Manenia D. pułkownika

Transkrypt

Manenia D. pułkownika
Rok
in.
Niedziela, dnia 23 czerwca 1929 r.
O p ta ta p o c z to w a
u iszc z o n a ry c z a łte m .
Nr. 25.
TYGODNIK
CZESTOCBOKWEGO m E B O M O I0MITETB BłłBOTNIEZEłłO POLSKIE! PA 8T|I S6C IA LISH C IK EI.
Kwan,- lnie zł. 1.30; Z odnosze­
niem do domu z l 1.95. gr.
Pocznie 5.20 z przesyłką zł. 8.60;
REDAKCJA i ADMINISTRACJA:
Częstochowa, ulica Kościuszki Nr. 62.
Telefon Nr. 37.
w poniedziałki od 3 —4.
w piątki
od 6—8.
czynna jest w czwartki, piątki
i soboty od godz. 17-ej do 20.
Eena nnmern 10 te z y .
m
Mimo wszelkich twierdzeń obec­ mieć miesięcznie miljön złotych, tym­ wówczas może się stać lekkomyślnego systemu rządzenia, że radość czasem Magistrat otrzymał w czerwcu nem trwonieniem pieniędzy podatko­
życia panuje, mimo pięknych wykre­ raptem 20 tys. zł.
wych. —
sów demonstrowanych przez b. preW sprawie kredytów na dokoń­
Kto śledził przebieg obrad budże­
mjera .p. Bartla w Sejmie, źe prze­ czenie budowli interwenjował u czyn­ towych w -Sejmie, a zwłaszcza dwuch
mysł się rozwija, - ą -bezrobocie top­ ników rządzących państwem tow. ostatnich, ten pamięta, iż Z. P. P. S.
nieje, mimo maskowania przez; nie­ prezydent Jarmułowicz, lecz nić otrzy­ walczył w Sejmie, aby budżet był
wolników sanacyjnych, t. j. B. B. Ś. mał zapewnienia, co będzie na m-c nie konsumcyjnym, lecz w ła ś n i e
i N. R. R„ źe sytuację groźną sztucz­ lipiec przyznane.
inwestycyjnym, tj. aby uwzględnił w
nie wytwarzają opozycjoniści z PPS,
W roku budżetowym 1927/28 Rząd pozycji Wydatków, które idą z ciężko
to jednak życie i rzeczywistość są przekroczył budżet o 562 miljony. na zapracowanych groszy szerokich rzesz
najjaskrawszym tego sprawdzianem co? dotąd tajemnica; prawda, źe w ludowych—potrzeby gospodarcze tak
i rzecznikiem.
piśmie jako zeznaniu w procecie p. miast jak i wsi.
A jak ciekawie w ustroju kapita- Czechowicza, marszałek Piłsudski
jeżeli w roku bieżącym Rząd p,
llstycznym można robić eksperymen­ twierdzi, że nadw yżki nie nidina Switals kiego ograniczył sumy budże­
ty, by gnębić lud pracy, to przypatrz­ było przetrzym ywać w kasach towe na cele inwestycyjne i nie: poały się rzekomo opozycyjnej do -Rzą­ r -paA słw ow ycb.-rleez-m oiłiw ie-szyb- I szedł za wskazaniem kolegi ministra
du endecji, która w sprawach poli­; ko d r o g ł-W d s tw o w ą j e iyydać, Mdraczewskiego,
.socjalizow'ania
tycznych jest przeciw Piłsudskiemu, a w innym piśmie marszałeTt Piłstid- wytwórczości1, ani za receptą .szyb­
Switalskiemu, Prystorowi i innym. — ski mówi, że .gwałcił" ministra Skar­ kiego wydawania pieniędzy drogą
Endeckie Ekspozytury, a więc: Stowa­ bu, aby to, co jest inwestycją, nie państwową" —W chwili,-gdy fabrykan­
rzyszenie Ziemian w osobie p. Stec- przyszło pod obrady Sejmu, gdyż ci zamykają, fabryki, ograniczają i rekiego, Świat Przemysłowo-Handlowy
z bankierami—wszyscy oni twierdzą,
iż^dogiero^obecm^s^stemiz^diEBjS
z ro zim iięH Jio ęen ią^j^
totenie^biedO T ch'^oböartiköw fa^ ^ M tó w T b ^ ^ ^ r ó ^ ^ ^ o ś r e d ^ ó w
Na łódzkim zjeździe B. B. pan się rzekomy nastrój.
rö ä^ ch ^k ateg o ö j^ Oj, tak, zrozu­ poseł i pułkownik Sławek wygłosił
Mimo to nasi posiewie nie ugną
miał—to jest prawdą, lecz dokonano .wielką" mowę, w której między irv się i nie doczeka się tej chwili pan
•tego kosztem głodu i nędzy klasy nemi powiada, że zadaniem B. B. w pułkownik, aby rękami posłów PPS.
tej chwili jest praktyczne przygoto­ nakładał kajdany ludowi pracującemu
pracującej.
Kto • temu chce zaprzeczyć, ten wanie gruntu d o :zmiany Konstytucji. Lepiej zginąć wolnym, niż żyć. w nie­
niech nie szuka daleko faktów, niech Chcemy zm ienić Kónetytucję-rę- woli. ,
Niecbj o tem pamięta pan Sła­
przyjdzie do Magistratu częstochow­ kam i tych p osłów , którzy sam i
wek, niech o tem pamiętają wszyscy
skiego i przypatrzy się tym wynędz­ tego zrobić n ie chcą.
Zmusimy ich do tego!
ci posłowie, którzy weszli do Sejmu
niałym twarzom matek, ojców, synów,
Lepiej połamać kości jednemu na skutek kombinacji wyborczych.
córek, poszukujących pracy, lub za­
Dziwi nas to, że taki pan Sławek
pomogi z opieki społecznej, lub tym posłowi, niż wyprowadzać karabiny
śmie grozić posłom wybranym wolą
biedakom eksmitowanym -przez bo- maszynowe na ulicę.
Trzeba
wyzwolić
robotników
z
pod
ludu.,
,
goboj nyeh kamiemcznlków—szukają­
Patrjotyzmu naszych posłów pan
cym miejsca chociażby na korytarzu wpływu Żuławskiego, Liebermana,
w barakach. Niech idzie pod biuro którzy z patrjótyżmem nie mają nic Sławek nie będzie uczył, oni dowody
swego, poświęcenia dla Polski dati
pośrednictwa pracy; niech pomówi wspólnego.
