PROTOKÓŁ Nr 10/12 z posiedzenia Komisji

Transkrypt

PROTOKÓŁ Nr 10/12 z posiedzenia Komisji
PROTOKÓŁ Nr 10/12
z posiedzenia Komisji Rolnictwa Ochrony Środowiska, Prawa i Porządku w Mieście
z dnia 19 stycznia 2012r.
W posiedzeniu udział wzięli:
1. Członkowie komisji w liczbie 8 osób - wg załączonej listy obecności.
2. Pan Włodzimierz Żak – Burmistrz miasta Myszkowa.
3. Pan Ryszard Woszczyk – prezes ZWiK Sp. z o.o.
4. Pan Maciej Błasiak – reprezentant biura projektowego.
5. Pan Dawid Matuszewski – firma POL-EKO Aparatura sp. j.
6. Pan Mariusz Zaczkowski – prezes PKS .
Porządek posiedzenia:
1. Otwarcie posiedzenia.
2. Przyjęcie protokołu z poprzedniego posiedzenia komisji.
3. Informacja w sprawie uzgodnień dotyczących zlewni w Myszkowie.
4. Opracowanie planu pracy komisji na 2012r.
5. Zaopiniowanie materiałów sesyjnych.
6. Sprawy różne.
Do punktu 1.
Otwarcie posiedzenia.
Posiedzenie komisji otworzył i prowadził przewodniczący komisji pan Sławomir Dymczyk.
Powitał zebranych na posiedzeniu. Stwierdził prawomocność obrad. Przedstawił porządek
posiedzenia. Zaproponował zmianę kolejności omawianych punktów poprzez przesunięcie
pkt 3 na koniec porządku posiedzenia.
Odbyło się głosowanie nad tak sformułowanym przyjęciem porządku obrad. W głosowaniu
wzięło udział 7 radnych. Przy 7 głosach za, porządek obrad został przyjęty jednogłośnie.
Do punktu 2.
Do protokołu uwag nie zgłoszono. Protokół przy 7 głosach za został przyjęty – jednogłośnie.
Do punktu 3.
Opracowanie planu pracy komisji na 2012r.
Komisja zaopiniowała pozytywnie plan pracy w niezmienionym kształcie w stosunku do roku
2011r.
Do punktu 4.
Zaopiniowanie materiałów sesyjnych.
Przewodniczący komisji stwierdził, że na najbliższą sesje Rady Miasta nie ma projektów
uchwał, które powinna zaopiniować merytorycznie właściwa Komisja Rolnictwa Ochrony
Środowiska, Prawa i Porządku w Mieście.
1
Do punktu 5.
Sprawy różne.
Radny Sławomir Zalega zapytał o budynek na światłach na górce na skrzyżowaniu ulic
Kościuszki i Sikorskiego. Stwierdził, że jest to popękana ruina, która grozi zawaleniem.
Ściana może pęknąć. Istnieje realne zagrożenie życia i zdrowia.
Komisja sformułowała wniosek:
Komisja wnioskuje o ustalenie właściciela nieruchomości przy skrzyżowaniu ulic
Sikorskiego z
Kościuszki (na światłach) celem zabezpieczenia budynku przed
zawaleniem.
Odbyło się głosowanie. W głosowaniu uczestniczyło 5 radnych. Przy 5 głosach za wniosek
został przyjęty jednogłośnie.
Radny Artur Wrona zwrócił uwagę członków komisji na przystanek na ul. Pińczyckiej
na wysokości dojazdu do Potaszni.
Przewodniczący komisji zauważył, że jest to droga powiatowa.
Radny Eligiusz Uchnast stwierdził, że z tym tematem nie można nic zrobić. Był on już na
komisji rozwoju i jako miasto w zasadzie do tego przystanku nic nie mamy.
Więcej spraw różnych nie wniesiono.
Do punktu 6.
Informacja w sprawie uzgodnień dotyczących zlewni w Myszkowie.
Problem dotyczący zlewni jest mocny i naglący. Potrzeba budowy zlewni jest bardzo duża,
ponieważ lada dzień gmina może stracić zlewnię w Zawierciu, która przestanie przyjmować.
