rebranding - Węglokoks SA

Transkrypt

rebranding - Węglokoks SA
GRUDZIEŃ 2012 NR 3 (5)
MAGAZYN KORPORACYJNY
GRUPY KAPITAŁOWEJ WĘGLOKOKS
REBRANDING:
Nowe życie, nowy garnitur
Z POMOC Ą KREML A
Władze Rosji ogł osił y plany
zwiększenia w ydobycia węgla
w najbliższych dwóch dekadach.
W 203 0 roku produkcja ma sięgać aż
43 0 mln ton surowca.
POWAŻNE W YZWANIA I ZAGROŻENIA
Branża górnicza przygotowuje
się na trudniejsze czasy. Spó łki
węglowe nie zamierzają rezygnować
z inwest ycji, ale już zapowiadają
walkę z kosztami produkcji.
C – Grudzień 2012 – 03 (5)
WITAMY
3
Szanowni Państwo
D
obiega końca 2012 r. – czas intensywnych prac
nad konsolidacją grupy kapitałowej Węglokoks
SA, czas, w którym podjęliśmy kluczowe decyzje dla dywersyfikacji działalności firmy.
Wydaje się, że starochińskie powiedzenie
„obyś żył w ciekawych czasach” przestaje już być tradycyjnym „przekleństwem”, a staje się powoli maksymą
dzisiejszych czasów. Węglokoks przez dziesiątki lat żył
i to całkiem nieźle z eksportu węgla. Ostatnie lata,
w tym zwłaszcza dobiegający końca rok pokazują dość
wyraźnie, że eksport polskiego węgla nie jest rozwojowy. Naszą ucieczką do przodu musi być rozszerzenie
działalności biznesowej.
Pewien czas temu czołowi ekonomiści spierali się
o to, czy dywersyfikacja działalności gospodarczej ma
rację bytu. W czasach kryzysu widać doskonale, że
zdywersyfikowana działalność jest lepsza niż wąska
specjalizacja, gdyż jest mniej podatna na wahania
koniunktury.
Węglokoks już dziś, czyli niedługo po tym jak zaczął
wokół siebie skupiać firmy o profilu około-górniczym,
zaczyna odczuwać korzyści dywersyfikacji. Słabsze
przychody z tytułu handlu węglem kompensuje niezłymi wynikami na rynku sprzedaży wyrobów hutniczych. Z satysfakcją mogę podkreślić, że działalność
poszczególnych spółek grupy kapitałowej coraz bardziej
zazębia się z sobą tworząc oczekiwany efekt synergii.
Pozostaje oczywiście przed nami ogrom pracy, ale
ufam, że dzięki naszym kompetencjom i zaangażowaniu
uda nam się zbudować przedsiębiorstwo o trwałych na
wiele lat fundamentach.
Tym co może nam w tym dodatkowo pomóc jest
prywatyzacja Węglokoksu. Prywatyzacja to, w moim
przekonaniu, konieczność. Bez niej nie będzie możliwa
zmiana oblicza Węglokoksu. Wierzę w to, że udany
debiut giełdowy otworzy nam drogę do dalszego szybkiego rozwoju. Wierzę, że zbliżający się 2013 r. taką
szansę nam stworzy. Jestem głęboko przekonany, że
prywatyzacja przysporzy korzyści nie tylko samemu
właścicielowi, ale całej załodze firmy, bo w istocie
dobrobyt firmy to korzyść każdego pracownika. Ufam
także, iż Węglokoks dzięki prywatyzacji będzie jeszcze
bardziej otwarty na rynek, co w efekcie przyniesie
korzyści także naszym kontrahentom.
Szanowni Państwo, z okazji zbliżających się Świąt
Bożego Narodzenia pragnę złożyć Wam w imieniu
zarządu spółki serdeczne życzenia wielu radosnych
przeżyć, spotkań z bliskimi, odpoczynku od trosk
i wyzwań życia codziennego, a Nowy 2013 Rok niech
będzie rokiem pomyślności, sukcesów oraz spełnienia
najskrytszych marzeń..
Jerzy Podsiadło
prezes zarządu Węglokoks SA
C – M AG A Z Y N KO R P O R AC Y J N Y G R U P Y K A P I TA Ł OW E J W Ę G L O KO K S S . A .
wydawca :
WĘGLOKOKS S.A.
ul. Mickiewicza 29, 40-085 Katowice
tel. +48 32 258 24 31
faks +48 32 251 54 53
www.weglokoks.com.pl
redaktor naczelny:
Andrzej Krzyształowski
tel. +48 32 207 20 70
[email protected]
przygotowanie, projekt graficzny i skład:
Press Kontakt Agencja Public Relations
Michał Bartłomowicz
druk :
TOLEK – Drukarnia im. K. Miarki
C – Grudzień 2012 – 03 (5)
spis treści
4
WIADOMOŚCI
w numerze:
Z KRAJU . . . . . . . . . . . 6
ZE ŚWIATA . . . . . . . . . 8
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
Branża górnicza przygotowuje się
na trudniejsze czasy. Spółki węglowe
nie zamierzają rezygnować
z inwestycji, ale już zapowiadają
walkę z kosztami produkcji.
Debiut giełdowy
– byłby to świetny prezent…
Rozmowa z Jerzym Podsiadło, prezesem zarządu WĘGLOKOKS SA
. . . . . . . . . . . . . . . . . . .
10
16
12
Poważne wyzwania
i zagrożenia
. . . . . . . . . . . . . . . . . . .
Nowe życie
– nowy
garnitur
Rozmowa z Andrzejem
Krzyształowskim, rzecznikiem
prasowym Grupy Kapitałowej
Węglokoks S.A.
W rekordowym
tempie
Huta Łabędy wybudowała
nową halę produkcyjno-magazynową, gdzie produkowane będą akcesoria górnicze.
. . . . . . . . . . . .
Dreamliner
w Pyrzowicach
3 grudnia 2012 roku na lotnisku
Katowice Airport wylądował
najnowocześniejszy samolot
komunikacyjny świata Boeing
787 „Dreamliner”.
18 17
Rebranding
– o co w tym
chodzi?
. . . . . . . . . . . . . . . . . . .
20
Proces budowania
tożsamości i nowoczesnego
wizerunku przedsiębiorstw
w branżach przemysłowych
był przez wiele dziesięcioleci
bagatelizowany,
sprowadzany do rangi
„zła koniecznego”
i traktowany
w kategoriach
nieuzasadnionego
ekonomicznie kosztu.
32
C – Grudzień 2012 – 03 (5)
24
Kluczem był kolor
Czy można w ciekawy,
atrakcyjny sposób pokazać
na zdjęciach działalność firm
przemysłu ciężkiego? Można,
26
czego dowodem jest limitowany
kalendarz grupy kapitałowej
Węglokoks na 2013 rok.
Z pomocą Kremla
Na początku 2012 r. władze
Rosji ogłosiły plany
zwiększenia wydobycia
węgla w najbliższych dwóch
dekadach. W 2030 roku
produkcja ma sięgać
aż 430 mln ton surowca.
..............................
Komentarz ekspercki
Prezentujemy ogólną charakterystykę sytuacji
na międzynarodowym rynku węglowym.
..............................
Kryzys naftowy
i „polski król
– węgiel”
1973-1980
30
5
C – Grudzień 2012 – 03 (5)
wiadomości
6
LW B O G DA N K A
INWEST YC JE
Stopa nowym prezesem
Kulczyk rusza po śląski
węgiel
R
ada nadzorcza Lubelskiego Węgla
Bogdanki podczas posiedzenia,
które odbyło się 23 listopada br. zadecydowała powierzyć funkcję prezesa
spółki Zbigniewowi Stopie.
„Rada Nadzorcza, po wysłuchaniu kan-
dydatów przedstawionych przez doradcę
do spraw personalnych, podjęła jednogłośnie uchwałę o powierzeniu funkcji
prezesa Zarządu panu Zbigniewowi Stopie” – napisano w komunikacie.
Zbigniew Stopa jest związany ze spółką od 28 lat. Od 2006 r. jest członkiem
zarządu Bogdanki. Zastąpił on na stanowisku odwołanego dwa miesiące
wcześniej Mirosława Tarasa, którego
poróżniła z radą nadzorczą ocena audytu wewnętrznego przeprowadzonego w LW Bogdanka.
FUZJE
JSW i KHW razem?
W
okolicach Pszczyny i Suszca
może powstać nowa kopalnia
węgla kamiennego. Śląski Węgiel,
spółka należąca do grupy Kulczyk Investments, uzyskała w Ministerstwie
Środowiska koncesję na rozpoznawanie i poszukiwanie złóż w rejonie
Studzionka-Mizerów. Nowa kopalnia może powstać w perspektywie
2018–2020.
W trakcie prac rozpoznawczych wykonanych zostanie sześć odwiertów
o głębokości ok. 1000 m każdy. Obecne
szacunki złoża mówią o ok. 200 mln
ton zasobów węgla w tym rejonie.
Z tego 70–80 proc. to węgiel energetyczny, a pozostały to koksowy, baza
do produkcji stali. Projektowana kopalnia ma mieć wydajność ok. 3 mln
ton węgla na rok. Kopalnia zatrudniałaby nie więcej niż 2 tys. pracowników.
Koszt inwestycji szacowany jest na ok.
150-250 mln euro, w zależności od
modelu udostępnienia złoża.
Projektowana kopalnia znajduje
się w bezpośrednim sąsiedztwie
Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Jej
przedstawiciele zapewniają jednak, iż
konkurencyjna inwestycja nie koliduje
z planami rozwoju JSW.
RZĄD
w i a d o m o ś c i : KRAJ
Piechociński nowym
ministrem gospodarki
P
J
astrzębska Spółka Węglowa może
w przyszłości połączyć się z inną
spółką górniczą, na przykład z Katowickim Holdingiem Węglowym –
wynika z wypowiedzi wiceministra
gospodarki Tomasza Tomczykiewicza.
Fuzja Katowickiego Holdingu Węglowego i Jastrzębskiej Spółki Węglowej
nie byłaby złym rozwiązaniem, uważa wiceminister gospodarki Tomasz
Tomczykiewicz. Jego zdaniem JSW
stać na taki zakup, a byłby on o tyle
wskazany, iż pozwoliłby spółce kompensować spadki na rynku węgla
koksującego. W ocenie wiceministra
Tomczykiewicza, połączenie takie
nie wymagałoby zmiany strategii dla
górnictwa.
Podtrzymuje on natomiast, że pomysł
fuzji JSW z Bogdanką – spekulacje na
ten temat pojawiły się kolejny już raz
– nie ma sensu. „Zakup Enei czy Bogdanki przez JSW nie byłby uzasadniony, zwłaszcza w przypadku lubelskiej
kopalni, która jest całkiem prywatna.
Ale państwo jako właściciel może myśleć o zmianach struktury spółek węglowych, w których ma kontrolę. Gdy
patrzymy na Kompanię Węglową, JSW
i KHW, to nie możemy pozwalać, by
któraś dołowała” – powiedział Tomczykiewicz w rozmowie z „Rzeczpospolitą”.
rezydent Bronisław Komorowski
powołał 6 grudnia 2012 r. Janusza
Piechocińskiego na wicepremiera i ministra gospodarki. Piechociński zastąpił
na tym stanowisku Waldemara Pawlaka, który po przegranych wyborach na
szefa Polskiego Stronnictwa Ludowego
podał się do dymisji.
„Trzeba się mocno wziąć do pracy i zacząć realizować konkretne działania.
Wszystkie ręce na pokład i mocno
bierzmy się do roboty!” – to jedne
z pierwszych słów nowego szefa resortu gospodarki.
Minister gospodarki kilka dni po zaprzysiężeniu odwiedził Śląsk. 9 grudnia odwiedził kopalnią Wujek, gdzie
złożył kwiaty przy pomniku z okazji
zbliżającej się rocznicy pacyfikacji
zakładu. W tym miejscu zaapelował
o pojednanie i o to, by nigdy więcej
Polacy nie stanęli przeciw sobie. Jednocześnie zwrócił uwagę, iż węgiel to
wielka szansa dla polskiej energetyki
i trzeba znaleźć racjonalne mechanizmy pogodzenia pakietu klimatycznego i potrzeb wytwarzania energii
w oparciu o krajowe surowce.
C – Grudzień 2012 – 03 (5)
7
K ADRY
JSW
Z Węglokoksu do Kompanii
PIP wkracza do akcji
ogusław Oleksy, obecny wiceprezes Węglokoksu od 1 stycznia
2013 r. będzie sprawował funkcję
wiceprezesa Kompanii Węglowej i będzie w Kompanii odpowiadał za pion
ekonomiki i finansów.
Oleksy razem z Wojciechem Kotlarkiem uzupełnią skład zarządu Kompanii Węglowej. Związany wcześniej
z PKN Orlen i Petrolotem Kotlarek
zostanie wiceprezesem ds. sprzedaży
i marketingu.
Przewodniczący rady nadzorczej KW
BA R B Ó R K A 2 0 1 2
Prezydenckie życzenia
Ś
ląsk, górnictwo to dla większości Polaków synonim ciężkiej, a czasami niebezpiecznej pracy – powiedział prezydent Bronisław Komorowski podczas barbórkowej uroczystości w jastrzębskiej kopalni „Jas-Mos”, podczas której wręczył
odznaczenia państwowe pracownikom Jastrzębskiej Spółki Węglowej.
Zaznaczył, że Śląsk dla wielu z nas, to także synonim solidarności – tej międzyludzkiej i tej typowo górniczej, która tworzy się w warunkach trudnej pracy, pod
ziemią, gdzie bez solidarności między ludźmi trudno czasem przetrwać.
– Chciałbym, aby solidarność typowa dla górników, dla Śląska funkcjonowała w
jak najszerszym wymiarze – powiedział Bronisław Komorowski.
Podkreślił, że Śląsk to także dla większości z nas symbol umiejętności łączenia
tradycji z nowoczesnością. – Na Śląsku jest to oczywistością, że dążąc do nowoczesnych form pracy, do nowoczesności w technice, nowoczesnych rozwiązań
komunikacyjnych, jednocześnie dba się o to, aby system tradycyjnych wartości
pozostał fundamentem życia ludzkiego – dodał.
8
listopada w Jastrzębskiej Spółce
Węglowej podpisano protokoły
kończące spory zbiorowe trwające
w spółce od wielu miesięcy. Związkowcy z Jastrzębskiej Spółki Węglowej
i przedstawiciele zarządu spółki zakończyli dwa spory zbiorowe, podpisując
porozumienia: pierwsze przywraca
zatrudnionym na podstawie nowych
wzorów umów o pracę uprawnienia
posiadane przez zatrudnionych wcześniej, drugie zakłada wzrost stawek
osobistego zaszeregowania o 3,4 procent od listopada i o poziom inflacji
przez kolejne 3 lata. Oprócz podwyżki
stawek od listopada, porozumienie
płacowe gwarantuje pracownikom
jednorazową nadpłatę wyrównującą
brak podwyżek za pierwszych dziesięć
miesięcy 2012 roku.
