228 kB
Transkrypt
228 kB
MIANOWANIE KAZNODZIEI NA STANOWISKO Ordaining A Minister 62-1104E William Marrion Branham Poselstwo, wygłoszone przez brata Williama Marriona Branhama dnia 4. listopada 1962 w kaplicy Branhama, w Jeffersonville, Indiana, USA. Podjęto wszelkie wysiłki, by dokładnie przenieść mówione Poselstwo z nagrań na taśmach magnetofonowych do postaci drukowanej. Podczas tłumaczenia i korekt korzystano również z nagrań na CD płytkach w oryginalnym języku. Niniejszym zostało opublikowane w pełnym brzmieniu. Wydrukowanie tej książki umożliwiły spontaniczne ofiary wierzących, którzy umiłowali Jego Sławne Przyjście i to Poselstwo. Przetłumaczono i opublikowano w latach 2009 – 2010. Wszelkie zamówienia należy kierować na adres: MÓWIONE SŁOWO GUTY 74, 73955 Smilovice, CZ Tel. Komórka: +420 775 225542 Email: [email protected] SKYPE: W Krzok http://poselstwo.witnesstoday.org Mianowanie kaznodziei na stanowisko On jest Bogiem, absolutnie. On jest Wszechobecny, rozumiecie; On jest wszędzie. Myślałem sobie, że po prostu przedstawię to tak, aby się to wryło do waszej pamięci, wiecie. On jest Wszechobecny. To właśnie czyni Go Bogiem, bowiem On jest – jedynie Bóg może być wszechobecny. Zatem, On powiedział: „Syn Człowieczy, który jest teraz w niebie…” Widzicie? „Żaden człowiek nie wstąpił do Niebios, tylko Ten, który zstąpił z Niebios, mianowicie Syn Człowieczy, który jest w Niebie”. On stał tam na dachu domu, a jednak był w Niebie. Rozumiecie? On jest wszechobecny. To właśnie czyni Go Bogiem. On – Bóg jest jedyną Istotą, która może być wszechobecna. 2 Otóż, dzisiaj wieczorem pojąłem samo sedno wspaniałego poselstwa brata Neville do zboru. Pan je pobłogosławił i dodał do niego. I kiedy on pozostawił was w rozważaniach, to jest dobre. Zachowujcie to w swoim sercu przez cały czas. A więc, dzisiaj wieczorem będziemy mieć uroczystość Wieczerzy Pańskiej, i jest to czas, na który cieszymy się wszyscy, jestem tego pewien. Uważam, że przyjemnością dla serca chrześcijanina jest wiedzieć, że przychodzi tutaj, aby wypełnić nakaz, który nam zostawił Jezus. 3 Są dwa nakazy, które nam Jezus zostawił – dwie materialne rzeczy: jedną z nich jest uroczystość Wieczerzy Pańskiej, a drugą jest chrzest wodny. Inaczej nie ma nic namacalnego, czego można by się dotknąć, nic innego nie pozostało w tym. Rozumiecie? Nie jakieś pokutnicze czołganie się na kolanach i wszystkie temu podobne rzeczy; tylko chrzest i Wieczerza Pańska. Więc zawsze cieszymy się, że możemy brać udział w niej. 4 I ja wierzę, że Biblia mówi: „Błogosławiony człowiek, który wykonuje Jego przykazania. Taki ma prawo wejść do Drzewa Życia, względnie do miasta – do świętego miasta. A na dworze będą psy i wszetecznicy, i tak dalej, którzy zostaną wyrzuceni precz”. 5 Więc usługa Wieczerzy Pańskiej jest zawsze wymagająca, ponieważ doprowadza nas do pokazania, co w nas rzeczywiście jest, rozumiecie, jak będziemy czytać za chwilę w Piśmie Świętym. 6 Mamy też brata Browna, który siedzi tutaj dzisiaj wieczorem; brata Dauch, brata Browna, i brata McKinney. Nie mogę sobie przypomnieć nazwisk innych braci, siedzących wśród słuchaczy, lecz cieszymy się, że mamy was z Ohio. Widzę tutaj brata Pata Tylera, i brata Strickera tam w tyle, i kaznodziejów Ewangelii, którzy siedzą za mną; również jest brat Collins i brat Hickerson. Bracie Stringer, w jakim stanie jest palec twojej żony? Coraz lepiej. Uhm. Ona miała wypadek i niedawno w nocy dzwoniła do mnie. Był to czas, gdy powróciłem od innych chorych, którzy mi dzwonili; było już około północy, czy pierwszej godziny, i ja nie dzwoniłem już do niej o tej porze. Następnego poranka. 1 MIANOWANIE KAZNODZIEI NA STANOWISKO 3 Ona coś szyła i tak się jej przytrafiło, że wbiła sobie igłę do dłoni, i przeszła jej koło kości, czy coś podobnego. Ona próbowała ją wyjąć z elektrycznej maszyny do szycia – próbowała ją wyjąć, ale igła się złamała i próbowała ją wyciągnąć swoimi zębami. Nieszczęsne biedactwo – próbowała ją wyciągnąć, ale złamała się jej i wbiła ją sobie w inne miejsce na dłoni. I pomyślała: „Módl się tylko, a wszystko będzie w porządku”. 8 Ja lubię tą prawdziwą wiarę, która zaraz działa w takiej sytuacji. Ja to lubię. Siostra Stricker jest miłą chrześcijanką. Nie widzę jej tutaj dzisiaj wieczorem, więc, po prostu mówię trochę o niej. Jest! O jej, raczej będę milczał, bo ona jest tutaj również. Dobrze. Otóż, mimo wszystko uważam, że taką jesteś, siostro Stricker. 9 Zatem, Brat McKiney miał tutaj niedawno prośbę; tak myślę. Przykro mi, że zapomniałem; Billy Paul przypomniał mi właśnie o tym. Chodzi o mianowanie go na urząd kaznodziei, względnie o wyświęcenie zgodnie z Pismem Świętym w tej kaplicy. Czy tak jest, bracie McKinney? Czy zrozumiałem to właściwie? Tak, on otrzymał zezwolenie… Nie wiedziałem, że dziś rano będę tutaj, abym przemawiał; lecz gdy tutaj przybyłem (a nasz tutejszy brat jest bardzo łaskawy i miły, i zaprosił mnie do usługi), więc głosiłem o tym, czym jest zbór, co to jest chrzest Duchem Świętym, kto Go ma i kto Go nie ma, i jak człowiek wie, czy Go ma. Rozumiecie? Więc jeśli nie słuchaliście tego poselstwa, to młodzieńcy mają nagrane taśmy. One mogą iść do naszego zboru, ponieważ to jest ścisła nauka, poprzez całą usługę. 