Pobierz tekst w formacie PDF
Transkrypt
Pobierz tekst w formacie PDF
Paszporty dla dzieci: case study udanego zaangażowania obywateli w zmianę prawa 26 lipca 2012. 11 sierpnia 2012 wchodzi w życie nowelizacja ustawy z 13 lipca 2006 o dokumentach paszportowych przedłużająca ważność paszportów wydawanych dzieciom w wieku do 5 lat z dotychczasowego roku na 5 lat (ustawa z 25 maja 2012 o zmianie ustawy o dokumentach paszportowych, Dz. U. 2012, poz. 798). Interesująca jest historia powstania nowelizacji, gdyż ilustruje, jak spontaniczna inicjatywa obywatelska, korzystająca głównie z możliwości komunikacyjnych stwarzanych przez Internet, ale także przy pewnej dawce „tradycyjnego” aktywizmu, może z powodzeniem doprowadzić do zmiany prawa na lepsze i bardziej przyjazne dla obywatela. INPRIS poprosił dr. Marka Porzyckiego, aby przedstawił powstanie nowelizacji. Dr Porzycki jest nauczycielem akademickim na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego. Tekst obejmuje prywatne poglądy autora, nie reprezentuje stanowiska INPRIS ani innych instytucji. Dr Marek Porzycki 1. Pomysł Pomysł pojawił się na tle następującego problemu - w 2010 roku zaostrzono przepisy i w miejsce wcześniejszego pięcioletniego okresu ważności paszportów do dzieci do lat 5 wprowadzono zasadę, że są one ważne tylko przez 12 miesięcy od daty wydania. Zmuszało to często podróżujących rodziców do częstych odwiedzin w urzędach i wyrabiania nowych paszportów dla swoich dzieci. Rodziło to także ryzyko kłopotów z przekroczeniem granicy w krajach, które wymagają paszportu ważnego 6 miesięcy albo nawet rok od daty wjazdu. Regulacja ta była też znacznym utrudnieniem dla polskich emigrantów z dziećmi, którzy regularnie musieli odbywać długie niekiedy podróże po paszporty do polskich konsulatów, tracąc dużo czasu i często sporo pieniędzy. 16 stycznia 2012 na forum podróżniczym Travelbit, zawierającym też część dotyczącą podróżowania z dziećmi, pojawił się post wskazujący na praktyczne problemy wynikające z krótkiej ważności paszportów dla dzieci. Szybko doczekał się kilku odpowiedzi, które jednoznacznie wskazywały na rzeczywistą znaczną uciążliwość tej regulacji dla podróżujących rodzin. Na drugi dzień pojawił się spontanicznie pomysł inicjatywy społecznej mającej na celu zmianę tego stanu rzeczy. Autorką pomysłu była Anna Olej-Kobus, fotografka i podróżniczka, prowadząca wraz z mężem Krzysztofem Kobusem Portal Małego Podróżnika. Celem inicjatywy była nowelizacja ustawy o paszportach przywracająca stan obowiązujący przed 2010 r., a zatem zasadę, że paszport wydawany dla dziecka jest ważny 5 lat. 2. Przebieg wydarzeń - połączenie Web 2.0 z „tradycyjnym” aktywizmem Inicjatywa początkowo rozwijała się wyłącznie w Internecie na forum Travelbit. W tym samym dniu, w którym pojawił się pomysł akcji, Marek Porzycki (piszący te słowa, z wykształcenia prawnik) napisał i umieścił na forum propozycję projektu ustawy. Wystarczyła do tego dość elementarna wiedza prawnicza - projekt składał się z dwóch artykułów. W ciągu kilku następnych dni wspólnymi siłami, ze sporym elementem crowdsourcingu, na forum zbierane były pomysły, do kogo należy skierować postulat kampanii i w jaki sposób należy to zrobić (e-mailem, przez pisma wysyłane pocztą tradycyjną, osobiste wizyty). Równolegle trwało sprawdzanie w źródłach internetowych (głównie w oficjalnych serwisach prawniczych) jak sprawa ważności paszportów dla