rehfqhm v\wxdfml orjrshgd pd vądeç sr]\fmű zg]lhg]lqlh gldjqr
Transkrypt
rehfqhm v\wxdfml orjrshgd pd vądeç sr]\fmű zg]lhg]lqlh gldjqr
Logopeda w roli diagnosty :REHFQHMV\WXDFMLORJRSHGDPDVĄDEÇSR]\FMÛZG]LHG]LQLH GLDJQR]\FKRÉG\VSRQXMHQLH]EÛGQ\PLNRPSHWHQFMDPL LQDU]ÛG]LDPL:VNUDMQLHQLHNRU]\VWQHMV\WXDFML SV\FKRORJRZLHSV\FKLDWU]\LQHXURORG]\SU]HMPÇZLRGÇFÇ UROÛZSURFHVLHUR]SR]QDZDQLDZLÛNV]RĝFL]DEXU]HĆPRZ\ SR]RVWDZLDMÇFORJRSHGRPWHUDSLÛ7DNLF]DUQ\VFHQDULXV] MHVWPRľOLZ\SU]\ELHUQ\P]DFKRZDQLXVLÛORJRSHGµZ OXERUJDQL]DFMLLFKUHSUH]HQWXMÇF\FK7\PF]DVHPZDUWR ZDOF]\ÉRZL]HUXQHNORJRSHG\MDNRGLDJQRVW\DW\PVDP\P RSRGQLHVLHQLHMHJRSUHVWLľX]DZRGRZHJRLVSRĄHF]QHJR 3HM]DľGLDJQRVW\F]Q\ Znaczący postęp w zakresie diagnostyki logopedycznej nie idzie w parze z umacnianiem roli logopedy jako diagnosty. Można posiadać dobre narzędzia, a nie mieć możliwości ich wykorzystania lub brakuje po prostu chęci. Przyjęcie przez logopedę roli nowoczesnego diagnosty jest utrudniane przez następujące zjawiska: 1. W programie większości studiów logopedycznych nie ma wyodrębnionego przedmiotu diagnostyka logopedyczna, opartego na metodologii badań (Janas-Kaszczyk, Tarkowski, 1991). Panuje błędne przekonanie, że niezbędne umiejętności można opanować przy okazji zdobywania wiedzy na temat różnych zaburzeń mowy. 2. W witrynach internetowych poradni psychologiczno-pedagogicznych pisze się przeważnie o diagnozie psychologiczno-pedagogicznej, a wspomina jedynie o pomocy logopedycznej, polegającej przede wszystkim na stymulacji lub korekcji. 3. W opiniach wydawanych przez ww. poradnie rzadko pojawiają się wyodrębnione wyniki badań logopedycznych, które występują czasem na obrzeżach diagnozy pedagogicznej. Podobnie jest w dokumentach wydawanych przez placówki ochrony zdrowia. Nie ma przyjętego standardu w zakresie prezentowania wyników badań logopedycznych na podstawie uznanych metod. 4. Rozpoznanie logopedyczne jest bardziej widoczne w ofertach internetowych poradni lub gabinetów prywatnych, aczkolwiek zdarzają się żenujące propozycje „diagnozy w pigułce”. Dni otwartych diagnoz logopedycznych są akcją pożądaną – pod warunkiem, że w przekazie medialnym nie będzie dominowało rozpoznawanie wad wymowy, które utrwala niekorzystny wizerunek logopedy jako specjalisty od „seplenienia i szeplenienia”. 5. Lekarze i psychologowie nie są zainteresowani umacnianiem się logopedy w roli diagnosty, gdyż takie działanie odbierają przeważnie jako konkurencyjne. 6. Odbiorcy usług postrzegają logopedę bardziej jako osobę prowadzącą ćwiczenia mowy niż stawiającą diagnozę (Tarkowski, 2005). 7. Logopedzi nadal są nieobecni w zespołach orzekających o stopniu niepełnosprawności dotyczącej m.in. osób z zaburzeniami mowy. Aby umocnić logopedę w roli diagnosty, należy odejść od jego wizerunku jako nauczyciela lub rehabilitanta mowy, co jest zadaniem trudnym (Tarkowski, Jastrzębowska, 2013). $NW\ZQRĝÉGLDJQRVW\F]QD logopedy Ze względu na aktywność diagnostyczną można podzielić logopedów na: • aktywnych, • biernych, • niezdecydowanych. Logopedów aktywnych w procesie diagnozowania cechuje: • szeroka i pogłębiona wiedza dotycząca zaburzeń mowy i rozwoju języka oraz metodologii badań, • znajomość różnych metod diagnostycznych (obserwacji, wywiadu, eksperymentu, testu, skali, kwestionariusza, sondażu, badań dodatkowych), • korzystanie z tych metod w codziennej praktyce, • stosowanie testów wystandaryzowanych i znormalizowanych, • opracowywanie wyników badań logopedycznych z