Barwy prezydencji
Transkrypt
Barwy prezydencji
Plany to tylko dobre chęci, chyba że natychmiast przekształcają się w ciężką pracę. Peter Drucker Barwy prezydencji Czarno- biała strona internetowa Ministerstwa Gospodarki sprawia żałobne wrażenie, czyżby miało to odzwierciedlać stan naszej gospodarki? Na głównym banerze misja Ministerstwa: Stworzenie najlepszych w Europie warunków prowadzenia działalności gospodarczej. Dalej deklaracja samego Ministra mówiąca o tym, co będzie robiło MG podczas polskiej prezydencji, a więc zadaniami są: • budowa jednolitego rynku wewnętrznego, • wzmocnienie zewnętrznej polityki energetycznej Unii Europejskiej oraz • jej relacji handlowych z państwami trzecimi. Szczytne cele, zwłaszcza że umieszczone z dystansem od krajowych kłopotów i problemów. Misja bezpieczna, bo bez horyzontu czasowego, a deklaracje dla prezydencji to przecież tylko pół roku i to niecałe odliczając unijną labę w miesiącu sierpniu i okres wyborów w październiku. Po wielkim trudzie uchwalania Ustawy o efektywności energetycznej, energetyka z kolejnym ogromnym opóźnieniem zabiera się za inteligentne liczniki, jak zwykle za przyzwoleniem MG strasząc poniesieniem kosztów przez odbiorców. Otwieramy rynek dla innych i liczymy, że przerażeni tym, co zastaną - nie zostaną. Mało kto chce siedzieć w środowisku sterowanym maczugą, informacjami przesyłanymi dymami i tam-tamami. Na stronie internetowej MG ani słowa o przebiegu konsultacji społecznych na temat elektrowni jądrowych ogłoszonych w ostatni Sylwestrowy wieczór, a tematyka efektywności śladowa (nie licząc licznych, mało znaczących aktualnie publikacji). Od co najmniej dziesięciu lat żadna polityka energetyczna nie została zrealizowana, a co kilka lat ogłasza się nową, nie rozliczając się ze starych. Natomiast strona internetowa URE bardzo kolorowa, zapewne z radości, że mimo półrocznego bezkrólewia jest prezes, i to w dodatku cały czas pilnujący interesu jako wice i p.o. Nowa strona kokietuje działem dla klientów i dla przedsiębiorstw – w równych proporcjach sugerując równoważenie interesów. Bliższe rozpoznanie jednak rozczarowuje i podobnie jak na stronie MG odbiorca nie jest zbyt mile widziany. Przykład - baner Inteligentne liczniki energii, ba z możliwością wypowiedzi w ramach konsultacji społecznych w sprawie AMI (ang. Advanced Metering Infrastructure) na formularzu skierowanym raczej do przedsiębiorców – trzeba podać kto się wymądrza i do jakiego punktu ma uwagi. Informacja ogólna mówi o nieomylności Prezesa URE, który wie, że wdrożenie systemu AMI jest nie tylko korzystne dla uczestników rynku energetycznego, ale i kluczowe z punktu widzenia użyteczności powstającej infrastruktury. Trzeba tylko wskazać minimalne funkcjonalności, aby to wszystko chodziło. Na poparcie posiadanej wiedzy dołączono Projekt Stanowiska Regulatora – ładny, kolorowy, z wizją dojrzewania strona 388 odbiorców do większych wydatków i przedsiębiorców do ograniczania zysków. Projekt skonsultowany przez zjednoczone siły przedsiębiorców, o odbiorcach jak zwykle zapomniano lub - jak przyjęto zwyczajowo - po upływie pewnego terminu ogłosi się brak zastrzeżeń ze strony odbiorców. No to już widać, kto z kim trzyma. Przypowieść o wolności i niezmuszaniu nikogo do wypowiedzi daje obraz polskiej demokracji i otwarcia na potrzeby odbiorców. Ale jest także postęp - baner o zmianie dostawcy zaskakuje, podając oprócz ciągle uciążliwych sześciu kroków jeden krok - podpisz Umowę z nowym dostawcą i upoważnij go do załatwienia pozostałych kroków. W pierwszym kwartale zmieniło jednak dostawcę 2 tysiące odbiorców – to zaledwie symboliczny ułamek procenta. Kolejnym zaskoczeniem jest uruchomienie strony internetowej: http://prezydencja.ure.gov.pl/ z deklaracją Prezesa URE, iż celem jest promowanie bezpieczeństwa energetycznego w Europie zarówno przez rozwój konkurencji, jak i poprzez wspieranie projektów z dziedziny efektywności energetycznej, w tym m.in. inteligentnych sieci oraz ograniczania zużycia energii. Mimo różnych celów, czarno-białe MG uzupełnia się z kolorowym URE. Całość obrazu dopełnia logo prezydencji składające się z kolorowych strzałek, z których najbardziej ucieszyłby się prof. Stanisław Fryze uznając zapewne, że problemy elektrotechniki i energetyki będą dominujące. Jednak nie są to strzałki obrazujące różne sposoby generacji energii, choć akurat w tej materii wielu zwolenników generacji rozproszonej i OZE nie miałoby nic naprzeciw. Do strzałek potrzebne są obwody, a to już niebezpieczne, bo mogą w nich pojawić się oporniki i popsuć zabawę płynięcia z prądem. Intencje MG stworzenia najlepszych warunków prowadzenia działalności gospodarczej psuje pierwszy raport URE po zmianie prawa energetycznego, który podaje liczbę 1353 odmów przyłączenia do sieci na ogólną moc blisko 10 tys. MW. Natomiast wiele stron zajmuje pracowitość energetyków przy usuwaniu awarii. Aby było lepiej potrzebne są inwestycje - w tym roku na poziomie 5,6 mld zł. Raport jest kolorowy, rzeczywistość czarno- biała. Prezes URE przyznaje, że niezadowalający jest poziom konkurencji na rynku hurtowym, a antidotum - to zmiany w prawie energetycznym, które postuluje. Aby uporać się z klientami, przez których działki biegną druty i słupy, dodaje antidotum w postaci konieczności uchwalenia ustawy o korytarzach przesyłowych. Pozostaje jedynie rada na smutne refleksje gospodarcze, puśćmy sobie kolorowego bączka, choć jedynie w barwach: kujawskiej, kurpiowskiej, łowickiej i opoczyńskiej. I z tą dozą humoru możemy śmiało patrzeć w przyszłość! Stach www.energetyka.eu czerwiec 2011