Zbigniew Kosiński

Transkrypt

Zbigniew Kosiński
ieczysław Braun • Wiktor Dłużniewski • Zbigniew Dominiak • Barbara Gajewska • Tadeusz Gicgier
rzy Jarmołowski • Ireneusz Kaczmarczyk • Bożena Klejny • Zbigniew Kosiński • Mieczysław Kucn
Jacek Maciaszek • Wacław Mrozowski • Zdzisław Najmrodzki • Mirosław Ochocki • Lucyna Skomp
a • Halina Sobczak-Jarmołowska • Zbigniew Adamski • Andrzej Babaryko • Wanda Bacewicz • Ba
ra Baron • Andrzej Marian Bartczak • Kacper Bartczak • Zygmunt Bartkiewicz • Michał Bendkows
Jacek Bierezin • Andrzej Biskupski • Kazimierz Błeszyński • Stanisław Boguszewski • Stanisław Bruc
Michał Brzozowski • Dariusz Bugalski • Bogusław Bujała • Andrzej Buczacki • Paweł Chłosta • Doro
hróścielewska • Tadeusz Chróścielewski • Stanisław Cieślak • Abram Cytryn • Wiktor Czajewski • T
usz Czapczyński • Joanna Czajkowska • Jan Czarny • Stanisław Czernik • Marek Czuku • Michał Stefa
alecki • Tadeusz Daszkiewicz • Ewa Dąbrowska-Orzelska • Konstanty Dobrzyński • Maria Duszka
orota Filipczak • Ewa Filipczuk • Bogumiła Fiołek-Lubczyńska • Małgorzata Friedrich • Teresa Gabr
ewicz-Krzysztofikowa • Maria Halina Gajewska • Ludwik Gebel • Artur Gliszczyński • Mati Górecka
otr Grobliński • Krzysztof Grzelak • Gerda Hagenau • Józef Hański • Henryk Hartenberg • Jan Huszcz
Eugeniusz Iwanicki • Jerzy Jarniewicz • Waldemar Jóźwik • Icchak Kacenelson • Antoni Kasprowicz
dward Kolbus • Dorota Koman • Jan Koprowski • Włodzimierz Krysiński • Krystyna Kwiatkowska
oman Łoboda • Wiesława Maciejak • Piotr Macierzyński • Sylwia Madaliński • Mirosława Marinow
rszula Michalak • Tadeusz Michalski • Jerzy Włodzimierz Misztela • Beata Ewa Olczak • Józef Olszews
Tadeusz Olszewski • Wacław Olszewski • Rafał Orlewski • Marek Pawlikowski • Marian Piechal • Ann
ogonowska • Tomasz Pohl • Marianna Przewoźnik • Tadeusz Przygucki • Tadeusz Różewicz • Magdalen
uszkowska • Ziemowit Skibiński • Tomasz Soldenhoff • Witold Stawski • Andrzej Strąk • Zygmunt Sier
czakowski • Cezary Szczepaniak • Barbara Szeffer-Marcinkowska • Jan Sztaudynger • Joanna Ślósarsk
Kazimierz Świegocki • Emilia Tesz • Grzegorz Timofiejew • Jerzy Waleńczyk • Zdzisław Wegenko • Jerz
Wilmański • Józef Henryk Wiśniewski • Tadeusz Zawadowski • Mieczysław Braun • Wiktor Dłużniews
Zbigniew Dominiak • Barbara Gajewska • Tadeusz Gicgier • Jerzy Jarmołowski • Ireneusz Kaczmar
k • Bożena Klejny • Zbigniew Kosiński • Mieczysław Kucner • Jacek Maciaszek • Wacław Mrozowski
dzisław Najmrodzki • Mirosław Ochocki • Lucyna Skompska • Halina Sobczak-Jarmołowska • Zbignie
damski • Andrzej Babaryko • Wanda Bacewicz • Barbara Baron • Andrzej Marian Bartczak • Kacp
artczak • Zygmunt Bartkiewicz • Michał Bendkowski • Jacek Bierezin • Andrzej Biskupski • Kazimie
eszyński • Stanisław Boguszewski • Stanisław Brucz • Michał Brzozowski • Dariusz Bugalski • Bogusła
ujała • Andrzej Buczacki • Paweł Chłosta • Dorota Chróścielewska • Tadeusz Chróścielewski • Stanisła
eślak • Abram Cytryn • Wiktor Czajewski • Tadeusz Czapczyński • Joanna Czajkowska • Jan Czarn
Stanisław Czernik • Marek Czuku • Michał Stefan Dalecki • Tadeusz Daszkiewicz • Ewa Dąbrowsk
rzelska • Konstanty Dobrzyński • Maria Duszka • Dorota Filipczak • Ewa Filipczuk • Bogumiła Fiołe
ubczyńska • Małgorzata Friedrich • Teresa Gabrysiewicz-Krzysztofikowa • Maria Halina Gajewska
udwik Gebel • Artur Gliszczyński • Mati Górecka • Piotr Grobliński • Krzysztof Grzelak • Gerd
agenau • Józef Hański • Henryk Hartenberg • Jan Huszcza • Eugeniusz Iwanicki • Jerzy Jarniewicz
Waldemar Jóźwik • Icchak Kacenelson • Antoni Kasprowicz • Edward Kolbus • Dorota Koman • Jan Ko
owski • Włodzimierz Krysiński • Krystyna Kwiatkowska • Roman Łoboda • Wiesława Maciejak • Pio
acierzyński • Sylwia Madaliński • Mirosława Marinow • Urszula Michalak • Tadeusz Michalski • Jerz
Włodzimierz Misztela • Beata Ewa Olczak • Józef Olszewski • Tadeusz Olszewski • Wacław Olszewski
afał Orlewski • Marek Pawlikowski • Marian Piechal • Anna Pogonowska • Tomasz Pohl • Mariann
pod redakcją
Jerzego
Poradeckiego
zewoźnik • Tadeusz Przygucki • Tadeusz Różewicz
• Magdalena
Ruszkowska
• Ziemowit Skibiński
omasz Soldenhoff • Witold Stawski • Andrzej Strąk • Zygmunt Sierp Szczakowski • Cezary Szczepania
Barbara Szeffer-Marcinkowska • Jan Sztaudynger • Joanna Ślósarska • Kazimierz Świegocki • Emil
esz • Grzegorz Timofiejew • Jerzy Waleńczyk • Zdzisław Wegenko • Jerzy Wilmański • Józef Henry
Wiśniewski • Tadeusz Zawadowski • Mieczysław Braun • Wiktor Dłużniewski • Zbigniew Dominiak
arbara Gajewska • Tadeusz Gicgier • Jerzy Jarmołowski • Ireneusz Kaczmarczyk • Bożena Klejny • Zbi
ew Kosiński • Mieczysław Kucner • Jacek Maciaszek • Wacław Mrozowski • Zdzisław Najmrodzki
Zbigniew
Kosiński
Zbiór poetów Łodzi
i Ziemi Łódzkiej
Zbigniew Kosiński
(1926–1991)
U
Poeta
rodził się 13 kwietnia 1926 r. w Umieniu k. Koła; syn Zygmunta i Marii
z Rogowskich. W czasie okupacji niemieckiej przebywał w Warszawie.
