H. Majkrzak, O prasumieniu według św. To[...]

Transkrypt

H. Majkrzak, O prasumieniu według św. To[...]
C z ł o w i e k w kulturze
13
Henryk Majkrzak SCJ
O prasumieniu
według św. Tomasza z Akwinu
i
Sumienie j a k o obszar działania prasumienia (synderezy)
Termin „ s u m i e n i e " oznacza, że c z ł o w i e k jest ś w i a d o m y dobra lub zła
swoich własnych c z y n ó w ; dzięki sumieniu zostaje wydany sąd, który
informuje człowieka o dobru lub złu c z y n ó w przezeń wykonanych.
W ł a ś n i e sumienie osądza, czy dany czyn jest dobry lub zły, czy należy
go więc w y k o n a ć czy też unikać. Pochwala ono lub gani to, co zostało
wykonane. Tak w i ę c sumienie jest praktycznym s ą d e m na temat moral­
ności czynu. Sw. Tomasz z A k w i n u pisze na temat sumienia w 17
kwestii wchodzącej w skład Quaestiones disputatae De Veritate - De
Conscieniia. Akwinata opisuje tam naturę sumienia, jego z d o l n o ś ć do
błądzenia, pójście za sumieniem b ł ę d n y m i związki sumienia z autory­
tetem. Tomaszowa koncepcja sumienia i prasumienia odgrywa bardzo
w a ż n ą rolę w jego systemie moralnym .
1
Jaka jest natura sumienia według Tomasza? O t ó ż w e d ł u g niego
sumienie nie jest władzą ani też sprawnością (habitus), ale czynnością:
„O sumieniu w y r a ż a m y się, że jest ono ś w i a d k i e m , w i ą ż e , rusza,
oskarża, gryzie lub wyrzuca. A wszystko to jest n a s t ę p s t w e m stosowa­
nia j a k o w e g o ś naszego poznania lub wiedzy do naszego p o s t ę p o w a n i a .
Stosowanie to m o ż e dziać się w trojaki s p o s ó b : Pierwsze, uznajemy,
Por. T. Urdanoz, La conciencia moral en s. Tomas y los sistemas morales, „Ciencia
tomistica" 1952, s. 529-576.
Henryk Majkrzak SCJ
122
żeśmy c o ś uczynili lub nie uczynili [...]. Drugie, my w naszym sumie­
niu sądzimy i wiemy, że to należy uczynić lub tego nie należy uczynić;
i w ó w c z a s m ó w i m y : jestem związany czy zobowiązany w sumieniu,
lub: sumienie go ruszyło. Trzecie, po spełnieniu uczynku my w na­
szym sumieniu o s ą d z a m y , czy ów uczynek był dobrze, czy też źle
spełniony; i wtedy w y r a ż a m y się: mam spokojne sumienie, ono mnie
usprawiedliwia, sumienie oskarża, gryzie, wyrzuca. Jasne, że wszystkie
te wypadki są n a s t ę p s t w e m aktualnego stosowania wiedzy do naszego
p o s t ę p o w a n i a . Stąd też właściwie m ó w i ą c , sumienie oznacza czyn­
ność" .
2
2
Pierwsze zasady w nauczaniu Akwinaty
By z r o z u m i e ć naukę Tomasza na temat prasumienia, należy z a p o z n a ć
się z jego n a u k ą na temat pierwszych zasad. Definiuje on zasadę jako
„to, od czego coś pochodzi" . Termin „ z a s a d a " jest bardziej ogólny
od terminu „ p r z y c z y n a " . Pierwsze zasady bytu, d z i a ł a n i a i poznania
odpowiadają tutaj pierwszym zasadom metafizyki, moralności i logiki.
Z kolei pierwsze zasady m o r a l n o ś c i to te, które t w o r z ą fundament
prawa naturalnego. Wbrew relatywizmowi i subiektywizmowi etycz­
nemu Akwinata utrzymuje, że istnieją pierwsze zasady rozumu spekulatywnego i pierwsze zasady rozumu praktycznego: „nie czyń zła",
„zachowuj przykazania B o ż e " .