Zlewnia w Myszkowie miałaby duże moce przerobowe i warto je wykorzystać, zresztą
przyniosłyby one dodatkowe efekty finansowe.
Przewodniczący przywitał gości
Radny Andrzej Ciesielski zapytał, na jakim etapie jest projektowanie. Czy jest ono
zakończone? Czy w ramach projektu zostały przewidziane konsultacje społeczne? Podkreślił,
że nie jest profesjonalistą, ale swoje działania zaczynałby od konsultacji by znaleźć
odpowiedź na pytanie czy lokalizacja zlewni w tym miejscu jest w ogóle możliwa do
wykonania. Na pewno będą protesty, ale na początku zorientowałby się, w jakiej skali i czy
nie przypadkiem na skalę uniemożliwiającą tą inwestycję. Czy planowana inwestycja spełnia
wszystkie wymogi ochrony środowiska i obecnego prawa?
Pan Maciej Błasiak odpowiedział, że na etapie budowy kanału sanitarnego związanego ze
zlewnią, która może powstać na ul. Krasickiego. Projektowanie nie jest zakończone. Kanał
sanitarny biegnący wzdłuż ul. Krasickiego i wchodzący na teren PKS jest obecnie na zespole
uzgodnień. Konsultacje społeczne jak najbardziej są wskazane. Temat zlewni jest dopiero
przygotowywany, kanał sanitarny to zupełnie odrębne zadanie. Biuro projektowe podpisało
umowę z ZWiK na opracowanie koncepcji. Czym innym jest dokumentacja projektowa pod
pozwolenie na budowę a czym innym opracowanie koncepcji. Realizacja projektu jest
2
związana z konsultacjami społecznymi ponieważ biuro projektu musi wystąpić o pozwolenie
na budowę. Nasze działanie oparte jest na wszystkich istniejących rozporządzeniach, na
prawie wodnym, budowlanym, prawie gospodarki ściekowej, prawie zapewnienia dostawy
wody. Podpieramy się całym istniejącym na dzień dzisiejszy prawem.
Pan Maciej Błaszak omówił przygotowaną prezentację. Pokazał przebieg kanału, teren PKS
z istniejącym zbiornikiem ścieków, Przedstawił zamierzenia inwestycyjne w realizacji kanału.
Na terenie Myszkowa jest gro obiektów, których nie da się podłączyć do kanalizacji sanitarnej
z powodu braku infrastruktury sieciowej oraz często braku możliwości jej wybudowania
Ponadto Myszków nie ma zlewni ścieków przynoszącej dochody, dlatego zrodził się pomysł
jej wybudowania na terenie PKS.
Przedstawił wizualizacje dwóch możliwych do zrealizowania koncepcji zlewni na terenie
bazy PKS. I bardziej rozbudowana i korzystniejsza (aktualnie beczkowozy maja pojemność
5m³, jednak za 2 lata mogą już być beczkowozy o znacznie większej pojemności np. 20m³), II
okrojona. Podał parametry kontenera, wszelkie wymogi, które są konieczne do spełnienia
przez dostawców ścieków. Według koncepcji, na wspomnianym terenie miałby zostać
usytuowany kontener o wymiarach 2,40 x 1,40 m, w pełni zautomatyzowany i monitorowany.
Teren wokół zlewni zostałby ogrodzony, a wstęp do niego kontrolowany - na już bramie
wjazdowej kierowcy wozów asenizacyjnych
byliby identyfikowani. Zapachy będą
eliminowane sprawdzoną metodyką – dezodoryzacji.
Będzie służył swoja wiedzą by konsultacje przeprowadzić i wątpliwości ludzi rozwiać.
Uważa, że miejsce jest na tyle idealne, że zapewnia dostęp do kanału sanitarnego a po drugie
baza PKS jest dostosowana do pojazdów ciężkich powyżej 3,5 t. i nie trzeba wielu
przekształceń, jeśli chodzi o nawierzchnię, PKS dysponuje terenem związanym
z przemysłem. Przedstawił wstępny szacunek kosztów na kwotę 519 558,91zł brutto.