10 Podczas głoszenia zrobiłem wzmiankę, że nie ma czegoś takiego, jak zborowe denominacje. Coś takiego nie istnieje. Są to loże denominacji. Do Kościoła człowiek musi narodzić się. A jeśli ktoś mówi: „Ja jestem prezbiterianinem”, to należy do loży prezbiterian, rozumiecie, ponieważ jest urodzony… „Ja jestem baptystą” – ty należysz do loży baptystów, nie do kościoła baptystów. Nie ma czegoś takiego. Rozważaliśmy to głęboko i znaleźliśmy w Biblii, że nawet powiedzieć coś takiego jest bluźnierstwem. Zgadza się. Przeczytajcie to sobie wprost z oryginalnego przekładu Biblii „Emphatic Diaglott”, gdzie Biblia mówi, że ta moc, nazywana kościołem, jest pełna bluźnierczych imion, widzicie? Nazywają siebie chrześcijanami, podają się za chrześcijan, a żyją po prostu różnie. Rozumiecie? I to na pewno zgadza się ze snem, który miała siostra tutaj w zborze, który wyjaśniliśmy tutaj dzisiaj do południa. 11 Otóż, w Biblijnych czasach mianowano na stanowisko kaznodzieję, w którym rozpoznano dar Boży, w tym kaznodziei, w jego usłudze. Myślę, że w tym właśnie nasi święci dnia późnego (przepraszam, nie święci dnia późnego) bracia Późnego Deszczu popełniali okropny błąd, bo wkładali na człowieka ręce i mówili: „Dajemy ci dar uzdrawiania. Dajemy ci dar prorokowania”. 12 Nie ma czegoś takiego. „Dary i powołania są nieodwołalne”. Bóg je daje. „Bóg ustanowił w kościele apostołów, proroków”, itd. Rozumiecie? Nie 7 4 MÓWIONE SŁOWO ma czegoś takiego, że jeden człowiek daje innemu człowiekowi jakiś dar. Dary przychodzą od Boga i tylko od Niego. A przyjść do Kościoła – człowiek rodzi się do Niego. Nie ma innej drogi, jak wejść do Niego. Jeśli narodzisz się do Niego, to jesteś członkiem rodziny Bożej, będąc synem lub córką Bożą; jesteś członkiem rodziny, nie jakiejś organizacji. 13 Otóż, w czasach Biblijnych, jak jest powiedziane, ludzie brali cytat z Pisma Świętego, gdzie Paweł powiedział Tymoteuszowi, że udzielił mu dar. Patrzcie, on powiedział, że ten dar wywodził się z jego babci, Loisy. Rozumiecie? Ten dar, który wywodził się z jego babci Loisy, przeszedł do niego. Oni zauważyli w nim jako w wiernym chrześcijaninie również dar mówienia językami i włożyli na niego ręce na dowód uznania tego. Starsi zboru włożyli na niego ręce na dowód uznania i dzięki apostolskiej usłudze wkładania rąk wysłali go, aby szedł zwiastować Ewangelię. Był wysłany przez tych braci jako świadek, że oni uwierzyli temu darowi Bożemu, który działał w nim. 14 Tak samo postępowali również z kaznodziejami – przez wkładanie na nich rąk i podanie im prawicy na znak społeczności, aby mogli działać razem w zgodności przed Bogiem; bo widzieli ten dar działający w tym bracie – że on był powołany do czegoś; oni w to wierzyli. I wkładali na niego ręce, żeby go Bóg błogosławił. To była ich aprobata i zatwierdzenie. Podobnie jak ja nie mógłbym być… Ktoś mnie ciągle oskarża, że należę do Jesus Only. Tylko Jezus w chrzcie wodnym – posługiwaniem się Imieniem Jezus Chrystus – ja się na pewno z tym zgadzam. Jednakowoż, gdy człowiek zostaje ochrzczony ku odrodzeniu – ja temu nie mogę wierzyć, żeby wodny chrzest przebaczał grzechy. Nie. Ja wierzę, że Krew Jezusa Chrystusa dokonuje pojednania za grzech. Więc chrzest nie jest ku odrodzeniu, lecz jest twoim świadectwem – twoim wyznaniem. Twój chrzest jest twoim zewnętrznym wyznaniem, że wierzysz, iż to dzieło łaski wewnątrz ciebie zostało dokonane. Dlatego zgadzam się z ludźmi z baptystów, kiedy mówią, że chodząc do baptystycznego kościoła wyznają, że zostali ochrzczeni do ich kościoła. To byłoby w porządku, jeżeli chodzi o „wchrzczenie” do tego kościoła względnie do wierzenia baptystów. 15 Jednakże, by wejść w Chrystusa, zostajesz ochrzczony Duchem Świętym, rodzisz się na nowo. Potem, kiedy chodzisz do zboru, chrzest czyni tylko jedną rzecz: Jest po prostu świadectwem, iż wierzysz, że Chrystus umarł i wstał znowu z martwych trzeciego dnia, i ty przyjąłeś go jako twojego osobistego Zbawiciela, i jesteś na zawsze martwy dla rzeczy tego świata, pokazując światu, że umarłeś wraz z Nim i wstałeś z Nim z martwych w zmartwychwstaniu. Chrzest jest zewnętrznym wyrażeniem tego, że wewnętrzne dzieło łaski zostało w tobie dokonane. Nie ma nic wspólnego z udzieleniem ci zbawienia, ponieważ to czyni Krew Jezusa Chrystusa. 16 MIANOWANIE KAZNODZIEI NA STANOWISKO 5 Jedyną rzecz, którą musiałeś uczynić, jest po prostu przyjąć je i potem wyznawać, iść naprzód i dać się ochrzcić; inaczej Jezus nie musiałby umierać. Lecz była potrzebna śmierć, by zrodzić życie; zawsze tak jest, ponieważ my żyjemy tylko dzięki śmierci czegoś. Wszystko żyje tylko dzięki śmierci czegoś innego. My żyjemy dzięki martwej substancji, którą spożywamy. Każdego dnia, gdy spożywasz pokarm, coś musiało umrzeć, żebyś mógł fizycznie żyć. 17 Może mówisz: „Ja nie spożywam mięsa”. 18 Obojętnie, co spożywasz; coś musiało umrzeć. Jeśli jesz ziemniaki, to ziemniaki umarły. Jeśli jesz kapustę, to kapusta umarła. Jeżeli jesz chleb, to umarła pszenica – ziarno zostało zmielone. Cokolwiek to było, jakaś forma życia umiera, ponieważ człowiek żyje dzięki martwej substancji. A zatem, jeśli w naturalnym życiu żyjesz dzięki martwej substancji, o ileż więcej był potrzebny Ktoś, który umarł, abyś mógł żyć wiecznie? Chrystus umarł, aby człowiek mógł znowu żyć. A Jedynym, który ma Życie, jest Chrystus. 