überflutete.
Nein, sag nichts mehr.
Du kannst schweigen, denn
das zerrissene Photo wird dich nicht hören.
Übersetzt von Joanna Bąkiewicz
Liebe
Die Liebe zersprang auf dem gläsernen Fensterbrett, in:
L - leider fehlen mir die geöffneten Augen
i - im Urwald küsst mich ein Elch
mit dem Grün des Betons
ebe - eben dies sage ich dir nicht, denn es ist zu schwer zu lieben.
Und von ihr bleibt nur eins ubrig: dass die Briefe auch schreien können.
Übersetzt von Joanna Bąkiewicz
II nagroda
JUSTYNA PIESIK –
13 lat
Gimnazjum Nr 4 w Piotrkowie Trybunalskim
Miłosny sen
Potrzebuję Cię królowo
Pani kolorowych snów.
Chcę odmienić się na nowo.
Czy mnie słyszysz dobrze już?
Życie moje nie jest piękne.
Zatrzymuje się wciąż w nocy.
Oczy patrzą, głowa pęknie.
Potrzebuję Cię Rozkoszy.
O Miłości wzywam dalej
Bo tak żyć ja nie powinnam.
Muszę kochać, muszę stale.
Przecież to nie moja wina
Gdzie jest ten z którym na wieki?
Gdzie me życie spocznie z nim.
Opadają mi powieki.
Cała już opadam z sił.
Moje myśli odpływają.
Idę spać,
I w tym śnie
Już fanfary na ślub grają.
Z uśmiechem na twarzy
Moje życie, choć tak małe.
Jest obfite w obowiązki.
Każde dnie i noce całe.
Myślę ciągle o przyszłości.
Co będzie za parę lat?
Czy odmieni się mój świat?
Robię wszystko co mam dane
Co możemy się nauczyć.
Każdy przedmiot, każdą szkołę.
Poprowadzę z palcem w bucie.
Życie piękne jest, choć zmienne.
Ale chce je móc skosztować,
Żeby wiedzieć co mam robić.
I się dobrze przygotować.
Więc uśmiecham się codziennie.
Chociaż czasem sił mi brak.
I co mija, mija pięknie
To jest właśnie zmyślny świat.
Myśli do nikogo
Za mym oknem prawie wieczór
Niebo w ciemnie się zamienia.
Ptaki przelatują cicho.
Słyszę głos mego natchnienia
Siadam cicho i spokojnie
Zbieram myśli po kryjomu.
Pewnie razem się tam zbiorą
I wyruszą w światy moje
W światy mojej wyobraźni
Gdzie ma przyszłość sobie mieszka.
Tam wyrusza razem, wszyscy.
Czy nie piękna ta wycieczka.
I ciekawe co przywiozą
Co zostawią w mej przyszłości
Mam nadzieję, że to Dobroć
I ona tam już zagości.
II. Preis
JUSTYNA PIESIK –
13 Jahre
Gymnasium Nr. 4 in Piotrków Trybunalski
Ein Liebestraum
Ich brauch’ dich sehr, o Königin,
du holde Herrin meiner Träume.
Ich bin bereit, mich stets zu ändern.
Kannst du meine Stimm’ vernehmen?
Denn mein Leben ist nicht schön,
in der Nacht hält es auch inne.
Augen schauen, der Kopf platzt.
Wie sehr brauch’ ich dich, o Liebe.
Liebe rufe ich herbei,
da ich so nicht fristen will.
Lieben muss ich immerfort,
seh’ auch keine Sünd’ darin.
Wo ist der, mit dem ich ewig?
wo mein Leben in ihm ruht?
Langsam fallen zu die Lider,
keine Kraft find’ ich in mir.
Die Gedanken schweifen ab.
Schlafen geh’ ich
und im Traum
zur Hochzeit blasen die Fanfaren.
Übersetzt von Barłomiej Melaniuk und Magdalena Hoffmann
Mit dem Lächeln im Gesicht
Wenn mein Leben auch so nichtig,
ist es doch an Pflichten reich,
jeden Tag und ganze Nächte
denk’ ich an die Zukunft mein’.
Was kommt nun in ein paar Jahren?
Wird die Welt, die alte, harren?
