o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF

Transkrypt

o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
51-611 Wrocław, ul. Wieniawskiego 38
www.piotr-liszka.strefa.pl
+ Początek rewolucji francuskiej był przed rokiem 1789. „Podstawowy
problem, jaki wynika z jego [Tocqueville’a] analizy dawnego ustroju, to sens
Rewolucji: zerwanie czy ciągłość? W dawnym ustroju Tocqueville nie ostrzega
wstępu do rewolucji ani jej objawów, to już jest Rewolucja dokonująca się
przed 1789 rokiem. Różnica między nim a liberalnymi historykami z okresu
restauracji polega na tym, że Tocqueville bardzo wiele przeczytał. Historycy ci
w znacznie większym stopniu wierzą w nieuchronny charakter wydarzeń, a
wobec tego podziwiają wydarzenia 1789 roku” /F. Furet, Wstęp, tłum. M.
Król, w: A. Tocqueville de, Dawny ustrój i rewolucja, przeł. H. SzumańskaGrossowa, Znak, Kraków 1994, 5-20, s. 16/. „abstrakcyjny charakter idei
był w znacznej mierze określony przez to, że monarchia absolutna
utrzymywała Francuzów w oddaleniu od życia praktycznego i z kolei
oddziaływanie tych idei na klasy oświecone doprowadziło do powstania
jednolitej opinii publicznej, co stanowiło warunek dalszego centralizowania
władzy. Oba te zjawiska wystąpiły znacznie przed Rewolucją: monarchia
absolutna była dziełem centralizacji, zaś „filozofia” dziełem nowych idei.
Natomiast Francuzi osiemnastego wieku są już ludem demokratycznym,
społeczeństwem jednostek opanowanych przez pasję równości i
przytłoczonych przez scentralizowaną administrację. […] nie przywykliśmy,
by mówiono o rewolucji przed 1789 rokiem (…). Była to zaiste bardzo wielka
rewolucja, wszelako wkrótce miała zniknąć, przysłonięta przez ogrom
następnej, i dlatego historycy o niej zapomnieli” /Tamże, s. 17/. „właściwa
Rewolucja Francuska, ta, która rozpoczęła się w 1789 roku, składa się z
dwóch, które miały zasadniczo odmienny zarówno okres trwania, jak i
naturę. Pierwsza część trwała do 1789 roku, a nawet kończy się razem z
wydarzeniami październikowymi. Jest to rewolucja wolności, rewolucja
narodu przeciwko despotyzmowi. Jej kulminacje stanowi zgromadzenie
Stanów Generalnych, rozkwit ducha publicznego i Deklaracja Praw
Człowieka. Tocqueville ją podziwia i opisuje jako spektakl nieporównanej
urody. Natomiast o drugiej części Rewolucji wyraża się zasadniczo
odmiennie, jest to bowiem rewolucja nienawiści między klasami i rewolucja
równości dokonująca się z uszczerbkiem wolności, trwa znacznie dłużej: od
jesieni (czy też od lata) 1789 roku do jesieni 1799. […] W ten sposób
Tocqueville powraca do klasycznego rozróżniania historiografii liberalnej na
dwie części Rewolucji: pierwszą – umacniającą wolność i druga – niszczącą
ją. […] nie musi być związana z podziałami klasowymi […] w 1789 roku
demokracja jest dziełem narodu zjednoczonego przeciwko despotyzmowi […].
Potem jednak następuje zemsta świadomości klasowej, co oznacza koniec
wolności” /Tamże, s. 18.
+ Początek rewolucji francuskiej dziełem arystokratów. Rewolucja francuska
składała się z kilku rewolucji. Aktywnie brało udział niewielu, w czasie
najbardziej aktywnym, w latach 1792/1793 tylko 9%. Większość była ukryta
swoich domach, ulice prawie zawsze były puste /J. L. Comellas, Las fases
del proceso revolucionario (1789-1994), [w]: C. Diz-Lois (red.). La Revolución
Francesa. Ocho estudios para entenderla, Ediciones Universidades de
1
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
Navarra, S.A. (EUNSA), Pamplona 1990, 11-68, s. 23/. Rozpoczęli ją
arystokraci, ludzie bogaci. Później walczyli wszyscy przeciwko wszystkim:
arystokraci przeciw arystokratom, burżuazja przeciwko burżuazji, chłopi
przeciwko chłopom /Ibidem, s. 24/. Szlachta w parlamencie rewolucyjnym
mówiła o obronie ludu. Rewolucję rozpoczęli najbardziej uprzywilejowani, w
obronie swoich przywilejów. Terminy wolność i przywileje były dla nich
synonimami. Wśród nich wyróżniali się arystokraci progresiści: markiz La
Fayette, markiz de La Rochefoucauld, markiz de Concordet /Ibidem, s. 29/.