19 Więc to wyrażanie na zewnątrz… I widzimy brata McKinney, który jest mianowanym na stanowisko metodystycznym kaznodzieją, który zobaczył Światłość Ewangelii. My mu wierzymy. To miły brat, ma sympatyczną rodzinę, i on przybył do nas. I on stara się trzymać razem niewielką grupę tam w Ohio, razem z bratem i siostrą Dauch i z pozostałymi braćmi, mieszkającymi tam. Zatem, my go miłujemy i wierzymy, że jest mężem, powołanym od Boga. Więc tak, jak postąpiliśmy z bratem Jim Sink, z bratem Grahamem Snelling, z bratem Juniorem Jackson, z bratem Willardem Krase, i z każdym innym, którego wysłaliśmy stąd tutaj, przyprowadzamy ich przed to zgromadzenie, składając podobne świadectwo, jakie już słyszeliście. Wkładamy na nich ręce na znak, iż wierzymy, że są powołani od Boga i wyrażamy im przez to naszą aprobatę i prosimy, by błogosławieństwa Boże towarzyszyły im. Znajdźcie coś innego w Biblii. Jeżeli wam się uda, będzie to coś spoza Biblii. 20 Tak właśnie postępowali w czasach Biblijnych; wkładali na nich ręce, by ich ustanowić do usługi. Wkładali ręce na diakonów i umieszczali ich na ich stanowisku w kościele. Wszystko działo się przez wkładanie rąk; nie przez podpisanie sterty dokumentów lub przez przyłączenie się do jakiegoś wierzenia, czy czegoś podobnego. Oni wkładali na nich ręce i wypuszczali ich w Duchu Świętym i oni wychodzili do usługi. Amen. Bóg prowadzi tego człowieka w taki sposób, jak On chce. To jest wszystko. I my wierzymy, że tak właśnie trzeba to czynić. 21 22 Bracie McKinney, jesteśmy szczęśliwi dziś wieczorem, gdy widzimy, że przychodzisz tak, jak przyszedłeś, i widzimy, co pragniesz zrobić, by dokonać czegoś dla Chrystusa. My nie degradujemy żadnego kościoła, 6 MÓWIONE SŁOWO żadnego członka kościoła – metodystę, baptystę, prezbiterianina, katolika, kimkolwiek jest. Wierzymy, że Duch Boży działa przy pomocy jednostki. 23 A w każdym kościele są chrześcijanie, w całym kościelnym świecie, jak to określamy dzisiaj. Wierzę, że są metodyści, baptyści, prezbiterianie, luteranie, którzy miłują Boga. I jedyna rzecz, którą oni wiedzą o Nim… Oni żyją tak blisko Niego, jak potrafią, tak blisko, jak tylko umieją albo jak byli nauczani żyć. Niektórzy ludzie myślą, że wszystko, co trzeba uczynić, jest po prostu zapisać swoje nazwisko w księdze kościoła i przyłączyć się do niego. I to jest wszystko, co ich zdaniem trzeba zrobić. Mama należała do pewnego kościoła. Tata należał do pewnego kościoła. A więc to, jak widzicie, jest wszystkim, co potrafią uczynić. 24 Lecz Jezus powiedział temu dostojnikowi żydowskiemu – dzisiaj do południa: „Jeśli się człowiek nie narodzi na nowo, nie może nawet ujrzeć Królestwa Bożego” – bez względu na to, do jakiego kościoła należysz. A on odrzekł – mówiąc o znowuzrodzeniu powiedział: „Ja, stary człowiek, a miałbym ponownie wejść do łona mojej matki?” i tak dalej, by narodzić się na nowo? 25 Jezus powiedział: „Jesteś nauczycielem w Izraelu, a nie wiesz tych spraw?” 26 Widzicie, jak światowy kościół zorganizował wszystko i wypaczył tak, że jest tylko kupą różnych wierzeń. Są to ludzkie teorie wprowadzone do duchowych spraw. Ale duchowe sprawy będą się zawsze oddzielać od tego, za każdym razem. 27 28 Jak mówi to stare powiedzenie: Nie można zmieszać oleju z wodą. On się po prostu z nią nie zmiesza. To wszystko. Żadne ich składniki się nie zmieszają. I tak właśnie jest dzisiaj. Wierzymy, że Duch Święty powołuje mężów. Duch Święty ustanawia mężów do usługi. Nie ma znaczenia, czy wkładalibyśmy ręce na brata McKinney albo na każdego innego kaznodzieję przez wiele godzin – cały dzień i podawalibyśmy mu duże ilości dokumentów do podpisania, ślubowanie wobec wyznania wiary; nie będzie mu to do niczego pomocne. Lecz niech tylko nawiedzi go Duch Święty. 29 To jest właściwe, o to właśnie chodzi. Nikt nie musi mu mówić czegoś innego. On wychodzi. Rozumiecie? To wystarczy. I potem, jedyną rzeczą, którą możemy uczynić, jest mieć społeczność – my uznajemy i aprobujemy naszego brata, który jest na tej pozycji. Niech ci Bóg błogosławi bracie McKinney. Czy wystąpiłbyś tutaj do przodu na chwilę. 30 Bracie Neville, bracie Collins – kaznodzieje, czy chcielibyście stanąć tutaj? Ucieszyłbym się, gdybyście wyszli tutaj na podium na chwilę. Czy podszedłbyś z tej strony? I odwróć się do słuchaczy, bracie McKinney, ot tak tutaj. 31 MIANOWANIE KAZNODZIEI NA STANOWISKO 7 Ilu z was w tutejszej okolicy zna brata McKinney albo spotkaliście się z nim? Ilu z was wierzy, że jest bogobojnym człowiekiem? Podnieście swoje ręce. Oczywiście. 32 33 Jesteśmy szczęśliwi dzisiaj wieczór, bracie McKinney, kiedy stoimy obok ciebie tutaj, przy twoim boku i razem z tym zgromadzeniem, wiedząc, że przyjąłeś społeczność głoszenia pełnej Ewangelii i jesteś zdecydowany dzięki łasce Bożej podnosić sztandar tej Biblii. Bez względu na to, co ktoś powiedział czy nie powiedział, ty zajmujesz swoje stanowisko w obronie Bożego wiecznego Słowa. Nie ważne, jaka organizacja próbuje odtrącić Je na bok, ty stoisz na Nim dokładnie tak, jak jest napisane i trzymasz się Go. To jest właściwe podejście. 