Ich pack’ alles, was nur möglich,
alles, was wir lernen können,
jedes Schulfach, Disziplin,
lern’ ich flugs, ja gar mit links.
Das Leben, schön und wandelbar,
in vollen Zügen will genießen,
wissen will ich, was ich dann kann,
auf alles, was kommt, gefasst sein.
Also lächle ich tagtäglich,
selbst der Müdigkeit zuwider.
Was vergeht, vergeht doch schön.
Darin verbirgt sich der Welt tiefster Sinn.
Übersetzt von Bartłomiej Melaniuk und Magdalena Hoffmann
Gedanken an niemand
Es dämmert schon hinter dem Fenster,
der Himmel wird zur Dunkelkammer.
Die Vögel ziehen geräuschlos dahin.
Es regt sich die Eingebung in mir.
Ich setz’ mich ruhig, ich setz’ mich leise,
und sammle heimlich die Gedanken.
Wohl sind sie alle flugs beisammen,
gehen in meine Welten auf Reisen.
Zieh’n in die Welt der Phantasie,
wo meine Zukunft fern zu Haus’,
brechen sie auf in Reih’ und Glied.
Ist dieser Ausflug nicht wunderbar?
Ich bin gespannt, was sie da bringen,
was sie der Zukunft überlassen,
und hoffe, dass sie Gutes finden
und es wird in mir schon Fuss fassen.
Übersetzt von Bartłomiej Melaniuk und Magdalena Hoffmann
II nagroda
KINGA ZINSER – 15 lat
Miejskie Gimnazjum Sportowe
w Aleksandrowie Łódzkim
Współcześni
Ludzie mówią to, co sami chcieliby usłyszeć.
Ludzie mówią to, co chcą usłyszeć inni.
Ludzie mówią, nie zważając na uczucia.
Ludzie mówią dla własnych korzyści.
Ludzie obiecują nie po to, by robić.
Ludzie obiecują po to, by zyskać.
Ludzie obiecują, choć wiedzą, że nie dotrzymają słowa.
Ludzie obiecują, choć nie pamiętają, co słowa znaczą.
Ludzie robią, nie myśląc o innych.
Ludzie robią nie po to, by komuś pomóc.
Ludzie robią, by zyskać uznanie.
Ludzie robią, by zyskać coś.
Mało jest takich, którzy mówią prawdę dla prawdy.
Mało jest takich, którzy mówiąc, myślą, czy nie ranią innych.
Mało jest takich, którzy wiedzą, co znaczy obiecywać i dotrzymać słowa.
Mało jest takich, którzy obiecują z dobroci.
Mało jest takich, którzy robią, by pomóc.
Mało jest takich, którzy robią i czerpią z tego przyjemność.
Mało jest ludzi cieszących się życiem.
Mało jest ludzi szukających pozytywną myśl.
Mało jest takich, którzy znajdują wyjście z sytuacji bez wyjścia.
Mało jest tych, których z czystym sumieniem
Można określić mianem CZŁOWIEKA.
Otwórz
Otwórz oczy...zobacz...stoję przed Tobą
Otwórz umysł...pomyśl...ile znaczy dla mnie Twój uśmiech
Otwórz serce...pokochaj...tak jak ja kocham Ciebie
Otwórz ramiona ...przytul...chcę zapaść się w Tobie
Otwórz usta...powiedz...dwa słowa wyrażą tak wiele
***
Oczy zamglone
Miłością do Ciebie
Policzki palące
Od widoku Twojego
Ręce drżące
Od dotyku przypadkowego
Usta zamknięte
Nie potrafią słów znaleźć
By wyrazić, co czuję
II. Preis
KINGA ZINSER – 15 Jahre
Sportgymnasium an der Gesamtsportschule in Aleksandrów Łódzki
Zeitgenossen
Leute sagen, was sie selber hören mochten.
Leute sprechen, was die Anderen hören wollen.
Leute sprechen ungeachtet der Gefühle.
Leute sprechen zu ihrem eigenen Vorteil.
Leute versprechen nicht, um es zu machen.
Leute versprechen, um zu gewinnen.
Leute versprechen, obwohl sie wissen, dass sie das Wort nicht halten.