To Się robił
nie w II Wydz. Sztabu.
z lekarzami Kasy Chorych, kierowni­
. Bo tam bardzo łatw o o tani paTak,
to
się
robił
Popełnia
się
kami szkół, niech; odwiedzi .dzielnice
gwałt
na
sumieniach:
ludzkich;
teno­
trjotyzm.
robotnicze i mieszkania robotnych,
Ale wewnątrz mas wzbiera gniewl
półrobotnych i bezrobotnych, a prze­ rem łamie słabych, przekupstwem,
kona się o-tej strasznej nędzy i' roz- lokautowanlem robotników, tworzy Lud zrobić inoźe porachunek.
paczliwem położeniu człowieka w je­
denastym soku istnienia .niepodle­
głości Ojczyzny. Kto myśli, źe to
tylko jest tak w mieście Częstocho­
W niedzielę miał się odbyć w Po­ wzięcia uchwał w sprawach najwięk­
wa, niech przejdziftjvQd^ .wsi do wsi, znaniu Zjazd Państwowego Związku szego znaczenia dla dobra, rozVoju
od m ia ste ę z k ą ó m ^ ^ K tta znajdzie Kas Chorych, który grupuje w swych i istnienia organizacji i ubezpieczo­
szeregach Kasy z całego kraju.
nych.—
wszędzie tó a a itiia m g r .» ^ ■’
Stwierdzamy, że nie możemy wy­
Ministerstwo Pracy bezprawnie
Mamy drugą , »płow ę -czttwęa, a
więc okres najwięlfogęgo sezomi bu­ poleciło zjazd rozwiązać, co też wła­ konać ciążącego na nas obowiązku
dze
bezpieczeństwa
wykonały.
nie
z naszej winy. Zarządzenie Władz
dowlanego, tymczasem w.satoej Czę­
Wobec tego tow., Żuławski oświad­ jest bezprawiem, ustępujemy wobec
stochowie je s t, , okóło u dziesięciu
przemocy.
czył delegatom:
tysięcy bezrobotnych:^.=vfatx - I
Zjazd się nie odbędzie".
.Zwołaliśmy zwyczajny, statutem
Magistrat czyni usilne'‘ zt^;i,egi o.
Oświadczenie to delegaci przyjęli
prowadzenie rozpoczętych budowli, przewidziany zjazd Ogólnopaństwo- hucznymi
oklaskami.
wego
Związku
Kas
Chorych
dla
po­
lecz staje bezradny, gdyż kredyty in­
westycyjne ; w ;•Banku Gospodarstwa
PRZECIW REPRESJOM PRASOWYM.
Krajowego zamknięte, inne źródła
niedostępne,. subwencje na zatrudnie­
Zjazd Syndykatu Dziennikarzy w rzającym się konfiskatom pism, uzna­
nie bezrobotnych są tak mizerne, że
chcąc zatrudnić znajdujących się bez Watiżawie:- zaprotestował bardzo e- jąc je za objaw zamachu na wolność
pracy i to jak najskromniej, potrzeba nergleżnie przeciwko ciągle powta­ słowa drukowanego.
Manenia d. pułkownika
NOWE BEZPRAWIE...
dukują pracę a Rząd wykazuje bez­
silność, a jedynie trzyma się recepty
doradcy amerykańskich kapitalistów
p. Dewey'a, to tu nie opozycjonizm,
ani nie demagogja, lecz naga rzeczy­
wistość wskazuje, źe mowy. niema o
radości życia, lecz jedynie fakt, iż kla­
sa pracująca w jedenastym roku nie­
podległości znalazła- się w. rozpaczliwem położeniu.
Ostatnie; zamknięcie fabryki „Częstochowiańka", które miało być ta­
kie gładkie, gdyż tylko bogatych mia­
no wydalić, a dla biednych wrota fa­
bryki już się otworzą; - okazało się
łały ja ^ b i^ ö M * y i ! R £ ^ h s t iw ic ^
jestty lk o m m ie w rd o iiśp ie itiaczu jW ^tóścłb^dzię^turokagittiM ći^chcą
i do czego dążą, t. j, nie usuwanie
rzekomo bogatych, a powiększenia
armji bezrobotnych, przez zastosowa­
nie nowych metod organizacji pracy.
Dziś w miejsce .pięciu tysięcy pracuje
dopiero około trzystu, a pozostali,
to Bóg raczy wiedzieć,jaki los szczęś­
cia kogo spotka. ■.
W pozostałych fabrykach sytuacja
przedstawia się niezbyt radośnie. —
Huta Blachownia prawie, źe pozo­
staje nieczynną, Stary Raków redu­
kują; cała masa służby folwarcznej
chodzi od folwarku do folwarku, do
robót rolnych do Niemiec wyjechało
trochę ludzi, lecz w dużej mierze nie
ci. co są bez środkówido życia, lecz
z gospodarstwa; wszystko to razem
stwierdza i udowadnia, źe forma ustroju kapitalistycznego, nawet przy
Rządach pułkowników nie. jest zdol­
ną do usunięcia nędzy ludzkiej. Kla­
sa pracująca nie wcześniej doczeka
się lepszego: jutra; jak przy zaniecha­
niu rozdrabniania się ma grupki, a
natom iast podanie sobie bratniej
dłoni chłopa i robotnika z inteligen­
tem, jako ludzi pracy, stworzą wielką
i potężną organizację, w której nieponiżanie godności, sprzedawczykowstwo, " przekupstwo i t. p. formy,
lecz siła zorganizowana proletarjatu
uczynić musi świat szczęśliwym i
sprawiedliwym.
Na stan obecny jednak zwracamy
uwagę czynnikom rządzącym. Nędza
i głód jest złym doradcą.
I.
-LEKARZ-DENTYSTA
1przeprow adziła się
KOŚCIUSZKI 24, tei. 607
Godziny przyjęć: od 4 do, 7.
_Nt 25.
Kiełbie w e łbie.
W 1924 r. przy wyborach w Anglji zwyciężyli konserwatyści i wów­
czas to cała reakcyjna i żółta prasa
w Polsce pisała o .klęsce socjali­
stycznej Partji Pracy".
30 maja Partja Pracy zwyciężyła,
utworzył się rząd socjalistyczny z Mac
Donaldem na czele i oto ciekawe
zjawisko:
W Nf. 25 .Placówki' (organ NPR
prawicy) czytamy:
„Partja Pracy, w zw ykłym znaczzniu tegó słow a , stronnictw em
socjalistycznem nie jest. Jeżeli
chodzi o jej program , to n nas
zbliża s ię N arodowa Partja Ro­
botnicza".
A, no stało się... Pewnie Mac Do­
nald Wystąpił z Międzynarodówki So­
cjalistycznej i zapisał się do N. P. R.
— mówi się trudno.
Dla odmiany bierzemy do ręki or­
gan chadecki wydawany w Poznaniu
pod nzzwą .Robotnik' (Nr. 24 z 16
czerwca, nie mieszać z dziennikiem
.Robotnik' organem centralnym PPS
wydawanym w Warszawie i czytamy:
„Mac Donald zrezygnował z marksiz­
mu, mianowicie z walki klas i upań­
stwowienia fabryk i kopalń. Ponie­
waż Partja Pracy nie jest wroga
religji, więc nie można jej uważać za
socjalistyczną, jest ona raczej par­
tią chrześcijańsko-społeczną".
Pozatem w .Przedświcie" irackim
Widzimy niemal codziennie umizgi w
stronę Partji Pracy, jakby conajmniej
p poseł Niski na spółkę z Mac Do­
naldem poklepywali jedną i tę samą
dziewczynę w Alejach Jerozolimskich
(patrz .KUrjer Krakowski" maj 1928).
Ten się przymila, tamten czuli, a ów
tuli... kiełbie we łbie czytelnika.
Bierzemy więc program wyborczy
Partji Pracy do ręki i czytajmy:
Żądamy u sp ołecznien ia ko­
palń.
Żądamy upań stw ow ienia k olei
P arti» P räey stoi ba stan ow i­
sku w prow adzenia pOstępbwego
podatkn o d dochodów i spad­
k ów i t. .di
A więc Stanowisko ściśle socjali­
styczne!
i
Prócz tego Partja Pracy należy do
Międzynarodówki Socjalistycznej, co
od demoiracji!“
Uchwały zjazdu P. S. L.
