Wersja z wykresami

Transkrypt

Wersja z wykresami
14 – 18 lutego 2005 r.
Wydarzenia tygodnia:
RPP będzie ciąć?!
Złoty odporny na politykę
11.02.2005
18.02.2005
USD/PLN
3,1225
3,0505
EUR/PLN
4,0268
3,9873
EUR/USD
1,2867
1,3061
USD/JPY
105,74
105,55
DAX XETRA
4360,42
4358,87
Nikkei 225 *
11553,56
11660,12
Wig20
1972,65
2055,47
Zloto
417,05
427,20
Ropa (Brent DTD)
43,5
45,4
Dane z godz. 15:00 czasu polskiego / * zamknięcie piątkowej sesji
Źródło: Reuters
W raporcie:
1.
2.
3.
4.
Rynek krajowy
Rynek międzynarodowy
Rekomendacje
Kalendarium
5. Komentarz makroekonomiczny
1
Zmiana proc.
-2,31
-0,98
1,51
-0,18
-0,04
0,92
4,20
2,43
4,37
RPP pod presją
Kilka ostatnich dni przyniosło nieznaczne wzmocnienie złotego. Na większy ruch nie pozwoliły napięcia na
scenie politycznej. Kurs euro spadł minimalnie z 4,01 do blisko 3,98 zł. Bardziej potaniał dolar, co wynikło z
pogorszenia sentymentu do waluty amerykańskiej na rynku międzynarodowym. Kurs USD/PLN sięgał pod koniec
tygodnia 3,05 zł wobec 3,13 siedem dni wcześniej. W opinii inwestorów zagranicznych Polska ciągle jest atrakcyjnym
miejscem do lokowania kapitału. Potwierdza to zwłaszcza zachowanie indeksów warszawskiej giełdy, które w
minionym tygodniu odnotowały bardzo dynamiczne zwyżki i wieloletnie rekordy.
Od początku tygodnia na rynek napływały ciekawe informacje ze sfery polityki. Inwestorzy nie reagowali
jednak na najnowsze przedwyborcze sondaże, według których koalicja PO-PiS zdobyłaby 40 proc. głosów w wyborach
parlamentarnych. Uczestników rynku nie zelektryzowała też wiadomość, że premier Belka nie widzi powodu do
zdymisjonowania wicepremiera Hausnera, a ewentualne wotum nieufności wobec ministra gospodarki i pracy uznałby
za wotum zaufania wobec rządu. Dodatkowo bardzo wysoko ocenił pracę prof. Hausnera. SLD wycofał poparcie dla
wicepremiera po jego wystąpieniu z szeregów Sojuszu, ale nie dla całego rządu. Wszystko rozstrzygnie się 5 maja,
podczas głosowania nad rozwiązaniem Sejmu. Warto mieć na uwadze, że w już dziś część posłów SLD zapowiada, że
poprze takie rozwiązanie (do rozwiązania Sejmu wystarczyłoby ok. 40 głosów posłów Sojuszu).
Premier Belka oświadczył, że nie zrezygnuje z zajmowanego stanowiska, by przyspieszyć wybory. W jego
opinii wywołałoby to tylko niepotrzebnie trzy miesiące chaosu. Nie przyjął też dymisji ministra zdrowia Marka
Balickiego. Najprawdopodobniej w takiej dość nerwowej atmosferze miną kolejne 2 miesiące.
