Sokrates, ur - Instytut Filozofii UJ

Transkrypt

Sokrates, ur - Instytut Filozofii UJ
Wykład 5
Sokrates, ur. w 470/469 przed Chr. zm. w 399 przed Chr.
Był uczniem Archelaosa (ucznia Anaksagorasa) w końcowej fazie kryzysu filozofii przyrody,
zwrócił się. ku problematyce uprawianej przez sofistów, lecz zarazem występował przeciwko
ich stanowisku.
„Kwestia sokratyczna”: kim był, co głosił. W Chmurach Arystofanesa S. przedstawiany jest
jako sofista, u Platona jako mędrzec i święty. Źródłem wiedzy o S. jest też Ksenofont i
Arystoteles. Pojawienie się nowych zagadnień i koncepcji w filozofii od czasów działalności
S. w Atenach pozwala określić wkład S. do filozofii, choć z drugiej strony w
dialogach platońskich najistotniejszym źródle wiedzy o poglądach S., nie można w pełni
jednoznacznie oddzielić tego, co platońskie od tego, co sokratejskie. G. Vlastos uważa, że we
wczesnych dialogach Platon wiernie oddaje poglądy i argumentację Sokratesa. W dialogach
późniejszych wkłada w jego usta swoje własne stanowisko.
S. odrzucał problematykę filozofii physis jako dziedzinę niemożliwych do zbadania tajemnic i
badań odwodzących od tego, co najważniejsze: człowieka i jego problemów. Cyceron:
Sokrates "sprowadził filzofię z nieba na ziemię" (od kosmologii i astronomii do etyki).
Problem podstawowy: czym jest ludzka mądrość (antropine sophia)?
S, zrozumiał, że trudności i aporie sofistów, gdy zajmowali się sprawami ludzkimi, miały swe
źródło w braku adekwatnego określenia natury czy istoty człowieka. Człowiekiem jest jego
dusza (psyché).
Dusza jest świadomym ja, intelektualną i moralną osobowością. Myślącą i działającą
świadomością, rozumem, siedliskiem myślenia i działania moralnego. Troska o siebie to nie
troska o ciało, lecz o duszę. Taką koncepcję duszy za Sokratesem przyjęła kultura Zachodu.
Homer - dusza to "zjawa", pozbawiony świadomości cień, błąkający się po Hadesie.
Orficy - dusza to demon, odbywający w człowieku pokutę za popełnioną winę, różny od ja
świadomego, odrywający się od niego. Człowiek myśli za pomocą ciała.
Filozofowie przyrody - dusza zasada lub jej cząstka; inteligencja w wymiarze kosmicznym,
nieosobowym
Poeci - dusza teoretycznie nieokreślona, ja uczuciowe, potem racjonalne.
Wg A.Taylora dla rozwoju moralności i religii duchowej konieczna jest nie tylko "troska o
pożytek psyche", lecz także o utażsamienie jej z inteligencją i uznanie jej indywidualności.
"Poznanie samych siebie" i "troska o samych siebie" są zbieżne pod względem treści. S.
nauczał ludzi, by poznawali i troszczyli się o siebie samych. Uważał to za najwyższe zadanie
zlecone mu przez boga - wolę demona (Obrona, 29d-30b, Protagoras, 310b-314c, 313d-e,
Laches, 185e, Charmides 154d-e).
Ciało jest narzędziem duszy.
W przeciwieństwie do sofistów, którzy nie umieli określić prawdziwej natury człowieka, a
przez to celu i areté, S. przez naturę człowieka rozumiał jego duszę, zaś przez areté to, co
pozwala duszy być dobrą, a więc jaką powinna być ze swej natury. Uprawianie arete:
czynienie duszy najlepszą, pełne urzeczywistnienie duchowego ja, osiągnięcie celu
właściwego dla człowieka wewnętrznego, przez to osiągnięcie szczęścia.
Cnota (wszystkie cnoty razem i każda z osobna) jest wiedzą, poznaniem, wada
(wszystkie wady razem i każda z osobna) jest ignorancją. Poznanie czyni duszę taką, jak
być powinna, dlatego poznanie jest najwyższą wartością dla ludzi.
