Pobierz - ePrasa.pl

Transkrypt

Pobierz - ePrasa.pl
28
Z WI
WITOLDEM
WIT
TO
WASZCZYKOWSKIM
46 TEATR HOCHSZTAPLERÓW
ROZMAWIAJĄ JACEK I MICHAŁ KARNOWSCY
Ž[
NA POCZĄTEK
6
PRZEGLĄD TYGODNIA
ROZMAWIA STANISŁAW ŻARYN
ROBERT MAZUREK, IGOR ZALEWSKI
Z PAWŁEM SZAŁAMACHĄ
35
40
KORSUN CHILI KORSUN
Ž[
43
KULTUROWA POPRAWNOŚĆ
12
NIGDY TAK NIE BYŁO
WYCINKI WARZECHY
14
ŁUKASZ WARZECHA
18
21
BODAJ POSŁEM NIE BYŁ
58
ROZMOWA Z JANUSZEM I GRAŻYNĄ ROSIKONIAMI
68 FELIETONY
69 SYLWESTER
PLATFORMA BOJOWA
STANISŁAW JANECKI
dziennikarz,
publicysta
OPINIE
Z HENRYKIEM SKWARCZYŃSKIM, pisarzem i byłym wykładowcą Defense
Language Institute, rozmawia Andrzej Skwarczyński
58 |
11
—
17 STYCZNIA 2016
Jak to się stało, że piekarz zmienił się
w pisarza?
Pisywałem od czasu do czasu do „Głosu
Ameryki”. W 1986 r. dostałem obywatelstwo amerykańskie w Kalifornii. Wcześniej
pracowałem jako wykładowca w Defense
Language Institute. Ale do pisania droga
była jeszcze daleka.
W takim razie jak z piekarza stałeś się
wykładowcą akademickim?
Złożyłem podanie o pracę w Defense Language Institute i wyjechałem do Francji.
Tam po długim oczekiwaniu przyszła pozytywna odpowiedź. Szczerze mówiąc,
była to dla mnie wielka niespodzianka.
Spełnienie amerykańskiego snu. Dlaczego? Bym mógł dostać tego typu pracę,
mój życiorys musiał być szczegółowo
sprawdzony przez amerykański wywiad.
Ponadto dostałem ofertę pracy, nie będąc jeszcze amerykańskim obywatelem.
Zresztą w „Głosie Ameryki” też mnie ostatecznie zatrudnili przed przyznaniem obywatelstwa, co było wbrew zasadom ich
regulaminu pracy.
Co wykładałeś w Defense Language Institute?
Wszystko kręciło się wokół Polski z jej językiem, geografią, historią i polityką na
czele.
Twoimi studentami byli…
Często marines, wywiad wojskowy, specjaliści od nasłuchu, rzadziej oficerowie CIA. Ci ludzie najprawdopodobniej
przedstawiali mi się swoimi fałszywymi
nazwiskami.
Czy ta praca wiązała się z jakimś ryzykiem? Takie uczelnie mogły być infiltrowane przez rosyjskie służby.
Takie rzeczy się zdarzały. Można powiedzieć, że była to część ryzyka zawodo-
wego. Ale ja nie miałem takich lęków, jak
choćby nieżyjący już były konsul PRL,
który też tam wykładał. On rzeczywiście
się obawiał, że Rosjanie go sprzątną, miał
arsenał broni. Obawiałem się oczywiście
o rodziców.
Mimo wszystko wielokrotnie powtarzasz, że praca w Defense Language Institute była najlepszym okresem w twoim
życiu. Dlaczego?
Tak, bo miałem do czynienia z wywiadem
wojskowym. Z ludźmi, którzy szli do nasłuchów w Niemczech, nasłuchów stacji
polskich. Oni byli przygotowywani do oddziałów specjalnych w przypadku wojny
z komunizmem, byli szkoleni do zrzutów
i prowadzenia walk partyzanckich na terenie Polski. To byli fascynujący ludzie, bo
przecież nieprzypadkowe osoby przychodziły na te wykłady.
Wróćmy do twoich pisarskich początków.