Uczestniczył w ruchu oporu w szeregach Armii Krajowej, brał udział
w Powstaniu Warszawskim w zgrupowaniu „Kampinos”. Ukończył Miejskie Gimnazjum i Liceum w Łodzi. W Krakowie studiował architekturę. Po powrocie do
Łodzi podjął studia na wydziale filozoficznym Uniwersytetu Łódzkiego.
W 1950 r. został aresztowany i skazany przez sąd wojskowy na siedem lat więzienia. W czasie odbywania kary, w 1953 r. zdobył nagrodę w konkursie literackim, w 1954, w wyniku starań Związku Literatów Polskich, został warunkowo
zwolniony z więzienia. W tymże roku zadebiutował jako poeta wierszem Moja
dziewczyna opublikowanym w tygodniku „Po prostu”. W 1955 r. rozpoczął: studia
w PWSSP w Łodzi, które ukończył w 1962 r. W czasie studiów prowadził eksperymentalny teatrzyk poetycki „Jaskinia”, był także założycielem teatru studenckiego przy PWSSP. W 1959 r. został członkiem ZLP. Był współorganizatorem grupy
plastyczno-literackiej „Piąte Koło”, a także członkiem grup literackich „Nowa Linia” (1960–1961) i „Krąg” (1961). Po ukończeniu studiów pozostał na uczelni jako
asystent w pracowni malarstwa, rysunku i kompozycji. W 1969 r. założył grupę
artystyczną „Konkret”, która aktywnie działała do 1973 r.
Od 1977 r. przebywając na rencie kontynuował twórczość literacką i plastyczną
w dziedzinie malarstwa i rzeźby, będąc laureatem wielu konkursów prezentował
swoje prace na licznych wystawach.
Wydał zbiory wierszy: Port egzotyczny (Łódź 1957), Mój anioł lewy (Łódź
1961), Starszy o głowę (Łódź 1968), Wzroki (Łódź 1975), Pleonazm (Łódź 1982).
Jest też autorem utworu dramatycznego Czytanie o miłości (prapremiera: Teatr
Pstrąg w Łodzi, 1980). Zmarł 23 listopada 1991 r. w Łodzi.
• Zbigniew Kosiński •
biogram ABisk 2007
wybór JPor 2007
• P. Kuncewicz: Agonia i nadzieja. Poezja polska od 1956. T. III.
Warszawa 1993.
• A. Kamieńska: Łódzka teka poetycka. „Twórczość” 1958, nr 5.
• M. Głowińki: Poeta oszczędny. „Twórczość” 1962, nr 3.
• Z. Skibiński: Jestem sobą sobie. „Odgłosy” 1968, nr 23.
• M. Wyka: Wśród liryków. Introspekcja i eksperyment. „Życie Literackie” 1968, nr 33.
• J. H. Wiśniewski: Świat oswojony Z. Kosińskiego. „Osnowa” 1969
[nr] zima.
• W. Pusz: Zbigniew Kosiński. Słownik pisarzy łódzkich. „Odgłosy”
1975 nr 14.
• J. Poradecki: Śliczne zjawisko zwane tajemnicą. „Odgłosy” 1976, nr 19.
• SWPP . Seria II. T.1 Warszawa 1977.
• T. Błażejewski: Współczesna Łódź literacka. Łódź 1989.
• M. Świerkocki: Być przeciw. „Poezja” 1989, nr 10/12.
• H. Pustkowski: Niby wywiad. „Poezja” 1989, nr 10/12.
• P. Kuncewicz : Leksykon... t. 1, 1995.
• WPPiBL. t. 4, 1996.
• E. Głębicka: Grupy literackie... 2000.
• Zbigniew Kosiński •
[Kiedy kobiety na polach i mężczyźni
na wodzie...]
