D - Sąd Okręgowy w Łodzi

Transkrypt

D - Sąd Okręgowy w Łodzi
Sygn. akt V Ka 1081/15
UZASADNIENIE
R. S. został oskarżony o to, że w dniu 05 sierpnia 2012 roku w miejscowości Z. woj. (...) prowadził samochód marki
F. (...) o nr rej. (...) w ruchu lądowym na drodze publicznej będąc w stanie nietrzeźwości 0,80 mg/l alkoholu w
wydychanym powietrzu, tj. o czyn z art. 178a § 1 k.k.
Wyrokiem z dnia 22 maja 2015 roku, wydanym w sprawie o sygn. akt II K 1222/12, Sąd Rejonowy w Zgierzu:
1. uznał oskarżonego R. S. za winnego zarzucanego mu czynu wypełniającego dyspozycję art. 178a § 1 k.k. i za to, na
podstawie powołanego przepisu wymierzył mu karę 50 stawek dziennych grzywny, oznaczając wysokość jednej stawki
na kwotę 10 złotych;
2. na podstawie art. 49 § 2 k.k. orzekł wobec oskarżonego R. S. na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz
Pomocy Postpenitencjarnej świadczenie pieniężne w kwocie 100 złotych;
3. na podstawie art. 42 § 2 k.k. w zw. z art. 4 § 1 k.k. orzekł wobec oskarżonego R. S. zakaz prowadzenia wszelkich
pojazdów mechanicznych w ruchu lądowym na okres 1 roku;
4. na podstawie art. 63 § 1 k.k. zaliczył na poczet orzeczonej wobec R. S. kary grzywny okres rzeczywistego pozbawienia
wolności w dniach 5 i 6 sierpnia 2012 roku;
5. na podstawie art. 63 § 2 k.k. na poczet orzeczonego zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych zaliczył okres
rzeczywistego zatrzymania prawa jazdy od dnia 6 sierpnia 2012 roku do dnia 15 stycznia 2013 roku;
6. zwolnił oskarżonego od ponoszenia kosztów postępowania w całości, przejmując koszty te na Skarb Państwa.
Apelację od powyższego rozstrzygnięcia wniósł obrońca oskarżonego R. S., zaskarżając wyrok w całości i zarzucając
mu w oparciu o art. 438 pkt 2 i 3 k.p.k.:
1. naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na treść orzeczenia, a mianowicie:
a) art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k., art. 2 § 2 k.p.k. poprzez dokonanie dowolnej oceny jedynie części zeznań świadków
C. i B. oraz przypisanie im waloru wiarygodności, podczas gdy zeznania w/w świadków są wzajemnie sprzeczne,
wykluczające się, a ponadto poprzez dokonanie oceny jedynie części tych zeznań;
b) art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. w zw. z art. 5 § 2 k.p.k. w zw. z art. 193 k.p.k. oraz art. 167 k.p.k. poprzez dokonanie
dowolnej oceny stanu technicznego pojazdu marki S. i zaniechanie powołania biegłego przy konieczności zasięgnięcia
wiedzy specjalnej co do jego stanu technicznego;
c) art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k., art. 424 k.p.k. oraz art. 2 § 2 k.p.k. poprzez dokonanie dowolnej oceny wyjaśnień
oskarżonego i zeznań świadków K. i B.;
2. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, który miał wpływ na treść orzeczenia,
polegający na przyjęciu, że R. S. prowadził pojazd mechaniczny w ruchu lądowym w tym, że miał możliwość
realnego wpływania na kierunek ruchu pojazdu, a uszkodzenia ujawnione w samochodzie nie miały na taką
możliwość wpływu, podczas gdy unieruchomienie silnika oraz zaniechanie uruchomienia kluczyka w stacyjce i tym
samym zablokowanie kierownicy, uniemożliwiało realne wpływanie na kierunek ruchu samochodu, co tym samym
uniemożliwiało prowadzenie pojazdu i popełnienie przestępstwa;
a nadto z ostrożności procesowej
3. naruszenie przepisów prawa materialnego, które miało wpływ na treść orzeczenia, polegające na zastosowaniu art.
178a § 1 k.k. w niniejszej sprawie i jego błędnej wykładni sprowadzającej się do przyjęcia, że przestępstwo opisane
w w/w przepisie można popełnić z użyciem pojazdu z wyłączonym silnikiem oraz z unieruchomionym układem
kierowniczym, choć wprawionym w ruch przy użyciu siły mięśni ludzkich, to jest w przypadku nieposiadania realnej
możliwości wpływania na kierunek ruchu pojazdu.