jasnym rozpoznaniem, • aktywne uczestniczenie w zespołach diagnostycznych oraz prezentowanie wyników własnej diagnozy, • postawa nonkonformistyczna, zrywająca z dotychczasowym stereotypem logopedy. Przykłady aktywnej postawy logopedy jako diagnosty znajdujemy w różnych publikacjach, a także w praktyce. Niestety, częstym zjawiskiem jest postawa pasywna, wynikająca z: • niedostatecznej wiedzy, • nieznajomości metod i technik diagnostycznych, • braku motywacji do ich stosowania, • lęku przed diagnozowaniem, • unikania sporów kompetencyjnych pojawiających się w diagnozie zespołowej, • tendencji do korzystania z cudzego rozpoznania, • nieuczestniczenia w orzecznictwie, • niezrozumienia istoty i znaczenia diagnozy. Diagnoza to proces podejmowania decyzji, a samo rozpoznanie jest obciążone ryzykiem popełnienia błędu. Kto bardzo się tego obawia, ten woli posługiwać się cudzą diagnozą, szczególnie wtedy, gdy pochodzi ona od specjalisty obdarzonego większym autorytetem. Logopeda bierny unika sporów kompetencyjnych, ponieważ czuje się niepewnie. Może mieć gabinet wyposażony w wystandaryzowane i znormalizowane testy lub skale, ale korzystać z nich rzadko lub wcale. Nie rozumie znaczenia diagnozowania dla podniesienia prestiżu zawodowego i społecznego. Z kolei logopeda niezdecydowany zachowuje się odmiennie w zakładzie publicznym oraz gabinecie prywatnym. Jest bierny w instytucji, zaś aktywny na polu własnej działalności. Unika w ten sposób sporów kompetencyjnych i czerpie korzyści ze stawiania diagnozy. 6SµUR GLDJQR]Û Stawianie diagnozy ma przemożny wpływ na orzecznictwo i postępowanie postdiagnostyczne. Widać to wyraźnie w relacji między lekarzem a rehabilitantem. W instytucji medycznej ten pierwszy stawia rozpoznanie i temu drugiemu zleca wykonanie określonych zabiegów i ćwiczeń. Po ich przeprowadzeniu to lekarz dokonuje powtórnej diagnozy, najczęściej nie pytając rehabilitanta o opinię na temat pacjenta. Ten zaś wie, że zasadnicze decyzje (orzecznictwo) podejmuje lekarz, a nie rehabilitant. Odzyskuje on autonomię w gabinecie prywatnym, gdzie zarówno stawia diagnozę, jak i prowadzi rehabilitację, nie ryzykując konfliktu z lekarzem. Wielce pouczająca jest historia rozpoznawania dysleksji. Kiedyś mówiło się o trudnościach w czytaniu i pisaniu, a ich diagnoza mieściła się w kompetencjach pedagogów. Gdy dodano do tego tradycyjnego terminu określenie „specyficzne”, proces diagnostyczny został zdominowany przez psychologów. Podobne zakusy obserwuje się w przypadku opóźnionego rozwoju mowy (ORM), który jest tradycyjnie rozpoznawany przez logopedów. Chęć zastąpienia terminu ORM przez SLI (specyficzne zaburzenie językowe, ang. specific language impairment) i akcentowanie specyfiki zaburzenia może spowodować, że diagnozę przejmą psychologowie, pozostawiając logopedom stymulacje i terapię, a więc procesy znacznie trudniejsze. Spór o diagnozę jest widoczny także w przypadku mutyzmu. To zaburzenie mowy, jak każde inne, powinno być rozpoznawane przez logopedów, ale niektórzy uważają, że milczące dzieci należy kierować do psychologa lub psychiatry. Walka toczy się o przejęcie diagnozy, a nie terapii, która jest chętnie przekazywana specjalistom niższej rangi. W skrajnie niekorzystnym rozwiązaniu logopedzie pozostanie rozpoznanie dyslalii, bo psychiatrzy lub psychologowie przejmą diagnozę mutyzmu i jąkania, neurolodzy lub neuropsycholodzy – diagnozę afazji i dyzartrii, zaś psycholodzy – diagnozę SLI i dysleksji. Taki czarny scenariusz jest możliwy przy biernym zachowaniu się logopedów lub organizacji ich reprezentujących. 