Ramię - prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF

Transkrypt

Ramię - prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
51-611 Wrocław, ul. Wieniawskiego 38
www.piotr-liszka.strefa.pl
+ Ramię polityczne UGT, PSUC. „Nie minęły trzy lata od czasu, kiedy
sekretarz Francuskiej partii Komunistycznej Thores oświadczył, że francuscy
robotnicy w żadnym razie nie dadzą się zwieść i nie przystąpią do walki
przeciw niemieckim towarzyszom [rok 1935], obecnie jest on jednym z
najbardziej krzykliwych patriotów we Francji [rok 1938]” /G. Orwell, W
hołdzie Katalonii, przeł. Leszek Kuzaj (Homage to Katalonia, 1952; wydanie
pierwsze w języku polskim: Oficyna literacka 1985), Wydawnictwo Atest,
Gdynia 1990, s. 58/. „komuniści bardziej niż ktokolwiek inny starali się
przeszkodzić rewolucji w Hiszpanii. Kiedy później prawica osiągnęła pełnię
władzy, komuniści wykazali się o wiele większą gorliwością w ściganiu
rewolucyjnych przywódców niż liberałowie” /Tamże, s. 59/. „Teoretycznie
rzecz ujmując liczyły się tylko trzy partie: PSUC, POUM i CNT-FAI – zwana
potocznie anarchistyczną. […] kiedy mowa o „kursie” PSUC, w rzeczywistości
chodzi o „kurs” partii komunistycznej. PSUC (Partido Socialista Unificado de
Catalunya) Katalońska Zjednoczona Partia Socjalistyczna. Utworzona na
początku wojny w wyniku połączenia się różnych ugrupowań
marksistowskich, w tym również Katalońskiej Partii Komunistycznej,
przeszła jednakże pod całkowitą kontrolę komunistów i stała się członkiem
Trzeciej Międzynarodówki. […] PSUC była politycznym ramieniem UGT
(Union General de Trabajadores) […] w chwili wybuchu wojny masowo
napływali do nich przedstawiciele klas średnich” /Tamże, s. 60/. „Linia
POUM różniła się od tych poglądów we wszystkich punktach. […] POUM była
jedną z tych dysydenckich partii komunistycznych, które w ostatnich kilku
latach pojawiły się w wielu krajach w wyniku sprzeciwu wobec stalinizmu,
czyli wobec zasadniczych zmian w polityce komunistów. Jej członkowie
rekrutowali się częściowo spośród byłych komunistów, a częściowo z
szeregów powstałego wcześniej Bloku Robotniczo-Chłopskiego. […] Kwatera
główna POUM w Katalonii znajdowała się w Leridzie” /Tamże, s. 61/. [POUM
uważała komunistów stalinowskich za faszystów]. „Stanowisko anarchistów
jest trudniejsze do zdefiniowania. […] Różnili się od komunistów zasadniczo,
gdyż, podobnie jak POUM, dążyli nie do ustanowienia demokracji
burżuazyjnej, lecz władzy robotników” /Tamże, s. 62/. „była CNT-FAI
zwolenniczką […] zwalczania burżuazji i Kościoła. Ten ostatni punkt,
aczkolwiek najmniej precyzyjny, był jednak najważniejszy. […] Mniej więcej
od lutego 1937 roku istniała możliwość częściowego zjednoczenia się
anarchistów z POUM. […] Na przeszkodzie stanęły dawne uprzedzenia. Z
jednej strony, marksistowska POUM kwestionowała anarchizm, z drugiej zaś,
z czysto anarchistycznego punktu widzenia, „trockizm” POUM nie był wiele
lepszy od „stalinizmu” komunistów. Niemniej taktyka komunistów popychała
te dwie partie ku sobie” /Tamże, s. 63/. „Okrzyknięto POUM ni mniej ni
więcej tylko bandą zamaskowanych faszystów na żołdzie Franco i Hitlera
/Tamże, s. 65/. [wszystkie frakcje lewackie oskarżały się wzajemnie o
faszyzm, w oczach konkurentów wszyscy walczący przeciwko Franco byli
faszystami].
1
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
+ Ramię Boga skierowane przeciwko bezbożnikom. „Zmiłuj się nad nami,
Panie, Boże wszystkich rzeczy, i spojrzyj, ześlij bojaźń przed Tobą na
wszystkie narody, wyciągnij rękę przeciw obcym narodom, aby widziały
Twoją potęgę. Tak jak przez nas wobec nich okazałeś się świętym, tak przez
nich wobec nas okaż się wielkim! Niech Cię uznają, jak my uznaliśmy, że nie
ma Boga prócz Ciebie, o Panie! Odnów znaki i powtórz cuda, wsław rękę i
prawe ramię! Wzbudź gniew i wylej oburzenie, zniszcz przeciwnika i zetrzyj
wroga! Przyspiesz czas i pomnij na przysięgę, aby wysławiano wielkie Twoje
dzieła. Ogień gniewu niech strawi tego, kto się ratuje, a ci, którzy krzywdzą
Twój lud, niech znajdą zagładę! Zetrzyj głowy panujących wrogów, którzy
mówią: Prócz nas nie ma nikogo! Zgromadź wszystkie pokolenia Jakuba i
weź je w posiadanie, jak było od początku. Panie, zlituj się nad narodem,
który jest nazwany Twoim imieniem, nad Izraelem, którego przyrównałeś do
pierworodnego. Miej miłosierdzie nad Twoim świętym miastem, nad
Jeruzalem, miejsce Twego odpoczynku! Napełnij Syjon wysławianiem Twej
mocy i lud Twój chwałą swoją! Daj świadectwo tym, którzy od początku są
Twoimi stworzeniami, i wypełnij proroctwa, dane w Twym imieniu! Daj
zapłatę tym, którzy oczekują Ciebie, i prorocy Twoi niech się okażą
prawdomówni! Wysłuchaj, Panie, błagania Twych sług, zgodnie z
błogosławieństwem Aaronowym nad Twoim ludem. Niech wszyscy na ziemi
poznają, że jesteś Panem i Bogiem wieków. Żołądek przyjmuje każde
pożywienie, ale jeden pokarm jest lepszy od drugiego. Jak podniebienie
rozróżni pokarm z dziczyzny, tak serce mądre – mowy kłamliwe. Serce
przewrotne wyrządza przykrości, ale człowiek z wielkim doświadczeniem
będzie umiał mu odpłacić. Kobieta przyjmie każdego męża, lecz jedna
dziewczyna jest lepsza od drugiej. Piękność kobiety rozwesela oblicze i
przewyższa wszystkie pożądania człowieka; a jeśli w słowach swych mieć
będzie ona współczucie i słodycz, mąż jej nie jest już jak inni ludzie. Kto
zdobędzie żonę, ma początek pomyślności, pomoc podobną do siebie i słup
oparcia. Gdzie nie ma ogrodzenia, rozdrapią posiadłość, a gdzie brakuje
żony, tam mąż wzdycha zbłąkany. Któż będzie ufał gromadzie żołnierzy, co
chodzi od miasta do miasta? Tak samo – człowiekowi, który nie ma gniazda i
zatrzymuje się tam, gdzie go mrok zastanie” (Syr 36, 1-27).
