Wszystkim pasażerom przysługuje odszkodowanie

Transkrypt

Wszystkim pasażerom przysługuje odszkodowanie
Wszystkim pasażerom przysługuje odszkodowanie
Rzeczpospolita, komentarz Katarzyny Paczuskiej-Tokarskiej
NSA
W sytuacji, gdy rodzice podróżują wspólnie ze swoimi małoletnimi dziećmi, a lot stanowi tylko jeden
z etapów podróży, wspólne podróżowanie rodziny należy uznać za oczywisty wyraz woli rodziców
sprawujących opiekę na swoimi małoletnimi dziećmi.
Z tego względu odmowę przewoźnika lotniczego przyjęcia na pokład jednego z członków rodziny należy uznać
za odmowę przyjęcia na pokład całej rodziny, co nakłada na niego obowiązek wypłaty wszystkim pasażerom
podróżującym wspólnie odszkodowania wynikającego z rozporządzenia (WE)nr 261/2004Parlamentu
Europejskiego i Rady z 11 lutego 2004 r. ustanawiającego wspólne zasady odszkodowania i pomocy dla
pasażerów w przypadku odmowy przyjęcia na pokład albo odwołania lub dużego opóźnienia lotów
(dalej:rozporządzenie). Tak orzekł Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z 7 czerwca 2016 r. utrzymując w
mocy wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z 22 maja 2014 r. (sygn. VII SA/Wa276/14).
Stan faktyczny
Pasażerowie – rodzice z dwójką małych dzieci posiadali potwierdzoną rezerwację na dwa loty, pierwszy,
krótszy, a następnie na kolejny lot na wielokrotnie dłuższej trasie transatlantyckiej. Przewoźnik lotniczy
odmówił przyjęcia jednego z pasażerów na pokład samolotu wyznaczonego do realizacji lotu stanowiącego
pierwszy etap podróży rodziny, z tego względu, że w samolocie były wolne tylko trzy miejsca. Po otrzymaniu tej
informacji rodzice zdecydowali, że na całej trasie chcą podróżować wspólnie, całą rodziną. W związku z tym
przewoźnik zmienił wszystkim pasażerom rezerwację na następne połączenia i wystawił voucher dla jednej
osoby na wypłatę odszkodowania w wysokości 600 Euro. Pasażerowie zażądali wypłaty odszkodowania dla
pozostałych trzech pasażerów, przewoźnik odmówił jednak wypłaty odszkodowania wobec pozostałych
pasażerów. Przewoźnik potwierdził, że przyczyną odmowy przyjęcia na pokład było to, że z powodu braku
wolnego miejsca w samolocie spowodowanego sprzedaną większą liczbą rezerwacji, niż jest miejsc w
samolocie, w samolocie zabrakło miejsca dla jednej osoby z rodziny ubiegającej się o odszkodowanie.
Przewoźnik uznał jednak, że pozostali członkowie rodziny (trzyosoby) mogli kontynuować podróż zgodnie z
pierwotną rezerwacją, a więc nie są uprawnieni do otrzymania odszkodowania.
Prezes Urzędu Lotnictwa Cywilnego podzielił argumenty przewoźnika lotniczego i uznał, że nie doszło do
odmowy przyjęcia przez przewoźnika pozostałych trzech osób na pokład samolotu. Przyczyną, dla której
pozostali członkowie rodziny nie odbyli podróży zgodnie z posiadaną rezerwacją, była ich decyzja o tym, że nie
chcą się rozdzielać. Organ orzekający wskazał jedynie, że rozdzielanie podróżujących razem członków rodziny i
przyczynianie się tym samym do powstania po ich stronie dyskomfortu oraz opóźnienia w dotarciu do miejsca
docelowego ich podróży, wobec pełnej wiedzy przewoźnika o liczbie pasażerów podróżujących indywidualnie,
którym można było zaproponować wypłatę odszkodowania oraz lot następnym połączeniem, stanowi dowód
braku profesjonalizmu i działanie niepropasażerskie.
Rozstrzygnięcie organu zostało zaskarżone przez pasażerów. Uwzględniając skargę podróżującej rodziny
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie stwierdził, że celem rozporządzenia jest zapewnienie wysokiego
poziomu ochrony pasażerów, a jego przepisy mają nie tylko zapewniać wysoki poziom świadczonych przez
przewoźników lotniczych usług na obszarze Wspólnoty, ale nade wszystko mają gwarantować pasażerom
możliwość egzekwowania ich praw (por. Preambuła, art. 4 ust. 3). Okoliczność posiadania jednej rezerwacji i
wynikająca z tego faktu wola wspólnego podróżowania oraz to, że nie była to przypadkowa grupa, ale
małżonkowie i ich małoletnie dzieci sprawiają, że odmowa przyjęcia na pokład rodzi uprawnienia
odszkodowawcze dla wszystkich tych osób. Niezapewnienie dla wszystkich skarżących miejsc na pokładzie
samolotu spowodowane zawyżeniem liczby rezerwacji w stosunku do liczby posiadanych miejsc i tym samym
brak możliwości odbycia podróży przez wszystkich skarżących zgodnie z rezerwacją i wynikającą tym samym
wolą tych podróżnych, stanowi odmowę przyjęcia pasażerów na pokład wbrew ich woli, o jakiej mowa w
rozporządzeniu (por.art. 2 lit. j i art. 4 ust. 3). WSA wytknął również, że przewoźnik naruszył również prawo
gdy zaniechał wezwania ochotników do rezygnacji z rezerwacji i obejmując stosowną procedurą jedynie
skarżących. W skardze kasacyjnej do NSA przewoźnik argumentował, że to pasażerowie samodzielnie podjęli
decyzję o zmianie rezerwacji na kolejny rejs w przypadku pozostałych członków rodziny, by móc dalej
podróżować całą grupą, podczas gdy mogli zdecydować, że rejsem poleci dwóch małoletnich członków rodziny
pod opieką jednego z rodziców. Nie doszło zatem, zdaniem przewoźnika, do odmowy przyjęcia ich na pokład w
rozumieniu przepisów rozporządzenia.