Były też głosy mówiące o trzech różnych, odrębnych rewolucjach (Furet,
Richet): rewolucja adwokatów, rewolucja Paryska i rewolucja chłopska
/Ibidem, s. 32/. Chłopi chcieli czegoś innego, niż burżuazja, i nie byli
świadomi sensu zmian dokonywanych w dziedzinie prawno-instytucjonalnej
/Ibidem, s. 33/. Rewolucja adwokatów miała miejsce w maju i czerwcu 1789
r. W parlamencie, wśród działaczy „stanu trzeciego” najbardziej aktywni byli
książę Mirabeau oraz opat Sieyès, którzy mieli spełniać tam rolę konia
trojańskiego, a okazali się najbardziej rewolucyjni /Ibidem, s. 35/. Przez
wszystkie lata rewolucyjne najbardziej agresywni byli ludzie z marginesu
społecznego opłacani przez ludzi bogatych, dążących do korzystnej dla nich
zmiany ustroju prawno-politycznego, „bandyci opłacani przez arystokrację,
którzy plądrują i palą wioski” /Ibidem, s. 37.
+ Początek rewolucji hiszpańskiej dziełem konserwatystów wszczynających
rebelię przeciwko rządowi generała Primo de Rivera. Rewolucja społecznoterrorystyczna każda była poprzedzona anarchią w sferze myśli i w dziedzinie
polityki, czynioną przez klasy wyższe. Są oni trampoliną służącą do „skoku
na kasę”, która jest istotnym celem głównych autorów rewolucji i skoku dla
zdobycia władzy, która jest celem rewolucjonistów zawodowych /M.
Carlavilla, Anti-España. Autores, complices y encubridores del comunismo, ed.
NOS, Madrid 1959, s. 15/. Mauricio Carlavilla ostrzegał przed komunizmem
w Hiszpanii nie tylko wtedy, gdy masoni utworzyli 14 kwietnia 1931 roku II
Republikę, lecz o wiele wcześniej, gdy szef konserwatystów Sánchez Guerra i
mózg finansistów Cambó wszczęli rebelię przeciwko rządowi generała Primo
de Rivera. Spełniony został wtedy pierwszy warunek konieczny do walki
końcowej, wyznaczony w teorii rewolucji utworzonej przez Lenina.
Warunkiem tym jest wzajemna kłótnia prowadząca do istotnego osłabienia
wszystkich sił wrogich komunizmowi. Drugim etapem przygotowującym
rewolucję jest demokracja, pełna wolność polityczna. W tym etapie wielkie
zasługi dla przygotowania rewolucji miał w Hiszpanii Berenguer /Tamże, s.
16.
+ Początek rewolucji hiszpańskiej roku 1934 w Oviedo już 5 października. Już
od początku niszczono całe domy wysadzając je dynamitem. Atakowano przede
wszystkim klasztory i seminaria duchowne. Mordowano bez litości. Gdy
kleryków prowadzono ulicą do aresztu, strzelano do nich, zabijając wielu (J.
Arrarás, Historia de la Segunda República Española, T. 2, wyd. 5, Editora
Nacional, Madrid 1970, s. 559). Tak robili tylko komuniści i hitlerowcy. Tak
robili komuniści w roku 1934 gdy formalnie w Hiszpanii nie było wojny.
Jedynym wytłumaczeniem było opętanie szatańskie, typowe dla komunistów,
których celem jest niszczenie i mordowanie, aż do zniszczenia całego świata.