Jednakże to nie oznacza wcale, że
temat się zakończył. Otóż Państwowa Inspekcja Pracy skierowała do
Prokuratury Okręgowej w Gliwicach
dwa zawiadomienia o podejrzeniu
popełnienia przestępstwa przez Zarząd Jastrzębskiej Spółki Węglowej.
Doniesienia złożone przez Inspekcję
dotyczą dwóch spraw: utrudniania
prowadzonej kontroli i niewłaściwego naliczania wynagrodzeń pracownikom zatrudnionym na podstawie
wprowadzonych w lutym br. wspomnianych wzorów umów o pracę.
K A ZIMIERZ-JULIUSZ
Z koncesją po węgiel
W
styczniu przyszłego roku sosnowiecka kopalnia „Kazimierz-Juliusz” rozpocznie prace służące
rozpoznaniu części złóż węgla po dawnej kopalni Jan Kanty w Jaworznie.
Koncesję umożliwiającą rozpoznanie
złoża przydzielił kopalni minister środowiska.
„Kazimierz-Juliusz” to ostatnia czynna
kopalnia węgla kamiennego w Zagłębiu Dąbrowskim. Jeżeli nie uzyska dostępu i nie przegotuje do eksploatacji
nowych złóż, to najdalej w 2019 roku
będzie musiała zakończyć wydobycie.
Koncesja na rozpoznanie złoża została
udzielona na dwa lata. Część złoża jest
już rozpoznana, aby jednak stworzyć
plan zagospodarowania złoża, trzeba
zgodnie z wymaganymi standardami
zbadać pozostałą część. W tym celu wy-
konany zostanie odwiert do głębokości
ok. 700 metrów w okolicach kamieniołomu Sodowa Góra. Koszt prac związanych z rozpoznaniem kopalnia szacuje
na ok. 1 mln zł. Na jego wykonanie
dyrekcja zakładu już ogłosiła przetarg.
w i a d o m o ś c i : KRAJ
B
prof. Maciej Kaliski podkreślił, że wiceprezesi zostali wybrani na trudny
czas. Zaznaczył, że 2013 r. będzie
prawdopodobnie w górnictwie okresem napiętych sytuacji rynkowych,
a nowi wiceprezesi będą „ludźmi do
ciężkiej pracy”. Rada nadzorcza Kompanii ogłosiła postępowanie kwalifikacyjne na stanowiska wiceprezesów
12 października, po tym, jak rezygnację złożyli Ewa Malek-Piotrowska oraz
Zbigniew Paprotny. Łącznie na oba
stanowiska zgłosiło się 14 kandydatów.
Bogusław Oleksy od lipca 2010 r.
sprawuje funkcję wiceprezesa Zarządu ds. finansowych Węglokoks SA.
Ukończył Akademię Ekonomiczną
w Katowicach.
C – Grudzień 2012 – 03 (5)
wiadomości
8
RO S J A
Węglowe inwestycje
K
opalnia węgla kamiennego za
pieniądze chińskie powstanie
w Kuzbasie. Koszt inwestycji to ok. 110
mln dol. China Coal Mine Construction Group i rosyjski Karakan-Inwest
uruchomią wydobycie z nowej kopalni do 2015 r, podał dziennik „RBK
Daily”. Zasoby złoża to 305 mln ton
węgla kamiennego. Rocznie z nowej
kopalni inwestorzy chcą wydobywać
3–4 mln ton. Przy kopalni powstanie
także infrastruktura – linia kolejowa
(to dodatkowy koszt ok. 100 mln dol.),
energetyczna i wodociąg. Projekt
skredytuje Bank Rozwoju Chin, a cały
węgiel trafi do Chin.
– Eksport rosyjskiego węgla do
Europy będzie spadać z powodu kon-
kurencji dostaw LNG z Kataru oraz
węgla energetycznego z USA. Dlatego
kierunek chiński jest bardzo perspektywiczny – ocenia Georgij Krasniański,
szef rady dyrektorów Karakan-Inwest.
Rosyjskim węglem zainteresowane są
także firmy z Korei Płd. i Wietnamu.
Również rosyjski gigant górniczohutniczy Meczel jest bliski zagospodarowania olbrzymiego złoża węgla
Elga w Jakucji. Aby sfinalizować wielki
projekt wydobywczy, koncern będzie
sprzedawał część kluczowych aktywów. Łącznie na sprzedaż zostało
przeznaczone 14 przedsiębiorstw należących do struktury Meczel, w tym
25 proc. udziałów jednego z głównych
oddziałów tej grupy przemysłowej
– Mechel Maining, spółki odpowiadającej za wydobycie surowców.
Według danych Joint Ore Reserves
Committee (JORC), Komitetu Zasobów
Rudy, udokumentowane zapasy tego
złoża wynoszą 2,2 mld ton węgla, zaś
prognozowane zasoby to nawet około
30 mld ton. Chodzi o węgiel koksowy,
bazę do produkcji stali. W efekcie
UKRAINA
MOZAMBIK
Gotowi do prywatyzacji
Narodziny nowego eksportera
D
w i a d o m o ś c i : ŚWI AT
zagospodarowania złóż Rosjanie planują, że za trzy lata będą produkować
tu 9 mln ton koksu rocznie. Do 2021 r.
produkcja ma wynieść 27 mln ton.
W przyszłości węgiel z jakuckiej koksowni może zasilić rynek Chin, Korei
Południowej i Japonii.
źródło: www.ekonomia24.pl
U
kraina przygotowuje się do prywatyzacji i sprzedaży kopalni węglowych.
Władze powołały specjalny komitet, który ma oceniać składane w konkursach projekty inwestycyjne. Prywatyzacji podlegać będzie nie tylko wyposażenie
kopalni, ale także ich administracja. Państwo chce też sprzedawać udziały w autoryzowanych spółkach węglowych.
Sektor górniczy na Ukrainie jest w dużej mierze państwowy. W lutym rząd
ukraiński przygotował listę ponad 85 kopalni i jednostek administracyjnych związanych z sektorem węglowym, które mają zostać sprywatyzowane. Dziś znajdują
się one w 95% w rękach państwa. W 2011 r. na Ukrainie wyprodukowano łącznie
prawie 82 miliony ton surowca.
Władzom ukraińskim zależy na zwiększeniu efektywności i dofinansowaniu
sektora górniczego w przeddzień realizacji programu pozyskiwania gazu syntetyzowanego z węgla. Ma on ruszyć w 2013 roku. Przy pomocy wartej 3,656 mld
dolarów chińskiej linii kredytowej i z użyciem technologii z Państwa Środka ma
powstać 5 obiektów do gazyfikacji „czarnego złota”.
o niedawna roczne wydobycie
węgla kamiennego w Mozambiku
wynosiło kilka tysięcy ton z przeznaczeniem na rynek krajowy i eksport do
krajów sąsiedzkich. Jednak w ostatnim
dziesięcioleciu wydano tam około 140
licencji na poszukiwania, głównie w prowincji Tete w północno zachodniej części
kraju. Prowincję Tete od reszty Mozambiku oddziela południowa część Malawi.
Dokonano szeregu wielkich odkryć. Spośród złóż odkrytych do tej pory węgiel
energetyczny stanowi około 25-30 proc.
a koksowy 70–75 proc.
Dwa ogromne projekty w Moatize
Basin w Tete są w zaawansowanym
stadium, a za nimi podąży ponad
dziesięć innych. Brazylijski gigant
Vale, który zainwestuje w projekt
Moatize 1,7 mld USD, do końca 2013
r. spodziewa się uzyskać wydobycie
na poziomie 11 mln ton rocznie, na
które złoży się 8,5 mln ton węgla koksowego oraz 2,5 mln ton węgla energetycznego. Według prognoz firmy,
po wdrożeniu projektu Moatize II,
wydobycie może wzrosnąć nawet do
26 mln ton rocznie.
C – Grudzień 2012 – 03 (5)
9
Gdzie sens i logika?
Apel o równe traktowanie wszystkich źródeł energii w Unii Europejskiej, a także na całym świecie był głównym przesłaniem kończących się 3. Europejskich Dni Węgla w Parlamencie Europejskim.
U
czestnicy konferencji przedstawili jasne stanowiska, z których wynika, iż
dalsze forsowanie pakietu klimatycznego w obecnej formie doprowadzi do
wzrostu ubóstwa w wielu regionach, gdyż taki los czeka wszystkie miasta górnicze w Europie. Zaproponowane rozwiązania nie spełnią oczekiwań milionów
Europejczyków finansowo związanych z branżą węglową. Dlatego mówimy „Tak
dla zielonego węgla, nie dla dekarbonizacji, która niszczy łańcuchy dostaw” –
skomentował Europoseł Bogdan Marcinkiewicz, który wraz z niemieckim deputowanym dr Christianem Ehlerem był organizatorem Dni Węgla.
Śląski Poseł z uznaniem wypowiadał się o uczestnikach konferencji, którzy jednym głosem mówili o możliwościach redukcji emisji CO2 poprzez realizowanie
projektów poprawiających sprawność instalacji.
Unia Europejska na obecnym etapie domaga się rewizji wpływu gospodarki węglowej na środowisko. Takie działanie będzie wymagać próby odpowiedzi, nie tylko,
co do kosztów, ale realnego oddziaływania na ekonomię całej Unii Europejskiej.
W obecnej sytuacji gospodarczej działania zmierzające do dekarbonizacji Europy
wydają się być pozbawionego jakiegokolwiek realizmu – powiedział Marcinkiewicz
W Japonii działają kotły osiągające sprawność powyżej 47 procent, a to nie
koniec możliwości modernizacji. Mamy więc technologię, mamy specjalistów,
mamy jasny plan do zrealizowania. Potrzebujemy jedynie równego traktowania.
Subwencje wspomagające inwestycje są branży górniczej bardzo potrzebne. Możemy skutecznie zmniejszać emisję CO2 i sprzedawać technologię dalej.
Z całego świata płyną sygnały, że nikt nie zamierza rezygnować z najtańszego
źródła energii jakim jest węgiel. Jednocześnie wszyscy deklarują chęć dalszego
rozwoju technologii obniżających emisję. Istnieje jednak uzasadniona obawa, że
to dopiero początek batalii o europejski węgiel, który jest gwarantem bezpieczeństwa energetycznego.
Blisko 75% kosztów produkcji energii elektrycznej to koszt zakupu surowca. Jeśli
mówimy o gazie ziemnym to okazuje się, że największym beneficjentem jest GAZPROM. Jakby tego było mało, to finansowanie inwestycji w Odnawialne Źródła
Energii nie byłoby możliwe, bez wysokiego opodatkowania energii pochodzącej
z węgla.
Obawy o przyszłość europejskiego węgla przedstawił Kazimierz Grajcarek – przewodniczący Sekretariatu Górnictwa i Energetyki NSZZ Solidarność, który omówił
źle przeprowadzoną restrukturyzację górnictwa w oparciu o zlikwidowane w latach 90-tych Dolnośląskie Zagłębie Węglowe.
Likwidacja kopalń często oznacza zapaść gospodarczą europejskich regionów.
Zlikwidowano tysiące miejsc pracy w samym górnictwie i kolejnych kilkanaście
tysięcy w firmach kooperujących i zależnych od górnictwa. W zamian powstało
w regionie jedynie 5 tysięcy nowych miejsc pracy – przypomniał Grajcarek
– Działania Komisji Europejskiej są niestety, nadal bardzo destrukcyjne. Kontrolowana przez francuski EDF elektrownia Rybnik chce zastąpić wysłużone turbiny
nowymi, których sprawność ma przekraczać 47 procent. Niestety Komisja Europejska wycofała się z pomysłu dotowania tej inwestycji – to oznacza, że ograniczenie emisji liczone w milionach ton rocznie nie dojdzie do skutku. Gdzie sens
i logika? – pytał Grajcarek.
Europejskie Dni Węgla można jednak uznać za sukces. Wspólne stanowisko przedstawicieli branży z całego świata musi dać wyraźny sygnał Komisji Europejskiej.
Niepoważne traktowanie całej branży w Unii Europejskiej oraz brak dotacji w odtworzenie mocy produkcyjnych spycha Europę w stronę poważnego kryzysu energetycznego i zapaści gospodarczej. jac
w i a d o m o ś c i : ŚWI AT
3. EUROPE JSKIE DNI WĘGLA
C – Grudzień 2012 – 03 (5)
G ó r n i c twwioa dzo m
p eo rśscpi e k t y w y
10
Poważne wyzwania
i zagrożenia
Branża górnicza przygotowuje się na trudniejsze czasy. Spółki węglowe nie zamierzają
rezygnować z inwestycji, ale już zapowiadają walkę z kosztami produkcji.
opinie
Z
danych resortu gospodarki, który na bieżąco monitoruje spółki
węglowe, wynika, że w 2012 r.
nastąpił spadek sprzedaży, tym
samym zmniejszenie przychodów finansowych, jednocześnie wzrosły
koszty wytwarzania. Biorąc pod uwagę
dodatkowo spowolnienie gospodarcze
rok 2013 zapowiada się na dość trudny
dla branży. Prof. Maciej Kaliski,
Dyrektor Departamentu Górnictwa
w Ministerstwie Gospodarki, jednocześnie przewodniczący Rady Nadzorczej
Kompanii Węglowej, największej firmy
produkcyjnej w UE, stawia sprawę jasno:
Jeśli w 2013 r. nie zapanujemy nad negatywnymi tendencjami, to możemy się spodziewać kłopotów dla branży. Konieczne
będzie zwiększenie wydajności i modernizacja
kopalni. Największe problemy przed jakimi
stoimy to wysokie koszty produkcji, import
węgla, zmniejszenie zapotrzebowania na
energię elektryczną, spowolnienie gospodarcze
oraz rosnące zapasy krajowego węgla.
Z uwagi na sytuację rynkową, największy polski producent węgla, Kompania Węglowa, którą zarządza Joanna
Strzelec-Łobodzińska, jesienią 2012 r.
dokonała zmian w przyjętym wcześniej
planie techniczno-ekonomicznym katowickiej spółki. Firma wdrożyła tzw.
mały program antykryzysowy, tam
gdzie było to możliwe zredukowano
koszty.
Redukcja kosztów nie dotyczy nakładów
na bezpieczeństwo pracy górników. Roczne
nakłady na inwestycje sięgają 1-1,1 mld zł.
Dotychczas były one finansowane ze środków
własnych, ale teraz planujemy pozyskanie ze
źródeł zewnętrznych – mówi prezes Joanna
Strzelec-Łobodzińska.
Jednocześnie zwraca uwagę, że
niekorzystnie dla producentów węgla
kamiennego zmieniła się struktura
jego zużycia, na korzyść brunatnego.