Została zaproponowana wizyta komisji, jej przedstawiciela czy przyszłych konsultacji na
miejscu realizacji podobnej inwestycji.
Radny Andrzej Ciesielski zapytał, jaki jest maksymalny przerób zautomatyzowanej stacji
zlewczej w cyklu 12 godzinnym i czy zostały w tym zakresie oszacowane potrzeby
Myszkowa.
Pan Dawid Matuszewski odpowiedział, że w Wodzisławiu liczącym 40 tys. mieszkańców jest
6 punktów zlewnych, Jastrzębie Zdrój ma takich stacji 7. Przepustowość nowoczesnej zlewni
jest w granicach 100m³/h. czyli 13-14 wozów asenizacyjnych o pojemności 7,6m³ na godzinę.
Kolejek nie przewiduje.
Zdaniem radnego Artura Wrony w przypadku wydajności pod uwagę powinno być wzięte
zużycie wody tych posesji, które są nieskanalizowane.
Pan Ryszard Woszczyk powiedział, że w skali roku ZWiK sprzedaje średnio ok. 1 100 000m³
wody natomiast ścieków wpływa ok. 950 000m³ z tego ok. 100 000m to ścieki przemysłowe.
Czyli po odjęciu pozostaje 300 000m³ sprzedanej wody gdzie może zadać pytanie gdzie są
z tego ścieki. 300 000 – 250 000m³ ścieków taki rząd wielkości ścieków w skali miasta nie
finansuje się.
Biznes jest ekologiczny choć wiadomo nie można działalności prowadzić z deficytem.
Konstrukcja prawna tego zagadnienia jest taka, że zlewnia ścieków dowożonych nie może
być kalkulowana przez firmy wodociągowe w ramach zbiorowego zaopatrzenia w wodę
i odprowadzenia ścieków. To nie może być ujęte w taryfach. Do tego musi być zrobiona
odrębna kalkulacja.
3
Przyznał, że dostał zadanie polegające na wybudowaniu w ciągu dwóch lat zlewni
w Myszkowie. Będzie chciał przekonać radnych mieszkańców, by nie bać się tego obiektu, bo
nie będzie on tragicznie oddziaływał. Z drugiej jednak strony wszelkie nowoczesne
rozwiązania techniczne, przekazywanie informacji, dezodoryzacja kosztują. Obiekt, który
będzie spełniał wszystkie wymagania prawne i ekologiczne będzie kosztował.
Pan Woszczyk oraz pan Dawid Matuszewski poinformowali, jakie wymagania powinny
spełniać wozy asenizacyjne.
Pan Dawid Matuszewski opowiedział o swojej firmie, szerokim zakresie działalności,
produktach (materiały stanowią załącznik do protokołu).
Radny Andrzej Ciesielski zapytał o niezawodność urządzeń, które będą obsługiwane przez
właścicieli firm niebędących informatykami. Czy technologia obsługi nie jest za trudna? Jaka
jest częstotliwość interwencji na działających już obiektach. Radny wyraził wiele obaw
i wątpliwości. Zapytał czy jedynym miernikiem stopnia bezpieczne/niebezpieczne jest ph?
Pan Dawid Matuszkiewicz potwierdził, że największy problem stanowią właśnie te osoby,
osoby wożące ścieki. Zapewnił, że zawsze przed uruchomieniem zlewni odbywa się
jednodniowe szkolenie wszystkich dostawców ścieków podkreślił jak prosta jest obsługa na
stacji i że zdaje ona egzamin. Oprócz PPH jest również przewodność badana dwukrotnie, jest
również badanie gęstości osadu.
Pan Jacek Trynda chciał się dowiedzieć, co dzieje się ze szlemem zasysanym przy
opróżnianiu szamba oraz jakie są warunki gwarancji.