+ Ramię Boga Stwórcy, Chrystus. Bóg określany jest jako Artifex. W
podobnym znaczeniu, tylko w innym kontekście, używał tego terminu
Tomasz Cysters (XII wiek). Chrystus według niego to ręka Artysty (Por. Ps.
79, 18), ramię Boga Stwórcy. Drugą dłonią jest Duch Święty. „Prawica była
symbolem potęgi Boga w Jego dziełach […] była synonimem Boskiej potęgi i
władzy. […] Według Rabana Maura Prawicą Boga był sam Jezus Chrystus,
na co zresztą zwrócił uwagę, jak zaznaczono wyżej, Tomasz Cysters. Lecz nie
tylko Chrystus. Za prawicę Boga uznawany był także sam człowiek, co
potwierdza tekst Hildegardy z Bingen” /S. Kobielus, Człowiek i ogród rajski w
kulturze religijnej średniowiecza, Pax, Warszawa 1997, s. 14/. „Należy także
podkreślić rolę palców Boga w jego prawicy, które były szczególnie aktywne w
akcie stwórczym. Bóg w akcie stwórczym posłużył się tribus digitis – trzema
palcami, jak podaje prorok Izajasz 40, 12. Sposób ich ułożenia jest nieco
podobny do ułożenia palców stosowanego w geście błogosławieństwa w
tradycji bizantyjskiej. Jest to o tyle istotne, że wspomniany układ palców
wiązał się ściśle ze starotestamentalnym określeniem Boga jako El Schaddaj,
2
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
co oznacza Bóg Wszechmogący. Za palec Boży uważany był powszechnie
Duch Święty. Znalazło to wyraz we fragmencie pochodzącego z IX w. Hymnu
nieszpornego z Zielonych Świąt, Veni Creator Spiritus, w którym Duch Święty
nazwany jest Digitus Paternae Dexterae – Palcem Boskiej Prawicy” /Tamże, s.
15/. „Gest prawicy Boga z wyraźnie eksponowanym układem trzech palców
występuje często w ilustracjach do tekstu o sześciu dniach stworzenia z
Księgi Rodzaju, przy czym odnosi się on nie tylko do momentu stworzenia i
formowania Kosmosu, lecz także powołania do istnienia zwierząt, roślin i
człowieka” /Tamże, s. 16.
+ Ramię Boga włada światem „Zmiłuj się nad nami, Panie, Boże wszystkich
rzeczy, i spojrzyj, ześlij bojaźń przed Tobą na wszystkie narody, wyciągnij
rękę przeciw obcym narodom, aby widziały Twoją potęgę. Tak jak przez nas
wobec nich okazałeś się świętym, tak przez nich wobec nas okaż się wielkim!
Niech Cię uznają, jak my uznaliśmy, że nie ma Boga prócz Ciebie, o Panie!
Odnów znaki i powtórz cuda, wsław rękę i prawe ramię! Wzbudź gniew i
wylej oburzenie, zniszcz przeciwnika i zetrzyj wroga! Przyspiesz czas i pomnij
na przysięgę, aby wysławiano wielkie Twoje dzieła. Ogień gniewu niech
strawi tego, kto się ratuje, a ci, którzy krzywdzą Twój lud, niech znajdą
zagładę! Zetrzyj głowy panujących wrogów, którzy mówią: Prócz nas nie ma
nikogo! Zgromadź wszystkie pokolenia Jakuba i weź je w posiadanie, jak było
od początku. Panie, zlituj się nad narodem, który jest nazwany Twoim
imieniem, nad Izraelem, którego przyrównałeś do pierworodnego. Miej
miłosierdzie nad Twoim świętym miastem, nad Jeruzalem, miejsce Twego
odpoczynku! Napełnij Syjon wysławianiem Twej mocy i lud Twój chwałą
swoją! Daj świadectwo tym, którzy od początku są Twoimi stworzeniami, i
wypełnij proroctwa, dane w Twym imieniu! Daj zapłatę tym, którzy oczekują
Ciebie, i prorocy Twoi niech się okażą prawdomówni! Wysłuchaj, Panie,
błagania Twych sług, zgodnie z błogosławieństwem Aaronowym nad Twoim
ludem. Niech wszyscy na ziemi poznają, że jesteś Panem i Bogiem wieków.
Żołądek przyjmuje każde pożywienie, ale jeden pokarm jest lepszy od
drugiego. Jak podniebienie rozróżni pokarm z dziczyzny, tak serce mądre –
mowy kłamliwe. Serce przewrotne wyrządza przykrości, ale człowiek z
wielkim doświadczeniem będzie umiał mu odpłacić. Kobieta przyjmie
każdego męża, lecz jedna dziewczyna jest lepsza od drugiej. Piękność kobiety
rozwesela oblicze i przewyższa wszystkie pożądania człowieka; a jeśli w
słowach swych mieć będzie ona współczucie i słodycz, mąż jej nie jest już jak
inni ludzie. Kto zdobędzie żonę, ma początek pomyślności, pomoc podobną
do siebie i słup oparcia. Gdzie nie ma ogrodzenia, rozdrapią posiadłość, a
gdzie brakuje żony, tam mąż wzdycha zbłąkany. Któż będzie ufał gromadzie
żołnierzy, co chodzi od miasta do miasta? Tak samo – człowiekowi, który nie
ma gniazda i zatrzymuje się tam, gdzie go mrok zastanie” (Syr 36, 1-27).
