Jak nie ucząc słów uczyć języka obcego?
Transkrypt
Jak nie ucząc słów uczyć języka obcego?
Jak nie ucząc słów uczyć języka obcego? Na blogu Wiktor napisał: „Drodzy przyjaciele pytanie do was wszystkich. Kto i co zapamiętuje w naszym umyśle w jaki sposób zapisuje się w naszej ścieżce neuronowej mózgu, ciele, aurze? Zapamiętuje tylko podświadomość, a świadomość jest tylko programatorem podświadomości.” I tutaj z Panem Wiktorem zgadzam się w 100%. Analizuję to w jakim stopniu nasza podświadomość uczestniczy w nauce języka ojczystego, coraz bardziej jestem przekonany, że za naukę języka bardziej odpowiada nasza podświadomość niż nasz świadomy umysł. Oznacza to też, że jeśli uczymy się słówek z języka obcego czy nawet z języka ojczystego w sposób świadomy to z pewnością je zapomnimy, a czas wysiłek i pieniądze zostaną zmarnotrawione. Gdy nad tym dłużej myślę, to nie potrafię odnaleźć słów z języka ojczystego, które opanowałem w sposób świadomy - koncentrując się na nich. Tymczasem, gdy uczymy się języka obcego to świadomie staramy się opanować nowe słownictwo właśnie skupiając na nich naszą całą uwagę. Tutaj rodzi się pytanie: jak uczyć języka obcego nie ucząc w sposób świadomy słownictwa? Jak uczyć języka naszą podświadomość pomijając nasz świadomy umysł? Należy spojrzeć na to jak dzieci uczą się języka ojczystego. Kilka dni temu byliśmy z naszymi dziećmi w Cyrku Zalewskich. Po spektaklu, przez kilka kolejnych dni naszemu starszemu synkowi, który obecnie ma 5 lat zadawaliśmy mnóstwo pytań dotyczących spektaklu, który wspólnie obejrzeliśmy. Zadawaliśmy bardzo rozbudowane pytania typu: Co najbardziej podobało ci się w cyrku? A on odpowiada jednym słowem: słonie. A ile było tych słoni? Odpowiedź: dwa. Jeden był większy, a drugi mniejszy? Odpowiedź: tak. Jeden ze słoni to zapewne mama a drugi słoń to jej dziecko? Odpowiedź: tak. Co się dzieje w umyśle dziecka, gdy zadajemy pytania? Otóż, gdy dziecko słyszy pytanie to skupia się na odczuciach np. na tym co widziało podczas spektaklu, a w sposób mniej świadomy lub nawet nieświadomy skupia się na samym pytaniu. Szczególnie jest to zauważalne, gdy w pytaniu pojawią się słowa, których dziecko nie zna? Przykładowo: Czy mniejszy słoń saletti? – nawet, gdy postawię tego typu pytanie, to dziecko wyobrazi sobie mniejszego słonia właśnie dlatego, że zadaję pytanie. Nowe słowa zostaną dodane do wyobrażenia związanego z mniejszym słoniem w sposób zupełnie nieświadomy. Jednak, gdybym użył twierdzenia typu: Słoń saletti. – to większość z nas (i być może także dziecko) w sposób świadomy skupimy się na nieznanych nam słowach i będziemy się starali opanować je w sposób świadomy. Dzieje się tak dlatego, że twierdzenia nie zmuszają nas do używania wyobraźni (odczuwania) w takim stopniu jak czynią to pytania. Sekret kryje się w pytaniach, które przemycają do naszej podświadomości nowe słowa. Dlaczego przemycają? Ponieważ pytanie odwraca naszą uwagę od słów, a kieruje naszą uwagę ku wyobraźni, w której przechowujemy pewne odczucia np. obraz związany ze słoniem. Co z tego wynika? Oznacza to, że musisz wrócić do sposobu w jaki rodzicie uczą swoje dzieci języka ojczystego właśnie poprzez stawianie odpowiednich pytań, które przemycą do podświadomego umysłu ucznia nowe słownictwo. Oznacza to też, że w trakcie, gdy Twoi uczniowie zdobywają nowe słownictwo, powinieneś zadbać o to, by nie uczyli się nowych słów w sposób świadomy. To tyle w tej wiadomości. W jutrzejszej rozwinę temat i wskażę Ci słowa, których ze względu na ich charakter nie mogliśmy się na nich skupić, by je przyswoić w sposób świadomy.