O. Robert Wawrzeniecki OMI TURKMENISTAN NOWA MISJA

Transkrypt

O. Robert Wawrzeniecki OMI TURKMENISTAN NOWA MISJA
O. Robert Wawrzeniecki OMI
TURKMENISTAN
NOWA MISJA MISJONARZY OBLATÓW M. N.
Tekst na wykłady z misjologii, przygotowany przed stałym
wyjazdem Polskich Misjonarzy Oblatów M.N. w 1997 roku
1. WSTĘP
Wiosną 1997 roku Oblaci (oo. Andrzej Madej i Radosław
Zmitrowicz) wyruszą do Turkmenistanu, aby objąć nową
placówkę misyjną. Jest to odpowiedź naszego Zgromadzenia na
prośbę Kongregacji Rozkrzewiania Wiary, aby Oblaci objęli ten
teren swoją działalnością misyjną. Oto, jak za czasów Ojca
Eugeniusza, „Kościół wielkim głosem woła swoje sługi”, aby
zachowując między sobą miłość byli jednocześnie gorliwi o
zbawienie dusz najbardziej opuszczonych.
Być może wielu z nas nawet nie wie gdzie jest położony
Turkmenistan, choć nazwę tego kraju słyszało już odmienianą
przez wszystkie przypadki. Dlatego niniejsza praca ma służyć
zaznajomieniu się z tym ciekawym krajem.
Mamy świadomość, że nie będzie ona pełna z powodu trudności
dotarcia do wielu źródeł lub też skąpej ilości publikacji w
języku polskim na ten temat. Jednocześnie w źródłach, z
których korzystaliśmy znajdujemy jeszcze wiele białych plam,
które utrudniają dostęp do pełnej historii tego regionu, a
zwłaszcza działalności misyjnej. Jesteśmy również świadomi, że
pozostawanie jedynie na płaszczyźnie książkowej nie ukazuje
całego bogactwa kultury i historii oraz klimatu panującego w
tym kraju. Jednak mamy nadzieję, że ten brak już wkrótce
uzupełnią listy misjonarzy, którzy wyruszą do Turkmenistanu.
Mamy także nadzieję, że praca ta stanie się przyczynkiem do
dalszych, twórczych poszukiwań i całościowego opracowania
historii Turkmenistanu, ze szczególnym uwzględnieniem misji
katolickich prowadzonych w ciągu wieków na tym terenie.
Turkmenistan (dawniej w języku polskim zwany Turkiestan lub
Dżagataj) leży w Azji Centralnej. Długość jego granic wynosi
ogółem 3 736 km. Turkmenistan graniczy od zachodu z
Morzem Kaspijskim (1 768 km), od północy z Kazachstanem
(379 km), od północnego - wschodu z Uzbekistanem (1 621 km),
od południowego - wschodu z Afganistanem (744 km) i od
południa z Iranem (992 km) (patrz mapa 1 - aneks I).
Powierzchnia kraju wynosi 488 100 km2. Z tego 80% zajmuje
pustynia (prawie cała pustynia Kara-kum i słona pustynia nad
brzegiem Morza Kaspijskiego), 17% zajmują góry, a tylko 3%
terenu uprawne.
Wykres 1. Ukształtowanie terenu.
17 %
3%
Pustynie - 80 %
Góry - 17 %
Tereny upraw ne - 3 %
80 %
Wśród gruntów użytkowych pastwiska i łąki zajmują 69%,
grunty orne 2% i inne 36%.
Wykres 2. Grunty użytkowe.
29 %
2%
Łąki i pastwiska
- 69%
Grunty orne - 2
%
2. WARUNKI NATURALNE.
Inne - 29 %
2. 1. Położenie geograficzne i ukształtowanie terenu.
69 %
Na większości terenu brak powierzchniowej sieci rzecznej.
Rzeki (Amu-daria, Murgab, Tedżen i Artek) znajdują się
najczęściej przy granicy i odwadniają południowo - wschodnią
część kraju. Jednak obecnie prowadzone są działania w celu
wykorzystania rzek do nawadniania terenów uprawnych. Służy
temu m.in. kanał karakumski nawadniający pustynię. Z
większych zbiorników wodnych, oprócz Morza Kaspijskiego,
mamy jeszcze jezioro Sarykamyskie.
2. 2. Klimat i roślinność.
Turkmenistan leży na pograniczu klimatu podzwrotnikowego i
umiarkowanego ciepłego, a klimat jego jest określany jako
wybitnie kontynentalny suchy. Opady są bardzo niskie i czasami
suma rocznych opadów na tym terenie wynosi tyle, ile
jednorazowy deszcz w Europie.
W związku z warunkami naturalnymi dominuje roślinność
pustynna, choć w górach, które poprzecinane są licznymi
wąwozami, można spotkać skrawki lasów liściastych oraz
jałowiec.
2. 3. Bogactwa naturalne.
Na pustyni Kara - kum odkryto znaczne zasoby ropy naftowej i
gazu ziemnego. Będąc jedną z republik byłego ZSRR
Turkmenistan pokrywał 11 % wydobycia gazu ziemnego w
ZSRR (65,2 mld m3 rocznie). Roczne wydobycie ropy naftowej
wynosi 5,3 mln ton. Jak wyliczyli naukowcy złoża te starczą na
około 40 lat.
W związku z posiadaniem w/w surowców oraz bogatych złóż
siarki, soli glauberskiej, jodu, magnezu, a także dzięki
samowystarczalności energetycznej, Turkmenistan może liczyć
na szybki rozwój.
3. ZALUDNIENIE.
3. 1. Ludność i struktura narodowościowa.
Teren Turkmenistanu zamieszkuje 4 075 316 ludności (wg
badań w roku 2010 będzie ich około 6 000 000 ludności).
Wykres 3. Przyrost liczby ludności.
6000000
5000000
4000000
3600000
3000000
2000000
4075316
1000000
6000000
0
1991
1995
2010
Ludność stanowi prawdziwą mozaikę narodowościową:
Turkmenii (73,3%), Rosjanie (9,8 %), Uzbecy (9%),
Kazachowie (2%) oraz inne narodowości (5,3 %): Tatarzy,
Ukraińcy, Azerbejdżanie, Ormianie, Białorusini oraz osoby
polskiego pochodzenia (ok. 2000).
Wykres 4. Struktura narodowościowa ludności.
100 %
10000%
Turkm enii - 73,3 %
Rosjanie - 9,8 %
50 %
1000%
Uzbecy - 9 %
Inne narodow ości - 5,25 %
100%
0 % 73,3%
Polskiego pochodzenia - 0,05 %
9%
0,05%
Gęstość zaludnienia wynosi 7,8 / km2,a przy obecnym
przyroście naturalnym 1,97%, w roku 2010 osiągnie poziom
12,3 / km2.
Średnia wieku przedstawia się następująco: 0 - 15 lat (40%), od
16 - 65 lat (56%) i powyżej 65 lat (4 %). Jak więc z tego wynika
jest to społeczeństwo bardzo młode i rozwijające się.
Wykres 5. Średnia wieku społeczeństwa.
50
40
30
0 - 15 lat - 40 %
20
16 - 65 lat - 56 %
10
pow yżej 65 lat - 4 %
0
40%
56%
4%
3. 2. Zajęcia ludności.
Większość (ok. 70%) pędzi życie osiadłe i zajmuje się
rolnictwem oraz hodowlą zwierząt. Dlatego przeważnie ludność
skupiona jest w dużych oazach w dolinach rzek oraz na
wybrzeżu Morza Kaspijskiego.
Zatrudnienie w przemyśle i budownictwie znajduje 20%, w
rolnictwie i leśnictwie 44%, a w innych 36% obywateli
Turkmenistanu.
Wykres 6. Zatrudnienie.
36 %
20 %
Przemysł i
budownictwo - 20
%
Rolnictwo i
leśnictwo - 44 %
Inne - 36 %
44 %
3. 3. Tradycyjne stosunki międzyludzkie.
Ludzie przyzwyczaili się do poddaństwa (ucisk arabski,
feudalny, kolonialny i sowiecki). Z koczowniczej natury
wynieśli darzenie szefa klanu i głowy rodu niepodważalnym
autorytetem (patriarchalizm).
Prezydent postrzegany jest jako głowa rodziny - ojciec (surowy
lecz sprawiedliwy - karze niegrzecznych i nagradza dobrych,
jest mądry, troszczy się o naród i wiedzie go w świetlaną
przyszłość), a naród to dzieci (mają wielbić Ojca, bo tam, gdzie
go zabrakło - Tadżykistan i Afganistan - stale są kłótnie i
wojny).
Ludzie wiedzą co to bogactwo i co to nieszczęście. Dawniej
koczownictwo było przywilejem zamożnych, gdyż to oni mieli
stada zwierząt, które wypasali na rozległych terenach. Pustynia
dawała im wolność, a osiedlenie traktowali jako ostateczność,
często spowodowaną przymusem ekonomicznym lub
politycznym.
3. 4. Miasta.
Ludność skupia się wokół miast położonych w oazach w
dolinach rzek. Do największych należą Aszchabad (stolica),
Mary, Czardżou, Tauszanz, Nebid Dag i Turkmenbaszy
(dawniej Krasnowodsk).
3. 4. 1. Aszchabad.
Stolicą państwa jest Aszchabad, który obecnie liczy ok. 600 000
mieszkańców. Na ulicach na każdym kroku można napić się
gorącej herbaty. Arterie komunikacyjne w mieście wysadzane
są drzewami, a w krajobrazie dominuje zieleń oraz liczne
trawniki. Szczególnie ważne są drzewa, bo nie tylko dają cień,
ale także łagodzą uczucie klaustrofobii zamkniętej oazy.
Jednak wszędobylska pustynia wdziera się także do miasta,
zasypując place i ulice. Piasek z nich zbierany wywozi się
podobnie jak u nas w zimie śnieg. Po ulicach jeżdżą trolejbusy,
a miasto, szczególnie w południe, sprawia wrażenie umarłego.
Jest to spowodowane tym, że szczególnie w najgorętszej porze
dnia - w południe jest przygniecione upałem, odrętwieniem i
milczeniem. Charakterystyczny jest jednak widok opatulonych
Turkmenów (chałat - płaszcz i barania czapa), gdyż w ten
sposób chronią się oni przed niebezpiecznymi promieniami
słońca, ze zdziwieniem patrząc na „roznegliżowanych”
Europejczyków.
Aszchabad powstał w 1881 roku. Po przełamaniu oporu
Turkmenów przez wojska rosyjskie, w tym miejscu założono
najpierw fort wojskowy, wokół którego zaczęło rozwijać się
miasto. Niestety uległo ono całkowitemu zniszczeniu w czasie
wielkiego trzęsienia ziemi w 1948 roku. Z wielkim wysiłkiem
zostało jednak całkowicie odbudowane, a właściwie
wybudowane na nowo. Obecnie posiada także własne lotnisko.
3. 4. 2. Mary.
Drugim, co do wielkości, miastem po stolicy jest Mary ze
starym śródmieściem oraz normalnymi na pustyni, dławiącymi i
duszącymi, zadymkami pylnymi.
4. DZIEDZICTWO HISTORYCZNE I KULTUROWE.
4. 1. Historia Turkmenistanu.