„Wyzwolenie“.
W tych dniach zakończył się
Zjazd P. S. L. .Wyzwolenia", który
między innemt uchwalił jednogłośnie
rezolucję, stwierdzającą, źe: .
Państwo Polskie w ostatnich cza­
sach w b rew interesom "mas lu­
dow ych, zanadto odd aliło s ię od
ideałów demokracji. Zjazd stwierdza
bezprogram ow ość obecnego rzą­
d u i deptanie p raw obyw atel­
skich.
Stwierdza dalej, te rząd usiłuje
zniszczyć organizacje polityczne chłop­
skie i robotnicze.
Zjazd odpiera z oburzeniem Ustne
i pisemne oświadczenia marsz. Pił­
sudskiego, które uważa za obelgę rzu­
coną całemu narodowi,
Zjazd solidaryzuje ślę ze sprawą
oddania pod Trybunał Stanu b, min.
Czechowicza.
Fala konfiskat.
.Robotnik", .Dziennik Ludowy",
»Glos Zagłębia", „Gazeta Robotni­
cza"-orgańy Polskiej Partji Socjali­
stycznej, uległy w ubiegłym tygodniu
konfiskacie.
Niech żyje wolność prasy w klesz­
czach cenzorskichl
Syttiaćja w Bielsku.
więc ma tutaj do gadania N.P.R., czy
Ch. D.?
Owszem, ma!
Partje te istnieją i żerują wśród
głupich i obałarauconycb, muszą
więc głupotę szerzyć, bo ich zwolen­
nicy dowiedziawszy się, że w zachod­
niej Europie niema N. P. R. ćzy Ch.
D., tyjko jedna organizacja socjali­
styczna, poszliby do P.P. S., aby przy
pomocy jednej organizacji p row a­
dzić skuteczną w alk ę z w yzys­
kiem kapitalistycznym , a nie osłab iać się przez rozbicie na
drobne grupy i grupki.
Muszą więc te partje kłamać. Je­
żeli Partja Pracy została pobitą, to
zwyciężeni są socjaliści, jeśli nato­
miast wygrała, to zwyciężyli ćnperowcy, chadecy, czy powsinogi obec­
nego rządu.
Kłamią więc!
Pamiętajmy jednak, że prawda sto
razy zabita, 101 zmartwychwstanie. _
CO SŁYCHAC?
NA SZEROKIM ŚWIECIE.
— W lesie pod Kijowem znalezio­
no pokłutego nożami członka kon­
sulatu polskiego Miezgiejskiego.
Władze sowieckie chcą to tłum a­
czyć samobójstwem.
Znamy się na takich... samobój­
stwach,
— We francuskiem Marokko zno­
wu wre. Tuziemcy w silnych oddzia­
łach atakują wojska francuskie, nie­
raz z dużem powodzeniem.
W pierwszych potyczkach Fran­
cuzi stracili w zabitych 7 oficerów
i 73 żołnierzy, — pozatem wielu ran­
nych.
— Letnia pora znów wywołała
szereg naśladowców Lindberga—loty
przez Atlantyk organizują prawie
wszystkie państwa, nie wyłączając
Rosji Sowieckiej.
Dotychczas tylko jeden lot na-sa­
molocie „Żółty Ptak" został uwień­
czony powodzeniem.
List Bolesława Limanowskiego
do organizacji kobiet P. P. S.
Kochane i Szanowne Towarzyszki! Wasza była owocna. ' Czynię więc. to
Zaszczycony przed paru laty na listownie, życząc, byście swoją propa­
Waszem socjalistycznem zgromadze­ gandą zwiększyły w najbliższym czasie
niu, jako najstarszy wiekiem socjali­ liczbę socjalistek do liczby Waszych
sta, do wręczenia ofiarowanego Wam towarzyszów męskich. Jest to warunek
Sztandaru przewodczącej Wydziału nader ważny i — rzec można
na­
kobiecego, poczuwam się ściśle zwią­ wet konieczny do kształtowania się
zanym ze sprawą szerzenia socjaliz­ nowego ustroju społecznego,, jako
mu wśród kobiet. Ciężka choroba socjalistycznego.
nie pozwala mi osobiście złożyć
Wasz towarzysz
Wam gorącego życzenia, by . praca
B o lesła w Lim anowski.
Wybory w Lublinie.
W ubiegłą niedzielę odbyły się
wybory do Rady Miejskiej m. Lubli­
na. O przygotowaniach do nich pi­
saliśmy wcześniej.
W rezultacie najwięcej głosów bo
8.983! głosów otrzymali endecy, B. B:
— 6.674, socjalistyczny „Bund" 6486,
P. P. S. 3.145, a fracy 701 gł.
Jeśli uprzytomnimy sobie, źe wy­
bory prowadził komisarz Sanacyjny,
że wojewoda Remiszewski przema­
wiał na wiecach" B. B., źe P. P. S.
była wyjętą niejako z pod prawa,
gdyż uniemożliwiano nam odbywaniewieców, konfiskowano gazety, odez­
wy i t d., .musimy powiedzieć o na­
szych towarzyszach, źe zdali egzamin
z wytrwałości w walce.
Ogólnie biorąc możemy stwier­
dzić, iż mimo 14-miesięczn.ej pracy
X
nad rozbiciem P. P. S., stoimy twar­
do w masach, ą niech tylko przemi­
nie teror, pójdziemy znów po nowe
zwycięstwa.
.
.
-- Cóż wobec tego: znaczy 700 gło­
sów irackich, tych sługusów rządo­
wych.
Wynik wyborów wskazuje, że pod­
czas gdy sanacja cały aparat łącznie
z nadużyciami skierowała przeciwko
PPS pod bokiem jej wyrosła endecja
i komuniści.
Tym ostatnim Sanacją ułatwiała
robotę przez gnębienie P. P. S„ a
później utrąciła listę, tak źe w rezul­
tacie komuniści uzyskali na demon-,
stracyjną listę 6.900 głosów i ten
sukces komunistów nie może pocie­
szyć „Sariatorów"...
'
Policja rozpędza zjazd Kas Chorych w Poznaniu
z ftolecenla m inistra „pracy“-p u łk o w n ik a P rystora.
Na ubiegłą środę został wyzna­
czony termin walnego dorocznego ze­
brania warszawskiego okręgowego
Związku Kas Chorych.
Korzystając z otwarcia Wystawy
krajowej, na miejsce obrad zjazdu wy­
brano Poznań. Na zjazd przybyło
60 delegatów wszystkich Kas Cho­
rych województwa warszawskiego. —
Zjazd nie odbył się, gdyż w chwili
rozpoczynania obrad przez prezesa
posła Marjana Nowickiego, na salę
wkroczyło czterech umundurowanych
i tajnych policjantów, zabraniając
-odbycia zjazdu i rozpędzając uczest­
ników siłą.
Wobec protestu tow, Nowickiego
w imieniu zebranych, oświadczono,
źe nie dopuszcza się do obrad z po­
lecenia ministra pracy i opieki spo­
łecznej p. pułk. A. Prystora (ładny
opiekun Kas Chorych i Wogóle ubez­
pieczeń społecznych).
Musimy podkreślić, że rozpędzony
zjazd miał wybrać nowy Zarząd, a
ponieważ tego nie dokonał, przeto
urzędujący Zarząd będzie niepraw ­
nym.