dzieci rozwiązana jest w innych krajach. Wszystkie informacje i głosy w dyskusji na bieżąco umieszczane były na publicznie dostępnym forum internetowym. Już po kilku dniach sytuacja stała się jasna – okazało się, że Polska stosowała rozwiązanie najbardziej nieprzyjazne dla podróżujących rodziców spośród wszystkich państw członkowskich Unii Europejskiej. W zdecydowanej większości państw członkowskich, a także w wielu państwach spoza UE, paszporty dla dzieci są ważne znacznie dłużej niż rok, z reguły przez 5 lat. Jedynie Łotwa stosuje przepisy równie restrykcyjne jak polskie. Po kilku dniach powstał projekt pisma uzasadniającego potrzebę zmiany ustawy o dokumentach paszportowych (zostało ono potem w dużej mierze wprost skopiowane do uzasadnienia projektu ustawy). Autorami pisma byli Anna OlejKobus i Marek Porzycki. Na przełomie stycznia i lutego rozpoczęły się działania bezpośrednie – Anna Olej-Kobus rozesłała pismo wraz z propozycją projektu ustawy do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i do kilku innych instytucji według przygotowanej wcześniej listy. Inny z zaangażowanych w akcję uczestników forum Travelbit, Paweł Zięba, odwiedził osobiście kilku posłów na dyżurach w biurach poselskich, ze szczególnym uwzględnieniem posłów uczestniczących w sejmowej Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych. W każdym przypadku Paweł Zięba zostawiał im pismo oraz propozycję projektu ustawy. Z reguły spotykał się z pozytywnymi reakcjami. W ramach swoich działań Paweł Zięba rozmawiał m.in. z posłanką Krystyną Łybacką z SLD, co, jak się później okazało, miało kluczowe znaczenie dla powodzenia całej inicjatywy. Podkreślić należy, że treść pisma została w całości umieszczona na forum. W ten sposób każdy uzyskał możliwość korzystania z jego tekstu i podejmowania kroków na własną rękę. Akcja nie była koordynowana, dlatego też piszącemu te słowa mogą nie być znane wszystkie kroki podjęte w jej ramach. Kolejnymi działaniami było założenie przez Annę Olej-Kobus i Krzysztofa Kobusa grupy na Facebooku oraz dodanie specjalnej podstrony na Portalu Małego Podróżnika. Grupa na Facebooku umożliwiła rozszerzenie grona osób zaangażowanych w akcję. Włączył się do niej m.in. radny z Elbląga Robert Turlej (PO), który zaczął docierać do polityków swojej partii. Do grupy zapisało się ponad 200 osób. 2 Jeszcze w lutym Krystyna Łybacka zorganizowała grupę 15 posłów SLD, którzy 22 lutego wnieśli projekt przedstawiony jej przez Pawła Ziębę jako poselski projekt ustawy (druk sejmowy nr 320), wykorzystując obszerne fragmenty załączonego pisma w uzasadnieniu. Fakt ten początkowo umknął uczestnikom akcji, stąd podejmowane były w pełnym wymiarze kolejne działania. Anna i Krzysztof Kobusowie wspominali o sprawie kilkakrotnie w mediach w programach o tematyce podróżniczej. Wysyłano kolejne pisma do różnych osób i instytucji. Wskutek tych kontaktów posłanka Agnieszka Pomaska wraz z grupą posłów PO zgłosiła interpelację poselską, a Rzecznik Praw Dziecka skierował wystąpienie do Ministra Spraw Wewnętrznych. Początkowe reakcje MSW nie były zachęcające. Odpowiedzi na interpelację A. Pomaski, wystąpienie Rzecznika Praw Dziecka oraz pismo wysłane przez Annę i Krzysztofa Kobusów były praktycznie jednobrzmiące – prowadzone są prace koncepcyjne nad nowelizacją ustawy o dokumentach paszportowych, zakładające m.in. przedłużenie ważności paszportów dla dzieci. Ma to jednak