W konkluzji apelacji skarżący wniósł o zmianę wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego od dokonania zarzucanego
mu czynu, ewentualnie o zmianę kwalifikacji prawnej czynu poprzez przyjęcie, że oskarżony popełnił wykroczenie
opisane w art. 87 § 1a k.w. i umorzenie postępowania karnego.
Sąd Okręgowy w Łodzi zważył, co następuje:
Apelacja obrońcy oskarżonego R. S. okazała się w części zasadna i jako taka skutkowała uchyleniem zaskarżonego
wyroku i umorzeniem postępowania w sprawie.
Wskazać należy, iż rozpatrywany środek odwoławczy oparty został na trzech podstawach prawnych, to jest obrazy
prawa procesowego (art. 438 pkt 2 k.p.k.), błędu w ustaleniach faktycznych (art. 438 pkt 3 k.p.k.), a nadto obrazy
prawa materialnego (art. 438 pkt 1 k.p.k.), który to zarzut finalnie jako jedyny zasługiwał na uwzględnienie.
Jak wielokrotnie podnoszono w doktrynie i orzecznictwie, obraza prawa materialnego polega na jego wadliwym
zastosowaniu lub niezastosowaniu w orzeczeniu, które oparte jest na trafnych i niekwestionowanych ustaleniach
faktycznych. Tym samym, nie można mówić o naruszeniu przepisów prawa materialnego w sytuacji, gdy wadliwość
orzeczenia w tym zakresie jest wynikiem błędnych ustaleń przyjętych za jego podstawę. W sytuacji zatem, gdy
odwołujący się kwestionuje zastosowaną w wyroku kwalifikację prawną, ponieważ w działaniu oskarżonego dopatruje
się innego od przypisanego mu przestępstwa, to podstawą takiej apelacji może być tylko zarzut błędu w ustaleniach
faktycznych przyjętych za podstawę wyroku (art. 438 pkt 3), a nie zarzut obrazy prawa materialnego określony w art.
438 pkt 1 (wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z 16.01.2002 roku, II AKa 243/01, OS Prok. i Pr. 2004, nr 6, poz. 24;
postanowienie Sądu Najwyższego z 27.05.2002 roku, V KKN 314/01 – LEX 53334). Dodać należy ponadto, iż
zarzut obrazy prawa materialnego może również polegać na samym tylko wytknięciu błędnej wykładni znamion
przestępstwa będącego przedmiotem rozważań w sprawie, bez względu na to, jakie ustalenia faktyczne przyjęto in
concreto i czy są one także kwestionowane (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 lutego 2015 r., III KK 289/14; LEX nr
1646025).
Lektura pisemnych motywów skarżonego rozstrzygnięcia prowadzi do wniosku, iż Sąd Rejonowy w Zgierzu
dysponował kompletnym materiałem dowodowym, który poddał starannej i wszechstronnej ocenie. Dokonana
ocena dowodów poprzedzona została ujawnieniem na rozprawie w całości okoliczności mogących mieć wpływ na
treść rozstrzygnięcia i poczyniona z uwzględnieniem zasad wiedzy i doświadczenia życiowego – jest przy tym
oceną swobodną i jako taka pozostaje pod ochroną art. 7 k.p.k. Sąd wskazał te elementy materiału dowodowego,
których wiarygodność przyjął, podając powody, które za taką oceną przemawiały, dokonał także kompleksowej oceny
wyjaśnień oskarżonego, w sposób przekonujący argumentując, z jakich względów uznał je za niewiarygodne w istotnej
mierze.
Analiza akt sprawy wskazała na brak jakichkolwiek podstaw do skutecznego zarzutu obrazy przez sąd meriti przepisów
postępowania, która mogłaby mieć wpływ na treść orzeczenia, a mianowicie art. 5 § 2 k.p.k., art. 7 k.p.k. oraz art. 410
k.p.k., a która polegać by miała na dowolnej, a nie swobodnej ocenie przez sąd orzekający zgromadzonego w sprawie
materiału dowodowego.
Skarżący wskazywał, iż sąd rejonowy bezpodstawnie odmówił wiary wyjaśnieniom oskarżonego, natomiast
zaakceptował w pełni wersję podaną przez świadków Z. C. i T. B., choć cechowała je wewnętrzna sprzeczność.