Dlatego też produkcja węgla na zwały
nie ma najmniejszego sensu. Zresztą
w 2012 r. były one wyjątkowo duże.
W innej sytuacji jest lubelska kopalnia
Bogdanka, którą kieruje Zbigniew Stopa.
– Nie zamierzamy obniżać poziomu produkcji, chociaż odczuwamy presję energetyki
na obniżkę cen węgla. W kolejnych latach
2013–14 będziemy zwiększać wydobycie, nie
C – Grudzień 2012 – 03 (5)
przed jakimi stoimy
są to wysokie
koszty produkcji,
import węgla,
zmniejszenie
zapotrzebowania
na energię elektryczną,
spowolnienie gospodarcze
oraz rosnące zapasy
krajowego węgla.
mamy surowca na zwałach – podkreśla
prezes Zbigniew Stopa.
Jarosław Zagórowski, prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej, produkującej
głównie węgiel koksowy, podziela obawy szefowej Kompanii Węglowej, byłej
wiceminister gospodarki odpowiedzialnej za branżę.
Przez najbliższe lata nie będzie dobrze.
Konieczna jest optymalizacja kosztów. Nie
powinno się konkurować w kraju między sobą,
ale dążyć do tego, aby „wypchnąć” importowany węgiel z Polski – uważa prezes JSW.
W ocenie prof. Mariana Turka, dziekana Wydziału Organizacji i Zarządzania Politechniki Śląskiej w Gliwicach,
należy zachować spokój w ocenie sytuacji
w branży.
W ciągu ostatnich kilkunastu lat bywało
różnie. Musimy sprostać i nauczyć się zarządzania zmianą. Jeśli rok 2013 ma być najgorszy, to należy dostosować kopalnie do poziomu
zapotrzebowania, nie ograniczać produkcji na
oślep. Należy także zoptymalizować koszty,
zwrócić uwagę na awaryjność maszyn. Ludzie
też nie zawsze mają odpowiednie kwalifikacje
do pracy w kopalni. Należy unikać konkurencji
polsko-polskiej przy sprzedaży węgla. To jest
zabójstwo dla krajowych przedsiębiorstw. Nie
należy zahamować zdolności produkcyjnych
w kopalniach. Powinno się inwestować, ale
na to konieczne są środki. Taką jaskółką jest
Katowicki Holding Węglowy, który pozyskał
pieniądze – podkreśla prof. Marian Turek.
Katowicki Holding Węglowy, którym
kieruje Roman Łój, z sukcesem przeprowadził jesienią 2012 r. emisję obligacji wartość ponad 1 mld zł. Spółka od lat realizuje
program inwestycyjny oraz racjonalizację
kosztów. W 2012 r. kopalnie KHW również
zanotowały spadek produkcji.
Janusz Olszowski, prezes Górniczej
Izby Przemysłowo-Handlowej, podkreśla, że dużym zagrożeniem dla polskich
kopalń może być gaz łupkowy.
W USA gaz łupkowy wypiera węgiel,
dlatego też rośnie eksport z Stanów Zjednoczonych do Europy i to psuje ceny na starym
kontynencie. Dlatego tak ważna jest ochrona
polskiego rynku. Ostatni dzwonek, aby rząd
i związki zawodowe usiadły do wspólnej
11
opinie
Największe problemy
rozmowy też na temat opłat eksploatacyjnych. Rok 2013 będzie trudny, górnictwo
samo sobie nie poradzi – twierdzi prezes
Janusz Olszowski.
Andrzej Warzecha, wiceprezes Polskiego Koksu, spółki handlowej z grupy
kapitałowej JSW, uważa na podstawie
analizy rynku produkcji stali, że poprawa koniunktury i odbicie na rynku
węgla koksowego i koksu, powinno nastąpić od drugiego, trzeciego kwartału
2013 r. Zatem kolejny rok 2014 jawi się
dość optymistycznie.
– Rzeczywiście kryzys już nam wszystkim
doskwiera. Ale nikt nikogo nie zmusi w Polsce,
aby kupował węgiel drożej i gorszej jakości,
dlatego tak ważna jest walka z kosztami, aby
nasz węgiel był konkurencyjny cenowo i aby
firmy, konsumenci mogli go kupować po rozsądnych cenach – mówi Tadeusz Wenecki,
prezes Koksowni Częstochowa Nowa
Prof. Maciej Kaliski podkreśla, że
w kolejnych latach powinna umocnić
się pozycja polskiego węgla i nastąpi
powrót do tego surowca. Przykład?
– Niemcy już odchodzą od energetyki
gazowej na rzecz węglowej. Również we
Francji i Wielkiej Brytanii nastąpił w 2012
r. wzrost zużycia węgla. To może zabrzmi
paradoksalnie, ale trudna sytuacja gospodarcza w Europie spowodowała, że wzrosła
atrakcyjność węgla w energetyce. Warto przy
tym przypomnieć, że Polska posiada 70 proc.
wszystkich zasobów węgla w Unii Europejskiej. Natomiast nadal wyzwaniem pozostaje
poprawa jego jakości dla elektrowni, konieczność wzbogacania, aby cena była rzeczywiście atrakcyjna. Potrzebna jest długofalowa
modernizacja parku maszynowego, oparta na
krajowych producentach maszyn i urządzeń
– podkreśla prof. Maciej Kaliski.
Podobną opinię wyraża prof. Andrzej
Barczak z Akademii Ekonomicznej
w Katowicach, górnictwo polskie ma
dobre perspektywy na kolejne lata, ale
pod warunkiem, że zostaną obniżone
koszty, zrealizowane inwestycje w nowe
złoża, w nowoczesny sprzęt i w maszyny.
Najważniejsze, aby pamiętać że wchodzimy
w czasy dekoniunktury, gospodarka chińska
zwalnia, na rynku międzynarodowym będzie
coraz więcej węgla. Przed nami poważne wyzwania, aby sprostać wymaganiom rynkowym
i zagrożeniom – podkreśla Tomasz Tomczykiewicz, wiceminister gospodarki.
mat
C – Grudzień 2012 – 03 (5)
w y wiad
12
Debiut giełdowy
w y w i a d : – byłby to świetny prezent…
Rozmowa z Jerzym Podsiadło, prezesem zarządu WĘGLOKOKS SA
W jakiej atmosferze świętował Pan tegoroczną Barbórkę?
– Zawodowo – brałem udział w wielu
imprezach barbórkowych organizowanych przez firmy górnicze. Prywatnie – dopiero w najbliższą niedzielę będę miał okazję świętować
w rodzinnym gronie, na imieninach
u kuzynki Barbary, której życzeniem
jest abym w tym szczególnym dniu
gościł u niej ubrany w mundur górniczy. (Rozmowa odbyła się 6 grudnia
br. – red).
Wyśmienicie, ponoć nawet jest mi
w nim do twarzy.
Dobrze czuje się Pan w mundurze górniczym?
– Zgadza się. W tej firmie jest tradycją,
by w garderobie prezesa wisiał mundur
Mniemam, że jest Pan posiadaczem munduru górniczego odkąd objął Pan stanowisko prezesa w Węglokoksie.
C – Grudzień 2012 – 03 (5)
– Cóż, my życzymy sobie dobrego rynku, zarówno po stronie dostaw, jak i po
stronie sprzedaży, bo jesteśmy po środku. Dobrej podaży i dobrego popytu – to
są w naszej firmie właściwe życzenia
barbórkowe.
Nasza firma, żeby się
rozwijać musi być firmą
prywatną, nawet choćby
częściowo prywatną.
Jeśli tylko udałoby
się nam upublicznić
niewielki pakiet akcji na
warszawskiej giełdzie
byłby to ogromny postęp,
górniczy przeznaczony na szczególne
okazje. Mam ogromny szacunek do
tej tradycji.
Ma Pan jako człowiek przez lata związany
z branżą hutniczą większy sentyment do
stali czy węgla?
– Moje uczucia są równie bliskie stali
jak i węglowi. Historycznie spoglądając jedna połowa mojej rodziny
związana była z hutnictwem, a druga
z górnictwem. Mój ojciec pracował 50
lat w hutnictwie, podobnie jak mój
pradziadek. Natomiast trzej bracia
mojego ojca byli górnikami. Pamiętam
jako dziecko, że z okazji Barbórki dostawali oni po bułce, kawałku kiełbasy,
dający nam dodatkowe
skrzydła do ekspansji
rynkowej. Gdyby
właściciel podjął jeszcze
przed świętami decyzję
dotyczącą terminu
debiutu giełdowego
sprawiłby nam świetny
prezent pod choinkę.
13
– Myślę, że większe szanse ma to pierwsze, gdyż wydajność kopalń znacznie
się poprawiła w ostatnich miesiącach,
a zważywszy na to, że popyt na węgiel
na rynku krajowym jest ograniczony
to podaż węgla na eksport jest duża.
Jednym słowem, węgla na eksport
mamy znaczną ilość. Gorzej, że jednocześnie popyt na węgiel na rynkach
zagranicznych jest słaby, a do tego dochodzi problem stosunkowo niskich
cen. Trzeba naprawdę dużo wysiłku
włożyć, żeby sprzedać polski węgiel
zagranicą po korzystnych cenach dla
naszych dostawców.
A zatem zgodzi się Pan z większością opinii, iż przyszły rok nie będzie należał do
łatwych dla branży węglowej?
– Zapewne będzie to trudny rok,
a zwłaszcza pierwsza jego połowa. No
chyba, że warunki klimatyczne nam pomogą – zima będzie długa i mroźna, bo
wówczas znaczna część zapasów zejdzie
ze składów. Jeżeli pogoda nie dopisze
będzie ciężko, gdyż koniunktura gospodarcza jest słabiutka, większość państw
europejskich zmaga się z recesją. A to
oznacza niskie zapotrzebowanie na
energię elektryczną, a w konsekwencji
na węgiel energetyczny. Podobna sytuacja, a nawet jeszcze gorsza występuje
na rynku węgla koksującego.
Węglokoks jest przygotowany na dekoniunkturę?
– Oczywiście, jesteśmy przygotowani
na słabsze miesiące.
Trudne czasy to dobry czas na podejmowanie trudnych decyzji…
– Owszem, trudna sytuacja rynkowa
jest dobrym bodźcem do prowadzenia
działań restrukturyzacyjnych, optymalizujących koszty działalności, co nie
zmienia faktu, że jest to proces ciągły.
Firma stale powinna szukać sposobów
na racjonalizację swojej działalności.
Kryzys jednak wymusza intensyfikację
tych działań. To jest też dobry czas do
prowadzenia korzystnych akwizycji,
o ile firma wchodzi w czas kryzysu w dobrej kondycji. Dekoniunktura ma
zatem złe, ale i dobre strony.
Jerzy Podsiadło
Górnicy z okazji Barbórki życzą sobie tyle
wyjazdów co zjazdów. Zawsze byłem ciekaw, czego podczas Barbórki życzą sobie
ludzie handlujący węglem?
Jest szansa, że któreś z tych życzeń się
sprawdzi?
w y w i a d : paczce papierosów i ćwiartce wódki.
Mało kto chyba dziś o tym pamięta,
bo ten barbórkowy przydział zniósł
Gomułka, ponoć żeby pijaństwo się
nie szerzyło wśród górników. Mnie to
utkwiło bardzo mocno w świadomości,
gdyż Barbórka była w mojej rodzinie
ważnym świętem rodzinnym.
C – Grudzień 2012 – 03 (5)
14
W obliczu Nowego Roku ma Pan życzenia,
na których spełnieniu Panu szczególnie
zależy?
– Niewątpliwie jest nim udana prywatyzacja Węglokoksu. To jest pierwsze
życzenie na mojej liście. Bez prywatyzacji, co podkreślamy na każdym
kroku, nie jesteśmy w stanie zapewnić
warunków do długofalowego rozwoju
Węglokoksu. Firma nasza, żeby się rozwijać musi być firmą prywatną, nawet
choćby częściowo prywatną. Jeśli tylko
udałoby się nam upublicznić niewielki
pakiet akcji na warszawskiej giełdzie
byłby to ogromny postęp, dający nam
dodatkowe skrzydła do ekspansji rynkowej. Gdyby właściciel podjął jeszcze
przed świętami decyzję dotyczącą terminu debiutu giełdowego sprawiłby
nam świetny prezent pod choinkę.
w y w i a d : Jerzy Podsiadło
Nie dziwię się, że Pan jako menedżer
widzi pozytywne strony prywatyzacji,
ale zwykły pracownik niekoniecznie musi
podzielać Pański pogląd, bo co on miałby
zyskać?
– Jeżeli prywatyzacja wzmocni firmę
to tym samym zyska także sam jej
pracownik – będzie miał lepszą perspektywę dla swojej pracy, zarobków,
w y wiad
rozwoju. Patrząc tylko z tej perspektywy powinien być zainteresowany
prywatyzacją. Inna sprawa – moim
zdaniem drugorzędna – prywatyzacja
wiąże się z kwestią akcji pracowniczych, które w procesie prywatyzacji będą przysługiwać sporej części
załogi.
W spółkach węglowych proces IPO następował z dużymi oporami społecznymi.
W Węglokoksie może być podobnie?
– Nie sądzę, w Węglokoksie jest duże
zrozumienie dla procesu prywatyzacji.
Proszę wziąć pod uwagę, że pracownicy naszej firmy od lat współpracują
z kooperantami zagranicznymi, gdzie
dominującą formą organizacyjną firm
była i jest własność prywatna. Pracowników Węglokoksu nie straszy wizja
prywatnej firmy, bo widzą korzyści
płynące z prywatyzacji . Mało tego,
oczekują od właściciela właściwych
i szybkich decyzji.
A ze spółek grupy kapitałowej nie nadchodzą sygnały obaw?
– Nie, nie mam takich sygnałów. Tam
też wiąże się spore nadzieje z prywatyzacją.
Właściciel chce prywatyzacji Węglokoksu, co nieraz podkreślają przedstawiciele
Ministerstwa Gospodarki, załoga też tego
chce. Jeszcze tylko pozostaje chęć potencjalnych inwestorów.
– Mam głębokie przekonanie, że nasza
oferta będzie na tyle ciekawa, iż znajdziemy inwestorów, którzy wydadzą swoje
pieniądze na zakup akcji naszej spółki.
Z całą odpowiedzialnością mogę podkreślić, że Węglokoks to dobra firma, dobrze
zarządzana. Nie należy się obawiać, iż
zainwestowany pieniądz zostanie stracony. To raczej szansa na dobry zarobek.
Jakiego rodzaju inwestorzy byliby przez
Państwa pożądani?
– Nie szukamy inwestora strategicznego, bo nam on nie jest potrzebny.