34 Tak właśnie my wierzymy tutaj, nieprawdaż? My wszyscy wierzymy w ten sposób. Niech łaska Boża towarzyszy ci zawsze. Módlcie się teraz każdy swoją modlitwą, żeby Bóg wziął do Swoich rąk naszego brata, bo wieczorne Światła świecą, a słońce szybko zachodzi. Przyjście Chrystusa jest bardzo blisko. Naszą szczerą modlitwą jest, żeby Bóg pobudzał tego młodzieńca taką miarą chrztu Duchem Świętym, aby to namaszczenie rozeszło się na wszystkie strony i zbawiło dziesiątki tysięcy dusz, zanim Pan przyjdzie. Bóg wie, że potrzebujemy go w usłudze. Pragniemy, żebyś wiedział, bracie McKinney, iż ten zbór i ta grupa ludzi tutaj… Zbór to grupa ludzi, którzy zbierają się razem, a nie są jakąś organizacją. Członkiem zboru nie czyni człowieka to, że chodzi tutaj albo do jakiegoś innego kościoła. Jest tylko jeden sposób, jak być członkiem Ciała Chrystusa, mianowicie przez narodzenie się do niego z Ducha Świętego. 35 36 I my wierzymy, że nasz brat jest narodzony do tego Ciała i odczuwa w swoim życiu powołanie do głoszenia Ewangelii; jesteśmy świadkami tego dzisiaj wieczorem, że stoimy przy tobie z naszymi modlitwami. Niech cię Bóg prowadzi, mój bracie. Pochylmy nasze głowy. Nasz Niebiański Ojcze, posila to po prostu moją duszę, gdy widzę, jak kaznodzieja podchodzi, rozpoznawszy pełną Ewangelię, o której Chrystus powiedział: „Niebo i ziemia przeminą, lecz Jego Słowo nie przeminie”. Potem widzimy, że Ty również powiedziałeś, kiedy On skończył pisanie Księgi: „Ktobykolwiek dodał jedno słowo do tej Księgi albo ujął cokolwiek z Niej, tak samo zostanie ujęta jego część z Księgi Życia”. 37 38 Nasz brat Mc Kinney widział to. I przyniósł tę Prawdę, którą zobaczył w Piśmie Świętym do tej grupy braci, z którymi ma społeczność. Nikt nie potrafił Jej zaprzeczyć, jednakże ich organizacja nie mogła tego tolerować. Więc on teraz dokonuje wyboru: Albo pójdzie za tym, co rzekł człowiek albo za tym, co powiedział Bóg. 39 Boże, ja Ci dziękuję za to, że dajesz mu odwagę, by przyjął to, co Bóg powiedział. Bowiem Biblia mówi: „Każde ludzkie słowo jest kłamstwem, a Boże prawdą. On jest zdecydowany podtrzymywać tę prawdę. Jesteśmy tu 8 MÓWIONE SŁOWO jako żołnierze Chrystusa razem, by okazać naszą społeczność z nim, stać razem z nim w jego doświadczeniach, cieszyć się razem z nim w jego zwycięstwie. 40 Pastor tej kaplicy i ja wkładamy ręce na niego w Imieniu Jezusa Chrystusa, żebyś Ty pobłogosławił naszego brata i ożywiał go Duchem Świętym. Napełnij go mocą do głoszenia Ewangelii, spraw, żeby cuda i znamiona towarzyszyły jego usłudze. Niechby był narzędziem w Twojej ręce, poświęconym Tobie w tych ostatecznych dniach, by zostały zbawione tysiące dusz, które włóczą się w ciemnościach dzisiaj. Spełnij to, Panie. To jest naszą modlitwą i naszą wiarą odnośnie naszego brata, i naszą ufnością i wiarą w Ciebie, że Ty odpowiadasz na naszą modlitwę w tej wielkiej godzinie potrzeby w usłudze naszego brata. Wysyłamy go w Imieniu Jezusa. Amen. 41 Niech ci Bóg błogosławi, bracie Mc Kinney, i niech łaska Boża zawsze pozostaje z tobą i da ci szczere pragnienie twojego serca. Niech Bóg będzie z tobą. To jest mianowanie na stanowisko, jakie ja znam z Biblii i prawa ręka na znak społeczności. Wszyscy, którzy podajecie bratu McKinney prawą rękę na znak społeczności w tym zborze, podnieście swoje ręce. Nasze modlitwy wspierają cię i pomagają ci stać na tych rzeczach, które są Bożym wiecznym Słowem. Niebo i ziemia przeminą, lecz Słowo ciągle będzie trwać; bowiem „Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga i Bogiem było Słowo. A Słowo ciałem się stało i mieszkało między nami”. 42 43 Słowo Boże mówi: „Jam jest Winnym Krzewem, wy latoroślami”. I to samo życie, które było w krzewie winnym, pulsuje do latorośli i wydaje na świat to samo życie razem z tymi samymi owocami, z tymi samymi uczynkami, itd. Ja wiem, że to jest prawdą, ponieważ widziałem, jak się to wypełniło. Amen i amen. Miłuję tą starą dobrą drogę Ewangelii. Tak jest. 44 Mamy już teraz dosyć późno – dochodzi dziewiąta trzydzieści. Więc teraz będziemy obchodzić uroczystość Wieczerzy Pańskiej. Nazywamy to komunią, lecz to nie jest komunia. Komunia znaczy tyle, co rozmawiać – komunikować. Komunikowanie zaczyna się wtedy, gdy się zatrzymamy i rozmawiamy z Panem, komunikujemy. Lecz ta uroczystość jest nazwana Wieczerzą Pańską. Dziwię się, dlaczego niektórzy moderniści nie mówią „wieczerza”, a nazywają ją „obiadem”. Jak oni chcą to wykombinować? Rozumiecie? Tak jest. Jest to Wieczerza Pańska. My po prostu wierzymy Biblii tak, jak Ona to mówi. I pragnę, abyście wiedzieli, że wy metodyści, baptyści, prezbiterianie, luteranie, kimkolwiek może jesteście, wy jesteście zaproszeni i jesteście naszymi braćmi, jeśli jesteście zrodzeni z Ducha Bożego, by stanąć tutaj i przyjąć Wieczerzę Pańską razem z nami. 45 MIANOWANIE KAZNODZIEI NA STANOWISKO 9 Wierzymy, że te kawałki chleba reprezentują złamane ciało Jezusa Chrystusa i wierzymy, że chrześcijanin jest zobowiązany przyjmować Je. Wierzymy, że człowiek, który nie żyje właściwie, który przychodzi i bierze Je nie żyjąc właściwie, je i pije potępienie dla samego siebie, nie rozsądzając Ciała Pańskiego. Dlatego właśnie te kościoły, które nazywają siebie chrześcijanami, były znalezione w Biblii pełne bluźnierczych imion. Rozumiecie? Ponieważ przyjmować Wieczerzę Pańską i wyjść stąd i żyć różnego rodzaju życiem jest większym kamieniem obrażenia, niż wszystkie spelunki z przemycanym alkoholem, jakie istnieją w kraju. 