Komuniści nie oszczędzali nikogo. Strzelali nawet do ludzi na ulicy, zabijając
kobiety i dzieci. W tym samym czasie sądy rewolucyjne skazywały na śmierć
2
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
księży i zakonników jedynie za to, że trwali w chrześcijańskiej wierze. Artyleria
czerwonych ostrzelała zabytkową katedrę, klejnot architektury wielkiej
wartości historycznej. Gdy 13 X 1934 r. sytuacja była już prawie opanowana
przez wojska II Republiki, komuniści nawoływali do walki, okłamując, że
rewolucja zwyciężyła w całej Hiszpanii. Szefowie rewolucji uciekli ze
zrabowanym złotem, a prostym ludziom, jak zwykle, kazali walczyć do końca.
W Oviedo podpalili dom, w którym znajdowało się wielu uciekinierów, kobiet i
dzieci. Do wybiegających na ulicę strzelali z karabinu maszynowego /Tamże,
s. 618). Komuniści palili wszystko, zabytki oraz budynek uniwersytetu. Po ich
ucieczce Oviedo wyglądało tak, jak Warszawa w roku 1944 zniszczona przez
hitlerowców, dokładnie 10 lat po „rewolucji październikowej” w Hiszpanii w
roku 1934. Dom w którym przetrzymywano ponad stu zatrzymanych cywilów,
wysadzili dynamitem, wraz z ludźmi znajdującymi się w środku. Komunista
zawsze będzie komunistą. Komunizm zmienia ludzi w krwiożercze bestie,
obojętnie, czy jest to komunizm internacjonalistyczny typu stalinowskiego, czy
komunizm nacjonalistyczny typu hitlerowskiego. Dnia 14 X Oviedo było wolne.
Siedem dni starczyło jednak, by je obrócić w ruinę. Klęska traktowana była
przez komunistów tylko jako przerwa do następnej rewolucji. Zakończyła się
pierwsza rewolucja, aby mogła rozpocząć się druga. Jednocześnie z
przygotowaniami do rewolucji październikowej w Hiszpanii toczyły się obrady
Falangi (I Consejo Nacional de la Falange Española). Falanga zgłosiła zamiar
pomocy II Republice przeciwko bolszewickiej rewolucji, sprowokowanej przez
bolszewików stalinowskich. Dnia 6 X uchwalono kolory bandery: czarno
czerwona bandera ruchu J.O.N.S. Emblematem była wiązka włóczni jako znak
jedności Hiszpanii /Tamże, s. 646.
+ Początek rewolucji październikowej hiszpańskiej 4 X 1934 nad ranem.
„Republika hiszpańska II. W mieście Sama, pomiędzy Mieres i Langreo
znajdowały się koszary Guardia Civil i posterunek Inspección de Seguridad.
Posterunek ten zaatakowano na samym początku rewolucji październikowej
w Hiszpanii roku 1934, już nad ranem 4 X. Po gwałtownej bitwie, o trzeciej
po południu został zdobyty. Koszary broniły się nadal. Rankiem dnia
następnego, 5 X, grupa obrońców próbowała wydostać się z oblężenia. Jeden
z oddziałów został zatrzymany, na innych rozpoczęto polowanie. Walki trwały
trzydzieści sześć godzin. Wielu zginęło w walce, a schwytanych
rewolucjoniści bestialsko zamordowali. We wspólnej mogile na miejscowym
cmentarzu pochowano 69 ofiar rewolucji w Asturias. W mieście Sama
zamordowano również kapłana, którego ciało pozostawiono dla pohańbienia
dwa dni na ulicy (Asturias Roja; Sacerdotes y religiosos perseguidos y
martirizados, Imprenta Trufero, Oviedo 1935, s. 153; J. Arrarás, Historia de
la Segunda República Española, T. 2, wyd. 5, Editora Nacional, Madrid 1970,
s. 544). W miejscowości La Felguera znajdowały się wielkie zakłady
metalurgiczne zatrudniające około 2 tysiące robotników, którzy byli zrzeszeni
w anarchistycznym syndykacie CNT. Byli oni od dawna poróżnieni z
socjalistami, którzy np. rządzili w mieście Sama. Anarchiści z La Felguera
byli znani z długich strajków. W roku 1933 trwały one prawie 9 miesięcy. Na
początku rewolucji październikowej w Hiszpanii roku 1934, o piątej po
południu 5 X zaatakowali oni i zdobyli posterunek Guardia Civil. /Tamże, s.