Leute versprechen, obwohl sie nicht mehr wissen, was die Worte bedeuten.
Leute handeln ohne an andere zu denken.
Leute handeln nicht, um jemandem zu helfen.
Leute handeln, um Anerkennung zu finden.
Leute handeln, um etwas zu erreichen.
Es gibt wenige, die die Wahrheit um der Wahrheit willen sagen.
Es gibt wenige, die beim Sprechen daran denken, die Anderen nicht zu verletzen.
Es gibt wenige, die wissen, was es bedeutet, zu verspechen und das Wort zu halten.
Es gibt wenige, die aus Selbstlosigkeit versprechen.
Es gibt wenige, die handeln, um zu helfen.
Es gibt wenige, die handeln und daran Freude finden.
Es gibt wenige, die sich des Lebens freuen.
Es gibt wenige, die nach positiven Gedanken suchen.
Es gibt wenige, die in ausweglosen Situationen einen Ausweg finden.
Es gibt wenige, die man mit reinem Gewissen
als MENSCHEN bezeichnen kann.
Übersetzt von Bartosz Michalski
Mach auf
Mach die Augen auf... siehe... ich stehe vor Dir.
Mach den Verstand auf... überlege... wieviel dein Lächeln fur mich bedeutet.
Mach das Herz auf... liebe... so wie ich Dich liebe.
Mach die Arme auf... drück ans Herz... ich will in Dich versinken.
Mach den Mund auf... sage... zwei Worte drücken so viel aus.
Übersetzt von Bartosz Michalski
***
Die Augen verschleiert
von meiner Liebe zu Dir
die Wangen glühend
von deinem Anblick
die Hände zittern
von zufälliger Berührung
der Mund geschlossen
kann die Worte nicht finden
um auszudrücken, was ich fühle
Übersztzt von Bartosz Michalski
III nagroda
CHOJNACKA NATALIA – 15 lat
Gimnazjum Nr 3 w Kutnie
Respirator marzeń ograniczał jej myśli.
Paraliż ciała był jak wyrok.
Nie umiała się z tym pogodzić.
Nie pragnęła przecież rurek tlenu.
Kiedyś krzyczeli na jej widok z uwielbieniem,
otaczała ją aura bezgranicznego uwielbienia i niekwestionowanej chwały.
Teraz czuje tylko wzrok litości lub obrzydzenia.
Nikt nie chce podziwiać odleżyn ani amputowanej nogi.
Publika pragnie jedynie pięknych i zdrowych.
Chorzy i kalecy nie liczą się w tym okrutnym wyścigu szczurów.
Dlatego postanowiła skrócić cierpienie.
Miała honor.
Pozostał jedynie jednostajny pisk maszyny w szpitalnym pokoju,
a na łóżku dziewczyna sparaliżowana przez sławę…
***
Zakochany Pan i Nieczuła Pani.
Mężczyzna Z Różą i Kobieta W Sukni.
On z sercem na dłoni i Ona zamknięta w swoim własnym świecie.
Co ich czeka??? Śmierć? Miłość? Pożądanie? Rozstanie?
Złączeni razem w Walcu Niedomówień.
Tańczą przez życie z wątpliwościami.
W końcu uścisk rąk słabnie.
Wirują obok siebie, oddzieleni, rozłączeni.
Nic nie widzą, nic nie słyszą, nic nie mówią, myślą.
Ona płacze, On krzyczy.
Wpadają do Rzeki Złudnego Bólu.
Toną…
Ich trupy wynurzają się – razem, wspólnie.
Czy się kochali??? Tylko Oni to wiedzą.
Lecz ich tajemnice rozpłynęły się w głębinach.
Nigdy nie powrócą.
Niech spoczywają w pokoju.
Zamknijmy im jedynie oczy, by mogli dalej spokojnie tańczyć Tam, Gdzie Tylko Oni
Istnieją, Tam, Gdzie Ich Taniec To Sacrum.