Najpierw powstał „Pamiętnik szczelinowca”, czyli osoby, która jest miażdżona
walcem komunizmu, nie może się w żaden
sposób zrealizować i jednocześnie chce
się uwolnić od wagi historii, powagi ojca,
całej historii literatury. Innymi słowy to
było szukanie otwarcia na świat, a nie
bycia w jakiejś tradycji. Niestety potem
walka o życie zajęła mi bardzo dużo
czasu, sprawy materialne mocno przesłoniły sprawy duchowe. Poza tym pisanie wymaga spokoju wewnętrznego, a ja
tego spokoju nie miałem. Żyłem gdzieś
daleko od komunizmu. Możesz sobie wyobrazić, rok ’83, w Polsce stan wojenny,
a ja — palmy, pomarańcze, wino. Wynajmowałem wtedy bardzo przyjemny dom
z widokiem na zatokę Monterey, czyli
zupełnie inny świat. Ale nie materialność
tego świata mnie pociągała, tylko ta nierzeczywistość była dla mnie niebywałą
historią. Za krótki był okres między tym,
co widziałem w Polsce, np. ta zima 1979 r.,
gdy w naszym mieszkaniu na Ochocie wy-
Odejdźmy na chwilę od tych tematów.
Gdzie poznałeś swoją żonę, litewską
poetkę, Eglė?
Poznałem ją w Paryżu. Okazało się, że
Egle pracowała w Monachium w literackiej sekcji Radia Wolna Europa. W ten
sposób zaczął się mój „flirt” z Niemcami.
Nie było w tym nic przyjemnego. W jednej z tamtejszych księgarni znalazłem
11
—
17 STYCZNIA 2016
| 59
PO EGZEKUCJI SZEJKA NIMRA
Szejk Nimr słynął pośród szyitów z głoszonych mów, w których nawoływał do oporu za pomocą „grzmotu słów zamiast
pocisków”. A jedynym dowodem na stosowanie przezeń przemocy stała się strzelanina, jaka wybuchła w momencie jego
aresztowania. Wyrok śmierci uzasadniono m.in. tym, że szejk
Nimr „okazał nieposłuszeństwo wobec władcy i szukał pomocy
za granicą”. Zgodnie ze standardami saudyjskiej sprawiedliwości na śmierć przez ukrzyżowanie oraz obcięcie głowy skazano także 17-letniego bratanka Nimra, któremu sąd udowodnił
„zagrzewanie do walki demonstrantów za pomocą smartfona
BlackBerry”. Ten wyrok dotąd nie został wykonany.
Antyarabski pierścień
Ów zarzut „szukania pomocy za granicą” wyraźnie obnaża polityczny kontekst obu decyzji Saudów. Zarówno jemeński bunt
Huti, jak i szyicka opozycja we wschodniej prowincji cieszą się
jawnym poparciem władz Iranu. Perska teokracja uważa się
bowiem za obrońcę i patrona wszystkich szyitów na świecie,
a jaskrawa dyskryminacja wyznawców szyizmu w państwie
Saudów i w krajach wobec nich satelickich stoi nie od dziś
ością w gardle perskim ajatollahom. Kiedy szyici w Bahrajnie
upomnieli się o swoje prawa w czasie arabskiej wiosny 2011 r.,
do tego niewielkiego emiratu niezwłocznie wkroczyły wojska
saudyjskie, przywracając porządek. W saudyjskiej rodzinie
JAN
REKLAMA
ROKITA
publicysta
Nagła decyzja władców saudyjskich o egzekucji
legendarnego przywódcy społeczności szyickiej
w ich kraju oraz wznowieniu brutalnej wojny przeciw
szyitom jemeńskim to symptom zaostrzających się
antagonizmów wewnątrz świata muzułmańskiego
W
obec sąsiadującego Jemenu Saudowie zachowują
się podobnie jak Putin wobec Ukrainy: uważają
ów kraj za naturalną część własnych politycznych
i religijnych wpływów i prowadzą nieliczącą się z cywilnymi
ofiarami wojnę, której celem jest usunięcie szyickiego rządu
ugrupowania Huti, gdyż ten zdołał zbrojnie podporządkować
sobie większość kraju. Rozejm w Jemenie utrzymał się zaledwie
dwa tygodnie, a zainicjowane przez ONZ rozmowy pokojowe
w szwajcarskim Bernie z woli Saudów kończą się fiaskiem.
O ile jednak świat zdążył się już przyzwyczaić do tego, że
Jemen to jedno z tzw. państw upadłych, w którym nieustan-
76 |
11
—
17 STYCZNIA 2016
nie trwają masakry i panoszą się grupy terrorystyczne, o tyle
ścięcie szejka Nimra wywołało falę antysaudyjskich protestów
w świecie islamskim, a przede wszystkim gwałtowną reakcję
szyickiego Iranu.