544). Po objęciu rządów znieśli własność prywatną i pieniądze. Szkoła
Przemysłowa została przemieniona na więzienie. Początki rewolucji nie były
3
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
tu jednak powiązane z krwawymi represjami, jak to miało zdarzało się często
w innych miejscowościach (Tamże, s. 545). Rewolucjoniści w Asturii
utworzyli w pierwszych dniach października 1934 roku republikę
proletariacką. Socjaliści, anarchiści i komuniści mieli różne poglądy na
temat formy rządów i przyszłości tej republiki. Nie było pozytywnego projektu
rozwoju. Ponad 20 tysięcy robotników uzbrojonych przeważnie w karabiny
zakupione w Niemczech gotowych było do dalszej walki. Nikt im nie
powiedział, że powstanie miało charakter lokalny. Myśleli oni, że połączą się
z innymi rejonami Hiszpanii. Byli przegrani zanim zaczęli walkę. Wyładowali
swą wściekłość na stolicy regionu, mieście Oviedo /Tamże, s. 554.
+ Początek rewolucji polega na zniszczeniu armii, poczynając od jej
dezorganizacji aż do kompletnego zniszczenia i zbudowania jej całkowicie od
nowa. Innej drogi nie ma. Stopniowe niszczenie struktury armii hiszpańskiej
było najbardziej istotną misją, najbardziej rewolucyjnym czynem
dokonywanym przez sekretne siły w czasach II Republiki hiszpańskiej.
Mauricio Carlavilla ostrzegał przed komunizmem już w latach 20. Jednak
lekceważono jego ostrzeżenia nawet po komunistycznej rebelii w
październiku 1934 /M. Carlavilla, Anti-España. Autores, complices y
encubridores del comunismo, ed. NOS, Madrid 1959, s. 16/. Pisząc w roku
1959 książkę o Anty-Hiszpanii był głęboko przekonany, że kraj znalazł się w
sytuacji bardzo podobnej do tej z lat 1929-1930. Ostrzegał, że są siły, które
dążą do wprowadzenia komunizmu w Hiszpanii drogą najmniej spodziewaną.
Pomostem ma być Monarchia-Republika /Tamże, s. 20/. Juan Antonio
Ansalado, słynny hiszpański lotnik lat 30., należał do Acción Española i od
początku do Falangi. Brał udział w Ruchu 10 sierpnia, a po jego upadku
zawiózł generała Emilio Barrera do Francji. Obaj powrócili do Hiszpanii, by
pomagać w przewrocie generała Sanjurjo i po jego upadku znowu udali się
do Francji. Ansalado uczestniczył od początku w Ruchu Narodowym roku
1936. Udał się do Lizbony, by przewieźć generała Sanjurjo do Pamplony. W
wypadku generał utracił życie a Juan Antonio został ciężko ranny. Brał
udział w wielu walkach, dochodząc do stopnia pułkownika. Po zakończeniu
wojny hiszpańskiej został wysłany jako przedstawiciel rządu, specjalista
spraw lotnictwa, do Paryża, Vichy i Londynu. Należał do różnych ugrupowań
politycznych, ale zawsze był przekonanym monarchistą i zawsze konspirował
w celu przywrócenia w Hiszpanii monarchii. Wydalony z kraju udał się do
Portugalii a następnie na Filipiny. Wszędzie utrzymywał kontakty z wrogami
Hiszpanii: masonami, republikanami, socjalistami i separatystami, a
wreszcie z komunistami. Swoje wspomnienia spisał i wydał pod tytułem „?
Para qué...?”, wyd. Editorial Vaca Ekin, Buenos Aires 1951 /Tamże, s. 22.
+ początek rewolucji powoduje, że wszelkie idee stają się konserwatywnymi.
Nie istnieje rewolucja przeprowadzana, i rządząca się, ideami. Szybkość
niszczenia i eksplozja terroru są posłuszne jedynie fizyce społecznej
rewolucyjnego ruchu. Gdy rozpoczyna się rewolucja, wszelkie idee stają się
konserwatywnymi. Myśli rewolucyjne nie są ideami, lecz demagogią zapalaną
przez wszystko niszczącą machinę. Motłoch, „kanalie” – jak wolał mówić
Voltaire, nie posiada żadnego innego instynktu poza niszczeniem. Motłoch
nie jest francuski, angielski ani hiszpański – jest ludożerczy. Rewolucja jak
Saturn, pożera swoje dzieci. Krew domaga się sprawiedliwości a
sprawiedliwość domaga się krwi. Taka jest krwawa logika rewolucji. H9 109.
