o jakości usług świadczonych w domach pomocy społecznej

Transkrypt

o jakości usług świadczonych w domach pomocy społecznej
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
Różnice w wysokości stopy bezrobocia rozpatrywane są
z wykorzystaniem metodologii NUTS 2, czyli za regiony
przyjmuje się w Polsce województwa, a w Hiszpanii wspólnoty autonomiczne.
Instituto Nacional de Estadistica (INE), http://www.ine.es
[dostęp 09.09.2010].
Deregulacja rynków pracy krajów UE w sposób formalny
została zapoczątkowana w Traktacie Amsterdamskim
w 1997 r. Uznano wówczas, że uelastycznienie rynku pracy ma służyć znacznemu przyrostowi nowych miejsc pracy i obniżeniu bezrobocia.
Eurostat, http://epp.eurostat.ec.europa.eu/, [dostęp 21.10.
2010].
Tamże.
CNN Expansión, http://www.cnnexpansion.com/economia/
2009/03/03/la-crisis-agudiza-el-desempleo-en-espana/
[dostęp 24.10.2010].
La Nación, http://www.lanacion.com.ar/nota.asp?nota_
id=1087915/ [dostęp 24.10.2010].
Eurostat, http://epp.eurostat.ec.europa.eu/ [dostęp 21.10.
2010].
Wharton, http://www.wharton.universia.net/index.cfm?fa=
viewArticle&ID=1830/ [dostęp 24.10.2010].
W związku z uchwaloną w Polsce w 2009 r. ustawą ograniczającą możliwość przechodzenia na wcześniejsze
emerytury, struktura wydatków na programy pasywne
ulegnie znacznej modyfikacji.
Eurostat,
http://epp.eurostat.ec.europa.eu/,
[dostęp
21.10.2010].
LITERATURA
Adamczyk A. (2008), Strukturalne zmiany zatrudnienia w Polsce, w: D. Kopycińska (red.), Polityka ekonomiczna pań-
stwa we współczesnych systemach gospodarczych,
Szczecin: Katedra Mikroekonomii Uniwersytetu Szczecińskiego.
Dach Z. (2008), Rynek pracy w Polsce. Aspekty ekonomiczno-społeczne, Kraków: Wydawnictwo Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie.
Eurostat (2009), Development of econometric methods to
evaluate the Gender pay gap using Structure of Earnings
Survey data, Methodologies and Working Papers, [dostęp 10.09.2010], dostępny w Internecie: <http://epp.eu
rostat.ec.europa.eu>.
GUS (2010), Mały Rocznik Statystyczny, Warszawa.
Jerzak M., Deregulacja rynku pracy w Polsce i Unii Europejskiej, Materiały i Studia, Zeszyt nr 176, Narodowy Bank
Polski, Warszawa 2004.
Kosiedowski W. (2008), Wykształcenie jako czynnik rozwoju
kapitału ludzkiego państw Europy Środkowowschodniej
na tle Unii Europejskiej, w: D. Kopycińska (red.), Polityka
Unii Europejskiej, Szczecin: Katedra Mikroekonomii Uniwersytetu Szczecińskiego.
Kostrzewska J. (2007), Analiza struktury długotrwale bezrobotnych w Polsce, Zeszyty Naukowe nr 740, Kraków:
Wyd. Akademii Ekonomicznej w Krakowie.
Piecuch J. (2007), Zmiany na rynkach pracy w regionach
państw Półwyspu Iberyjskiego, w: D. Kopycińska (red.),
Wykorzystanie zasobów pracy we współczesnej gospodarce, Szczecin: Katedra Mikroekonomii Uniwersytetu
Szczecińskiego.
Spidla V., Larcher G. (2008), Report of the Mission for Flexicurity, Rada Unii Europejskiej, Bruksela.
Węgrzyn G. (2006), Bezrobotni długotrwale – problem XXI
wieku, w: D. Kopycińska (red.), Regulacyjna rola państwa we współczesnej gospodarce, Szczecin: Katedra
Mikroekonomii Uniwersytetu Szczecińskiego.
SUMMARY
The article is a comparison between Polish and Spanish labour markets as well as the policies developed
in both countries. These issues are presented with consideration of the employment tendencies in 2000–2009.
Conducted analysis involves employment rate and structure by sex, age and education level. A detailed presentation of the unemployment factors and main problems of the labour markets in Poland and Spain, including
the consequences of the last economic crisis is given. Furthermore the article describes different labour market
policy measures undertaken in both countries, as well as the contribution of structural funds to the unemployment reduction.