4. 1. 1. Starożytność.
Na terenie tym ok. 2 500 lat temu żyło ok. 110 plemion
koczowniczych. W tym też czasie przez środek pustyni Karakum płynęła rzeka Uzbój, która umożliwiała rozwój osadom w
oazach oraz zakładanie ogrodów i plantacji. Po rzece pływały
prymitywne łodzie, a ludność zajmowała się rybołóstwem. Ryba
była więc symbolem szczęścia, a w połączeniu z wodą
oznaczała życie. Tędy też wiodły drogi karawan kupieckich z
Indii do Anatolii i z Chorezemu do Persji. Wzmianki o tym
możemy znaleźć w dokumentach greckich, perskich i arabskich.
Plemiona pogańskie oddawały cześć świętym kamieniom,
wąwozom, studniom, drzewom oraz pustyni. Święty kamień
chronił każdego człowieka przed śmiercią, gdyż nie wolno było
przy nim walczyć, a jednocześnie był uznawany i czczony jako
osoba boska.
W I w. przed Chrystusem tereny dzisiejszego Turkmenistanu
należały do państw Persów, Partów i innych plemion irańskich.
W tym też czasie notuje się rozwój rolnictwa dzięki sztucznemu
nawadnianiu terenów pustynnych oraz powstanie pierwszych
miast w oazach (Mary).
4. 1. 2. Średniowiecze i czasy nowożytne.
Od połowy VI wieku rozpoczął się napływ plemion tureckich na
teren Turkmenistanu. Podbili oni i zasymilowali koczownicze
plemiona tego terenu. Natomiast już od VII wieku następuje
ekspansja i częściowe zajęcie terenów Turkmenistanu przez
Arabów. Proces ten trwał praktycznie kilka wieków i był
związany
z
ogromnymi
prześladowaniami
Kościoła
nestoriańskiego.
Od IX i X wieku notuje się rozkwit rolnictwa oraz miast.
Niestety najazd wojsk Czyngis - Chana w latach 1219 - 21
zniszczył wszystkie dotychczasowe osiągnięcia. Po rozpadzie
imperium Czyngis - Chana tereny dzisiejszego Turkmenistanu
weszły w skład tzw. Złotej Ordy, a w wieku XIV należały do
chanów uzbeckich i perskich.
Około 400 lat temu (wiek XV/XVI) nastąpiła tragedia. Uzbój,
płynący środkiem pustyni Kara-kum, zaczął wysychać, a ludzie
zbiednieli (nie przechodziły już tym szlakiem karawany
kupieckie). Rozpoczął się masowy exodus plemion pustynnych
do miast - oaz Mary i Tedżen. Wiązało się to z walkami
bratobójczymi, gdyż oazy były przewidziane na określoną
liczbę osób i mogły przyjąć tylko jednorazowych gości. Nie
było jednak mowy o tym, aby mogła się tam osiedlić dodatkowo
większa ilość osób, a tym bardziej całe plemiona. Sprawa wody
stała się sprawą życia lub śmierci. Zresztą nawet do reformy
wodnej w dawnym ZSRR dostęp do wody niejednokrotnie
decydował o pokoju lub wojnie między poszczególnymi
plemionami. Także na tym podłożu toczył się konflikt między
bogatymi i biednymi. Dochodziło nawet do takich sytuacji, że
kobieta nie miała prawa do wody, a przysługiwało ono jedynie
żonatym mężczyznom. Dlatego niegdyś żeniono niemowlęta,
aby uzyskać dla nich przydział wody. To dyskryminujące prawo
zniesiono dopiero w 1925 roku.
4. 1. 3. Czasy współczesne.
Po osłabieniu Imperium Osmańskiego od połowy XIX wieku
teren Turkmenistanu stał się wspaniałym kąskiem dla Rosji,
która rozpoczęła penetrację tych terenów. W 1869 roku powstał
tam,
jako
fort
wojskowy,
Krasnowodsk
(obecnie
Turkmenbaszy), a w 1874 roku Zakaspijski Oddział Wojskowy.
Natomiast już w 1881 roku powstała nowa rosyjska jednostka
administracyjna - Obwód Zakaspijski. W 1916 roku wybuchło
w Turkmenistanie antyrosyjskie powstanie, które zakończyło się
całkowitą klęską.
W 1917 roku w Turkmenistanie została zorganizowana przez
Rosjan rewolta antycarska. W latach 1918 - 24 teren ten nosił
nazwę Turkiestańskiej Azjatyckiej Socjalistycznej Republiki
Radzieckiej. Jednak w roku 1924 został podzielony na 5
republik związkowych: Tadżykistan, Uzbekistan, Kirgizję i (w
różnych etapach) Kazachstan. W czasie stalinowskich represji w
Turkmenistanie zginęła masa kleru muzułmańskiego, chłopstwa
i nielicznej inteligencji.
Nadal jednak potrzeba było odgórnego rozdzielania wody, ale
tym razem czyniło to ministerstwo. Aby zaspokoić
zapotrzebowanie na wodę, w roku 1954, w miejscu gdzie
niegdyś płynął Uzbój nawadniający pustynię, wykopano kanał
karakumski o łącznej długości 800 km.
W Turkmenistanie znalazła się masa zasymilowanych
komunistycznych służalczyków, wśród których, podobnie jak w
całej azjatyckiej części ZSRR, zastraszająco szerzyła się
korupcja, a stanowiska traktowano często jako dożywotnie
dziedzictwo. Zdarzało się, że nieraz nawet całe Komitety
Centralne Komunistycznej Partii Turkmenistanu były osadzane
w więzieniach.
W czasie pierestrojki i głasnostii obserwować można było w
Turkmenistanie obudzenie się dążeń narodowych i religijnych.
Jednak tłumione one były przez rodzimych komunistów, dla
których pierestrojka i głasnost były lansowanymi trendami
centrali, które nie pasowały do turkmeńskiej rzeczywistości.
Po latach komunistycznej, sowieckiej niewoli Turkmenistan
odzyskał niepodległość 27 października 1991 roku (rozpad
ZSRR), nie wkładając w to nawet minimalnego wysiłku.
Niestety polityka rabunkowej gospodarki Kremla spowodowała
ogromne szkody ekologiczne w środowisku naturalnym Amudarii i doprowadziła do wysychania jeziora Aralskiego.
4. 2. Kultura.
4. 2. 1. Język.
Oczywiście największy procent ludności posługuje się językiem
turkmeńskim (72 %). Pochodzi on z grupy języków tureckich.
Używa go ok. 3 100 000 ludności (posługuje się nim również
część ludności w Afganistanie, Iranie i Turcji - razem ok. 4 000
000).
Oprócz niego funkcjonuje język rosyjski (12 %), uzbecki (9 %)
oraz inne (7 %).
Wykres 7. Używane w Turkmenistanie języki.
9%
12%
7%
Turkmeński - 72 %
Rosyjski - 12 %
Uzbecki - 9%
72 %
Inne - 7 %
Rozwinięta jest edukacja, gdyż aż 98% społeczeństwa potrafi
czytać i pisać (uniwersytet powstał już w 1950 roku). Obecnie
Turkmenistan przechodzi oficjalnie na alfabet łaciński, z
obowiązującego do tej pory alfabetu rosyjskiego.
4. 2. 2. Literatura.
Wywodzi się z twórczości ludowej, w której dominowały bajki i
eposy zwane destanami. Do najstarszych destanów należą
romantyczny destan „Szasenem i Garip”, epos bohaterski
„Görogły” („Syn ślepca”) i dzieło poetyckie o tematyce
religijnej „Raunak al-islam” („Przepych Islamu”) z 1484 roku.
W drugiej połowie XVIII wieku rozwinęła się dydaktyczna
poezja Azadiego, a na przełomie XVIII i XIX wieku poezja
patriotyczno - społeczna (Mahtumkula, satyryk Kamine i Mołła
Nepes), która spowodowała wzrost świadomości narodowej
Turkmenów.
W XX wieku rozwija się proza realistyczna, dramaturgia i
poezja.
4. 2. 3. Sztuka.
W III - I wieku przed Chrystusem znana była już w
Turkmenistanie architektura, malarstwo monumentalne i drobna
rzeźba. W III wieku przed Chrystusem sztuka w tzw. okresie
partyjskim rozwijała się pod wpływem hellenistycznym.
Nowy rodzaj sztuki przynosi wdzierający się od VII wieku po
Chrystusem islam. Szczególnie objawiło się to w wieku XI i
XII. Wtedy to powstają kunsztowne meczety i mauzolea.
Niestety ten okres świetności kończy się w XII wieku razem z
najazdem Mongołów. Od XIV wieku pojawia się większa
ozdobność budowli i rozwija się kobiernictwo.
Po przyłączeniu Turkmenistanu do Rosji w drugiej połowie XIX
wieku zaznaczyły się wpływy rosyjskie i pojawiło się malarstwo
sztalugowe, grafika i rzeźba.
4. 2. 4. Muzyka.
Cechuje się ona archaicznością. Wśród ludów muzułmańskich
dominują pieśni obrzędowo - weselne, o pracy, taneczne oraz
ballady i eposy wykonywane przez bagszy (bardów).
Z tradycyjnych instrumentów muzycznych w Turkmenistanie
znane są: dutar (szarpany - strunowy), gydżak (smyczkowy) i
tüjdük (dęty). Posiadają one cechy wspólne z instrumentami
perskimi, arabskimi i tureckimi. Obecnie istnieją szkoły
muzyczne, filharmonia i opera.
5. SYTUACJA GOSPODARCZA.
5. 1. Przemysł.
Dominuje przemysł chemiczny (nawozy sztuczne i kwas
siarkowy), metalurgiczny, elektrotechniczny, materiałów
budowlanych,
lekki
(oczyszczalnie
bawełny,
fabryki
włókiennicze oraz wytwórnie dywanów), metalowy (urządzenia
dla przemysłu naftowego, zakłady remontowe i mechaniczne),
szklarski i spożywczy (olejarski, winiarski, mięsny, rybny i
mleczarski).
Obecnie prowadzona jest ostrożna prywatyzacja. Podlegają jej
tylko nieliczne przedsiębiorstwa, a większość pozostaje nadal w
rękach państwa. Następuje też bardzo powolne przechodzenie
do gospodarki rynkowej. Od 1992 roku tworzą się też spółki
joint - venture z kapitałem amerykańskim, argentyńskim,
holenderskim i włoskim.
Turkmenia eksportuje głównie do dawnego ZSRR ropę naftową,
gaz ziemny oraz bawełnę. Dobrze też współpracuje ze swoimi
sąsiadami.
5. 2. Rolnictwo i hodowla zwierząt.
Jak już wspomnieliśmy rolnictwo i hodowla stanowią jedno z
głównych zajęć ludności.
Najczęściej uprawianą rośliną jest bawełna, której uprawa
zajmuje 80 % użytków rolnych (15 % bawełny wytwarzanej w
dawnym ZSRR). Intensywna, monokulturowa jej uprawa
spowodowała ogromne szkody ekologiczne. Oprócz tego hoduje
się zboże, winorośl, warzywa i owoce oraz sezam.