Inwestora strategicznego poszukuje się
wtedy, gdy firmie potrzebne są środki
finansowe. Nie szukamy także kogoś
kto zagwarantuje nam transfer wiedzy i technologii. Nie potrzebujemy
wsparcia w tym zakresie, gdyż posiadamy niezbędną wiedzę, doświadczenie
i narzędzia do prowadzenia efektywnej
działalności. Nie potrzebujemy w końcu
wsparcia rynkowego, gdyż nasz rynek
doskonale znamy i potrafimy się na
C – Grudzień 2012 – 03 (5)
– Przede wszystkim chcemy podkreślić,
że Węglokoks nie jest już tylko i wyłącznie firmą zajmującą się eksportem węgla, a wchodzi w nowe pola biznesowe.
Jest firmą nowoczesną, dynamiczną,
otwartą na zmiany, mającą perspek-
– Tak, jak najbardziej.
Czy jednak przeciętny Kowalski, który
inwestuje swoje oszczędności na giełdzie
ma pojęcie czym obecnie jest Węglokoks?
– Nie ukrywam, że to jest pewien problem. Nie jesteśmy tak rozpoznawalną
powszechnie marką jak PZU czy Tauron Polska Energia, bo nasz produkt
nie trafia do masowego konsumenta.
Jeszcze 20-30 lat temu Węglokoks był
doskonale znaną w Polsce marką. Obawiam się, że dziś gdyby Pan zapytał
studentów I roku ekonomii czy znają
takie przedsiębiorstwo jak Węglokoks
i czy wiedzą czym ono się zajmuje, pewnie tylko co trzeci udzieliłby właściwej
odpowiedzi.
Jak zatem budować rozpoznawalność i zaufanie do marki Węglokoks?
– Myślę, że wprowadzenie na giełdę
choćby niedużego pakietu akcji może
przyczynić się do tego, że Węglokoks
będzie znów powszechnie kojarzoną
marką. Jeśli akcje Węglokoksu będą
przynosiły ich właścicielom określoną
stopę zwrotu to będzie to sygnał nie
tylko dla rynku finansowego, że Węglokoks to firma warta uwagi.
Budowa marki to proces permanentny,
który jak mi się wydaje, został trochę
zaniedbany w Państwa firmie. Siedzimy
w biurze Węglokoksu w Katowicach przy
ul. Mickiewicza, który jest Państwa własnością, a niestety, w świadomości mieszkańców Katowic uchodzi on za tzw. budynek
Stalexportu.
– Staramy się to zmienić. Za chwilę
na budynku pojawi się nowe logo Węglokoksu. Krok po kroku będziemy odbudowywać rozpoznawalność naszej
marki. Nie przypadkiem już wcześniej
zaangażowaliśmy się we współpracę
partnerską z Ruchem Chorzów, który
jest także silnie rozpoznawalną marką
sportową w Polsce.
W tej firmie jest tradycją,
by w garderobie prezesa
wisiał mundur górniczy
przeznaczony na
szczególne okazje.
Mam ogromny szacunek
do tej tradycji.
tywy. Dlatego też zdecydowaliśmy się
na zmianę logo, by to wyraźnie zakomunikować. Nie jest to zmiana dla
samej zmiany, ma ona silne argumenty
biznesowe. Proszę zauważyć, że wciąż
naszym głównym źródłem przychodów
jest eksport węgla, lecz ten udział stale
się zmniejsza i zmniejszać się zapewne
będzie. Będzie natomiast wzrastała rola
naszych nowych przedsięwzięć, które
należą – co podkreślam - do biznesu
okołogórniczego.
Nowe przedsięwzięcia, o których Pan
mówi, już powoli się zazębiają?
– Tak i to bardzo mocno. Oprócz eksportu węgla wchodzimy z handlem na
rynek krajowy, który wbrew pozorom
jest całkiem innym rynkiem. W najbliższych latach planujemy na rynku krajowym ulokować co najmniej 3 mln ton
węgla rocznie. Jesteśmy coraz mocniej
obecni na rynku wyrobów hutniczych
dedykowanych branży górniczej. Należąca do naszej grupy kapitałowej Huta
Łabędy produkuje głównie obudowy
górnicze i inne elementy wyposażenia kopalń. Chcemy zająć się mocniej
logistyką, która wypływa z naszych
doświadczeń węglowych. Sprzedaż węgla czy to drogą morską czy kolejową to
bardzo złożone i skomplikowane procesy, a my w tym świetnie się realizujemy.
15
Pewnie łatwiej byłoby w dalszym ciągu
odcinać kupony od inwestycji kapitałowych
takich jak np. akcje Polkomtela.
– Akcje Polkomtela były doskonałą
inwestycją kapitałową, ale wcześniej
czy później trzeba było się jej pozbyć,
gdyż ona sama w sobie nie dawała
nam szans rozwojowych. Dopiero jej
spieniężenie daje nam takie szanse
i chcemy je wykorzystać.
Kierując się tą logiką moglibyście się Państwo pozbyć także akcji Górnośląskiego
Towarzystwa Lotniczego, operatora portu
lotniczego w Pyrzowicach.
– Owszem, jest to także nasza inwestycja kapitałowa, ale ma ona nieco
inny charakter niż Polkomtel, gdyż
akurat na logistyce to my się znamy,
a poza tym ma ona pewne znamiona
społecznej odpowiedzialności biznesu.
Pyrzowice to port lotniczy kluczowy
dla rozwoju regionu, w którym działamy. Z drugiej strony traktujemy ją jako
inwestycję długoterminową. Pyrzowice
mają wszelkie warunki ku temu, by
stały się jednym z ważniejszych portów
lotniczych tej części Europy. Prowadzimy tam inwestycje szacowane na ok.
500 mln zł! Obecnie w Pyrzowicach
powstaje nowy pas startowy. Niewykluczone jednak, że Węglokoks za kilkanaście lat także sprzeda akcje GTL,
a zarobione pieniądze – ufam że będą
to gigantyczne kwoty – wyda na dalszy
swój rozwój, na inwestycje, które będą
miały równie kluczowe znaczenie dla
firmy, co i być może dla regionu.
A wracając do bliższej rzeczywistości,
przed nami Święta Bożego Narodzenia,
które spędzi Pan w atmosferze…
– W atmosferze spokoju, dobrze wypełnionej pracy w ciągu ostatnich miesięcy,
czego potwierdzeniem będą wyniki
finansowe, zgodne z naszymi oczekiwaniami. No i liczę na wspomniany już
prezent – termin debiutu giełdowego.
Rozmawiał: Jacek Srokowski
Jerzy Podsiadło
A formuła tak modna ostatnio, akcjonariatu obywatelskiego byłaby przez Państwa
pożądana?
Jakie wartości ma komunikować nowy
Brand?
w y w i a d : nim sprawnie poruszać. Bliższy naszym
planom jest inwestor finansowy, który
chce powierzyć nam swoje pieniądze
celem ich pomnożenia.
C – Grudzień 2012 – 03 (5)
Nowe inwestycje w Hucie Łabędy
16
W rekordowym tempie
H
uta Łabędy wybudowała nową
halę produkcyjno-magazynową o powierzchni 4,6 tys. m2.
Wykonawcą inwestycji była
firma Skanska. Koszt inwestycji wyniósł około 10 milionów złotych. W nowej hali produkowane będą
akcesoria górnicze.
Inwestycja powstała w rekordowym
tempie. Firma otrzymała 26 marca zgodę na budowę hali, a już 30 października nastąpiło uroczyste jej otwarcie.
Jak podkreślają przedstawiciele huty,
nowa hala produkcyjno-magazynowa
to nie jedyna inwestycja, którą zrealizowano. W planach są kolejne, zmierzające w kierunku przetwórstwa stali.
Obecnie przeprowadzany jest remont
drugiej hali.
Huta Łabędy należy do grupy kapitałowej Węglokoks. Podstawą produkcji
huty są obudowy i akcesoria górnicze,
stanowiące 93 proc. produkcji zakładu.
W segmencie tych wyrobów Huta Łabędy pokrywa 45 proc. polskiego rynku,
niewiele ustępując firmie ArcelorMittal. W pierwszych trzech kwartałach
roku huta zwiększyła produkcję o jedną
w grupie
NSE w „Koalicji na
rzecz odpowiedzialnego
biznesu”
N
piątą. Wielkość sprzedaży sięgnęła 165
147 ton, a jej wartość 493 655 tysięcy
złotych. jac
adwiślańska Spółka Energetyczna sp. z o.o.
została przyjęta 10 września do grona firm zrzeszonych w „Koalicji na rzecz odpowiedzialnego
biznesu”. Oznacza to, że spółka działa zgodnie
ze standardami CSR (ang. Corporate Social
Responsibility – Społeczna Odpowiedzialność Biznesu)
i zasadami zawartymi w Kodeksie Odpowiedzialnego
Biznesu Pracodawców RP, co potwierdziła weryfikacja
przeprowadzona przez PwC.
Społeczna odpowiedzialność biznesu jest koncepcją
zarządzania obejmującą aspekty etyczne, relacje z pracownikami, oczekiwania otoczenia, ochronę środowiska,
filantropię, ale warto pamiętać, że głównym celem tej
koncepcji jest trwałe zwiększanie wartości firmy. W Kodeksie Odpowiedzialnego Biznesu uwzględniono międzynarodowe , powszechnie uznane i stosowane standardy
odpowiedzialnego biznesu w odniesieniu do specyfiki
rynku w Polsce.
Zarząd NSE w swojej strategii przewiduje wdrażanie
dobrych praktyk, które znajdują odzwierciedlenie w zasadach Kodeksu. nse
C – Grudzień 2012 – 03 (5)
G ó r n o ś l ą s k i e To w a r z y s t w o L o t n i c z e
17
Dreamliner w Pyrzowicach
W
poniedziałek 3 grudnia
2012 roku na lotnisku Katowice Airport wylądował
najnowocześniejszy samolot komunikacyjny świata
Boeing 787 „Dreamliner”, nowy nabytek Polskich Linii Lotniczych LOT.
Pierwszy z nowej floty Boeingów LOT-u
wykonuje na razie loty ćwiczeniowe.
Co w nim jest takiego wyjątkowego?
Przede wszystkim konstrukcja. Dreamliner zbudowany jest z materiałów
kompozytowych (złożonych z 2 lub
większej liczby komponentów o różnych właściwościach). Dzięki temu jest
lżejszy od maszyn wykonanych z tradycyjnych materiałów, więc zużywa
mniej paliwa, co z kolei pozwala mu
pokonywać bardzo długie trasy. To
właśnie ten samolot ustanowił rekord
świata w locie bez lądowania (niemal
20 tysięcy kilometrów).
Na początku „Dreamlinery” będą
obsługiwać aktualnie znajdujące się
w ofercie narodowego przewoźnika tra-
sy dalekodystansowe do Nowego Jorku,
Chicago, Toronto i Pekinu. W planach
jest otwarcie nowych kierunków, któ-
re w pełni pozwolą na wykorzystanie
potencjału tych ultranowoczesnych
samolotów.
26
listopada 2012 roku Górnośląskie Towarzystwo
Lotnicze SA, firma zarządzająca Międzynarodowym Portem Lotniczym Katowice w Pyrzowicach
podpisała z Budimex SA umowę na wykonanie
nowej drogi startowej Katowice Airport.
Nowa droga startowa na pyrzowickim lotnisku będzie miała
3200 metrów długości, przy szerokości 45 metrów plus symetryczne pobocza asfaltowe o szerokości 7,5 metra. Będzie
ona połączona z obecnie istniejącą drogą startową, która
przekształcona zostanie w drogę kołowania.
Przedsięwzięcie dofinansowane jest ze źródeł Unii Europejskiej w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura
i Środowisko 2007–2013 i nosi nazwę „Port Lotniczy w Katowicach – rozbudowa i modernizacja infrastruktury lotniskowej
i portowej”.
Unia Europejska dofinansuje ten projekt na poziomie do 50% tzw.
kosztów kwalifikowanych, czyli poniesionych na realizację Projektu
zgodnie z wytycznymi Instytucji Zarządzającej i kwalifikujących
się do refundacji ze środków przeznaczonych na realizację POIiŚ.
Nowa, dłuższa droga startowa (od obecnie istniejącej o 400
metrów) umożliwi wykonywanie z Pyrzowic rejsów na dalszych dystansach bez konieczności międzylądowania w celu
dotankowania. Dzięki dłuższej drodze rozbiegu przy starcie
większość z nich np. Jumbo Jety, będą mogły startować ze swoją
maksymalną lub zbliżoną do niej masą startową.
Inwestycja ma podnieść konkurencyjność pyrzowickiego
lotniska nie tylko w Polsce, ale także w Europie Środkowej,
ponieważ już pod koniec 2014 roku Katowice Airport będą
dysponowały najnowszą wśród wszystkich polskich portów
lotniczych infrastrukturą liniową. jac
w y wiad
Nowa droga startowa
– większe możliwości
C – Grudzień 2012 – 03 (5)
18
w y wiad
w y wiad
Jest pan buntownikiem, rewolucjonistą?
– Biorąc pod uwagę mój wiek, nie
powinienem być i nie jestem. W młodości rzeczywiście zafascynowany byłem m.in. Che Guevarą, zaś Wojaczek
i Stachura dawali mi „siłę” do działań
dalekich od przyjętych w Polsce lat
siedemdziesiątych norm. Ale podobnie
jak z garnituru komunijnego, również
z rewolucyjnych poglądów się wyrasta.
Wie Pan dlaczego o to pytam?
– Domyślam się.
w y w i a d : Spotkałam się z poglądami, że wprowadzenie nowego logotypu Węglokoksu, rozpoczęcie procesu głębokiego rebrandingu nie
tylko spółki, ale całej grupy kapitałowej, to
rewolucja. Rewolucja niczemu nie służąca,
wręcz szkodliwa dla największego polskiego eksportera węgla, jednej z najlepiej
kojarzonych polskich marek w świecie.
Nowe życie
– nowy garnitur
Rozmowa z Andrzejem Krzyształowskim, rzecznikiem
prasowym Grupy Kapitałowej Węglokoks S.A.
– Jestem odmiennego zdania. Pozwolę
sobie posłużyć się wspomnianą wcześniej „krawiecką” metaforą - nie można
wybierać się na najważniejsze w życiu
przyjęcie w niemodnym, mocno zużytym
i niedopasowanym garniturze. Z prostej
przyczyny: Jak nas widzą, tak nas piszą.
„Przyjęciem” tym jest oczywiście planowany na przyszły rok debiut Węglokoksu
na Warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych. Za kilka miesięcy wszystkie oczy polskiego i międzynarodowego
biznesu zwrócone będą na Węglokoks.
Chcemy, żeby zauważono nas, zaufano
nam jako firmie nowoczesnej, dynamicznie rozwijającej się, firmie mającej wizję
przyszłości i strategię pozwalającą wizję
tę realizować. Oczywiście, nie zapominamy o mocnych fundamentach, które pozwolą wprowadzić w życie nasze ambitne
plany. Ponad sześćdziesiąt lat historii to
gwarancja stabilności, profesjonalizmu,
wiedzy, umiejętności i zaangażowania
załogi. Mamy doskonały zespół, w genach
którego mocno zapisana jest przekazywana z pokolenia na pokolenie umiejętność
skutecznego poruszania się na międzynarodowych rynkach. No i oczywiście nie
zmieniamy nazwy firmy. Myśl o zmianie
nazwy byłaby nie tyle rewolucyjna, co
wręcz dywersyjna.