Godność ważniejsza niż jedność kraju
56-letni szejk Nimr nie był bowiem ani terrorystą, ani zbrodniarzem, ale niezwykle odważnym przeciwnikiem politycznym
dynastii saudyjskiej. Pięć lat temu, w czasie prodemokratycznej
arabskiej wiosny stanął na czele dwumilionowej mniejszości
12/0116/F
Spotykamy się u ciebie w domu w podchicagowskim La Grange. Jak to się stało, że
polski pisarz opuścił ojczyznę i zamieszkał w USA?
Uciekłem z Polski w lutym 1980 r., otrzymując azyl polityczny we Francji. Dzięki
temu, już jako doktorant Polskiej Akademii Nauk, uniknąłem rocznej służby wojskowej w armii PRL, zależnej wówczas od
Rosji. Jako uchodźca polityczny zostałem
przyjęty 23 września 1980 r. przez Stany
Zjednoczone, które stały się moją przedłużoną ojczyzną. Pierwszą była XVI- czy
XVII-wieczna Rzeczpospolita Obojga Narodów. Drugą stał się kraj Jeffersona i Ronalda Reagana.
Nowe życie zaczynałem w Nowym
Jorku. Tam po kilku tygodniach dostałem
pracę w Radiu Wolna Europa, ale w sekcji
nowojorskiej. Carter tracił władzę, zyskiwał ją aktor z Kalifornii. Rodziła się inna
Ameryka, a w niej budziło się przekonanie, że z Rosją można postępować w jeden
sposób — twardo, bo tylko wtedy są szanse
na jakieś efekty.
Następnie pojawiła się możliwość
pracy w „Głosie Ameryki”, złożyłem tam
podanie, ale dostałem odmowę. By się
utrzymać, pracowałem w piekarni. Jej
właścicielem był Zenon Piotrowski, żołnierz wyklęty, który wyszedł z oddziałem
z Polski w 1947 r. Przez Niemcy trafił do
Brazylii, gdzie dorobił się majątku. Potem
wyruszył do Ameryki. W Stanach Zjednoczonych był jednym z organizatorów kampanii Reagana i jednym z dwóch Polaków,
którym zaoferował stanowiska w rządzie.
Tego drugiego Polaka też poznałem, to był
Tony Mantykowski, brawurowa postać.
Przez dwa lata był hersztem bandy na
Syberii, udało mu się przebić do Chin,
a stamtąd do Singapuru.
Dzięki Piotrowskiemu poznałem wiele
wybitnych postaci polskiej emigracji
w Ameryce.
SZYICKI
PÓŁKSIĘŻYC
szyickiej w państwie saudyjskim, domagającej się zakończenia
ucisku i dyskryminacji, która od przeszło stu lat jest czymś
na kształt „doktryny religijno-państwowej” dynastii Saudów.
Aresztowany w 2012 r. był torturowany przez tajną policję (m.in.
wybito mu zęby), mimo to podjął długotrwały i wyniszczający
strajk głodowy. Winą, która zapewne stała się główną przyczyną
egzekucji Nimra, było to, że posunął się do otwartego postawienia kwestii oderwania od Arabii Saudyjskiej zamieszkanej
przez szyitów wschodniej prowincji, gdyż, jak mówił w głośnym
swego czasu przemówieniu w Medynie: „Nasza godność jest
ważniejsza niźli jedność kraju”.
1/0116/F
| 25
JAK PIERWSZA RZECZPOSPOLITA
F OT. wSIECI/AND
DRZEJ
ZEJ SKWARCZ
Z YŃS
ZY
Y ŃS
ŃSKI
11
—
17 STYCZNIA 2016
siadło ogrzewanie. I chodziliśmy w kożuchach w pokoju, temperatura spadła
gdzieś do ośmiu stopni. I nagle Ameryka…
Ale tak naprawdę do pisania brakowało
mi czasu. Dopiero w 1989 r. z różnych
szkiców, które robiłem, i takich osobnych
rozdzialików powstała książka o Irlandii,
specjalnie nie chciałem pisać o Polsce. To
było „Słomiane morze”. Książka pisana
po angielsku. Czyli krok do tego, że będę
funkcjonował w literaturze anglojęzycznej. Bo nie przypuszczałem, że przyjdzie
jednak rok ’89. Byłem akurat w Monachium. Do Polski przyjechałem dwa tygodnie po powstaniu rządu Mazowieckiego.