3
4
5
W j a k i sposób Tomasz pojmuje samo poznanie pierwszych zasad?
O t ó ż nie jest to całkiem jasne. Wyklucza on poznanie ich na drodze
procesu abstrakcji, g d y ż nie ma się tutaj do czynienia z substancjami.
Pierwsze zasady nie są r ó w n i e ż owocem rozumowania, g d y ż są
u p o c z ą t k o w i u podstawjakiegokolwiekrozumowaniaspekulatywnego
i praktycznego. Akwinata zdaje się tu o p o w i a d a ć za teorią w r o d z o n ą ,
bo m ó w i , że „pierwsze zasady są poznawalne w s p o s ó b naturalny" .
6
2
STh I, q. 79, a. 13.
3
STh I, q. 33, a. 1.
4
Tamże, ad 1.
5
// Sent., 24, q. 2, a. 3 soi; De Ver., q. 16, a. 1
6
// Sent., d. 39, q. 2, a. 2 ad 4; d. 3, q. 1, a. 6 ad 2; / Sent., d. 17, q. 1, a. 3 soi; De
O prasumieniu według św. Tomasza z Akwinu
123
Popełniłby jednak błąd ten, kto widziałby tu podobieństwo do teorii
idei wrodzonych św. Augustyna, bo do poznania pierwszych zasad po­
trzebna jest, w e d ł u g Tomasza, pomoc z m y s ł ó w .
7
3
Tomaszowa koncepcja prasumienia (synderezy)
Tomaszowa koncepcja synderezy jest rezultatem historycznego pro­
cesu . Sw. Bonawentura umieszczał synderezę w w o l i człowieka,
która jako naturalna siła kieruje do dobra moralnego. Bonawentura
uważał, że jako wola naturalna syndereza jest nieomylna, natomiast
w konkretnym wykonaniu m o ż e błądzić, gdy ulega zaślepieniu duszy,
namiętności lub uporowi w o l i . Sw. Albert W i e l k i odłączył synderezę
od woli i przeniósł ją w dziedzinę rozumu praktycznego. T y m śladem
poszedł Akwinata. Sam termin „syndereza" (synderesis) został wpro­
wadzony do chrześcijańskiej spekulacji przez św. Hieronima . Pocho­
dzi on z greckiego syntheresis i oznacza „ z a c h o w a n i e " , „przestrzega­
nie". Termin ten był powszechnie u ż y w a n y w doktrynie moralnej
scholastyków, którzy na oznaczenie prasumienia posługiwali się r ó w ­
nież i innymi terminami: intellectus primorum principiorum operabilium, naturale iudicatorium, scintilla animae, scintilla conscientiae,
ratio naturalis. W e d ł u g Tomasza syndereza to s p r a w n o ś ć pierwszych
zasad praktycznych, to własność naturalna, praktyka ludzkiego ducha
albo wreszcie poznanie b e z p o ś r e d n i o i z całą oczywistością pierwszych
zasad porządku moralnego: „ W s z c z e p i o n e nam z natury zasady czy też
zaczątki w dziedzinie postępowania nie należą do specjalnej władzy,
ale do specjalnej naturalnej sprawności, która zwie się synderesis «prasumienie». Dlatego to o prasumieniu m ó w i się, że pobudza do
dobrego, a wzdraga się przed złem, w sensie: w oparciu o pierwsze
zasady szukamy właściwej drogi p o s t ę p o w a n i a , a znalezioną o s ą d z a m y
8
9
Ver., q. 14, a. 2.
7
/// Sent., d. 23, q. 3, a. 2 ad 1
O. Lottin, Synderèse et conscience au XII et XIII siècles, w: Psychologie et morale
aux XII et XIII siècles, t. II, Gembloux 1948, s. 103-349.