[Idę sobie jak koń]
[Słońca wierne i nieobecne]
[I wszystkie naraz piskliwe języki gór]
[Jak małpa kiedy w nadmiarze mogła
naśladować]
*** [Połykam wieczną kroplę]
[I oto co zyskuję ze swojej profesji]
[Kiedy Jonasz odczuwał]
[Nie tylko przeszłość wrogów ma]
Spis wierszy
[Jestem ciszą znakomitych talentów]
Te nasze sprawy są tego rodzaju
[Kiedy anioł z wypogodzonym czołem]
Port egzotyczny
Za czymś co już było
Słowo
Zieleń
Pejzaż biblijny
Noc
Martwa natura Cézanne’a
Deszcz
Czym jest milczenie
[Są tajemnice jeszcze nieodkryte]
[Do dzisiaj nie wiadomo]
[Na ulicy Smutnych Żołnierzy]
[Moja delikatna natura]
[My z pierza prostujemy się w pancerzu]
[Droga mknie bez pomocy nóg kopyt
i kół]
[Któż jest ten który mimo tylu
przeszkód dopiero będzie]
[Jesteś mi obojętna...]
[Mówiono czysta karta]
[A słowo które przepadło]
[Charakterystyka mojego
człowieczeństwa]
[Należy odróżnić pisane słowo od
rzeczywistego]
[Jak nikt przede mną]
Wiara niech zawsze rozumowi
ustępuje
Powołajcie się na mnie
Poduszka
Jakiś człowiek (niepotrzebnie maleje)
Liryka
Konkret
Rzeczpospolita
Z namydloną twarzą
Tekst ten trzeba przeczytać jednym
tchem
Sokrates
Myśl ta podana została na innym
miejscu
*** [Tylko ja — lub ludzkiej czci
zażywający...]
• Zbigniew Kosiński •
z tomu
Port egzotyczny • 1957
Te nasze sprawy są tego rodzaju...
Było nas czterech. Liczmy od pierwszego —
pierwszego nie było wcale.
Było nas trzech. Liczmy od pierwszego —
pierwszy wstał, odszedł.
Było nas dwóch. Liczmy od pierwszego —
jaka łatwość liczenia...
Zostałem sam. Liczyć — nie liczyć?...
Port egzotyczny
W żyłach,
jak w uliczkach nad białym morzem,
mały człowieczek krąży pospiesznym truchcikiem,
doświadcza atmosferę skóry pytającym palcem
a
jego wskazujący wzrok
oślepia czarne słońce
mojej świadomości.
Za czymś co już było
Przypominam sobie
duszę w lusterku.
Lustro ma deseń
w
skrzyżowane cztery palce.
• Zbigniew Kosiński •
Twarz
jak dwa wklęsłe szkła krótkowidza.
Potem
lustro ma deseń w ziarenka kaszy,
kropelki wody
i listki kapuściane.
W lusterku
grządki równo sadzonych główek.
Odwiń zieloną koszulkę
jedną, drugą, trzecią —
Ziemia.
Słowo
Manekin
wyobraźni, czasem
— zamysłu.
Bez turkotu
— nie drży.
Za parę wieków może się przydać.
Muszę
zapamiętać.
Zieleń
Włóczy po świecie
na jednej nóżce
dwojakie skłonności —
niebo,
ziemia
— a w niebie
pranie, prasowanie i spacery panien
• Zbigniew Kosiński •
— a w ziemi
dudni.
Pejzaż biblijny
I
Nad ulicą
szary ogon wieczności,
śnieg osiada na rękawie.
Zbieram wolniutko
i
lepię radosny kamyk Dawida.
II
Niebo paruje
popiołem i sadzą...
w prześwitach niczego.
Noc
Układają się przedmioty
w kręgi coraz bliższe.
Anioły nakręcają zegary cieni.
Jeden z nich rozciągnął sznur granicy,
za którym jest tylko inaczej.
• Zbigniew Kosiński •
Martwa natura Cézanne’a
Jabłko nie do jedzenia,
kwiat nie do zapachu,
stół nie jest stołem.
Analiza pojęć,
rewizja funkcji.
Cézanne nie jest malarzem.
Jabłko jest to jabłko niepotrzebne.
Zabierz mój stół, Cézannie.
z tomu
Mój anioł lewy • 1961
Ojcu Zygmuntowi
Deszcz
Przez całą noc pada deszcz.
Jak by wam to powiedzieć?
Czym jest milczenie
Milczenie gęstnieje w zmierzch. To znów
przenika jak powietrze i ciecz, i ciało stałe.
Co nie jest cieczą
ni ciałem stałym,
a może w ciecz gęstnieje, a może raczej w ciało stałe.
Czyżby uschły usta
jakby śmierć spróchniała w mastabach,
w których już nawet nie ma śmierci.
Czy pytają kamienie, czy twierdzą kamienie,
• Zbigniew Kosiński •
jak się oddala jedyna chwila,
w której można było krzyknąć
i trwa w agonii echo
niespełnionego krzyku.
A może niby pokój o drzwiach otwartych
na zewnątrz i wewnątrz, co kiedyś był pełen gwaru
i słów w nadmiarze, a w którym już nawet
sprzęty nie zaskrzypią.
Są tajemnice jeszcze nieodkryte,
z rozwojem wiedzy kręgami narastające;
stanowią one jezioro pociechy,
także urodę i ślad pokolenia;
mądrzejsze niż wiedza, a jaśniejsze
niż światło wielu planet. Źródło źródła.
To nie historia, ktoś zawistny powie.
A kto ustala daty, opisuje
śliczne zjawisko zwane tajemnicą?
Do dzisiaj nie wiadomo,
który z nich przyszedł na świat pierwszy.
Zawsze było ich dwóch:
ten co stawiał trzy kroki
i ten co stawiał następne kroki trzy.
A najdziwniejsze,
że obie jego twarze, tak do siebie podobne,
trudno by zastąpić jedną twarzą, podobną do samej siebie.