Rynek przygotowuje się już na obniżki stóp procentowych, a kolejni przedstawiciele RPP skłaniają się do
takiego rozwiązania. W minionym tygodniu taką drogę wskazali Dariusz Filar, Marian Noga, Stanisław Nieckarz czy
Jan Czekaj. Według ich opinii inflacja może szybko spaść do 1,5 – 3,5 proc. na koniec roku, czyli przedziału wahań
ustalonego przez RPP. Styczniowe dane makroekonomiczne potwierdziły realność takiego scenariusza. Inflacja w
cenach konsumentów w styczniu mocno spadła do 4 proc. z 4,4 proc. w grudniu, przy prognozach na poziomie 4,6
proc. Przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło zaś w styczniu tylko o 2,6 proc. Oznacza to brak
presji na podwyżki płac. Trudno się zresztą tego spodziewać przy tak wysokim bezrobociu (według wicepremiera
Hausnera stopa bezrobocia w styczniu wzrosła do 19,5 proc. z 19,1 proc. w grudniu). Niższa od prognoz była też
inflacja w cenach producentów (PPI) – 4,4 proc. Produkcja przemysłowa wzrosła zgodnie z przewidywaniami o 4,7
proc.
Można oczekiwać, że na najbliższym posiedzeniu RPP (24 – 25 luty) Rada zmieni nastawienie w polityce
pieniężnej z restrykcyjnego na neutralne. W kolejnych miesiącach coraz bardziej realne stają się obniżki stóp. Jako
ciekawostkę można przytoczyć, że bank inwestycyjny Merrill Lynch przewiduje spadek stóp procentowych o 200 pkt
w ciągu 12 miesięcy.
Prócz wzrostów na warszawskiej giełdzie trwają też wzrosty na rynku obligacji. Ministerstwo Finansów
sprzedało w środę bez problemu wszystkie obligacje 5-letnie o wartości 3,2 mld zł. Spadła średnia rentowność, choć
popyt ze strony inwestorów był niższy od oczekiwań. Resort finansów nie miał również problemów ze sprzedażą
bonów skarbowych. Popyt na papiery o wartości 0,9 mld zł wyniósł jednak tylko 1,68 mld zł. Spadła za to średnia
rentowność z 6,078 proc. na poprzedniej aukcji do 6,051 proc. obecnie.
1 8 .0 2 .2 0 0 5
2 ,4 0
0 ,1 3
0 ,5 3
0 ,2 5
2 ,9 0
2 ,4 8
0 ,4 8
2 ,5 8
0 ,4 3
3 ,9 9
3 ,0 5
1 ,6 4
5 ,7 9
4 ,6 4
Ź r ó d ło : N B
43
33
64
52
10
10
19
12
93
25
68
34
55
97
P .
Odchylenie złotego od parytetu
-5%
-6%
-7%
-8%
-9%
-10%
-11%
-12%
-13%
-14%
-15%
-16%
-17%
-18%
2
27 gru
29 gru
3 sty
5 sty
7 sty
11 sty
13 sty
17 sty
19 sty
21 sty
26 sty
28 sty
2 lut
4 lut
9 lut
14 lut
16 lut
F ix in g N B P
A U D
C Z K
D K K
E E K
JP Y *
C A D
N O K
C H F
S E K
E U R
U S D
H U F *
G B P
X D R
* Z a 1 0 0 je d n o ste k
Euro powyżej 1,30
Miniony tydzień przyniósł bardzo silne odreagowanie wcześniejszych spadków na rynku eurodolara.
Kurs wzrósł powyżej 1,30, co oznacza zwyżkę od minimum osiągniętym tydzień wcześniej o 3 centy, czyli
2,3 proc. Zmienność rynku wyraźnie wzrosła w porównaniu z końcówką stycznia, wyraźnie zmienił się
również sentyment. Nie jest już on korzystny dla amerykańskiej waluty. EUR/USD reagował wzrostami na
stosunkowo neutralne dane makroekonomiczne.
Już poniedziałek zaczął się fatalnie dla dolara. Informacje makroekonomiczne z Japonii i Wielkiej
Brytanii uderzyły w amerykańską walutę. Lepsze od oczekiwanych dane o bilansie obrotów bieżących w
Japonii (nadwyżka w grudniu wzrosła aż o 35,1 proc. w skali roku do rekordowego poziomu 1,618 bln JPY)
wywołały wzrosty kursu jena. Podążyło za nim również euro. Drugi cios amerykańskiej walucie zadały dane
o inflacji (PPI) w Wielkiej Brytanii, wywołując bardzo gwałtowny wzrost wartości funta do dolara (z 1,8761
do 1,89).