'LDJQR]DMDNRXVĄXJD W ujęciu marketingowym (Tarkowski, 1994) diagnoza jest usługą, która z istoty jest: niematerialna, niewymierna, nietrwała, trudna do wystandaryzowania, a tym samym do wyceny, oraz ma niedookreślonego właściciela (np. czyj jest wynik badania). Proces polepszania jakości usług diagnostycznych polega na: • ich wzbogacaniu o dobra materialne (np. aparaturę, testy, skale, pomoce), • stosowaniu różnych wskaźników i metod pomiaru, • ujednolicaniu (standaryzacji) procesu diagnostycznego i dążeniu do ustalenia kanonu, • powtarzaniu w celu zwiększania trafności i rzetelności badań, • wprowadzeniu cennika usług na podstawie kosztorysu, • przechowywaniu wyników badań, których formalnym właścicielem jest klient. W porównaniu do usług diagnostycznych usługi terapeutyczne są: mniej wymierne, mniej trwałe i mniej wystandaryzowane. Nic więc dziwnego, że pozycja i sytuacja diagnosty jest lepsza niż sytuacja terapeuty. 5RG]DMHGLDJQR]\ Najogólniej rzecz ujmując, diagnoza jest to rozpoznanie chorób lub zaburzeń na podstawie występujących objawów. W kompetencjach logopedy leży rozpoznawanie – niezależnie od toczących się sporów terminologicznych – wszystkich zaburzeń mowy, czyli: afazji, dyzartrii, dyslalii, dysglosji, jąkania, mutyzmu, mowy bezładnej (giełkotu), oligofazji i schozofazji. Można wyróżnić trzy rodzaje diagnozy: • sumaryczną, • hierarchiczną, • systemową. Z diagnozą sumaryczną mamy do czynienie wtedy, gdy niezależnie od siebie badania prowadzą lekarz, logopeda, pedagog i psycholog, a ich opinie dodaje się bez podsumowania. Dokumentacja rośnie, a problem pozostaje nierozwiązany. Diagnoza hierarchiczna ujawnia się w czasie rywalizacji o to, czyja diagnoza jest ważniejsza, co nie oznacza, że słuszniejsza. Tendencja ta jest widoczna w czasie pracy różnych zespołów diagnostycznych, a jaskrawym jej przykładem są opinie sporządzane przez poradnie psychologiczno-pedagogiczne, których schemat wygląda niezmiennie tak samo: na pierwszym miejscu są wyniki badań lekarskich, na drugim – psychologicznych, na trzecim – pedagogicznych. Nasuwa się pytanie, gdzie powinny zostać umieszczone wyniki badań logopedycznych. Wspomniana hierarchia znika lub jest mocno ograniczona w diagnozie systemowej, skupionej na problemie osoby i patomechanizmie zaburzenia. Poszczególni diagności starają się nie tylko pozostawić rozpoznanie, ale też wnieść istotne informacje służące terapii. Relacje między nimi są nie hierarchiczne, lecz symetryczne, gdyż wzajemnie korzystają ze swoich diagnoz oraz opracowują wspólną opinię (Tarkowski, 1995). -HGQRĝÉSURFHVXGLDJQRVW\F]QR WHUDSHXW\F]QHJR Diagnoza dla diagnozy jest sztuką dla sztuki. Diagnosta poprzestający na rozpoznaniu nie może sprawdzić jego trafności w postępowaniu postdiagnostycznym. Proces etykietowania lub stygmatyzacji jest działaniem administracyjnym, w którym diagnosta odgrywa rolę urzędnika odpowiedzialnego za sprawne działanie systemu klasyfikacyjno-orzekającego (Tarkowski, 1986). Diagnosta, który nie prowadzi jednocześnie terapii, stara się ją zlecić lub przekazać instytucji (np. przedszkolu, szkole), innemu pracownikowi lub rodzinie. Następuje więc rozerwanie procesu diagnostyczno-terapeutycznego na dwa człony, między którymi brak jest powiązania lub są one sformalizowane i powierzchowne. Ta jedność zostanie przywrócona, jeżeli