Sąd jednak logicznie wykazał, z jakich powodów odrzucił wersję oskarżonego, kwestionującego fakt prowadzenia
pojazdu marki S. o nr rej. (...), odwołując się w tym zakresie nie tylko do depozycji strażników miejskich, którzy
nie mieli żadnego interesu w fałszywym pomawianiu oskarżonego, ale też do zeznań P. K. i M. B., złożonych w
toku postępowania przygotowawczego. Obaj mężczyźni wskazywali wprost, że sytuacja na moment poprzedzający
interwencję strażników miejskich wyglądała w ten sposób, że oni pchali samochód, podczas gdy oskarżony R. S.
siedział na fotelu kierowcy i prowadził auto. W efekcie samochód został przepchnięty na odległości około jednego
metra po jezdni ul. (...). Sąd a quo prawidłowo przyjął, że składając zeznania odmiennej treści w toku postępowania
sądowego świadkowie K. oraz B. wykazywali dążenie do ochrony swojego kolegi przed grożącą mu odpowiedzialnością
karną, co nie mogło budzić zdziwienia w szczególności dlatego, że R. S. zasiadł za kierownicą rozbitego samochodu na
prośbę P. K.. Należy przy tym mieć na uwadze, że nie można mówić o naruszeniu zasady swobodnej oceny dowodów
w sytuacji, gdy w obszarze jednego dowodu z zeznań świadka lub wyjaśnień oskarżonego sąd uzna za niewiarygodną
określoną część depozycji takiego źródła dowodowego, zaś w innej części obdarzy je wiarą. Wymogiem jest natomiast,
aby uzasadnienie takiej oceny było wnikliwe i by zawierało wyjaśnienie, z jakich powodów i w oparciu o jakie dowody
lub okoliczności tylko określona część zeznań lub wyjaśnień została obdarzona wiarą (wyrok Sądu Najwyższego z
26 stycznia 2015 r., II KK 186/14; LEX nr 1648181). W realiach przedmiotowej sprawy sąd a quo sprostał tym
wymogom, dając temu wyraz poprzez ustosunkowanie się do wszystkich mających znaczenie dla rozstrzygnięcia źródeł
dowodowych. Warto też zauważyć, iż przepisy postępowania karnego nie przyznają prymatu zeznaniom złożonym
przed sądem nad zeznaniami złożonymi na etapie postępowania przygotowawczego (vide wyrok Sądu Apelacyjnego
w Białymstoku z 3 lutego 2015 r., II AKa 2/15; LEX nr 1651804) i rolą sądu jest ocena, które z różniących się między
sobą relacji zasługują na przymiot wiarygodności. Sąd rejonowy przekonująco umotywował swoje stanowisko i nie
sposób czynić zarzutu, że potraktował zebrany materiał dowodowy w sposób wybiórczy. Nawiązując natomiast do
relacji strażników miejskich, w których skarżący dopatrywał się sprzeczności i nielogiczności nadmienić wypada, iż
świadkowie ci z uwagi na charakter wykonywanego zawodu i związaną z tym mnogość przeprowadzanych interwencji
mogli nie pamiętać szczegółów zdarzenia, na co wskazywali relacjonując przed sądem przebieg zaobserwowanego
zajścia. Nie mogło to jednak dyskredytować ich zeznań zwłaszcza przy uwzględnieniu tego, że zgodnie wskazywali, kto
siedział za kierownicą samochodu, a kto pchał ów pojazd.
Nie można również zgodzić się ze skarżącym, iż sąd meriti dopuścił się naruszenia art. 410 k.p.k. Należy zdecydowanie
podkreślić, że nie stanowi naruszenia tego przepisu dokonanie oceny materiału dowodowego przeprowadzonego
lub ujawnionego na rozprawie w sposób odmienny od subiektywnych oczekiwań stron procesowych. Do takiego
naruszenia doszłoby tylko wtedy, gdyby sąd pierwszej instancji wydając wyrok oparł się jedynie na części materiału
dowodowego, co w niniejszej sprawie nie miało miejsca. Jednocześnie przepisu art. 410 k.p.k. nie można rozumieć w
ten sposób, że każdy z przeprowadzonych dowodów ma stanowić podstawę ustaleń faktycznych. Nie można zarzucać,
że niektóre dowody nie stanowiły podstawy ustaleń faktycznych, jeżeli sąd je rozważył i odrzucił na płaszczyźnie art.