Amen…
***
życie śmiertelnika pełne pozaziemskiej przyziemności
współczesny barok istnienia
związana gorsetem przymusu chodzę po poruszonych ciszą ulicach
obserwuję zza zamkniętych powiek rysy twarzy budynków
spoglądam po opustoszałych przemocą zaułkach gwałtu
i głośno szepcę „jest tu kto?”
w kuble na śmieci marzeń zgnieciony w kulkę wiersz pobitych codziennością
gorset zaciska wokół mej talii uścisk tchnienia
upadam w błoto myśli a przed oczami przesuwają mi się klatki z filmem beznadziei
nikt mnie nie uratuje zdeptanej oczami istoty
nie pomogą wzlecieć w przestworze życia
walka przegranych zwycięży i zasłoni widok głupią kurtyną nieświadomości
III. Preis
CHOJNACKA NATALIA – 15 Jahre
Henryk-Sienkiewicz-Gymnasium Nr. 3 in Kutno
***
Verliebter Mann und herzlose Frau.
Der Mann mit Rose und die Frau im Kleid.
Er mit dem Herzen auf der Hand und sie verschlossen in ihrer eigenen Welt.
Was wartet auf sie? Tod? Liebe? Begehren? Trennung?
Miteinander verbunden im Walzer der Verschwiegenheit.
Sie tanzen mit Zweifeln durch das Leben.
Endlich wird die Umarmung schwächer.
Sie wirbeln nebeneinander, getrennt, isoliert.
Sie sehen nichts, sie hören nichts, sie sagen nichts, sie denken.
Sie weint, er schreit.
Sie stürzen in den Fluss des trügerischen Schmerzes hinein.
Sie gehen unter…
Ihre Leichen tauchen auf - gemeinsam, zusammen.
Haben sie sich geliebt? Das wissen nur sie.
Doch verschwammen ihre Geheimnisse in den Untiefen.
Sie kehren nie zurück.
Mögen sie in Frieden ruhen.
Machen wir bloss ihre Augen zu, damit sie weiter ruhig tanzen können,
Dort wo es nur sie gibt,
dort wo ihr Tanz das Sacrum ist.
Amen…
Übersetzt von Katarzyna Rybak
***
Die Atemmaske der Träume drosselte ihre Gedanken.
Die Körperlähmung war wie ein Urteil.
Sie vermochte damit nicht klar zu kommen.
Luftröhre war es doch nicht, wonach sie fieberte.
Einst brüllten sie begeistert bei ihrem Anblick,
Die Aura maßloser Anbetung und unbestrittener Ehre umgab sie.
Jetzt spürt sie allein Blicke voll Mitleid und Ekel.
Niemand will Druckgeschwüre und das amputierte Bein bewundern.
Das Publikum lechzt nur nach Schönen und Gesunden.
Kranke und Behinderte gelten in diesem Weltwettlauf nicht.
Darum beschloss sie ihr Leid zu verkürzen.
Sie wahrte die Ehre.
Da blieb nur das eintönige Piepen des Geräts im Krankensaal,
und auf dem Bett ein Mädchen, gelähmt vom Ruhm.
Übersetzt von Marta Poterała
***
das Leben des Sterblichen voll außerirdischer Bodenständigkeit
das zeitgenössische Barock des Seins
geschnürt mit dem Mieder des Zwangs wandle ich über die
von der Stille bewegten Straßen
beobachte hinter den geschlossenen Lidern hervor die Gesichtszüge der Gebäude
schaue nach den durch Gewalt entvölkerten Winklen der Vergewaltigung
und flüstere laut „ist jemand hier?”
im Abfallkorb für den Müll der Träume
das zerknüllte Gedicht der von der Alltäglichkeit Geschlagenen
das Mieder schließt um meine Taille die Umarmung des Hauchs
ich stürze in den Sumpf der Gedanken und vor den Augen
laufen die Klappen des Films der Hoffnungslosigkeit vorbei
niemand rettet mich mit den Augen zertretenes Wesen
sie helfen nicht in die Lüfte des Lebens hinauf zu fliegen
der Kampf der Besiegten siegt und verstellt den Anblick
mit der dummen Kulisse der Unbewusstheit
Übersetzt von Małgorzata Półrola
Wyróżnienie
MONIKA KAŁUŻNA – 14 lat
Gimnazjum w Modlnej
Ojcu Świętemu Janowi Pawłowi II (1920-2005)
Nie wiem, co mogę napisać Ojcze…
O czym pomyślę, wszystko niewystarczające
By Twoją wielkość wyrazić słowami
Brak mi ich, choć myślę godzinami
Byłeś człowiekiem o wielkiej mądrości
Dawałeś ludziom bezmiar miłości
Kochałeś małych, chorych i ubogich
O wszystkich pamiętałeś, nawet Tobie wrogich
Umiałeś śmiać się, cieszyć i żartować
Każdemu z osobna wiele ofiarować
Uczyłeś, że trzeba wymagać od siebie
Aby życie wieczne spędzać z Bogiem w niebie
I chociaż dzisiaj Cię na Ziemi nie ma
To z Twych słów czerpać mogą pokolenia
Dla nas będziesz zawsze wzorem do naśladowania
I za to Ojcze Święty składam podziękowania.