4
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
+ Początek rewolucji roku 1905, manifestacja prowadzona przez popa
Gapona. Rewolucja jest wybuchem uczuć i pragnień, zwłaszcza pragnienia
władzy, władzy nieograniczonej, boskiej. W Rosji początku XIX wieku
anarchiści i socjaliści nie potrafili nic zdziałać. Pomógł im pop Gapon, który
prowadził masy w manifestacji do Pałacu Zimowego, chcąc by car wysłuchał
jego petycji. U boku Gapona kroczyli jego doradcy, wśród nich naczelną rolę
odgrywał żyd Piotr Mojsewicz Rutenberg. Wystarczyła drobna prowokacja, by
rozpoczął się przelew krwi, początek rewolucji roku 1905. Gapon uciekł z
kraju, nawiązał kontakt z Leninem, a po amnestii wrócił i kontynuował swe
dzieło już bardziej ostrożnie /M. Carlavilla, Anti-España. Autores, complices y
encubridores del comunismo, ed. NOS, Madrid 1959, s. 350/. Pop Grzegorz
Gapon jest prekursorem socjalizmu „chrześcijańskiego”. Zwolennikami tego
nurtu, zwanego „nową ortodoksją”, było na początku wieku XX wielu
młodych kapłanów prawosławnych. Bez Gapona nie byłoby rewolucji
październikowej i Związku Radzieckiego /Tamże, s. 360 nn/. W Kościele
katolickim znajdują się krypto-komuniści. O wiele więcej jest ich w
prawosławiu i protestantyzmie, które skłaniają się ku komunizmowi, w jego
wersji totalitarnej lub anarchistycznej /Tamże, s. 365/. Często ich
działalność społeczna jest skażona ideologią komunistyczną. W Hiszpanii
komuniści, dyrygowani przez Moskwę, organizowali działania przeciwko
generałowi Franco. Komunistom hiszpańskim służyli też chrześcijanie,
zrzeszeni w katolickich organizacjach /Tamże, s. 367/. Dyrektywy były
kierowane przez radiostację Radio España Independiente z siedzibą w Pradze.
W ten sposób ZSRR infiltrował państwa zachodnie oraz Kościół katolicki. W
Chinach partia komunistyczna wybierała spośród siebie kandydatów na
biskupów Kościoła narodowego, odłączonego przez władze chińskie od
Kościoła katolickiego, podobnie było w wielu krajach afrykańskich /Tamże,
s. 368.
+ Początek rewolucji rosyjskiej Dekabryści. Car rosyjski Aleksander I
pierwszą połowę rządów przybrał w szatę umiłowania wolności i dążenia do
reform. Lecz już nawet wtedy „nie mógł dochować wierności pragnieniom
swej młodości; było to psychologicznie niemożliwe. Despotyczne instynkty,
strach przed ruchami wolnościowymi doprowadziły do tego, że oddał on
Rosję w ręce Arakczajewa (1769-1834), człowiek okrutnego i strasznego”. Car
Aleksander I był inspiratorem Świętego Przymierza, które miało być
„związkiem narodów na gruncie uniwersalizmu chrześcijańskiego. Idea ta nie
została jednak zrealizowana; w praktyce zwyciężył Metternich, realistycznie
myślący polityk, o którym powiedziano, że związek narodów przekształcił w
związek książąt przeciwko narodom” /Mikołaj Bierdiajew, Rosyjska idea,
wyd. 2, Warszawa 1999 (N. A. Bierdiajew, Russkaja Idieja. Osnownyje
probliemy russkoj mysli XIX i naczała XX wieka, Sud’ba Rassii, Moskwa
1997), s. 25/. Walka toczyła się między chrześcijaństwem a mocami
ciemności. Potrzebny był sojusz sił chrześcijańskich. Zamiast tego pojawił się
związek państw, których celem była polityka czysto ziemska, walcząca o
pieniądze i władzę, a więc siła skierowana przeciwko chrześcijaństwu. D. M.