W hodowli zwierząt dominują owce, tzw. karakuły (specjalnie
hodowana odmiana na skóry), wielbłądy, trzoda chlewna i kozy
(5 600 000) oraz jedwabniki. Ludność mieszkająca nad rzekami
i Morzem Kaspijskim zajmuje się połowem ryb.
Warto nadmienić, że rolnictwo i hodowla nie pokrywały w 1991
roku zapotrzebowania ludności. Sytuacja zapewne do dzisiaj się
nie poprawiła, gdyż podstawowe artykuły żywnościowe są
nadal na kartki.
5. 3. Sytuacja społeczna.
Turkmenistan jest najstabilniejszą z dawnych republik
radzieckich. Praktycznie nie musiał się on wybijać na
niepodległość, którą otrzymał spokojnie 21 października 1991
roku. Turkmenistan w ciągu krótkiego czasu stał się mini Arabią
Saudyjską. Ta najbiedniejsza i najbardziej zacofana z dawnych
republik, samodzielnie władając ropą naftową i gazem
ziemnym, stała się najbogatszym państwem Wspólnoty
Niepodległych Państw.
Wg oficjalnych informacji brak w Turkmenistanie bezrobocia.
Jednak ostatnio powstał Fundusz Zatrudnienia, z którego
wypłaca się zasiłki dla bezrobotnych oraz Fundusz Emerytalny.
Każdy otrzymuje groszową pracę (zarobek miesięczny wynosi
około 7 $), a szkolnictwo i leczenie są bezpłatne.
Większość cen żywności i lekarstw jest dotowana ze sprzedaży
ropy naftowej i gazu ziemnego. Pochłania to 1/3 budżetu
państwa. Turkmenii mogą też od 1 stycznia 1993 roku korzystać
bezpłatnie z limitu wody pitnej (do 250 l), gazu (do 50 m3) i
prądu (do 25 kW) na osobę. Płatne jest tylko zużycie ponad
ustaloną normę. Dodatkowo każdy może w lipcu i sierpniu
(najgorętsza pora roku) wziąć płatny urlop.
Jednak mimo braku konfliktów etnicznych wielu (szczególnie
Rosjan) porzuca Turkmenistan. Życie bowiem nie jest łatwe:
podstawowe artykuły żywnościowe są na kartki, a inflacja w
ciągu ostatnich 2 lat osiągnęła 1000 %. Fatalny jest też stan
sanitarny. Panuje tu duże zanieczyszczenie środowiska, które
mimo darmowej opieki zdrowotnej, powoduje dużą
śmiertelność wśród ludności, a szczególnie niemowląt.
6. SYTUACJA POLITYCZNA.
6. 1. Ustrój polityczny.
Turkmenistan jest republiką, która wybiła się na niepodległość
27 października 1991 roku, ale nadal należy do Wspólnoty
Niepodległych Państw. Obecnie w kraju rządzą komuniści, a ich
rządy maja zabarwienie muzułmańskie.
Z instytucji demokratycznych w kraju funkcjonują: rząd z
premierem, którego powołuje prezydent (obecnie urząd
wakuje), parlament - Rada Najwyższa, oraz głowa państwa prezydent. Ten ostatni wzmocnił ostatnio swoją pozycję i
stworzył w Turkmenistanie system prezydencki, który daje mu
duże uprawnienia.
Prezydent Separmurad Nijazow zwany Turkenbasza (wódz
Turkmenów) jest dawnym aparatczykiem komunistycznym,
który zasiadał w Komitecie Centralnym Komunistycznej Partii
Turkmeńskiej SRR. Wybrany jako jedyny kandydat w
wyborach prezydenckich w 1992 roku (99,5% głosów) w 1994
roku przeprowadził referendum w kwestii przedłużenia swojej
kadencji do 2002 roku co zostało zaaprobowane przez
społeczeństwo (uzyskał poparcie 99,99% głosujących). Obecny
prezydent znany był ze swojego konserwatyzmu i lojalności
wobec Kremla w czasach sowieckich.
Dawna Komunistyczna Partia Turkmenistanu przefarbowała się
na Demokratyczną Partię Turkmenistanu, a prezydent odbył
nawet, przepisana prawem muzułmańskim, pielgrzymkę do
Mekki.
6. 2. Partie polityczne.
Oprócz wspomnianej już Demokratycznej Partii Turkmenistanu
(dawni komuniści) istnieją także: Chrześcijańska Partia
Sprawiedliwości (od 1992 roku), Partia dla Rozwoju
Demokracji, Agzybyrlik. Działa także Federacja Związków
Zawodowych Turkmenistanu.
Część partii opozycyjnych jest niezalegalizowana i oficjalnie
skazana na banicje. Wciąż bowiem w Turkmenistanie nie jest
mile widziana jakakolwiek opozycja polityczna i przejawy
niezależności (jak za dawnych dobrych lat sowieckiego
panowania istnieje tylko jedna słuszna droga). Z tego powodu
część dysydentów przebywa na emigracji (np. dr Durdymurad
Hodżi - Muhammed w Turcji).
Ministerstwo Bezpieczeństwa („Orwelowskie Ministerstwo
Miłości”) czujnie śledzi i nadzoruje życie mieszkańców
Turkmenistanu.
Dziennikarze
oraz
działacze
partii
demokratycznych wspólnoty Niepodległych Państw, którzy
chcą nawiązać kontakt z Turkmenistańską opozycją, są
deportowani z Turkmenistanu (np. w 1996 roku 3 dziennikarzy
azerskiej TV i dwaj demokraci tadżyccy, którzy zostali
zatrzymani przez Turkmeńskie KGB i wsadzeni do pierwszego
lepszego samolotu - nie jest to jedyny przypadek).
„Mass - media” (wychodzi tam 66 dzienników i 34 czasopisma większość w języku turkmeńskim; działają 3 agencje
informacyjne: Turkmen Press, Turkmeninform i Państwowa
Agencja Informacyjna; radio i telewizja są w rękach państwa) o
tych naruszeniach praw człowieka milczą. Stało się tak
zwłaszcza po tym, jak w 1992 roku, zginęła bez śladu (po kilku
niewygodnych
publikacjach)
redaktor
aszchabadzkiego
dziennika „Turkmeńskaja Iskra” Natalia Sosnina.
6. 3. Kult jednostki.
W Turkmenistanie, jak za czasów Stalina, panuje powszechny
kult prezydenta. Ten kult jednostki przejawia się w tym, że w
każdej fabryce, każdym kołchozie, na każdej ulicy widać portret
lub pomnik wielkiego Turkenbaszy. Na końcu głównej ulicy
Aszchabadu, która została nazwana jego imieniem, stoi odlany z
brązu w Petersburgu pomnik wielkiego wodza (dawniej stał tam
pomnik Lenina).
Podobizna prezydenta widnieje na turkmeńskich banknotach manatach, a miasto portowe nad Morzem Kaspijskim Krasnowodsk zmieniło nazwę, na cześć prezydenta, na
Turkmenbaszy. Wielki Turkmenbasza ustanowił dla bohaterów
kraju medal Złotego Półksiężyca oraz nagrodę im. Poety
Mahtumhulego i - oczywiście ulegając naciskowi społeczeństwa
- sam został ich pierwszym laureatem.
Na pierwszych stronach codziennych gazet widnieje portret
prezydenta, a obok oda, pieśń lub hymn pochwalny na jego
cześć. Sam prezydent Nijazow o kulcie swojej osoby mówi: „Ja
tego nie potrzebuję. To jest potrzebne państwu. Państwo tego
wymaga, choć mnie osobiście nie zawsze się to podoba. Znikł
szacunek dla władzy jako partii i instytucji sowieckich. Wszystko
się zawaliło. To przeszłość uczy nas, że drogą
odpowiedzialności zbiorowej władzy utrzymać nie sposób. Kto
dobrze życzy swemu narodowi, musi wziąć odpowiedzialność na
siebie. Historia nie zna przykładu, by państwo osiągnęło sukces
w warunkach odpowiedzialności zbiorowej”.
Turkmen za obrazę prezydenta może otrzymać dobre 5 lat, a
obcokrajowiec co najwyżej zostanie potraktowany jak persona
non grata i wsadzony do najszybciej odlatującego samolotu.
Aparat represji jest bardzo sprawny, gdyż jak podała prasa,
ostatni przestępca został zgładzony dwa lata temu - jest więc to
najbezpieczniejsze państwo świata.
7. SYTUACJA RELIGIJNA.
7. 1. Struktura religijna społeczeństwa.
W społeczeństwie Turkmenistanu pod względem religijnym
dominuje islam w wydaniu sunnickim (87%), choć oprócz niego
są także prawosławni (11%) i tzw. nieznani (2% - w tym niecałe
0,05 % katolików - ok. 2000 osób).
Wykres 8. Struktura religijna społeczeństwa Turkmenistanu.
90
80
70
60
Islam sunnicki - 87 %
50
40
Praw osław ni - 11 %
30
20
Inni - 1,95 %
10
0
87%
11%
1,95 %
0,05 %
Katolicy - 0,05 %
7. 2. ISLAM.
7. 2. 1. Co to jest Islam sunnicki?
Jest to grupa wyznawców islamu, którzy stanowią ok. 90%
wszystkich muzułmanów. Obok Koranu, najważniejszym
źródłem jest dla nich Sunna. Sunna jest to zbiór sentencji oraz
relacji o słowach i czynach Mahometa, spisane na podstawie
opowiadań osób mu towarzyszących. Można powiedzieć, że jest
to praktyczne zastosowanie Koranu, czyli Świętej Księgi
muzułmanów, która wg nich jest autentycznym Słowem Boga
objawionym Mahometowi. Łączy ona różne tradycje religijne
(judaizm, chrześcijaństwo i wierzenia staroarabskie).
To Sunna, składająca się z sentencji związanych z życiem,
obyczajami i poglądami politycznymi Mahometa (spisanymi i
przekazywanymi przez Jego następców) miała pozwolić
zrozumieć lepiej niektóre przepisy religijne i prawne, zawarte
zbyt zwięźle lub zbyt niejasno w Koranie.
Muzułmanie sunnici uważają siebie za najbardziej
prawowiernych (ortodoksyjnych). Jako ortodoksi odrzucają
każde odejście od dogmatów Koranu i Sunny, co odróżnia ich
od szyitów (szczególnie wyznaniowego Iranu), którzy wg
sunnitów odeszli od zasad sunny. Zwykle sunnici są decydującą
frakcją polityczną, gdyż uosabiają wiarę ortodoksyjną (wg nich
społeczność islamska jest nieomylna i nie może błądzić).
7. 2. 2. Podstawy doktrynalne.
Obok Koranu, zgodnej opinii prawników i orzekaniu o Bogu
przez analogię, Sunna jest jedną z 4 podstawowych zasad
islamu. Wyznacznikami przynależności do mahometan
sunnitów jest przyjęcie jednego z oficjalnie uznawanych
systemów prawniczych (wyodrębniły się one w ciągu VIII i IX
wieku) oraz przyjęcie pewnej liczby tradycyjnych tez
teologicznych.
Podstawy doktryny były opracowywane w szkołach
prawniczych (hanafickiej, malikickiej, szfickiej i kaubalijskiej),
które do dziś są uznawanymi szkołami boskiego prawa islamu.