Wszelkie prawa zastrzeżone. Każda reprodukcja lub adaptacja całości bądx cześci niniejszej publikacji, niezależnie od zastosowanej
techniki reprodukcji (drukarskiej, fotograficznej, komputerowej i in. ), wymaga pisemnej zgody Wydawcy
O JAKOŚCI USŁUG ŚWIADCZONYCH
W DOMACH POMOCY SPOŁECZNEJ
Łukasz Jurek
Uniwersytet Ekonomiczny we Wrocławiu
WSTĘP
W Unii Europejskiej zapewnienie pomocy osobom
niesamodzielnym to generalnie kompetencja krajów
członkowskich. Od 2004 r. pewne aspekty organizacyjne opieki długoterminowej stały się jednak obszarami regulowanymi tzw. otwartą metodą koordynacji.
Wyznaczone zostały trzy wspólne cele dotyczące (1)
dostępności, (2) wysokiej jakości oraz (3) stabilności
finansowej systemu opieki długoterminowej (Modernising social protection... 2004, s. 7–11). Sposób realizacji tych celów jest dowolny, co pozwala godzić odmienne uwarunkowania modelowe polityki społecznej
w różnych krajach członkowskich.
Stacjonarna pomoc społeczna jest integralnym
elementem opieki długoterminowej. Na początku lat
90. XX w. obszar ten cechował się m.in. (por. Tarkowski 1998, s. 133–134):
– ogromnym zróżnicowaniem standardu budynków i świadczonych tam usług,
Polityka Społeczna nr 3/2011
– trudnymi warunkami lokalowymi (budynki dla
200–300 mieszkańców; 6–10-osobowe pokoje),
– brakiem możliwości respektowania praw mieszkańców do intymności i prywatności.
W związku z niekorzystną (czy wręcz dramatyczną) sytuacją stacjonarnej pomocy społecznej, na długo przed akcesją Polski do Unii Europejskiej, powzięto działania mające na celu podwyższenie jakości jej
usług. Rozpoczęto proces tzw. standaryzacji placówek.
STANDARYZACJA DOMÓW POMOCY SPOŁECZNEJ
– ISTOTA I EFEKTY
Pojęcie „standard” nie jest jednoznaczne i może
być rozumiane dwojako. Z jednej strony jako kryterium, które określa powszechne, przeciętne, typowe,
zwykle najbardziej pożądane cechy. W tym znaczeniu
standaryzacja oznacza ujednolicanie. Jeśli coś jest
standardowe, to jest zunifikowane, jednorodne. Na
23
Wszelkie prawa zastrzeżone. Każda reprodukcja lub adaptacja całości bądx cześci niniejszej publikacji, niezależnie od zastosowanej
techniki reprodukcji (drukarskiej, fotograficznej, komputerowej i in. ), wymaga pisemnej zgody Wydawcy
przykład w sieciach handlowych dokonuje się standaryzacji obsługi klienta, co oznacza, że każdy klient
zostanie tam obsłużony w taki sam sposób. Z drugiej
strony może stanowić najprostszy wariant, najniższą
możliwą do zaaprobowania wersję, zejście poniżej
której oznacza, że produkty lub usługi stają się substandardowe, czyli niedopuszczalne dla klienta, godzące w jego poczucie estetyki lub zagrażające jego
bezpieczeństwu. Na przykład można kupić samochód
w wersji standardowej, co oznacza, że jego wyposażenie jest dopuszczalne, ale najbardziej „ubogie”.
W odniesieniu do pomocy społecznej pojęcie
„standard” stosowane jest w tym drugim znaczeniu,
czyli wyznacza dolną granicę dopuszczalnej obsługi.
Z tego powodu wskazane wydaje się stosowanie (na
wzór angielski) określenia „minimalne standardy”,
przez co unika się niejasności związanych z wieloznacznością tego pojęcia.
W opinii S. Golinowskiej (2000, s. 9) standardy
usług społecznych stanowią jeden z trudniejszych i ciągle nierozwiązanych problemów funkcjonowania instytucji polityki społecznej. Wynika to z faktu, że o ile relatywnie łatwo można określić pożądaną jakość świadczeń materialnych, o tyle w przypadku usług jest to
znacznie utrudnione. Usługi ze swej natury ciężko
poddają się standaryzacji, gdyż są niewymierne i nietrwałe (por. Gałęziak 1998, s. 11). Nie można bowiem
przepisami prawa określić wymaganego poziomu relacji międzyludzkich, gestów sympatii, przyjaźni i otwartości (por. Sierpowska 2006, s. 117). Niska jakość
usług wydaje się być zatem problemem tkwiącym bardziej w obyczajowości (uzależniona jest od postaw
i zachowań personelu) niż w formalnych dyrektywach.
