Wywiad z panią dyrektor Mirosławą Gawlik
Transkrypt
Wywiad z panią dyrektor Mirosławą Gawlik
WYWIAD ….NIE BOJĘ SIĘ WYZWAŃ Drodzy koledzy, przedstawiamy Wam wywiad z Panią Mirosławą Gawlik, która od września 2007 roku pełni funkcję dyrektora naszej szkoły. Red. : Witamy serdecznie Panią Dyrektor. Proszę nam odpowiedzieć na pytanie, dlaczego podjęła Pani decyzję objęcia funkcji dyrektora naszej szkoły? P. Dyrektor : Pracuję już ponad 20 lat w szkole jako nauczyciel biologii myślę, że każdy chce w swoim życiu spróbować czegoś nowego. Sądzę, że jestem do pełnienia tej funkcji przygotowana pod każdym względem, między innymi skończyłam odpowiedni kurs zarządzania oświatą. Pomyślałam sobie, że dam radę. Jestem osobą pracowitą, rzetelną, nie boję się wyzwań i dlatego podjęłam się tej roli. Red. : Jakie są oczekiwania Pani wobec nas, uczniów? P. Dyrektor : Pragnę przede wszystkim tego, żeby wszyscy uczniowie czuli się w szkole dobrze, żeby traktowali szkołę jako drugi swój dom, żeby przychodzili tu uczyć się także w godzinach popołudniowych. Zależy mi także na tym, żeby szkoła mogła zapewnić uczniom jakąś formę spędzania wolnego czasu, dlatego wychodzimy z tak bogatą ofertą kół zainteresowań. Oczywiście, tak jak każdy dyrektor, każdy nauczyciel, chciałabym, żeby wszyscy uczniowie zdobywali jak najlepsze oceny i żeby jak najlepiej się zachowywali, by byli pociechą dla swoich rodziców, nauczycieli , wychowawców Red. : Jakie ma Pani plany wobec szkoły, co chciałaby Pani zmienić, a co się Pani podoba i chce zachować? P. Dyrektor : Chciałabym bardziej zadbać o to, co widzicie - o wystrój szkoły. Każdy uczeń chce, by szkoła nauczyła go dużo, jak najwięcej, ale też myśli o tym, by chodzić do szkoły ładnej , schludnej, czystej itp. Dlatego staram się z moimi pracownikami, żeby było czysto ładnie. Na przykład , korzystając z przerwy zimowej wyremontowaliśmy kącik śniadaniowy. Chciałabym, żeby uczniowie jak najczęściej odwiedzali szkołę, namawiam nauczycieli do tego, by zajęcia były jak najciekawsze. Będę starała znaleźć pieniądze, by to sfinansować. Staram się także promować osiągnięcia uczniów. Sądzę, że to już widać, bo wszystko to, co jest pozytywnym efektem działań uczniów, nawet najmniejsze osiągnięcia, jest prezentowane w rozwieszonych na szkolnych korytarzach antyramach. Informacje na ten temat zamieszczamy także w Internecie. To, co chciałabym zachować, to tradycje szkoły, wizerunek patrona. Kupiliśmy sztandar dla szkoły. Został on wyhaftowany przez pracownię haftów w Krakowie.14 maja odbyła się wspaniała uroczystość, nasz piękny sztandar został przekazany szkole przez Radę Rodziców i poświęcony przez arcybiskupa Damiana Zimonia. Różne przedsięwzięcia weszły już na stałe do naszych tradycji - jasełka bożonarodzeniowe, współpraca ze szkołą z Francji, imprezy andrzejkowe, a także szczęśliwe numerki.. To wszystko się podoba uczniom, więc będzie kontynuowane. Red. : Pani jest za czy przeciw mundurkom ? P. Dyrektor : Ja jestem za mundurkami, dlatego że nie lubię czegoś takiego jak rewia mody w szkole, a jeśli mundurków nie ma, wówczas właśnie to się odbywa. Nie podobają mi się również niestaranne czy prowokacyjne ubiory , np. krótkie spódniczki, bluzki, które dużo odkrywają. Mam zastrzeżenia do biżuterii. Nie mówię, że ona jest niestosowna, ale niebezpieczna Mam na myśli na przykład jakieś długie kolczyki, tipsy, za które można pociągnąć i zrobić komuś krzywdę. Mundurki nie są jakieś kłopotliwe, a ich dodatkową zaletą jest to, iż można szybko rozpoznać z jakiej jest ktoś klasy, i dlatego jestem za mundurkami, takie jest moje zdanie. Red. : Jak długo pani pracuje w szkole ? P. Dyrektor : Zaczęłam pracę w 1985 roku, więc to już jest 23 lata. Red.: Czy jako dziecko planowała Pani, że zostanie nauczycielką, a nawet dyrektorką szkoły? P. Dyrektor : W ogóle