Auszeichnung
MONIKA KAŁUŻNA – 14 Jahre
Gymnasium in Modlna
Dem Heiligen Vater Johannes Paul II. (1920 – 2005)
Ich weiß nicht, Vater, was ich schreiben kann…
Was mir einfällt, scheint ungenügend zu sein,
um Deine Einmaligkeit in Sprache zu fassen.
Mir fehlen die Worte, Gedanken keine Ruhe lassen.
Du warst ein Mensch von grenzenloser Klugheit
und schenktest den Menschen der Liebe Unendlichkeit.
Du liebtest die Kleinen, die Kranken und die Armen,
aller hattest du gedacht, selbst der Feinde Deiner.
Du wusstest zu lachen, zu scherzen und dich zu freu’n,
jedem einzeln viel zu opfern, beizusteh’n in der Not.
Du lehrtest, man selber soll vieles einbüssen,
um das ewige Leben mit Gott zu geniessen.
Auch wenn wir Dich auf Erden heute so vermissen es werden nach Deinen Worten Leute zu leben wissen.
Du wirst für uns immer ein grosses Vorbild bleiben,
und dafür, Heiliger Vater, wollen wir Dir danken.
Übersetzt von Marta Poterała
Wyróżnienie
KLAUDIA RUDA - 15 lat
Gimnazjum w Aleksandrowie Łódzkim
***
Za zamkniętymi drzwiami.
Wszystko.
I nic.
Ktoś wciśnięty w cudzy świat.
Wplątany w cudze prześcieradło.
Skazany na obcych.
Płacz.
Czyj? Dziecka, kobiety?
Nieważne…
Szalejąca impreza.
Nabuzowane dzieciaki.
Dziewczynki ubrane jak kobiety.
Bezmiar głupoty.
Za zamkniętymi drzwiami.
Ja. Mój świat.
Pulsujący życiem.
Dławiony wstrętem.
Pełen radości.
A może nienawiści?
Za zamkniętymi drzwiami.
Eteryczna cisza.
Ogromny wstyd.
Tajemnica bycia.
Po prostu te drzwi są zamknięte.
Zamknięte dla nas.
Zamknięte przez nas.
Przeze mnie.
Auszeichnung
KLAUDIA RUDA – 15 Jahre
Gymnasium in Aleksandrów Łódzki
***
Hinter der geschlossenen Tür.
Alles.
Und nichts.
Jemand gedrückt in eine fremde Welt hinein.
Verwickelt in einem fremden Bettlaken.
Angewiesen auf die Fremden.
Das Weinen.
Wessen? Eines Kindes? Einer Frau?
Egal…
Eine tolle Party.
Besoffene Kinder.
Mädchen gekleidet wie Frauen.
Ein Unmaß an Dummheit.
Hinter der geschlossenen Tür.
Ich. Meine Welt.
Vor Leben pulsierend.
Vor Ekel würgend.
Voll von Freude.
Oder eher von Haß?
Hinter der geschlossenen Tür.
Ätherische Stille.
Grenzenlose Scham.
Das Geheimnis des Seins.
Diese Tür ist einfach geschlossen.
Geschlossen für uns.
Geschlossen von uns.
Von mir.