.:
1' : :
W przemyśle włókienniczym w
Bielsku od pewnego czasu "sytuacja
lest ogromnie naprężona, albowiem
robotnicy domagają się podwyżki za­
robków, natomiast przemysłowcy dotnagają się ich obniżenia. Jeśli nie
uda się zlikwidować konfliktu, to w
Komisarzem Kasy Chorych w Tar­
najbliższej przyszłości nie jest wyklu­ nowie został mianowany komendant.
czony sttajk tkaczy.
P. K. U. p. major Zakrzewski, który
w piśmie swem zwolnił dyrektora
„z powodu różnicy poglądów*.
Rozpisane wybory do Rady Kasy
Chorych w Chrzanowie zostały: od
wołane.
Rozwiązano' Zarząd Kasy Chorych
m, Łodzi- i wskutek tego Odwołano
.poraź drugi rozpisane wybory.
Komisarzem, został dyrektor za­
kładów włóknistych p. Poznańskiego.
Za pierw szy k rok „sanacyjny"
na terenie tych kas, m usim y uz­
nać przyznanie k om isarzom po
3.500 zł. pensji.
Dyrektor Okręg. Urzędu Ubezpie­
czeń p. Franciszek Szkodziński, zbli­
żony zresztą do Cl). D. ma być od­
wołany, a na jego miejsce podobno
chcą mianować p. Ochmana (B.B.S.)
Tak wygląda „tydzień pracy" p.
Prystora na terenie Kas Chorych. . :
Dodajmy do tego w yćoląn le pro­
jektu o ubespieczeitiu^na sta ­
rość, a będziemy mieli pełny ' obra­
zek walki z ubezpieczonymi.
Nasi lotnicy Kowalczyk, K
i Idzikowski mają drogę otwartą H«
sławy, ale już nie na .Piłsudskim'
— W Bagdadzie niedawno zoj
szeik, który liczył 120 lat życia i «
zostawił po sobie tylko... cztery ¢5
wy i około 100 dzieci i wnuków.
Ze względu na możność wyżywi
nia takiej „rodzinki" trzeba powj
dzieć: tenci zaiste nie był robot
kiem ani urzędnikiem w Polsce.
— Łotewska partja socjalistyczs
obchodzi 25-Iecie swojego istnien
Z ramienia P P S Wyjechał na Lot
tow. poseł Czapiński. Cześć tot
rzyszom łotewskim!
W KRAJU.
— Przed kilkoma dniami oęlby
się w" Warszawie wspólna konien
cja trzech najpoważniejszych stro
nictw chłopskich:Wyzwolenia, Stri
nictwa Chłopskiego i Piasta. Ten
tem obrad była polityczna takty
stronnictw chłopskich.
— Zwolennicy - dyktatury poró
nują swego wodza do króla Stefai
Batorego.
Rzeczywiście różnica niezbyt
wielka: tamten był Batorym, ten
dzi batem.
Stwierdzamy jednak, ź<
mówi o królu Batorym, źe był
z soli, ani z roli", ale nie był też p
łen... samowoli.
— Jakoby wkrótce mają się_uk
zać w wydaniu książkowem pra
historyczne, artykuły polityczne i t
obecnego min. spraw wojskowy:
Piłsudskiego od czasów współpra
jego w P.P.S. nielegalnej, aż do dn
dzisiejszego. *
Czekamy . z upragnieniem na
wydarzenie. Zestawimy : artykuły
„Robotnika", śwegd. czasu druków
nego gdzieś tam w szczelnie osłoni
tej piwnicy, pisane przeż Ziuka i „w
sołe" wywiady drukowane w „Ki
kowskim Kurjerku". Co za odległo!
jaka skala!
To tak, jakbyście powąchali pl<
ny, bujny kwiat życia z zielskiem
rodzaju pokrzywy.
— Trybunał Stanu, po rozpatn
niu zażaleń posłów oskarżycieli, p
stanowił:
1) wyłączyć z aktów sprawy
jemniczy" list min. spr. wojsk. Pi
sudskiego, a samego ministra poi
tómie przesłuchać;
2) nie zamykać jeszcze śledztw
aż do przejrzenia zebranych mat
■rjałów i
3) przesłuchać jako świadków a
nistrów Kwiatkowskiego i Składko
skiego, oraz b. min. Jurkiewicza.
Jawna rozpraWa odbędzie si
2—3 tygodnie.
— W ubiegły czwartek rozpocz
się Kongres .Wyzwolenia" z udzl
łem blisko 600 delegatów.
Delegacja Kongresu złożona z
osób, złożyła wizytę wicemarszałk
wi Wożnickiemu, który z powoi
choroby nie mógł wziąć udziału
naradach- - ,
Nie przerazili się .dyktatorski
opinji* o swoim towarzyszu Woźt
ckim.
Dowiem chłop m a rozum w gł
wie, a nie na „dnie oka";
— W związku ze świętem 36 p:
0 którem pisaliśmy w zeszłym ni
merze, niejaki Józef Wójcik (ofiei
rezerwy, a jakże) napisał jakoby obt
żywy list, którym poczuł się obrai
ny .cały" korpus oficerski tego pu
ku. Wojpęhłego por. pór. Cebrowsl
1 Nowaeą8%t;;;d godz. 6 m. 15 rai
przybyli śamócfiodem do mieszkali
W6pbmńiaiiegb; Wójcika w Piastów
(pod Warstewą). -Ale p. Wójcik, i
ważając, żę :oficerowie ci go chcą pi
bić," a w młodości nie w ciemię bil
wyjął rewolwer i troszeczkę postni
lałtswych niespodziewanych gości.
Porucznicy tłumaczą się, źe >
mieli zamiaru bić—ehdeli tylko wy
wać.p. Wójcika na pojedynek.
Czy aby nie..., rzawceesną: porę w)
brali na rozpoczęcie sprawy bont
Towej?
Sprawa znajdzie zakończenie 1
sądzie.
Nr. 25.
Sprawa b. ministra
Czechowicza.
Prezes Sądu Najwyższego jako
przewodniczący- Trybunału Stanu p.
Supiński, rozesłał do członków Try­
bunału zawiadomienie, źe śledztwo
w sprawie b. ministra skarbu p. Cze­
chowicza jest na ukończeniu, wobec
czego zamierza zwołać rozprawę
główną na dzień 26 czerwca i prosi
członków Sądu o zarezerwowanie na
termin czasu.
temiira w F«W a n iB ,
Gen. Galica niecenzuralny.
Generał Andrzej Galica przed
wojną był cywilem, inżynierem, so­
cjalistą, członkiem P. P. S. i litera­
tem. Pisywał feljetony do .Naprzo­
du" i dramaty, Jeden z jego drama­
tów, zatytułowany .Robert Szporn",
osnuty na temacie zatargu między
robotnikiem a kapitalistą, grywany
był wielokrotnie w teatrach robotni­
czych w dawnym zaborze austrjackim.
Ale to było za czasów niewoli, obec­
nie zaś mamy Niepodległość. Więc
policja zakazała teatrowi TUR w Ja­
nowie Lubelskim wystawienia sztuki
generała Andrzeja Galicy p. t. „Ro­
bert Szporn" uznając ją za „antypań­
stwową"...
I tak p. Galica został antypań­
stwowemu.
^ e Z g S X O .C H O W I A N I N‘
STOWARZYSZENIE B. WIĘŹNIÓW POLITYCZNYCH
ODDZIAŁ w CZĘSTOCHOWIE.