C – Grudzień 2012 – 03 (5)
Nie uważa pan, że zastosowanie konturu Polski w nowym logo Węglokoksu, to
przejaw megalomanii?
– Przyznam, że kiedy wyłonił się kontur – trochę się przestraszyłem, że
będziemy posądzani o megalomanię
i bufonadę. Użyłem określenia „wyłonił”, bowiem nie był to efekt zakładany
od samego początku procesu tworzenie
nowego logotypu. Nie będę szczegółowo
opisywał tego procesu, ponieważ sporo
szczegółów o nim Czytelnicy znajdą
wewnątrz bieżącego numeru magazynu „C”. Wspomnę tylko, że punktem
wyjścia był uproszczony, heksagonalny
symbol węgla. Węgla, z którym byliśmy,
jesteśmy i będziemy ściśle związani.
Ten uproszczony symbol węgla pozwoli
pokazać światu jednolity, skonsolidowany również pod względem wizerunkowym obraz naszej grupy kapitałowej.
Pozwoli zadziałać efektowi skali i efektowi aureoli. Szczególnie ten drugi
jest interesujący. Wspólne „światło”
Węglokoksu i spółek z grupy będzie
znacznie silniejsze, niż to emitowane przez każdą z osobna. Oczywiście
wraz z tym światłem – mam nadzieję
z prędkością światła – przepływać będą
między spółkami wiedza, umiejętności,
doświadczenie.
No dobrze, a co z poczuciem megalomanii?
– Miałem nadzieję, że ta odpowiedź
wystarczy. Ale jeśli nie, postaram się
być bardziej dosłowny. Jesteśmy polską firmą mocno wpisaną w krajobraz
Śląska. Jesteśmy firmą, która wniosła
Za kilka miesięcy
wszystkie oczy polskiego
i międzynarodowego
biznesu zwrócone będą
na Węglokoks.
Chcemy, żeby zauważono
nas, zaufano nam jako
firmie nowoczesnej,
dynamicznie
rozwijającej się,
firmie mającej
wizję przyszłości
i strategię pozwalającą
wizję tę realizować.
Oczywiście,
nie zapominamy
o mocnych fundamentach,
które pozwolą
wprowadzić w życie
nasze ambitne plany.
ogromny wkład w rozwój gospodarczy
naszego kraju. Z naszej pracy skarb
państwa zasilony został miliardami
dolarów. To z jednej strony. Z drugiej
natomiast, jesteśmy obecni na rynkach
światowych. Naszym obowiązkiem jest
nie tylko robienie dobrych interesów,
ale również budowanie poczucia siły,
znaczenia i nowoczesności Polski.
Brzmi to może nieco patetycznie, ale
w budowaniu tego poczucia możemy
być i jesteśmy znacznie skuteczniejsi
od symbolicznego hydraulika.
19
W Mittalu Pana nauczyli tego globalnego i wielkomocarstwowego patrzenia na
świat?
– Dobrze, że wspomina Pani mojego
poprzedniego pracodawcę. Choćby
z punktu widzenia procesu zarządzania zmianami. W ciągu zaledwie
trzech lat miałem przyjemność aktywnie uczestniczyć w trzech zmianach
nazw i trzech procesach rebrandingu:
Z Polskich Hut Stali na Ispat Polska
Stal, następnie na Mittal Poland, aż
w końcu na ArcelerMittal Poland.
Tam nikt nie mówił o rewolucjonistach i buntownikach. Rzeczywistość
światowego hutnictwa dynamicznie
się zmieniała – właśnie za sprawą
Mittala – i wymagała dynamicznych
zmian. Teraz za sprawą decyzji zarządu
rzeczywistość Węglokoksu zmienia
się dynamicznie i również wymaga
dynamicznych zmian. Doświadczenia
i umiejętności zdobyte w AMP bardzo
mi się przydają.
Skąd tyle ciepła w głosie? Przecież wywalili
pana z ArcelorMittal Poland!
– Dobór słów ma znaczenie. Kto
jak kto, ale Pani Redaktor powinna
o tym najlepiej wiedzieć. Powinna Pani
również wiedzieć, że w pewne funkcje wpisane jest duże ryzyko zmian.
A że ciepło się wyrażam, to zupełnie
zrozumiałe. Wszystkie te lata pozwoliły mi ugruntować dotychczasową
wiedzę, zdobyć nowe umiejętności
i doświadczenia, które dzisiaj mogę
w pełni wykorzystywać w Węglokoksie.
Sporo to Mittala kosztowało (śmiech).
Czy łatwa była metamorfoza z dziennikarza na rzecznika prasowego?
Andrzej Krzyształowsk i
– Raczej odwrotnie: nowe życie – nowy
garnitur. Celowo zmieniam szyk dla
podkreślenia niezwykle istotnego faktu. Zmiana wizerunku musi iść pół
kroku za rzeczywistymi zmianami.
Gdyby było odwrotnie, byłoby to po
prostu oszustwo. Znamy z życia ładne,
nowoczesne opakowania z kiepską zawartością. Prędzej czy później – raczej
prędzej – odrzucamy je nie chcąc więcej
słyszeć o dostawcy takiego „produktu”.
A w Węglokoksie i w naszej grupie kapitałowej zmiany ostatnich kilkunastu
miesięcy są rzeczywiście rewolucyjne.
Ale mówienie o szczegółach tych zmian
to domena prezesa.
w y w i a d : A zatem nowy garnitur na nowe życie?
C – Grudzień 2012 – 03 (5)
w y wiad
w y w i a d : Andrzej Krzyształowsk i
20
–Nie miałem z tym większych problemów.
Mimo tego, że stoimy po przeciwnych
stronach „barykady”?
– To nie rewolucja. To współpraca nie
wymagająca prowadzenia bitew i wojen.
Czasem musimy prowadzić „wojny”, żeby
wyciągnąć z was rzeczników konkretne
informacje.
– Proszę nie robić z nas takich potworów. Na pytania o fakty zawsze udzielamy konkretnych odpowiedzi.
Chyba, że brak odpowiedzi uważa Pana
za odpowiedź.
– Idą święta. Więcej życzliwości i miłości
do bliźniego. Nawet, jeżeli to rzecznik prasowy (śmiech). Nie udzielam konkretnych
odpowiedzi, kiedy mam do czynienia z kreowaniem rzeczywistości dziennikarskiej.
?
– Zgodnie ze starą, przedwojenną zasadą, nic tak nie ożywia gazety jak trup
na pierwszej stronie. Nieistotne, czy jest
to trup fizyczny czy instytucjonalny; czy
rzeczywisty czy też wymyślony. Problem polega na tym, że zasada ta ma
się nadal dobrze. Żeby nie powiedzieć
coraz lepiej.
Idą święta. Więcej życzliwości i miłości
C – Grudzień 2012 – 03 (5)
No, po prostu anioł nie człowiek i dziennikarz.
– Tak, i to z certyfikatem.
Nie mając takich możliwości jak dawniej
otwierania ludzkich dusz – otworzył pan
swoją udzielając tego wywiadu?
– Po przejrzeniu notatek zobaczy Pani,
że została co najwyżej leciutko uchylona.
???
– Proszę nie robić takiej minki. Może
nie wyglądam, ale… nim jestem. I to
od ponad dwudziestu lat, kiedy to
jako dziennikarz specjalizowałem się
w pisaniu reportaży społecznych. Ten,
który wspomnę był jednym z najlepszych. Wstąpiłem, a raczej wpełzałem
w poczet aniołów w podkieleckiej wsi.
Razem z kilkuset innymi „pielgrzymami” przesuwającymi się na kolanach
przez zabłocone podwórko w kierunku pomalowanej ultramaryną chaty,
gdzie Matka Janina od Aniołów kładła
każdemu po kolei spracowane dłonie
na głowie szepcząc sakramentalne
: „Przyjmuję cię w poczet aniołów.
Od dzisiaj jesteś jednym z nas.”. Na
niektórych spadały łzy „ukrzyżowanego” pod powałą, płaczącego „krwią”
Chrystusa. Przy wyjściu syn Matki
Janiny od Aniołów wpisywał w odbite
na powielaczu certyfikaty nasze imiona i nazwiska.
Na pewno ten najważniejszy dla pańskiego
życia pozagrobowego „dokument” wisi
nad łóżkiem.
– Niestety, gdzieś się zapodział przy
przeprowadzce. Zapamiętałem to wydarzenie nie z powodu „certyfikatu”,
niezrównoważonej, czy raczej cwanej
wiejskiej staruszki. Będąc w pełzającym na kolanach tłumie, będąc częścią
tego tłumu niemal fizycznie czułem
powietrze przesycona nadzieją i wiarą,
rozpaczą i gniewem na niesprawiedli-
Dlaczego?
– Pewnie „klucz” nie ten.
Anioł staje się złośliwy?
– Co najwyżej żartujący.
No to ja sobie też na koniec „pożartuję”.
Udzielają wywiadów do prowadzonych
przez siebie gazet tylko ci redaktorzy naczelni, którzy mają największe „parcie na
szkło”. Użyłam tego określenia nie chcąc
być bardziej dosłowna. Wszak idą święta
(śmiech).
21
Czy łatwa była
metamorfoza
z dziennikarza na
rzecznika prasowego?
Jeżeli brakuje mi czegoś,
jeżeli zazdroszczę
Wam czegoś,
to tak dużych
możliwości poznawania
ludzi, wchodzenia
w ich świat, spojrzenia
w ich dusze.
To jest rzeczywiście
najpiękniejsza
strona zawodu
dziennikarza.
– Jak o człowieku nie mówią i nie piszą,
to znaczy że umarł. A ja bym jeszcze
trochę pożył.
No tak, kto ma pilota, ten ma władzę,
a kto ma gazetę, ten pisze o sobie (śmiech).
– Wszystko można obrócić w żart, ale
nad tą sprawą – poważnie. Poważnie,
bo pozostali pracownicy Węglokoksu
i naszej grupy kapitałowej będą chcieli
mieć swoje gazety i może zabraknąć na
planowane inwestycje (śmiech). Niestety, nie ma takiego problemu. Paradoks
polega na tym, że mógłbym wsiąść
rano do zatłoczonej windy, zamknąć
oczy i w przypadku każdej wskazanej
osoby powstałby wciągający, pełen
zaangażowania i zawodowej pasji reportaż.
wywiadzie – bo po to on właśnie jest
– w następnych wydaniach magazynu
będziemy poznawać interesujące życiorysy naszych koleżanek i kolegów
z Węglokoksu oraz grupy. Gwarantuję
– jest w czym wybierać.
Dziękując za rozmowę życzę Panu windy
jak puszka sardynek (śmiech).
Wynika z tego, że ma pan windę do własnej
dyspozycji (śmiech).
– A ja życzę Pani i wszystkim naszym
Czytelnikom pogodnych, radosnych,
pełnych uśmiechu i ciepła Świąt Bożego
Narodzenia. A w nowym, 2013 roku,
spełnienia wszystkich planów i marzeń,
również tych najskrytszych, składanych
w myślach lub szeptem przy wigilijnym,
rodzinnym stole.
– W tym kontekście jeszcze nie cieszę
się tłokiem. Mam nadzieję, że po tym
Rozmawiała: Aneta Light
Andrzej Krzyształowsk i
– Jeśli rzeczywiście z hukiem padała
znacząca firma, ktoś ginął w tragicznych lub niewyjaśnionych okolicznościach – były to tematy pierwszostronicowe, tzw. czołówkowe. Zdaję sobie
jednak sprawę, że złe, nieprawdziwe
słowa mogą „zabijać”. Nigdy tego nie
robiłem i nie pozwalałem swoim dziennikarzom na takie praktyki.
wy los. Poznałem historie życia pisane
chorobami, biedą, codzienną walką
o przetrwanie, walką o kolejny dzień,
miesiąc, rok...
Pytała Pani, czy łatwa była metamorfoza z dziennikarza na rzecznika prasowego? Jeżeli brakuje mi czegoś, jeżeli
zazdroszczę Wam czegoś, to tak dużych
możliwości poznawania ludzi, wchodzenia w ich świat, spojrzenia w ich dusze.
To jest rzeczywiście najpiękniejsza strona zawodu dziennikarza.
w y w i a d : do bliźniego. Nawet jeżeli to dziennikarz
(śmiech). W swojej długiej, bo dwudziestoletniej karierze dziennikarskiej i redaktorskiej nigdy pan nie wyciągnął „trupa” na
pierwszą stronę?
C – Grudzień 2012 – 03 (5)
Identyfikacja wizualna mark i
22
Rebranding
– o co w tym chodzi?
P
roces budowania tożsamości
i nowoczesnego wizerunku
przedsiębiorstw w branżach
przemysłowych był przez wiele
dziesięcioleci bagatelizowany,
sprowadzany do rangi „zła koniecznego” i traktowany w kategoriach nieuzasadnionego ekonomicznie kosztu.
Tymczasem przeprowadzone w ostatnich latach w Niemczech, wśród spółek
giełdowych badania wykazały znaczący
wpływ tożsamości wizerunkowej na ich
wyniki. W firmach, których tożsamość
wizualną unowocześniono, wzrosły
przychody (nawet o 40%), firmy powiększyły udziały rynkowe (z 34% do
71%) oraz wzrosły ich zyski (średnio
o 22%).
Na tożsamość korporacyjną składają
się zarówno tożsamość werbalna i wizualna (corprate identity), jak również
tożsamość postaw i zachowań zwana
także kulturą organizacji (corporate
culture). Decyzje podejmowane na
kolejnych etapach budowania tożsamości wizerunkowej wymagają bardzo
dużego skupienia, głębokiej wiedzy na
temat planowanej strategii, historii
i wartości prezentowanych przez firmę, a także realiów branży. Zmiana
wizerunku, rebranding, nie może być
powierzchowna i wynikać z powodów
estetycznych.
rebranding
forma
BRYŁA WĘGLA
POSTAĆ
UPROSZCZONA
POLSKA
SYMBOLICZNY
KONTUR
DIAMENT
POSTAĆ
UPROSZCZONA
Symboliczny kontur Polski
powstał na bazie kształtu
uproszczonej postaci węgla.
Wartość symbolizowana
poprzez uproszczony diament
umieszczona jest w miejscu
w którym znajduje się Górny
Śląsk.