nastąpić przy najbliższej szerszej nowelizacji, planowanej w bliżej nieokreślonej przyszłości. Ministerstwo uzasadniało ponadto roczny okres ważności paszportów dla dzieci nieprecyzyjnymi unijnymi regulacjami dotyczącymi pobierania cech biometrycznych, wyjaśnionymi dopiero w ostatnim czasie. Argumentacja ta była całkowicie nietrafna – wystarczy przecież zauważyć fakt, że żadne inne państwo członkowskie UE poza Łotwą nie poczuło się zobowiązane do wprowadzenia tak restrykcyjnych przepisów. Urzędniczy opór zniknął jednak w maju 2012 roku, kiedy projekt posłanki K. Łybackiej trafił najpierw pod obrady komisji, a potem na posiedzenie plenarne Sejmu. Okazało się, że proponowane zmiany spotkały się z pełnym poparciem wszystkich sił politycznych. W debacie sejmowej nad projektem reprezentanci zantagonizowanych na co dzień ugrupowań wypowiadali się jednym głosem, a nawet zdarzały im się uprzejmości pod adresem przeciwników politycznych. Wobec oczywistej woli politycznej przedstawiciele MSW zgodzili się z potrzebą zmiany przepisów. Interwencja Ministerstwa w toku prac sejmowych doprowadziła jedynie do przedłużenia vacatio legis z planowanych początkowo 14 dni do 30, co tłumaczone było względami technicznymi związanymi z przestawieniem systemów informatycznych. 25 maja 2012 ustawa o zmianie ustawy o dokumentach paszportowych przyjęta została przez Sejm prawie jednomyślnie (przy jednym głosie wstrzymującym się), a 14 czerwca odbyło się jednomyślne głosowanie w Senacie. Prezydent podpisał ustawę 3 lipca 2012. Wniesienie projektu do Sejmu nastąpiło nieco ponad miesiąc od początku inicjatywy, przyjęcie ustawy – nieco ponad 4 miesiące, a wejście w życie nowych przepisów nastąpi niecałe 7 miesięcy od spontanicznego pomysłu na internetowym forum. 3. Komentarz – czy ten sukces da się powtórzyć przy podobnych inicjatywach? Warto zwrócić uwagę na kilka cech opisanej powyżej inicjatywy, które przyczyniły się do jej szybkiego sukcesu. Wydaje się, że zdobyte przy niej doświadczenie może się przyczynić do powodzenia podobnych akcji w przyszłości. Nie stanie 3 się to jednak zasadą – niektóre z tych cech są dość wyjątkowe i ich powtórzenie w innych przypadkach może być niemożliwe. Kluczowe znaczenie miały następujące elementy: a) kapitał społeczny. Do rozpoczęcia akcji konieczny był minimalny poziom zaufania pomiędzy jej inicjatorami. W tym przypadku źródłem takiego zaufania była znajomość z forum travelbit.pl. Warto podkreślić, że większość inicjatorów akcji nie zna się poza Internetem, mieszkając w różnych miastach nie spotkali się też ani razu przy okazji jej prowadzenia. Wszystkie kontakty między nimi odbywały się przez Internet. Okazało się, że taki minimalny zalążek organizacyjny był wystarczający. Jedyna wykorzystana w akcji struktura to forum Travelbit, grupa na Facebooku i Portal Małego Podróżnika. Inicjatywa została przeprowadzona całkowicie poza jakimikolwiek istniejącymi instytucjami czy organizacjami pozarządowymi. b) jawność i open source. Wszystkie kroki były dyskutowane publicznie, a pisma umieszczane na publicznie dostępnych stronach w Internecie. Każdy mógł z nich korzystać i na własną rękę wysyłać do dowolnych adresatów. O znacznej części takiej działalności piszący te słowa oraz inni inicjatorzy akcji zapewne nawet nie wiedzą. c) crowdsourcing. Każdy mógł wziąć udział w publicznej dyskusji, każdy mógł zarówno dostarczyć informacje, jak również wykorzystać