Otrzymaliśmy medal im. Stanisława Kostaneckiego 12

Transkrypt

Otrzymaliśmy medal im. Stanisława Kostaneckiego 12
Otrzymaliśmy medal im. Stanisława Kostaneckiego
(tekst Pana Łukasza Parusa, nauczyciela z Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych im. Braci Kostaneckich w
Zagórowie, miejscowości znajdującej się niedaleko miejsca urodzenia (Myszaków) Stanisława Kostaneckiego)
12 września 2009 r. delegacja z zagórowskiego Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych im.
Braci Kostaneckich pojechała do Kazimierza koło Łodzi, aby wziąć udział w uroczystości
odsłonięcia tablicy pamiątkowej poświęconej pamięci profesora Stanisława Kostaneckiego
oraz odebrać kopię medalu jego imienia. Zanim przedstawię sprawozdanie z obchodów na
cześć chemika światowej sławy, przybliżę pokrótce postać Jana Kostaneckiego i miejscowość
Charbice Dolne. Nie sposób o tym nie wspomnieć w niniejszym tekście.
Kazimierz jest wsią położoną w gminie Lutomiersk i znajduje się nieopodal Charbic
Dolnych, w których, po wygaśnięciu umowy dzierżawy w Ozorzynie, mieszkała rodzina
Kostaneckich. Dziedzicem i zarządcą majątku był Jan Kostanecki, brat naszych patronów.
Pragnę przypomnieć, że przed przeprowadzką do Ozorzyna Kostaneccy mieszkali w
Myszakowie.
W 2007 r. szkoła otrzymała od pana Andrzeja Kostaneckiego, wnuka prof. Kazimierza
Kostaneckiego, książkę autorstwa jego matki Dorothy Adams pt. „We stood alone”, wydaną
w 1944 r. Ta publikacja wzbogaciła naszą wiedzę na temat patronów i losów ich rodziny.
Agnieszka Balcerzak, nauczycielka języka angielskiego, przeczytała wspomnienia Dorothy
Adams i sporządziła notatki. Dowiedzieliśmy się z nich między innymi, że Jan był świetnym
ekonomistą działającym w radach nadzorczych
kilku koncernów przemysłowych blisko
Łodzi. Przewodniczył Związkowi Rolniczemu, używał nawozów mineralnych (stawały się
dopiero popularne, większość rolników nawoziła ziemię organicznie), zakładał studzienki
ściekowe, i uważano go za najlepszego rolnika w okolicy. Wykorzystując wodę z rzeki, która
dzięki pobliskiej fabryce barwników była pełna związków chemicznych przydatnych dla
gleby, zbudował deszczownie do nawadniania pól. Oprócz tego zaopatrzył w elektryczność
całą wieś, a osuszone łąki były jego największą dumą. Co prawda nie był naukowcem
światowej sławy jak jego bracia, niemniej jednak zapisał się złotymi literami w historii
Charbic Dolnych i okolic.
Dwór w Charbicach stał się domem rodzinnym Kostaneckich. Mieszkali w nim matka
patronów Michalina z domu Dobrowolska z siostrą Eufrezyną, która notabene odegrała
ogromną rolę w wychowaniu młodych patronów, oraz rodzina Jana. Bracia bardzo się kochali
i szanowali. W okresie wakacyjnym Stanisław, Kazimierz i Antoni (patroni ZSP w
Zagórowie) przyjeżdżali do podłódzkiej wsi, aby odpocząć i odwiedzić bliskich. Świadczą o
tym zachowane zdjęcia. Ich kopie niebawem szkoła otrzyma od pani Marii Bald, wnuczki
Jana Kostaneckiego.
Stanisław Kostanecki zmarł w 1910 r. w Bernie. O jego śmierci rodzina dowiedziała się
po czasie
z
"Kuriera Warszawskiego". To był dla niej ogromny cios. Jan postanowił
pojechać do Szwajcarii i przywieźć ciało brata do Polski. Zostało złożone w grobowcu
rodziny Kostaneckich w Kaziemierzu koło Łodzi.
Z okazji zbliżającej się 100. rocznicy śmierci Stanisława Kostaneckiego, Polskie
Towarzystwo Chemiczne (PTCH), obchodzące w tym roku także 90-lecie swojego istnienia,
postanowiło oddać hołd wybitnemu chemikowi, fundując i odsłaniając na jego cześć tablicę
pamiątkową. Prof. Kostanecki jest patronem medalu PTCH, przyznawanego corocznie za
wybitne osiągnięcia w dziedzinie chemii organicznej. Zatem 52. Zjazd Polskiego
Towarzystwa Chemicznego i Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Przemysłu
Chemicznego (SITPChem) miał charakter jubileuszowy. Uroczystość w Kazimierzu odbyła
się w dniu poprzedzającym oficjalne otwarcie Zjazdu. Nie mogło na niej zabraknąć szkoły,
która nosi imię Braci Kostaneckich.