8
e
e
9
Comm. In
e
Euch., I, c.
1. P L 25, 22.
e
Henryk Majkrzak SCJ
124
r ó w n i e ż w oparciu o n i e " . Rozum w człowieku w sposób naturalny
odbiera pierwsze zasady d o t y c z ą c e czy to p o r z ą d k u spekulatywnego,
czy to praktycznego, czyli moralnego. Chodzi tutaj o zasady, których
nie zdobywa się poprzez proces abstrakcji, ale które są znane w s p o s ó b
naturalny. Nie należą one do specjalnej władzy, ale t w o r z ą specjalną
s p r a w n o ś ć , ze względu na którą intelekt nazywa się „intelektem czyta­
j ą c y m zasady", jeżeli mają one charakter spekulatywny, i syndereza,
j e ż e l i mają charakter praktyczny". W ł a d z ą jest tutaj rozum, nato­
miast prasumienie pełni rolę s p r a w n o ś c i . Prasumienie tworzy fun­
dament naszego c z ł o w i e c z e ń s t w a , bo nie m o ż n a w y m a z a ć z ludzkiej
duszy fundamentalnej zasady, że należy dobro c z y n i ć , a zła u n i k a ć .
Syndereza jest s p r a w n o ś c i ą poznania zasad prawa naturalnego.
10
12
4
Sumienie a prasumienie (syndereza)
Tacy autorzy jak św. Hieronim czasami utożsamiali sumienie z prasum i e n i e m , j e d n a k ż e Akwinata precyzyjnie oddziela sumienie od pra­
sumienia . Zadaniem prasumienia jest wskazywanie sumieniu, jak
powinno działać, by człowiek m ó g ł czynić dobro, a zła unikać. Do­
kładnie m ó w i ą c , sumienie jest aktem, za p o m o c ą k t ó r e g o stosuje się
pierwsze zasady synderezy do poszczególnych c z y n ó w . Gdy na przy­
kład syndereza proponuje: „Unikaj każdego zła", to w y ż s z y rozum
stwierdza: „ C u d z o ł ó s t w o jest złem, g d y ż jest zabronione prawem Bo­
ż y m " , natomiast niższy rozum dodaje: „Jest to zło, g d y ż jest to rzecz
niesprawiedliwa i nieuczciwa". Wtedy właśnie sumienie wnioskuje, że
c u d z o ł ó s t w a należy u n i k a ć . Jako sprawność d o t y c z ą c a praktycznych
13
14
15
10
STh I, q. 79, a. 12.
Por. J. Petrin, L'habitus des premiers principes et la synderèse, „Revue de l'Université d'Ottawa" 1948, s. 208-216.
12
STh I, q. 79, a. 12 ad 3.
1 3
Por. STh I, q. 79, a. 13.
Por. J. De Blic, Synderèse ou conscience?, „Revue d'ascétique et de mystique''
1949, s. 146-157.
14
Por. J. A. G. Junceda, La sindéresis en el pensamiento de s. Tomas, „Augustinus"
1961, s. 429-464.
15
O prasumieniu według św. Tomasza z Akwinu
125
zasad, syndereza jest zbyt uniwersalna, by m o ż n a ją było odnosić do
pojedynczych c z y n ó w , do czasu, miejsca i okoliczności. Akwinata
uważał, że jeżeli sumienie może pobłądzić, to syndereza nie m o ż e
z b ł ą d z i ć . Istnienie synderezy było zawsze p o ł ą c z o n e z k o n c e p c j ą
ludzkiej natury. Nic też dziwnego, że to p i ę k n e zagadnienie zostało
nieco zapomniane w czasach, gdy istnienie samej natury c z ł o w i e k a
stawia się pod znakiem zapytania.
16
16
A. D. Sertillanges, La philosophie morale de St Thomas, Paris 1942, s. 387.

Podobne dokumenty