Przepisy dotyczące standaryzacji domów pomocy społecznej zostały wprowadzone Ustawą z 1996 r.
o zmianie ustawy o pomocy społecznej oraz ustawy
o zatrudnieniu i przeciwdziałaniu bezrobociu1. Ówczesne rozwiązania prawne wprowadziły 10-letni okres
opracowania i realizacji programów naprawczych dla
placówek, które nie osiągały minimalnego standardu.
Wydawano wówczas zezwolenie warunkowe na prowadzenie działalności, które obowiązywało do końca
2006 r. Po tym okresie placówki, które w dalszym ciągu nie spełniały minimalnych standardów, powinny
zakończyć swoją działalność.
W związku z opóźnieniami w realizacji programów
naprawczych w większości domów pomocy społecznej, Ustawą z dnia 8 grudnia 2006 r. o zmianie ustawy
o pomocy społecznej2 wydłużono okres dochodzenia
do minimalnych standardów. Zezwolenia warunkowe
zachowały moc do końca 2010 r. Zaznaczono jednak,
że domy pomocy społecznej prowadzone na podstawie zezwolenia warunkowego, od początku 2008 r.
nie mogą podwyższać opłat za pobyt, a od początku
2009 r. nie mogą przyjmować nowych mieszkańców.
Wprowadzenie tych rozwiązań miało na celu w głównej mierze zmobilizowanie do szybszej realizacji programów naprawczych.
Przepisy wyznaczające minimalne standardy domów pomocy społecznej zawarte są w rozporządzeniu ministra. Dotyczą one najbardziej podstawowych
kwestii związanych ze świadczeniem usług bytowych,
opiekuńczych i wspomagających (np. określają minimalny metraż pokojów mieszkalnych, gwarantują
mieszkańcom odpowiednie posiłki i pomoc w wykonywaniu codziennych aktywności)3.
Podmioty publiczne wyznaczają minimalne standardy usług stacjonarnej pomocy społecznej, aby
24
chronić świadczeniobiorców przed zjawiskami i sytuacjami, które mogą być dla nich niekorzystne.
Standardy te muszą być jasne, celowe i uznane za
sprawiedliwe zarówno przez władzę publiczną, jak
i świadczeniodawców (Ikegami i in. 2002, s. 279).
Poza minimalnymi standardami, które są obligatoryjne dla wszystkich placówek, w wielu krajach ustalane są (przez różnego rodzaju stowarzyszenia profesjonalistów i/lub praktyków) dodatkowe, często
bardzo rygorystyczne normy, których przestrzeganie
jest fakultatywne. Normy te związane są zwykle ze specjalnym systemem certyfikacji weryfikującym dbałość
o wysoki poziom świadczeń.
Jaki jest efekt procesu standaryzacji domów pomocy społecznej w Polsce? Mimo powszechnej krytyki i licznych doniesień medialnych dotyczących
nadużyć w domach pomocy społecznej, mimo braku zdecydowanych działań zmierzających do osiągnięcia minimalnych standardów, generalnie można
stwierdzić, że jakość usług systematycznie wzrasta
i w ciągu ostatnich lat uległa zasadniczej poprawie
(por. Sierpowska 2006, s. 121).
Sytuacja wciąż daleka jest jednak od oczekiwanej poprawności. Z przeprowadzonej w 38 domach
pomocy społecznej kontroli NIK (2005 r.) wynika, że
żaden z nich nie zapewnia mieszkańcom usług na
poziomie wszystkich obowiązujących standardów (Informacja... 2006, s. 6). Warunki bytowe ograniczały mieszkańcom poczucie intymności i prywatności.
Niezapewniony był odpowiedni metraż pokoi oraz dostęp do pomieszczeń sanitarnych. Prawie we wszystkich skontrolowanych placówkach realizacja usług
opiekuńczych i wspomagających była utrudniona ze
względu na niedostateczną liczbę pracowników. Ponadto kontrolerzy stwierdzili rażące nieprawidłowości
wynikające z nieprzestrzegania przepisów ochrony
przeciwpożarowej oraz norm sanitarno-epidemiologicznych.
Zaznaczyć należy, że niska jakość stacjonarnej
opieki długoterminowej nie jest wyłącznie polską specyfiką. Problem ten występuje w wielu krajach. Liczne
doniesienia na temat substandardowych świadczeń
godzących w godność mieszkańców obecne były
w latach 60. XX w. w USA, a w Wielkiej Brytanii w połowie lat 80. (por. Allen, i in. 1993, s. 259). W Niemczech przeprowadzone w 2007 r. kontrole zakładów
opieki długoterminowej także wykazały wiele nieprawidłowości, które mass media nazwały „horrorem
w domach opieki” (Wieliński 2007, s. 11).