Sokratejskie odwrócenie skali wartości. Wartości tradycyjne związane z ciałem: życie,
zdrowie, tężyzna fizyczna, piękno, lub z ze stroną zewnętrzną człowieka: bogactwo, władza,
sława i im podobne. U S. utożsamienie człowieka z duszą i przyznanie duszy hierarchicznej
wyższości nad ciałem, powoduje przesunięcie wartości fizycznych i zewnętrznych
na dalszy plan a wyeksponowanie wartości wewnętrznych, w szczególności wiedzy,
która je wszystkie w sobie łączy. S. nie pojmował ciała jako przeciwieństwa duszy, oceniał
wiec tradycyjne wartości przychylnie, o ile były podporządkowane duszy. Tradycyjne
wartości były wg S. dobrami, o ile były dobrze użyte, co zależało wyłącznie od poznania i
wiedzy. Utożsamienie cnoty i wiedzy  sprowadzenie cnót | mądrości, sprawiedliwości,
roztropności, umiarkowania i męstwa tylko do jednej cnoty, bo wszystkie sprowadzają się. do
wiedzy. Czynienie zła ma źródło w niewiedzy. Wg Ksenofonta S. nie czynił różnicy między
sophia [= wiedza] a sophrosyne. Każda cnota jest odmianą mądrości.
Dwie zasady sokratejskie:
1. cnota jest wiedzą
2. nikt nie grzeszy dobrowolnie.
ad 1. Wiedza jest łącznikiem wiążącym wszystkie cnoty i sprawia, iż są cnotami. Tradycyjnie
cnota byłą pojmowana jako oparta na obyczaju, zwyczajach i przekonaniach społeczności.
Natomiast dla S. cnota ma podstawy rozumowe i uzasadniona jest w sposób ściśle racjonalny.
Cnota oznacza poddanie życia ludzkiemu rozumowi. Cnota jest wiedzą o tym, czym jest
człowiek i co jest dla niego dobre i pożyteczne.
ad 2. To, iż ludzie wiedząc, co jest złem, mimo to dokonują go. Bierze się to stąd, iż w
wyniku fałszywego rozumowania biorą zło za dobro, oszukują się sami.
Trudno jednak przyznać rację S., gdy twierdzi iż poznanie dobra jest warunkiem koniecznym
i wystarczającym, by czynić dobrze. Potrzebna jest wola (chcenie dobra). Intelektualizm etyki
S. polega na uznaniu roli rozumu i niedocenianiu woli. Platon odkrywa obok
rozumności, popędliwość i pożądliwość; działanie moralne polega wg P. na równowadze tych
sił, popędliwości (chcenia) i rozumu,
Pojęcia wprowadzone przez S. do problematyki etycznej:
enkrateia - panowanie nad sobą w stanach przyjemności, bólu, w trudnościach, nad
impulsami i namiętnościami - panowanie nad swą zwierzęcą naturą czyli największe dobro
człowieka. Platon porównał człowieka nie panującego nad sobą do charadriosa - żarłocznego
ptaka, który wciąż równocześnie pożera pokarm i wydala. S. utożsamia panowanie nad sobą z
wolnością (eleutheria).
Wolność to panowanie natury rozumnej nad zwierzęcą - wolność logosu. S. prawdopodobnie
wprowadził także pojęcie autarkeia - autonomii cnoty i człowieka cnotliwego. Autarkię
cechują: niezależność w stosunku potrzeb i podniet fizycznych  kontrola przez rozum
(psyché), samowystarczalność rozumu (psyché, logosu) do osiągnięcia szczęścia.
Zaspokajanie pragnień i impulsów uzależnia człowieka od rzeczy, ludzi i społeczeństwa,
prowadzi do utraty autonomii. Przyjemność, pożytek i szczęście
Dobro nie jest tym samym, co przyjemność. Oddawanie się przyjemnościom nie zapewnia
szczęścia. Szczęście może dać rachunek przyjemności, mądre ich odmierzanie. To zaś zakład
posługiwanie się rozumem i odwołanie się do wiedzy. Nawet wychodząc od hedonistycznego
punktu widzenia odkrywamy, że cnota jest wiedzą. Nie oznacza to, że u S. w Protagorasie
można dopatrywać się hedonizmu - to część jego ironicznej argumentacji. Przyjemność wg S.
nie jest ani dobrem ani złem, zależy to od posłużenia się nią. Jeśli przyjemność jest
podporządkowana enkrateia i wiedzy jest czymś pozytywnym. Szczęście nie zależy jednak od
przyjemności jako takiej. S. nie utożsamiał dobra z pożytkiem czy z tym, co przydatne.
Etyka S. nie jest utylitarystyczna, chodzi mu bowiem zawsze o pożytek duszy. Pożytek
wyznacza zawsze areté duszy, czyli wiedza i poznanie. S. był jednak eudajmonistą.