+ Ramię Boga wyprowadziło Izraela z ziemi egipskiej. Działalność Pawła w
Antiochii Pizydyjskiej wśród Żydów i pogan: „Odpłynąwszy z Pafos, Paweł i
jego towarzysze przybyli do Perge w Pamfilii, a Jan wrócił do Jerozolimy,
odłączywszy się od nich. Oni zaś przeszli przez Perge, dotarli do Antiochii
Pizydyjskiej, weszli w dzień sobotni do synagogi i usiedli. Po odczytaniu
Prawa i Proroków przełożeni synagogi posłali do nich i powiedzieli:
Przemówcie, bracia, jeżeli macie jakieś słowo zachęty dla ludu. Wstał więc
Paweł i skinąwszy ręką, przemówił: Słuchajcie, Izraelici i wy, którzy boicie się
3
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
Boga! Bóg tego ludu izraelskiego wybrał ojców naszych i wywyższył lud na
obczyźnie w ziemi egipskiej i wyprowadził go z niej mocnym ramieniem.
Mniej więcej przez czterdzieści lat znosił cierpliwie ich obyczaje na pustyni. I
wytępiwszy siedem szczepów w ziemi Kanaan oddał im ziemię ich w
dziedzictwo, mniej więcej po czterystu pięćdziesięciu latach. I potem dał im
sędziów aż do proroka Samuela. Później poprosili o króla, i dał im Bóg na lat
czterdzieści Saula, syna Kisza z pokolenia Beniamina. Gdy zaś jego odrzucił,
powołał Dawida na ich króla, o którym też dał świadectwo w słowach:
Znalazłem Dawida, syna Jessego, człowieka po mojej myśli, który we
wszystkim wypełni moją wolę. Z jego to potomstwa, stosownie do obietnicy,
wyprowadził Bóg Izraelowi Zbawiciela Jezusa. Przed Jego przyjściem Jan
głosił chrzest nawrócenia całemu ludowi izraelskiemu. A pod koniec swojej
działalności Jan mówił: „Ja nie jestem tym, za kogo mnie uważacie. Po mnie
przyjdzie Ten, któremu nie jestem godny rozwiązać sandałów na nogach” (Dz
13, 13-25).
+ Ramię Boże karze bezbożnych. „Bezbożni, którzy znać Ciebie nie chcieli,
doznali chłosty od Twego mocnego ramienia, trapieni niezwykłymi deszczami,
gradami, okrutnymi nawałnicami, i niszczeni ogniem. A co najdziwniejsze,
ogień się wzmagał w wodzie, która wszystko gasi, bo świat ujmuje się za
sprawiedliwymi. Czasem bowiem ogień przygasał, by nie spłonęły zwierzęta,
nasłane na bezbożnych, i by patrząc pojęli, że sąd Boży ich dosięgnął:
czasem zaś nawet pośród wody płonął ponad możliwości ognia, by
wyniszczyć płody znieprawionej ziemi. Lud zaś swój żywiłeś pokarmem
anielskim i dałeś im bez ich wysiłków gotowy chleb z nieba, zdolny dać
wszelką rozkosz i wszelki smak zaspokoić. Twój dar dawał poznać Twą
dobroć dla dzieci, a powolny pragnieniom jedzącego, zamieniał się w to, czego
kto zapragnął. Śnieg i lód wytrzymywały ogień i nie topniały, by pojęli, że
plony nieprzyjacielskie zniszczył ogień, płonąc wśród gradu i wśród ulewy
błyskając, i że potem, by się sprawiedliwi mogli pożywić, zapomniał on nawet
swojej własnej mocy. Przyroda bowiem Tobie, Stwórco, poddana, sroży się
jako kara przeciw niegodziwym, a jako dobroć łagodnieje dla tych, co Tobie
zaufali. Dlatego i wtedy, wszelkim podlegając zmianom, służyła darowi
Twemu, żywiącemu wszystkich, według woli tych, co byli w potrzebie, by
pojęli Twoi, Panie, umiłowani synowie, że nie urodzaj plonów żywi człowieka,
lecz słowo Twoje utrzymuje ufających Tobie. Bo to, czego ogień nie zniszczył,
topniało rychło pod ciepłem nikłego promyka słonecznego, by wiedziano, że
w dziękowaniu Tobie trzeba wyprzedzać słońce i wobec Ciebie stawać o
świtaniu. Nadzieja bowiem niewdzięcznika jak lód zimowy stopnieje i
rozpłynie się jak woda nieużyteczna” (Mdr 16, 16-29).
+ Ramię Boże karze bezbożnych. „Bezbożni, którzy znać Ciebie nie chcieli,
doznali chłosty od Twego mocnego ramienia, trapieni niezwykłymi deszczami,
gradami, okrutnymi nawałnicami, i niszczeni ogniem. A co najdziwniejsze,
ogień się wzmagał w wodzie, która wszystko gasi, bo świat ujmuje się za
sprawiedliwymi. Czasem bowiem ogień przygasał, by nie spłonęły zwierzęta,
nasłane na bezbożnych, i by patrząc pojęli, że sąd Boży ich dosięgnął:
czasem zaś nawet pośród wody płonął ponad możliwości ognia, by
wyniszczyć płody znieprawionej ziemi. Lud zaś swój żywiłeś pokarmem
anielskim i dałeś im bez ich wysiłków gotowy chleb z nieba, zdolny dać
wszelką rozkosz i wszelki smak zaspokoić. Twój dar dawał poznać Twą
4
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
dobroć dla dzieci, a powolny pragnieniom jedzącego, zamieniał się w to, czego
kto zapragnął. Śnieg i lód wytrzymywały ogień i nie topniały, by pojęli, że
plony nieprzyjacielskie zniszczył ogień, płonąc wśród gradu i wśród ulewy
błyskając, i że potem, by się sprawiedliwi mogli pożywić, zapomniał on nawet
swojej własnej mocy. Przyroda bowiem Tobie, Stwórco, poddana, sroży się
jako kara przeciw niegodziwym, a jako dobroć łagodnieje dla tych, co Tobie
zaufali. Dlatego i wtedy, wszelkim podlegając zmianom, służyła darowi
Twemu, żywiącemu wszystkich, według woli tych, co byli w potrzebie, by
pojęli Twoi, Panie, umiłowani synowie, że nie urodzaj plonów żywi człowieka,
lecz słowo Twoje utrzymuje ufających Tobie. Bo to, czego ogień nie zniszczył,
topniało rychło pod ciepłem nikłego promyka słonecznego, by wiedziano, że
w dziękowaniu Tobie trzeba wyprzedzać słońce i wobec Ciebie stawać o
świtaniu. Nadzieja bowiem niewdzięcznika jak lód zimowy stopnieje i
rozpłynie się jak woda nieużyteczna” (Mdr 16, 16-29).