Pan Dawid Matuszkiewicz na prezentacji pokazał małe urządzenie o nazwie „rozdrabniarka”,
wyjaśnił jej działanie. Gwarancja jest na 24 lub 36 miesięcy wyłączając części
eksploatacyjne, czyli elektrody do pomiarów fizykochemicznych (koszt elektrody ok.
300,00zł w eksploatacji wytrzymuje ok. 1 roku).
Radny Eligiusz Uchnast stwierdził, że wszystko jest ładne, nowoczesne, ale potencjalnego
mieszkańca interesują koszty. Cel pierwszy ochrona środowiska zostanie zaspokojony, ale
jakie będą tego koszty. Ponadto jak wygląda kwestia spraw własnościowych terenu, o którym
jest mowa. Czy to będzie na zasadzie użyczenia, dzierżawy, sprzedaży? To będą dodatkowe
koszty, kto je pokryje wraz z kosztami inwestycji i czy to będzie miało przełożenie na
mieszkańców czyli na cenę usługi.
Pan Ryszard Woszczyk powiedział, że każdą rzecz, którą się robi chce się wykonać jak
najtaniej i jak najlepiej. Na razie mamy koncepcje dokumentacji zlewni na PKS. Równolegle
jest wykonywany projekt kanalizacji sanitarnej, która łączy osiedle kwiatowe z PKS tj. ok.
250m. kanału w drodze wojewódzkiej o kosztach 220,00zł -250,00zł. finansowanie budowy
kanału zapewnione jest w taryfach, ponieważ jest to zbiorowe zaopatrzenie. Wszystkie koszty
przedstawione przez biuro projektowe będą szczegółowo analizowane. Wszystkie w drodze
przetargu będziemy się starali zminimalizować. Rozmowy z PKS prowadzone są od dwóch
lat. Na dzień dzisiejszy nie ma spisanych konkretnych porozumień, ponieważ PKS przechodzi
transformację. Są plany by to przedsięwzięcie zaplanować wspólnie z PKS-em, ale na dzień
dzisiejszy nie jest to jeszcze ustalone. Pierwsza sprawa to projekt, koncepcja, rozmowy
z mieszkańcami. Musimy skalkulować rzeczywiste kwoty wykonania, amortyzację, podatki,
energię, koszty oczyszczania na oczyszczalni i wówczas obliczyć cenę, natomiast ile będzie
brał przewoźnik to jest jego oferta handlowa. Trudno mu powiedzieć, jaka będzie cena
4
końcowa dla odbiorcy, jednak patrząc na inne miasta wyraźnie widać, że ludzie bardzo
szybko przyłączają się do kanalizacji sanitarnej. Cena robi swoje. Poza tym przepisy, ustawa
o utrzymaniu czystości i porządku daje gminie dodatkowe narzędzie, ponieważ każdy musi
się rozliczyć; ilości pobranej wody musi się równać ilości oddanych ścieków.
Pan Jacek Trynda zapytał czy miasto zapłaci, a właścicielem będzie ZWiK
Pan Ryszard Woszczyk dokumentacja jest wykonywana na koszt wodociągów. Jeśli dojdzie
do sytuacji, że przedsięwzięcie będzie realizował PKS to pan prezes dokumentacje odkupi.
Na dzień dzisiejszy ZWiK mogą inwestycje realizować na terenie PKS, ale pod warunkiem
zakupu lub dzierżawy działki na odpowiednich warunkach.
Radny Artur Wrona, ponieważ została zaprezentowana jedna firma i jedna technologia,
zastanawiał się czy są inne zarówno firmy jak i technologie. Zapytał prezesa ZWiK czy zrobił
rozpoznanie rynku. Słyszał, że są instalacje odzyskujące energię ze ścieków czy można by
było taką wdrożyć w tym punkcie?
Pan Dawid Matuszkiewicz odpowiedział, że oczywiście są inne firmy jednak wykorzystują
one tą samą technologię. Są inne rozwiązania jeśli chodzi o inne urządzenia. Natomiast jego
firma ma najbardziej rozszerzoną ofertę.