Übersetzt von Joanna Bąkiewicz
Grupa III – od lat 16 do lat 19
I nagroda
JUSTYNA MAŃKA – 17 lat
XXI Liceum Ogólnokształcące w Łodzi
zerowa rocznica śmierci
świece i czarny tort
trzeba pokroić
rozdrapywanie słońca
na powiekach
pod źrenicami obrazki
z zacisza bijącego serca
w prezencie
ostrze noża w błysku
biały proszek w żołądku
witaj
Jemioła
z jesienią ci do twarzy
szumiał cicho
w kierunku jej kraciastego
szalika na uszach
kolory liści palą
jak przygasający płomień
ukryty wśród popiołu
na drzewie zawiesiła
z powrotem
tę jemiołę
***
Pomyliły mi się
kasety.
To miała być
ta, na której
idę na wzgórze
i dmucham na
wszystko
dmuchawcami.
Spadochrony latają,
a na nich
moja rosa w oczach i
różane policzki.
Delikatnie na ziemię,
która
czule przyjmuje,
gładzi po głowie
i na ucho coś
wyjaśnia.
Tak, na pewno
mi się pomyliły.
Na ekranie
stół i wiele dań.
Na ziemniakach
szczypiorek
z mglistego ogrodu.
Ono łomocze w ściany,
a ja
zakrywam to
śliniaczkiem w kratę.
Karmią mnie
ryżem z cynamonem.
Jestem
małą dziewczynką.
Ono udaje że śpi.
W kieszeni ziemniaki.
Przenikam przez
ścianę.
znowu łakomie zaczynam chłonąć wszystkimi tkankami i komórkami
wyszły na zewnątrz razem coś zdziałają pełne wodniczki a co mnie to interesuje
mitochondrium dymi miałam rzucić palenie owijam go żyłami nie będzie w stanie uciec
nasączam go czerwienią on zawsze lubił wiśnie nasączam go czerwienią upiję go mą czernią
Dalej skasowane.
A chciałam obejrzeć.
III. Altersgruppe - von 16 bis 19 Jahre.
I. Preis
JUSTYNA MAŃKA – 17 Jahre
Allgemeinbildende Oberschule Nr. 21 in Łódź
Nulltodestag
Kerzen und schwarze Torte
sie soll aufgeschnitten werden
das Aufreißen der Sonne
auf den Augenlidern
hinter den Pupillen Bilder
aus der Windstille des schlagenden Herzens
als Geschenk
die Messerschneide im Glanz
das weisse Pulver im Magen
sei mir gegrüsst
Übersetzt von Małgorzata Wójcik
Die Mistel
die Mistel steht dir gut
rauschte er leise
in Richtung ihres karierten
Schals über den Ohren
die Farben des Laubs sengen
wie die erlöschende Flamme
versteckt unter der Glut
an den Baum hängte sie
erneut
diese Mistel
Übersetzt von Małgorzata Półrola
***
Ich brachte durcheinander
die Kassetten.
Das sollte jene
sein, auf der
ich den Hügel besteige
und puste auf
alles
den Löwenzahn.
Fallschirme fliegen,
und darauf
mein Tau in den Augen und
rosige Wangen
sanft auf die Erde,
die
zärtlich aufnimmt,
den Kopf streichelt
und ins Ohr etwas
klärend flüstert.
Ja, sicherlich
brachte ich sie durcheinander.
Auf dem Bildschirm
ein Tisch und mehrere Speisen.
Auf den Kartoffeln
Schnittlauch
aus dem nebligen Garten.
Es hämmert gegen die Wände,
und ich
verdecke es
mit einem karierten Lätzchen.
Sie füttern mich
mit Zimtreis.
Ich bin
ein kleines Mädchen.
Es tut, als ob es schliefe.
In der Tasche Kartoffeln.
Ich gehe durch die Wand
hindurch.
wieder fange ich an mit allem Gewebe und allen Zellen gierig zu saugen
sie gingen nach draußen gemeinsam werden sie schon etwas tun volle Vakuolen was geht mich das
an
die Mitochondrie qualmt ich sollte das Rauchen aufgeben ich umwickle sie mit Adern sie wird nicht
fliehen können
ich tränke sie mit Rot sie mochte schon immer Kirschen ich tränke sie mit Rot ich mache sie mit
meinem Schwarz trunken
Weiter ausgelöscht.
Und doch wollte ich es mir ansehen.