KREOWANIE JAKOŚCI USŁUG
W DOMACH POMOCY SPOŁECZNEJ
Wydaje się pożądane, aby jakość świadczonych
w domach pomocy społecznej usług nie była minimalna (zgodna ze standardami), lecz wyższa. Powstaje
zatem pytanie: o ile wyższa? Jaka powinna być zatem
faktyczna jakość usług świadczonych w domach pomocy społecznej?
Poziom i zakres usług pomocy społecznej powinien być dostosowany do poziomu życia całego społeczeństwa. W krajach zachodnich domy pomocy
społecznej świadczą usługi znacznie wyższej jakości
niż w Polsce, ale tam też ogólny poziom życia jest
wyższy. J. Gałęziak (1998, s. 11–12) twierdzi, że dom
pomocy społecznej nie powinien przypominać pałacu
na biednej wsi, bo ten kontrast razi i jest źle odbierany
społecznie. Taka sytuacja jest także niekorzystna dla
Polityka Społeczna nr 3/2011
Wszelkie prawa zastrzeżone. Każda reprodukcja lub adaptacja całości bądx cześci niniejszej publikacji, niezależnie od zastosowanej
techniki reprodukcji (drukarskiej, fotograficznej, komputerowej i in. ), wymaga pisemnej zgody Wydawcy
samych świadczeniobiorców: Jeżeli staruszkę przeniesiemy z ubogiej chaty do bogatego domu pomocy
społecznej, to możemy być pewni, że będzie się tam
czuła obco, zagubiona, a wręcz skrępowana luksusem. Dla niej bardziej odpowiedni jest skromny dom
pomocy społecznej, urządzony w stylu przypominającym jej dotychczasowe życie.
Do powyższego należy dodać, że faktyczna jakość
usług świadczonych w domach pomocy społecznej
powinna być ustalana i weryfikowana przez rynek
(jednak, co już wcześniej stwierdzono, nie może być
ona niższa od pewnych, ustanowionych przez państwo, minimalnych standardów, poniżej których naruszana jest ludzka godność). Najskuteczniejszym
bodźcem do podnoszenia jakości usług wydaje się
być zwiększenie podaży świadczeń oraz zapewnienie
zdrowej konkurencji w sektorze. W sytuacji ograniczonej podaży presja na poprawę jakości zawsze jest
mocno ograniczona.
Zdaniem T. Getzena (2000, s. 313) przyczynę niskiej jakości usług stacjonarnej opieki długoterminowej należy upatrywać właśnie w chronicznej nadwyżce
popytu nad podażą. Jeżeli (...) oczekujący na opiekę
tworzą długą kolejkę, nie potrzeba dbać o wygląd budynku, który mógłby przyciągnąć nowych klientów, ani
starać się o wysoki poziom usług pielęgniarskich lub
jakość posiłków, aby w ten sposób zatrzymać dotychczasowych pensjonariuszy. Skoro każde miejsce zostanie z całą pewnością zajęte przez następnego oczekującego, jedynym sposobem zwiększenia zysku jest
ograniczenie wydatków (mniej opieki pielęgniarskiej,
pielęgniarki o mniejszych kwalifikacjach, mniej napraw,
remontów itp).
Wynika z tego zatem, że dopóki stacjonarna pomoc społeczna będzie sektorem (rynkiem) świadczeniodawcy, dopóty osoby niesamodzielne będą beneficjentami świadczeń relatywnie niskiej jakości. Tego
stanu rzeczy nie zmienią kolejne formalne dyrektywy
regulujące jakość usług.
W Polsce nie tylko brak konkurencji jest tym czynnikiem, który ogranicza presję na podnoszenie jakości usług świadczonych w domach pomocy społecznej. Wpływ na to mają także zasady finansowania
pobytu w tych placówkach. Oczywistym jest, że koszt
pobytu w placówce uzależniony jest od jakości świadczonych tam usług – im są one wyższej jakości, tym
pobyt jest droższy. Przy obecnych zasadach finansowania dla gmin korzystniejsze jest kierowanie osób
niesamodzielnych do placówek oferujących tańsze
usługi, niezależnie od tego, jakiej są one jakości. W rezultacie dochodzi do nierównomiernego rozmieszczenia mieszkańców w domach pomocy społecznej
– do placówek oferujących tanie usługi niskiej jakości
tworzą się kolejki oczekujących, podczas gdy w placówkach świadczących drogie usługi wysokiej jakości są wolne miejsca. Tym samym można stwierdzić,
że obecnie w obszarze pomocy społecznej „gorsze”
placówki wypierają placówki relatywnie „lepsze”.