W niedzielę dnia 23 czerw ca rb. o godzinie 3 po p ołudniu
w posesji p. Janoty zostanie urządzona
WIELKA ZABAWA TANECZNA
zabawie przygrywać będzie orkiestra Rakowska. — Na program złożą się: koła
szczęścia, konfetti, serpentiny, poczta francuska, ognie bengalskie 1 wiele różnych
niespodzianek. Bufet obficie zaopatrzony w napoje i zakąski. Wejście 50 gr. za zaprósz.
■■«■■■BBM M eeM eeeeiEieesBM aeBeHM oeieeae
Kronika robotnicza.
Coś z sanacji.
Komisja Rewizyjna Gnaszyńskiej
Stiaży Ogniowej w składzie towa­
rzyszy: E. Wolniaka, J. Bednarka i S.
Kuśmiersklego wykryła nadużycia, ja»
kie popełniał wiceprezes Stowarzy­
szenia J. Krawczyk, odpowiednio ma­
nipulujący bloczkami kasowemi.
Musimy zaznaczyć, źe .J. Krawczyk
jest członkiem B. B-, a jednocześnie
wodzirejem N. P. R-u na terenie
Gnaszyną, co biorąc pod uwagę, nie
możemy się dziwić, iż krwawo zapra­
cowany grosz robotniczy, dostawszy
się w tak zacne ręce, zbłądzą trochę
z drogi przeznaczenia.
Tegoż J. Krawczyka tak mocno
ubodła uchwała Walnego Zebrania
Stowarzyszenia^ aby T.U.R-owi .udzie­
Górnicy baczność!
bezpłatnie remizy, iż sam chciał...
Do was w gościnę pójdą? lać
bóść... Ale... nie każdemu stworzeniu
matka
natura dała rogi.
W tych dniach w Warszawskiej
Tak, panie Krawczyk! Brakuje pa­
Izbie Skarbowej do jednego z urzęd­
ników zgłosił się jakiś gruby jego­ nu i rogów i czystego sumienia i czy­
stych rąk, a w tym wypadku szare
mość i powiada:
— Przyszedłem po odbiór talonu mydło nie pomoże.
dla Związku Górników „Frakcji Re­
wolucyjnej*.
fTalon jest to dowod urzędowy,
na który temu, kto go przedstawi,
W dniu 11 czerwca rb. odbyło się
Kasa Skarbowa wypłaca pieniądze). zebranie zarządu Zw. Zaw. Robotn.
I Urzędnik mówi, że żadnego talonu Przem. Włókien. Wolnych Związków
dla Frakcji niema.
zwołane specjalnie w sprawie osta­
— Jakto, odpowiada ów grubasek, tecznego przystąpienia tej organizacji
kiedy mnie tutaj posłanka Prausso- do KI. Zw. Zaw. Rob. Włóku.
Zaproszony na to zebranie tow.
; wa przysłała.
,; Gdy tylko usłyszeli urzędnicy cza­ Dąbrowski Al. zreferował obecne po­
rodziejskie słowo: Praussowa, wszczął łożenie klasy robotniczej,.jak również
się rwetes nie do opisania: szukać zadania Zw. Zawodowych. Po refe­
racie zabierali głos tow. Ciecierski
talonu!
Dotychczas „Frakcja" swojego (przew. Zarządu W. Zw. Zaw.), który
faszystowskiego „związku* górników mówił o powodach skłaniających go
nie miała, jeśli więc ,obecnie przyjdą do przystąpienia w szeregi KI. Zw.
do górników rozbijacze ruchu, to Włókien., tow. tow. Domański, Sitek
niech robotniey kopalniani wiedzą, iż i inni.
za judaszowe srebrniki pracują zdraj­
cy i niech pamiętają, źe pieniądze do
Kas Skarbowych płyną z naszej
krwawicy w formie podatków.
Dnia 29 listopada 1928 r. w fabry­
Górnicy! Wy wiecie, jak postę­ ce „Stradom" miejscowa Inspekcja
pować że zdrajcami ludu roboczego! Pracy miała możność stwierdzić pę­
dzenie wykończalni w godzinach nocŚmierć ofiary zbirów nyih,„mimo, źe iabryka nie posiadała
nd to zezwolenia od Ministerstwa
bebesowskich.
Pracy.
Wczoraj- zmarł tow, Mieczysław
Dotychezas nie wiemy jak została
Buchcie, członek organizacji dzielni­ fabryka
za łamanie ustawy
cowej P. P. S. -„Ochota" w Warsza­ o czasie ukarana
pracy, a jest to sprawa ży­
wie, raniony śmiertelnie przez Wi­ wo obchodząca
ogół robotniczy.
niarskiego, zbira B. B. S. przestępcę
Do niedawna pracowano w go­
kryminalnego.
Tow, Mieczysław Bucholc zmarł dzinach nadliczbowych i w innych
oddziałach, a Inspekcja Pracy temu
w szpitalu.
się nie przeciwstawiła.
Pań Teddi szaleje...
Niewierny dlaczego?
Czy pan Inspektor P r a c y bę­
Naszą notatkg poczuł się;dotknię­
ty p. Tadeusz Wieniawa tak dalece,
źe wymyśla od ostatnich.
Inny na jego miejscu napisałby,
źe wiadomość-nasza jest nieprawdzi­
Różne przepisy idą w tym kierun­
wą,—natomiast p. Długoszowski jest
.oryginalny" i urządza łobuzerską ku, aby funkcjonarjusz publiczny był
przykładnym i nie nadużywał swojej
gazeciarkę.
Nas to z równowagi nie wypro-' władzy.
Tymczasem jakto wygląda w prak­
wadzi, a „oburzenie *~-jpi(Jkności Tedtyce?
diego grubo zaszkodzić może.
P, Młynarczyk, sekretarz gminy
Przypominamy też p. T. W." D łu­
goszowskiemu, źe wówczas, gdy go Złoty Potok, za czasów swego urzę­
obsiadły dewoiM i bigoci, wtedy gdy dowania pobudował sobie w Jano­
to znaleziono -butelkę kwasem siar- wie' niezłą piętrową kamieniczkę, na
czanym, telefonicznie błagał o , pio- linji Maluszyn — Radomsko kursuje
moc P. P." S. i-P. P S. mu p'omocy jego autobus, to samo ma miejsce na
linji Janów—Częstochowa, a podobno
nie odmówiła.
A na .zakończenie komunikujemy w Warszawie „pracują" dwie ta­
uprzejmie . p. Tadeuszowi Wieniawie ksówki.
Na garaż p. Młynarczyk wykorzyDługoszowskiemu, źe osły często­
chowskie dużo ucierpiały na sławie, stywuje zabudowania gminy, a pra­
odkąd pewne oślisko pochodzące z cowników gminnych używa do mycia
ulicy Jasnogórskiej wyjechało z Czę­ autobusów i angażowania pasażerów,
straszą« ludzi, źe kto będzie omijał
stochowy,,.
-
Z księżej łąki.
3.
Przeciwko bezprawiu!
' Grono wybitnych prawników przy­
gotowuje projekt ustawy, mocą której urzędnik państwowy, w inny udziału w łam an i« prąw a, będzie
wyjęty z przepisów o przedawnieniu;
skazanie takiego urzędnika oznacza­
łoby zarazem pozbawienie go praw
wyborczych, praw do emerytury i do
wszelkich innyeh świadczeń państwo­
wych.
Miedźno.