Übersetzt von Małgorzata Półrola
II nagroda
BRZEZIŃSKA MARTYNA – 17 lat
VIII Liceum Ogólnokształcące im. Adama Asnyka w Łodzi
***
kto powiedział że
dzieciństwo
to silne ramiona ojca
potłuczone kolana
ciepłe usta świtu
na policzku
nocą gwiazda schowana
pod poduszką
a chłód ściany
pełgający przez kręgosłup
kiedy się siedzi skulonym
i w źrenicach staje
inny obraz świata?
co z krzykiem
wydzierającym z powiek
sen
pachnący szczęściem?
i dlaczego nawet
pan bóg
ma martwe usta?
Alchemia słowa
leżysz i koniec ołówka
zanurzasz w atramencie myśli
kłębiących się w szklanych
dłoniach nocy
później patrzysz jak na kartce
zastygają słowa
i kreślisz coraz doskonalsze
nie jesteś mistrzem
chociaż możesz przerysować wyobraźnię
z pamięci
nagle wzbiera
natchnienie
wkładasz głowę w złoty strumień
płaczesz widząc złoto – ale pić nie możesz
z rozważań na temat Degasa
w dusznym pomieszczeniu
unosi się zapach
dziewczęcej skóry
nad lepka podłogą
wirują baletnice
gną się
gną się wiotkie kręgosłupy
teraz
na raz krzyżują się stopy
na dwa odchyla się głowa
na trzy milknie pianino
to śmierć przychodzi
tanecznym krokiem
cicho
sza
pianissimo
lekko i świetliście
w pomieszczeniu unosi się
zapach wieczności
teraz
na raz tiule i wstążki
jedzą mole
na dwa baletnice toczą czerwie
na trzy nikt nie zna nut
II.Preis
BRZEZIŃSKA MARTYNA –17 Jahre
Adam-Asnyk Allgemeinbildende Oberschule Nr. 8 in Łódź
***
wer behauptete denn
die Kindheit
seien die starken Arme des Vaters
zerschlagene Knie
warme Lippen der Morgendämmerung
an der Wange
nachts ein Stern versteckt
unter dem Kissen
und die Kälte der Wand
die über die Wirbelsäule schleicht
wenn man zusammengekauert sitzt
und in den Pupillen sich spiegelt
ein anderes Bild von der Welt?
Und was mit dem Schrei
der den Augenlidern entreißt
den Schlaf
der nach Glück riecht?
Und warum hat
selbst der Herrgott
tote Lippen?
Übersetzt von Joanna Bąkiewicz
Alchemie des Wortes
du liegst und tauchst
die Bleistiftspitze in die Tinte der Gedanken ein
die in den gläsernen Händen
der Nacht schäumen
dann schaust du zu wie auf dem Blatt
die Worte erstarren
und zeichnest sie immer vollkommener
du bist kein Meister
auch wenn du die Phantasie aus dem Gedächtnis
nachzuzeichnen weisst
plötzlich steigt
die Eingebung auf
du steckst den Kopf ins goldene Nass
du weinst wenn du das Gold siehst – doch zu trinken vermagst du nicht
Übersetzt von Joanna Bąkiewicz
Überlegungen zu Degas
im schwülen Raum
schwebt der Duft
der Haut eines Mädchens
über dem klebrigen Fußboden
wirbeln Balletttänzerinnen
biegen sich
es biegen sich zarte Wirbelsäulen
jetzt
auf eins kreuzen sich die Füsse
auf zwei beugt sich der Kopf zurück
auf drei verstummt das Piano
da kommt der Tod
mit tänzelndem Schritt
leise
pst
pianissimo
leicht und leuchtend
im Raum schwebt
der Duft der Ewigkeit
jetzt
und auf eins fressen die Motten
Tülle und Bänder
auf zwei zerfressen die Würmer die Ballettänzerinnen
auf drei kann niemand die Noten lesen
Übersetzt von Joanna Bąkiewicz
Wyróżnienie
KLAUDYNA KABZIŃSKA – 16 lat
Liceum Ogólnokształcące nr 5 w Piotrkowie Trybunalskim
„CZAS”
Czas
Niby go tak wiele
Niby zawsze, wszędzie
Na wszystko i na nic
Na niby
Na niby
Bo zwiędły dzikie róże
Nim ktokolwiek zdążył przyjrzeć się im dłużej.