Mimo niewielkich różnic między poszczególnymi szkołami
stworzyły one jeden system prawa islamu sunnickiego, który
definitywnie ukształtował się w XI wieku (było to zakończenie
twórczego okresu w rozwoju prawa muzułmańskiego, po czym
nastąpiło już oparte na wcześniejszym dorobku szczegółowe
wykładanie prawa).
7. 2. 3. Prawo islamskie.
Prawo to określa postawy religijne i społeczne wiernych:
obowiązek odnoszenia się do kultu, fakty prawne czyli działanie
oraz transakcje i sankcje karne. Jest to prawo wieczne i boskie, a
proces jego kodyfikacji jest procesem wtórnym i historycznym.
To Bóg jest jego głową i jedynym prawodawcą („Prawo jest
konstytucją gminy, nie może być inne od woli Bożej, objawionej
za pośrednictwem Proroka”).
Sprzeniewierzenie się temu prawu jest postrzegane jako
wystąpienie przeciw istniejącemu porządkowi społecznemu oraz
przejawem nieposłuszeństwa religijnego. Podstawową regułą
prawa jest wolność, ale w związku ze słabością człowieka, w
interesie jednostki i społeczeństwa jest ona ograniczona przez
prawo. Ponieważ prawo zmierza do objęcia całości życia
człowieka, ma znamiona totalitarności.
7. 2. 4. Tezy teologiczne.
Nie są to oczywiście tezy teologiczne w naszym rozumieniu. Ich
podstawą są: wiara, czynienie dobra i poddanie się Bogu. W
ramach tych rozważań teologicznych w historii islamu
wykształciły się różne kierunki, które na swój sposób
interpretowały problem wolnej woli człowieka i determinizmu
oraz natury Koranu.
7. 2. 5. Poglądy szczegółowe.
7. 2. 5. 1. Polityka.
W doktrynie zawarte są określone wskazania, które stanowią
podstawę islamskiej teorii politycznej.
Twórcą prawa jest Bóg, a człowiek tylko wg tego prawa
postępuje. Tak samo rządzący nie są twórcami prawa, ale tymi,
którzy je wypełniają. Pełnoprawna władza jest zastrzeżona
kalifowi, który jest symbolem panowania boskiego prawa nad
ludźmi. On to jest niejako administratorem, a zarazem pełni
funkcję sędziego.
7. 2. 5. 2. Gospodarka.
Określona jest przepisami ogólnymi i szczegółowymi
dotyczącymi spraw podatkowych oraz nienaruszalności
otrzymanej od Boga własności prywatnej. Ta bowiem jest
niezbędnym warunkiem doskonalenia duszy w przestrzeganiu
prawa Bożego.
Prawo, reprezentując szacunek dla własności prywatnej,
sprzeciwia się jednocześnie nadmiernemu bogaceniu się
jednostek i grup społecznych.
7. 2. 5. 3. Stosunki społeczne.
Podstawę wartości człowieka stanowi wiara i dlatego wielkim
poszanowaniem, autorytetem i znaczeniem cieszą się ci, którzy
opanowali nauki religijne. Także z tego samego powodu wielki
szacunek odbierają święci.
Rodzina stoi na czele wartości społecznych jako miniatura i
mocna postawa społeczeństwa, a zarazem jako podstawowa
komórka społeczna. W rodzinie panują stosunki patriarchalne.
Mimo tego funkcje kobiety i mężczyzny nie są traktowane na
zasadzie przeciwieństwa, ale raczej uzupełniania się, co wynika
z natury i budowy ciała kobiety i mężczyzny.
7. 2. 5. 3. 1. Rola mężczyzny.
Mężczyzna - ojciec ze swoim autorytetem jest symbolem
autorytetu Boga w świecie. Pełni on w rodzinie pewnego
rodzaju funkcję kapłańską. Do zadań ojca należy bowiem
podtrzymywanie
zasad
religijnych
oraz
religijna
odpowiedzialność za rodzinę, zabezpieczenie jej bytu
ekonomicznego. Posiada też wiążące się z obowiązkami
przywileje: autorytet społeczny oraz swobodę poruszania się.
7. 2. 5. 3. 2. Rola kobiety.
Kobieta jest zwolniona od troski o byt ekonomiczny rodziny
oraz z uczestnictwa w życiu publicznym i politycznym. Do jej
obowiązków należy stworzenie rodzinie domu i właściwe
wychowanie dzieci.
7. 2. 6. Sytuacja obecna.
7. 2. 6. 1. Islam ludowo - obrzędowy.
Pełni on w Turkmenistanie rolę bardzo fasadową. Nowa zielona
flaga i herb są ozdobione islamskimi symbolami, a prezydent
Nijazow odbył pielgrzymkę do Mekki oraz składał przysięgę
prezydencką, trzymając rękę na Koranie.
Islam nie ma tu głębokich korzeni i nie wywiera większego
wpływu na życie codzienne. Kiedy w VII wieku arabowie,
zdobywcy tych ziem, założyli w oazie Mary muzułmańską
gminę, to koczownicze plemiona Turkmenistanu przyjęły
wprawdzie islam, ale uczyniły to tylko w sposób
powierzchowny. Przyjęto formalne i rytualne obrzędy obrzezanie, niektóre święta, nakaz codziennej pięciokrotnej
modlitwy i pielgrzymkę do Mekki. Jednak sens islamu, nauk
Mahometa i Koranu były dla Turkmenów niedostępne i obce.
Dlatego tak samo czcili Allacha, jak i swoich pogańskich
bożków oraz duchy opiekuńcze. Można więc stwierdzić, że
islam w Turkmenistanie jest przesycony elementami
pogańskimi, a wyznawanie jego jest często związane bardziej z
tradycją, niż z przekonaniem i wiarą.
7. 2. 6. 2. Dzisiejszy rozwój.
W czasach sowieckich także muzułmanie byli prześladowani
przez władze. Rozwój nie był możliwy, ponieważ w czasie
totalitarnych rządów Stalina zginęło wielu duchownych
muzułmańskich, a do 1991 roku nie wyrażono zgody na budowę
ani jednego meczetu. W dawnej republice ZSRR było ich
zaledwie 4. Kolejny został dopiero wybudowany po odzyskaniu
niepodległości w 1991 roku. Wtedy też powstała pierwsza
mendresa, czyli szkoła islamska w Taszauzie.
Obecnie przywódcą turkmeńskich muzułmanów jest uzbek
Nasrullah Hadżi Ibadnułajew. Społeczność islamska przeżywa
w tej chwili swój ogromny rozwój, o czym może świadczyć
chociażby jednoczesna budowa 64 budynków sakralnych meczetów.
Jednak rząd Turkmenistanu ma islam pod kontrolą, gdyż obawia
się
muzułmańskiej
opozycji
oraz
wpływów
fundamentalistycznych z terenów przygranicznych Iranu. Jest to
jednocześnie wynik utrwalonej w konstytucji doktryny
świeckości państwa oraz rozdziału religii od państwa i
szkolnictwa.
7. 3. CHRZEŚCIJAŃSTWO.
W wieku III nastąpiło dalsze krzewienie wiary chrześcijańskiej
w Armenii (gdzie miał nawet miejsce chrzest króla) oraz Persji,
gdzie znaleźli się zesłani w czasie prześladowań chrześcijanie
syryjscy. Wreszcie pod koniec wieku chrześcijaństwo dotarło do
Gruzji i nad Morze Kaspijskie. Odbywało się to dzięki
wymianie handlowej między portami czarnomorskimi. Niestety
oprócz hipotezy, że chrześcijaństwo musiało w ramach
wymiany handlowej i podróży kupców docierać na tereny
dzisiejszego Turkmenistanu, nie mamy żadnych dowodów. W
IV wieku nastąpił dalszy rozwój chrześcijaństwa w Armenii,
Persji i górach Kaukazu oraz penetracja ewangelizacyjna
Afganistanu.
Jest to jednak czas wielkich herezji, które dzielą młody jeszcze
Kościół.
7. 3. 1. KATOLICYZM.
7. 3. 1. 1. Kościół w pierwszych wiekach (I - IV).
Ewangelizacja tego terenu, może jeszcze nie w formie
zorganizowanej, rozpoczęła się już od samego początku
istnienia chrześcijaństwa. W czasie Zesłania Ducha Świętego w
Jerozolimie byli m.in. Żydzi i prozelici z kraju Partów (Dz 2,9),
w którego granicach znajdowała się część Turkmenistanu.
Według tradycji, którą podaje Euzebiusz z Cezarei w „Historia
Ecclesiae”, dotyczącej działalności Apostołów w Persji (do
której należała też część Turkmenistanu) działał św. Szymon
Zelota (Gorliwy) oraz, być może w drodze do Indii, św.
Tomasz. Natomiast po drugiej stronie Morza Kaspijskiego
działalność prowadził św. Bartłomiej. Niestety nastąpił bardzo
szybki zanik chrześcijaństwa zaniesionego przez neofitów i
Apostołów na te tereny i dopiero w następnych wiekach, dzięki
działalności misyjnej Kościoła Antiocheńskiego, mogło się ono
odrodzić.
Już w II w. chrześcijaństwo silnie rozwijało się w Persji, gdzie
dotarło za sprawą misji Kościoła w Aleksandrii przez Indie.
Misja ta objęła Persję, kraj Partów, sięgając prawie do Morza
Kaspijskiego. Niestety i ten wspaniały rozwój był krótkotrwały,
a chrześcijaństwo w Persji nie przetrwało próby czasu.
7. 3. 1. 2. Rozwój Kościoła Nestoriańskiego (V - VI w.).
Chrześcijaństwo dotarło do Turkmenistanu w formie katolickiej.
W IV wieku przybyła na te tereny misja, która objęła tereny
całej Azji Środkowej i Kazachstanu.
Już przed edyktem mediolańskim (313 r.) w czasie tzw.
„małego pokoju Kościoła” (III w.) Kościół mógł rozwijać
działalność misyjną, która swoim zasięgiem objęła
Mezopotamię Sassanidzką (w IV wieku Turkmenistan należał do
jej terenów). Znajdowały się tam prężnie działające gminy
kościelne. Rozwijał się on w niesprzyjających warunkach, gdyż
poważny opór stawiała miejscowa religia i zwyczaje.
Mezopotamia Sassanidzka była zaciętym wrogiem Cesarstwa
Rzymskiego, a chrześcijaństwo (szczególnie po uznaniu w 380
roku za religię państwową) jawiło się jako piąta kolumna
wrogich Rzymian. Sytuację pogorszył jeszcze list Konstantyna
do Króla królów nad Eufratem, w którym polecał chrześcijan
Jego łaskawości (zob. Vita Constantini). Zawsze ilekroć
państwo to popadało w konflikt z Cesarstwem, prześladowania
stawały się bardziej krwawe.
Równocześnie chrześcijaństwo przychodziło na teren, gdzie
panowała rodzima sassanidzka religia Zoroastry (Mazdanizm).
Tak więc oprócz podejrzeń o zdradę państwa rozpoczęła się
ostra rywalizacja Chrześcijaństwa i religii Zoroastry. Bowiem
obie religie były religiami uniwersalnymi i prowadziły
działalność misyjną.