Gdy pierwszy używał obcego języka,
10
• Zbigniew Kosiński •
drugi zazwyczaj z niedowierzaniem milczał —
uśmiech trwał do chwili narodzin następnego uśmiechu,
co oznaczało zawsze coś wręcz przeciwnego.
No cóż,
człowiek żyje z historycznie usankcjonowanego przyzwyczajenia
i dla tradycji. I czasami,
czasami pierwszy z nich
wprawia w ruch maleńki kieszonkowy dzwoneczek
na dzień powszedni —
a w doroczne święto chwyta za sznur w pustej dzwonnicy.
[Na ulicy Smutnych Żołnierzy]
Na ulicy Smutnych Żołnierzy znajdował się tajny ośrodek wróżb i przewidywań. Tajny z tego względu, że władze nie mogły tolerować ośrodka,
który nie był jawny. W ten sposób, władze sprowokowane zostały do powołania specjalnego tajnego urzędu celem przywrócenia równowagi społecznej. W każdym razie w ośrodku tym wróżono i przepowiadano z wnętrzności słonia. Słoń doprawdy jest mało funkcjonalny. Więc słonia zabijano,
patroszono i przepowiadano. Nie, nie odprawiano interesantów, których
przyszłość wydawała się wątpliwa, a nawet takich, którzy przed sobą nie
mieli żadnej przyszłości. Oczywiście, spowodowało to z czasem brak słoni.
Zjawiły się trudności. Nie pomagała interwencja urzędu. Zbliżała się katastrofa. Uważnie (ze względu na krążące w obiegu falsyfikaty) szukano deski ratunku. I wtedy padł pomysł, aby z wnętrzności przedostatniego słonia wywróżyć miejsce pobytu ostatniego... I w tym miejscu idea uzyskała
nieskończony ciąg, jak również precyzję tak formalną, jak i merytoryczną.
11
• Zbigniew Kosiński •
Moja delikatna natura
nie znosi zapachów
nie znosi widoków
nie znosi dźwięków
A z koniem jak to z koniem
różnie bywa
z tomu
Starszy o głowę • 1968
już wielkie powtórzenie mnie oplata
My z pierza prostujemy się w pancerzu
ze szkoły pochodzimy utracjuszy
wzrastamy w ptasim tumulcie pochlebstwa
w klatkach omszonej niewiedzy
między hieną wyjącą a polującym tygrysem
mamrotamy zaśpiewy jaskiniowych jeszcze pieśni
i nietędzy w czytaniu lękamy się siebie
słuchaczów demonicznych
A kiedy nie wystarczy już rozmowa i zasłuchanie
niebo utraci podsunięte imię
zapadnięte i chude
kora obdarta będzie i wydrążona jak miasto
lekkie od słów i milczenia
12
• Zbigniew Kosiński •
i drogi których
nie znamy
Droga mknie bez pomocy nóg kopyt i kół żegna i wita
Już dobrze nie pamiętam czy właśnie ciebie
Aby mówić z należytą powagą o drodze trzeba strzec (nawet w słowie)
Ustanowionego przez siebie porządku Jest to bowiem poważne
Wkroczenie w kompetencje przyrody My indywidualni
Konsumenci staliśmy się zależni od sieci dróg która może
Istnieć tylko dzięki silnej władzy
Droga — drugie (obok nocy) trzecie (obok wody) słowo, które
Łączy dwa przeciwne brzegi Inne słowa unicestwia
Narzędzie terroru obdarzone mową
Wskutek gromadzenia się osadów powierzchni dróg
I ścieżek stopniowo się podnoszą powodując zmniejszenie
Prędkości podróżnej
Ulice stają się płytsze W miastach tworzyć się mogą zasypiska
Droga to kołysanie wielkich spacerów i niezmierzoność jej
Zamyśleń Droga roi o nogach kiedy się wahają czy iść
Musimy także bronić naszych dróg ponieważ
Wypróbowanym manewrem wojennym nieprzyjaciela jest
Niszczenie rowów ochronnych wzdłuż naszych traktów
Koniec drogi sięga dalej niż koniec wiersza.
Któż jest ten który mimo tylu przeszkód dopiero będzie
w ile wszedł już czasów
wzleciał wysokości
jednocześnie miał wiele pomysłów o sobie
a wygląda też całkiem inaczej
mały biedny i nękany zgryzotą
— przed chwilą spłodzony już idzie do fotografa
13
• Zbigniew Kosiński •
truchcikiem powraca i na pionie twardniejącego kręgosłupa
z nowym autoportretem obraca się wokół siebie
[Jesteś mi obojętna...]