Nadal nie tłumaczy to jednak, dlaczego świadczeniobiorcy w Polsce tolerują i akceptują substandardowe usługi w domach pomocy społecznej. Z badań
przeprowadzonych przez W. Scanlona (1992, s. 47)
wynika, że współfinansowanie stacjonarnej opieki
długoterminowej ze środków publicznych powoduje
spadek wrażliwości na jakość świadczeń. Oznacza
to, że jeżeli osoba niesamodzielna nie ponosi pełnej
odpłatności za świadczenia, to wówczas ma mniejsze
wymagania wobec ich jakości niż w przypadku, gdyPolityka Społeczna nr 3/2011
by ponosiła pełną odpłatność. Tłumaczyć to może niską jakość placówek, gdzie w kosztach pobytu partycypuje samorząd terytorialny oraz wysoką jakość
usług w tych placówkach, które nie korzystają z publicznych subsydiów.
Forma własności i działalności zakładów opieki
długoterminowej w sposób istotny determinuje jakość
świadczonych usług. Z badań amerykańskich wynika, że placówki działające non-profit świadczą usługi
generalnie wyższej jakości niż placówki komercyjne4,
a ponadto jakość usług w placówkach tzw. sieciowych
(działających w ramach sieci placówek) jest z reguły
znacznie niższa niż w placówkach niezależnych (Nursing homes... 2006, s. 38).
W Polsce nie prowadzi się badań mających na celu
określenie zależności pomiędzy formą własności a jakością usług. Załóżmy jednak, że spełnienie minimalnych standardów (co wiąże się z otrzymaniem bezterminowego zezwolenia na prowadzenie działalności)
jest pewnego rodzaju wyznacznikiem jakości usług
świadczonych w domach pomocy społecznej. Na
podstawie analizy wybranych rejestrów domów pomocy społecznej można stwierdzić, że placówki prowadzone przez podmioty publiczne nie spełniają minimalnych standardów znacznie częściej niż placówki
prowadzone przez podmioty niepubliczne (non-profit lub komercyjne)5. Wynika z tego, że niepubliczne
domy pomocy społecznej w Polsce świadczą generalnie usługi wyższej jakości niż domy pomocy społecznej prowadzone przez podmioty publiczne.
ZAKOŃCZENIE
Działania władzy publicznej w zakresie zapewnienia wysokiej jakości stacjonarnej pomocy społecznej
polegały dotychczas na konstruowaniu formalnych
dyrektyw (tzw. standardów), wyznaczających minimalny poziom dopuszczalnej obsługi mieszkańców
domów pomocy społecznej. Dochodzenie do tych
minimalnych standardów podnosi jakość świadczonych usług.
Dokonujące się współcześnie przeobrażenia rodzą ambiwalentne odczucia. Na pewno pozytywnie
należy ocenić zabezpieczenie mieszkańców domów
pomocy społecznej przed substandardowymi usługami, które godzą w ich godność czy wręcz zagrażają
ich bezpieczeństwu. Natomiast negatywne jest przeświadczenie, że te ministerialne wytyczne mogą stanowić wystarczające rozwiązanie w omawianej kwestii. Częstym problemem pozostaje ignorancja władz
samorządowych i ich opieszałość w realizacji planów
naprawczych. Deficyt środków finansowych stanowi
nierzadko barierę w podnoszeniu jakości usług opiekuńczych, bytowych czy wspomagających.
Główny problem polega jednak na tym, że obecne
rozwiązania systemowe nie tworzą żadnych zachęt
do świadczenia usług wyższej jakości, niż na poziomie minimalnych standardów. Naturalne wydaje się
jednak, że jakość usług powinna być zróżnicowana,
a także dostosowana do preferencji i możliwości finansowych świadczeniobiorcy. Taka sytuacja nastąpić może tylko i wyłącznie w wyniku pogłębionych
przeobrażeń strukturalnych sektora stacjonarnej pomocy społecznej. Wymagane jest przede wszystkim:
1. Prywatyzacja placówek i zmiana roli państwa –
w Polsce obszar stacjonarnej pomocy społecznej jest
„przepaństwowiony”, czego wyrazem jest nadmierna
aktywność podmiotów publicznych jako bezpośred25
Wszelkie prawa zastrzeżone. Każda reprodukcja lub adaptacja całości bądx cześci niniejszej publikacji, niezależnie od zastosowanej
techniki reprodukcji (drukarskiej, fotograficznej, komputerowej i in. ), wymaga pisemnej zgody Wydawcy
nich świadczeniodawców6. W wielu obszarach polityki społecznej przekonano się już, że przekazanie
podmiotom niepublicznym realizacji zadań to najskuteczniejsza metoda pozyskania nowych funduszy,
zwiększenia racjonalności i efektywności działania,
a także podniesienia jakości świadczonych usług.
