Komentarz surowcowy

Transkrypt

Komentarz surowcowy
Komentarz surowcowy
poniedziałek, 17 grudnia 2012 r.
Popyt na soję ma się nieźle
W centrum uwagi:
Dorota Sierakowska
Analityk
tel: (022)504-33-22
e-mail: [email protected]
•
•
•
Obawy o nadpodaż ropy naftowej
Starcie ambicji Iraku i Arabii Saudyjskiej
Silny popyt na rynku soi
Koniec poprzedniego tygodnia na rynkach towarowych odznaczał się przewagą strony popytowej.
Indeks CRB zyskał 0,75%, kończąc piątkową sesję na poziomie niemal 295 pkt. Na korzyść popytu
działała sytuacja na rynku walutowym - w piątek wyraźnie osłabił się dolar amerykański (US Dollar
Index zniżkował o 0,44%).
Za zwyżkę indeksu CRB odpowiadał między innymi wzrost cen ropy naftowej, a także zbóż.
Notowania ropy naftowej typu WTI wzrosły o 0,86%, docierając na koniec ubiegłego tygodnia do
rejonu 87 USD za baryłkę. Piątkowy wzrost notowań tego surowca można tłumaczyć wspomnianym
wcześniej osłabieniem dolara, ale także dobrymi danymi makro z amerykańskiej gospodarki, jakie
pojawiły się tego dnia (produkcja przemysłowa, indeks PMI dla przemysłu). Jednak chociaż polepszyły
się oczekiwania inwestorów co do wielkości popytu na ropę naftową, nadal dużym problemem
pozostaje duża podaż tego surowca.
Obawy o nadpodaż ropy naftowej
W Ameryce Północnej wydobycie ropy naftowej dynamicznie wzrosło, odkąd na dużą skalę zaczęto
eksploatować złoża z piasków roponośnych, a także ropę ze złóż łupkowych. Międzynarodowa
Agencja Energetyczna wyliczyła niedawno, że do roku 2020 Stany Zjednoczone mają stać się
największym producentem ropy naftowej na świecie. Wprawdzie agencja ratingowa Fitch wyraziła
zdanie, że tani gaz łupkowy w USA nie wpłynie znacząco na ceny ropy naftowej w Europie i Afryce,
jednak z pewnością będzie miał wpływ na wycenę amerykańskiej ropy WTI.
Jednak obecnie na pierwszy plan wysunęła się sytuacja po stronie podaży ropy w OPEC. W minioną
środę doszło do spotkania przedstawicieli krajów zrzeszonych w tym kartelu, podczas którego
rozmowy skupiły się wokół konieczności ograniczenia wydobycia ropy naftowej i na ożywionej
dyskusji na temat tego, który kraj ma w większej mierze ograniczyć produkcję. Na spotkaniu starły się
ambicje dwóch ważnych producentów ropy - Arabii Saudyjskiej i Iraku. Ten pierwszy kraj w ostatnich
miesiącach obniżył produkcję i nie chce robić tego nadal, natomiast ten drugi kraj ma zamiar
zwiększyć wydobycie ropy naftowej.
1|Strona
Starcie ambicji Iraku i Arabii Saudyjskiej
Nękany przez wiele lat wojnami i zamieszkami Irak odbudowuje swój wydobywczy potencjał i nie
chce teraz się ograniczać w tej kwestii. W bieżącym roku średnie dzienne wydobycie ma wynieść 3,35
mln baryłek, a więc o 650 tysięcy baryłek dziennie niż w 2011 r. Oznacza to także największą
dynamikę wzrostu wydobycia od 14 lat. Natomiast w przyszłym roku Irak ma wydobywać
porównywalną ilość ropy, jak ponad trzydzieści lat temu, gdy do władzy doszedł Saddam Husajn. W
2013 r. średnie dzienne wydobycie prawdopodobnie wyniesie 3,7 mln baryłek, podczas gdy w
rekordowym 1979 r. było to 3,8 mln baryłek.