Runicz (1718-1760) był zwolennikiem idealizmu. Stąd jego tendencje do
prześladowania chrześcijaństwa. Archimandryta Fotij (Focjusz, 1792-1838)
reprezentował prawosławie „czarnosecińskie”. W lożach masońskich
początku XIX wieku wyrastali dekabryści. Masoński ruch mistyczny nabierał
5
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
coraz bardziej obskuranckiego charakteru. Odgórnym poleceniem rządu
powołane zostało do istnienia w Rosji Towarzystwo Biblijne, popierane przez
księcia Golicyna (1773-1844), ministra edukacji i oświaty. W ten sposób
nakazane zostało odgórnie chrześcijaństwo międzywyznaniowe. Ruch
dekabrystów był pierwszym ruchem wolnościowym w Rosji, otwierał epokę
rewolucyjną /Tamże, s. 26.
+ Początek rewolucji rosyjskiej roku 1905, demonstracje. „Socjalizmem
policyjnym ochrzczono w Rosji opartą na prowokacji policyjnej metodę walki
z rewolucyjnym podziemiem na początku XX wieku. […] Richard Pipes
upatruje pierwsze symptomy totalitaryzmu, / metoda ta polegała: a) na
prowadzeniu przez prowokatorów czynnej działalności rewolucyjnej w
istniejących organizacjach w celu dekonspiracji i kontrolowania […] b) na
zakładaniu legalnych organizacji robotniczych o typie związkowym […]
najbardziej znany przykład to Zgromadzenie Rosyjskich Robotników
Fabrycznych m. Sankt-Petersburga, powołane wspólnym wysiłkiem
hierarchii cerkiewnej i policji pod wodzą duchownego petersburskiego
więzienia przejściowego, Gieorgija Hapona” /A. Pomorski, Duchowy
Proletariusz. Przyczynek do dziejów lamarkizmu społecznego i rosyjskiego
komunizmu XIX-XX wieku (na marginesie antyutopii Andrieja Płatonowa),
Warszawa 1996, s. 61/. O masowym rozroście tej organizacji,
odpowiedzialnej za tłumną demonstrację 9 stycznia 1905 i tym samym za
wybuch rewolucji, świadczą liczby: sierpień 1903 – grupa inicjatywna 15-20
0sób […] koniec 1904 roku […] ok. 10 tys. Osób. […] w latach 1905-1907 […]
partie czarnosecinne liczyć miały 410 tys. członków, a bazę ich stanowiło
chłopstwo i „zdeklasowane elementy miejskie”. Bolszewików miało być w
roku 1907 – 58 tys. (pod koniec 1917 – 350 tys.)[…] eserów – 63 tys. (400800 tys.). […] proces tworzenia się partii politycznych na przełomie wieków w
Rosji przebiegał w odwrotnym porządku niż w Europie Zachodniej: pierwsze
ukształtowały się partie robotnicze i chłopskie […] następnie liberalnoburżuazyjne (kadeci o oktiabryści), wreszcie partie ziemiańskie i czarna
sotnia. Kadrę inicjatywną i w dużej mierze aparat partii stanowiła z reguły
raznoczynna inteligencja” /Tamże, s. 62/. „Na szeroką skalę rozwijały też
organizacje czarnosecinne adresowaną do mas propagandę […] Rasizmowi i
obskuranckiemu konserwatyzmowi towarzyszyły zarazem elementy utopii
społecznej, zbliżającej się często do plebejskiego millenaryzmu, dostrzegane
przez współczesnych „ascetyzm z elementem chłystowskim […] demokratyzm
połączony z wiarą w idealne samodzierżawie, nie uciskające, lecz
dobroczynne dla ludu” /Tamże, s. 63.
+ Początek rewolucji tworzy burżuazja. Robespierre w swojej mowie w
Konwencie przekonywał, że rewolucję nie da się przeprowadzić nagle, trzeba
ją rozwijać etapami, stopniowo. Rewolucję nie prowadzi do przodu gwałtowne
wystąpienie biedoty. Rewolucja jest tworzona przez arystokratów, bogaczy, a
nawet przez niektórych kapłanów. Tacy ludzie zasiadali w parlamencie w
czasie rewolucji francuskiej, słuchając słów swego przywódcy z zachwytem.