W niedzielę dn. 9 bm. odbył się
wielki wiec w Miedźnie.
Mimo przygotowań ze strony enperowców, sprowadzenia policji z są­
siednich ginin i gróźb miejscowego
proboszcza, który bezcześcił socjalis­
tów z ambony, wywodząc, iż tow.
Kaźmierczak jest również żydem i
pochodzi z tych, którzy napadli na
procesje Bożego Ciała we Lwowie, nie
udało się rozbić wiecu i cały wysi­
łek spalił na panewce. Blisko
dwugodzinnego referatu tow. posła
J. Kaźmierczaka — wysłuchali zgro­
madzeni w liczbie 1000 z nadzwy­
czajnym spokojem, a kilku warcho­
łom. którzy usiłowali zamącić powa­
gę wiecu—proponowali do „wora"
Rezolucja odczytana przez tow.
W. Dąbrowskiego, zgromadzeni przy­
jęli jednogłśohie, wypowiadając się
całkowicie za PPS, a przeciw obec­
nemu systemowi rządzenia, okrzyka­
mi na cześc PPS. i Rządu Robotniczo-Włościańskiego zakończono to
imponujące zgromadzenie.
OBECNY.
Przed paru dniami na łamach
.Częstechowianina" poruszaliśmy go­
dną podziwu chciwość księdza Dembćzyka z Koniecpola. Obecnie na te­
renie Częstochowy mamy coś innego.
Oto księźulek Domaraóczyk z nie­
którymi nauczycielami ze szkoły ko­
lejowej szykanują dzieci, należące do
Czerwonego Harcerstwa. Dzieci opowiadają o tem ze łzami w oczach.
Godne podziwu służki Boże! Tam
chciwość, tu podłość, co dziecku na­
wet łzy wyciska! Ale nie dziwimy
się księdzu.
Nauczyciele-wychowawcy powinni
jednak rozumieć, , że lepiej jest by
dzieci znalazły się w Czerwonem
Harcerstwie, niżby je wychowywać
miała ulica.
A zbrodni ich w naszem harcer­
Ż ó r a w .
stwie nie uczymy, tylko szacunku dla
W niedzielę dnia 16 b. m. odbył
nękanego człowieka pracy.
się wiec w Żórawiu, na którym prze­
mawiał tow. poseł J. Kaźmierczak. —
Przewodniczył tow. M. Dąbrowski.
Zebrani przyjęli jednogłośnie rezo­
Po tych wywodach zebrani posta­ lucję, wypowiadając, się za P. P. S.,
nowili przystąpić do KL Zw. W łó ­ a przeciw wszelkim zamachom na
kien. oraz pow iadom ić w szyst­ swabody obywatelskie i pogorszenie
kich członków W . Z. Z. o uchwa­ Konstytucji, oraz przeciw^ obecnemu
systemowi rządzenia, domagając się
le Zarządu..
W myśl uchwały likwidującego zwołania Sejmu, aby mógł dalej pro­
się Zarządu t. Ciecierski w dniu na­ wadzić rozpoczętą pracę d la: dobra
stępnym złożył w sekretarjacie na­ Rzeczypospolitej i. ludu pracującego.
szego Związku książki związkowe, Na wiecu i po wiecu tow. poseł był
zarzucany pytaniami w sprawie cię­
Znaczki członkowskie i t. d.
Uchwała o połączeniu jest dowo­ żarów - podatkowych, pod któremi
dem zrozumienia konieczności kon­ wieś znajduje się w bardzo ciężkich
centrowania swoich sił w jednej sil­ warunkach, oraz wkładów do kas
nej organizacji dla walki z bezwzglę­ gminnych, z których wierzyciele ode­
dnymi atakami kapitalistów, dla wal­ brać nic nie mogą, jak również w
sprawie szkód wojennych, któremi
ki o lepszą dolę.
okolice Żórawia były straszliwie dot­
knięte.
We wszystkich tych sprawach tow.
dzie tolerował łamanie obowiązują­ poseł Kaźmierczak udzielił odpowie­
cych ustaw? — zapytujemy publi­ dnich i wyczerpujących wskazówek.
cznie.
Zw. Zaw. R oboto. 1 R obotnic
Administracja fabryki postępuje
P rzem yłsu W łókn. w P olsce
w ten sposób w chwili, gdy robotni­
Oddalał w Częstochowie.
ków wyrzuca się na bruk z innych
W sobotę, dnia 22 czerwca b. I.
zakładów. „Stradom" wprowadza
dziś pracę w godzinach nadliczbo­
o godz. 6.30 wiecz. w I terminie
w sa li klubu P. P. S. ul. Koś­
wych, a później chce, jak słyszymy,
ciuszki nr. 62 — odbędzie się
redukować robotników i dni pracy
w tygodniu.
O g ó ln e Z e b r a n ie
Panowie fabrykanci, chcecie, by
(Członków Związku)
dziś przy nadobowiązkowych godzi­
z następującym porządkiem dziennym:
nach robotnik zostawił duszę na war­
1. Wybór prezydjum zebrania; 2. Obec­
sztacie, a za kilka dni chcecie go
na sytuacja w przemyśle (ref. t. Wal­
czak z Łodzi); 3. Wybory delegatów na
wyrzucić na ulicę jak łachman!?
Zjażd ogólnokrajowy Zw. Włók, 4. Spra­
Dosyć prowokacji!
wy organizacyjne: 5. Wolne wnioski.
O S T A T N I KROK.
Z fabryk częstochowskich.
Ku uwadze władz.
autobus p. sekretarza, to może ucier­
pieć, jak będzie potrzebował'coś za­
łatwić w Urzędzie gminnym.
Pan Młynarczyk urządza polowa­
nie, na które zaprasza wyższych urzędnikdw samorządowych i admini­
stracyjnych, a potem ludzie boją się coś
powiedzieć o tych nadużyciach, gdyż
„ma plecy za sobą*.
- Prawda, jest wójt, są radhi — ba,
p. Młynarczyk figuruje tylko jako ci­
chy spólnik pana Szlęzaka, lećz to
są manekiny, w istocie jest tylko pan
sekretarz gminy.
Czas naiwiększy, aby władze za­
jęły się p. Młynarczykiem i zdecydo­
wały czy ma być sekretarzem gminy,,
czy właścicielem autobusów. Bezro­
botnych mamy dosyć i obawy o brak
sekretarza w gminie niema. | . K-k.
Gdyby w 1-ym terminie nie przyby­
ła odpowiednia liczba członków, o godz,
7 wiece, odbędzie się zebranie z tym sa­
mym porządkiem dziennym/ zdolne do
podjęcia uchwał, bez względu na ilość
obecnych.
ZARZĄD.
UWAGA^Prosimy^^unkt^ra^^cic.
Kobiety pracujące!
W każdą pierwszą niedzielę
miesiąca, w lokal« ktnbu P A S .
(Kościuszki 62), o godz. 3-ej po
południa odbywać się będą
KONFERENCJE DLA KO­
BIET PRACUJĄCYCH,
na których omawiane będą naj­
aktualniejsze sprawy bieżące z
dziedziny gospodarczej, zawo­
dowej I politycznej."
I-aPRZYBYWAJCIE
Konlerenela 7 LICZNIEJ
lim r.b.
,C Z Ę S T O C J l_ O ^ W J _ A J < I _ N ^
Z organizacji młodzieży
W ubiegłych dwuch tygodniach
powstały dwie nowe organizacjemłodzieży T. Ü. R. w Kamienicy Polskiej
i Konopiskach.