7 k.p.k. jako niewiarygodne (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2013 roku, sygn. akt II KK
223/13, opubl. http://www. sn.pl).
Zaznaczyć również trzeba, iż w sprawie nie pojawiły się wątpliwości, o jakich traktuje art. 5 § 2 k.p.k., samo
bowiem zaprezentowanie przez oskarżonego odmiennej wersji nie powoduje, iż mamy do czynienia z istotnymi
wątpliwościami, których nie da się usunąć. W sytuacji, gdy istnieją dwie grupy przeciwstawnych sobie dowodów,
a czyniąc ustalenia faktyczne co do przebiegu wydarzeń sąd oprze się na wskazanych dowodach, przedstawiając
jednocześnie argumentację przemawiającą za takim wyborem i uzasadniając, z jakich względów nie dał wiary
dowodom przeciwnym, nie dochodzi do naruszenia zasady in dubio pro reo (por. postanowienie Sądu Najwyższego z
dnia 19 kwietnia 2011 r., III KK 93/11; Biul. PK 2011/10/31).
W rezultacie tak przeprowadzonej oceny materiału dowodowego sąd meriti poczynił trafne ustalenia faktyczne, nie
kwestionując ważkiej w realiach rozpoznawanej sprawy okoliczności, iż silnik w samochodzie kierowanym przez R. S.
nie pracował, natomiast pojazd uległ przemieszczeniu, bowiem był wprawiany w ruch siłą mięśni osób go pchających,
tzn. P. K. i M. B.. Tym samym w ocenie sądu odwoławczego nie zachodziła potrzeba dopuszczenia dowodu z opinii
biegłego celem wypowiedzenia się co do stanu technicznego pojazdu. Z ustaleń sądu wynikało bezspornie, że pojazd
był uszkodzony, nastąpił wyciek płynów eksploatacyjnych i brak było możliwości uruchomienia silnika.
Uzasadnione zastrzeżenia sąd odwoławczego budzić mogła jedynie błędna wykładnia znamienia przestępstwa
będącego przedmiotem analizy w przedmiotowej sprawie, jako że sąd na podstawie poczynionych ustaleń przyjął, że
oskarżony R. S. prowadził pojazd mechaniczny w ruchu lądowym znajdując się w stanie nietrzeźwości. O ile zgodzić
można się z tym, iż oskarżony prowadził pojazd, jako że siedząc za jego kierownicą nadawał mu pożądany kierunek, o
tyle nie sposób za mechaniczny uznać pojazd stanowiący przedmiot czynności wykonawczej w niniejszej sprawie.
Sąd a quo dokonując subsumcji zachowania oskarżonego powołał się na orzeczenie Sądu Najwyższego, które zapadło
na gruncie stanu faktycznego zbliżonego do okoliczności aktualnie rozpatrywanej sprawy. W wyroku z dnia 18 marca
2003 r., wydanym w sprawie III KKN 390/01 (OSNKW 2003/5-6/56, Biul.SN 2003/5/13, Wokanda 2003/10/19), Sąd
Najwyższy istotnie wskazał, iż podmiotem przestępstwa określonego w art. 178a § 1 k.k. jest także osoba prowadząca
holowany pojazd mechaniczny, jako że manewrując kierownicą może ona dokonywać skrętu kół pojazdu, w którym
siedzi i tym samym nadawać mu pożądany kierunek, ma możliwość hamowania, a poza tym, aby pojazd holowany
ruszył, niezbędne jest zwolnienie hamulca ręcznego w pojeździe holowanym i odpowiednie ustawienie dźwigni
zmiany biegów. W opinii sądu odwoławczego przywołane rozstrzygnięcie nie mogło znaleźć prostego przełożenia
na grunt niniejszej sprawy z uwagi na znaczące różnice w ustalonych okolicznościach faktycznych. W realiach
przedmiotowego postępowania pojazd prowadzony przez oskarżonego był wprawiany w ruch tylko i wyłącznie za
pomocą siły ludzkich mięśni, jako że był pchany przez dwóch mężczyzn. To wyklucza możliwość przyjęcia, iż stanowił
on pojazd mechaniczny w rozumieniu przepisu art. 178a § 1 k.k.