Lud jest tylko wykonawcą, mięsem armatnim dla realizowania idei ponadludzi. Rewolucja rozpoczyna się od ludzi bogatych, którzy w taki sposób chcą
osiągnąć swe własne cele. Kieruje nimi żądza bogactw i władzy oraz pogarda i
nienawiść. Zdaje im się, że mogą kierować rewolucyjnym ruchem i zatrzymać
go, gdy to będzie im odpowiada. Historia wykazała, że konkretni ludzie w ich
6
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
aktualnej sytuacji nie byli w stanie tego uczynić. Jest to jednak możliwe w
dłuższej perspektywie czasowej. Okazuje się, że rewolucje są sterowane i
zdarza się, że upadają wskutek działań płynących z tego samego źródła,
które ja wywołało. Robespierre wiedział, że rewolucję rozpoczyna
arystokracja i inteligencja. W następnej fazie dopiero pojawia się lud, ale
pojawia się z całą pewnością, likwidując tych, którzy byli pomysłodawcami i
prowodyrami. Rewolucja pożera swoje dzieci. Jednakże za jednymi i drugimi
jest jeszcze ktoś, prawdziwe źródło, rozpoczynające i kierujące. Są to
światowi bankierzy, którzy kierują inteligencją i masami za pomocą
zawodowych rewolucjonistów, dobrze wyszkolonych i sowicie opłacanych.
Oni to pobudzają najdziksze instynkty mas i oni pomagają w tworzeniu
politycznej mody w sferach inteligenckich /M. Carlavilla, Anti-España.
Autores, complices y encubridores del comunismo, ed. NOS, Madrid 1959, s.
14.
+ Początek rewolucji w czytaniu poezji dokonał się w połowie wieku XX.
Blake, według Northropa Frye jest wizjonerem, jest jednak także poetą.
Dlatego jego wizje, pomimo ich zagadkowości, powinny być traktowane jako
symbole wyrażone w języku poetyckim, zanurzonym w tradycji literackiej.
Alegorie Blake’a powinny być analizowane tak jak w całej wielkiej poezji (N.
Frye, Fearful Symmetry: A Study of Wiliam Blake, Princeton 1947, s. 9).
Alegoria poprzez zmysłowy obraz stara się ukazać to, co idealne, nie
rozdzielając tych dwóch sfer. Alegoria jest wyobrażeniową całością, w której
zarówno wszystkie części odnoszą się do całości, jak też poziom formy
pokrywa się z poziomem treści. N. Frye w roku 1947 pisał o nieznajomości
poezji alegorycznej. Wskutek tego jawnie alegoryczni pisarze w większości nie
spotkali się z zainteresowaniem krytyki świadomej tego, co zamierzali owi
pisarze i dlaczego czynili to w ten sposób. Frye zauważył, że jeśli Blake’a
można spójnie interpretować w kategoriach jego własnej teorii, to
interpretacja Blake’a stanowi tylko początek całkowitej rewolucji w czytaniu
poezji N. Frye, Fearful Symmetry: A Study of Wiliam Blake, Princeton 1947, s.
10-11; W047.1 13.
+ Początek rewolucji w Katalonii na początku roku 1934. Republika
hiszpańska II roku 1933. Baskowie i Katalończycy. Dnia 22 grudnia Statut
dotyczący autonomii Kraju Basków został wręczony władzom państwowym
Hiszpanii. Generał Batet, szef wojsk Katalonii uznał za właściwe posiadanie
swoich bander przez ugrupowania polityczne, kulturalne i sportowe. Flagą
Katalonii ma być jednak flaga Hiszpanii. Dnia 25 grudnia zmarł Macía
przyjąwszy ostatnie sakramenty. Pomimo protestów Rada Generalna Katalonii
postanowiła urządzić pogrzeb laicki. Protesty rodziny zignorowano. Parlament
Katalonii dnia 31 grudnia wybrał nowego prezydenta Generalitet, lokalnego
rządu. Został nim Companys. Dnia 3 stycznia 1934 roku prezydent mianował
nowy rząd (J. Arrarás, Historia de la segunda república española, T. 2, wyd. 3
(wyd. 1 Madrid 1964), Editora Nacional, Madrid 1970, s. 268). Companys, syn
bogatego feudała stał się zwolennikiem rewolucji. Zasłynął jako obrońca
terrorystów. Był masonem, wstąpił do loży „Lealtad” 2 marca 1922 roku.