C – Grudzień 2012 – 03 (5)
Zmiana wizerunku firmy, w tym również jej symbolu graficznego (logo),
prawie zawsze jest odbierana przez potencjalnych akcjonariuszy jako sygnał
przeprowadzonych innowacji i skutkuje
wzmożonymi zakupami oraz wzrostem
wartości jej akcji. Firmy aktywne, nastawione na intensywny marketing,
zawsze deklarują w sposób zdecydowany i jawny swoje pozycjonowanie. Tak
stało się np. podczas wprowadzania
nowej nazwy i symbolu dla Polskiego
Koncernu Naftowego ORLEN. Dla
inwestorów są to informacje znaczące
i odbierane pozytywnie. Dla potencjalnych inwestorów giełdowych wypływa
z tego kolejny wniosek – warto inwestować w te firmy, które przygotowały
spójną strategię marki zaspokajającą
potrzeby i oczekiwania klientów.
Istotnym aspektem nowego wizerunku
Węglokoks SA jest perspektywa debiutu
giełdowego, związanego z założonymi
procesami inwestycyjnymi. To właśnie
na marce spoczywa wielka odpowiedzialność za zaufanie budowane w świa-
domości potencjalnych akcjonariuszy.
Marka musi nie tylko komunikować
podstawowe korzyści, ale również wyeliminować potencjalne ich lęki.
Według amerykańskich analiz przemyślana strategia marki wpływa bezpośrednio na wartość spółki giełdowej.
Zwiększenie szans na sukces giełdowy
kryje się w działaniach związanych
z kreowaniem wizerunku marki, czyli
takim jej pozycjonowaniu, aby klienci
poznali i cenili to, co przedsiębiorstwo
oferuje lepszego w porównaniu z konkurentami. Badania przeprowadzone
na amerykańskich spółkach wykazały,
że dobre pozycjonowanie i zarządzanie
markami może podnieść ich cenę na
giełdzie nawet do 10%!
Funkcjonująca do tej pory tożsamość
Węglokoksu (logotyp) związana była
z branżą węglową i handlem. Operowała jednak symboliką (oraz związanymi
z nią stereotypami), mocno zakorzenioną w XX, a nawet XIX wieku. Symbolika związana z handlem odnosiła się
wręcz do mitologii. Definicja nowego
komunikatu marki powinna nawiązywać do rzetelności, nowoczesnych
technologii związanych z przeróbką
węgla i energią, szerokich perspektyw
rozwoju, a w warstwie estetycznej oddawać ducha XXI wieku. Wynika stąd
przypuszczenie, że nie przywiązanie do
obecnego symbolu – osadzonego mocno
w przeszłości – powinno być elementem odświeżonej tożsamości. O wiele
większą wartość, osadzającą markę
w świadomości, niesie w sobie nazwa
firmy oraz jej długoletnia historia.
Sytuacja na rynkach międzynarodowych, obniżenie popytu na węgiel,
wysoka konkurencyjność na rynku krajowym, utrata przez Węglokoks pozycji
monopolisty w obrocie węglem, różne
konotacje historyczne marki Węglokoks
(w jej dotychczasowym kształcie) oraz
różne postrzeganie pozostałych spółek
grupy kapitałowej powodują, że odświeżony wizerunek Węglokoksu (grupy)
może stać się jednym z czynników
decydujących o sukcesie giełdowym.
Jacek Bara
23
kolorystyka
POLSKA
NOWOCZESNOŚĆ
ekologia
ŚLĄSK
TRADYCJA
wartość
GÓRNICTWO
ciemna zieleń
EKOLOGIA
jasna zieleń
Wartościom symbolizującym Górny Śląsk
nadaliśmy kolor związany tradycyjnie
z branżą górniczą, a jednocześnie
nawiązujący do ekologii.
PEŁNA WERSJA LOGOTYPU
rebranding
Uproszczonemu konturowi Polski nadaliśmy
kolor symbolizujący nowoczesność.
C – Grudzień 2012 – 03 (5)
K a l e nd a r z g r up y k ap i t a ł o w e j Wę g l ok ok s
24
Kluczem był kolor
Czy można w ciekawy, atrakcyjny sposób pokazać na zdjęciach działalność
firm przemysłu ciężkiego? Można, czego dowodem jest limitowany kalendarz
grupy kapitałowej Węglokoks na 2013 rok. Autorem zdjęć do tegorocznej edycji
prestiżowego wydawnictwa jest Artur Nyk.
wydarzenie
N
a 12 kartach kalendarza zostały zaprezentowane główne obszary działalności spółek skupionych wokół grupy
kapitałowej Węglokoks SA
– węgiel, stal, energia, logistyka. Za
koncepcję kreatywną i przygotowanie kalendarza odpowiadała katowicka Agencja Press Kontakt, która
zaprosiła do współpracy uznanego
śląskiego fotografa Artura Nyka: –
Gdy dostałem propozycję pracy przy kalendarzu Węglokoksu, pomyślałem, że będzie
to dla mnie powrót do korzeni, bowiem
moim pierwszym zleceniem komercyjnym
były zdjęcia dla nieistniejącej już huty
Baildon. Było to dokładnie 20 lat temu,
ale już wtedy zachwycił mnie industrialny klimat wnętrz. Maszyny, urządzenia,
ogień, stal, to wszystko tworzyło w mojej
głowie gotowe abstrakcyjne obrazy, które
pokazywały to co zwykłe w sposób niezwykły. Teraz, przy kalendarzu dla grupy
kapitałowej Węglokoks znowu mogłem
wrócić do tworzenia takich abstrakcji,
ale tym razem mogłem już wykorzystać
moje spore doświadczenie i umiejętności,
by zrobić to znacznie lepiej i ciekawiej
– mówi fotograf.
„Pracę rozpoczęliśmy od dokładnego poznania wszystkich firm z grupy Węglokoks i stworzenia wspólnie
z Jackiem Barą, dyrektorem kreatywnym agencji, koncepcji w jaki sposób pokażemy cztery główne profile
działalności grupy oraz same firmy.
Naszym kluczem, który miał pozwolić na stworzenie wspólnej konwencji
bardzo różnych tematów, stał się kolor. Postanowiliśmy właśnie kolorem
stworzyć abstrakcyjny klimat na fotografiach. Dlatego węgiel leżący na
hałdach mieni się czerwienią i wydaje
się już oddawać swoją energię. Izolatory mienią się wszystkimi kolorami
tęczy jak nocna panorama miast, którą
przypomina. Błękit wody oczyszczającej węgiel połyskuje w czerwonym
świetle energii. A silniki samolotu
promieniujące czerwienią wyglądają
jakby odpoczywały po długim locie.
Te ostatnie zresztą zdjęcia były dla
mnie najciekawsze, bo samoloty rozbudzają chyba we wszystkich duże
emocje. Sesja fotograficzna Boeinga
737 w nowoczesnym hangarze była
dużym wyzwaniem, ale też i wielką
fotograficzna przyjemnością”.
Kalendarze trafią do kontrahentów
Spółki, partnerów biznesowych, gości i pracowników grupy kapitałowej
Węglokoks.
jac
C – Grudzień 2012 – 03 (5)
25
Luty
Marzec
Kwiecień
Maj
Czerwiec
Lipiec
Sierpień
Wrzesień
Październik
Listopad
Grudzień
wydarzenie
Styczeń
C – Grudzień 2012 – 03 (5)
R o s j a nkao m
w eę ng tl ao rwz e j m a p i e
26
Z pomocą Kremla
świat węgla
Na początku 2012 r. władze Rosji ogłosiły plany zwiększenia wydobycia węgla
w najbliższych dwóch dekadach. W 2030 roku produkcja ma sięgać aż 430 mln ton
surowca, wobec 333 mln ton wydobytych w 2011 r., z których do Polski trafiło
ponad 9 mln ton węgla, głównie energetycznego.
R
osja jest piątym co do wielkości
producentem węgla na świecie
– po Chinach, USA, Indiach
i Australii. Rosyjskie zasoby
węgla szacowane są na ponad
175 mld ton, co plasuje ten kraj na
drugim miejscu po Stanach Zjednoczonych. Od końca lat 90. systematycznie
rośnie produkcja rosyjskiego surowca.
W 2011 r. wydobyto ponad 333,8 mln
ton, tym samym osiągając najwyższy
wskaźnik od 1991 r. Zapowiedzi władz
Kremla ze stycznia 2012 r. jednoznacznie pokazują, że ekspansja rosyjskiego
węgla nabiera tempa. Prezydent Władimir Putin zadeklarował zwiększenie
wydobycia w ciągu dwóch najbliższych
dekad. W roku 2030 ma wzrosnąć ono
do 430 mln ton. Z danych rosyjskiego
Ministerstwa Rozwoju Gospodarczego wynika, że już w 2015 r. produkcja zwiększy się o około 5 proc. i ma
wynieść około 350 mln ton, z tego na
eksport ma trafiać rocznie 112 mln ton
surowca. W porównaniu z rokiem 2011
oznacza to wzrost o ponad 10 proc. Realne zwiększenie sprzedaży na rynkach
zagranicznych będzie możliwe dzięki
rozbudowanym terminalom portowym
w Murmańsku, które przeładowują 14
mln ton oraz nowo oddanemu w 2012 r.
terminalowi w Ust-Ługi, którego moce
przeładunkowe sięgają prawie 13 mln
ton rocznie.
Dla porównania wydobycie w Polsce w 2011 r. wynosiło 75 mln ton. To
pokazuje skalę planowanych przedsięwzięć w Rosji. Porównanie poziomu
importu z tego kraju do Polski w ostatnich latach jednoznacznie wskazuje,
że ilości sprowadzanego rosyjskiego
węgla rosną. W 2011 r. import wynosił
ponad 9,3 mln ton węgla, rok wcześniej
o 1,3 mln ton mniej, (głównie węgla
energetycznego). Stanowi to poważną
konkurencję dla śląskich kopalni, które
według wstępnych danych w 2012 r.
zanotowały spadek wydobycia.
W Rosji znajdują się 244 kopalnie,
z czego 96 to głębinowe, a 148 odkrywkowe. Zagłębie Kuźnieckie ma około
C – Grudzień 2012 – 03 (5)
DUŻA KONCENTRACJA
Produkcja węgla w Rosji jest silnie
skoncentrowana. Pięć głównych koncernów skupia około 65 proc. rocznej
produkcji, która sięga ponad 330 mln
ton. Największa prywatna firma SUEK
ma 30 proc. udział w rynku. Pozostali
gracze to m.in. Meczel, Kuzbassrazrezugol, Jużkuzbassugol, Raspadskaja.
Warto zwrócić uwagę, że branża w ponad 90 proc. została sprywatyzowana
w latach 90. Wcześniej przestawiono
większość elektrowni na zużywanie
gazu, którego ceny były regulowane
przez państwo i były o około 30 proc.
niższe niż węgla energetycznego.
W związku z tym spadł popyt na węgiel energetyczny na rynku krajowym.
W latach 1994–2004 dostawy surowca
do elektrowni zmniejszyły się z 108 do
85 mln ton. Potem państwo czyniło
starania, aby zmniejszyć dysproporcje cenowe, nie mniej jednak nadal
gaz zużywany do produkcji energii
odgrywa ważną rolę. Znaczącym rezultatem restrukturyzacji rosyjskiego przemysłu węglowego był wzrost
wydajności pracy, który to wskaźnik
nadal rośnie. Jednocześnie obniżyła
się pracochłonność wydobycia węgla.
W procesie restrukturyzacji zwolniono
ponad połowę zatrudnionych w kopalniach, obecnie pracuje około 300
tys. górników. Pomimo niewątpliwie
korzystnych przeobrażeń, jakie nastąpiły w ostatnich latach w rosyjskim
górnictwie węgla kamiennego, branża
będzie musiała sprostać narastającym
problemom, jak na przykład poprawa
jakości węgla zarówno na rynku krajowym i zagranicznym. Jednym z po-
ważniejszych problemów hamujących
dynamikę wzrostu wydobycia było i jest
niedoinwestowanie kopalni. Wszystkie
problemy rosyjskiego przemysłu węglowego oraz sposoby reformowania
zostały zapisane w dokumencie „Energetycznej Strategii Rosji do roku 2020”.
Zakłada on stworzenie sprzyjających
warunków poprzez szeroko zakrojoną
współpracę z Kredyt Bankiem Rosji,
związaną z projektami inwestycyjnymi
(w formie np. leasingu). Z opracowania
wynika też, że w 2020 r. Rosja może już
produkować do 435 mln ton węgla kamiennego. Zwiększenie wydobycia ma
nastąpić głównie w zagłębiu kuźnieckim. Umiarkowany wzrost produkcji
ma nastąpić we Wschodniej Syberii
i na Dalekim Wschodzie. Planuje się
modernizację i włączenie do eksploatacji samodzielnych, potencjalnie
rentownych kopalń we Wschodnim
Donbasie i Republice Komi. Docelowo
do roku 2020 przewiduje się w rosyjskim przemyśle węglowym gruntowne zmiany techniczno-ekonomiczne,
unowocześnienie kopalń, wyposażenie
w nowe technologie, które pozwolą na
produkcję wysoko jakościowego węgla
energetycznego i koksowego.
W zagłębiach Kuźnieckim, Irkuckim
i Południowo-Jakuckim znajdują się
pokłady węgla szacowane na ok. 1 mld
ton. W Zagłębiu Południowo-Jakuckim
prowadzone są prace nad wydobyciem
metoda odkrywkową, tutejsze zasoby
szacuje się aż na 2,7 mld ton, wysokiej
jakości węgla koksującego. Roczne wydobycie szacowane jest na 5–8 mln ton,
a w dalszej perspektywie 15 mln ton.
SKUTKI KRYZYSU
Kryzys gospodarczy dotknął również
rosyjski przemysł węglowy, dotyczy to
Główne kierunki importu węgla w Polsce
GŁÓWNE KIERUNKI IMPORTU
Rosja
Czechy
Ukraina
Kazachstan
USA
pozostałe
RAZEM (mln ton)
2009
2010
2011
7,0
1,7
0,4
0,3
1,0
0,4
10,8
8,1
2,6
0,4
0,3
1,9
0,9
14,2
9,3
2,9
0,6
0,3
1,3
0,5
15,0
2012 I-IX*
* dane wstępne
4,6
1,1
0,3
0,3
0,6
0,3
7,2
zarówno węgla energetycznego – spadek popytu na energię, ale także węgla
koksowego, zmniejszenie produkcji hutniczej. Ale to paradoksalnie przyczyniło
się do szukania nowych rynków zbytu,
zwłaszcza zagranicą, w tym w Polsce.
Rosyjskie firmy wydobywcze, mające
w posiadaniu ogromne zasoby, przy
umiejętnym prowadzeniu inwestycji,
modernizacji kopalni, rozbudowanej
infrastrukturze i logistyce zabezpieczą
potrzeby rynku wewnętrznego do końca
wieku oraz będą coraz ważniejszym graczem na rynkach międzynarodowych.
W 2000 r. było to zaledwie 6,5 proc., ale
już pod koniec 2004 r. Rosja miała 10
proc. udział w międzynarodowym handlu. Obecnie sięga on już ponad 12 proc.