+ Ramię Boże ochrania sprawiedliwych. „Wtedy sprawiedliwy stanie z wielką
śmiałością przed tymi, co go uciskali i mieli w pogardzie jego trudy. Gdy
ujrzą, wielki przestrach ich ogarnie i osłupieją na widok nieoczekiwanego
zbawienia. Powiedzą pełni żalu do samych siebie, będą jęczeli w utrapieniu
ducha: To ten, co dla nas – głupich – niegdyś był pośmiewiskiem i
przedmiotem szyderstwa: jego życie mieliśmy za szaleństwo, śmierć jego – za
hańbę. Jakże więc policzono go między synów Bożych i ze świętymi ma
udział? To myśmy zboczyli z drogi prawdziwej, nie oświeciło nas światło
sprawiedliwości i słońce dla nas nie wzeszło. Nasyciliśmy się na drogach
bezprawia i zguby, błądziliśmy po bezdrożnych pustyniach, a drogi Pańskiej
nie poznaliśmy. Cóż nam pomogło nasze zuchwalstwo, co dało chełpliwe
bogactwo? To wszystko jak cień przeminęło i jak wieść, co przebiega; jak
okręt prujący pieniącą się toń: śladu jego nie znajdziesz, gdy przeszedł, ni
bruzdy po jego spodzie wśród fal; jak się nie znajdzie żaden dowód przelotu
ptaka, szybującego w przestworzach: trzepoczące skrzydła przecięły lekkie
powietrze, uderzeniem piór smagane i prute z gwałtownym szumem - znaku
przelotu potem w nim nie znajdziesz. Jak gdy się strzałę wypuści do celu,
rozprute powietrze zaraz się zasklepia, tak że nie poznasz jej przejścia - tak i
my: zniknęliśmy, ledwie zrodzeni, i nie mogliśmy się wykazać żadnym
znakiem cnoty, aleśmy zniszczeli w naszej nieprawości. Bo nadzieja
bezbożnego jak plewa wiatrem miotana i jak lekka piana rozbita przez burzę.
Jak dym się rozwiała od wiatru, zatarła się jak pamięć chwilowego gościa. A
sprawiedliwi żyją na wieki; zapłata ich w Panu i staranie o nich u
Najwyższego. Dlatego otrzymają wspaniałe królestwo i piękny diadem z rąk
Pana; osłoni ich bowiem prawicą, ochraniać ich będzie ramieniem. Jak
zbroję przywdzieje swoją zapalczywość i uzbroi stworzenie ku odparciu
wrogów. Jak pancerzem okryje się sprawiedliwością i jak przyłbicą osłoni się
sądem nieobłudnym. Weźmie świętość za puklerz niezwyciężony i jak miecz
wyostrzy gniew nieubłagany, a razem z Nim świat będzie walczył przeciw
nierozumnym. Polecą z chmur celne pociski błyskawic, pomkną do celu jak z
dobrze napiętego łuku, a gniewne grady wyrzucone zostaną jak z procy.
Wzburzą się przeciw nim wody morskie i rzeki nieubłaganie ich zatopią.
Podniesie się przeciw nim powiew mocy i jak wichura ich zmiecie. Tak
nieprawość spustoszy całą ziemię, a nikczemność obali trony
możnowładców” (Mdr 5, 1-23).
5
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
+ Ramię Boże posługuje się aniołami w płaszczyźnie historii zbawienia, z
wtórnym jedynie wpływem na rzeczywistość materialną i historię świecką.
„Również Gmina Qumrańska, żydowska, główną rolę aniołów widziała w ich
walce po stronie „synów światłości” z demonami i „synami ciemności” (1 QM
12, 1-9). A zatem nawet tam aniołom przypisywano wpływ nie tyle na świat
materialny, ile raczej na życie duchowe, moralne i wspólnotowe; anielska
służba Bogu nie byłaby pełna bez służby człowiekowi, jako jednostce i jako
społeczności świętej (1 QSa 2, 8-10; 1 QM 7, 6-7; 12, 8-9; 1 QS 11, 7-8; 1
QH 3, 22; 6, 12-13; 11, 13; 4; OS 1 39-40). Ówczesne gminy judaistyczne i
chrześcijańskie lokowały aniołów w liturgii w szerokim znaczeniu, którą jest
jakieś przebóstwianie się uniwersalnych dziejów świata w dzieje niebieskie,
jakaś kultyczna transformacja bytu i człowieka z ciemności ku światłości.