Dlaczego zatem nie miałoby być podobnie w obszarze stacjonarnej pomocy społecznej? Skoro niepubliczne domy pomocy społecznej świadczą usługi generalnie wyższej jakości niż domy pomocy społecznej
prowadzone przez podmioty publiczne, to można
spodziewać się, że wraz ze wzrostem udziału podmiotów niepublicznych w omawianym sektorze wzrastać też będzie jakość świadczonych w nim usług.
Państwo (instytucje publiczne) z kolei powinno
zmienić swoją rolę w obszarze stacjonarnej pomocy społecznej. Wraz z prywatyzacją placówek winno
wycofywać się z roli bezpośredniego realizatora zadań (świadczeniodawcy), a przyjmować pozycję organizatora całego systemu, który zajmuje się określaniem celów i zasad, finansowaniem zadań, a także
kontrolą.
2. Zwiększenie podaży stacjonarnej pomocy społecznej – obecnie w Polsce obszar stacjonarnej pomocy społecznej jest rynkiem świadczeniodawcy.
Chroniczna nadwyżka popytu nad podażą ogranicza
presję na podwyższanie jakości. W tej sytuacji władza
publiczna powinna zapewnić odpowiedni „klimat” dla
zwiększenia podaży i stworzyć system zachęt do
wzmożonej produkcji tego typu usług. Mogą to być
np. zachęty fiskalne (ulgi podatkowe, preferencyjne
kredyty), działania polegające na edukacji profesjonalnego personelu domów pomocy społecznej, działania rozpropagowujące informacje o możliwościach
i korzyściach funkcjonowania w tym sektorze.
3. Kreowanie rozwiązań instytucyjno-prawnych dostosowujących stacjonarną pomoc społeczną do zasad i logiki gospodarki rynkowej – rozwiązania legislacyjne powinny wspierać konkurencję między domami
pomocy społecznej, gdyż sprzyja ona ulepszeniu oferty zarówno pod względem cenowym, jak i jakościowym. Konkurujące między sobą placówki zaczynają
postrzegać osobę niesamodzielną jako klienta. Starają
się budować przewagę konkurencyjną na podstawie
pozytywnego wizerunku, kwalifikacji i liczby pracowników, jakości i różnorodności serwowanych posiłków,
ogólnie panującej atmosfery, udogodnień praktycznych (windy, zagospodarowanie otoczenia) itd.
4. Zapewnienie rzetelnej informacji dotyczącej jakości usług w domach pomocy społecznej – w Polsce
trudno jest dokonać świadomego wyboru domu pomocy społecznej na podstawie ogólnie dostępnych
informacji. Publiczne rejestry zawierają jedynie dane
teleadresowe. Brak jest obiektywnych informatorów
lub poradników. Mass media skupiają się w głównej
mierze na piętnowaniu skrajnych przypadków nadużyć i nieprawidłowości.
Rola organizacji społecznych, jako ośrodków monitorujących sytuację w sektorze, nie jest jeszcze dostatecznie rozwinięta. W tej sytuacji wydaje się, że
władza publiczna poprzez swoje instytucje powinna
w większym niż obecnie stopniu pełnić rolę niezależnego arbitra i opiniodawcy, który udrożnia kanały komunikacyjne i zapewnia symetrię informacji między
świadczeniodawcami a potencjalnymi świadczeniobiorcami.
Przykładem w tym względzie może być amerykański Eldercare Locator lub angielski Commision for So26
cial Care Inspection. Tworzą one bazy danych teleadresowych wraz z opisem działalności wszystkich
zakładów opieki długoterminowej funkcjonujących
w danym regionie. Zawierają one, sformułowane
w przystępnej dla każdego czytelnika formie, sprawozdania z przeprowadzonych kontroli. Prowadzą także
„ranking” placówek, przyznając od 1 do 3 gwiazdek
w zależności od jakości świadczonych usług. Dzięki
takiej publicznej platformie informacyjnej świadczeniodawcy, którzy rzetelnie wykonują swoje zadania,
uzyskują cenne źródło promocji i reklamy, natomiast
dla potencjalnych klientów jest ona wygodną wykładnią solidności i kompetencji placówek.
1
2
3
4
5
6
DzU 1996 nr 100, poz. 459.
DzU 2006 nr 249, poz. 1831.
Szczegółowy wykaz tych standardów jest zawarty w odpowiednich aktach prawnych.
W USA zakłady opieki długoterminowej prowadzone
przez podmioty publiczne mają znikomy udział w sektorze
stacjonarnej opieki i prawdopodobnie z tego powodu nie
zostały uwzględnione w badaniach.