27
Import węgla do Polski
węgiel energetyczny
węgiel koksowy
16 mln ton
14
2,3
3,3
12
10
2,3
8
6
4
8,5
10,9
12,7
6,2
2
0
1,0
2009
2010
2011
2012
(I–IX)
Dane: Rosja i inne kraje w latach 2009–III kw. 2012
(opracowanie Węglokoks S.A., Dział Analiz Rynkowych)
Rosjanie mocno postawili na eksport
surowca. Dlatego też główny wysiłek
skoncentrowany jest na umacnianiu
pozycji na dotychczasowych rynkach
zbytu oraz docieraniu do nowych zagranicznych klientów. Wielkość rosyjskiego
eksportu w 1998 r. wynosiła 23,7 mln
ton, a w 2004 r. wzrosła o 52,4 mln ton,
czyli ponad trzykrotnie. Rosyjski węgiel
wysyłany jest do ponad 40 krajów świata.
Lista czołowych odbiorców rosyjskiego
węgla na Dalekim Wschodzie obejmuje
Japonię, Koreą Południową i Tajwan.
Spośród bliższych rynków azjatyckich
największymi odbiorcami są Turcja oraz
Liban. Rosyjski węgiel kupują oprócz
Polski, m.in. Wielka Brytania,
Niemcy, Szwecja, Finlandia.
świat węgla
55 proc. udział w rynku. To ten rejon
jest kluczowym dla gospodarki.
C – Grudzień 2012 – 03 (5)
28
świat węgla
Rosyjski przemysł węglowy może liczyć na wsparcie najwyższych władz państwowych
Fot. Archiwum
Na eksport trafia głównie węgiel
energetyczny z uwagi na to, że nadal
gospodarka rosyjska oparta jest w zasadniczej mierze na wykorzystaniu gazu
ziemnego. To jeszcze jeden z ważnych
argumentów, dlaczego ekspansja rosyjskiego węgla będzie się rozwijać.
Największymi eksporterami rosyjskiego węgla są dwie firmy: Kru Trade,
wchodząca w skład holdingu Kuzbassrazrezugol oraz SUEK. Ta pierwsza
jest właścicielem terminalu Ust-Ługa
w pobliżu Sanki Petersburga nad zatoką
fińską, eksportuje także znaczące ilości
poprzez port w Murmańsku, a także
łotewski Ventspils i ukraińskie porty
Jużnyj i Mariupol. Kru Trade zdobył
dominującą pozycję na rynkach dalekowschodnich, po nabyciu kontrolnego
pakietu udziałów w terminalu węglowym w porcie Wostocznyj.
Drugi duży gracz rynkowy koncern
SUEK (Sibirska Ugolnaja Energeticzieskaja Kompania) w ciągu pierwszych lat
działalności (2001–2003) dostarczał węgiel głównie na rynek lokalny. Łączna
sprzedaż eksportowa wynosiła zaledwie
1,6 mln ton, w 2002 r. – 2,3 mln ton,
a w 2003 r. – 4,9 mln ton. W 2003 r.
SUEK rozpoczął eksport z Zagłębia
Kuźnieckiego, w efekcie już w 2004 r.
eksport realizowany przez firmę wzrósł
do 14,4 mln ton. I tak spółka stała się
drugim co do wielkości eksporterem
rosyjskiego węgla. Od 2007 r. SUEK
ma swoje przedstawicielstwo w Polsce.
Około 36 proc. produkcji rosyjskiego węgla, czyli średnio 100 mln ton,
trafia na eksport, a głównie na rynki
europejskie (około 40 mln ton). Niższe
koszty produkcji niż w innych krajach,
np. w Polsce oraz preferencyjne taryfy
przewozowe na terenie Rosji powodują,
że szybko znajduje nabywców na starym
kontynencie.
W ostatnich latach oprócz ekspansji
rosyjskiego węgla na rynek Polski, widać, że także poważnym jego odbiorcą
pozostaje Wielka Brytania, głównie
z uwagi na parametry jakościowe węgla
z Zagłębia Kuźnieckiego, zwłaszcza
o niskiej zawartości zanieczyszczeń.
Niemcy także chętnie sprowadzają
węgiel rosyjski. Głównie elektrownie, które współpracują z kopalniami. Finlandia, w której zużycie węgla
energetycznego sięga od 4 do 8 mln
ton rocznie, bazuje głównie na węglu
rosyjskim. Istotnym czynnikiem decydującym o dominującej roli jest renta
geograficzna, jego konkurencyjność
cenowa, jak również zbliżone parametry portów załadowczych Rosji i wyładowczych w Finlandii.
EKSPANSJA KAPITAŁOWA
Jednocześnie rosyjscy węglowi potentaci
korzystając z okazji, że Stany Zjedno-
czone od 2008 r. pogrążane są w kryzysie, zaczęli przejmować tamtejsze firmy
wydobywcze. Na przykład Siewierstal
w 2008 r. kupił za 1,3 mld USD amerykańską spółkę PBS Coals Corporation
wydobywającą węgiel w Pensylwanii.
Z kolei Meczel przejął na początku 2009
r. amerykańską kompanię wydobywczą
Bluestone Coal za 435 mln USD.
Rosyjscy potentaci posiadają udziały
w branżowych firmach zagranicznych np.
Access Industries, należące do rosyjskiego
biznesmena Leonida Bławatnika, który
ma koncesję na wydobywanie największego złoża w Kazachstanie. Leonid Bławatnik wyjechał do USA w 1978 r., od lat
blisko współpracuje z rosyjskim biznesem.
Jego głównym partnerem ekonomicznym
jest Wiktor Wekselberg, którego majątek
szacowany jest na 18 mld USD.
St. Petersburg
Moskwa
Największe zagłębia węglowe w Rosji
Zagłębie Kuźnieckie (Kuzbas)
Zagłębie Krasnojarskie
Zagłębie Workuta
Zagłębie Neriungryjskie
Zagłębie Wschodniosyberyskie
Zagłębie Rostów
C – Grudzień 2012 – 03 (5)
Również inny duży gracz rosyjski
koncern RAO JES, ma udział w kazachskim węglu. Szerokim echem na
starym kontynencie odbiła się transakcja zakupu przez Kuzbassrazrezugol
pakietu kontrolnego firmy Powerfuel,
które ma licencję na budowę elektrowni na Wyspach. Od kilku lat rosyjscy
potentaci szykują się do eksploatacji
największych złóż na świecie, chodzi
o Tawan Tołgoj w Monogolii.
W ocenie ekspertów jest to wyjątkowo atrakcyjne złoże, które znajduje się
blisko granicy chińskiej. Chodzi o około
1,2 mld ton zasobów, z czego połowę
stanowi węgiel koksowy. W połowie
2011 r. prawo do eksploatacji uzyskało
konsorcjum firm. Pierwszy etap inwestycji szacowany jest na 1,5 mld USD.
Dla Rosji i USA uczestnictwo w tym
przedsięwzięciu może oznaczać dostęp
do taniego węgla. Koszt wydobycia węgla
w Mongolii szacowany jest na 18 USD za
tonę, ponieważ surowiec ulokowany jest
dość płytko pod ziemią. Dla porównania
koszty wydobycia w Europie przekraczają
100 USD. Zatem eksploatacja mongolskiego surowca zapewne wpłynie na
światowe ceny węgla.
ROSNĄ PROCENTY
Zdaniem analityków w ciągu kolejnych lat
będzie rosło zapotrzebowanie na węgiel
rosyjski. W jakim tempie następować
będzie dalsza ekspansja zależy od rozwoju
zdolności wydobywczych, tempa rozbudowy infrastruktury, stawek kolejowych na
przewóz węgla przeznaczonego na eksport oraz poziomu zapotrzebowania na
węgiel na rynku wewnętrznym w Rosji.
Według danych za pierwsze półrocze
2012 r. produkcja węgla kamiennego
w Rosji w tym czasie wynosiła ogółem
168 mln ton i w porównaniu z analogicznym okresem roku poprzedniego
wzrosła o 5 proc. W tym czasie eksport
rosyjskiego węgla wyniósł ponad 62,5
mln ton, to oznacza wzrost o 17 proc!
mat
29
ROSJA
Murmańsk
Jakuck
Kemerowo
Wostocznyj
Odległości pomiędzy głównymi złożami węgla kamiennego w Rosji a wybranymi portami
PORTY
BAŁTYCKIE
PORTY
MORZA CZARNEGO
PORTY
DALEKOWSCHODNIE
Zagłębie Kuźnieckie (Kemerowo)
4 500
3 000
4 500
Zagłębie Wschodniosyberyjskie (Irkuck)
8 000
6 500
2 000
Zagłębie Neriungryjskie (Jakuck)
8 000
6 500
2 000
ODLEGŁOŚCI DO PORTÓW (km)
świat węgla
Irkuck
C – Grudzień 2012 – 03 (5)
komentarz
30
Dość nieoczekiwana
zmiana
J
e r z y
G
a l e m b a
Prezentujemy ogólną charakterystykę
Biuro Analiz Strategicznych i Rynkowych
WĘGLOKOKS S.A. sytuacji na międzynarodowym
rynku węglowym
k o m e n t a r z e k s p e r c k i
W
arunki rynkowe występujące w końcówce I półrocza
2012 roku nie zapowiadały zasadniczych zmian na
międzynarodowych rynkach węglowych w kolejnych miesiącach. Wysokie zapasy węgla energetycznego oraz spadek zapotrzebowania na węgiel koksowy wskazywały na
stopniowy spadek cen. Scenariusz ten
sprawdził się tylko częściowo, ponieważ
dość nieoczekiwanie nastąpiła zmiana
sytuacji w podaży węgla.
RYNEK WĘGLA ENERGETYCZNEGO
EUROPA
Europa weszła w drugie półrocze br.
z dość wysokimi zapasami węgla, jak
na tę porę roku. Tylko na składach
w portach holenderskich zgromadzono
około 5 mln ton węgla. Wydawać by
się mogło, że przy ww. uwarunkowaniach doniesienia płynące z Kolumbii
o rozpoczęciu strajku pracowników
tamtejszych kolei, przewożących eksportowy węgiel do portu, nie wpłyną
w ogóle na zmianę notowań cen węgla
energetycznego. Jednakże, już w lipcu
średni miesięczny indeks węglowy
przekroczył 89,00 USD/t CIF ARA
za 6000 kcal/kg, co w porównaniu
z miesiącem poprzednim oznaczało
wzrost o ponad 2 USD/t. Nie był to
jedyny skutek „efektu kolumbijskiego”.
Kolejne tygodnie strajku w Kolumbii
spowodowały dalszy wzrost cen węgla. Średni indeks węglowy w sierpniu wzrósł do 93,80 USD/t CIF ARA
i w porównaniu do poprzedniego
miesiąca oznaczało to podwyżkę cen
o prawie 5 USD/t.
W kolejnych miesiącach nastąpiło
uspokojenie nastrojów po tym, jak zakończony został strajk w Kolumbii. Jak
się ostatecznie okazało, skutki strajku
w skali globalnej nie były aż tak do-
tkliwe, ponieważ z tego powodu nie
wyeksportowano jedynie około 3,5 mln
ton węgla. Już w następnych dwóch
miesiącach ceny węgla energetycznego
zaczęły spadać i w październiku średniomiesięczny indeks węglowy wynosił
86,60 USD/t CIF ARA (za 6000 kcal/
kg). Natomiast w listopadzie średnie
ceny wzrosły do poziomu 89,50 USD/t
CIF ARA, co wiązało się z naturalnym
wzrostem zapotrzebowania na węgiel
przed sezonem zimowym. Z napływa-
Średniomiesięczne ceny węgla energetycznego w wybranych rejonach świata (IV–IX 2012) USD/t
103,00
98,00
93,00
88,00
83,00
78,00
IV 2012 V 2012 VI 2012 VII 2012 VIII 2012 IX 2012 X 2012 XI 2012
CIF ARA FOB Richards bay RPA FOB porty Australii
C – Grudzień 2012 – 03 (5)
RPA
Podobnie jak to miało miejsce w Europie ceny węgla w RPA ulegały podwyżce
w okresie od lipca do sierpnia br., co
również można przypisać „efektowi kolumbijskiemu”. Na załączonym wykresie widać, że dynamika tych zmian była
jednak o wiele niższa niż w Europie.
O ile średnia cena w czerwcu wynosiła
85,80 USD/t, to w sierpniu wzrosła ona
do 89,00 USD/t FOB Richards Bay
(za 6000 kcal/kg). W kolejnych dwóch
miesiącach 2012 roku ceny węgla energetycznego z RPA obniżyły się do 83,00
USD/t (średnia za październik), po
czym w listopadzie nastąpił wzrost cen
do 85,00 USD/t FOB Richards Bay (za
6000 kcal/kg). Uważa się, że przyczyną
tego wzrostu cen było ograniczenie
po stronie podaży węgla z RPA oraz
zwiększone zapotrzebowanie zgłaszane przede wszystkim przez odbiorców
azjatyckich.
NOTOWANIA
Z LIPCA 2012
NOTOWANIA
Z LISTOPADA 2012
RÓŻNICA
Puerto Bolivar (Kolumbia)
8,95
12,50
+ 3,55
Hampton Roads (USA)
8,40
12,15
+ 3,75
Richards Bay (RPA)
6,45
10,55
+ 4,10
PORT WYŁADUNKU
AUSTRALIA
Średnie ceny węgla energetycznego
dostarczanego z Australii jeszcze
w lipcu obniżyły się do poziomu 84,50
USD/t FOB porty australijskie (za
6000 kcal/kg).
Po wzroście średnich cen do poziomu
87,60 USD/t w kolejnych dwóch miesiącach odnotowano ich spadek, aż do 80,00
USD/t w październiku. W listopadzie,
podobnie zresztą, jak na innych rynkach średnia cena węgla energetycznego
wzrosła o ponad 2 USD/t, w stosunku do
poprzedniego miesiąca. Ogólnie rzecz
biorąc sytuację w Azji kształtowały warunki panujące w Chinach i Indiach,
gdzie wyraźnie spadło ich zainteresowanie zakupami węgla z Australii. Doniesienia o wysokich składach węgla w tych
krajach były dodatkowym elementem
powstrzymującym realizację zakupów
węgla. Zwiększone zainteresowanie
zakupami węgla australijskiego przez
odbiorców z Japonii oraz Chin nastąpiło w listopadzie, co również znalazło
odbicie w wyższych notowaniach cen.
Rozwoj cen referencyjnych węgla koksowego w ramach kontraktów zawartych z producentami węgla z Australii USD/t
300,00
200,00
100,00
2011
IV kw.
2012
I kw.
Węgiel typu hard (HCC) 31
Notowania stawek dla tonaży typu cape (w USD/t)
2012
II kw.
2012
III kw.
Węgiel typu semi-soft (SS) 2012
IV kw.