Jesteś mi obojętna
Trawo ze swoją kokieterią łagodności
i przeróżnych aluzjach swojej egzystencji
Tam gdzie skryłem twoją obecność
nastąpiło zaćmienie zieleni
Jakby nie było króla ale każdy
co się mu zdawało dobrego
robił
Mówiono czysta karta nie trzeba mówić już powiedziano
Jak kupującemu podaje się cenę
Jeszcze tylko gładką powierzchnię
Myślą natychmiast zanotować
Jak gdyby śpiącej na tapczanie złota aureola
Była duszą twarzy i ramion
I później aby czytanie
Zazwyczaj nic nie znaczące
Stało się dialogiem naszych losów
Jak oczy które żyjąc podwójnie jedno przeżywają
Nim czas wyprzedzi przeczucie
Bardziej nieskalane niż nagły pomysł białej karty
14
• Zbigniew Kosiński •
oto już czynię nowe rzeczy:
na morzu drogi na rozdrożach rzeki
Kiedy kobiety na polach i mężczyźni na wodzie
zatrzymali się weszli w posiadanie
wszystkich cech swojej płci Kiedy ciało
utraciło poczucie obecności kończyn
myśl zaczęła wędrować
i trawa stała się jak niebo
jeśli jesteś w dobrym stanie
pójdziesz szlakiem zdechłej szkapy
Idę sobie jak koń
który widzi tylko drogę
i ciężkim kopytem
mocno wali w twardą powierzchnię
niech ci pod spodem także słyszą
krok idącego konia
szepty moje przy mnie są,
niech usłyszę głos bliskich moich
Słońca wierne i nieobecne
Raniące głowy przyjaciół nieustannie
W labiryncie waszych wysokości
15
• Zbigniew Kosiński •
Przypominacie nazbyt często
W zalewie groźnych rzeczy
Psa stróża co potrafi odgadnąć
Przebranych za kości i ciało
I wszystkie naraz piskliwe języki gór
I wszystkie bez końca spełniane czyny żebraka
Tak wątły obok snu — tak lekki — tak zmienny piach
To wszystko jest spokojem twarzy po której
Przepływa biały zarost — to białe iskry w jaskini czaszki
Gdy milczenie przez pół ogarnia ciebie
O wiatry wyrwijcie z ziemi
olbrzymie dęby pamięci
Jak małpa kiedy w nadmiarze mogła naśladować
a wchodzi w stan własnego anonimu
i siedzi bezczynna w klatce już nie czekając na gapia
w zwierzyńcu inkrustowanym lustrami
Jak małpa, co chodziła po wszystkich drzewach — tak jest
i z twoją starością
A wnuk twój napina bicepsy i lędźwie
i z nie dokończoną jeszcze ręką i nogą skacze na najbliżej
zwisającą gałąź
16
• Zbigniew Kosiński •
***
Połykam wieczną kroplę
Spływającą w rzeczywiste gardło
Która ściekając
Sama opada na dno
z tomu
Wzroki • 1975
I oto co zyskuję ze swojej profesji:
głowa z rozżarzoną siatką Merkatora,
oczy zasypuje Wielki Erg.
...Dni wieków liczę,
gorszę swymi wargami...
Z wyglądu nie różnię się od innych.
Jestem próżny, pochylony nad ziemią,
chciałbym w niej tylko się przejrzeć —
a na stromym brzegu decyzji,
w przestrzeni fioletu (jedynej tu barwy),
ruchome legowiska śmierci.
Moje cienie powtarzają drogę, kiedy
ja, rozpostarty na ziemi,
burzę piasek w poszukiwaniu jednego ziarna
(mogę swoją nadzieją jego złocistość poszerzyć).
Jakże ucieszą się poszukiwacze śladów.
II
Bezludzie to, które tak szkalują,
nie zawsze jest gniazdem suchego rozżarzonego piasku.
Jest też obszarem cudownych baśni.
Czy widzieliście okruchy krzemienia w akcji dramatu?
17
• Zbigniew Kosiński •
Hieny, lamparty, antylopy, lisy;
„Lew pożera łanię, kot okrada człowieka,
szczur pustoszy spichlerze...”
Czy słyszeliście organistę przesypującego
piasek z ręki do ręki?
Czernieje ślad słońca,
kiedy na nagą szyję nakładam pętlę horyzontu;
w nadziei zdejmuję, kładę na piasku —
odciska pustkę swoim kształtem.
...To samo, to samo,
za późno, by zacząć, za wcześnie, aby skończyć...
„Ale strzeżmy się, strzeżmy przed liczeniem piasku” —
przynajmniej tak mówią Murzyni.
Kiedy Jonasz odczuwał w brzuchu wieloryba
chłód wilgotny,
wypukłość brzucha,
czerń labiryntu,
brak kobiet
— wielka ryba pytała (poniekąd siebie):
„Ktoś jest, człowieku marny?!
Czemu to mojego ducha kaleczysz?”
A prorok do niej (poniekąd do siebie):
„Jam Jonasz, wcielam cztery idee, choć nie wiem czemu?”
Nie tylko przeszłość wrogów ma — nie tylko
i przyszłość nieprzyjaciół ma swoich
18
• Zbigniew Kosiński •
Rozmnożyli się barbarzyńsko ci co przyszłość tropią
Jeszcze przedtem
w epoce pierwszej anarchii
powstały pierwsze dynastie niesympatycznych zbójów
Wielu z nich powstaje przeciwko przyszłości
wielu z nich świadczy że nie ma przyszłości
A przecież przeszłość jest najlepszym jej świadkiem
i podwyższa jej zalety
i uznaje ją
Przeszłość śpi lub twardo zasypia i wstaje
by bronić przyszłości
Wydaje dekrety w jej sprawie
Niszczy sprzeciwiających się bez przyczyny
Kruszy kości nierozważnych
Bo przeszłość i przyszłość wcześniejsze są od
wszelkich kości
I nie tylko przeszłość — nie tylko
i przyszłość także czasu jest ozdobą
Jestem ciszą znakomitych talentów jestem szeptem niewątpliwych
zamiarów i z całą powagą powiadam
jestem knującym Thotem i białym pawiem
Nie ginie bowiem biały paw w ciemności nieprzyzwoitych manier
lecz w świetle dobrych obyczajów z całym spokojem uchodzi
A słowo które przepadło nie mniejsze
posiada znaczenie niż słowo wybrane
Poezja jest bowiem jak lud w całości
19
• Zbigniew Kosiński •
W jakikolwiek sposób przychodzi będzie
tym samym — światem umiejscowionym
nie ponad poetą ani przez poetę lecz
w nim samym
Głowa poety nie jest zatem pośrednim
organem poezji Jak głowa Boga nie podlega
w granicach przysługującej jej władzy
żadnej władzy wyższej
Kiedy anioł z wypogodzonym czołem
siada blisko okna
(skądinąd nieobecny) —
słowo jest.