Do prawdziwego wzrostu przyczyniło się zesłanie do Fars
(dawny Elam) w Persji chrześcijan syryjskich. Ciągle jednak
chrześcijaństwo było prześladowane ze strony państwa, a
szczególnie władcy Szapura II. Prześladowania te przybierały
formę systematycznego burzenia struktur kościelnych, walki z
duchowieństwem oraz kobietami i mężczyznami, którzy złożyli
ślub czystości. Kościół ten praktycznie był odcięty od reszty
Kościoła powszechnego.
Na potrzeby Kościoła powstała w Persji wyższa uczelnia (szkoła
katechetyczna) w Nisibii. Nie była zorganizowana jak szkoły
rzymskie, które jako szkoły świeckie pełniły funkcję
wychowywania światłych chrześcijan. Walorem było to, że
nauczanie odbywało się w języku miejscowym, co oczywiście
wspierało rozwój kultury narodowej. Ze szkoły w Nisibii
wyszedł m.in. św. Efrem Syryjczyk.
Po okresie prześladowań jeden z następców Szapura II, stosując
politykę tolerancji wobec chrześcijaństwa, przyczynił się do
odbudowy struktur kościelnych oraz przyjęcia postanowień
Soboru w Nicei (325 r.) przez Kościół perski w 410 roku. W
tym też czasie obsadzono biskupstwa prowincji Chorezem
(pogranicze dzisiejszego Turkmenistanu i Uzbekistanu).
Jednak na terenie Turkmenistanu już w 334 roku powstały
pierwsze biskupstwa w Merw (Marv - nie mamy pewności, czy
można je utożsamiać z dzisiejszym Mary w Turkmenistanie) i
Samarkandzie. Natomiast w 420 roku biskupstwo w Merw
zostało podniesione do rangi Metropolii (podległej patriarsze),
której biskupi w VI i VII wieku byli znani jako autorzy dzieł
teologicznych. Do arcybiskupstwa w Merw należało biskupstwo
w Niszapur oraz liczne nieznane biskupstwa. Metropolia ta była
reprezentowana na synodzie kościelnym w 424 roku, kiedy to
Kościół perski uniezależnił się od Kościoła zachodniego. Nieco
później, bo po roku 420, rozwinęła się szeroko zakrojona
działalność ewangelizacyjna wśród plemion tureckich w
północnym Turkmenistanie. Zrzucony z tronu, w 498 roku, król
perski Kavadh I uciekł wraz ze swoim orszakiem do
Turkmenistanu. Towarzyszył mu biskup Arranu, 4 prezbiterów i
2 ludzi świeckich. Ich praca ewangelizacyjna przyniosła wielki
sukces. Podobnie jak dziś łączyli oni głoszenie Dobrej Nowiny
z działalnością kulturalną i społeczną, bowiem przy
biskupstwach powstawały biblioteki, szpitale oraz działali tam
liczni lekarze, pisarze i rzemieślnicy.
Wielki wpływ na tę działalność misyjną miało bardzo
rozwinięte życie monastyczne. Działalność ta nie tylko objęła
Turków, ale także Półwysep Arabski (od 339 roku do
dziewiątego wieku).
W V wieku do Armenii (gdzie szerzył się monofizytyzm) i Persji
(będącej pod przemożnym wpływem nestorianizmu) dotarła z
Konstantynopola misja św. Jana Chryzostoma. Miała ona
głównie na celu ewangelizację napierających plemion Hunów, a
materialnym jej wyrazem było założenie biskupstwa w
Afganistanie. W tym też wieku Kościół perski został poddany
kolejnym prześladowaniom, które zaowocowały wielkim
ruchem misyjnym na wschód, a w konsekwencji
chrześcijaństwo nestoriańskie dotarło do Chin i Indii.
Pierwsi misjonarze dotarli do Chin w 635 roku, co znalazło
potwierdzenie w odkrytej przez jezuitów w 1625 roku stelli
kamiennej. Nestorianie byli tam pożądani ze względu na swe
umiejętności, które wykorzystywali w przepowiadaniu
Ewangelii. Niestety przybycie rzymskich katolików i nieustanne
spory z nestorianami przyczyniły się do osłabienia pozycji
chrześcijaństwa, a wzmocniły islam.
W Indiach nestorianie założyli Kościół św. Tomasza, który w
późniejszym czasie odłączył się od Kościoła perskiego. Misje
nestoriańskie dotarły także na wyspę Sokatrę na Oceanie
Indyjskim (pomiędzy wybrzeżem arabskim i afrykańskim).
Niestety w XV wieku Hiszpanie całkowicie zniszczyli ten
Kościół, a pozostałych wiernych zmusili do unii z Rzymem.
Kropką nad „i” w odejściu Kościoła perskiego od jedności z
Kościołem Zachodnim było przyjęcie niezależności kanonicznej
od Kościoła Zachodniego w 424 roku. Przyjęto wtedy
małżeństwa biskupów, ale nie zgodzono się na kazirodcze
związki zalecane przez pogański mazdanizm.
Wielką rolę w przejściu Kościoła perskiego na nestorianizm
odegrała szkoła w Nisibii. Niestety poza faktem odrzucenia
potępienia Nestoriusza (na Soborze w Efezie w 431 roku), nic
nie wiemy na temat jej teologii. Za swojego mistrza uważali
Teodora
z
Mopsuestii
(potępiony
na
Soborze
Konstantynopolitańskim II wraz z Teodoretem i Ibasem) jako
godnego naśladowania we wszystkim, a zwłaszcza w
interpretacji Pisma Świętego.
W tym też czasie jeden z perskich biskupów nakłaniał króla
sassanidzkiego do walki przeciwko konkurencyjnym
monofizytom. Nie przyniosło to rezultatu, gdyż król był
niechętny chrześcijanom, jednak w dalszym ciągu następował
rozwój. Chrześcijaństwo robiło w państwie sassanidzkim dalsze
postępy, o czym mogą świadczyć nawrócenia w klasie
panującej, w rodzinie królewskiej i wśród mazdańskich
duchownych. Wyrazem tego wzrostu była także działalność
misyjna, która w 529 roku doprowadziła do utworzenia nad
Amu - darią biskupstwa Hunów. Było to zapewne wynikiem
pokaźnego wzrostu chrześcijan wśród Turków (498 r.). W
czasie podróży do Chin i Mongolii w VII wieku przez teren
dzisiejszego Turkmenistanu przechodziła misja nestoriańska. W
781 roku nieznany z imienia władca turecki poprosił o chrzest.
Ówczesny Patriarcha Tymoteusz wysłał do niego 80 mnichów
oraz biskupa Szabaliszu. Wtedy też utworzono metropolię w
Samarkandzie i 2 biskupstwa w Bucharze i Taszkiencie. W
czasach późniejszych misjonarze dotarli aż do Bajkału.
Na terenie katolickiej Gruzji działalność ewangelizacyjna objęła
(od 522 roku) Abchazów, których władca przyjął w
Konstantynopolu chrzest i dalej już samodzielnie prowadził
działalność misyjną.
7. 3. 1. 3. Pod panowaniem Tureckim (VII - XVI w.).
W VII wieku następuje zalew islamu. Choć nadal wiele
wspólnot kościelnych nadal prowadziło działalność, to jednak
staje się ona coraz trudniejsza. Pomimo trudów chrześcijaństwo
tak bardzo zapuściło korzenie, że prawdopodobnie dopiero w
XIV wieku ustąpiło miejsca islamowi, który dotarł na te tereny
już w wieku VII.
Początkowo muzułmanie akceptowali nestorian, którzy, mimo
obowiązku płacenia wysokich podatków oraz braku praw
politycznych, cieszyli się większą łaską niż inni (razem z
Żydami i religią Zoroastry). Kler cieszył się szacunkiem, a
kościoły nestoriańskie podlegały ochronie. Muzułmanie
korzystali bowiem z wysoko rozwiniętej kultury nestorian, a
szczególnie szkół, które dawały dobrze wykształconych
urzędników państwowych. Prześladowania w tym okresie były
raczej
sporadyczne
i
miały
lokalny
charakter.
Najtragiczniejszym okazało się spowodowane przez islam,
odcięcie i brak kontaktu z całym Kościołem. Następuje więc
okres marazmu.
Jednak takie przedstawienie nie dawałoby pełnego obrazu
sytuacji. Metropolia Merw w Chorezemie (pogranicze
Turkmeńsko - Uzbeckie) od 1077 roku prowadziła szeroko
zakrojoną działalność misyjną. Nawet Marco Polo (1265 - 1324)
wspominał, że w czasie podróży do Chin widział liczne kościoły
i słyszał o wielkim rozwoju chrześcijaństwa. Potwierdzają to
odkrycia archeologiczne w Semireczeńsku, gdzie aż do XIV
wieku było wielu chrześcijan. Znaleziono tam m.in. inskrypcje
nagrobne chorepiskopa Ama oraz kapłana Zunny. O Kościele
nestoriańskim wspomina też Jan z Monte Corvino, który był
pierwszym biskupem łacińskim Chanbałtyku (dzisiejszy Pekin).
Gdy muzułmanów zaczęło przybywać, ucisk chrześcijan stawał
się coraz większy. Nie wolno było im nic źle mówić o islamie,
musieli go szanować, mieli wyróżniać się strojem, budowle
nestoriańskie nie mogły być wyższe od muzułmańskich,
zakazano używania dzwonów oraz publicznej manifestacji
znaku krzyża. Jednak poszczególni władcy stosowali w praktyce
bardzo daleko idące ulgi w ich przestrzeganiu. Nestorianie nadal
bowiem zajmowali ważne stanowiska państwowe. Niestety, im
bardziej nestorianie byli w poważaniu, tym szybciej Kościół
nestoriański zmierzał ku świeckości, a szerząca się w nim
korupcja do osłabienia i upadku.
Nawet Mongołowie darzyli nestorian przychylnością. Choć
swym najazdem (1162 - 1227) spowodowali wielkie
spustoszenia i zniszczenia, odnosili się do Kościoła
nestoriańskiego bardzo pozytywnie.
Sytuacja Kościoła katolickiego ulega zmianie, kiedy w XIII
wieku dotarły na te tereny zakony żebracze (Armenia i Gruzja),
a drogą jedwabną do Chin podążali misjonarze. Jeszcze w XIV
wieku można zaobserwować pozostawienie swobody
wyznaniowej chrześcijanom (Uzbekistan i Kaukaz), choć
katolicyzm nie miał pozycji czołowej i przeżywał wiele
trudności w utrzymaniu się. Natomiast wiek XV przyniósł utratę
wpływów przez monofizytyzm i nestorianizm, choć Kościoły te,
stale kurczące się, nadal trwały. Mimo braku swobody i
potrzebnych uprawnień, gdyż chrześcijan traktowano jako
obywateli drugiej kategorii, działalność była możliwa.
Niestety sytuacja uległa zmianie z powodu nierozwagi i
ostentacyjnego postępowania nestorian.(m.in. wznoszenie
kościołów mimo zakazu). Wpłynęła ona na nową falę
prześladowań w latach 1295 - 96 i 1316 - 35. Najkrwawsze
prześladowania miały miejsce w XIV i XV wieku. Prawdziwe
nieszczęście przyszło wraz z ogromnymi prześladowaniami
przez Tamerlana w XIV wieku (1336 - 1405). Zagrabiono
wtedy większość kościołów, przerabiając je na meczety, część
nestorian zamordowano, a pozostałych zmuszano do przyjęcia
islamu. Za wyznawanie wiary chrześcijańskiej w najlepszym
wypadku groziła wysoka kara pieniężna, a w najgorszym śmierć
lub przejście na islam, które było jedyną drogą ocalenia życia.