Na przykład w województwach: dolnośląskim funkcjonuje
56 domów pomocy społecznej, z czego 15 to placówki
niepubliczne (tylko 1 działa na podstawie zezwolenia warunkowego), a 41 to placówki publiczne (aż 13 działa na
podstawie zezwolenia warunkowego); odpowiednio: warmińsko-mazurskim: 41, z czego 13 niepubliczne (tylko 1),
a 28 publiczne (5); pomorskim: 49, z czego 11 niepubliczne (tylko 1), a 38 publiczne (4); małopolskim 88, z czego
31 niepubliczne (tylko 4), a 57 publiczne (aż 20); wielkopolskim 65, z czego 11 niepubliczne (wszystkie działają
na podstawie zezwolenia bezterminowego), a 54 publiczne (4 na podstawie zezwolenia warunkowego); podlaskim
21, z czego 6 niepubliczne (wszystkie działają na podstawie zezwolenia bezterminowego), a 15 publiczne (3 na
podstawie zezwolenia warunkowego).
Aż 3/4 domów pomocy społecznej w Polsce to placówki
publiczne prowadzone przez jednostki samorządu terytorialnego. Tylko 1/4 to placówki niepubliczne prowadzone przez
podmioty społeczne lub komercyjne (por. Jurek 2007).
LITERATURA
Allen I., Hogg D., Peace S. (1993), Elderly People: Choice,
Participation and Satisfaction, London: The Policy Studies Institute.
Gałęziak J. (1998), O miejscu i roli pomocy społecznej,
w: Zarządzanie i kierowanie domem pomocy społecznej, Red. Z. Tarkowski, Lublin: Wydawnictwo Fundacji
„ORATOR”
Getzen T. E. (2000), Ekonomika zdrowia, Warszawa: PWN.
Golinowska S. (2000), Inna rola państwa także w sferze socjalnej, „Polityka Społeczna” nr 9 (318).
Ikegami N., Hirdes J., Carpenter I. (2002), Measuring the
quality of long-term care in institutional and community
settings, w: Measuring Up. Improving health system performance in OECD countries, Red. P. Smith, Paryż:
OECD Publishing.
Informacja o wynikach kontroli prawidłowości świadczenia
usług przez domy pomocy społecznej (2006), Warszawa:
NIK.
Jurek Ł. (2007), Stacjonarna opieka społeczna. Spojrzenie
w przyszłość, „Polityka Społeczna” nr 5–6.
Modernising social protection for the development of high-quality, accessible and sustainable health care and long-term
care: support for the national strategies using the “open
method of coordination” (2004), COM 304 final, Bruksela.
Nursing homes. Business as usual (2006), „Consumer Reports” nr 9.
Rejestry domów pomocy społecznej województw: dolnośląskiego, warmińsko-mazurskiego, pomorskiego, małopol-
Polityka Społeczna nr 3/2011
Wszelkie prawa zastrzeżone. Każda reprodukcja lub adaptacja całości bądx cześci niniejszej publikacji, niezależnie od zastosowanej
techniki reprodukcji (drukarskiej, fotograficznej, komputerowej i in. ), wymaga pisemnej zgody Wydawcy
skiego, wielkopolskiego i podlaskiego, materiały źródłowe w zasobach Urzędów Wojewódzkich.
Scanlon W. (1992), Possible Reforms for Financing Long-Term
Care, „The Journal of Economic Perspectives” nr 6 (3).
Sierpowska I. (2006), Prawo pomocy społecznej, Kraków:
Kantor Wydawniczy ZAKAMYCZE.
Tarkowski Z. (1998), Standaryzacja domów pomocy społecznej, w: Zarządzanie i kierowanie domem pomocy społecznej, Red. Z. Tarkowski, Lublin: Wydawnictwo Fundacji „ORATOR”.
Wieliński B. (2007), Niemcy: Horror w domach starców, „Gazeta Wyborcza” z 5.09.
SUMMARY
High quality of services in residential care is one of the most important issues. Standardization of facilities
can only partly solve this problem in Poland. There is a need of the continued action in this field.