46 Gdy widzicie prostytutkę na ulicy, wiecie, czym ona jest. Patrzycie, jak ona postępuje i jak się ubiera. Według tego poznajecie ją. Lecz żaden chrześcijanin nie powinien tego czynić. Gdy widzisz jakiś lokal z napisem: „Sklep z pakietami” – wina, whisky, i tak dalej, wiesz zaraz, co to jest. To jest takie miejsce i dla nich to jest w porządku – tańczenie, bale, i tak dalej; lecz ty wiesz, co to jest. Spodziewasz się, że ludzie w nim będą pić, grać w gry hazardowe, kłamać, kraść i czynić wszystko możliwe. To jest klatka nieczystych duchów! 47 Lecz gdy widzisz jakiś lokal, w którym ludzie twierdzą, że są synami i córkami Bożymi, wejdziesz tam i jako pierwsze zobaczysz, że zaprzeczają nawet Pismu Świętemu, ponieważ nie odpowiada ich wierzeniu?! Widzisz, jak tam przychodzą i rozmawiają o dziele Bożym, które On czyni, a śmieją się z tego, są to obłudnicy! To jest ta niedobra rzecz. I widzimy, że tacy ludzie przychodzą i przyjmują Wieczerzę Pańską, a zaraz wychodzą na ulicę i żyją tak, jak pozostali ludzie. To jest największym kamieniem obrażenia, jaki istnieje. 48 49 Niedawno głosiłem tutaj o rozczarowaniach, jakie spotkają ludzi w Dniu Sądu. Przemytnik alkoholu nie będzie rozczarowany, kiedy usłyszy swój wyrok, że ma iść do piekła. On nie będzie rozczarowany; tak samo kłamca albo złodziej. Rozczarowanym będzie ten, kto sobie myślał, że jest w porządku. Ten będzie zawiedziony. A będzie wielu takich, z pewnością. My to wiemy. Boże, okaż miłosierdzie naszym duszom. Jest to sprawa, z którą nie można sobie igrać. Kilka tygodni temu siedział tutaj między nami jeden brat, zacny brat Taylor; jeszcze żył. Dzisiaj wieczorem jest już w chwale, odszedł po prostu w jednej chwili. A więc wiemy, że pewnego dnia i my odejdziemy stąd. Teraz jest czas, abyśmy żyli właściwie! Teraz jest nasz czas. 50 Przypomnijcie sobie lekcję z dzisiejszego dopołudnia. Te cnoty muszą być wewnątrz nas, zanim kamień końcowy może zstąpić na to. O, może wydajesz okrzyki, może śpiewasz, może mówisz językami i tańczysz – to z tym nie ma nic wspólnego, aż te sprawy potwierdzone Pismem Świętym zostaną zapieczętowane w tobie. Duch Święty zapieczętuje cię – jednostkę. Wtedy jesteś Jego synem lub córką. 51 10 MÓWIONE SŁOWO Słyszałem, jak ludzie mówili obcymi językami, a nie mieli Ducha Świętego. Wy to wiecie. Słyszałem czarownice, mówiące językami; także czarnoksiężników, którzy mówili językami i pili krew z ludzkiej czaszki – a wzywali diabła. Tak jest. Więc wy – to nie jest dowodem. Widziałem czarownice i czarodziejów, widziałem jak położyli ołówek na stole, a on zaczął posuwać się do góry i w dół po rurze od piecyka i grał melodię: „Golone czy strzyżone”, i pisał nieznanym językiem. A ten facet stał tam i zapisywał to pośpiesznie, i dokładnie powiedział, co ten ołówek pisał. Otóż, wy wiecie, że to nie jest Bóg i wiecie o wszystkich tych sprawach. 52 Więc mówienie językami nie oznacza jeszcze, że jesteś Bożym mężem. Dokonywanie cudów nie udowadnia, że jesteś z Boga. Są to te sprawy: Owoce Ducha, które udowadniają, że jesteś w Bogu, gdy widzisz to Życie zapieczętowane Duchem Świętym! Boże, pozwól, żeby tak było z nami. Jeżeli popełniłem grzech, niechby wielki Niebiański Ojciec wybaczył mi to. 53 Będę teraz czytał fragment Pisma Świętego, co Jezus mówił do nas przez Ducha Świętego. Będę to teraz czytał z 1. Kor. 11. rozdział, i zacznę od 23. wersetu: „Albowiem ja przejąłem od Pana… (mówię teraz tak, jak mówił Paweł) Albowiem ja przejąłem od Pana to, co wam przekazałem, że Pan Jezus tej nocy, której był wydany, wziął chleb, A podziękowawszy, złamał i rzekł: Bierzcie, jedzcie, to jest ciało moje za was wydane; to czyńcie na pamiątkę moją. Podobnie i kielich po wieczerzy, mówiąc: Ten kielich to nowe przymierze we krwi mojej; to czyńcie, ilekroć pić będziecie, na pamiątkę moją. Albowiem, ilekroć ten chleb jecie, a z kielicha tego pijecie, śmierć Pańską zwiastujecie, aż przyjdzie. Przeto, ktokolwiek jadłby ten chleb i pił z kielicha Pańskiego niegodnie, winien będzie ciała i krwi Pańskiej. Niechże więc człowiek samego siebie doświadcza i tak niech je z chleba tego i z kielicha tego pije. Albowiem kto je i pije niegodnie, nie rozróżniając ciała Pańskiego, sąd własny je i pije. Dlatego jest między wami wielu chorych i słabych, a niemało zasnęło. Bo gdybyśmy sami siebie osądzali, nie podlegalibyśmy sądowi. Gdy zaś jesteśmy sądzeni przez Pana, znaczy to, że nas wychowuje, abyśmy wraz ze światem nie zostali potępieni. A tak, bracia moi, gdy się schodzicie, aby jeść, czekajcie jedni na drugich. 54 MIANOWANIE KAZNODZIEI NA STANOWISKO 11 Jeśli kto jest głodny, niech je w domu, abyście się na sąd nie schodzili. A zarządzenie odnośnie pozostałych spraw wydam, gdy przyjdę”. 