Czas
Niby go tak pełno,
Niby nie zabraknie,
Na dziś i na jutro
Na niby
Na niby
Bo zgasł świecy płomień
Nim ktokolwiek zdążył ogrzać zimne dłonie
Czas
Niby był i będzie
Niby zawsze i wszędzie,
Niby nie zabraknie
Na niby
Na niby
Bo na to najważniejsze nie wystarczy go nigdy...
Auszeichnung
KLAUDYNA KABZIŃSKA – 16 Jahre
Allgemeinbildende Oberschule Nr. 5 in Piotrków Trybunalski
Die Zeit
Die Zeit
scheinbar gibt es so viel davon
scheinbar immer, überall
für alles und für nichts
scheinbar
scheinbar
denn welk wurden die Heckenrosen
ehe einer es schaffte sich an ihnen satt zu sehen.
Die Zeit
scheinbar gibt es so viel davon
scheinbar wird sie niemals fehlen,
für heute und für morgen
scheinbar
scheinbar
denn die Flamme der Kerze erlosch
ehe einer es schaffte seine kalten Hände zu erwärmen.
Die Zeit
scheinbar gab es sie und wird es sie geben
scheinbar immer und überall,
scheinbar wird sie niemals fehlen
scheinbar
scheinbar
denn für das Wichtigste reicht sie niemals aus…
Übersetzt von Anna Wiktorska und Iwona Krzyżyk
Wyróżnienie
MONIKA MATUSIAK – 17 lat
Samorządowe Liceum Ogólnokształcące im. Romulada Traugutta w Zgierzu
Anioły przecież nie umierją
ona dla ludzi jest ćmą,
on dla świata ptakiem,
bywają, pomiędzy dłońmi,
giną w świetle dnia,
nieistotny krzyk słońca,
dotyk anioła,
obojętnie podążające motyle,
dotkliwie bolesne kroki,
nie dotykaj jej…
zginie…
bezsilnością połamanych skrzydeł…
Auszeichnung
MONIKA MATUSIAK – 17 Jahre
Romuald-Traugutt Selbstverwaltete Allgemeinbildende Oberschule in Zgierz
Engel sterben doch nicht…
sie ist für die menschen ein nachtfalter,
er für die welt ein vogel,
sie sind manchmal zwischen den händen,
verschwinden im licht des tages,
ein unbedeutender schrei der sonne,
die berührung des engels,
gleichgültig folgende schmetterlinge,
zutiefst schmerzende schritte,
berühre sie nicht…
sie komt um...
aufgrund der kraftlosigkeit der zerbrochenen flügel
Übersetzt von Katarzyna Rybak
Publikacje Miejskiej Biblioteki Publicznej w Ozorkowie
1.
Ja i mój świat. Ozorków 1998
2.
Szukając tego, który nazwał chmury. Ozorków 1999
3.
Zostań jeszcze chwilę. Ozorków 2000
4.
Szukam swego miejsca bezradnie, bezbronnie, bezczynnie... Ozorków 2001
5.
Ten dreszcz nie ustanie... Ozorków 2002
6.
Namalować świat wyrazem. Ozorków 2003
7.
Otwórz drzwi do krainy wyobraźni. Ozorków 2004
8.
Poeta ma tylko serce. Ozorków 2005
9.
Ozorków - moje miasto najbliższe. Ozorków 2006
Publikationen der Öffentlichen Stadtbibliothek in Ozorków
1. Ich und meine Welt. Ozorków 1998
2. Auf der Suche nach dem, der die Wolken benannte. Ozorków 1999
3. Bleibe noch eine Weile. Ozorków 2000
4. Nach meinem Platz suche ich ratlos, wehrlos, tatenlos... Ozorków 2001
5. Dieser Regen hört nicht auf... Ozorków 2002
6. Die Welt mit dem Wort malen. Ozorków 2003
7. Mach auf die Tür zum Reich der Phantasie. Ozorków 2004
8. Der Dichter besitzt allein das Herz. Ozorków 2005
9. Ozorków – meine liebste Stadt. Ozorków 2006
10. Po prostu... miłość. Ozorków 2006

Podobne dokumenty