Kiedy już jesteś dalej
niż krzesło od twojego odpoczynku
(skądinąd sam obecny) —
słowu dajesz
odpowiednią rzecz.
Charakterystyka mojego człowieczeństwa
błędnie utożsamiana jest
z tym co ludzkie w ogóle
jak gdybym opierał się na tym samym typie co ty
Moją cechą jest cisza specjalnych praw
jestem wtedy kiedy ty jesteś
istnieję gdy wszyscy są
jestem zbiorowością wielu zbiorowości
samodzielność moja gdy nade mną dach
20
• Zbigniew Kosiński •
dłoni
I wszyscy wiodą żywot ciągły jako jedność
gdy najczystszy i najpełniejszy wyraz odnajduję
w nazwie
w nazwie jedności o liczbie pojedynczej
Należy odróżnić pisane słowo od rzeczywistego
w tym ostatnim znajduje wyraz jego prawdziwe życie
Poezją sprzeczność pomiędzy linijkami
Wiersz kompromisem sprzeczności
Na kompromis ten oddziaływają zarówno
siła szeregu słów
jak też tysiąc właściwości oczu i uszu
Wynika z tego że słowo jest jedynie jedyną
przyczyną
powstawania i oddziaływania słowa prawdziwego
Ale jest słowo które uznaje się przez przyzwyczajenie
i podniesione zostaje do znaczenia prawdy
Nawet przeciwnicy nieprawdziwych słów z czasem
uznają je jako prawidłowe
Wykazują to dzieje nieustającej niewoli słowa
Liczne stopnie jego wartości uznawane są także
przez samych poetów
Słowo wolność nie tylko pozbawione jest wolności
nie tylko oznacza faktyczne poddaństwo
ale nadto uważane jest za słowo oznaczające wolność
Nie ma gramatyki polskiej która wprowadzałaby
język mój w poetycką formę
Powstają najpiękniejsze wiersze
nawet wówczas gdy ani jedna litera podręczników pisowni
nie ulega zmianie
Słabość obcej w moich myślach dynastii gramatycznej
to potęga parlamentu słów
21
• Zbigniew Kosiński •
Jak nikt przede mną
w swej niezależności jestem poetą
w uczciwym dostrzeganiu
im zjawisko bielsze
tym słowa mroczniejsze
Wiara niech zawsze rozumowi ustępuje
Wiara niech zawsze rozumowi ustępuje.
Łyżką, którą w usta zupę wlewasz,
kości nie nabierzesz ani zgryziesz.
Psu ją oddaj, psa nakarmisz.
Nic mi po szkielecie,
któremu brakuje śladu żywego
mięsa. Nic mi z tego, że uwierzysz,
chcę, abyś wiedział.
z tomu
Pleonazm • 1982
Powołajcie się na mnie
Ponieważ Ocean ma władzę i chce z niej korzystać, nie da się na razie,
w czasie być może przejściowym, zaprzeczyć prawomocności tego prawa.
Prawo bezsilne nie jest prawem, a co innego jest mieć słuszność za sobą,
co innego zaś móc z tego korzystać.
Stan ten podobny jest do stanu po szczęśliwej rewolucji.
Według nowego prawa pozostała Wyspa krajem, fragmentem Oceanu,
oczywiście z nieznacznym zakresem działania.
22
• Zbigniew Kosiński •
Wyspa stanowi ziemię pozostającą w związku wodnym sui generis
z Oceanem, lecz określenie to niewiele mówi, a nawet nie jest słuszne.
Jeśli pomyślimy o Oceanie w oderwaniu od Wyspy, to Ocean będzie
Oceanem nawet bez Wyspy.
Inaczej rzecz się ma z Wyspą, której brak jest wówczas dla pojęcia Wyspy
Neptuna.
Poduszka
Miłość jest jednością celową, a przeto wychodząca z tego założenia nauka o społecznych zadaniach miłości obowiązana jest wskazać cele, które
sprawiają, że zjednoczona w miłości złożoność zjawisk przedstawia się
nam jako jednopokojowe mieszkanie.
Istnienie takich celów wynika z nie dającego się obalić psychologicznego faktu, że życie miłości składa się z nieprzerwanego szeregu męskożeńskich czynów, zależnych od pewnych bodźców, dyktowanych przez
określone cele.
Twierdzenie o bezcelowości miłości w tym rozumieniu oznaczałoby
obniżenie miłości do poziomu ślepo działającej siły natury, pozbawianie
jej wszelkiej jedności i ciągłości, co byłoby tylko zadymianiem problemu
lub zgoła bezmyślnością, pozbawianiem tego pojedynczego pokoju krzeseł,
stołów, łóżka.
Każdy przepis, każde wzajemne rozporządzenie, każde w miłości mianowanie, każda rozmowa miłosna są wynikiem jakiegoś celu, a mianowicie
zgodnego ze świadomością ich celu rozumnego, w przeciwnym bowiem
razie miłość byłaby jednością obłąkaną.
Jakiś człowiek (niepotrzebnie maleje)
Inaczej na kontynencie, zapewne inaczej bliżej Boga.
Niewiele wiem o panach i miastach,
ich rąk nigdy nie widziałem,
23
• Zbigniew Kosiński •
stały się ich własnym prawem.
Ten, który dokonał wielkiego procesu wywłaszczenia
przeciwko światłu niepodległemu.
A jednak przeniknąłem sekret
starego biblijnego Adama.
Ciało, moje ciało, tam runąłem w ostatnie ściany schronienia.
W dziecku wiodę nadal swój byt.
Panom i miastom oddaję lalki mojego dziecka,
aby im się powtarzały
w niezliczonych ilościach egzemplarzy.