Rozstrzygnięcie
NSA nie podzielił jednak tych argumentów podkreślając, że jeżeli obsługujący przewoźnik lotniczy ma
uzasadnione powody by przewidywać odmowę przyjęcia na pokład, powinien on najpierw wezwać ochotników
do rezygnacji z ich rezerwacji w zamian za korzyści, na warunkach uzgodnionych pomiędzy danym pasażerem
a przewoźnikiem lotniczym. W rozpatrywanej sprawie przewoźnik lotniczy nie zastosował powyższej
procedury, lecz wprost zwrócił się do podróżującej rodziny o wskazanie jednego z członków tej rodziny, który
zrezygnuje z podróży i już to zachowanie przewoźnika stanowiło naruszenie rozporządzenia (art.4 ust. 1 i 2).
Ponadto NSA podkreślił, że w przypadku odmowy przyjęcia pasażerów na pokład wbrew ich woli, obsługujący
przewoźnik lotniczy niezwłocznie wypłaca im odszkodowanie (art.4 ust. 3, art. 7), a odmowa przyjęcia na
pokład oznacza odmowę przewozu pasażerów danym lotem, pomimo że pasażerowie stawili się do wejścia na
pokład (chybaże odmowa przyjęcia na pokład jest racjonalnie uzasadniona, w szczególności przyczynami
związanymi ze zdrowiem, wymogami bezpieczeństwa lub niewłaściwymi dokumentami podróżnymi). Ponieważ
podróżująca rodzina posiadała ważną i potwierdzoną rezerwację na rejs oraz stawiła się do wejścia na pokład
samolotu, odmowę przewoźnika lotniczego przyjęcia na pokład jednego z członków rodziny NSA uznał za
odmowę przyjęcia na pokład całej rodziny.
Przy wykładni przepisów rozporządzenia, NSA uwzględnił okoliczność arbitralnego zwrócenia się przez
przewoźnika lotniczego do konkretnych osób (dwojerodziców z dwójką małoletnich dzieci) o rezygnację z
odbycia rejsu przez jedną z tych osób bez uprzedniego wyczerpania przez tego przewoźnika obowiązkowej
procedury poszukiwania ochotnika do takiej rezygnacji, gdy tymczasem dla podróżującej rodziny przedmiotowy
rejs stanowił dopiero pierwszy segment podróży, po którym miał nastąpić w tym samym dniu kolejny segment,
na trasie transatlantyckiej. Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 7 czerwca 2016 r. sygn. akt I OSK
2184/14
KOMENTARZ: Katarzyna Paczuska-Tokarska adwokat, kancelaria Sołtysiński Kawecki & Szlęzak.
Podzielam pro pasażerską interpretację przepisów rozporządzenia, jakiej dokonały sądy administracyjne w
niniejszej sprawie. Jest zupełnie oczywiste, że sprzedawanie większej ilości biletów na dany lot niż jest miejsc
w samolocie jest opłacalne dla linii lotniczych. Również wiedza o stosowaniu przez większość przewoźników
lotniczych overbookingu jest wśród pasażerów raczej powszechna, a sam proceder – co wypada stanowczo
podkreślić – zgodny z prawem. Linie lotnicze muszą jednak liczyć się z tym, że gdy dochodzi do tzw. bumpingu
(tj.„wyrzucania”nadprogramowych pasażerów) linie lotnicze będą musiały wypłacić odszkodowanie. W sytuacji,
gdy grupa pasażerów (objętajedną wspólną rezerwacją) podróżuje wspólnie, szczególnie z małymi dziećmi, jest
zupełnie oczywiste, że rozdzielenie takiej grupy będzie powodowało dyskomfort, czy wręcz będzie
uniemożliwiało podróżowanie. Konsekwencje takiej sytuacji powinien zrekompensować – wszystkim, a nie
niektórym pasażerom – przewoźnik lotniczy, który z overbookingu czerpie korzyści. Do pasażerów należy
bowiem wybór tego, jak zorganizować swoją podróż. Skoro zamierzali podróżować wspólnie i wspólnie
dokonali rezerwacji, to niezabierając na pokład samolotu jednego z członków grupy przewoźnik lotniczy
faktycznie narusza umowę zawartą ze wszystkimi jej członkami. Uważam, że w omawianej sprawie bez
znaczenia było, że pasażerów nie wpuszczono na pokład samolotu, którym mieli odbyć dopiero pierwszy,
krótszy etap podróży. Nawet, gdyby lot ten stanowił jedyny etap podróży pasażerów, odmowa przyjęcia na
pokład jednego z członków rodziny powinna skutkować automatycznym uprawnieniem do zmiany terminu lotu i
odszkodowaniem dla każdego. Zupełnie osobną kwestią jest natomiast, że zachowanie przewoźnika w
komentowanej sprawie było niezwykle zaskakujące. Nie jest wszakże tajemnicą, że przymusowy bumping
zdarza się niezmiernie rzadko, a w internecie możemy nawet znaleźć porady, jak tanio podróżować właśnie
dzięki bumpingowi. Jest wielce prawdopodobne, że gdyby przewoźnik lotniczy zastosował się do
obowiązujących przepisów i zastosował procedury opisane w rozporządzeniu na wypadek overbookingu
problem i dyskomfort nie dotknęłyby żadnego z pasażerów.