Richard Florida, 2005, Cities and the Creative Class, New York

Transkrypt

Richard Florida, 2005, Cities and the Creative Class, New York
136
RECENZJE
Studia Regionalne i Lokalne
Nr 1(19)/2005
ISSN 1509–4995
Richard Florida, 2005, Cities and the Creative Class, New York–London: Routledge, s. 198
Opublikowana w 2002 r. ksiaþzúka tego samego autora The Rise of the Creative
Class stała sieþ mieþdzynarodowym bestsellerem i była szeroko komentowana
w specjalistycznych czasopismach i w prasie. W obecnie recenzowanej pracy
Autor rozwija swojaþ teorieþ, odpowiada na krytykeþ i opiera swoje twierdzenia
na bogatej bazie empirycznej pochodzaþcej z amerykańskich danych spisowych.
Klasa twórcza to w pojeþciu Floridy ludzie wykształceni wytwarzajaþcy
innowacje i stymulujaþcy wzrost gospodarczy. Na pierwszy rzut oka koncepcja
„klasy twórczej” i jej roli w procesach rozwoju wydaje sieþ banalna, Autor
zresztaþ powołuje sieþ na licznych inspiratorów jego idei i wymienia długaþ listeþ
nazwisk: Daniela Bella, Jane Jacobs, Nathana Glasera, Davida Harveya, Manuela Castellsa i wielu innych. Wśród znaczeniowo zblizú onych do „klasy
twórczej” pojeþć mozú na takzú e wymienić takie jak „klasa światowa” czy „klasa
metropolitalna”.
Richard Florida oprócz samego pojeþcia proponuje jednak coś wieþcej, mianowicie model w postaci triady: technologia – talent – tolerancja. Jednoczesna
obecność tych „3T” w jakimś miejscu i czasie decyduje o powstaniu „ośrodków
kreatywnych” skupiajaþcych klaseþ twórczaþ, która staje sieþ obecnie czynnikiem
decydujaþcym o mozú liwościach rozwoju miasta, regionu, kraju i świata. Ludzie
twórczy coraz czeþściej przenoszaþ sieþ do tych nowych centrów, opuszczajaþc
tradycyjne ośrodki korporacyjnych wspólnot i skupiska klasy robotniczej.
Twórcze miasta cechuje integracja systemu ekonomicznego i mieszkalnego,
dzieþki której mogaþ rozkwitać wszystkie formy działalności: artystycznej,
kulturalnej, technologicznej i gospodarczej. Twórczy ludzie przenoszaþ sieþ do
tych ośrodków nie wskutek tradycyjnych motywów, totezú dotychczasowe
udogodnienia cywilizacyjne, takie jak np. autostrady, centra handlowe, stadiony,
nie saþ dla nich wystarczajaþce, ale z powodu przyciaþgajaþcych nowych czynników, którymi stajaþ sieþ obecnie usługi kulturalne wysokiej jakości i bogate,
zrózú nicowane mozú liwości korzystania z rozrywek.
Zdaniem Floridy „geografia nie umarła”, polemizuje on zatem z tezaþ, zú e
nowa gospodarka działa w przestrzeni, a nie w miejscu. Na poparcie stale
bardzo istotnej roli miejsca przytacza liczne fakty świadczaþce o tym, zú e
najwieþkszy wzrost gospodarczy, oparty na nowej ekonomii, obserwuje sieþ
w specyficznych koncentracjach takich jak Dolina Krzemowa, New York
City, Hollywood itp. Podobne zjawisko istniało takzú e w poprzedniej epoce
i tak np. przemysł samochodowy skupiał sieþ w Detroit.
RECENZJE
137
Autor, zarysowujaþc nowaþ geografieþ twórczości w Stanach Zjednoczonych,
zalicza do ośrodków przodujaþcych miejsca, gdzie odsetek klasy twórczej
wśród ogółu siły roboczej przekracza 35%. Miaraþ koncentracji „talentów” jest
odsetek osób posiadajaþcych co najmniej stopień licencjata (bachelors). Oprócz
talentu wazúnym wskaźnikiem w ramach wspomnianej triady jest zrózúnicowanie
mierzone otwartościaþ środowiska na „obcych”, a konkretnie na mniejszości
etniczne. Florida powołujaþc sieþ na Pascala Zachary’ego stwierdza, zú e otwarcie
na emigracjeþ jest kluczowym czynnikiem innowacji i wzrostu gospodarczego.
Badania prowadzone w Dolinie Krzemowej pokazały, zú e jedna czwarta nowych
przedsieþbiorstw zaawansowanej technologii została tam załozú ona przez osoby
urodzone w Chinach i Indiach. Natomiast jednaþ z przyczyn relatywnej stagnacji
Japonii i Niemiec jest ich wzgleþdna jednolitość etniczna.
Do opisu czynników określajaþcych stopień tolerancji Autor konstruuje tzw.
Gay Index i pokazuje współwysteþpowanie odsetka osób o skłonnościach homoseksualnych z udziałem ludzi z wyzú szym wykształceniem, poziomem technologicznym i dochodem. Istotny jest równiezú „wskaźnik bohemy”, czyli udział
pisarzy, malarzy, aktorów i innych artystów w danej populacji. Trzecim
miernikiem w tej kategorii jest tzw. Coolness Index, na który składa sieþ
odsetek ludności w wieku 22–29 lat oraz zú ycie nocne (bary, nocne kluby