Szczególnie chrześcijaństwo bazuje na myśli, że dzieje świata i człowieka to
nieustająca uniwersalna liturgia, sprawowana przez Jezusa Chrystusa jako
Arcykapłana Wszechświata (por. Hbr; Ap rozdz. 4 nn.). Jeśli zaś weźmiemy
pod uwagę liturgię w węższym znaczeniu, a mianowicie jako realizowanie
hymnu dziejów na cześć Jezusa Chrystusa, to aniołowie dołączają swoją koliturgię (J. Strugnell, K. Konopka; por. KKK 335) i tak mamy koncelebrę
liturgii nieba i aniołów z liturgią wszechświata i człowieka. Liturgie te
przenikają się wzajemnie w „miejscu” Chrystusa i Jego aniołów. Od połowy
XX w. kształtuje się stanowisko teologii katolickiej, że aniołowie działają z
ramienia Bożego w płaszczyźnie historii zbawienia, z wtórnym jedynie
wpływem na rzeczywistość materialną i historię świecką. Wyliczanie
szczegółowe „czynności” anielskich, co robiono w średniowieczu, nie jest
teologicznie uprawnione i może prowadzić do błędnej angelologii. Oczywiście,
historia zbawienia nie ogranicza się tutaj do samych czasów biblijnych, lecz
jest ujmowana jako współrozciągła w stosunku do całej historii doczesnej
świata. I tak historia zbawienia jest właściwym i głównym obszarem działań
anielskich, oznaczonym przez Chrystusa jako Stwórcę, Odkupiciela i
Zbawcę. Aniołowie sami nie podlegają procesowi odkupienia i soterii, ale żyją
życiem Chrystusa, są wwiązani przez Niego w ekonomię zbawienia i
współpracują z całymi dziejami zbawienia. Toteż ich działanie nie podlega
naszemu kontaktowi bezpośredniemu, lecz jest ujmowane przez personalną
wiarę tak, jak i dzieje zbawienia” /Cz. S. Bartnik, Dogmatyka Katolicka, t. 1,
Redakcja Wydawnictw KUL, Lublin 2000, s. 461.
+ Ramię Boże przejawia moc wobec władców tego świata „Wtedy Maryja
rzekła: Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim
Zbawcy. Bo wejrzał na uniżenie Służebnicy swojej. Oto bowiem błogosławić
mnie będą odtąd wszystkie pokolenia, gdyż wielkie rzeczy uczynił mi
Wszechmocny. Święte jest Jego imię a swoje miłosierdzie na pokolenia i
pokolenia [zachowuje] dla tych, co się Go boją. On przejawia moc ramienia
swego, rozprasza [ludzi] pyszniących się zamysłami serc swoich. Strąca
władców z tronu, a wywyższa pokornych. Głodnych nasyca dobrami, a
bogatych z niczym odprawia. Ujął się za sługą swoim, Izraelem, pomny na
miłosierdzie swoje - jak przyobiecał naszym ojcom - na rzecz Abrahama i jego
potomstwa na wieki. Maryja pozostała u niej około trzech miesięcy; potem
wróciła do domu” (Łk 1, 45-56).
+ Ramię domu Helego odcinane przez Boga. „Heli był już bardzo stary.
Słyszał on, jak postępowali jego synowie wobec wszystkich Izraelitów i to, że
6
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
żyli z kobietami, które służyły przy wejściu do Namiotu Spotkania. Mówił
więc do nich: Czemu dopuszczacie się tych czynów, wszak od całego ludu
słyszę o waszym niewłaściwym postępowaniu. Nie, synowie moi, niedobre
wieści ja słyszę, mianowicie że doprowadzacie do przestępstwa lud Pański.
Jeśli człowiek zawini przeciw człowiekowi, sprawę rozsądzi Bóg, lecz gdy
człowiek zawini wobec Pana – któż się za nim będzie wstawiał? Nie posłuchali
jednak napomnienia swego ojca, bo Pan chciał, aby pomarli. Młody zaś
Samuel rósł i coraz bardziej podobał się tak Panu, jak i ludziom. Do Helego
przybył mąż Boży i powiedział mu: Tak mówi Pan: Wyraźnie objawiłem się
domowi twojego praojca, gdy jeszcze byli w Egipcie i należeli do sług domu
faraona. Spośród wszystkich pokoleń izraelskich wybrałem ich sobie na
kapłanów, aby przychodzili do ołtarza mojego celem składania ofiary
kadzidła, aby wobec Mnie przywdziewali efod, a Ja dałem domowi ojca
twojego wszystkie ofiary spalane domu Izraela. Czemu depczecie po moich
ofiarach krwawych i pokarmowych, jakie zarządziłem w przybytku? Dlaczego
szanujesz bardziej synów swoich niźli Mnie, iż tuczycie się na
najwyborniejszych z wszystkich darów Izraela – ludu mojego? Dlatego taka
wyrocznia Pana, Boga Izraela: Wyraźnie powiedziałem domowi twojemu i
domowi ojca twego, że będą zawsze chodzić przede Mną, lecz teraz –
wyrocznia Pana – dalekie to ode Mnie. Tych bowiem, którzy Mnie szanują,
szanuję i Ja, a tych, którzy Mnie znieważają – czeka hańba. Właśnie
nadchodzą dni, w których odetnę ramię twoje i ramię domu twojego ojca, aby
już nie było starca w twoim domu. Będziesz widział ucisk przybytku, podczas
gdy Bóg udzieli Izraelowi wszelkiego dobra; w twoim domu nie będzie starca
po wszystkie czasy. Nie wytracę jednak u ciebie doszczętnie człowieka
składającego dla Mnie ofiarę, tak by się zużyły twoje oczy, a dusza się
wyniszczyła ze strapienia, podczas gdy ogół twego domu zabity zostanie
mieczem ludzi. Znakiem, że to się spełni, będzie to, co się zdarzy twoim
dwom synom, Chofniemu i Pinchasowi: obydwaj zginą tego samego dnia.
Ustanowię sobie kapłana wiernego, który będzie postępował według mego
serca i pragnienia. Zbuduję mu dom trwały, a on będzie chodził przed
obliczem mego pomazańca na zawsze. Kto jeszcze zostanie w domu twoim,
ten przyjdzie i upokorzy się przed nim, aby mieć srebrną monetę lub
bochenek chleba. Będzie wołał: Powierz mi, proszę, jaką czynność
kapłańską, abym mógł zjeść kęs chleba” (1 Sm 2, 22-36).
+ Ramię Ojciec kierujący Synem Bożym– ręką, a Duch jest palcem. Hymn
Veni Craeator. „Ty darzysz łaską siedemkroć, Bo moc z prawicy Ojca masz.