Nowe placówki grupują doborową
młodzież robotniczą, tak że rozwój
ich jest zapewniony.
Życzymy .najmłodszym latoro­
ślom* organizacyjnym pracy dla do­
bra proletarjatu i demokratycznej
Polski.
W ęgiel na zimę.
Województwo Kieleckie zwraca uwagę ludności, by, korzystając z mie­
sięcy letnich, zaopatrywała się w wę­
giel, gdyż w zimie — w okresie prze­
ciążenia taboru kolejowego—nabywa­
nie węgla będzie utrudnione.
Zwyrodniały chadek.
Za jednego z najdzielniejszych bo­
jowców p. Cardiniego i chadeckiej
kliki uchodził Jan Ciekot, zamieszka­
ły przy ul. Cmentarnej, na której nie
jednemu spokojnemu człowiekowi
dostało się kastetem, lub nożem.
Dnia 17 bm. przyszedł Ciekot do
domu pijany. Żona poczęła robić
wymówki i odmówiła stanowczo udzielenia żądanych pieniędzy na wód­
kę i dalsze pijaństwo.
Zwyrodniały obrońca chadecki,
widząc stanowczą Odmowę żony, całą
siłą począł katować żonę i obecną
tam teściowę.
Dzieci podniosły krzyk.
Poniewierana i katowana kobieta,
podobno, poczęła się bronić i chwy­
ciła znajdujący się tuż pod ręką
młotek. Uderzyła go i śmierć nastą­
piła na miejscu.
O zajściu gospodarz domu zamel­
dował policji, która mu odpowie­
działa, że jest takich więcej.
Ładny kwiatek!
Tacy to są .obrońcy* Boga i wiary
od .bezbożnych* socjalistów.
Straszny wypadek.
17 bm. rano wyruszyła z Rakowa
wycieczka Szkoły, Powszechnej nr. 21
do ruin zamku # Olsztynie z kie­
rownikiem szkoły p. Bruno Zającem
i ks. Strzeleckim na czele.
Przed południem grupa dzieci, w
liczbie 70, schroniła się przed ulew­
nym- deszczem w grocie pod zam­
kiem, w chwilę potem uderzył piorun
w skałę, wskutek czego kontuzjowa­
ny ciężko został kierownik szkoły p.
Bruno Zając i 3 dziewczynki, a 12
dzieci zostało lżej kontuzjowanych.
- Ciężko kontuzjowany .został rów­
nież ks. Strzelecki, — gdyby tak po­
dobnej katastrofie uległa wycieczka
socjalistyczna, to różne brukowce
napewno mówiłyby o karze, zesłanej
przez Boga i t. p.
G. ŻORSKI.
4).
rewolucyjnej
Częstochowy.
Napad n a sklep m onopolow y
nr. 122 w C zęstochow ie.
Napad, dokonamy 30 marca 1907
r. na sklep monopolowy przy ul. św.
Barbary, w niczem nie poprawił sy­
tuacji finansowej częstochowskiego
O. K. R. Zdobyta wówczas suma
292 rb. 15 kop. nie na długo mogła
wystarczyć:
To też już w początkach lipca O.
K. R. postanowił przedsięwziąć nową
akcję.
Niestety, te „finansowe roboty"
częstochowskiego O. K. R-u jakoś
dziwnie nie miały szczęścia. Albo z
przyczyn zupełnie nieprzewidzianych
nie można było akcji przeprowadzić,
albo też jej praktyczne rezultaty by­
ły niesłychanie małe. Aż szkoda by­
ło tej odwagi junackiej i tej fantazji
młodzieńczej dla zdobycia kilkudzie­
sięciu, a niejednokrotnie i kilkunastu
razić swój hołd senjorowi HU1S81e6.
ruchu socjalistycznego, tow. Lim.
newskiemu, który przez przeciai
dwuch pokoleń walczył dla naszt
wspólnej sprawy w czasach, któn
5
Krem i mydło „Lactolin" radykalnie usuwa piegi, plamy
■ były niezmiernie trudne dla soeialh
g
» » » » » i wszelkie defekty cery. . « « « « « «
■ mu (gorące oklaski).
___
T Ä
Nagrodzony został złotym meda- 5
5 fr
Z tem większą chęcią przyjecha
5 łv F C IH „ Ł /S C tO im
lem w Paryżu. — Żądać wszędzie! ■ łem, gdyż od szeregu ła t Walczę oto
aby stosunki polsko-niemieckie n0!
lepszyć i załagodzić naprężenie, ktün
istnieje jeszcze pomiędzy pewnent
klasami naszych narodów; waiczi
o to, aby znieść trudności gospodar
cze, istniejące pomiędzy naszemi
Minister pracy i opieki społecznej canych z tytułu tej akcji doraźnej stwami.
zarządził prowadzenie przez Fundusz będą korzystali jedynie bezrobotni
(dalszy ciąg podamy).
Bezrobocia w drugiej połowie czerw­ robotnicy, obarczeni rodziną, składa­
ca państwowe] akcji pomocy doraź­ jącą się z ponad 3 osób, którzy ko­
Rząd nie płaci...
nej dla bezrobotnych robotników, rzystali z zapomóg ustawowych kró­
którzy wyczerpali zasiłki z F. B. w cej niż przez 26 tygodni.
Związek wielkich fabrykantów
tych samych miejscowościach i w
dnia 30 bm. następuje całko­ drzewnych Małopolski wysłał w tych
tych samych rozmiarach, oraz na tych witaOdlikwidacja
państwowej
akcji
po­
dniach
pismo do Prezesa Rady ftjnj,
samych warunkach, jak i w pierwszej mocy doraźnej na całym terenie Rze­
strów, p. SWitalskiego, w którem do
połowie miesiąca czerwcą b. r, t tą czypospolitej.
nosi, źe dyrekcje IrolejOwe w Stani
jednak zmianą, że z zapomóg wypła­
sławowie i Lwowie nie płacą za dostarczone im drzewo, co powoduj,
niewypłacalność tych firiti...
Dziwne!
Mówili nam, że rząd tak dobrzt
Czy to nie charakterystyczne, że
W ubiegłą niedzielę odbyły się
wybory do Rady Miejskiej w Tarno­ aby przeciwstawić się P.P.o., musiły gospodaruje, iż. są wielkie rezerw;
wie, według starej austrjackiej ordy­ się połączyć wszystkie, ale to abso­ pieniężne,—tymczasem słyszymy coi
lutnie wszystkie, siły reakcyjne, po­ odwrotnego...
nacji wyborczej.
Występowały przeciwko sobie 2 czynając od chadeków, aż do żydów-O i i a r y.
listy: Jedna spółki B.B., N. D., Ch.D., sjonistów. No i raptem 1100 głosów
Katolicko-Ludowych, Sjonistów, O r­ więcej;
Robotnicy
Fabryki «Papieru i Mły
todoksów, Asymilatorów, ńo i B.B.S.
Ks. Niedźwiecki, kto jest Wojt­
(dobrana spółka, co?), która otrzy­ kiem żydowskim: ks. prałat , pioseł ny w Częstochowie na budowę Dc
mu Ludowego Złożyli zł. 30 gr. 50,
mała 4.820 głosów, a druga socjali­ Czuj, ęzy też socjaliści?.'., .
styczna (P. P. S. i Bund) uzyskała
Wybory tarnowskie są dowodem,
3.663 głosów.