Liryka
Ja nie wiem wcale, jakiego to posłuszeństwa się boję, bo raz z tej strony
dopełnieniem, raz od tamtej strony przekształcaniem; my w pośrodku,
w oderwaniu od części ziemi, w oderwaniu od jej przestrzeni.
Zawieszeni w otchłani na nieuniknionej sankcji karnej, karmieni
trucizną lub tuczeni w mroku.
Konkret
Nie będę pisał o błękitnych obłokach białych.
O najsmutniejszych z wszystkich myśli.
O przypływie morza i wichrach gwiżdżących o skały.
O słodyczy, prostocie serca.
O niebiosach dziurawionych ćwierkaniem wróbli.
A jeszcze są drzewa, które mróz ziębi.
Ale w pokoju moim znajdują się dwa krzesła,
tapczan, dwa stoły, sześć obrazów na ścianach,
i ten siódmy zmieniający się.
Piszę wyraźnie, choć odczytujesz to z trudnością.
Znalazłem przecież Ciebie, Twoje usta jedzą chleb z masłem.
24
• Zbigniew Kosiński •
Tego wieczoru oglądałeś śmierć konia w telewizji,
szumi Ci po kielichu wódki.
Uratowałeś mnie.
Oto rzeczy, jakie są.
Odszukałem Cię, kierowco spychacza.
Rzeczpospolita
Przy osądzaniu mądrości Platona
zwykło się przeoczać, że pisarz winien
brać udział tylko w dobrym dziele.
Natomiast w dziele realnym, wadliwym
przebywa tylko praca drukarza.
Jak dowodzi mędrzec Platon.
Z namydloną twarzą
Kto jak ja wierzy, że poza istotą płynną instytucji pozbawionych wszelkich ram, co jest dla mnie jedynie poznawalne, istnieje coś samo w sobie,
poznawalne przy pomocy kategorii absolutnych, ten ma prawo oczywiście
umieszczać siebie w świecie zjawisk przy pomocy zdań drukowanych
tłustymi czcionkami i wy­kluczających wszelki sprzeciw.
Lecz przekonać zdołają one tylko tych, którzy po­siadają tę samą wiarę
co ja, ich wynalazca.
W zwierciadle ludu moje odbicie, stąd ludu tego osobowość.
25
• Zbigniew Kosiński •
Tekst ten trzeba przeczytać jednym tchem
Wśród licznych odcieni ciepła
należy w tym miejscu wspomnieć Twoją dłoń
wiodącą swoisty żywot uzależniony od praw przyrody
wzorem Platona dotykam Ciebie
jako wszystkie dłonie
Sokrates
Idea wolności znalazła w państwie greckim
najczystszy i najpełniejszy wyraz.
Temu rodzajowi wolności chętnie składano w ofierze
co miano najlepszego.
Myśl ta podana została na innym miejscu
Spałem w psiej budzie. W porywie rozpaczy wydo­byłem się i w niebo
wstąpiłem. Znieruchomiałem. Osłabłem tak, że już nie mogłem opaść.
Właściciel budy i psów, i coś im szepnął. Zdania tego i tak nie udałoby
się wtłoczyć w ustalony szablon.
W związku z tym wypadkiem, na podstawie jego rozważań wezmę
tylko różnicę najważniejszą, posiadającą swoje znaczenie i w praktyce. Nic
nadzwyczajnego, nad budą zawisł ptak, suchy jak drewno, z grubymi kroplami potu.
26
• Zbigniew Kosiński •
***
Tylko ja — lub ludzkiej czci zażywający poddany może swoje niezbadane
postanowienia słowa podnieść do znaczenia norm rozumienia uznawanych wprost przez wszystkich, tylko nie przez siebie samego.
Tu na wyspie życia
w nieskończoność trupa nocy rzuciłem
i trywialnie się lękam
ambony ciasnej,
wspaniałej kolumny mównicy,
póki słońce trwa.
Słów swoich się lękam,
przed bytem krajowców,
poza tronu granicami.
Nadnatury.
Prawdziwej szkoły.
I wielkości zadania.