Przez Boga obiecany nam, Mową wzbogacasz język nasz”. „Tradycyjnie
określa się Ducha Świętego jako dawcę siedmiu darów. Znana jest symbolika
liczby „siedem”, która oznacza dla żydów pełnię. W rzeczy samej jednak tekst
Izajasza, który się znajduje u podłoża listy siedmiu darów Ducha, podaje
tylko sześć elementów: „I spocznie na niej (różdżce z pnia Jessego) Duch
Pański, duch mądrości i rozumu, duch rady i męstwa, duch wiedzy i bojaźni
pańskiej” (Iz 11, 2). Septuaginta i Wulgata dodały do tego „pobożność”,
zastępując nią występującą dwukrotnie „bojaźń Pańską”. Ale już Apokalipsa
mówi na samym początku o „siedmiu Duchach”, które są przed tronem Boga
(Ap 1, 4; por. 3, 1; 4, 5). Duch, siedmioraki w darach, wyciska w naszych
sercach myśl i wolę Boga, który jest Miłością. To właśnie akcentuje św. Paweł
w drugim Liście do Koryntian […]: chrześcijanie są listem Chrystusowym,
7
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
napisanym Duchem Boga żywego na żywych tablicach serc (2 Kor 3, 3).
Księga Powtórzonego Prawa wyjaśniała, że tablice Prawa zostały napisane
„palcem Bożym” (Pp 9, 10; por. Wj 8, 15 i Ps 8, 4). Tym Bożym palcem jest
Duch, który wypędza demony, zgodnie ze słowem Chrystusa (por. Łk 11, 20
w zestawieniu z Mt 12, 28), i który pisze w naszych sercach. Hymn
wyśpiewuje Ducha jako „palec prawicy Ojca”; Chrystus jest Bożą Prawicą;
Boga symbolizuje jego silna ręka i ramię wyciągnięte (por. Wj 6, 1. 6; Pp 5,
15). Ojciec jest ramieniem, Syn – ręką, a Duch – palcem: to On nas dotyka,
jak to widać wyraźnie na ikonie Trójcy św. Rublowa – On, który „uświęca
dary”, On, który jest Namaszczeniem. Nie tylko naznacza nasze ciała świętym
Krzyżem chrztu i bierzmowania (a także sakramentu święceń), ale mieszka w
naszej piersi, w naszym oddechu i w naszym głosie, pozwalając nam mówić,
abyśmy byli faktycznymi świadkami i piewcami dzieł Boga, podobnie jak
Piotr i Apostołowie w dniu Pięćdziesiątnicy (zob. Dz 2)” /R. le Gall OSB, Dwa
hymny do Ducha Świętego: Veni, Creator Spiritus i Veni, Sancte Spiritus, w:
Duch Odnowiciel, Kolekcja Communio 12, Pallotinum, Poznań 1998, 383400, s. 392.
+ Ramię Pańskie objawione przez Jezusa. „Chociaż jednak uczynił On przed
nimi tak wielkie znaki, nie uwierzyli w Niego, aby się spełniło słowo proroka
Izajasza, który rzekł: Panie, któż uwierzył naszemu głosowi? A ramię Pańskie
komu zostało objawione? Dlatego nie mogli uwierzyć, ponieważ znów rzekł
Izajasz: Zaślepił ich oczy i twardym uczynił ich serce, żeby nie widzieli
oczami oraz nie poznali sercem i nie nawrócili się, ażebym ich uzdrowił. Tak
powiedział Izajasz, ponieważ ujrzał chwałę Jego i o Nim mówił. Niemniej
jednak i spośród przywódców wielu w Niego uwierzyło, ale z obawy przed
faryzeuszami nie przyznawali się, aby ich nie wyłączono z synagogi. Bardziej
bowiem umiłowali chwałę ludzką aniżeli chwałę Bożą. Jezus zaś tak wołał:
Ten, kto we Mnie wierzy, wierzy nie we Mnie, lecz w Tego, który Mnie posłał.
A kto Mnie widzi, widzi Tego, który Mnie posłał. Ja przyszedłem na świat
jako światło, aby każdy, kto we Mnie wierzy, nie pozostawał w ciemności. A
jeżeli ktoś posłyszy słowa moje, ale ich nie zachowa, to Ja go nie sądzę. Nie
przyszedłem bowiem po to, aby świat sądzić, ale aby świat zbawić. Kto gardzi
Mną i nie przyjmuje słów moich, ten ma swego sędziego: słowo, które
powiedziałem, ono to będzie go sądzić w dniu ostatecznym. Nie mówiłem
bowiem sam od siebie, ale Ten, który Mnie posłał, Ojciec, On Mi nakazał, co
mam powiedzieć i oznajmić. A wiem, że przykazanie Jego jest życiem
wiecznym. To, co mówię, mówię tak, jak Mi Ojciec powiedział” J 12, 37-50.
+ Ramię potężne Boga wywiodło lud Izraelski z niewoli egipskiej. „A lud
widząc, że Mojżesz opóźnia swe zejście z góry, zebrał się wokół Aarona i
powiedział do niego: — Uczyńże dla nas Boga, który by [jako wódz] szedł
przed nami. Nie wiemy bowiem, co się stało z Mojżeszem, tym mężem, który
nas wywiódł z ziemi egipskiej. Wtedy Aaron powiedział do nich: – Pozrywajcie
złote kolczyki z uszu waszych żon, synów i córek i przynieście do mnie!
Wówczas cały lud pozdzierał z siebie złote kolczyki z uszu i zaniósł do
Aarona. On przyjął to od nich, ukształtował dłutem i ulał z tego cielca. Wtedy
oni rzekli: – Izraelu! Oto twój Bóg, który cię wywiódł z ziemi egipskiej. Aaron
widząc to zbudował przed nim ołtarz i ogłosił: – jutro dzień świąteczny na
cześć Jahwe! Nazajutrz powstali rychło rano i złożyli całopalenia, dołączając i
ofiary dziękczynienia. Potem lud zasiadł, aby jeść i pić, a potem oddać się
8
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
zabawie. Wtedy Jahwe przemówił do Mojżesza: — Zejdźże z góry, bo
sprzeniewierzył się twój lud, który wywiodłeś z ziemi egipskiej. Rychło zeszli z
drogi, którą im wyznaczyłem. Zrobili sobie cielca odlanego [z metalu], padali
przed nim na twarz i składali mu ofiary, mówiąc: „Izraelu, oto twój Bóg, który
cię wywiódł z ziemi egipskiej”. I dalej mówił Jahwe do Mojżesza: — Widzę, że
ten lud jest ludem twardego karku. Teraz więc zostaw mnie, niech się rozpali
mój ogień na nich i niech ich zniszczę. Ciebie zaś [samego] rozmnożę w wielki
lud. Ale Mojżesz próbował ułagodzić Jahwe, swego Boga, mówiąc: – O Jahwe!