płynące z dyskusji wnioski. Ta cecha najbardziej istotna okazała się przy zbieraniu materiału porównawczego (informacji o ważności paszportów dla dzieci w innych krajach), jak również przy ustalaniu adresatów podejmowanych działań. Głosy na forum travelbit.pl czy na Facebooku dostarczały też argumentów za tym, że problem jest rzeczywiście doniosły. Co ciekawe, nie pojawiły się praktycznie żadne głosy negujące konieczność postulowanych zmian czy celowość inicjatywy. d) komplementarność kompetencji i metod działania. Grupa kluczowych uczestników akcji składała się z osób, których wiedza i sposób działania doskonale się uzupełniały. Anna Olej-Kobus była pomysłodawczynią i spiritus movens akcji, pełniąc rolę jej nieformalnej liderki. Udało się jej też dotrzeć do mediów, co dla pozostałych uczestników byłoby znacznie trudniejsze. Z kolei piszący te słowa Marek Porzycki dysponował odpowiednią wiedzą prawniczą, aby przygotować projekt ustawy i zebrać argumenty przemawiające za jej przyjęciem w formie nadającej się do wykorzystania w roli uzasadnienia. Uczestniczył też w ustalaniu adresatów pism wysyłanych w ramach akcji. Inicjatywa zakończyła się jednak powodzeniem głównie dzięki bezpośredniemu kontaktowi z politykami, którzy zgłosili projekt ustawy. Tu rozstrzygająca była rola Pawła Zięby, który przekonał do tego posłankę Krystynę Łybacką. Istotną rolę w przekonywaniu posłów własnej partii odegrał także Robert Turlej. Trzeba podkreślić, że każda z tych osób niczego nie osiągnęłaby działając w pojedynkę. Przeprowadzenie akcji nie byłoby też zapewne możliwe bez wsparcia wielu innych osób na forum Travelit i na Facebooku. e) niski koszt. Koszt inicjatywy był praktycznie zerowy, jeżeli pominąć koszt znaczków pocztowych i biletów komunikacji miejskiej zużytych przy wysyłaniu 4 pism i odwiedzinach biur poselskich. Wszyscy jej uczestnicy zaangażowali się w ramach swojego czasu wolnego, nie oczekując od nikogo żadnego wynagrodzenia. Co więcej, od żadnego z uczestników nie wymagało to specjalnych wyrzeczeń, jak np. konieczności poświęcenia znacznej ilości czasu kosztem swojej podstawowej działalności. Można wręcz powiedzieć, że dla wszystkich z nich była to realizowana na uboczu działalność hobbystyczna. f) wykorzystanie trybu skarg i wniosków przewidzianego w Kodeksie postępowania administracyjnego. Użyteczny w akcji, w szczególności w korespondencji z MSW, okazał się przewidziany w art. 221-259 k.p.a. tryb rozpatrywania skarg i wniosków kierowanych do organów administracji. Wymogi formalne są niewielkie, trzeba tylko podać pełny adres osoby albo podmiotu zwracającego się z wnioskiem. Zgodnie z art. 223 oraz art. 237 w zw. art. 244 k.p.a. organ administracji ma obowiązek załatwienia wniosku, czyli w praktyce udzielenia na niego odpowiedzi. Nawet jeżeli odpowiedź ta jest negatywna, to osoba występująca z inicjatywą uzyskuje materiał nadający się np. do upublicznienia na stronie internetowej i wykorzystania w dalszym toku akcji. Warta odnotowania jest też różnica w postawie urzędników i polityków, do których dotarły postulaty w ramach opisywanej akcji. Urzędnicy MSW zareagowali początkowo oporem – czyli już przysłowiowym w polskich realiach, a całkowicie nieprawdziwym tłumaczeniem, że krótka ważność paszportów dla dzieci wynikała z rzekomych wymogów UE, jak również odpowiedzią, że zmiany nastąpią w swoim czasie. Skutecznym sposobem realizacji postulatu stało