Wtorek przyniósł publikację licznych danych makroekonomicznych zarówno z Eurolandu, jak i
USA. Niemiecki PKB spadł o 0,2 proc. w IV kwartale 2004 r., zrewidowano też prognozy dla wzrostu PKB
Niemiec w 2005 r. z 1,7 do 1,6 proc. Lepszy od oczekiwań okazał się natomiast odczyt niemieckiego
wskaźnika oczekiwań ekonomicznych ZEW za luty, który wyniósł 35,9 pkt. Niestety, PKB Eurolandu w IV
kwartale wzrosło zaledwie o 0,2 proc. i te dwie publikacje zrównoważyły się. Kurs EUR/USD nie przebił
poziomu 1,30, czego oczekiwano w przypadku korzystnych danych. Poziom ten został z dużym impetem
przebity po południu, przed publikacją kluczowych danych o sprzedaży detalicznej i napływie kapitałów do
USA. Kurs eurodolara sięgnął wtedy 1,3052. Sprzedaż detaliczna okazała się zgodna z przewidywaniami
(spadek w styczniu o 0,3 proc.), napływ netto kapitału do USA sięgnął w grudniu 61,3 mld USD, co było w
zgodzie z oczekiwaniami i pomogło amerykańskiej walucie powrócić do poziomów sprzed kilku godzin.
Inwestorzy długo czekali na środowe wystąpienie prezesa Fed Alana Greenspana, dotyczące
kondycji i perspektyw gospodarki USA oraz dane makroekonomiczne. Spadek o 0,1 proc. PKB w IV
kwartale w Japonii wywołał zniżkę kursu USD/JPY z 104,20 do 105,20 i dość łagodną wymową raportu o
inflacji, opublikowanego przez Bank Anglii. Inwestorów zelektryzowała wiadomość o potężnym wybuchu
na południu Iranu, w pobliżu instalacji nuklearnych. Rakieta, która spowodowała wybuch miała zostać
wystrzelona z niezidentyfikowanego samolotu. Kurs EUR/USD wzrósł gwałtownie do 1,3060, podrożała
ropa naftowa, spadły kontrakty na amerykańskie indeksy. Wkrótce jednak źródła irańskie zdementowały o
ataku lotniczym, co uspokoiło rynki. W takiej sytuacji mniejsze znaczenie miały dobre dane
makroekonomiczne z USA z rynku nieruchomości (liczba nowych inwestycji budowlanych wzrosła w
styczniu o 4,7 proc., a pozwolenia na budowę o 1,7 proc.). Informacje o produkcji przemysłowej były
słabsze od oczekiwań. Produkcja przemysłowa w styczniu (m/m) nie uległa zmianie, a wykorzystanie mocy
produkcyjnych spadło do 79 proc. W środę po południu dolara umocnił komentarz A. Greenspana,
dotyczący amerykańskiej gospodarki.
Sentyment dla amerykańskiej waluty jest znacznie mniej korzystny niż w styczniu. Dobre dane o
liczbie nowych zasiłków dla bezrobotnych w czwartek (spadły do 4-letniego minimum do 302 tys.)
umocniły dolara tylko nieznacznie i utrzymał się on powyżej 1,30. Zdecydowanie łatwiej o wzrosty podczas
niekorzystnych informacji dla dolara lub korzystnych dla euro.
3
Złoty
4,3000
4,1000
EUR/PLN
3,9000
3,7000
3,5000
3,3000
USD/PLN
3,1000
2,9000
27 gru
29 gru
3 sty
5 sty
7 sty
11 sty
13 sty
17 sty
19 sty
21 sty
26 sty
28 sty
2 lut
4 lut
9 lut
14 lut
16 lut
Wydarzeniem kolejnych dni powinno być
posiedzenie RPP. Stopy pozostaną pewnie bez zmian,
ale nastawienie w polityce pieniężnej powinno ulec
zmianie. Po RPP trudno jednak spodziewać się
jakiegoś „gołębiego” komunikatu po posiedzeniu, ale
i tak inwestorzy będą oczekiwać go z
niecierpliwością.