w stosunku do liczby mieszkańców) i instytucje kulturalne (liczba galerii
i muzeów).
Miejscowości cechujaþce sieþ wysokim poziomem technologicznym wytwórczości oraz szybkim wzrostem gospodarczym saþ zarazem etnicznie i obyczajowo zrózú nicowane, a takzú e charakteryzujaþ sieþ wysokim udziałem artystów.
W tych otwartych zbiorowościach panuje duch tolerancji. Wymieniony zespół
cech sprzyja z kolei osiaþganiu wysokich dochodów i staje sieþ istotnym czynnikiem rozwoju miejscowości i regionów.
W końcowej czeþści ksiaþzú ki Autor omawia kluczowaþ roleþ uniwersytetów
w rozwoju regionalnym, określajaþc je jako przyciaþgajaþcy talenty magnes, ale
równocześnie zauwazú a, zú e Dolina Krzemowa i Route 128 swoje sukcesy
zawdzieþczajaþ nie tylko doskonałym uczelniom, poniewazú „ich klucz do sukcesu
polegał na tym, zú e otaczajaþce wspólnoty okazały sieþ zdolne do absorpcji oraz
wykorzystania nauki, innowacji i technologii wytwarzanych przez uniwersytety.
Słowem, uniwersytet jest niezbeþdnym, ale niewystarczajaþcym warunkiem
rozwoju regionalnego” – konkluduje Florida (s. 150).
Na zakończenie swojej interesujaþcej pracy Autor wymienia „kwestie otwarte”, czyli mozú liwe zagrozú enia dla rozwoju klasy twórczej, do których zalicza:
niedosteþpność mieszkań w takich miastach jak np. Nowy Jork i Boston, gdzie
presja cenowa zmusza artystów i innych przedstawicieli klasy twórczej do
przenoszenia sieþ gdzie indziej; nierównomierny rozwój regionalny, „rozlewanie
sieþ” miasta (urban sprawl) i zniszczenie środowiska; wzrost stresu i niepokoju
wywołanego brakiem socjalnego bezpieczeństwa, które to zjawiska, jak pokazujaþ badania psychiatryczne, saþ szczególnie silne wśród klasy twórczej. Kolejnym zagrozú eniem jest wzrastajaþca polaryzacja polityczna i postrzeganie klasy
138
RECENZJE
twórczej przez konserwatywne środowiska jako aroganckiej, hedonistycznej
i samopobłazú ajaþcej. Ta głeþboka szczelina przebiegajaþca w poprzek amerykańskiego społeczeństwa zagrazú a – zdaniem Autora – mozú liwości sformułowania
spójnej i wybiegajaþcej w przyszłość odpowiedzi na wyzwania globalnej twórczej gospodarki.
Wprawdzie ksiaþzú ka Miasta i klasa twórcza jest analizaþ amerykańskiej
rzeczywistości, jednak Autor nie twierdzi, zúe zjawisko to jest charakterystyczne
wyłaþcznie dla Stanów Zjednoczonych, przeciwnie, wymienia takie miejskie
regiony jak Toronto i Vancouver w Kanadzie, Sydney i Melbourne w Australii
czy Dublin, Londyn, Helsinki, Amsterdam, Kopenhageþ w Europie, które takzú e
nalezú aþ do twórczych metropolii.
Idea „twórczego miasta” zaproponowana przez Richarda Florideþ nie jest
w pełni jego wynalazkiem. Podobne ośrodki istniały juzú poprzednio w Europie.
Omawiajaþc przed laty ksiaþzú keþ Mattei Dogana i Roberta Pahra1, pisałem:
„Wazú nym czynnikiem innowacji naukowych jest tezú migracja uczonych. Migracja ta powoduje, zú e w jednym miejscu i czasie pojawiajaþ sieþ niekiedy
niezwykle twórcze środowiska. Najbardziej chyba spektakularnym przykładem
takiego zgrupowania uczonych i artystów był Wiedeń w okresie belle époque”.
Działali wówczas w Wiedniu tacy uczeni jak Ernst Mach, Hans Kelsen,
Friedrich von Hayek, Karl Popper i artyści: Arnold Schoenberg, Robert Musil
i wielu innych. Mozú na tu takzú e wymienić jeszcze np. Frankfurt nad Menem
w okresie Republiki Weimarskiej. Ale w owej epoce, kiedy gospodarka opierała
sieþ na weþglu i stali, i nawet później, w tzw. fordowskiej fazie uprzemysłowienia,
twórcze środowisko nie było motorem wzrostu gospodarczego, poniewazú
o rozwoju decydowały surowce, kapitał finansowy i masy siły roboczej.
Obecnie epoka ta odeszła w przeszłość i rozwój – jak to czeþsto podkreśla
Grzegorz Gorzelak – opiera sieþ na triadzie: globalizacja – konkurencja – innowacja. Przewageþ konkurencyjnaþ w globalnym świecie uzyskujaþ te kraje
i regiony, gdzie wytwarza sieþ najwieþcej innowacji, które powstajaþ właśnie
dzieþki klasie twórczej zú yjaþcej w kreatywnych środowiskach, i to jest chyba
najwazú niejszym przesłaniem innowacyjnej ksiaþzú ki Richarda Floridy, jakaþ na
pewno warto przyblizú yć polskiemu czytelnikowi.
Bohdan Jałowiecki
1
L’innovation dans les sciences sociales. La marginalité créatrice, 1991, Paris: Presses
Universitaires de France.

Podobne dokumenty