Oczywiście spotykało się to z oporem i mimo prześladowań
część chrześcijan (tzw. kryptochrześcijanie), pozostała wierna
swojej wierze i schroniła się w niedostępnych rejonach
górskich.
W latach 1553 - 1770 podejmowano liczne próby nawiązania
łączności z Rzymem w ramach unii. Próby te jednak bardzo
często pozostawały tylko na papierze lub były nietrwałe.
7. 3. 1. 4. Odrodzenie się chrześcijaństwa (XVII - XX w.).
O pewnych symptomach odrodzenia można mówić już w XVII
wieku, kiedy to do Gruzji i Armenii przybyły zakony
wypędzone z Rosji. Akcja ta miała m.in. na celu doprowadzenie
„schizmatyków” do łączności z Rzymem. Pewne ożywienie
nastąpiło także w Persji, gdzie mimo niewielkiej ilości
katolików znów zaczęli pracować misjonarze. Trzeba jednak
pamiętać, że muzułmaninowi, który przyjmował chrzest i
kapłanowi, który go udzielał, groziła kara śmierci.
W tym czasie mamy dość unormowaną sytuację chrześcijan
wschodnich, których pod swoją opiekę wzięli carowie rosyjscy,
jako obrońcy całego wschodniego chrześcijaństwa. W XIX
wieku słali do nich prośby nestorianie w nadziei na
wyswobodzenie spod panowania tureckiego. Już w 1827 roku
grupy nestorian przekraczały granicę, aby przyjąć prawosławie.
Niestety bardzo często, gdy oczekiwana pomoc nie nadchodziła,
wracali rozczarowani do Kościoła nestoriańskiego. Wielu z nich
schroniło się w 1843 roku w górskich, niedostępnych terenach,
aby uniknąć prześladowań.
Większe zaangażowanie misyjne w Azji Środkowej stało się
możliwe jednak dopiero wtedy, gdy w 1856 roku, pod
naciskiem Anglii i Francji, sułtan zagwarantował ochronę
prawną chrześcijan w Imperium Osmańskim. Już w rok później,
kiedy zakończyły się badania geograficzne tego terenu,
rozpoczęła się penetracja Turkmenistanu. Sytuacja ta stała się
dla wielu misjonarzy okazją i zachętą do odnowienia
katolickiego Kościoła Wschodniego (istniały już unie z
Kościołem nestoriańskim, ale nie zawsze były one trwałe).
W celu przyciągnięcia Kościoła nestoriańskiego do prawosławia
(zabiegali też o to protestanci, szczególnie anglikanie) zaczęto
wydawać w 1893 roku czasopismo dla misji perskich:
„Missionerskij Prota musulmanskij Sbornik”. W 1898 roku
grupa reprezentantów Kościoła nestoriańskiego przybyła z
prośbą o opiekę do Petersburga (biskup i 4 kapłanów),
zgadzając się podporządkować Cerkwi prawosławnej.
Rozwój Kościoła katolickiego stał się możliwy, gdy Rosja
Carska rozpoczęła penetrację tego terenu. W 1859 roku
żołnierze rosyjscy wybudowali nad Morzem Kaspijskim fort
Krasnowodsk (dziś Turkmenbaszy), a w roku 1874 powstał
Zakaspijski Oddział Wojskowy, który następnie przekształcił się
w Turkmeński Okręg Wojskowy.
Wśród żołnierzy i oficerów z wielonarodowościowej Rosji było
wielu katolików. Rekrutowali się oni przede wszystkim z
terenów polskich, guberni kaliskiej i piotrkowskiej. W tym
czasie nabożeństwa (początkowo tylko prawosławne) były
nieodłączną częścią życia regularnego wojska, a brak takich
możliwości dla katolików powodował smutek i rozmaite
trudności. W Taszkiencie (stolica pobliskiego Uzbekistanu) w
1894 roku było tylko 172 katolików, ale już w 1897 aż 2521, w
tym 1920 wojskowych. Część z nich po odbyciu służby
wojskowej zostawała na stałe.
Umocnienie się pozycji Rosji na tym terenie oraz rozwój
niektórych gałęzi przemysłu i handlu spowodowały napływ
urzędników z różnych części Rosji, a wśród nich wielu
katolików.
Katolicy rekrutowali się także z Polaków zesłanych po 1864
roku, po powstaniu styczniowym, oraz w latach 80 - tych XIX
wieku, w ramach represji i zsyłek za działalność polityczna i
rewolucyjną. Turkmenistan stanowił bowiem jedno ze stałych
miejsc zsyłki. Ogółem dostało się na te tereny ok. 6 000
Polaków. Pierwszą trudnością jaką napotykali katolicy był brak
domów, miejsc modlitwy i kościołów.
Do posługi duszpasterskiej byli delegowani kapłani z innych
części Rosji. Już w latach 80 - tych XIX wieku posługą
duszpasterską objęto oddziały wojskowe, a w 1897 roku, na
mocy rozkazu ministra wojny, został ustanowiony stały
katolicki kapelan Turkmeńskiego Okręgu Wojskowego. W 1898
roku, na prośbę mieszkających w Turkmenistanie katolików,
ustanowiony został kapelan dla całego Turkmenistanu.
Oczywiście jego pobyt i działalność została obwarowana
licznymi ograniczeniami. Nie wolno było mu używać języka
polskiego w posłudze, wszystkie nabożeństwa i modlitwy
uzupełniające miały być odmawiane po łacinie, a wszelkie
zwroty do wiernych i kazania w języku rosyjskim. Kapelan
podlegał arcybiskupowi rzymskokatolickiemu w Mohylewie.
Z powodu różnych trudności stały kapelan dotarł na miejsce
dopiero w 1902 roku. Jak wielojęzyczni byli jego wierni, niech
świadczy fakt, że w czasie nabożeństw Ewangelia była czytana
po łacinie, francusku, niemiecku, polsku i litewsku. Na początku
XIX wieku katolicy w stolicy Turkmenistanu wybudowali
Kościół, co było możliwe, jak wskazują ówczesne przepisy
rosyjskie, dopiero po utworzeniu parafii i ustanowieniu jej
administratora, czyli proboszcza. Niestety w czasie wielkiego
trzęsienia ziemi w 1948 roku kościół w Aszchabadzie uległ
częściowemu zniszczeniu, a pozostałe fragmenty murów
rozebrali komuniści. Oprócz kościoła w Aszchabadzie istniały
jeszcze 4 inne.
Brak nam informacji na temat działalności Kościoła
katolickiego i posługi kapłańskiej w czasie przynależności
Turkmenistanu do ZSRR. Możemy jedynie przypuszczać, że
pracę duszpasterską mogli prowadzić jacyś zesłani kapłani lub
też franciszkanie z Taszkientu (pobliski Uzbekistan), a katolicy
przekazywali sobie wiarę w zaciszu domowym i tak przetrwała
ona czasy represji.
7. 3. 1. 5. Sytuacja obecna (po 1991 r.).
W 1996 roku Turkmenistan nawiązał stosunki dyplomatyczne
ze Stolicą Apostolską. Według danych konsulatu polskiego
katolicy nie stanowią nawet 0,05%, a wśród nich są też
obcokrajowcy
i
osoby polskiego
pochodzenia
(w
Turkmenistanie jest około 2 000 osób polskiego pochodzenia).
W latach 1994 - 95 katolikom w Turkmenistanie
duszpasterzował o. Joseph Schmidlein SJ, a od 16 sierpnia do
15 września 1996 roku, na polecenie Nuncjusza Apostolskiego
na Azję Środkową abpa Mariana Olesia, przebywał w
Turkmenistanie o. Marian Sroka MIC, który w czasie swojego
pobytu spotkał nielicznych katolików. Obecnie w
Turkmenistanie nie ma żadnego kapłana katolickiego.
Pojawił się też już pierwszy problem. Władze Turkmenistanu w
czasie nawiązywania stosunków dyplomatycznych z
Watykanem nie zgłaszały żadnych uwag, ale w styczniu 1997
roku nie przyjęły listów uwierzytelniających od abpa Mariana
Olesia, gdyż nie życzą sobie, aby nuncjatura w Turkmenistanie
podlegała nuncjuszowi rezydującemu w Kazachstanie (Ałma ata).
7. 3. 2. PRAWOSŁAWIE.
7. 3. 2. 1. Misje carskie (do XX w.).
Należy do nich zapewne misja z V wieku, kiedy to z
Konstantynopola przybyła misja św. Jana Chryzostoma do
napierających Hunów, której ślad pozostał w postaci biskupstwa
w Afganistanie. Zapewne też po opanowaniu tych terenów przez
Arabów sporadycznie pojedynczy misjonarze prawosławni
działali na tych terenach. Praca taka była niezwykle trudna, bo
odbywała się pod presją utraty życia za chrzest muzułmanina.
Stałe prowadzenie misji nie było też możliwe z powodu
odcięcia Konstantynopola od tych terenów. Jednak już w XII
wieku zaznaczyła się szeroko zakrojona działalność misyjna w
Persji i Armenii.
W XIV wieku, mimo niemal tolerancyjnej polityki wyznaniowej
państwa tureckiego, prawosławni z trudem utrzymywali się w
Gruzji, Armenii i Persji. W XV wieku, szczególnie po zdobyciu
Konstantynopola i podporządkowaniu sobie patriarchatu,
prawosławie traciło coraz bardziej swoje wpływy, choć nadal
prowadziło swoją działalność.
Carowie rosyjscy objęli patronat nad całym wschodnim
chrześcijaństwem. Nowy impuls do akcji misyjnej wyszedł od
samych nestorian, którzy za opiekę zgodzili się
podporządkować prawosławiu. Często wiązali z tym płonne
nadzieje na oswobodzenie spod tureckiej niewoli i założenie
własnego państwa. Ostatecznie jednak powracali oni do
Kościoła nestoriańskiego. Rolę przyciągającą do prawosławia
miało spełniać też specjalnie, wydawane od 1893 roku,
czasopismo dla misji perskich.
Z utworzeniem w latach 80 - tych XIX wieku Turkmeńskiego
Okręgu Wojskowego i rozpoczęciem penetracji tych terenów
przez Rosję, wiąże się nasilenie akcji misyjnej prawosławia z
Patriarchatu Moskiewskiego. W wojsku, gdzie życie splatało się
nierozłącznie z religią, funkcjonowały cerkwie stacjonarne,
polowe lub domowe, które obsługiwało duchowieństwo
prawosławne.
Znany jest też problem powstały po zamiarze lokalizacji
kościoła katolickiego w Taszkiencie na początku XX wieku.
Miał on stanąć w sąsiedztwie prawosławnej szkoły parafialno cerkiewnej i Soboru (katedry) prawosławnego. Sprzeciwił się
temu ostro biskup Nikon (biskup Turkmenistanu). Aby więc
uniknąć „zamieszania w uczuciach religijnych” postanowiono
kościół katolicki zlokalizować gdzie indziej.