Pan Maciej Błasiak poinformował, że projektant ma za zadanie zebrać jedne dane od ZWiK,
o jakiej ilości ścieków jest mowa. Jeśli projektant zna te dane zaczyna szukać firmy
i rozwiązania. Technologia jest jedna do celu, który chcemy osiągnąć. Odzysk energii jest
dalszą możliwością działania.
Pan Ryszard Woszczyk zapewnił, że nie zawiódł się jeszcze na firmie projektowej pana
Błasiaka. Projektuje on bardzo profesjonalnie. Każde zagadnienie jest dyskutowane, robiona
jest koncepcja. Pan Dawid Matuszewski jest przedstawicielem firmy, która wpisuje się w
jakąś współpracę z projektantem. O tym, jaka firma wykona zlewnie zadecyduje przetarg.
Nawiązał do poruszonej przez radnego Artura Wronę wykorzystania energii odnawialnej biogazu. Fakt, iż oczyszczalnia ma bardzo dużo wód przypadkowych opadowych dyskwalifikuje
ją do wykorzystania energii z biogazem. Temu należałoby zaradzić czyli wody opadowe,
przypadkowe odciąć, a po drugie powinny trafiać ładunki zanieczyszczeń o odpowiednich
ładunkach. Poinformował, że bardzo jest zainteresowany w wykorzystaniu energii
odnawialnej na zasadzie fotowoltaiki i chciałby opracować koncepcje. Jego wizja rozwoju
zakładu to wykorzystywanie źródeł energii odnawialnej zamiast kupowania energii
elektrycznej.
Przewodniczący komisji zapytał prezesa PKS jak wygląda kwestia terenu. Czy to będzie
użyczenie terenu czy jego sprzedaż? Inwestycja jest trafiona w dziesiątkę. Zlewnia jest
w mieście bardzo potrzebna. Natomiast, jeśli prezes ZWiK nie będzie miał umocowania
prawnego na gruncie to nie widzi sensu. To wymaga zastanowienia. Jest to jedyne, ale jakie
ma do tej inwestycji.
Pan Mariusz Zaczkowski odpowiedział, że jeśli chodzi o formę prawną to są różne:
dzierżawy, użyczenia, forma wspólnego podmiotu. Trzeba stworzyć biznes plan i zastanowić
się jak to ma wyglądać. Jeśli on nie wie czy PKS może cokolwiek przedsięwziąć to nad formą
prawną można gdybać.
5
Radny Eligiusz Uchnast zastanawiał się czy nie jest korzystne wykupić ten grunt pod
inwestycje.
Radny Andrzej Ciesielski zapytał do kiedy PKS Myszków będzie myszkowski? PKS
Myszków jest na zakręcie. Spada po równi pochyłej. Czy podjęcie projektu terenie PKS-u,
który jest zagrożony potężną reorganizacją jest sensowne? Jeśli pan prezes jest w stanie
zagwarantować, że firma PKS w obecnym stanie przetrwa 2 lata, to ok.
Radnego zastanawia i martwi lokalizacja oraz rozpoczęcie prac projektowych. Jeśli sytuacja
prawna PKS nie jest zagwarantowana na kolejne lata czy nie jest wyrzucaniem pieniędzy w
błoto rozpoczęcie procesu projektowania w oparciu o niewiadomy grunt. Poprosił
o przedstawienie innych terenów. Mamy doskonałe tereny po 30,00zł za 1m² pola będuskie.
Zastanówmy się nad tą lokalizacją przedsięwzięcia. Tu ZWiK mogłoby być prawnym
właścicielem gruntu. Pozostaje kwestia kanalizacji. Jeśli mamy coś robić róbmy to od
początku dobrze.
Pan Mariusz Zaczkowski powiedział, że ma zgodę Rady Nadzorczej na ewentualne
przedsięwzięcie z ZwiK, a nawet samemu. A jeśli coś się zaczyna, coś się tworzy to
niezależnie co w przyszłości stanie się z PKS-em czy zostanie sprywatyzowany, ktoś go kupi,
będzie to sformalizowane umowami to nie będzie stanowiło zagrożenia dla dalszej
działalności. Trzeba temat dokładnie przygotować na etapie inwestycji, by później nie narazić
się na ewentualne niekorzystne następstwa.