Dlaczegóż ma się rozpalać twój gniew na lud, który wywiodłeś z ziemi
egipskiej siłą wielką i potężnym ramieniem? Dlaczego mają mówić
Egipcjanie: „Podstępnie wywiódł ich, aby wymordować w górach i wygładzić z
powierzchni ziemi”. Uśmierz zapalczywość Twego gniewu, zaniechaj tego zła,
[którym chcesz dotknąć] swój lud. Wspomnij na Abrahama, Izaaka i Izraela,
sługi Twoje, którym przysiągłeś na siebie samego, mówiąc im: „Rozmnożę
wasze potomstwo jak gwiazdy niebieskie, a całą tę ziemię, o której mówiłem,
dam waszemu potomstwu. Będą ją dzierżyć na zawsze!” Wtedy pożałował
Jahwe tego zła, którego zesłaniem groził swemu ludowi” (Wj 32, 1-14).
+ Ramię techniczne ludzkości dziś, jawiące się jako przedłużenie ludzkiego
organizmu i natury, zamiast pierwotnego kija w ręku jednostki. „Społeczny
„organizm”. Życie społeczne uzyskuje coraz wyższy stopień unifikacji,
organizacji i technicyzacji. Ludzkość staje się jednym, powszechnym
organizmem, który jako „socjosfera” nakłada się szeroko na całą biosferę i
kosmosferę. Jego ideałem staje się „świat jako jedno gigantyczne miasto”
(kosmopolis). Do tej nowej pozytywnej wizji ludzkości i świata wniósł bardzo
wiele P. Teilhard de Chardin, który posługuje się metaforyką niezwykłą, nie
pozbawioną jednak pewnych sensów kierunkowych. Według Teilharda
antropogeneza społeczna otrzymuje dziś jakby nowe „tkanki”, nowe
„narządy”: dziedziczeniowy, ekonomiczny, techniczny, komunikacyjny oraz
sprawczy. Na podobieństwo dziedziczenia biologicznego jednostki jawi się
autoprzekaz społeczności w dziedzinie kultury duchowej, materialnej i
cywilizacji (techniki, pamięci, myśli). Dziś noworodek i dziecko nie powtarza
już w aspekcie humanum milionów lat początkowych rozwojów, lecz
otrzymuje „nagle” wysoki stopień rozwoju duchowego, społecznego i
kulturowego. Analogicznie powstaje nowa gospodarka zbierania pokarmu,
wytwarzania go, przechowywania, dysponowania nim. Przy tym „Ogrodem
Eden” okazuje się już cały glob ziemski, wraz z oceanami i obydwoma
biegunami, a nawet najbliższy kosmos. „Drzewem Życia”, dającym swoje
owoce, staje się cały świat. Miejsce pierwotnego kija i kamienia w ręku
jednostek zajmuje dziś ogólnoludzkie „ramię techniczne”, jawiące się jako
przedłużenie ludzkiego organizmu i natury. W efekcie rozwija się ogromna
„maszynosfera”, jako proteza i przedłużenie organów działaniowych: nowe
źródła energii, komputery, maszyny samosterujące, samoregenerujące,
„myślące”. Świat techniczny pokrywa dziś cały glob ziemski, np. kanały
samolotowe. Gdzie nie ma ulepszeń technicznych, tam powstają niszczące
śmietniska” /Cz. S. Bartnik, Dogmatyka Katolicka, t. 1, Redakcja
Wydawnictw KUL, Lublin 2000, s. 410/. „Na podobieństwo układu nerwowomózgowego u jednostki wytworzyły się w organizmie społecznym jakieś nowe
środki komunikacji społecznej między osobami, między zbiorowościami oraz
między człowiekiem a światem rzeczy, łącznie z całym wszechświatem. Są to
9
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
środki zarówno ruchu lokalnego, jak i wzmożonej percepcji zmysłowej;
telekomunikacja, telewzierniki, język techniczny, fale, promienie, lasery,
energie, radary, nasłuch Kosmosu, komputeryzacja informacji, wysyłanie
sygnałów do najdalszych ciał niebieskich” /Tamże, s. 411.
+ Ramię w psychologii żydowskiej oznacza potęgę. Organy ciała ludzkiego są
w judaizmie atrybutami cech psychologicznych. Leb, serce, jest siedzibą
myśli, świadomości, emocji, tęsknoty, radości, nienawiści, odwagi itp. Na
sposób synekdochy oznacza całość życia wewnętrznego człowieka. Kelayot,
nerki, są źródłem emocji i świadomości, razem z sercem, opisując podstawę
charakteru człowieka. Me’ayim, jelita, są siedzibą uczuć silnych. Rahamim,
wnętrzności, oznaczają współczucie. Yad, ramię, oznacza potęgę.A110 594
+ Ramię wrogów Boga naznaczone znamieniem bestii. „Potem ujrzałem: a oto
Baranek stojący na górze Syjon, a z Nim sto czterdzieści cztery tysiące,
mające imię Jego i imię Jego Ojca wypisane na czołach. I usłyszałem z nieba
głos jakby głos mnogich wód i jakby głos wielkiego gromu. A głos, który
usłyszałem, [brzmiał] jak gdyby harfiarze uderzali w swe harfy. I śpiewają
jakby pieśń nową przed tronem i przed czterema Zwierzętami, i przed
Starcami: a nikt tej pieśni nie mógł się nauczyć prócz stu czterdziestu
czterech tysięcy – wykupionych z ziemi. To ci, którzy z kobietami się nie
splamili: bo są dziewicami; ci, którzy Barankowi towarzyszą, dokądkolwiek
idzie; ci spośród ludzi zostali wykupieni na pierwociny dla Boga i dla
Baranka, a w ustach ich kłamstwa nie znaleziono: są nienaganni. Potem
ujrzałem innego anioła lecącego przez środek nieba, mającego odwieczną
Dobrą Nowinę do obwieszczenia wśród tych, którzy siedzą na ziemi, wśród
każdego narodu, szczepu, języka i ludu. Wołał on głosem donośnym:
Ulęknijcie się Boga i dajcie Mu chwałę, bo godzina sądu Jego nadeszła.