Arabia Saudyjska musi więc rozstrzygnąć, czy jako największy producent ropy naftowej w OPEC
zdecyduje się ograniczyć wydobycie, by nie dopuścić do dalszego spadku notowań ropy naftowej na
światowym rynku. Ta kwestia może stać się jeszcze bardziej istotna, jeśli Iran złagodzi swoje
stanowisko w sprawie programu nuklearnego. W ostatnich dniach na rynku pojawiały się bowiem
spekulacje, że Iran, dla którego zachodnie sankcje okazały się bardzo dotkliwe, jest w stanie iść na
ustępstwa w kwestii programu atomowego. Jeśli faktycznie takie zdarzenie miałoby miejsce, to
mogłoby to oznaczać załagodzenie sankcji amerykańskich i europejskich względem Iranu, a tym
samym - możliwość większego wydobycia i eksportu ropy w tym kraju. Taki scenariusz niewątpliwie
wywarłby dużą presję na spadek cen ropy naftowej, zwłaszcza gatunku Brent.
Dzisiaj rano cena amerykańskiej ropy WTI pnie się delikatnie w górę, jednak nadal pozostaje ona
poniżej istotnych poziomów technicznego oporu. Dzisiaj nie są planowane publikacje istotnych
danych makro dla tego rynku, dlatego ewentualne wzrosty mogłyby być wspierane jedynie przez
niepokojące informacje z Bliskiego Wschodu. Tymczasem jednak dużo bardziej prawdopodobnym
scenariuszem jest konsolidacja cen ropy naftowej lub ich spadek na skutek obaw o nadwyżkę podaży
tego surowca.
Wykres 1. Notowania ropy WTI – dane dzienne.
2|Strona
Silny popyt na rynku soi
Strona popytowa pozostaje dzisiaj silna na rynku soi. W piątek cena tego zboża wzrosła o ponad
1,2%, a dzisiaj rośnie o kolejne pół procenta. W przeciwieństwie do rynku pszenicy, popyt na soję z
USA jest duży – amerykańskie zboże jest w dużych ilościach eksportowane przede wszystkim do Chin.
Dodatkowo, w piątek pojawiły się informacje National Oilseed Processors Association, z których
wynika, że także popyt wewnętrzny na soję ma się nieźle – w listopadzie przerób soi w USA wyniósł
157,3 mln buszli, co jest najwyższym wynikiem od trzech lat.
Czynnikiem, który dodatkowo sprzyja stronie popytowej, są niewielkie zapasy soi w Stanach
Zjednoczonych, których w tym roku nie udało się odbudować. Istotną kwestią pozostaje produkcja
tego zboża w Ameryce Południowej – szacuje się, że ilość zebranego wiosną zboża ma być
rekordowa. Jeszcze do niedawna takie spekulacje przyczyniały się do spadku notowań soi, jednak
ostatnio coraz częściej mówi się o problemach z pogodą w Argentynie i Brazylii. Oba te kraje
doświadczyły suszy w ubiegłym sezonie, dlatego ograniczenie podaży soi w tych krajach byłoby
bardzo niepokojące i wzmagałoby presję na wzrost cen soi.
Wykres 2. Notowania soi – dane dzienne.
---Prezentowany raport został przygotowany w Wydziale Doradztwa i Analiz Rynkowych Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska S.A. z
siedzibą w Warszawie tylko i wyłącznie w celach informacyjnych i nie stanowi analizy inwestycyjnej, ani analizy finansowej ani rekomendacji
w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005r. (Dz.U. 2005, poz. 206 nr 1715) oraz Ustawy z dnia
29 lipca 2005r. (Dz.U. 2005, Nr 183, poz. 1538 z późn. zm.). Przedstawiony raport jest wyłącznie wyrazem wiedzy i poglądów autora według
stanu na dzień sporządzenia i w żadnym wypadku nie może być podstawą działań inwestycyjnych Klienta. Przy sporządzaniu raportu DM
BOŚ SA działał z należytą starannością oraz rzetelnością. DM BOŚ SA i jego pracownicy nie ponoszą jednak odpowiedzialności za działania
lub zaniechania Klienta podjęte na podstawie niniejszego raportu ani za szkody poniesione w wyniku tych decyzji inwestycyjnych. Niniejszy
raport adresowany jest do nieograniczonego kręgu odbiorców. Został sporządzony na potrzeby klientów DM BOŚ S.A. oraz innych osób
zainteresowanych. Nadzór nad DM BOŚ SA sprawuje Komisja Nadzoru Finansowego. Regulaminy doradztwa inwestycyjnego i sporządzania
analiz inwestycyjnych, analiz finansowych oraz innych rekomendacji o charakterze ogólnym dotyczących transakcji w zakresie instrumentów
finansowych oraz instrumentów bazowych instrumentów pochodnych znajdują się na stronie internetowej bossa.pl w dziale Dokumenty.
3|Strona