55 Pragnę coś powiedzieć na temat Wieczerzy Pańskiej. Otóż, jest to duża przeszkoda między… Powodem, dlaczego katolicki i protestancki kościół nie mogą się dzisiaj zjednoczyć, jest właśnie ta sprawa. Katolik przyjmuje ją jako mszę, i on ma nadzieję, że dzięki jakiejś zasłudze, legalistycznie, dzięki temu, co uczynił, i dzięki przestrzeganiu tego nakazu będą mu wybaczone jego grzechy. Protestant przyjmuje ją z dziękczynieniem za to, że jego grzechy są mu wybaczone, ponieważ był posłuszny przykazaniu. Jeżeli chodzi o chleb, katolik mówi, że to jest dosłowne ciało i posługuje się tym miejscem Pisma tutaj – 1. Kor. 11, gdzie Jezus powiedział: „Bierzcie i jedzcie, to jest ciało Moje”. Protestant mówi, że on reprezentuje ciało, katolik mówi, że on jest ciałem, a ,księdzowi była dana moc Boża, by zamienił ten opłatek w dosłowne ciało Chrystusa’. 56 Zwróćcie uwagę, ciało Jezusa nie było jeszcze złożone w ofierze, gdy On powiedział: „To jest ciało moje”. On rozłamał ten chleb i powiedział: „Bierzcie i jedzcie. To jest ciało Moje”. Jego ciało nie było jeszcze złamane. Więc ich własne miejsce Pisma, ich własny cytat, którym się posłużyli, przynosi potępienie ich własnej doktrynie. Rozumiecie? Jezus wziął chleb i rozłamał go, i rozdawał im, mówiąc: „To jest ciało Moje; bierzcie i jedzcie”. A On Sam przecież stał tam w Swoim ciele. Ono nie było jeszcze starte. Mimo wszystko Pismo Święte nie kłamie. Ono jest czyste i jasne – we wszystkich czasach. Więc my temu wierzymy. 57 Wierzymy też, że gdy schodzimy się razem, On powiedział: „Czekajcie jedni na drugich”. Innymi słowy: „Czekajcie na siebie wzajemnie”. Słowo „czekać” oznacza „oczekiwać”. Czekajcie jedni na drugich. Otóż, u nas jest tak przyjęte, że przyjmujemy to Słowo w ten sposób – kiedy obchodzimy Wieczerzę Pańską, pochylamy po prostu nasze głowy i zgromadzeni modlą się o nas, pastorów, a my pastorzy modlimy się o zgromadzonych. Tak właśnie oczekujemy jedni na drugich – przez usługiwanie jedni drugim modlitwą. 58 Wy się módlcie: „Boże, wybacz mojemu pastorowi. Jeżeli jest coś złego w jego życiu, co on popełnił, wybacz mu to. Wybacz wszystkim. Oni tego nie chcieli czynić”. A my pastorzy wtórujemy wam – pastorzy modlą się o zgromadzonych: „Boże, to jest małe stadko, które mi powierzyłeś, abym czuwał nad nim. Jeżeli jest coś złego w ich życiu, usuń to precz, Ojcze, żebyśmy mogli wszyscy stać razem koło stołu Pańskiego i mieć społeczność między sobą, wiedząc, że przychodzimy tutaj przestrzegając porządku Bożego i przyjmując Wieczerzę Pańską”. Myślę, że to jest miły czas społeczności. 59 Pochylmy teraz nasze głowy i módlmy się. Módlcie się cicho o mnie; ja modlę się o was. [Brat Branham i zgromadzenie modlą się przez kilka chwil w cichej modlitwie – wyd.] 12 MÓWIONE SŁOWO Ojcze, kiedy przyjmujemy Wieczerzę Pańską (nazywaną też komunią), jest to na upamiętnienie Ciebie. I kiedy ten mały kawałek chleba dotyka naszych języków i wchodzi do naszych ust, obyśmy rozpoznali, że On był zraniony, zmaltretowany, pokiereszowany za nasze grzechy. A ta zasłona, która ukrywała Go przed nami… Obecnie On jest w nas w postaci Ducha Świętego. A gdy otrzymamy wino, uświadamiajmy sobie, że w Jego sinościach zostaliśmy uzdrowieni, dzięki Jego Krwi jesteśmy zbawieni, dzięki Życiu, które było w tej Krwi. Ojcze, zgromadź nas razem dla tej uroczystej okazji, wybaczając nasze grzechy. Prosimy o to w Imieniu Jezusa. Amen. 60 Wierzę teraz, że starsi bracia – jeden z nich wyjdzie tutaj do przodu. Myślę, że zazwyczaj robił to brat Taylor, nieprawdaż, wystąpił do przodu i zapraszał ludzi do przyjęcia Wieczerzy Pańskiej. Zastanawiam się, kto zajmie jego miejsce. Bracie Tony, czy będziesz tak łaskaw? Brat Zable wystąpi tutaj do przodu i pokieruje słuchaczy – rząd za rzędem, gdy będą przychodzić do przodu, by przyjmować Wieczerzę Pańską i powracać na swoje krzesła. 61 62 Czy wiecie, że Wieczerza Pańska zawiera w sobie Boże uzdrowienie? Kiedy Izraelici jako przedobraz przyjęli komunię i potem pielgrzymowali czterdzieści lat… Gdy w końcu wyszli z pustyni, nie było między nimi słabego człowieka – dwa i pół miliona ludzi. Więc w komunii jest moc do uzdrowienia. Wszyscy jesteście teraz zaproszeni. A nasza siostra, jeśli zechce podejść do pianina… Ona gra tę pieśń: „Jest strumień pełen świętej krwi, Płynącej z żył Emanuela. A grzesznicy zanurzeni w tym strumieniu Pozbędą się wszystkich swoich plam”. Dzieci, niechaj wasze grzechy są przebaczone. Oby łaska Boża była z wami zawsze w waszej pielgrzymce. Obyśmy się wszyscy spotkali hen na drugim brzegu, szczęśliwi i znowu młodzi. Amen. [Pianistka gra – wyd.] 63 Kiedy go trzymam dzisiaj wieczór na tej małej tacy – jest to chleb, który reprezentuje ciało naszego Pana, i został upieczony jako koszerny chleb przez chrześcijańskie ręce. Teraz przychodzi do nas jako znak zranionego ciała naszego Pana. Pochylmy nasze głowy. 64 Niebiański Ojcze, ta kosztowna ofiara przebłagania, ta ofiara, którą Ty złożyłeś za nas – widzimy w tym chlebie cierpienia i rozdarcie Twojego ciała. O, nasze serca krwawią łzami i pokorą, gdy myślimy, że Bóg stał się ciałem, aby złożyć Samego Siebie w ofierze – by dokonać przebłagania i wypełnić sprawiedliwość, która była wymagana. Potem z łaski, bez żadnych naszych zasług, jesteśmy zaproszeni, abyśmy przyszli. Jak bardzo dziękujemy Ci za to, Ojcze. 