Tato daj pojeździć czyli ubezpieczeniowe relacje

Transkrypt

Tato daj pojeździć czyli ubezpieczeniowe relacje
Materiał prasowy
Warszawa, 31 sierpnia 2010 r.
Tato, daj pojeździć…, czyli ubezpieczeniowe relacje rodzinne
Rzadko który młody kierowca ma okazję zdobywać pierwsze doświadczenia za kółkiem
własnego samochodu. W większości przypadków synowie i córki pożyczają najpierw auta
od swoich rodziców. A mama i tata nie zawsze wiedzą, co to oznacza dla ich kieszeni
w kontekście ubezpieczenia.
Dzieci jeżdżą autem rodzica, rodzic płaci
Zarówno młody kierowca, jak i jego rodzic powinni wiedzieć, że jeśli wspólnie użytkują
samochód, może to mieć niemałe konsekwencje. Jeśli okazałoby się, że wypadek miał
miejsce, gdy za kółkiem siedział młody kierowca, a o tym, że będzie on jeździł tym
samochodem, ubezpieczyciel nie został poinformowany przy podpisywaniu polisy,
odszkodowanie może zostać wypłacone w obniżonej wysokości. O ile? To, jak bardzo
zostanie ścięte nasze odszkodowanie w takim przypadku, jest kwestią indywidualną dla danej
firmy ubezpieczeniowej. Średnio jest to ok. 20%. Niektóre towarzystwa są bardzo surowe
w takich przypadkach, inne mniej. Warto zajrzeć do ogólnych warunków umowy
ubezpieczeniowej, ile może nas kosztować oddanie kluczyków synowi lub córce – mówi
Wojciech Rabiej z internetowej porównywarki rankomat.pl.
Jak zabezpieczyć się ze 100% skutecznością przed obniżonym odszkodowaniem? Trzeba
jasno powiedzieć podczas podpisywania umowy, że samochodu będzie używał młody
kierowca. Tylko, niestety, należy być też przygotowanym, że ubezpieczyciel od razu weźmie
pod uwagę zwiększone ryzyko, co oznacza dla nas wyższą cenę polisy – wyjaśnia Rabiej.
Co bardzo istotne, w zakresie zniżek towarzystwa są bardziej łaskawe. Zarówno OC, jak i AC
są przypisane do samochodu, a nie do osoby, tak więc zniżki działają niezależnie od tego, kto
kieruje pojazdem. I tak rzeczywiście jest, ale ma to również konsekwencje w momencie
wystąpienia szkody: z powodu kolizji spowodowanej przez młodego kierowcę (np. syna)
posiadacz zniżek (np. ojciec) niestety traci część wypracowanych przez lata zniżek.
Rodzic jest współwłaścicielem, dziecko płaci mniej
Jeśli jesteśmy zaś młodym kierowcą i kupiliśmy swój własny samochód, możemy dzięki
uprzejmości rodzica sporo zaoszczędzić. Towarzystwa stawiają przed młodymi ludźmi szereg
utrudnień, a jednym z nich jest bardzo wysoka, sięgająca nawet 200% podstawowej składki,
opłata za ubezpieczenia komunikacyjne. Sposobem na obniżenie kosztów OC, może być
ustanowienie współwłasności pojazdu z osobą, która posiada zniżki, właśnie np. z naszym
rodzicem (o ile się na to zgodzi).
Firmy ubezpieczeniowe opracowały specjalne procedury związane z ubezpieczeniem
pojazdu, który jest współwłasnością minimum dwóch osób. Standardem jest, że przy
zawieraniu umowy bierze się pod uwagę uprawnienia ubezpieczeniowe tego
współwłaściciela, który posiada największe zniżki. W większości towarzystw
ubezpieczeniowych, wysokość składki wzrasta, jeśli jeden z kierowców ma „zwyżki”,
wynikające zarówno z spowodowanych kolizji, jak i z wieku kierowcy czy czasu posiadania
prawa jazdy. W takiej sytuacji najczęściej od zniżek jednego z współwłaścicieli (np. ojca)
odejmuje się zwyżki drugiego (np. 20-letniego syna), czyli np. od 50-procentowej zniżki
odliczamy 30-procentową zwyżkę uzyskując 20-procentowy rabat w stosunku do normalnej
ceny polisy.
Współwłasność – z czym to się je?
Współwłasność zakłada, że niepodzielna rzecz (w tym przypadku auto) w jednakowym
stopniu należy do przynajmniej dwóch osób. Każdy współwłaściciel ma takie samo prawo do
korzystania z danej rzeczy, jak inni współwłaściciele. Oprócz prawa do korzystania z pojazdu,
współwłasność wiąże się także oczywiście z pewnymi obciążeniami. Wszyscy
współwłaściciele są np. zobowiązani do płacenia podatku za pojazd. Nie jest to jednak na
ogół duży problem, jeśli współwłaściciele są blisko spokrewnieni. Od strony formalnej,
rejestracja samochodu i jednoczesne ustanowienie współwłasności jest procedurą
stosunkowo nieskomplikowaną i tylko nieznacznie różni się od zwykłej rejestracji pojazdu.
Niewątpliwą zaletą współwłasności, obok obniżenia składki ubezpieczeniowej jest fakt, że
lata, w których samochód jest ubezpieczony w takiej formie, wliczają się młodemu kierowcy
do historii ubezpieczeniowej. Dzięki temu, kiedy po pewnym czasie zdecyduje się on na
samodzielne ubezpieczenie pojazdu, składka będzie niższa dzięki zgromadzonym zniżkom.
Specjalna oferta ubezpieczeniowa dla młodego kierowcy?
W Wielkiej Brytanii funkcjonują ubezpieczyciele, którzy specjalizują się w ofercie
ubezpieczeniowej dla młodych kierowców. Jest ona bardzo zróżnicowana, ponieważ
ubezpieczyciele bardzo dokładnie analizują młodych kierowców – np. wśród pytań jest
pytanie o korzystanie z samochodu w weekendowe wieczory (czytaj imprezy), co może
wiązać się z istotną korektą składki w górę. Od niedawna również w Polsce Hestia oferuje
takie ubezpieczenia dla młodych kierowców – oferta You Can Drive jest dostępna również
w rankomat.pl.