Do końca tygodnia kursy walut obcych do
złotego będą zależne od decyzji RPP i ruchów
EUR/USD. Kurs euro powinien poruszać się w
przedziale 3,95 – 4,04, a dolara 3,03 – 3,09.
©WGI S.A.
EUR/USD
1,3500
EUR/USD
1,3400
1,3300
1,3200
1,3100
1,3000
1,2900
1,2800
1,2700
11 sty
13 sty
15 sty
17 sty
19 sty
21 sty
23 sty
25 sty
27 sty
29 sty
31 sty
2 lut
4 lut
6 lut
8 lut
10 lut
12 lut
14 lut
Szanse na powrót do trendu umacniania się
dolara są minimalne. Przełamanie konsolidacji ze
stycznia dawało nadzieje na sprowadzenie kursu
EUR/USD nawet do 1,25. Rynek zatrzymał się jednak
na 1,2730, a po powrocie powyżej dolnego
ograniczenia trendu bocznego z końca stycznia –
1,2920 dał wyraźny sygnał, że to już koniec
wzmacniania dolara.
Wydaje się, że nawet wizja kontynuowania
podwyżek stóp procentowych w USA, jaką dał Alan
Greenspan, nie powstrzyma przed powrotem byków
na rynku eurodolara. Maksimum z grudnia na 1,36
może stać się celem rynku na najbliższe tygodnie.
©WGI S.A.
4
Data
Godzina
Dane
Obszar
21-lut
12.00
Polska
21-lut
22-lut
22-lut
22-lut
23-lut
23-lut
23-lut
24-lut
24-lut
24-lut
16.00
10.00
11.00
16.00
10.00
14.30
16.30
aukcja bonów skarbowych za 0,8 mld zł
koniunktura gospodarcza w przemyśle,
budownictwie i handlu
bilans płatniczy
bilans handlu zagranicznego
indeks zaufania konsumentów
indeks IFO
CPI
tygodniowa zmiana zapasów paliw
pierwszy dzień posiedzenia RPP
zamówienia na dobra trwałego użytku
bezrobocie tygodniowe
decyzja RPP w sprawie stóp
procentowych
PKB – dane wstępne
sprzedaż domów na rynku wtórnym
25-lut
25-lut
25-lut
14.30
14.30
14.30
16.00
Raport tygodniowy przygotowali:
18 lutego 2005 r. godz. 15.00
Okres
Polska
strefa euro
strefa euro
USA
Niemcy
USA
USA
Polska
USA
USA
styczeń
grudzień
grudzień
luty
luty
styczeń
Polska
USA
USA
luty
IV kw.
styczeń
styczeń
Warszawska Grupa Inwestycyjna SA
www.wgi.com.pl
Ul. Chłodna 51 (28 piętro)
00-867 Warszawa
Tel. (+4822) 528-31-00
Adam Łaganowski
Marek Węgrzanowski
Warszawska Grupa Inwestycyjna SA nie ponosi odpowiedzialności za skutki finansowe decyzji podjętych w
oparciu o przedstawione prognozy.
5
Ciernista droga do euro
Przystąpienie do strefy euro – o czym wiele osób zapomina - nie może być kwestią podlegającą dyskusji. Na
mocy traktatu po podpisaniu którego nasz kraj został członkiem Unii Europejskiej zobowiązaliśmy się bowiem
wprowadzić europejską walutę. O tym „Kto poniesie koszty wprowadzenia euro” dyskutowano na zorganizowanej
przez WGI debacie w hotelu Westin.