W rezultacie w szy stk ie m a n d a ­ że pielęgnowana przez obecny rząd
stara austrjacka ordynacja wyborcza
ty otrzymała lista pierwsza.
Reakcja nasza cieszy się z „klęski nie powinna być cierpiana nawet imię Stanisława Junga.
przez jedną chwilę.
P. P. S.‘
P. min. Prystor i bezrobotni
W rtoirfli Bady MieisMei i T a n o *
Zgubiono
Akuszerka
Uroczysta chwila
w życiu polskiego proletarjatu socjalistycznego.
P. P. S. gośei u siebie przedsta­
wicieli Międzynarodówki Socjalistycz­
nej i przedstawicieli zagranicznych
partyj socjalistycznych.
W ubiegły wtorek, w olbrzymiej
sali cyrku w Warszawie, odbyła się
W ielka A kadem ja Polityczna, na
której przemawiali nasi drodzy goś­
cie.—
Tow. Emil Vandervelde złożył po­
kłon polskiej klasie robotniczej od
Międzynarodówki i Socjalistycznej
Partji Robotniczej Belgji.
W spomniał niezapomniane proioctwo Karola Marksa, że Polska
musi być niepodległy.
Przechodząc do chwili obecnej,
stwierdza tow. Vandervelde, iż jest
pełen wiary co do przyszłości świata
i co do przyszłości Polski. Naród
polski, który ma za - sobą tyle walk
ofiarnych w obronie Niepodległości
i Socjalizmu, nie pozwoli sobie ode­
brać wolności, a wolność ta leży nietylko w interesie polskiej klasy ro­
botniczej, ale w interesie całego
świata, w interesie walki całej ludz­
kości o lepsze jutro.
Po nim imieniem towarzyszów
niemieckich zabrał głos tow. Loebe
(którego przemówienie podamy w na­
stępnym numerze) i powiedział:
Z dumą wszedłem do tego gma­
chu, gdzie zgromadzony jest proleta­
riat Warszawy, z durną tem większą*
że jakó dziecko robotnicze, wyrosłem
na ziemi śląskiej, w najbliższem waszem sąsiedztwie. Chciałbym na tem
imponująćem zebraniu, gdzie tyle
czerwonych sztandarów powiewa, wy­
rubli. Do tych właśnie nieudanych
pod względem finansowym napadów
należał napad na sklep monopolowy
nt. 122 przy , ul. Mikołajewskiej (dziś
Strażackiej).
Napad ten był we wsżystkich
szczegółach opracowany. Według
posiadanych informacyj, w sklepie
powinno było się znajdować, w dniu
tym około 1000 rubli; nie wiedziano,
że właśnie przed obiadem cała: znaj­
dująca się w sklepie gotówka prze­
słana została do centrali.
Przeprowadzenie akcji O. K. R,
powierzył bojowcowi Edmundowi Tarantowiczowi. Klem piński, członek
O. K. R-u, skomunikował się z Tarantowiczem dnia 28. lipca 1907 roku
i zawiadomił go o decyzji O. K. R-U.
Tarantowicz natychmiast zabrał Się
do wykonania powierzonego sobie
zadania.
Do akcji zostali wyznaczeni: An­
toni Sukiennik, Bertold Brajtęnbach,
Aleksander Damasty i Wiktor Bucz­
kowski. Była to. zgrana „piątka".Rakowa, ludzie odważni i na wszystko
gotowi, oddający Partji usługi olbrzy­
mie. A choć później niektórzy z nich
opuścili szeregi bojowe i znikczemnieli, toć jednak w momencie, kiedy
z rewolucją byli związani, oddawali
sprawie wszystko, co oddać mogli
29 lipca roku 1907 sprzedawczyni
sklepu monopolowego przz ul. Miko­
łajewskiej, Józefa. Szenboin, była
mocno zdenerwana, jakby przeczu­
wała „coś złego*. Obecny w tym
czasie w sklepie robotnik rządowych
składów monopolowych i jednocześ­
nie członek Komitetu Dzielnicy War­
szawskiej P. P. S., Antoni Żmudzki,
we ..właściwy sojrie plastyczny sposób
opowiadał " o zdenerwowaniu Szenbórnowej: „Baba wiedziała, że coś
się sZykuje; chodziła po sklepie jak
warjatka, jakby ją kto ugryzł*.
Przeczucie nie zawiodło Szenbornowej. O godz 2.45 do sklepu we­
szło trzech ludzi. Byli to: Sukiennik,
Brajtęnbach i Damasty; Buczkowski
został na straży przed, sklepem.
Znalazłszy się w sklepie, bojowicy
wymierzonym w Szenbornową brow­
ningiem zmusili ją do porzucenia
wszelkiej myśli o oporze. Zdenerwo­
wanie sprzedawczyni ustąpiło miej­
sca nieopanowanemu lękowi i w skle­
BOT fllHlflSMw*
1
Wiktoria Szczytitowska
UL. NARUTOWICZA Nr. SS
udziela porad na R-k JPow, Ka­
sy Chorych, przyjmuje zamówie­
nia, dla niezamożnych zniżka.
ul. D obra nr. S
wykonuje ubrania z piaterjałów własnych i powierzonych
Robota dokładna i elegancka
Ceny przystępne.
pie rozległo się spazmatyczne łkani
kobiety. Po chwili jednak zabrzmia
pełen spokoju i głębokiej powai
głos jednego z uczestników wypraw;
.Nie jesteśmy bandytami! Jesteśm
Wysłannikami ludu. Nie przyszliśm
tu po to, aby nastawać na życie bei
bronnych ludzi. Przyszliśmy, aby zri
bowaue przez carat pieniądze, obr<
cić na cele proletarjatu polskiego"
Damasty i Brajtęnbach, sięgnęli v
szuflady. Niestety, cała jej zawarto:
wynosiła 22 rb... Bojowtiy zostawi
pokwitowanie i spokojnym,, pewny
krokiem opuśeili sklep mońppolow
Tegoż samego jeszcze dnia zdobył
suma została doręczona Tarantoż
czowi.
Znikoma ta suma nie mogła
tować nadszarpniętych finansów >
K. R-u, by^k -Sroplą w morzu.,. Ni
współmiernie małe było to wyn
grodzenie Partji za bohaterski wyi
łek Jej członków. Ale sam wysiłi
pozostał dla współczesnych, jal
groźne przypomnienie, lub «gorąca z
chętą do walki, dla potomnych—jal
wzór odwagi, męstwa i poświęceni
c. d. n.
5»
Miejscową: przed tekstem cała strona 400 zł. Za wiersz wysokości mm. w tekście 50 gr, Komunikaty i nadesłane1 6r, Zwyczaj* 7 •
, “y 25 gr. Nekrologi do 60 mm. 25 gr., powyżej 60 mm. 30 gr., drobne za wyraz 20 gr. Poszukiwanie i zaofiarowanie nradv o SOnroc,
...
tantep^Ogłosząma^tabelaryczne, zagraniczne i fantazyjne 50 proc. drożej. Układ ogłoszeń w tekście i poza tekstem 4-Szpaltowy
Redaktor, naczelny: FRANCISZEK DEDERKO.
Redaktor odpowiedzialnie IGNACY LEWIAK.
Druk .ExpressCzęstochowski* II Aleja 28,
Wydawca: O. K, R. P. P. S. w Częstochowie.