Pan Ryszard Woszczyk zaznaczył, że składając wniosek o pozwolenie na budowę musi
załączyć tytuł prawny do terenu. Umowa co do gruntu ma podstawowe znaczenie. Najpierw
koncepcja potem musimy załatwić wszystkie sprawy formalno - prawne. Pragnął uspokoić
radnych, gdyż umowę z PKS-em musi sporządzić. W kwestii terenu poprosił radnych
o wskazanie takiego miejsca w Myszkowie gdzie spokojnie można by było zrobić zlewnię.
Miejsce gdzie nie byłoby protestów, gdzie jest woda, prąd, kanał sanitarny.
Radny Eligiusz Uchnast zauważył, ze na Kwiatkowskiego są protesty.
Pan Ryszard Woszczyk protesty ludzi bardzo sobie ceni, dlatego w projektowaniu przyjął
zasadę, że mieszkańcy powinni o wszystkim wiedzieć. Jednak pierwszą instytucją są radni
jako ich przedstawiciele. Zostanie ustalone spotkanie z mieszkańcami i panowie przyjadą z
prezentacją. Ludzie muszą się przekonać, że inwestycja nie jest przeciwko nim. To nie jest
wymysł burmistrza czy prezesa ZWiK – a takie są przepisy. My tych przepisów nie
wymyśliliśmy.
Radny Andrzej Ciesielski zaznaczył jedyny postulat radnych to należy przemyśleć czy grunt,
na którym ma powstać zlewnia jest najszczęśliwszym wyborem. Zaznaczył, że nie chodzi mu
o protesty społeczne a o kwestię własności działki.
Radny Sławomir Zalega stwierdził, że coś takiego w Myszkowie już funkcjonowało. Może
nie była to super nowoczesna zlewnia, jeśli chodzi o nowinki techniczne, pomiar parametrów,
ale była. Zapytał co stało się z tą starą stacją, czy ona się będzie do czegoś nadawała? Zapytał
prezesa ZWiK czy rozważał możliwość jej wykorzystania?
Prezes Ryszard Woszczyk odpowiedział, że pytanie zostało źle skierowane. Należy zapytać
prezesa SANiKO gdzie jest kontener, jak to wygląda na dzień dzisiejszy. Parę lat temu ok. 4,
kiedy były dyskusje nad przejęciem zlewni przez ZWiK od SANiKO poprosił o ekspertyzę tej
6
zlewni. Ekspertyza nie pozostawiła „suchej nitki” na tym urządzeniu. Firma dokonująca
ekspertyzy nie pozostawiła złudzeń co do możliwości wykorzystania tej zlewni. Nie ma
żadnych możliwości, nie nadaje się ona do użytku zgodnie z ówczesną ekspertyzą. Teren, na
którym kiedyś funkcjonowała zlewnia ma uregulowany stan prawny, prezes Grzegorz Lech
go wykupił, jest on z dojazdem i należy do SANiKO.
Radny Sławomir Zalega chciał złożyć formalny wniosek o ustalenie gdzie stacja jest i jaka
jest jej przydatność.
Pan burmistrz po telefonie wykonanym do SANiKO przekazał radnym informację, że na
bazie stoją dwa kontenery. Wewnątrz nie ma nic. 2 lata temu to co było, zostało skradzione.
Radny Ryszard Burski stwierdził, że bardzo podoba mu się działanie w kierunku
uruchomienia zlewni w Myszkowie. Podoba mu się, że cena wywożonych ścieków będzie
wysoka, ponieważ jest to działanie dopingujące dla tych, którzy mają możliwość podłączenia
się do kolektora sanitarnego, do sieci kanalizacji miejskiej. Jednak póki co jest możliwość
administracyjnego przymuszenia mieszkańca do podłączenia. Były problemy na Rolniczej,
Krasickiego teraz są na Jedwabnej. Poprosił prezesa o wskazanie, jakie są możliwości
administracyjnego przymuszenia i zapytał czego prezes oczekuje od radnych .