będzie przestrzegana podstawowa zasada: kto stawia diagnozę, ten także prowadzi terapię. Innymi słowy, specjalista rozpoznający np. ORM lub SLI jednocześnie stymuluje dziecko z tym zaburzeniem, a nie przekazuje lub zleca to zadanie komuś innemu. Przy takim podejściu liczba chętnych do diagnozowania połączonego z terapią zapewne zmaleje wśród psychologów, a wzrośnie wśród logopedów. (WDS\GLDJQR]\ W ujęciu systemowym zaburzenie mowy ma strukturę składającą się z czynników lingwistycznych (np. objawy wad wymowy lub niepłynności mówienia), biologicznych (np. niska sprawność motoryczna, wzmożone napięcie mięśniowe), psychologicznych (np. logofobia, wstyd) oraz społecznych (np. izolowanie się, odbiór wypowiedzi). Rozpoznanie polega na opisie i analizie wymienionych elementów oraz wskazaniu relacji między nimi. Etapy rozpoznawania zaburzeń mowy są następujące: • Symptomatyka Na tym etapie notujemy objawy lingwistyczne, biologiczne, psychologiczne i społeczne towarzyszące zaburzeniom mowy. • Etiologia W tej fazie szukamy przyczyn zaburzeń, stawiając przynajmniej hipotezy diagnostyczne. • Patomechanizm W tej fazie szukamy zależności między czynnikami lingwistycznymi, biologicznymi, psychologicznymi i społecznymi tworzącymi strukturę zaburzenia mowy. • Diagnoza różnicowa Na tym etapie różnicujemy zaburzenia mowy podobne do siebie: afazję – dyzartrię, dyzartrię – dyslalię, jąkanie – mowę bezładną, jąkanie wczesnodziecięce – rozwojową niepłynność mówienia, mutyzm – opóźniony rozwój mowy. • Nozologia W tej fazie przypisujemy rozpoznaniu określoną nazwę zaburzenia mowy, zgodnie z proponowanymi klasyfikacjami. • Opiniowanie Pełna diagnoza kończy się najczęściej sporządzeniem opinii stanowiącej podstawę dalszych działań. Jeżeli proces diagnostyczny zatrzymuje się na I etapie (symptomatologii), to mamy do czynienia z diagnozą objawową, która uruchamia terapię skupioną na eliminacji lub ograniczaniu symptomów. Jeśli proces ten dociera do II etapu (etiologii), to diagnoza ma charakter objawowo-przyczynowy, leżąca u podstaw terapii skupionej na usuwaniu przyczyny zaburzenia mowy, kiedy jest to możliwe. Jeśli proces ów pogłębia się nadal i obejmuje III etap (patomechanizmu), to diagnoza jest systemowa, wyzwalająca terapię zmierzającą do rozwiązywania problemów. Nierzadkim zjawiskiem jest brak nazwy rozpoznawanej jednostki zaburzeń mowy (etap IV), mimo wystarczających ku temu wyników badań. Pisanie opinii (etap IV) jest ważną umiejętnością diagnosty, której rzadko kiedy jest uczony logopeda. 0HWRG\GLDJQR]\ Metody badań logopedycznych stosowane w praktyce mają podstawy naukowe (Janas-Kaszczyk, Tarkowski, 1991). Należą do nich: 1. Wywiad logopedyczny – stanowi szczególny rodzaj rozmowy, której celem jest ustalenie objawów, dynamiki i przyczyn zaburzeń mowy. 2. Obserwacja logopedyczna – składa się z dwóch zasadniczych etapów: rejestracji zachowania werbalnego i niewerbalnego oraz jego interpretacji. Znaczenie obserwacji wzrasta, kiedy nie można zastosować metod testowych. 3. Eksperyment logopedyczny – logopeda często eksperymentuje, ale rzadko zdaje sobie z tego sprawę. Uczestniczy w eksperymencie naturalnym, którym jest dobrze prowadzona terapia. Bada bowiem zależności między zmienną niezależną (np. sprawność narządów artykulacyjnych) a zależną (np. realizacja głosek). 4. Testy logopedyczne. 5. Skala, kwestionariusze, ankiety, karty logopedyczne. 