16 lutego bieżącego roku
dyrekcja została powiadomiona przez prof. Piotra
Bałczewskiego o wrześniowym 52. Zjeździe PTCh i SITPChem oraz uroczystym odsłonięciu
tablicy pamiątkowej ku czci Stanisława Kostaneckiego. Prof. Bałczewski jednocześnie w
imieniu Komitetu Organizacyjnego Zjazdu zaprosił delegację z naszej szkoły na powyższe
obchody. Byliśmy mile zaskoczeni i zadowoleni, że środowiska naukowe pamiętają o
zagórowskiej szkole ponadgimnazjalnej. Oficjalne zaproszenie otrzymaliśmy 29 lipca. Nasza
radość była jeszcze większa, gdy dowiedzieliśmy się, że otrzymamy z rąk prezesa PTCH prof.
Pawła Kafarskiego pamiątkową kopię medalu im. Stanisława Kostaneckiego.
Początek uroczystości odbył się o godz. 11.00 na cmentarzu w Kazimierzu. Prof.
Bałczewski, inicjator i organizator odsłonięcia tablicy, powitał wszystkich zgromadzonych i
zaproszonych gości. Następnie głos zabrał miejscowy proboszcz, serdecznie dziękując
władzom PTCH za pamięć o wybitnym chemiku, członku rodziny Kostaneckich związanych
z ziemią łódzką. Prof. Paweł Kafarski, prezes PTCH, fundator tablicy, powiedział o wielkim
wkładzie pracy naukowej prof. Kostaneckiego w rozwój dziedziny chemii. W dalszej części
uroczystości tablicę ku czci wybitnego naukowca odsłoniła przedstawicielka rodziny pani
Maria Bald. Na tablicy wyryto motto "Pracujmy w dwójnasób", będące wezwaniem samego
uczonego. Pani Bald podziękowała władzom PTCH oraz wszystkim, którzy włożyli trud w
przygotowanie uroczystości. Nastąpił moment złożenia kwiatów przez przedstawicieli
instytucji, rodzinę i gości. Później reprezentant Szwajcarskiego Towarzystwa Chemicznego
prof. Heinz Heimgartner, przyjaciel Uniwersytetu Łódzkiego,
wygłosił laudację na cześć
Stanisława Kostaneckiego. Przypomniał fakty biograficzne oraz nadmienił, że prof.
Kostanecki był niestrudzonym naukowcem, ogromnie lubianym przez środowisko
akademickie i dość wcześnie, bo w wieku 30 lat, został profesorem i kierownikiem katedry
chemii organicznej na uniwersytecie w Bernie, co świadczy o jego niebywałej zdolności. Po
odczycie prof. Jan Michalski mający wygłosić mowę pt." Prof.. S. Kostanecki-uczony i
nauczyciel", obwieścił audytorium, że ma nieco utrudnione zadanie, ponieważ
prof. Heinz
Heimgartner wyczerpująco opowiedział o życiu i pracy naukowej Kostaneckiego, i treść jego
laudacji, jest w dużej mierze zbieżna z jego przemówieniem. W swojej przemowie zwrócił
uwagę, na rolę nauczycieli w krzewieniu nauki. Wspomniał prof. Kruga, pedagoga z
poznańskiego gimnazjum, który zaszczepił młodemu Stanisławowi zamiłowanie do chemii.
Podkreślił, że to dzięki Krugowi Kostanecki poświęcił całe życie tej dziedzinie nauki. W
późniejszych latach przesyłał mu każdą pracę naukową z osobistą dedykacją.
W dalszej części uroczystości prof. Kafarski wręczył dyrektorowi Markowi Kujawie
pamiątkowy medal im. Stanisława Kostaneckiego. Pan Kujawa ofiarował prezesowi PTCH i
prof. Bałczewskiemu podziękowania, w których między innymi życzył wszystkim polskim
chemikom osiągnięć i odkryć naukowych na miarę naszego patrona Stanisława
Kostaneckiego. W przemówieniu wyraził aprobatę wobec upamiętniania wielkich Polaków
Braci Kostaneckich, będących wzorem nie tylko dla naukowców, lecz także dla społeczności
Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych im. Braci Kostaneckich w Zagórowie.