Wskazania wymaga, iż brak jest definicji legalnej pojęcia „pojazd mechaniczny”. Objaśnienia tego wyrażenia nie
zawiera ustawa z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym (Dz. U. z 2012 r., poz. 1137 ze zm.), ustawowej
definicji tego zwrotu nie znajdziemy także w kodeksie karnym. Pewna ogólna definicja wypracowana została w
orzecznictwie. Przyjmuje się, iż przez pojazdy mechaniczne rozumie się pojazdy zaopatrzone w poruszający je silnik,
który je napędza (pojazdy samochodowe, maszyny rolnicze, motocykle, lokomotywy kolejowe, samoloty, helikoptery,
statki wodne i inne), jak również pojazdy szynowe zasilane z trakcji elektrycznej (pojazdy kolei elektrycznej, tramwaje,
trolejbusy). Pojazdem mechanicznym jest także motorower przeznaczony do poruszania się w ruchu lądowym
wyłącznie przy pomocy silnika i to niezależnie od posiadanych parametrów technicznych (por. uchwałę SN z dnia 12
maja 1993 r., I KZP 9/93, OSNKW 1993, nr 5-6, poz. 27; wyrok SN z dnia 4 lutego 1993 r., III KRN 254/92, OSP 1993, nr
10, poz. 198). Z kolei jeżeli chodzi o pojazdy niemechaniczne, to są nimi w szczególności zaprzęgi konne, rowery, a także
statki żaglowe, łodzie wiosłowe, balony, szybowce itp., to jest wszystkie te pojazdy, których ruch jest bezpośrednio
zależny od czynności kierującego takim pojazdem, lecz nie są wyposażone w urządzenie mechaniczne wprowadzające
je w ruch. Jednakże jako pojazdy niemechaniczne są również uznawane rowery zaopatrzone w silnik pomocniczy o
pojemności nieprzekraczającej 50 cm3 pod warunkiem, że zachowują wszelkie normalne cechy charakterystyczne
budowy umożliwiające ich zwykłą eksploatację jako roweru (por. A. Marek: Komentarz do art. 42 Kodeksu karnego;
Lex).
Zdaniem sądu odwoławczego kryterium pomocniczym w ocenie, czy dany pojazd istotnie należy do kategorii pojazdów
mechanicznych jest ustalenie, jakiego rodzaju siła wprowadza ów pojazd w ruch. Jeśli jest to wyłącznie siła mięśni
ludzkich bądź też siła pociągowa zwierzęcia, nie mamy do czynienia z pojazdem mechanicznym. W przedmiotowej
sprawie rozbity, technicznie niesprawny samochód poruszał się jedynie dlatego, że był pchany przez dwóch mężczyzn.
Nie była to zatem sytuacja analogiczna do przywołanej w orzeczeniu Sądu Najwyższego, gdzie uszkodzone auto było
holowane przez inny pojazd, a zatem wprawiane w ruch pośrednio przy pomocy innego urządzenia mechanicznego,
wyposażonego w działający silnik. O tym, że nie są to sytuacje porównywalne świadczyć też może zasadniczo jednolite
stanowisko zgodnie z którym nietrzeźwa osoba nie popełnia przestępstwa z art. 178a § 1 k.k., kiedy pcha zepsute auto.
Wyłączony silnik pozbawia bowiem auto cech pojazdu mechanicznego. W podobny sposób została określona sytuacja
pchania motocykla bez uruchomionego silnika siłą własnych mięśni. W takiej sytuacji osoba pchająca motocykl nie
może być uznana za osobę prowadzącą pojazd mechaniczny w rozumieniu przepisów regulujących odpowiedzialność
za prowadzenie pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości (zob. wyrok SN z dnia 11 marca 1971 r., N 9/71, OSNKW
1971, nr 6, poz. 95).
Powyżej podniesione uwagi pozwalają na jednoznaczne skontestowanie, iż pojęcie pojazdu mechanicznego i jego
prowadzenie w ujęciu art. 178a § 1 k.k. nie może opierać się na ogólnej ocenie przedmiotu, co do zasady, jako pojazdu
mechanicznego. Prowadzeniem pojazdu mechanicznego nie jest nawet sytuacja, gdy ów pojazd się przemieszcza,
znajduje się w ruchu, lecz nie jest w ten ruch wprawiony mechanicznie, ale siłami mięśni ludzkich lub zwierzęcych,
albo też prawami natury (np. szybowiec, żaglowiec). Jazda tego typu pojazdem, kierowanie nim bez włączonego silnika
pozbawia ów pojazd przymiotu pojazdu mechanicznego (zob. R. Stefański [w] – Kodeks karny. Część szczególna.