Eudaimonia, szczęście przynoszą dobra duszy. Udoskonalenie duszy przez cnotę (poznanie),
to urzeczywistnienie najprawdziwszej natury człowieka, bycie w pełni sobą - prowadzi do
szczęścia. Szczęście zależy od tego, co wewnętrzne, od ludzkiego logosu, od wewnętrznego
ukształtowania, które człowiek osiąga dzięki rozumowi. Szczęście nie zależy od tego, co
zewnętrzne ani od tego, co przychodzi z góry. Cnota jest autarkiczna, nie potrzebuje nagrody
w innym świecie, ponieważ nagrodą jest szczęście. Życie moralne jest całkowicie
autonomiczne. Tyle można powiedzieć z teoretycznego punktu widzenia. Z punktu widzenia
wiary trzeba przyjąć, iż dusza jest nieśmiertelna i w życiu pozagrobowym osiąga większe
szczęście od szczęścia doczesnego (Obrona).
Od S. zaczyna się filozoficzna refleksja nad przyjaźnią. Przyjacielem jest człowiek
cnotliwy, wystarczający sam sobie, panujący nad sobą.
Dialektyka sokratejska
Dialektyka S. służy dbaniu o dusze, nie zaś popisywaniu się wymową i zdobywaniu
słuchaczy, co może doprowadzić nawet do zepsucia duszy w sposób nieodwracalny. Troska o
duszę dokonuje się za pomocą dialogu, czyli logosu, który stosując pytanie i odpowiedź
aktywnie wciąga nauczyciela i ucznia we wspólne poszukiwanie prawdy. Popisową "długą
mowę" zastępuje "mowa krótka", czyli dialog.
Metoda dialogiczna S. ma zasadniczo cele etyczne i wychowawcze - protreptyczne
(dydaktyczne), a wtórnie i pośrednio logiczne i gnozeologiczne. Dialektyka ma zachęcić do
cnoty, do troski o duszę jako największe dobro, oczyścić duszę za pomocą pytań i
odpowiedzi, by ją uwolnić od błędów i doprowadzić do prawdy. Np. w Lachesie (187d-188b)
dialog służy zbadaniu duszy, by zdała sobie sprawę ze swego stanu: "rachunek z siebie
samego", "przypomnieć sobie cośmy nieładnego zrobili albo dziś robimy". Filozofowanie
w Obranie S. przedstawia jako napominanie i pobudzanie, by sędziowie robili rachunek
sumienia ze swego życia.
Sokratejska niewiedza
Odcięcie się od wiedzy i spekulacji filozofów przyrody, zerwanie z tradycyjną kulturą,
otwarcie się na nową postać wiedzy - "ludzką mądrość". Niewiedza w stosunku do sofistów
– przeciw przekonaniu o posiadaniu wiedzy nieograniczonej. Niewiedza w stosunku do
polityków, poetów, rzemieślników - przeciw wiedzy powierzchownej, intuicyjnej, lub
wynikającej z opanowania rzemiosła. Wreszcie najistotniejsze jest zestawienie z ogromem
wiedzy boskiej. Wówczas również sokratejska ludzka wiedza jawi się jako niewiedza.
Stwierdzenie niewiedzy ma znaczenie i funkcję ironiczną.
Ironia sokratejska
Ironia (eironeia) - maskowanie, ukrywanie. W przypadku S. podawanie się za kogoś innego i
udawanie, że uznaje się za swoje idee i metody rozmówcy, wyolbrzymić je karykaturalnie,
albo obalić je stosując ich (idei i metod) logikę i doprowadzić do sprzeczności, po to zmusić
rozmówcę do zastanowienia się nad sobą. Maska: niewiedza i ignorancja. Ironia to
sokratejska dialektyka, ponieważ zaś nie ma filozofii bez dialogu, ironia stanowi rdzeń
filozofowania S. W metodzie S. występują momenty: elenktyczny, protreptyczny
(wg Krokiewicza) i maieutyczny.
Elenktyczna faza dialogu, zbijanie - zdefiniowanie tematu przez rozmówcę i ujawnianie
błędów i sprzeczności przez S. Rozmówca przekonuje się o swej ignorancji. Oczyszczający
charakter metody zbijania polega na zburzenia pozornej pewności, usunięciu fałszywych
mniemań, dzięki czemu możliwe staje się dotarcie do prawdy. Dusza oczyszczona gotowa jest
do osiągnięcia prawdy "jeśli jest nią brzemienna".