Oddajcie pokłon Temu, co niebo uczynił i ziemię, i morze, i źródła wód! A
inny anioł, drugi, przyszedł w ślad mówiąc: Upadł, upadł wielki Babilon, co
winem zapalczywości swego nierządu napoił wszystkie narody! A inny anioł,
trzeci, przyszedł w ślad za nimi, mówiąc donośnym głosem: Jeśli kto wielbi
Bestię, i obraz jej, i bierze sobie jej znamię na czoło lub rękę, ten również
będzie pić wino zapalczywości Boga przygotowane, nie rozcieńczone, w
kielichu Jego gniewu; i będzie katowany ogniem i siarką wobec świętych
aniołów i wobec Baranka. A dym ich katuszy na wieki wieków się wznosi i
nie mają spoczynku we dnie i w nocy czciciele Bestii i jej obrazu, i ten, kto
bierze znamię jej imienia. Tu się okazuje wytrwałość świętych, tych, którzy
strzegą przykazań Boga i wiary Jezusa. I usłyszałem głos, który z nieba
mówił: Napisz: Błogosławieni, którzy w Panu umierają – już teraz. Zaiste,
mówi Duch, niech odpoczną od swoich mozołów, bo idą wraz z nimi ich
czyny. Potem ujrzałem: oto biały obłok – a Siedzący na obłoku, podobny do
Syna Człowieczego, miał złoty wieniec na głowie, a w ręku ostry sierp. I
wyszedł inny anioł ze świątyni, wołając głosem donośnym do Siedzącego na
obłoku: Zapuść Twój sierp i żniwa dokonaj, bo przyszła już pora dokonać
żniwa, bo dojrzało żniwo na ziemi! A Siedzący na obłoku rzucił swój sierp na
ziemię i ziemia została zżęta. I wyszedł inny anioł ze świątyni, która jest w
niebie, i on miał ostry sierp. I wyszedł inny anioł od ołtarza, mający władzę
nad ogniem, i donośnie zawołał do mającego ostry sierp: Zapuść twój ostry
sierp i poobcinaj grona winorośli ziemi, bo jagody jej dojrzały! I rzucił anioł
swój sierp na ziemię, i obrał z gron winorośl ziemi, i wrzucił je do tłoczni
10
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
Bożego gniewu – ogromnej. I wydeptano tłocznię poza miastem, a z tłoczni
krew wytrysnęła aż po wędzidła koni, na tysiąc i sześćset stadiów” (Ap 14, 120).
+ Ramię zbrojne ojczyzny, armia „armia hiszpańska w chwili wybuchu
powstania była organizmem, mającym wiele słabych stron. Nie była ani
dostatecznie spoista, ani dostatecznie potężna technicznie. Miała jednak
jedną nieocenioną właściwość, stanowiącą istny skarb Hiszpanii: miała stare,
doskonałe tradycje. Tradycja – to wielka rzecz! Stara, wielowiekowa
instytucja, przechowująca w sobie dziedzictwo doświadczeń, pojęć, zasad
honoru, nieomylnych reguł obowiązku – to jest coś, co pod pewnymi
względami góruje w sposób nieskończony nad instytucjami młodymi. Armie
młode i improwizowane mogą być narzędziem znakomitym, narzędziem
niesłychanie sprawnym, – dość wymienić armie Napoleona! – to też nieraz
armie stare są przez nie bite. Ale nieraz są narzędziem nie dość pewnym. Czy
armie Napoleona, przy całej swej świetności, zawsze dobrze służyły Francji?
Czy nie za daleko i nie w kolizji z interesem ojczyzny służyły ambicji
dyktatora?” /J. Giertych, Hiszpania Bohaterska, Ossolineum Nowy Świat,
Warszawa 1937, s. 310/. „Wiekuista Francja z pewnością trwalsze w swej
historii zachowa wspomnienie o starych armiach królewskich, niż o
znakomitych, ale zbyt awanturniczych; więcej myślących o własnej sławie,
niż o potrzebach ojczyzny, armiach napoleońskich. W starych armiach więcej
jest ducha równowagi, więcej rzeczywistych cnot (choć nieraz mniej
błyskotliwego rozmachu) więcej – pełnego nieraz pokory – oddania ojczyźnie.
Znamy i my w Polsce ten dylemat różnicy między żołnierzem w służbie Boga i
Ojczyzny, a typem wojennego zawadiaki, nie wprzężonego w mechanizm życia
narodowego! Ileż np. szkód narobili Polsce w XVII wieku „lisowczycy” dzielni
na miarę wojsk napoleońskich i wsławieni szeregiem olśniewających czynów,
ale spełniający te czyny niejako na marginesie ówczesnej polityki polskiej i
nieraz wbrew istotnym wymogom polskiej racji stanu. W dodatku – dumni ze
swych czynów i zasług, żądali od ojczyzny, by im wciąż za te zasługi płaciła,
żądali w ówczesnej Polsce stanowiska uprzywilejowanego, anarchizowali
życie Rzeczypospolitej i stawali się jej istną plagą. Armia hiszpańska jest
klasycznym przykładem starej, mającej za sobą tysiącletnią tradycję europejskiej armii, która aż do największych głębin swego instynktu jest – zbrojnym
ramieniem ojczyzny, zbrojnym ramieniem narodu. W armii takiej są kwestie,
które rozstrzyga nie regulamin i nie nakaz – ale prosty odruch instynktu”
/Tamże, s. 311.
11