OCHRONA INFORMACJI POUFNYCH
W RELACJACH PRACODAWCY Z PRZEDSTAWICIELAMI PRACOWNIKÓW
Marta Derlacz-Wawrowska
Instytut Pracy i Spraw Socjalnych
WPROWADZENIE
Wraz z rozwojem technologii ilość i dostępność
informacji zwiększa się. Rozwój technologii powoduje także, że informacja zyskuje na znaczeniu. W dobie rozwiniętej gospodarki informacja ma kluczowe
znaczenie dla przedsiębiorstwa – posiadanie lub brak
właściwej informacji w określonym czasie może decydować o jego powodzeniu. Zjawisko wzrostu znaczenia informacji znajduje odzwierciedlenie w regulacjach prawnych. Przepisy dotyczące informacji
znajdują się właściwie we wszystkich dziedzinach
prawa, w tym w zbiorowym prawie pracy. Już od wielu
lat na pracodawcy ciążą obowiązki informacyjne wobec związków zawodowych. W ostatnich latach na
pracodawców zostały nałożone także obowiązki informacyjne wobec przedstawicieli pracowników powoływanych na podstawie regulacji przyjętych do
polskiego prawa na skutek implementacji prawa europejskiego.
Dostęp przedstawicieli pracowników do informacji
jest warunkiem ich skutecznego działania. Przedstawiciele pracowników pozbawieni aktualnych danych
na temat sytuacji przedsiębiorstwa nie są w stanie
efektywnie reprezentować interesów pracowników.
Z drugiej jednak strony informacja jest elementem
przedsiębiorstwa pracodawcy i jako taka wymaga
ochrony. Powstaje więc konieczność wyważenia
dwóch przeciwstawnych sobie dóbr. Z jednej strony
– prawa przedstawicieli pracowników do otrzymania
informacji, z drugiej natomiast ochronę interesu pracodawcy, który ma prawo do ochrony informacji na
temat swojej działalności.
Problem ochrony informacji jest dostrzegany
przez przedsiębiorców. Zgodnie z badaniem1 przeprowadzonym w 2009 r. pośród przedstawicieli 3000
firm z 54 krajów z całego świata 3% przedsiębiorstw
doznało w ostatnim roku utraty tajemnic lub szpiegostwa przemysłowego. W raporcie z badań przeprowadzonych tą samą metodologią w Polsce2 wynika, że
w tym samym okresie takie działania dotknęły aż 21%
zbadanych polskich przedsiębiorstw.
W szerokim znaczeniu informacją poufną jest informacja, którą przedsiębiorca chce zachować wewnątrz przedsiębiorstwa i zapobiec jej przedostaniu
Polityka Społeczna nr 3/2011
się do osób trzecich. W kategorii tej mieszczą się informacje mające zróżnicowaną wartość dla przedsiębiorstwa. Niektóre z nich są istotne na tyle, że mogą
decydować o bycie przedsiębiorstwa, ujawnienie innych może jedynie potencjalnie zagrażać interesom
pracodawcy lub wręcz być dla niego neutralne. Wyrazem ostrożności przedsiębiorców jest niechęć do
ujawniania jakichkolwiek informacji, których upublicznienie nie jest konieczne ze względu na wymogi
prawne czy np. presję społeczną. To przedsiębiorca
określa, które informacje dotyczące jego działalności
powinny pozostać poufne. Poufność informacji jest
jednak cechą obiektywną – tylko nieupublicznione
wiadomości, wobec których zachowano środki bezpieczeństwa podczas ich przetwarzania czy powierzania innym osobom, mogą być uznane za poufne.
Do ochrony informacji poufnych odnoszą się zarówno akty prawa międzynarodowego, jak i krajowego. Podstawowym dokumentem dotyczącym ochrony
informacji poufnych przedsiębiorstwa jest Porozumienie w sprawie Handlowych Aspektów Praw Własności
Intelektualnej (zwane dalej Porozumieniem TRIPS),
stanowiące załącznik do Porozumienia ustanawiającego Światową Organizację Handlu (WTO) z dnia
15 kwietnia 1994 r. Umowa ta została ratyfikowana
przez Polskę.
Porozumienie TRIPS po raz pierwszy dodało
ochronę informacji nieujawnionych do klasycznego
katalogu praw na dobrach niematerialnych. W art. 39
tego Porozumienia wskazano, że państwa będące
stronami porozumienia będą chronić informację nieujawnioną, a także dane przedstawiane rządowi lub
agencjom rządowym. Dokument ten wprowadza więc
ochronę informacji nieujawnionych w relacji jednostek i podmiotów gospodarczych z organami państwa.
Artykuł 39 Porozumienia TRIPS ma także znaczenie dla ochrony w relacjach pomiędzy osobami fizycznymi a podmiotami gospodarczymi. Mianowicie,
zgodnie z ust. 2 tego artykułu osoby fizyczne i prawne powinny mieć możliwość zapobiegania temu, aby
wiadomości pozostające w sposób zgodny z prawem
pod ich kontrolą nie zostały ujawnione, nabyte lub
użyte bez ich zgody przez innych, w sposób sprzeczny z uczciwymi praktykami handlowymi. Nieuczciwe
27

Podobne dokumenty