Na zakończenie ksiądz proboszcz podziękował wszystkim za przybycie i poprosił
zebranych o zmówienie modlitwy w intencji wszystkich zmarłych. Oficjalnie uroczystość
dobiegła końca.
Później był idelany moment, aby porozmawiać z naukowcami i członkami
rodu
Kostaneckich. Miło było po raz drugi spotkać się z panią Marią Bald i prof. Tomaszem
Ernstem, panią Agnieszką Dzieniakowską i jej rodziną, których mogliśmy gościć w szkole
podczas aktu nadania imienia 27 października 2005 r.
Poznaliśmy także prawnuków prof.
Antoniego Kostaneckiego, panów Dominika Szczęsnego i Andrzeja Ernsta, jak również
panią Marię Ernst, żonę wnuka najmłodszego z patronów. Dyrektor Kujawa wraz z
nauczycielką języka angielskiego Iloną Nowak rozmawiali z prof. Heimgartnerem o
możliwości pozyskania od uniwersytetu berneńskiego dokumentów i informacji o prof.
Kostaneckim. Prof. Kafarski obiecał, że odwiedzi naszą szkołę. Pan Dominik Szczęsny
wyraził chęć przesłania kopii pracy magisterskiej poświęconej wojnom napoleońskim w
Hiszpanii i osobie pułkownika Telesfora Kostaneckiego. W rozmowie ze mną, pochwalił się
zamiarem napisania książki o swoim ukochanym dziadku Wojciechu Kostaneckim. Pani
Małgorzata Sobieszczak Marciniak, dyrektorka Muzeum Marii Skłodowskiej-Curie w
Warszawie, ponownie zaprosiła nas do muzeum, a także zadeklarowała chęć wypożyczenia
wystawy o S. Kostaneckim.
Po zrobieniu pamiątkowych zdjęć, delegacja szkoły wraz z
członkami rodziny i prof. Bałczewskim udała się do Charbic Dolnych obejrzeć pozostałości
po dworku.
Z dworku ostał się zaledwie fragment budynku, będący częścią obecnego pomieszczenia
gospodarczego, wielokrotnie przebudowywanego. Zachowały się natomiast drzewa rosnące
nieopodal domu wraz ze słynną aleją prowadzącą do posiadłości Kostaneckich. Pan Tadeusz
Szczepaniak, prezes straży,
właściciel gospodarstwa znajdującego się na terenie byłego
dworu, zaprosił przyjezdnych na podwórko i opowiadał o dawnym życiu w Charbicach.
Poprosił gości o wpisanie się do pamiątkowej księgi Ochotniczej Straży Pożarnej w
Charbicach Dolnych.
Wracając do domu, czuliśmy satysfakcję z otrzymanego medalu, jak również ze spotkania
z profesorami wyższych uczelni i rodziną Braci. Jesteśmy bodajże jedyną szkołą na świecie
nosząca imię Braci Kostaneckich. Jak się wyraził prof. Kafarski, rzadko kiedy chemik
patronuje szkole. Cały czas zgłębiamy wiedzę na temat życia patronów i rodu Kostaneckich.
Dzięki uprzejmości rodziny i władz uniwersytetów, z którymi byli związani profesorowie,
otrzymujemy interesujące dokumenty i fotografie. Chcemy o Braciach Kostaneckich wiedzieć
jak najwięcej. Przez 5 lat poszukiwań zgromadziliśmy wiele nieznanych dotąd informacji.
Być może w przyszłości powstanie kompletna monografia o tej nietuzinkowej rodzinie.
W tym roku pod koniec października w 4. rocznicę nadania szkole imienia Braci
Kostaneckich, społeczność szkolna planuje przygotować uroczysty Dzień Patrona. Na tę
okoliczność powstaje scenka artystyczna pt. "Wakacje w Charbicach". Jej główny temat
będzie dotyczyć spotkania Braci z rodziną, a także wspomnień i faktów biograficznych z
życia patronów.
Szkołę podczas wyjazdu reprezentowali nauczyciele: dyrektor Marek Kujawa, Łukasz
Parus, Małgorzata Zjawiona, Ilona Nowak oraz uczniowie będący członkami pocztu
sztandarowego: Przemysław Pańczak ( kl. III LO), Agata Koczorowska (kl. I TOT) i Patrycja
Szambelan ( kl. I TOT).
Łukasz Parus (Zagórów)