tego nie planowałam, moim marzeniem było zostać lekarzem. Jednak tak się stało, że w czasie mojej edukacji w liceum pojechałem na dzień otwarty uczelni medycznej i niestety, to co tam zobaczyłam, a przede wszystkim zajęcia w prosektorium, tak mnie przestraszyło, że niestety moje plany musiałam zmienić i poszłam studiować biologię. Red. : Czy jako mała Mirka miała Pani hobby? P. Dyrektor : Tak, ale hobby się zmieniały w miarę jak rosłam. Na początku to była jazda na rowerze, potem nauka języków obcych, a nawet śpiewałam w chórze. Red. : Czy jak chodziła Pani do szkoły, to zdarzały się Pani uwagi, a nawet złe oceny? P. Dyrektor : Tak, zdarzały mi się, bardzo je przeżywałam ale muszę stwierdzić, że były sprawiedliwe, czyli że wiedziałam, za co je dostałam. Uwagi również, za gadulstwo najczęściej. Red. : Gdy przychodzi Pani do domu po bardzo męczącym dniu, jak Pani się odpręża? P. Dyrektor : Najczęściej idę na spacer, zwłaszcza teraz wiosną albo staram się obejrzeć jakiś dobry film. Kiedy indziej rozmawiam ze swoimi przyjaciółmi o tym, jak dzisiaj spędzili ten dzień. Red. : Jak spędza pani czas wolny? P. Dyrektor : Najczęściej wyjeżdżam za miasto, na łono natury. Pragnę wtedy oczy napełnić zielenią , w ogóle wszystkimi innymi widokami, tylko nie miastowymi Red. : Niektórzy uczniowie mają problemy w nauce, co mają robić, jak Pani sądzi. Może Pani powie nam, jak zrobić, by nauka wchodziła szybciej do głowy ? P. Dyrektor : Żaden uczeń nie może być najlepszy z każdego przedmiotu, każdy ma jakiś ulubiony i uczy się go najwięcej. Przynajmniej tak myślę. Ja też miałem jeden ulubiony i tylko tego się go uczyłam, ale zauważcie, że u nas w szkole każdy, kto ma jakiś problem, nie zostanie z nim sam. Mamy pogotowie edukacyjne, jeśli dostanie się złą ocenę z kartkówki, mamy również wspaniałą panią Grażynę Gierek, która poświęca swoje popołudnie, by pomóc uczniom i jest specjalistką w matematyce i w przyrodzie, bo sama kiedyś uczyła w szkole. Jeżeli ktoś ma problem z nauką , może uzyskać pomoc. Red. : Czy jest Pani trudno być dyrektorką tej szkoły ? P. Dyrektor : Początkowo jest zawsze trudno, ale jak się człowiek upora ze wszystkimi sprawami, to nie jest trudno Red. : Czy jest pani zadowolona z pracy nauczycieli w tej szkole, a może raczej nie ? Jestem bardzo zadowolona, oczywiście każdy człowiek pobiera za swoją pracę wynagrodzenie, ale w mojej szkole wielu nauczycieli pracuje społecznie, czyli robi wiele rzeczy i poświęca dużo czasu, nie oczekując zapłaty Red. : Co pani powiedziała by o dzisiejszej młodzieży? P. Dyrektor : Dzisiejsza młodzież jest troszeczkę inna niż ta, która była, gdy ja byłam młodą osobą, ale myślę że są takie czasy, jakie są i do każdego czasu trzeba się przystosować. Młodzież jest fajna. Patrzę, obserwuję, widzę, że niektórzy mają ciekawe zainteresowania, ambicje i że dorośli do epoki, w której przyszło im żyć. Red. : Jaka klasa by była dla Pani klasą idealną ? P. Dyrektor : Klasa, która potrafi porozumieć się ze swoim wychowawcą oraz z nauczycielami, nie ma sekretów. Pamiętam moje klasy. Jak to zwykle bywa należeli do nich uczniowie słabsi oraz trochę lepsi, ale to, co mnie ujęło w tych dzieciach, to to, że gdy pojawiały się jakieś problemy, to przychodziły do mnie i próbowaliśmy je rozwiązać razem, czasem także z rodzicami. Z niektórymi uczniami mam do teraz kontakt i dobrze wspominają naszą szkołę. Były chwile dobre, były również gorsze. Zarówno uczniom, jak i wychowawcom zależało na tym, by problem został rozwiązany. Red. : Jakby miała pani jedno życzenie, to jakie by to było? P. Dyrektor : Moje życzenie jest takie, by uczniowie byli dumni z tej szkoły i żeby potem po latach ją wspominali. Red. : Dziękujemy za wywiad i życzymy wielu sukcesów. P. Dyrektor : Dziękuje bardzo i życzę wszystkim uczniom naszej szkoły wspaniałych wakacji.