6. Badanie czynności mowy – polega na wykorzystaniu różnych zestawów prób oceniających poziom rozumienia oraz mówienia. 7. Badania uzupełniające – dotyczą oceny słuchu fonematycznego, analizy i syntezy słuchowej, pamięci słuchowej, sprawności artykulacyjnej, funkcji żucia i połykania, koordynacji oddechowo-fonacyjno-artykulacyjnej, kinestezji artykulacyjnej, emisji głosu, lateralizacji i inne. 8. Analiza próbek mowy – celowo została wymieniona na końcu, gdyż stanowi najbardziej obiektywną metodę, której stosowanie gwarantuje logopedzie pełną autonomię, ponieważ najczęściej to tylko on ją stosuje. Składa się z trzech zasadniczych etapów: • Nagranie wypowiedzi powstałej w warunkach komunikacji naturalnej, • Transkrypcja tekstu za pomocą pisma fonetycznego lub zwykłego, • Analiza monologów lub dialogów za pomocą kryteriów: a) lingwistycznych (np. przeciętna długość wypowiedzi, błędy językowe lub wymowy), b) paralingwistycznych (np. objawy niepłynnego mówienia i jego tempo), c) komunikacyjnych (np. wkład w rozmowę, akty mowy). Przedstawiony zestaw metod badania logopedycznego jest obszerny i pozwala zachować logopedzie autonomię. Nie musi on korzystać z cudzych narzędzi, ponieważ ma własne. W czasie badania nie trzeba stosować wszystkich metod jednocześnie. O ich wyborze ma decydować logopeda, a nie odgórne wytyczne czy zarządzenia. %LODQVF]DVX Logopeda ma małe szanse realizacji rozległej funkcji diagnostycznej, jeżeli nie będzie miał czasu na wykonanie solidnych badań. Nie ma diagnozy bez spełnienia odpowiednich warunków. Logopeda powinien mieć na nią tyle samo czasu co psycholog. A jak jest w praktyce? Można to ocenić na podstawie tygodniowego bilansu czasu. W tym bilansie chodzi o to, aby możliwie precyzyjnie określić, ile czasu poświęcamy na czynności: • diagnostyczne, czyli prowadzenie obserwacji, przeprowadzenie wywiadu, wykonanie badań za pomocą skali, ankiety lub testu, przeprowadzenie badań dodatkowych, sporządzenie opinii; • terapeutycznych, czyli nawiązanie kontaktu, sporządzenie kontraktu, budowanie relacji, wykonywanie ćwiczeń, realizację zadań, udzielanie porad oraz instruktażu, ocenianie efektów; • dodatkowe, czyli pracę zespołową, pisanie sprawozdań, sporządzanie ekspertyz, konsultacje, wizyty w placówkach. Po dokonaniu oceny czasu trwania tych czynności można sporządzić ich wskaźnik według następującego wzoru: gdzie: W – wskaźnik czynności diagnostycznych i terapeutycznych, C – czas przeznaczony na wykonywanie czynności lub ich zespoły, P – ogólny czas pracy. TYGODNIOWY BILANS CZASU CZYNNOŚCI DIAGNOSTYCZNE RODZAJ Obserwacja Wywiad Test Kwestionariusz Skala ankieta Analiza próbek mowy Eksperyment Opinia Razem CZAS CZYNNOŚCI TERAPEUTYCZNE RODZAJ CZAS CZYNNOŚCI DODATKOWE RODZAJ Kontrakt Kontakt Relacja Praca zespołowa Konsultacja Ekspertyza Ćwiczenia Wizyta Porady Sprawozdanie Eksperyment Ocena Razem Razem Istotne jest przede wszystkim określenie stosunku czasu trwania czynności diagnostycznych do terapeutycznych. Te pierwsze są z istoty krótsze niż te drugie. Ale diagnoza powinna towarzyszyć terapii i być w niej zanurzona. Jeżeli porównamy bilans pracy logopedy i psychologa zatrudnionych np. w poradni psychologiczno-pedagogicznej, to może okazać się, że logopeda 80% czasu poświęca na ćwiczenie, a tylko 20% na diagnozę oraz inne czynności, natomiast psycholog 80% czasu przeznacza na czynności diagnostyczne, a tylko 20% na terapeutyczne i pozostałe. Być może te proporcje są przerysowane, ale warto je określić i wyciągnąć odpowiednie wnioski. Niezależnie od uzyskanego wyniku wielkim błędem jest przystępowanie do ćwiczeń bez dokładnej diagnozy. 