65 Poświęć ten chleb teraz dla tego celu, w jakim był upieczony. A ci, którzy go spożyją, niech mają Żywot Wieczny, przebywający w nich. Oby 66 MIANOWANIE KAZNODZIEI NA STANOWISKO 13 nigdy nie zginęli, lecz żyli wiecznie z Bogiem. Daruj im zdrowie i siłę do ich pielgrzymki. Prosimy o to w Imieniu Jezus. Amen. Biblia mówi: „Podobnie wziął kielich i gdy wypił łyk z niego, powiedział: To jest Krew Nowego Testamentu. Ilekroć pijecie z niego, śmierć Pańską ogłaszacie, aż On przyjdzie”. Trzymam w mojej ręce owoc winogrona, który reprezentuje Krew Pana Jezusa. 67 68 Wielu ludzi oświadczało, że nie piliby wina, normalnego wina, bo to jest napój alkoholiczny, napój wyskokowy, a im nie wolno pić wina. Więc piją sok z winogron. My przyjmujemy wino dlatego, bo Biblia mówi „wino”. wszystkie tłumaczenia Biblii tak podają. Dalszym powodem jest to, że im starsze jest wino, tym lepsze i mocniejsze się staje. Sok z winogron zaczyna fermentować po kilku godzinach. Krew Jezusa Chrystusa jest słodsza i lepsza z biegiem lat. Ona nigdy nie kwaśnieje ani nie ulega skażeniu. Nasz Niebiański Ojcze, ja trzymam w tym kielichu dzisiaj wieczorem krew z winogron, która reprezentuje Krew Jezusa Chrystusa. A więc w tym… Jego sinościami zostaliśmy uzdrowieni, Jego Krwią zostaliśmy zbawieni. Poeta powiedział: „Odkąd przez wiarę ujrzałem strumień, Spływający i zasilany z Twoich ran Odkupiająca miłość stała się moim tematem I będzie nim aż do mojej śmierci”. 69 70 Ojcze, Boże, to jest naszym tematem dzisiaj wieczorem – miłość Boża, która jest rozlana szeroko w naszych sercach przez Ducha Świętego. Poświęć to wino, Panie, dla jego zamierzonego celu. A gdy je pijemy, pamiętajcie, ono przedstawia Jego cierpienia tam na Golgocie, gdy okrutne ciernie naśmiewców naciskały na Jego czoło, aż przekłuły jego skórę i wyszła Krew; kiedy chłostający bicz, mający dziewięć rzemyków z kawałkami ołowiu na końcu każdego rzemyka, uderzał w Jego plecy i przecinał skórę, aż wyłaziły Jego żebra. Rzymskie gwoździe przekłuły Jego stopy i dłonie, a włócznia przebiła Jego serce – taka była Jego miłość dla nas niegodnych ludzi. Pokornie korzymy się, Panie, bo kosztowało to Syna Bożego taką cenę, aby nas odkupił. A więc podnosimy się wysoko w naszych duchach podnosimy się z podziwem ku Tobie, bo Ty dałeś nam łaskę, abyśmy tu przyszli, dałeś też gwarancję. Ty powiedziałeś: „Ktokolwiek je Moje Ciało i pije Moją Krew, ma Żywot Wieczny, a Ja wzbudzę go znowu w dniu ostatecznym”. Jak mogłoby to zawieść, kiedy to wyszło z Twoich ust. My znowu powstaniemy! 71 Więc Ojcze, dzisiaj wieczorem, kiedy tu stoimy, na ile nam wiadomo, jesteśmy zdrowi i z Twojej łaski jesteśmy mocni i zdrowi i umysłowo w porządku, przychodzimy, by przyjąć Wieczerzę Pańską i pokazać Ci, że wierzymy w śmierć, pogrzeb i zmartwychwstanie naszego Pana. 72 14 MÓWIONE SŁOWO Przyjmujemy Go jako naszego Zbawiciela. Wierzymy Mu jako naszemu Bogu i Królowi. 73 Poświęć to wino teraz dla jego zamierzonego celu. Niech każda osoba, która go przyjmuje, otrzyma Bożą łaskę, Ducha Świętego, mocne zdrowie i siłę, by służyć Bogu przez całe swoje życie, w Imieniu Jezusa Chrystusa. Amen. [Pianistka zaczyna grać. Puste miejsce na taśmie – wyd.] „Baranku z Golgoty, Boski Zbawco Wysłuchaj mnie teraz, gdy się modlę. Zabierz wszystkie moje grzechy Pozwól mi od dzisiejszego dnia być całkiem Twoim”. 74 Teraz będziemy czytać miejsce z Pisma Świętego, z Ewangelii Jana 13. rozdział, począwszy od 2. wersetu. Jan 13, 2: „A podczas wieczerzy (pod koniec wieczerzy – w j. ang.), gdy diabeł wzbudził w sercu Judasza, syna Szymona Iskarioty, zamysł wydania go, Wiedząc, iż Ojciec wszystko dał mu w ręce i że od Boga wyszedł i do Boga odchodzi, Wstał od wieczerzy, złożył szaty, a wziąwszy prześcieradło, przepasał się. Potem nalał wody do misy i począł umywać nogi uczniów i wycierać prześcieradłem, którym był przepasany. Podszedł też do Szymona Piotra, który mu rzekł: Panie, Ty miałbyś umywać nogi moje? Odpowiedział Jezus i rzekł mu: Co Ja czynię, ty nie wiesz teraz, ale się potem dowiesz. Rzecze mu Piotr: Przenigdy nie będziesz umywał nóg moich! Odpowiedział mu Jezus: Jeśli cię nie umyję, nie będziesz miał działu ze mną. Rzecze mu Szymon Piotr: Panie, nie tylko nogi moje, lecz i ręce, i głowę. Rzecze mu Jezus: Kto jest umyty, nie ma potrzeby myć się, chyba tylko nogi, bo czysty jest cały. I wy czyści jesteście, lecz nie wszyscy. Wiedział bowiem, kto ma go wydać; dlatego rzekł: Nie wszyscy jesteście czyści. Gdy więc umył nogi ich i przywdział szaty swoje, i znów usiadł, rzekł do nich: Czy wiecie, co wam uczyniłem? Wy nazywacie mnie Nauczycielem i Panem, i słusznie mówicie, bo jestem nim. MIANOWANIE KAZNODZIEI NA STANOWISKO 15 Jeśli tedy Ja, Pan i Nauczyciel, umyłem nogi wasze, i wy winniście sobie nawzajem umywać nogi. Albowiem dałem wam przykład, byście i wy czynili, jak Ja wam uczyniłem”. 75 Uważam, że to jest jeden z najpiękniejszych wersetów: „Ja dałem wam przykład, byście i wy czynili, jak Ja wam uczyniłem”. Tak powinniśmy czynić jedni drugim na upamiętnienie i jest to praktykowane w tym zborze, w tej grupie ludzi zbierających się od czasu, gdy zaczęliśmy nabożeństwa. Zanim została zbudowana ta kaplica i spotykaliśmy się po domach na nabożeństwach modlitewnych, już wtedy praktykowaliśmy umywanie nóg. 76 Nasze siostry pójdą do pokoju w tyle, nasi bracia do pokoju na prawej stronie i będziemy mieć teraz umywanie nóg. Przybysze, którzy jesteście wśród nas dzisiaj wieczorem: My się tylko ucieszymy, że możemy mieć społeczność z wami w tych nakazach Bożych. 