7. 3. 2. 2. Sytuacja w ZSRR. (1924 - 1991)
Tak, jak w całym ZSRR, tak też w Turkmenistanie Kościół
prawosławny dzielił los wszystkich wspólnot prawosławnych.
Rozpoczęła się więc prawdziwa „golgota” prawosławia w
czasach komunistycznych: ogromne zniszczenie materialne,
pokazowe procesy biskupów i księży, wymordowanie dużej
liczby duchownych diecezjalnych i zakonnych, ingerencja w
wewnętrzne sprawy Cerkwi (m.in. cenzura kazań, obsadzanie
biskupstw i parafii lojalnymi kandydatami).
W związku z zaistniałą sytuacją nastąpił rozłam w łonie
Moskiewskiej Cerkwi prawosławnej na tzw. Kościół podziemny
(katakumbowy - nie podporządkowany władzy komunistycznej) i
lojalny, którego przedstawiciele praktycznie brali udział w
ateizacji
i
coraz
większym
zniewoleniu
Kościoła
prawosławnego.
7. 3. 2. 3. Sytuacja obecna (po 1991 r.).
Cerkiew prawosławna jest obecnie w Turkmenistanie bardzo
słaba. Ubywa bowiem wiernych w związku z tym, że wielu
Rosjan opuszcza Turkmenistan. Ponadto jest ona widziana jako
tradycyjna i nieatrakcyjna. Klerowi prawosławnemu brakuje
osobistego kontaktu z wiernymi, dobrej katechizacji oraz
spotkań z młodzieżą i dorosłymi.
7. 4. SEKTY.
Teren Turkmenistanu upodobały sobie już liczne sekty. Wobec
słabości Cerkwi prawosławnej i braku kapłanów katolickich
oraz ateizacji społeczeństwa, sekty znajdują wśród ludności
Turkmenistanu licznych wyznawców. Obecnie jest ich 12, a
dominują wśród nich Świadkowie Jehowy. Możemy też spotkać
rozmaite Religie Wschodu.
8. ZAKOŃCZENIE
W takiej oto rzeczywistości przyjdzie pracować pierwszym
misjonarzom w Turkmenistanie. Wchodzą oni w bardzo bogate
tradycje chrześcijańskie. Misja ta będzie wielkim zadaniem.
Trzeba bowiem będzie dorównać poprzednikom, których krew
zrosiła obficie turkmeńską ziemię.
Rozpoczyna się niełatwa działalność misjonarska na tym
terenie. Praca, jaką podejmują nasi Ojcowie jest porównywalna
do pierwszych misji oblackich za czasów Założyciela.
Odpowiadając na wezwanie Kościoła nasze Zgromadzenie idzie
głosić Dobrą Nowinę o Królestwie Bożym tym najuboższym z
ludzi, którzy żyją w Turkmenistanie,. Ewangelizacja ta jest
wielką szansą, aby rozbudzić w nas na nowo zapał misjonarski.
Rozpoczyna się nowa epopeja misyjna, w której pionierzy sami
będą musieli wypracować odpowiednie sposoby ewangelizacji i
dotarcia do środowiska muzułmańskiego oraz zateizowanych w
czasie sowieckiego panowania ludzi. Trzeba będzie pokonać nie
tylko barierę klimatyczną, ale także liczne uwarunkowania i
bariery kulturowe.
Mamy nadzieję, że nasza praca pomogła w poznaniu
uwarunkowań oraz piękna Turkmenistanu, a także ludzi
żyjących na tym terenie. Być może informacje te okażą się
przydatne dla kogoś z nas, kto w przyszłości postawi stopę na
turkmeńskiej ziemi.
BIBLIOGRAFIA.
Atiya A. S., Historia Kościołów Wschodnich, Warszawa 1978.
Aubert R. i in., Historia Kościoła, t.5, Warszawa 1985.
Clarke P. B., Religie świata, Przegląd współczesnych wyznań,
Warszawa 1993.
Conovesi A., XX wieków chrześcijaństwa, Warszawa 1990.
Daniélou J. i in., Historia Kościoła, t.1, Warszawa 1984.
Eliade M., Couliano J. P., Słownik religii, Warszawa 1994.
Encyklopedia Powszechna, Warszawa 1867.
Encyklopedia Powszechna PWN, Warszawa 1976.
Internet, http:// www. Odci. gov / cia / publications/ 95 fast/ tx.
Htm.
Kapuściński R., Imperium, Warszawa 1993.
Keller J., Prawosławie, Warszawa 1982.
Kumor B., Historia Kościoła, t.3, Lublin 1976.
Kumor B., Historia Kościoła, t.8, Lublin 1995.
Leksykon państw świata ‘93/94, Warszawa 1993.
Leksykon religii, Od A do Z, Warszawa 1994.
Madej A., Turkmenistan - „niemy krzyk braci o kapłana”, W:
Mozaika Obrzańska 1/1997, Obra 1997 (patrz aneks III).
Nowa Encyklopedia Powszechna PWN, Warszawa 1996.
Religie świata, Przewodnik encyklopedyczny, Warszawa 1996.
Trutianow I., Portret niezrównanego Turkenbaszy, W: Gazeta
Wyborcza, 4 - 5.01.1997, Warszawa Tüchle H. i in., Historia
Kościoła, t.3, Warszawa 1988.
Tüchle H. i in., Historia Kościoła, t.3, Warszawa 1988.
Wiadomości Oblackie, nr 162, Poznań 1997.
Wielka Encyklopedia powszechna PWN, Warszawa 1968.
Zarys encyklopedyczny religii, Poznań 1992.
Zasławski W., Rzymskokatolicki Kościół w Taszkiencie, W: W
nurcie franciszkańskim, t.4, Kraków 1995.
Zawodny W., Franciszkanie w Rosji, W: W nurcie
franciszkańskim, t.5, Kraków 1995.
ANEKSY - oryginalne w wersji drukowanej
Aneks I
 Mapa Turkmenistanu na tle dawnego ZSSR.
 Mapa fizyczna Turkmenistanu.
 Grupa kobiet w strojach ludowych podczas uroczystości
weselnych.
 Wieś Nohur w górach Kopet - dag.
 „Manaty” - banknoty Turkmenistanu. Zdobi je portret
Turkmenbaszy (Władcy Turkmenów) prezydenta Sapamurada
Nijazowa.
 Godło i flaga Turkmenistanu ozdobione muzułmańskimi
symbolami.
Aneks II
 Mapa zasięgu ewangelizacji w II wieku.
 Mapa zasięgu ewangelizacji w III wieku.
 Kościół katolicki w Aszchabadzie (stolica Turkmenistanu)
wybudowany na początku XX wieku, a zniszczony w 1948
roku w czasie wielkiego trzęsienia ziemi (pozostałości
rozebrali komuniści).
 W tym miejscu stał niegdyś kościół katolicki w
Aszchabadzie.
 Widok nowo zbudowanego meczetu w Turkmenistanie
(obecnie powstaje ich około 64).
 Widok na minaret nowo zbudowanego meczetu w
Turkmenistanie.
Aneks III
Wywiad z o. Andrzejem Madejem OMI „Turkmenistan - niemy
krzyk braci o kapłana”, W: Mozaika Obrzańska 1/1997.
O. ANDRZEJ MADEJ OMI (Kijów - Ukraina)
TURKMENISTAN - „NIEMY KRZYK BRACI
KAPŁANA”
Rozmawiali:
frs Robert Wawrzeniecki omi i Bartosz Madejski omi
O
- Niedawno wrócił Ojciec z Turkmenistanu, gdzie wraz z Ojcem
Jeffreyem odbywał Ojciec rekonesans przed otwarciem nowej
misji oblackiej. Jak długo trwał ten pierwszy pobyt w
Turkmenistanie i jaki był jego cel?
- Ta wizyta trwała od 30 grudnia 1996 roku do 11 stycznia 1997
roku. Jej celem był rekonesans. Nuncjusz Apostolski ks. abp
Marian Oleś przedstawił nas w Ministerstwie Spraw
Zagranicznych, w Ministerstwie Wyznań i Religii, na
Uniwersytecie oraz złożyliśmy wizytę w Konsulacie Polskim w
Aszchabad. Chcieliśmy zorientować się od czego można zacząć,
i jakie są tam warunki do założenia misji.
- Może na początku naszego wywiadu zechciałby Ojciec opisać,
jak wygląda Turkmenia.
- Turkmenia leży w Azji Centralnej nad Morzem Kaspijskim.
Graniczy
z Afganistanem, Iranem, Uzbekistanem i
Kazachstanem. Większa część terytorium tego kraju to pustynia
(około 80 %). Oglądałem ją z okien samochodu, którym przez
pustynię Kara - kum mknęliśmy w porywach 195, a czasem 200
km / h. Wśród morza piasku czasami można było ujrzeć stado
lub samotnego wielbłąda przy drodze. Rachityczna roślinność.
Tam była zima, więc wszystko było suche i zaspane. Mam
przede wszystkim w oczach kolor popielaty, szare, niziutkie
domki... Owce, osły - biblijny krajobraz.
- Ile Turkmenia liczy mieszkańców i czym się oni zajmują?
- Kraj liczy ponad 4 miliony ludności, w tym w stolicy Aszchabad mieszka około 600 tysięcy. Ludzie, których
spotykaliśmy przy drodze to przede wszystkim pasterze owiec
(dużo czarnych owiec)... Biedni... Nieraz jedzie się całe godziny
i nikogo nie widać. Wydobywanie ropy naftowej, gazu
ziemnego i siarki, to główne gałęzie przemysłu w tym kraju.
- Czym różni się stolica Turkmenistanu - Aszchabad od naszych
europejskich, polskich miast?
- Są powszechnie obecne elementy kultury islamskiej. Jednak
centrum miasta nie różni się bardzo od naszych miast. Obrzeża
miasta są biedniejsze. Charakterystyczną rzeczą jest cześć
oddawana dyktatorowi. Wszędzie widzi się pomniki i portrety
prezydenta. Znajdują się one na każdej ulicy i niemal na każdym
kroku. To typowy kult jednostki. Jest to jednak dyktatura o
ojcowskim obliczu.
- Czy powierzchniowo jest to kraj większy od Polski?
- Tak. Powierzchnia Turkmenistanu wynosi ponad 400 tysięcy
kilometrów kwadratowych, czyli jest to kraj większy od Polski.
Wyobraźmy sobie prawie całą Polskę pokrytą wydmami
piaszczystymi, jak te pod Łebą
- Jest to kraj w przeważającej części islamski, czy nie obawia się
Ojciec problemu fundamentalizmu? Czy będzie tam można
swobodnie działać?
- Zdążyłem się zorientować, że tam nie ma fundamentalizmu.
Mamy do czynienia bardziej z islamem ludowym, na razie bez
koneksji z polityką. Także te pierwsze świadectwa, które
mieliśmy okazję usłyszeć, upewniają nas w tym, że jest bardzo
braterskie i pokojowe współistnienie islamu z innymi.
- Czy jest tam jakaś grupa katolików miejscowego pochodzenia,
czy ewentualnie tylko pracownicy ambasad i obsługa hoteli?