Przyjęcie przez Polskę euro będzie korzystne, ponieważ poprawi wiarygodność finansową państwa w oczach
inwestorów zagranicznych. Stanowić będzie to zachętę dla inwestorów zagranicznych oraz obniży koszty działania na
skalę mikro (zanik ryzyka kursowego czy obniżenie kosztów transakcyjnych). Do negatywnych zjawisk na drodze do
wspólnej waluty zaliczyć należy problemy asymetryczne, związane z niedopasowaniem polityki monetarnej do potrzeb
poszczególnych krajów strefy euro. Będzie to też częściowa utrata suwerenności państwowej. Jeśli inne kraje naszego
regionu takie jak Słowacja czy kraje bałtyckie szybciej wprowadzą euro niż Polska, inwestorzy zagraniczni będą
omijać nasz kraj i fiaskiem mogą skończyć się plany związane z przyciąganiem kapitału z krajów UE.
Wprowadzenia euro w Polsce uzależnione jest od cyklu koniunkturalnego. Najlepiej wspólną walutę
wprowadzić, kiedy koniunktura jest dobra. Biorąc pod uwagę obecny przebieg cyklu jesteśmy na szczycie, co może
oznaczać, że w lata 2008 – 2009 to najpóźniejszy moment na wprowadzenie euro. W latach 2010 – 2014 krajowa
gospodarka może nie notować tak dobrych rezultatów jak obecnie i będzie to niekorzystny moment na wprowadzanie
euro. Kolejnym problemem jest sytuacja w finansach państwa, a w szczególności zdolność polityków do dokonania
restrukturyzacji w finansach państwa. Restrukturyzacja ta powinna zostać ukierunkowana szczególnie na usztywnienie
wydatków rządowych. Dokonując ich zmiany parlament powinien wyrazić pełną zgodę, a to najczęściej trudno
uzyskać. Problemy nie wiążą się tylko z finansami publicznymi, lecz też z polityką monetarną i stabilizacją kursu
walutowego. Działania te byłyby niekorzystne dla inflacji, a tę trzeba zmniejszać i ustabilizować przed wejściem do
mechanizmu ERM 2. Istnieją obawy, że inflacja będzie wzrastać, chociażby ze względu na pojawiającą się presję
płacową, co może doprowadzić do spadku konkurencyjności gospodarczej Polski. Walka z inflacją staje się więc
bardzo poważnym problemem i RPP nie powinna pochopnie i radykalne obniżać stóp procentowych, ponieważ istnieją
wątpliwości czy stopa referencyjna na poziomie 6,5 proc. jest wystarczająca do utrzymania inflacji na stałym, niskim
poziomie.
Polscy przedsiębiorcy nauczyli się dystansu do polityki. Uważają jednak, że dla dobra gospodarki trzeba
wprowadzić euro. Problem polega tylko na tym, kto i kiedy miałby tego dokonać? Politycy zdecydują kiedy Polska
wejdzie do strefy euro, decydując o obniżeniu wydatków rządowych. Kalendarz wyborczy też nie działa na korzyść
sprawy. Oprócz wyborów parlamentarnych za kilka lat wybierany będzie prezes Narodowego Banku Polskiego.
Zadziwiające jest to, że w narodowym planie rozwoju na lata 2007 – 2013 nie została wymieniona sprawa
przystąpienia Polski do strefy euro. Czyżby nie był to ważny problem?
Na pytanie kto poniesie koszty wprowadzenia euro zdania były podzielone. Część opinii była jednoznaczna,
że to właśnie politycy poniosą koszty wprowadzenia wspólnej waluty. Wiąże się to z wprowadzeniem polityki
fiskalnej, która nie będzie dobra dla niektórych grup społecznych. Inne opinie głosiły, że koszty poniosą ci, którzy żyją
z transferów socjalnych. Celem obniżenia deficytu budżetowego należy bowiem obniżyć właśnie wydatki związane z
tym kosztami.
Warszawska Grupa Inwestycyjna SA
www.wgi.com.pl
Ul. Chłodna 51 (28 piętro)
00-867 Warszawa
Tel. (+4822) 528-31-00
Komentarz makroekonomiczny przygotował:
Dr Richard Mbewe
Główny ekonomista WGI
e-mail: [email protected]
6

Podobne dokumenty