Protreptyczna faza polega na zachęceniu rozmówcy do posługiwania się swym rozumem
przez pokazanie, iż jest on w stanie poprawnie odpowiadać na zadawane mu przez
nauczyciela pytania.
Maieutyczna faza dialogu jest duchowym położnictwem, polega na udzieleniu pomocy przy
odkrywaniu prawdy.
Brzemienność duszy prawda jest sprawa szczególną, nie przydarza się każdemu. Bóg
pomogą temu. kto wciela w życie cnotę. Można więc powiedzieć, że bóstwo pomaga temu.
kto jest dobry. Wynika to ze związków między etyka i teologią b.
Koncepcja Boga
S. był przeciwny za Ksenofanesem antropomorfizmowi w sposobie pojmowania bogów (w
sensie fizycznym i moralnym). Uznawał jedność bóstwa, ale wielość jego manifestacji.
Bóstwo nie jest ujmowane w perspektywie kosmologicznej, lecz etycznej. Za Anaksogorasem
(nous - rozum) i Diogenesem z Apollonii pojmował Boga jako inteligencję porządkującą. S.
nawiązuje do teleologicznej koncepcji świata Diogenesa z Apollonii i Anaksagorasa. S. mówi
o Bogu jako o rozumie, działaniu kierującym do celu, opatrzności, w ten sposób dokonuje
przełomu w fizycznym-kosmologicznym dyskursie o Bogu; dominuje u niego
antropocentryzm. Między ludzką psyché a Bogiem, czyli między ludzkim rozumem a boską
inteligencją istnieje związek.
W dialogu S. z Arystodemosem (Ksenofont Wspomnienia o Sokratesie, I, 4) ma do czynienia
z dowodem istnienia Boga z celowości:
- co nie jest dziełem przypadku, ale zostało celowo utworzone dla jakiegoś i ze względu na
zamiar, domaga się przyjęcia istnienia rozumu,
- wszystkie organy człowieka mają charakter celowy, są więc dziełem rozumu,
- nie można przeciwstawić się temu argumentowi twierdząc, że nie widzimy tego rozumu, bo
przecież nie widzimy naszej duszy, czyli rozumu, a nie znaczy to, że nie niczego nie czynimy
z namysłem,
- człowiek pośród innych bytów ma najdoskonalsze ciało i posiada duszę, czyli rozum, ma
więc uprzywilejowane miejsce pośród innych bytów, co dowodzi że boski twórca w
szczególny sposób troszczy się o człowieka,
- człowieka cechuje zdolność przepowiadania (prawdopodobnie dodatek Ksenofonta).
Daimónion
Daimonión - jakieś bóstwo, duch, glos, który S. coś odradza. Platon określa go jako "znak"
(semeion), "głos" (phoné), dochodzący do S. od Boga. Ksenofont twierdził, że daimonión
sugerował S. co powinien czynić. Daimonión to zatem boskie objawienie, udzielone mu
wyjątkowo. Daimonión ze wzgl. na rodzaj nijaki jest zjawiskiem o boskim charakterze, ale
nie osobą. S. w Obronie łączy "boski znak" z demonami, a więc z tym, co się od bogów
wywodzi, "Znak" łączy też S. z samym Bogiem - znak od Boga i głos Boga. Dla Greków
demony to pośrednicy między bogami a ludźmi i jest wielce prawdopodobne, że takie było
przekonanie S. Wiązało się to tym, iż Grek nie mógł sobie wyobrazić bezpośredniego
kontaktu czy odniesienia Boga do człowieka. „Boski znak” za pośrednictwem demona.
Daimonión ma charakter ponadludzki, co należy związać z intensywną religijnością S. i
koncepcją Boga-opatrzności, nadająca celowy charakter ludzkiej cielesności i światu
służącemu dobru człowieka. W szczególności dobru człowieka dążącemu do dobra, cnoty.
Jest rzeczą ważną, by pamiętać, iż daimonión nie objawia S. mądrości ludzkiej, nie
podsuwa zasad etycznych, te mają źródło w logosie, nie w boskim objawieniu. Daimonión
interweniuje w zakresie szczególnych działań i zdarzeń w życiu S. Swymi zakazami ujawnia
S. to, co bogowie zastrzegli dla siebie - kształt przyszłości, a co czasem objawiali poprzez
wyrocznie. Dla S. daimonión to wyrocznia wewnętrzna.

Podobne dokumenty