2UJDQL]DFMD CZAS • • oceniał poziom rozwoju językowego, korzystał z różnych metod badań, w tym z testów wystandaryzowanych i normalizowanych, • brał aktywny udział w diagnozie zespołowej i nie obawiał się sporów kompetencyjnych, • przedstawiał wyniki badań w formie opinii zespołowej lub własnej, • miał czas i miejsce na przeprowadzenie diagnozy w odpowiednio zorganizowanym procesie diagnostyczno-terapeutycznym. Umacnianie się roli diagnosty powinno stać się priorytetowym zadaniem każdego logopedy i neurologopedy oraz organizacji dbających o ich interesy zawodowe i społeczne. Zbigniew Tarkowski Prof. zw. dr hab., kierownik Zakładu Patologii i Rehabilitacji Mowy Logopeda nie zaistnieje w roli diagnosty, jeśli nie będzie miał miejsca do prowadzenia badań. Nie mogą to być pokój nauczycielski lub przechodni ani inne nieodpowiednie pomieszczenia. Powinien dysponować gabinetem własnym lub dzielonym z innym specjalistą, w którym prowadzi zajęcia indywidualne lub grupowe, w zależności od potrzeb. Praca wyłącznie zespołowa wyklucza możliwość przeprowadzenia indywidualnych badań logopedycznych. Wystrój i wyposażenie gabinetu logopedy mają duże znaczenie. Nie powinien on przypominać sali przedszkolnej lub kącika zabaw. Lepiej eksponować posiadane narzędzia diagnostyczne i terapeutyczne niż gry i zabawki. Odbiorca usług ma być przekonany, że idzie do logopedy po diagnozę i terapię, a nie po to, aby się z nim pobawić. Na ścianach gabinetu nie umieszczamy tablic z przekrojami głosek polskich, lecz uzyskane dyplomy i certyfikaty. Mają one uwiarygodniać logopedę jako specjalistę oraz podnosić jego prestiż. Uniwersytetu Medycznego w Lublinie. Założył Fundację „Orator”, która działała w latach 1991–2014. Był przewodniczącym Polskiego Towarzystwa Logopedycznego (1990–1993). Jest autorem wielu monografii na temat różnych zaburzeń mowy (głównie psychogennych), wydanych w języku polskim i angielskim. Opracował oraz wdrożył pierwsze polskie testy rozwoju językowego. Jest szczególnie zainteresowany umacnianiem logopedy w roli diagnosty. Literatura: • Góral-Półrola J., Tarkowski Z., Skala Samooceny i Oceny Jąkania, Lublin – Kielce 2012. • Janas-Kaszczyk J., Tarkowski Z., O metodologii logopedii. Wprowadzenie do badań nad teorią i metodą logopedii, Lublin 1991. • Tarkowski Z., Jak osiągnąć sukces zawodowy, „Biuletyn Polskiego Towarzystwa Terapeutów Mowy” 1995, nr 3, s. 67–77. • Tarkowski Z., Marketing usług logopedycznych, psychologicznych i pedagogicznych, „Biuletyn Polskiego Towarzystwa Terapeutów Mowy” 1994, nr 2, s. 78–98. • Tarkowski Z., Podstawowe funkcje poradni wychowawczo-zawodowych – 3RGVXPRZDQLH uwagi polemiczne, „Psychologia Wychowawcza” 1986, nr 2, s. 234–236. • Tarkowski Z., Skala Reakcji na Niepłynność Mówienia, Lublin 2011. • Tarkowski Z., Wizerunek zawodowy i społeczny logopedy [w:] Logopedia. Umacnianie się logopedy w roli diagnosty spowoduje wzrost jego kompetencji i prestiżu. Nastąpi to, jeżeli będzie on: • rozpoznawał wszystkie jednostki zaburzeń mowy u dzieci, młodzieży i dorosłych, stawiając jasne diagnozy, Teoria i praktyka, pod red. M. Młynarskiej i T. Smereki, Wrocław 2005. • Tarkowski Z., Jastrzębowska G., Przedsiębiorczy terapeuta [w:] Wspieranie rozwoju jako wyzwanie interdyscyplinarne: jubileuszowy tom wydany na cześć profesor Marty Bogdanowicz, Gdańsk 2013.