77 Może wyjaśnię, jak powiedziałem kilka chwil temu, tą rzecz, którą nam Bóg polecił wykonywać: wodny chrzest (pierwszy artykuł), Wieczerzę Pańską (drugi artykuł). I zapamiętajcie sobie, to są tylko dwa. Bóg jest doskonały w trzech. Umywanie nóg jest trzecim artykułem. Rozumiecie? 78 I przypominamy sobie, że wiele lat później, i w Biblii… Niektórzy ludzie próbują mówić, że to nie jest potrzebne. Oczywiście, ja nie chcę twierdzić, że nogi ludzi potrzebują obmycia. O to nie chodzi. Może ich stopy również tego nie potrzebują. Lecz to był akt pokory. Jego przestrzeganie jest tak samo konieczne, jak wodny chrzest, ponieważ On powiedział tutaj: „Ja dałem wam przykład, żebyście, jako Ja uczyniłem wam, i wy czynili sobie wzajemnie”. 79 Stwierdzamy, że wdowa nie mogła być wśród ludzi zaliczana do wdów, dopóki nie zakwaterowała przyjezdnych i nie umyła nóg świętym, okazując tym swoją pokorę. Zatem, wszystkim, czego pragniemy, jest być pokornymi, ponieważ to jest – tajemnica mocy spoczywa w upokorzeniu się. I człowiek jest zawsze szczęśliwy, kiedy wychodzi z tych rzeczy – z wypełnienia ich. Jest to błogosławiony nakaz społeczności, przestrzegany tutaj w zborze. 80 A teraz – chciałbym ogłosić teraz, że następnej niedzieli wieczorem będzie tutaj nabożeństwo. Miałem kilka rozmów telefonicznych zaraz potem, gdy wszedłem do kaplicy – przyjeżdża kilku ludzi z Toronta, z Kanady i proszą, abym się o nich modlił; będą tutaj następnej niedzieli wieczorem. Będę usługiwał na dedykacji zboru brata L. G. Hoovera. Jest to na tablicy ogłoszeń – następnej niedzieli o jedenastej godzinie, w Elizabethtown, w Ketucky. Potem powrócę, by być znów tutaj w następną niedzielę wieczorem. A potem wyjeżdżamy do Shreveport. 81 I cieszymy się, że mamy was wszystkich tutaj wśród nas przez cały dzień. A te czasy, kiedy… Jeśli mieszkacie tutaj w tym mieście lub gdzieś 16 MÓWIONE SŁOWO w pobliżu, wyjdźcie z waszych domów. Pragniemy zgromadzić się razem i mieć społeczność. Pragniemy usiąść tutaj i słuchać nauczania naszego brata tutaj, brata Neville, i uczestniczyć w tych Bożych rzeczach. Kiedy on znajduje je w Słowie Bożym, podaje je słuchaczom. I my pragniemy więcej dowiedzieć się o Bogu. A gdy widzimy, że ten dzień przybliża się, musimy zgromadzać się razem jeszcze częściej. Musimy chodzenie do zboru miłować w naszych sercach. Czy nie miłujemy zboru, Boga, schodzenia się razem? Zgromadzeniem nazywamy schodzenie się razem, by mieć społeczność. Rozumiecie? Jeżeli miłujemy Chrystusa, oddajemy Mu cześć wspólnie. Czy wyobrażacie sobie męża mówiącego, że miłuje swoją żonę i nie widział się z nią już długi czas, a przechodzi w pobliżu niej i mówi: „Hm, zobaczę się z nią kiedyś innym razem”. Rozumiecie? To nie jest… Albo żona mówi, że miłuje swojego męża, względnie rodzice mówią, że miłują swoje dziecko… Wiecie, to jest widoczne. Rozumiecie? 82 I ja myślę, że to właśnie wyrażamy. Powinniśmy ustawicznie tęsknić za społecznością – gdziekolwiek oddawać Panu cześć. Gdy schodzimy się razem, by Go uwielbiać, oddajemy Mu cześć w domu, uwielbiamy Go, gdy prowadzimy samochody; gdziekolwiek jesteśmy, oddajemy cześć Panu. Pomyślcie tylko, Biblia mówi: „Niech wszystko, co ma oddech, chwali Pana”. A potem On powiedział: „Uwielbiajcie Pana”. Nawet chociaż brakuje ci tchu, nadal uwielbiaj Pana. Rozumiecie? Chwalcie Pana. „Wszystko, co ma oddech, niech chwali Pana”, a więc chwalcie Pana. Myślę, że to jest Psalm setny. Psalm 100. 83 Niech was teraz Pan błogosławi. A gdy będziemy śpiewać jeszcze raz, bracia pójdą do tego pokoju, a siostry do tamtego pokoju, by umywać nogi. Niebawem zakończy się nabożeństwo i wy, którzy musicie odjechać, zostaniecie odprawieni w modlitwie za chwilę. Zapraszamy was jednak na każde nabożeństwo, które mamy. Przychodźcie, a my postaramy się o was, jak najlepiej potrafimy, by prowadzić wasze dusze do stóp Jezusa Chrystusa. 84 „Weź Imię Jezusa z sobą Dziecię smutku i niedoli. Ono ci da radość i pocieszenie. O, weź je gdziekolwiek idziesz. Kosztowne…(Odwróćcie się teraz jedni do drugich i uściśnijcie sobie wzajemnie dłonie). O, jak słodkie! Jak słodkie! Nadziejo ziemi i radości niebios… [Brat Branham mówi do kogoś – wyd.] Kosztowne Imię! O, jak słodkie! Nadziejo ziemi i radości niebios”. 85 Pochylmy teraz nasze głowy i śpiewajmy: MIANOWANIE KAZNODZIEI NA STANOWISKO 17 „Weź Imię Jezus z sobą Jako tarczę przed każdym sidłem. Gdy pokuszenia nagabują cię zewsząd Wyszeptaj to święte Imię w modlitwie. Kosztowne Imię, kosztowne Imię O jak słodkie! Nadziejo ziemi i radości niebios; Kosztowne Imię, o, jak słodkie! Nadziejo ziemi i radości niebios”. [Brat Branham rozmawia z kimś – wyd.] 86 Teraz, kiedy pochylamy nasze głowy w pokorze, poprosimy naszego brata McKinney tutaj, aby rozpuścił nasze zgromadzenie modlitwą. I zaraz potem wy, którzy musicie odejść, możecie wyjść. Pozostali przejdą do pokojów. Niech ci Bóg błogosławi, bracie McKinney.