Węgiel typu PCI
RYNEK WĘGLA KOKSOWEGO
Z informacji publikowanych w połowie
roku wynikało, że następował spadek
produkcji przemysłowej w Chinach, co
przyczyniało się do zmniejszenia tempa wzrostu gospodarczego w tym kraju. Ponadto opublikowane informacje
świadczyły o nie najlepszej kondycji ekonomicznej krajów w Unii Europejskiej.
Stany Zjednoczone z kolei wychodziły
z recesji w nieco wolniejszym tempie
niż wcześniej zapowiadano. Wszystkie
te czynniki powodowały, że nastąpił
spadek popytu na produkty stalowe
w skali ogólnoświatowej, co przekładało się w konsekwencji na zmniejszenie
zapotrzebowania na węgiel koksowy.
W ślad za tym kwartalne ceny referencyjne węgla koksowego spadały sukcesywnie od początku bieżącego roku.
Spadkowa tendencja została chwilowo
wyhamowana w III kwartale z uwagi na
potencjalną możliwość ograniczenia podaży węgla koksowego u jednego z ważniejszych producentów australijskiego
węgla koksowego (groźba strajku). Ze
względu na brak jakiejkolwiek poprawy
w światowym przemyśle stalowym w IV
kwartale następuje kolejne obniżenie
cen dla węgli koksowych. Dla węgla
typu hard coking coal ustalono cenę referencyjną 170 USD/t , a dla węgla typu
semi-soft 117 USD/t, dla węgla typu PCI
125 USD/t FOB porty Australii. Analizę
zmian cen ilustruje załączony wykres.
RYNEK FRACHTOWY
W omawianym okresie ostatnich pięciu miesięcy, nastąpiły dość istotne
zmiany stawek frachtowych do portów Amsterdam/Rotterdam/Antwerpia
(ARA). Wzrost stawek frachtowych nastąpił głównie w IV kwartale br., co było
związane ze zwiększonymi przewozami
towarów masowych oraz problemami
wyładunkowymi w portach chińskich.
Powyższa tabelka prezentuje notowania
stawek dla tonaży typu cape (w USD/t).
k o m e n t a r z e k s p e r c k i
jących doniesień wynika, że w ostatnim czasie zwiększyło się zużycie
węgla w europejskich elektrowniach
węglowych. Informacje takie docierają
z Wielkiej Brytanii, Hiszpanii, Francji
i Włoch. Zwiększenie zużycia węgla
energetycznego wynikało z faktu, że
węgiel energetyczny był korzystniejszą alternatywą cenową do relatywnie
drogiego gazu ziemnego.
C – CG zr eu rdw
z iieeńc 2 0 1 2 – 0 32 ( 54 )
???
32
Kryzys naftowy
i „polski król – węgiel”
1973–1980
historia
N
a początku lat 70. świat coraz
bardziej uzależniał się od ropy
naftowej. Już połowa energii
na świecie wytwarzana była
z ropy, z roku na rok przybywa pojazdów mechanicznych. Nikt nie
przejmował się jeszcze kosztami paliwa,
stąd samochody spalające 20 litrów na
setkę to była norma. I nagle, z dnia na
dzień, ten piękny sen przeradza się
w koszmar. 17 października 1973 roku,
w czasie trwania wojny Jom Kippur,
arabscy członkowie OPEC zadecydowali wstrzymać handel ropą naftową
z USA i krajami Europy Zachodniej, popierającymi Izrael w wojnie z Egiptem.
W Stanach Zjednoczonych cena baryłki skoczyła o 600 procent do 35 USD,
wywołując szok i niedowierzanie. Stany
Zjednoczone nie są w stanie reagować.
Po eskalacji wojny wietnamskiej następuje spadek pozycji Stanów Zjednoczo-
nych na arenie międzynarodowej. Do
tego dochodzą problemy wewnętrzne
w postaci afery Watergate. OPEC
triumfuje, uzgadnia nowy mechanizm
ustalania cen za ropę naftową w celu
uzyskania większego zysku. Świat zrozumiał po raz pierwszy jak bardzo jest
uzależniony od energii i jakie znaczenie
ma rozsądne jej gospodarowanie.
Na dodatek w latach 1979–1982 ma
miejsce drugi kryzys naftowy, będący
skutkiem rewolucji irańskiej. Sytuacja
ta zdopingowała świat do poszukiwań
nowych złóż i rozpoczęcia ich eksploatacji. Kryzys naftowy doprowadził
również do szukania i wykorzystania
innych alternatywnych źródeł energii.
Jednym z nich była energetyka jądrowa.
W latach 70. następuje szybki rozwój
energetyki jądrowej, jednak do czasu.
W wielu państwach został on wstrzymany lub zahamowany po awariach
w Three Mile Island (1979) i Czarnobylu (1986).
Wydarzenia z 1973 r. powodują, że do
łask wraca węgiel. Edward Gierek, który po wydarzeniach w 1970 r. zastąpił
tow. Władysława Gomułkę na stanowisku I sekretarza KC PZPR, postanowił
przeprowadzić modernizację zacofanego kraju. Strategia ekipy Gierka była
dość prosta: trzeba zaciągnąć wielkie
kredyty, kupić zachodnią technologię.
Nowoczesne linie produkcyjne miały
wytwarzać towary, które podbiją rynki i spłacą długi. PRL nabyła ok. 300
licencji na różne urządzenia.
Po ich wyprodukowaniu należało
jak najwięcej sprzedać za dewizy. Niestety, rzeczywistość okazała się inna
niż chciałyby tego władze PRL. Poza
nielicznymi produktami jak Fiat 126p
nie udało nam się podbić rynków zachodnich. „Wyroby oparte na licencjach
C – CG zr eu rdw
z iieeńc 2 0 1 2 – 0 32 ( 54 )
Polsce potrzebne były dewizy
na spłatę długów, władza
nakazywała: węgla trzeba
eksportować coraz więcej.
Koniunktura sprzyja.
Na rynkach światowych,
pogrążonych w kryzysie
naftowym zaczyna panować
„polski król węgiel”
Stany Zjednoczone, które posiadają
największe zasoby węgla kamiennego
na świecie sprowadziły to paliwo zza
morza. Węgiel, który trafi do elektrowni w Somerset, został załadowany na
statek w Gdyni. To zapowiedź importu
z tego komunistycznego kraju, który
do 1976 roku zamierza przysyłać do
amerykańskich portów pięć mln ton
węgla rocznie. Stanisław Zając, attachee ekonomiczny polskiej ambasady
powiedział, że drugi transport z 20 tys.
ton jest już w drodze, a trzeci z 35 tys.
ton przypłynie do USA w połowie stycznia 1974 roku. Polska może eksportować
węgiel do Stanów, ponieważ skutecznie
rywalizuje z amerykańskimi producentami ceną i jakością. Polski węgiel
jeszcze dwa miesiące temu kosztował
15 dolarów za tonę, teraz z powodu
kryzysu naftowego ceny wzrosły do 20
dolarów za tonę”.
JOHN NOWICKI NA JASNEJ GÓRZE
– WĘGLOKOKS I KONTRAKT Z USA
Amerykanie chcieli podpisać wieloletni
kontrakt na dostawy z Polski. John Nowicki, agent Węglokoksu na miejscu,
miał na kilka dni przylecieć do Polski.
Jego rodzice pochodzili z Częstochowy.
Nowicki chciał zobaczyć Jasną Górę.
– Samolot lądował w Warszawie po południu, w Częstochowie mogliśmy być
dopiero wieczorem, a po 16 jasnogórski
skarbiec był zamykany. Nie można było
też odsłonić obrazu Czarnej Madonny
– wspomina Stanisław Zając. – Pomógł
nam pierwszy sekretarz PZPR w Częstochowie. Powiedziałem, że od tej wizyty zależy przyszłość eksportu polskiego
węgla do USA. Kazał przyjechać prosto
na Jasną Górę. Gdy dotarliśmy tam
wieczorem, czekał już na nas zakonnik.
Pokazał skarbiec i odsłonił cudowny
obraz. Kontrakt z USA został zerwany
dopiero po wprowadzeniu stanu wojennego. Węglokoks w latach 70. staje się
największą w świecie firmą handlującą
węglem, a także koksem, którego sprzedaje zagranicą ok. 2 mln ton.
Zwyżkowy trend w eksporcie węgla
kamiennego utrzymuje się przez cały
okres lat siedemdziesiątych i w roku
1979 jego wysyłki zrealizowane przez
„Węglokoks” po raz pierwszy przekroczyły poziom 40 mln ton. Pod koniec
dekady wydobycie węgla kamiennego
w Polsce przekroczyło 200 mln ton.
„Górnictwo już nie produkowało, ono
rzygało węglem” – obrazowo przedstawia problem jeden z pracowników
„Węglokoksu”. Dziesiątki milionów ton
węgla, które trzeba było dostarczyć
na czas do zagranicznych kontrahentów było szczególnym wyzwaniem dla
działu transportu, który w tym czasie
posiadał już wyspecjalizowane komórki
koordynacji, frachtowania, stemowania
i transportu lądowego.
33
Przedstawiciel Węglokoksu w USA
przygotowujący pierwszą dostawę
polskiego węgla (Waszyngton 1973 r.)
Już na początku lat 70. średnia ilość
wagonów kolejowych, załadowywanych
węglem eksportowym wynosiła miesięcznie 85 tys., a ilość statków ładowanych w ciągu miesiąca oscylowała
w granicach 300. Z każdym rokiem
wielkości tych przybywało. Jednym
z najpoważniejszych problemów pracy działu transportowego było zgranie
wysyłek z kopalń odległych od wybrzeża
o ok. 600 km z nadejściem do portów
statków zgłoszonych pod załadunek.
Bogdan Krztoń na własnej skórze czuł
co znaczy praca w Węglokoksie,
która – wbrew pozorom – była
historia
zagranicznych są eksportowane w 2
proc., więc nie ma szans, żeby licencje
się spłaciły” – informowali Edwarda
Gierka jesienią 1976 r. członkowie specjalnego zespołu doradczego.
Brak dewiz groził zapaścią całej gospodarce. W tej sytuacji jeszcze większym obciążeniem okazywał się eksport
do ZSRR. Za dolara Związek Radziecki
płacił 0,65 rubla transferowego, kupując
w Polsce nowoczesne maszyny, których
wytworzenie wymagało sprowadzenia
z Zachodu podzespołów za dewizy. Brak
dewiz, czyli twardej waluty powodował
poszukiwanie nowych sposobów ich
pozyskiwania takich jak tzw. eksport
wewnętrzny, co oznaczało pojawienie
się sklepów Pewex, gdzie za dewizy
można było zakupić luksusowe, zagraniczne dobra. Jednak w efekcie to
znów węgiel i inne surowce okazywały się kołem ratunkowym ówczesnej
polskiej gospodarki. Polsce potrzebne
były dewizy na spłatę długów, władza
nakazywała: węgla trzeba eksportować
coraz więcej.
Koniunktura sprzyja. Na rynkach
światowych, pogrążonych w kryzysie
naftowym zaczyna panować „polski
król węgiel”. Wdziera się na chroniony
przed importem tego surowca teren
Stanów Zjednoczonych. „The New York
Times” ogłasza: „Polski statek wiozący
węgiel przybił do nabrzeży Fall River
w Massachusetts, zapisując nowy rozdział w historii handlu. Po raz pierwszy
C – Grudzień 2012 – 03 (5)
34
prawdziwą orką na ugorze, zwłaszcza
kiedy stało się na czele pionu transportowego. − Każdego dnia wywoziliśmy
z naszych kopalń 150 tys. ton węgla,
który trafiał do kilkudziesięciu krajów
w świecie. To był naprawdę ciężki kawałek chleba, zwłaszcza, że nie mieliśmy
tych wszystkich usprawnień, jakie są
dziś – Internetu, telefonów komórkowych. Na rozmowę błyskawiczną
z Niemcami czekało się czasami trzy
godziny, a ten czas ważył istotnie na
całym procesie logistycznym. Prowadzone w sekcji koordynacji tablice pozycyjne statków oraz awizacje i kontrole
przebiegu wagonów na trasie kopalnia–
port, pozwalały na zsynchronizowanie
dostaw węgla z kopalni w odpowiednim
typie i sortymencie z podchodzącymi
pod bezpośredni załadunek statkami.
Były czasy, że nie było miejsca na
tablicy na karteczki z numerem statku, nazwą, opisem portu do którego
wpływa itd. Pracownicy „Węglokoksu”
śmieją się dziś, że tablice pozycyjne
odgrywały rolę współczesnych komputerów. W latach 70. zawiadywał tym
Henryk Wojtala, dyspozytor ze średnim wykształceniem, który na pamięć
potrafił dyktować, które statki gdzie
podejdą i to on z Katowic decydował,
co się działo w pięciu polskich portach.
25-lecie Węglokoksu. Dyr. J. Hurnik otrzymuje Order Sztandaru Pracy z rąk
I sekretarza PZPR, Edwarda Gierka (10.1X.1976 r.)
Bez komputera. Funkcję spedytora
węgla w polskich portach spełniały
Delegatury Morskie „Węglokoksu”
w Gdańsku i Szczecinie, dysponujące
własnymi placówkami bezpośrednio
na nabrzeżach załadowczych.
Dla Edmunda Pluteckiego, który
w 1976 r. trafił do działu transportu
nie wszystko od razu było takie ja-
Walne zebranie Międzyzakładowej Kasy Zapomogowo-Pożyczkowej (w tamtych
latach jednej z największych na Śląsku) (Katowice, 1977 r.)
sne. „Najtrudniejsze było zrozumieć,
jak można jednego dnia załadować
kilkadziesiąt statków o pojemności
1000–1500 ton, w większości pochodzących z Danii, które nazywaliśmy
kajakami. Były to malutkie, rodzinne
statki, ich kapitanem był ojciec lub
matka, a na których mieszkała cała
rodzina z dziećmi”. Duńskie „kajaki”
przypływały do Szczecina i Świnoujścia
całymi stadami tworząc na trasie most
węglowy. Nie ma już tych statków, trafiły na złom. Podobnie jak obsługujący
je taśmowiec UMRA, urządzenie, które
w 1947 r. podarowali nam Amerykanie.
Co ciekawe, do 1953 r. nie wolno było
nawet wspomnieć, że to amerykańskie urządzenie, bo można było trafić
do więzienia. „Węglokoks” był w tym
czasie wyposażony w olbrzymią wewnętrzną sieć telefoniczną. Miało ją
wyłącznie górnictwo i nie można było
z niej wyjść na zewnątrz. Jako jedna
z niewielu firm był także podłączony do
wewnętrznej sieci kolejowej, bo trzeba
było kontrolować „potok” wagonów
kolejowych. „Węglokoks” miał jeszcze
jeden atut telefoniczny – tzw. WCZ,
czyli telefon wysokiej częstotliwości.
Stał w gabinecie dyrektora, był to telefon rządowy. Władza chciała trzymać
rękę na pulsie.

Podobne dokumenty