się przekonanie polityków. Kluczowe było przekonanie jednej osoby, wykazującej się dobrą wolą, do aktywnego wsparcia inicjatywy. Osobą taką okazała się posłanka Krystyna Łybacka. W sytuacji, kiedy w Sejmie został już złożony projekt ustawy, dla pozostałych polityków sprzeciw uzasadniony tylko względami walki międzypartyjnej mógł się okazać ryzykowny ze względów wizerunkowych. Znaczna grupa posłów wykazała się zresztą otwartością na zdroworozsądkowe argumenty i dobrą wolą, która skłoniła ich do aktywnego poparcia projektu (grupa pozostałych 14 sygnatariuszy projektu ustawy z SLD, posłanka Agnieszka Pomaska wraz z grupą posłów PO, którzy wystąpili z interpelacją). Inni posłowie wspierali projekt przynajmniej werbalnie na posiedzeniach Sejmu, Senatu oraz komisji (odnotowania wymaga np. wystąpienie posła Artura Górskiego z PiS). Temat okazał się ponadpartyjny. Czy niewątpliwy sukces tej obywatelskiej inicjatywy da się powtórzyć w innych przypadkach? Wydaje się, że tak, o ile (i to jest ważne zastrzeżenie) przedmiot inicjatywy będzie równie niekontrowersyjny, jak postulat ułatwienia życia rodzicom małych dzieci przez oszczędzenie im niepotrzebnych wizyt w urzędach. Przeciwko przedłużeniu ważności paszportów dla małych dzieci trudno wyobrazić sobie jakiekolwiek argumenty natury ideologicznej, jak również praktycznej. Podstawowy argument przemawiający za skróceniem w 2010 roku ważności paszportu do roku, czyli rzekome wymogi unijne wynikające z szybko zmieniających się cech biometrycznych dzieci, okazał się całkowicie chybiony po sprawdzeniu rozwiązań w innych państwach. W końcu dzieci w Niemczech czy we Włoszech rosną dokładnie tak samo szybko jak dzieci polskie. Urzędnikom z MSW wytrącono więc z ręki ostatni argument przemawiający za zachowaniem 5 stanu dotychczasowego, a politycy zyskali szansę na podjęcie zgodnego działania przynoszącego rzeczywiste korzyści dla obywateli. Na ich niewątpliwą korzyść trzeba interpretować fakt, że z szansy tej skorzystali. Znaczenie miała też zapewne okoliczność, że postulat trafił do polityków w formie nadającej się do prostego przekopiowania do projektu ustawy, czyli nie wymagający pracochłonnego przekładania na język rozwiązań legislacyjnych. Podsumowanie Stan polskiej demokracji w 2012 roku, na który składają się zarówno rozwiązania prawno-instytucjonalne, jak i kształt życia politycznego, pozwala zatem na skuteczne inicjatywy obywatelskie mające na celu realizację dobra wspólnego. Użytecznym narzędziem dla takich inicjatyw jest Internet, a zwłaszcza ta jego część, którą określa się mianem Web 2.0, czyli składająca się z treści tworzonych przez wchodzących między sobą w interakcje użytkowników. Wymaga to pewnego zaangażowania samych obywateli, ale „bariera dostępu” nie jest wysoka – kluczowe znaczenie ma sam pomysł, nie jest bynajmniej konieczne zaangażowanie się w wymiarze graniczącym z poświęceniem. Niniejszy tekst nie może być oczywiście zapewnieniem, że podobne inicjatywy zakończą się powodzeniem, ale intencją jego autora jest zdecydowane zachęcenie do podejmowania starań. Być może osiągnięcie celu okaże się znacznie łatwiejsze, niż się wydawało. 26 lipca 2012 Tekst obejmuje poprawkę z 6 sierpnia 2012: wbrew wcześniejszej wersji tekstu podstrona na Portalu Małego Podróżnika jest aktualizowana. Na stronie inpris.pl znajduje się wersja elektroniczna tekstu wraz z linkami do odpowiednich stron internetowych. 6