Na wrocławskim dworcu niemal rzuciłem
się z pięściami na sowieckich żołnierzy…
Innymi słowy kipiałem cały nienawiścią.
I wtedy znowu zatęskniłem za tym, żeby
pisać po polsku. Wkrótce dwie książki złożyłem w wydawnictwie Czytelnik. I dostałem bardzo ciekawą odpowiedź: wypłacą
mi 300 dol. — co było zaskoczeniem, że
w dolarach — jako zaliczkę i dostanę zamówienie na dwie książki. Przez parę tygodni cisza. Dyrektor, który podpisał ze
mną umowę, odchodzi, przychodzi nowy.
Nie mam żadnej odpowiedzi miesiąc, dwa,
trzy i się niecierpliwię. W międzyczasie
jadę do Warszawy i składam książkę mojego przyjaciela, która — jak ich przekonuję
— zasługuje także na wydanie w Polsce.
Jest rok 1990. Tą książką, którą im dałem,
byli „Kondotierzy” Rafała Gan-Ganowicza.
Zajeżdżam do Czytelnika parę miesięcy
później, wchodzę do pokoju, w którym
siedzą redaktorki, i pytam, jaka decyzja
w sprawie książki Rafała Gan-Ganowicza.
I wtedy słyszę: „My z tym panem się nie
zgadzamy. My z tym panem się nie zgadzamy”. To była odpowiedź jak z księżyca.
I na tym koniec. Także moje książki przepadły bez żadnego uzasadnienia. Dopiero
po latach sprawę wyjaśnił mi Marek Nowakowski. Otóż wtedy dyrektorem wydawnictwa został tajny współpracownik służb
PRL… i niestety dlatego wejście moich
książek na rynek odroczono.
F OT
FOT.
OT.
T. EAST NEWS/AFP /LOUISA GOULIAMAKI,
GOULIAMAKI
OULIAM
MA
MA
SHU
S
SH TTERST
T TERS
STOC
CK
FOT. R
REPORTER/RAFAŁ
TER/RAFAŁ OLEKSIEWICZ
OLEKSIEW
KSIE
szerzej — w całej politycznej wojnie,
która ogarnęła dziś Polskę, a w której
przeciw PiS zwróciło się gros polskich
elit, ale też wspierających je medialnych
i urzędowych czynników zagranicznych?
Oczywiście ta sytuacja ma kilka przyczyn. Ale jedną z nich dość dobrze opisał
nie kto inny, tylko znany wróg PiS i agresywny piewca III RP Wojciech Sadurski.
Otóż powiedział on w wywiadzie prasowym, że „to, co nie zostało dotąd jednoznacznie sformułowane, a co stanowi
najgłębszą treść integracji z Europą, polega na dobrowolnym nałożeniu na siebie kaftana bezpieczeństwa chroniącego
przed antydemokratycznymi aberracjami.
W pierwszej kolejności potrzebujemy Unii
właśnie do tego, aby ograniczała nam
skalę amplitudy politycznej”.
Wczytajmy się w to. „Ograniczenie skali
amplitudy politycznej” (piękne sformułowanie…) oznacza uniemożliwienie komukolwiek, nawet jak najbardziej demokratycznie powołanemu rządowi, dokonania
realnej zmiany politycznej, wykraczającej
poza zakres korekt dopuszczanych przez
elity. Czyli takich reform, które elity uznawałyby za godzące w ich interesy.
Pod sformułowaniem „antydemokratyczne aberracje” ukrywa się zaś specyficzne rozumienie pojęć demokracji
oraz antydemokratyzmu. W literalnym,
tradycyjnym znaczeniu demokracja to
rządy powoływane za pomocą uczciwie
przeliczanych kartek wyborczych, a antydemokratyzm to kierunek polityczny
zmierzający do zniesienia wyborów lub
zastąpienia ich farsą. Nikt przy zdrowych
zmysłach nie twierdzi jednak, że rządy PiS
instytucję wyborów zlikwidują lub że je
sfałszują (oczywiście Seweryn Blumsztajn
potrafił powiedzieć w „Loży prasowej”
TVN, że jest przekonany, iż za cztery lata
wyborów w Polsce nie będzie, ale to ekstremum nawet jak na obóz III RP).