Komentarz do art. 117 – 221, T1, pod red. A. Wąska. Warszawa 2006, str. 606 i nast. oraz powołane tam orzecznictwo
i stanowiska doktryny).
Za wskazanym rozumieniem przemawia również ratio legis art. 178a § 1 k.k. Istota owej regulacji wynika z realności
zagrożenia stwarzanego przez nietrzeźwego kierującego pojazdem mechanicznym, co wymaga określonej reakcji
karnej. Zagrożenie to wynika nie tylko z faktu nietrzeźwości kierującego, ale również jest warunkowane rodzajem
pojazdu, który poprzez mechaniczne wprawianie w ruch osiąga określoną prędkość, co przy pewnych jego gabarytach
(najczęściej) potęguje owo zagrożenie. Cech takich nie uzyskuje pojazd, który jest jedynie wprawiany w ruch siłą mięśni
ludzkich. W tym zakresie zdecydowanie większe zagrożenie niesie czasami kierujący pojazdem niemechanicznym,
choćby zaprzęgiem konnym (wóz, bryczka), który może poruszać się ze zdecydowanie większą prędkością niż pchany
siłą mięśni samochód, a gabaryty tego pojazdu, jak również zwierzęcia (zwierząt) stwarzać mogą istotnie większe
zagrożenie bezpieczeństwa (podobnie kierujący żaglowcem). Mimo tego jest oczywistym, że zaprzęg konny nie może
być uznany za pojazd mechaniczny, choć również się przemieszcza, często wcale nie z małą prędkością, a gdy jest
kierowany przez nietrzeźwego woźnicę stwarza istotne i daleko idące zagrożenie w ruchu.
Konkludując, koniecznym dla uznania, że określony pojazd posiada cechy pojazdu mechanicznego w rozumieniu art.
178a § 1 k.k. niezbędnym jest, aby był wprawiany w ruch przy użyciu siły mechanicznej, czyli generalnie silnika,
nawet innego pojazdu (pojazd holowany). Wprowadzenie w ruch pojazdu przy użyciu sił natury, mięśni ludzkich lub
zwierzęcych pozbawia go cechy pojazdu mechanicznego, a to wyklucza odpowiedzialność z art. 178a § 1 k.k.
W świetle powyższego, o ile nie zachodziły podstawy do uniewinnienia oskarżonego od przypisanego mu zaskarżonym
wyrokiem czynu, o tyle koniecznym było dokonanie stosownej zmiany orzeczenia z uwagi na fakt, że sąd meriti
dopuścił się obrazy prawa materialnego poprzez błędną wykładnię znamienia „pojazd mechaniczny”, zawartego w
przepisie art. 178a § 1 k.k. Wobec tego na podstawie art. 437 § 1 i 2 k.p.k. i art. 438 pkt 1 k.p.k. w zw. z art. 109 § 2
k.p.w. sąd odwoławczy ustalił, iż samochód, który w dniu 5 sierpnia 2012 roku prowadził R. S. był wprawiany w ruch
siłą mięśni ludzkich, a przez to nie stanowił pojazdu mechanicznego w rozumieniu art. 178a § 1 k.k., a zachowanie R.
S. stanowiło wykroczenie wyczerpujące dyspozycję art. 87 § 1a k.w. w zw. z art. 4 § 1 k.k.
Przepis art. 87 § 1a k.w., wprowadzony w życie dnia 9 listopada 2013 r., na mocy ustawy z dnia 27 września 2013
r. (Dz. U. z 2013 r., poz. 1247 ze zm.), penalizuje prowadzenie w stanie nietrzeźwości po drodze publicznej pojazdu
innego niż mechaniczny.
Stosownie do treści art. 45 § 1 k.w., karalność wykroczenia ustaje, jeżeli od czasu jego popełnienia upłynął rok,
jeżeli natomiast w tym okresie wszczęto postępowanie, karalność wykroczenia ustaje z upływem 2 lat od popełnienia
czynu. W realiach przedmiotowej sprawy przedawnienie orzekania nastąpiło w dniu 6 sierpnia 2014 r. Z racji tego,
że zaistniała ujemna przesłanka procesowa prowadzenia postępowania, zaskarżony wyrok podlegał uchyleniu, zaś na
podstawie art. 5 § 1 pkt 4 k.p.w. w zw. z art. 45 § 1 k.w., postępowanie w sprawie wobec R. S. zostało umorzone.
W oparciu o art. 118 § 2 k.p.w. sąd odwoławczy obciążył kosztami postępowania Skarb Państwa.