27
na Sobczak-Jarmołowska • Zbigniew Adamski • Andrzej Babaryko • Wanda Bacewicz • Barbara Baron
Andrzej Marian Bartczak • Kacper Bartczak • Zygmunt Bartkiewicz • Michał Bendkowski • Jacek Bierez
Andrzej Biskupski • Kazimierz Błeszyński • Stanisław Boguszewski • Stanisław Brucz • Michał Brz
owski • Dariusz Bugalski • Bogusław Bujała • Andrzej Buczacki • Paweł Chłosta • Dorota Chróścielewsk
Tadeusz Chróścielewski • Stanisław Cieślak • Abram Cytryn • Wiktor Czajewski • Tadeusz Czapczyńs
Joanna Czajkowska • Jan Czarny • Stanisław Czernik • Marek Czuku • Michał Stefan Dalecki • Tadeu
Daszkiewicz • Ewa Dąbrowska-Orzelska • Konstanty Dobrzyński • Maria Duszka • Dorota Filipczak • Ew
ilipczuk • Bogumiła Fiołek-Lubczyńska • Małgorzata Friedrich • Teresa Gabrysiewicz-Krzysztofikowa
Maria Halina Gajewska • Ludwik Gebel • Artur Gliszczyński • Mati Górecka • Piotr Grobliński • Krzys
of Grzelak • Gerda Hagenau • Józef Hański • Henryk Hartenberg • Jan Huszcza • Eugeniusz Iwanick
erzy Jarniewicz • Waldemar Jóźwik • Icchak Kacenelson • Antoni Kasprowicz • Edward Kolbus • Doro
Koman • Jan Koprowski • Włodzimierz Krysiński • Krystyna Kwiatkowska • Roman Łoboda • Wiesław
Maciejak • Piotr Macierzyński • Sylwia Madaliński • Mirosława Marinow • Urszula Michalak • Tadeu
Michalski • Jerzy Włodzimierz Misztela • Beata Ewa Olczak • Józef Olszewski • Tadeusz Olszewski
Wacław Olszewski • Rafał Orlewski • Marek Pawlikowski • Marian Piechal • Anna Pogonowska • Toma
Pohl • Marianna Przewoźnik • Tadeusz Przygucki • Tadeusz Różewicz • Magdalena Ruszkowska • Zi
mowit Skibiński • Tomasz Soldenhoff • Witold Stawski • Andrzej Strąk • Zygmunt Sierp Szczakowsk
Cezary Szczepaniak • Barbara Szeffer-Marcinkowska • Jan Sztaudynger • Joanna Ślósarska • Kazimie
wiegocki • Emilia Tesz • Grzegorz Timofiejew • Jerzy Waleńczyk • Zdzisław Wegenko • Jerzy Wilmańs
Józef Henryk Wiśniewski • Tadeusz Zawadowski • Mieczysław Braun • Wiktor Dłużniewski • Zbignie
Dominiak • Barbara Gajewska • Tadeusz Gicgier • Jerzy Jarmołowski • Ireneusz Kaczmarczyk • Bożen
Klejny • Zbigniew Kosiński • Mieczysław Kucner • Jacek Maciaszek • Wacław Mrozowski • Zdzisław N
mrodzki • Mirosław Ochocki • Lucyna Skompska • Halina Sobczak-Jarmołowska • Zbigniew Adams
Andrzej Babaryko • Wanda Bacewicz • Barbara Baron • Andrzej Marian Bartczak • Kacper Bartczak
Zygmunt Bartkiewicz • Michał Bendkowski • Jacek Bierezin • Andrzej Biskupski • Kazimierz Błeszyńs
Stanisław Boguszewski • Stanisław Brucz • Michał Brzozowski • Dariusz Bugalski • Bogusław Bujała
Andrzej Buczacki • Paweł Chłosta • Dorota Chróścielewska • Tadeusz Chróścielewski • Stanisław Cieśla
Abram Cytryn • Wiktor Czajewski • Tadeusz Czapczyński • Joanna Czajkowska • Jan Czarny • Stanisła
Czernik • Marek Czuku • Michał Stefan Dalecki • Tadeusz Daszkiewicz • Ewa Dąbrowska-Orzelska
Konstanty Dobrzyński • Maria Duszka • Dorota Filipczak • Ewa Filipczuk • Bogumiła Fiołek-Lubczyńs
Małgorzata Friedrich • Teresa Gabrysiewicz-Krzysztofikowa • Maria Halina Gajewska • Ludwik Gebe
Artur Gliszczyński • Mati Górecka • Piotr Grobliński • Krzysztof Grzelak • Gerda Hagenau • Józef Hańs
Henryk Hartenberg • Jan Huszcza • Eugeniusz Iwanicki • Jerzy Jarniewicz • Waldemar Jóźwik • I
hak Kacenelson • Antoni Kasprowicz • Edward Kolbus • Dorota Koman • Jan Koprowski • Włodzimie
Krysiński • Krystyna Kwiatkowska • Roman Łoboda • Wiesława Maciejak • Piotr Macierzyński • Sylw
Madaliński • Mirosława Marinow • Urszula Michalak • Tadeusz Michalski • Jerzy Włodzimierz Miszte
Beata Ewa Olczak • Józef Olszewski • Tadeusz Olszewski • Wacław Olszewski • Rafał Orlewski • Mar
Pawlikowski • Marian Piechal • Anna Pogonowska • Tomasz Pohl • Marianna Przewoźnik • Tadeu
Przygucki • Tadeusz Różewicz • Magdalena Ruszkowska • Ziemowit Skibiński • Tomasz Soldenhoff
Zbiór
poetów
Łodzi
i Ziemi Łódzkiej
— www.filolog.uni.lodz.pl/zpl/
Witold Stawski
• Andrzej
Strąk
• Zygmunt
Sierp Szczakowski
• Cezary Szczepaniak • Barbara Szeffe
Marcinkowska • Jan Sztaudynger • Joanna Ślósarska • Kazimierz Świegocki • Emilia Tesz • Grzego
Autorów
i czytelników
prosimy
o nadsyłanie
wszelkich
uwag,•uzupełnień,
korekt,
Timofiejew • Jerzy
Waleńczyk
• Zdzisław
Wegenko
• Jerzy
Wilmański
Józef Henryk
Wiśniewski • T
materiałów
itp. na adresy
lub redaktora
eusz Zawadowski
• Mieczysław
Braunredakcji:
• [email protected]
Dłużniewski • Zbigniew Dominiak
• Barbara Gajews
naczelnego:
Poradecki,• ul.
Bratysławska
14 m. 15,•94–040
Tadeusz Gicgier
• JerzyJerzy
Jarmołowski
Ireneusz
Kaczmarczyk
BożenaŁódź
Klejny • Zbigniew Kosińsk
Mieczysław Kucner • Jacek Maciaszek • Wacław Mrozowski • Zdzisław Najmrodzki • Mirosław Ochoc
Lucyna Skompska • Halina Sobczak-Jarmołowska • Zbigniew Adamski • Andrzej Babaryko • Wand
Bacewicz • Barbara Baron • Andrzej Marian Bartczak • Kacper Bartczak • Zygmunt Bartkiewicz • Mich
Bendkowski • Jacek Bierezin • Andrzej Biskupski • Kazimierz Błeszyński • Stanisław Boguszewski

Podobne dokumenty