Oligarchia i quangokracja
11
—
17 STYCZNIA 2016
ŚWIAT
ROZMOWA
I
Dlatego dokonuje się tu pewnej sprytnej
operacji językowej, operacji na słowach
i ich znaczeniu. Antydemokratyzmem ma
w nowym rozumieniu nie spiskowanie
przeciw wolnym wyborom, tylko przeciw
jednemu z istniejących i możliwych wariantów demokracji. Antydemokratyzm
rozumiany jest tu nie jako — teoretyczny
lub realny, otwarty lub skryty — sprzeciw
wobec zasady, że rządy powoływane są
11
—
17 STYCZNIA 2016
Z RZECZYWISTOŚCIĄ
98 KONTAKT
ANDRZEJ ZYBERTOWICZ
DARIUSZ KARŁOWICZ
PAŃSTWO
FELIETONY
95 MAREK
KRÓL, WITOLD GADOWSKI
WYNGIEL JEST, WOJNY NIE MA
96 WIKTOR
ŚWIETLIK
PIOTR SKWIECIŃSKI, LECH MAKOWIECKI
PIOTR SKWIECIŃSKI
PIOTR
SKWIECIŃSKI
JAK NA SWÓJ WIEK
94 ROBERT
MAZUREK
64 CHŁODNYM OKIEM
TO NIE JEST WOJNA Z DEMOKRACJĄ
92 KATARZYNA ŁANIEWSKA, JERZY JACHOWICZ
LEKCJA NIEMIECKIEGO
93 ALEKSANDER
NALASKOWSKI
WOJCIECH WENCEL
TOMASZ ŁYSIAK
O co w istocie chodzi w zamieszaniu dotyczącym
Trybunału Konstytucyjnego?
Z HENRYKIEM SKWARCZYŃSKIM
63 WODA KOLOŃSKA
MACIEJ PAWLICKI
TO NIE JEST WOJNA Z DEMOKRACJĄ
FELIETONY
ROZMAWIA ANDRZEJ SKWARCZYŃSKI
Ž[
4|
Ž[
NA KONIEC
Ž[
OPINIE
KRAJ
24 |
88 CEZARY KOWALSKI
ŁUKASZ ADAMSKI
WYSPA HAŃBY
KTO ZWYCIĘŻY W TYM ROKU
56 POLECA I ODRADZA
Ž[
KRAJ
SPORT
KAMILA ŁAPICKA
TEMAT TYGODNIA
32
Ž[
55 TEST (NIE)SCENICZNY
DOROTA ŁOSIEWICZ
24
WIELKOŚĆ ALBO UPADEK
82 JAN
FILIP STANIŁKO
PIOTR ZAREMBA
MISZMASZ
Ž[
GOSPODARKA
55 ZAREMBA PRZED TELEWIZOREM
PIOTR CYWIŃSKI, TOMASZ ŁYSIAK
16
JAN ROKITA
DOOKOŁA EUROPY
80 KRYSTYNA
GRZYBOWSKA
54 ZE SCENY I ZZA KULIS
FELIETONY
15
DZIEWCZYNY Z MOCĄ
ADAM CIESIELSKI
BRONISŁAW WILDSTEIN
SZYICKI PÓŁKSIĘŻYC
76
JOLANTA GAJDA-ZADWORNA
OBŁĄKANY CZAROWNIK
13
SŁAWOMIR SIERADZKI
eprasa.pl
11
JAN PIETRZAK
ZMOWA MILCZENIA
74
W SIECI KULTURY
KRZYSZTOF FEUSETTE
MARTA KACZYŃSKA
Ž[
MAŁGORZATA SZMIDT
TYSIĄCE ZNAKÓW
10
ROZMAWIA ANDRZEJ RAFAŁ POTOCKI
ŚWIAT
ZBRODNIA W NURCIE RZEKI
MICHAŁ KORSUN, PAWEŁ KORSUN
ZE ZBIGNIEWEM NOWKIEM
70
ROZMAWIA EWA WESOŁOWSKA
RYSZARD MAKOWSKI
9
Ž[
HISTORIA
34 Z JANEM OLSZEWSKIM
TRENDY I OWĘDY
9
PIOTR ZAREMBA
11
—
17 STYCZNIA 2016
| 77