Dziewięć dni przed wyborami do samorządów gmin w kwietniu 1931 roku wraz
z Macía założył lewicową partię „Esquerra Republicana de Catalunya”. Dnia 14
kwietnia on to ogłaszał ustanowienie republiki, przemawiając a balkonu
ratusza w Barcelonie (Tamże, s. 269). Dnia 7 stycznia Marcelino Domingo
7
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
uznał za konieczne odzyskać władzę dla socjalistów, drogą legalną albo i
nielegalną. Azañia uznał, że trzeba znowu wyjść na ulice. Wybory do lokalnego
parlamentu 14 stycznia wygrała lewica. Nie pozwolono głosować kapłanom i
siostrom zakonnym. Obrzucano ich kamieniami. Wiele kart wyborczych
sfałszowano. Stosowano terror wobec sympatyków prawicy. Taki był zaczątek
rewolucji i wojny domowej w Katalonii (Tamże, s. 271). Dnia 8 lutego w mieście
Tetuan (Afryka Hiszpańska) masoneria postanowiła jednomyślnie włączyć się w
organizowany przez Stalina Zjednoczony Front Lewicowy dla zniszczenia
Frontu Prawicy. Postanowiono doprowadzić do rewolucji proletariackiej
kontrolowanej przez masonerię. List okólny „Soberano Consejo de Gobierno” z
26 kwietnia 1933 kierowany do lóż w Barcelonie zalecał już organizowanie
konferencji przeciwko „wojnie i faszyzmowi”. Tak więc już wtedy wszystkich
przeciwników rewolucji bolszewickiej postanowiono traktować jako faszystów.
+ Początek rewolucji w roku 1936, a nie jej finał. „Wydarzenia w Hiszpanii
nie miały więc w istocie charakteru wojny domowej, lecz stanowiły początek
rewolucji. Ten właśnie fakt szczególnie starała się ukryć antyfaszystowska
prasa wychodząca poza Hiszpanią. Całe zagadnienie sprowadzano do „walki
faszyzmu z demokracją” przemilczając jak tylko się dało rewolucyjny
charakter tych wydarzeń. W Anglii, gdzie prasa jest bardziej scentralizowana,
a czytelników łatwiej wprowadzić w błąd niż gdziekolwiek indziej, stworzono
jedynie dwie wersje hiszpańskiej wojny: prawicową, przedstawiającą
patriotycznych chrześcijan naprzeciw ociekających krwią bolszewików, i
lewicową, zgodnie z którą dżentelmeńscy republikanie tłumią wojskowy
bunt. Główny problem został skutecznie zatajony” /G. Orwell, W hołdzie
Katalonii, przeł. Leszek Kuzaj (Homage to Katalonia, 1952; wydanie pierwsze
w języku polskim: Oficyna literacka 1985), Wydawnictwo Atest, Gdynia
1990, s. 52/. „propagandziści, przekonani, że wyświadczają w ten sposób
przysługę rządowi hiszpańskiemu, zaprzeczali jakoby Hiszpania „stała się
czerwona”. Jednakże główna przyczyna była taka: oto wyjąwszy niewielkie
rewolucyjne grupy istniejące we wszystkich krajach, cały świat zdecydowany
był nie dopuścić do przemian w Hiszpanii. Szczególnie dotyczyło to partii
komunistycznej, ze stojącym za nią Związkiem Radzieckim, która
zmobilizowała wszystkie swoje siły przeciwko rewolucji /Rewolucja w
Hiszpanii była dziełem bolszewików, trockistów, których Stalin W ZSRR
zajadle tępił; skoro uciekli do Hiszpanii, wysłał za nimi oddziały KGB, aby
tam dopełniły tego, co działo się w Rosji/. […] Tylko nieliczni poza Hiszpanią
zorientowali się, że trwa rewolucja” /Ibidem, s. 53/. „Z drugiej strony Juan
Lopez, członek regionalnego rządu w Walencji, oświadczył w lutym 1937
roku, że „Hiszpanie przelewają krew nie za demokratyczną Republikę i jej
konstytucję, lecz za… rewolucję”. […] Niektóre z zagranicznych
antyfaszystowskich gazet posunęły się nawet do żałosnego kłamstwa
informując, że kościoły atakowano jedynie wtedy, gdy faszyści czynili z nich
punkty oporu. W rzeczywistości plądrowano je gdzie tylko się dało […] Był to
wszakże dopiero początek rewolucji, a nie jej finał” /Ibidem, s. 54.
8