Czy był tam w ostatnich latach jakiś kapłan katolicki?
- Tak, był w ubiegłym roku ksiądz Henryk Sroka, Marianin.
Spędził
miesiąc czasu w
Krasnowodsku [obecnie
Turkmenbaszy] oraz 3 dni w Aszchabadzie. Oto, co robił: „Na
terytorium Krasnowodka odszukałem 5 osób ochrzczonych
przez ludzi świeckich i 3 przez kapłana; odprawiłem liturgię dla
10 osób po rosyjsku; odwiedziłem 2 rodziny muzułmańskie;
poświęciłem niektóre, znane mogiły katolickie; wyspowiadałem
prawosławną kobietę; udzieliłem chrztu niepełnosprawnej
dziewczynce; napisałem list do sądu biskupiego w Karagandzie
o unieważnienie związku małżeńskiego ze względu na zatajenie
faktu chrztu; udzieliłem namaszczenia chorych starej Niemce
oraz przygotowywałem do chrztu i ślubu. Niestety spotkania te
zostały przerwane ze względu na sytuację rodzinną - sprzeciw
męża muzułmanina. Natomiast w Aszchabadzie spotkałem się z
młodzieżą i dorosłymi różnych orientacji religijnych. Ten
trzydniowy pobyt zaowocował chęcią dalszych spotkań.
Wnioski: Obecność kapłana w tych miejscach pomoże odrodzić
się więzi z Kościołem, jak również pomoże ludziom o innych
orientacjach religijnych. Boję się, aby dobrze rozwijające się
sekty nie weszły w miejsce nas kapłanów. Wróciłem z
poczuciem ogromnej potrzeby misji kapłańskiej. Z wielu miejsc
wznosi się niemy krzyk braci o kapłana.”
- Zatem nie ma tam żadnych struktur kościelnych?
- Nie. Nie ma, a nawet nie ma tam do tej pory ani jednego
kapłana, ani jednego kościoła katolickiego. Naszym biskupem
będzie Jan Paweł Langa, który rezyduje w Karagandzie
[Kazachstan].
- Jak w takiej sytuacji będzie funkcjonowała nasza oblacka
misja? Czy będziemy posłani tylko do katolików, którzy już są,
czy będziemy również ewangelizować niewierzących?
- Na starcie będzie trzeba się zwrócić ku katolikom, których
spróbujemy odnaleźć. Nuncjusz z kolei bardzo pragnie, abyśmy
byli obecni na Uniwersytecie w Aszchabad. Tak więc pierwsze
wejście do Turkmenistanu byłoby dwutorowe. Na
Uniwersytecie jest możliwość wykładania języka angielskiego.
Stąd oblaci ze Stanów Zjednoczonych są nieodzowni, gdyż
panuje wielkie zainteresowanie tym językiem. Z kolei polscy
oblaci mogą po rosyjsku uczyć historii religii, religioznawstwa,
filozofii Boga lub fenomenologii religii. Nasza obecność na
Uniwersytecie byłaby niewątpliwie bardzo dobrą okazją do
składania świadectwa o Chrystusie. Studenci zadają bowiem nie
tylko formalne pytania!
- Jak wygląda kwestia wykładania wyżej wspomnianych
przedmiotów na uniwersytecie? Czy nie potrzeba do tego jakiś
specjalnych kwalifikacji?
- Byliśmy przyjęci przez rektora. Uniwersytet jest w rozbudowie
i reorganizacji. Poszukuje profesorów. Na uniwersytecie jest
wykładana teologia. Zwiedziliśmy nowowybudowany instytut
teologii. Oczywiście wykładana jest tu teologia islamska. Ale
mamy obietnice, że przyjętoby nas jako wykładowców języka
angielskiego i filozofii chrześcijańskiej.
- Czy w tych wszystkich miejscach, gdzie Ojciec przebywał (w
ministerstwach, na uniwersytecie itd.) mógł śmiało powiedzieć,
że jest księdzem katolickim, czy raczej tego się nie mówiło?
- Tak. Chodziliśmy w koloratkach i byliśmy przez Nuncjusza
przedstawiani jako księża katoliccy.
- Czy Turkmenistan, podobnie jak pozostałe dawne republiki
Związku Radzieckiego, przeżywa wybuch głodu wartości
duchowych, a może nawet, jeżeli można tak powiedzieć, Boga?
- Za mało znam Turkmenistan, by odpowiedzieć na to pytanie.
Jednak ateizm i tutaj zapuścił głębokie korzenie. Wielu
zobojętniało i odwykło od praktyk religijnych. Po latach
sowietyzacji i tu pozostało smutne dziedzictwo: homo
sovieticus,
zranione
w
ludziach
człowieczeństwo,
egzystencjalna pustka... W jakiejś mierze my to znamy z
doświadczeń nad Wisłą. Oczywiście dziś ludzie zaczynają się
budzić jakby z upiornego snu.
- W jaki sposób planują Ojcowie zakotwiczyć się w
Turkmenistanie? Czy kapłani katoliccy mogą tam bez problemu
przyjeżdżać, odprawiać Mszę Świętą i udzielać sakramentów?
- Ukrywać się na pewno nie będzie trzeba, ale musimy znaleźć
ostatnich żyjących tam jeszcze katolików. Wejście na uczelnie
będzie szansą na spotkanie młodych. Przyzwyczailiśmy się do
tego, że zaczynamy ewangelizację od kultu: Słowo Boże,
Sakramenty święte... Może dla Turkmenistanu będzie trzeba
znaleźć jakiś inny sposób rozpoczęcia misji? Może to będzie
preewangelizacja przez uniwersytet? Duch Święty podpowie!
- Wspomniał Ojciec na Mszy Świętej, że może już w tym roku
nastąpi zainstalowanie się na tej misji. Jak w tej perspektywie
widzi Ojciec przyszłość misji w Turkmenistanie?
- „Bóg ma wspaniały plan dla Kościoła katolickiego w
Turkmenistanie”. Tak nam powiedziała pewna niewiasta. Ufam,
że to proroctwo, spotkanej w Ałma - acie katoliczki, wypełni
się. A jak widzę przyszłość tej misji? Podobnie jak niewiasta z
Kazachstanu.
A w ogóle to przyznajcie, że te dwa słowa „instalacja” i „misja”
nie bardzo do siebie pasują. Prawda?
- Czy są już jakieś konkretne plany osiedlenia się? Czy na razie
będzie to tylko Aszchabad, czy są już jakieś plany otwarcia
innych placówek?
- Na razie wchodzi w grę otwarcie domu oblackiego w stolicy
Turkmenistanu, w Aszchabadzie.
- Wszyscy znają Ojca jako poetę, duszpasterza Jarocina,
misjonarza ludowego, misjonarza na Ukrainie... A jak się Ojciec
czuje w tej nowej roli misjonarza w Turkmenistanie?
- Jeszcze nim nie zostałem. Poczytuje sobie za łaskę, że jestem
kandydatem do pierwszej oblackiej wspólnoty w Azji
Centralnej. Trochę się boję. To wielka sprawa.
- Jeżeli w przyszłości komuś z nas - młodych przypadnie w
udziale wyruszyć do Turkmenistanu, to na co, na jakie
problemy, chciałby Ojciec zwrócić naszą uwagę?
- O przyszłej misji w Turkmenistanie myślę dziś w kategoriach
łaski i szansy, a nie w kategoriach „problemów” To chyba
normalne! W przeciwnym razie, któż z nas odważyłby się tam
pojechać?! Módlmy się, aby nie przeraziły nas problemy, nim
jeszcze nie wyjechaliśmy na misję. Czy ktoś by się odważył
wejść w przymierze małżeńskie, gdyby naraz ujrzał wszystkie
problemy, które go czekają? Pan pośle, Pan pomoże!
- Czy można powiedzieć, że misja w Turkmenistanie jest jak
najbardziej po linii naszego charyzmatu - posłannictwa do
najuboższych?
- Tak. Ludzie nie znają Jezusa... Są biedni... Kościół nas tam
woła... Według mnie jak najbardziej na linii naszego
charyzmatu.
- Co chciałby Ojciec, na zakończenie tej rozmowy, przekazać
czytelnikom „Mozaiki Obrzańskiej”?
- Godzinę temu w czasie Mszy Świętej słyszeliśmy te słowa:
„Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu
stworzeniu.” To jest wezwanie. To jest szczególnie aktualne
wezwanie dla nas misjonarzy. Jezus zadaje nam cały świat.
Przypomina nam o tym przednia ściana naszej kaplicy
seminaryjnej w Obrze. To nie jest tylko element estetyczny, to
nie jest tylko dekoracja, ale to jest ciągle aktualne wołanie Pana
Jezusa: Nieście Ewangelię tam, gdzie jeszcze nie była głoszona.
Idźcie przede wszystkim do tych, którzy nie znają mojego
Imienia. Głoście Dobrą Nowinę pokoju i miłości Bożej, która
ratuje człowieka od śmierci”.
To jest posłanie, wezwanie, nakaz Chrystusa, aby wychodzić,
aby ryzykować, aby iść dalej niż do tej pory doszliśmy. Jeszcze
do krańców świata Ewangelia nie dotarła. I to nas przynagla.
Kościół jest misyjny, ponieważ jest katolicki!
Modlitwa za Azję Środkową.
Chryste!
Miliony ludzi w Azji Środkowej czeka na Dobrą Nowinę. W
tysiącach miast i wsi nie ma Twojej świątyni, nie widać krzyża
ani nie słychać Twojego imienia. Ludzie żyją tam, nie wiedząc,
że Ty w przedziwny sposób zjednoczyłeś się z każdym
człowiekiem.
Kto im ogłosi Twoje zwycięstwo, jakie odniosłeś nad śmiercią?
Kto stanie się dla nich świadkiem życia wiecznego?
Kto im przeczyta Twoje Słowo, zapisane na stronnicach Pisma
Świętego dla zbawienia wszystkich?
Kto ich ochrzci wodą, która tryska ze źródeł na azjatyckiej
ziemi?
Bądź błogosławiony w sercach prostych Azjatów, którzy jeszcze
żyją w adwencie.
Poślij i do nich zwiastunów Twego Królestwa.
Bliskość Twego Królestwa stanie się źródłem radości dla tych,
którzy się smucą.
Miłość, którą Duch Święty rozleje w ich serca wzbudzi w nich
nowe życie. Pokój zakwitnie na azjatyckiej ziemi.
Ty masz wspaniały plan dla Azji Środkowej. Wszystkich jej
mieszkańców zapraszasz do pełni miłości, do obfitości życia.
Odkryją niezmierzone bogactwa Twego miłosierdzia.
Jesteś Bogiem, który ich zbawia. Jesteś dobry i łaskawy dla
całej ziemi. Amen.
o. Andrzej Madej OMI:
Jeszcze są łany, na których nie ma żniwiarzy Chrystusa. I to jest
zaproszenie, a zarazem wyzwanie. To wyzwanie definiuje nas
jako Oblatów... My po to jesteśmy, aby słyszeć to wołanie o
Ewangelię. Wyjazd do Turkmenistanu pomógł mi mocniej to
sobie uświadomić.
- Dziękujemy Ojcu za rozmowę.

Podobne dokumenty