Miasto ponosi duże wydatki z funduszu spójności na kanalizacje. Pan burmistrz nakazał
zrobić zestawienie ulic gdzie jest kanał sanitarny a ludzie się do niego nie podłączyli. Na
dzień dzisiejszy jest to ok. 120 posesji na terenie całego miasta. Została przyjęta strategia, że
do tych 120 osób razem z rachunkiem za wodę dołączona jest karteczka z informacją
o możliwości przyłączenia się do kanału sanitarnego oraz prośba o skontaktowanie się w tej
sprawie z ZWiK. Taka akcja będzie prowadzona do końca marca. Na dzień dzisiejszy zgłosiła
się tylko 1 osoba. 1 kwietnia pan burmistrz otrzyma zestawienie tych osób wraz z projektem
decyzji administracyjnej nakazującej przyłączenie.
Pan burmistrz zlecając pół roku temu panu prezesowi ZWiK zadanie spodziewał się, ze taki
może być oddźwięk. Zdecydował najpierw o akcji informacyjnej by móc mieć w przypadku
konieczności podjęcia decyzji mocniejszy argument.
Zdaniem radnego Artura Wrony do wszystkich mieszkańców Myszkowa należy podejść
jednakowo. Skoro zużywamy wodę należy odprowadzić ścieki. Gdyby ci mieszkańcy choćby
przez rok musieli wywozić ścieki do takiej zlewni, jaka była dziś prezentowana nie
musielibyśmy ich informować o możliwości przyłączenia co kanalizacji sanitarnej – zrobiliby
to sami. Nie wie ile jest jeszcze do zrobienia kanalizacji w mieście natomiast jeśli byśmy
mieli zlewnię i wszyscy by do niej wywozili ścieki to miasto zarobiłoby rocznie ok. 7,58mln.zł. za te pieniądze można wybudować rocznie ok. 40 km. instalacji ściekowej.
W pewnym momencie taka zlewnia zostanie skasowana.
Pan burmistrz powiedział, że należy zakupić za 160 tys. zł 2 programy komputerowe
i wykonać kilkuletnią pracę, by mieć naniesioną pełną inwentaryzacje gruntów, byśmy mieli
pełną wiedze na temat kto ma zbiornik a kto nie. Uruchomienie takich działań owszem, ale
trzeba też założyć, że zmienia się podejście programów pomocowych do tego, żeby tam gdzie
to możliwe, gdzie jest rzadsza zabudowa po prostu nie budować kanalizacji bo to jest
nieopłacalne ze względów kosztów społecznych. Myszków jest miastem rozproszonym
znacznie trudniej jest budować i realizować politykę kanalizacyjną niż w miastach zwartych
jak np. w Zawierciu. Poinformował o podjętych przez urząd działaniach: polityce
7
informacyjnej, kontroli szczelności zbiorników, kontroli OK., nadzoru budowlanego,
nakazach montowania szczelnych zbiorników. Zlewnia będzie świetnym instrumentem, który
uzupełni działania urzędu.
Przewodniczący komisji stwierdził, że przedstawiona przez pana prezesa ZWiK informacja
oraz prezentacja biura projektowego wszystkich zadowoliła. Wszyscy radni łącznie z panem
burmistrzem byli jednego zdania: zlewnia ma powstać. Przewodniczący komisji
zaproponował sformułowanie wniosku, by dać zielone światło do dalszego działania.
Komisja sformułowała wniosek:
Komisja wnioskuje o kontynuowanie dalszych prac mających na celu uruchomienie
zlewni w Myszkowie.
Odbyło się głosowanie. W głosowaniu uczestniczyło 5 radnych. Przy 5 głosach za wniosek
został przyjęty jednogłośnie.
Przewodniczący podziękował za dyskusję. Zamknął dyskusję.
Prezes ZWiK ponowił zaproszenie na realizowane obiekty zlewni.
Na tym posiedzenie komisji zakończono.
Protokołowała
Przewodniczący komisji
Małgorzata Trepka-Psyk
Sławomir Dymczyk
8

Podobne dokumenty