Polski szklany sufit
Transkrypt
Polski szklany sufit
Les Echos Art. 10 POL Prof. Lena Kolarska-Bobińska Polski szklany sufit W socjalizmie występował duży rozdźwięk między sferą publiczną a prywatną. Rytualności i fasadowości ideologii socjalistycznej towarzyszyły tradycyjne wartości i wzory postępowania. Dotyczyło to też roli i pozycji kobiet. Oficjalnie wyznawano pełną równość kobiet i mężczyzn. Obrazowały to plakaty, na których uśmiechnięta kobieta wykonywała „męskie” zawody – znana była szczególnie Marysia-Traktorzystka. I rzeczywiście, kobiety powszechnie pracowały, ale już funkcje kierownicze pełniły bardzo rzadko. Zarabiały też mniej niż ich koledzy, bo – jak często argumentowali szefowie – „to mężczyzna musi utrzymać dom, a nie kobieta”. Hasła równości głoszone w sferze publicznej powszechnie nie były realizowane. Szczególnie w polskich rodzinach silnie zakorzeniony był tradycyjny sposób myślenia. Prace domowe uznawano za wyłączną domenę kobiet, natomiast mężczyźni decydowali, jak mówiono żartobliwie, „o wojnie i pokoju na świecie”. Nowy ustrój – demokracja i gospodarka rynkowa, przyniósł duże zmiany również w tej sferze życia. Dotyczyły one obiektywnej sytuacji kobiet, ale też sposobu myślenia polskiego społeczeństwa o ich pozycji i roli. Negatywna konsekwencja przemian – bezrobocie – dotknęło szczególnie kobiety, a dyskryminacja dotycząca płac nie ustała. Jednak wiele kobiet skorzystało z szans jakie stworzyła gospodarka rynkowa i zaczęło otwierać własne firmy. Obecnie w Polsce kobiety stanowią 37% właścicieli najmniejszych firm, podczas gdy przeciętna w Unii Europejskiej to 25%, a we Francji ok. 30%. Zakładanie własnej firmy jest ucieczką przed bezrobociem, ale też wejściem na pole, gdzie nie ma dyskryminacji w płacach i awansach. Będąc właścicielkami firm to kobiety same decydują o tych kwestiach. Gospodarka stała się więc tą sferą, gdzie kobietom najłatwiej pokonać „szklany sufit”, tę niewidzialną barierę utrudniającą awans. Sprzyjają temu, oprócz samozatrudnienia, wymierne i względnie jasne kryteria awansu w firmach prywatnych. Stoją bowiem za nimi twarde realia ekonomiczne. Kobiety gorzej odnajdują się w polityce, w której panują mało wymierne i obiektywne racje, a o awansie przesądzają znajomości i układy. Dlatego też większą rolę odgrywają w niej stereotypy i uprzedzenia i to one utrudniają udział kobiet w polityce. W Polsce 21% posłów w parlamencie to kobiety. Partie umieszczają, pod naciskiem opinii publicznej, kobiety na swoich listach wyborczych, ale na takich miejscach, gdzie mają one niewielką szansę dostania się do tej izby. Jeszcze gorzej pod tym względem wygląda władza wykonawcza. Kobiety stanowią tylko 1,8% prezydentów miast i 8% burmistrzów czy wójtów. Ważnym elementem przesądzającym o zmieniającej się roli kobiet jest ich wykształcenie. Obecnie więcej kobiet niż mężczyzn posiada wyższe wykształcenie. Inaczej mówiąc, w grupie osób z wyższym wykształceniem dominują kobiety. W Polsce średnie i wyższe wykształcenie ma 73% pracujących kobiet i 54% mężczyzn. Rosnące wykształcenie kobiet stwarza im szanse na lepszą pozycję zawodową. Sprzyja też dostrzeganiu barier w awansowaniu. Powoduje, że coraz więcej kobiet ma 1 wysokie aspiracje zawodowe i nie mogąc ich zrealizować z powodu różnego typu ograniczeń, czuje się dyskryminowane. W tej grupie narasta poczucie niesprawiedliwości. Ogromna zmiana w postrzeganiu pozycji kobiet nastąpiła nie tylko wśród dobrze wykształconych przedstawicielek tej płci, ale też w całym społeczeństwie. Badania socjologiczne odnotowały, że w ciągu ostatnich dziesięciu lat bardzo silnie wzrosło przekonanie o nierównym traktowaniu kobiet. Narasta też świadomość, że ta nierówność jest niesprawiedliwa i nieuzasadniona. W okresie socjalizmu kobiety myślały kategoriami „zadowolonego niewolnika”: nasza sytuacja jest gorsza, ale tak musi być, bo to naturalny stan rzeczy. Obecnie szybko rośnie poparcie dla większego udziału kobiet w życiu publicznym, w administracji, wymiarze sprawiedliwości, w samorządach. I akceptacja działań wyrównujących status kobiet, mających na celu zwiększenie ich udziału w życiu publicznym. Coraz więcej osób akceptuje też kobietę w roli swojego bezpośredniego przełożonego. I sądzi, że pełniąc tę funkcję staje się ona bardziej atrakcyjna jako kobieta. Dotychczas dominował sąd, że kobieta pełniąc „męską” rolę kierowniczą traci swą atrakcyjność. Zmiany zachodzące w świadomości społecznej dotyczą nie tylko roli kobiet w życiu publicznym, ale też prywatnym. Rośnie poparcie dla zrównania ról partnerów w rodzinie. Coraz więcej osób sądzi, że nie tylko mężczyzna, ale również kobieta powinna zarabiać na utrzymanie domu (z 55% w 1994 roku do 74% w 2002). Jest to naturalne w sytuacji, gdy w wielu rodzinach to kobiety zarabiają lepiej bądź utrzymują bezrobotnych mężów. Między innymi z tego względu już tylko 40% mężczyzn jest zdania, że aktywność zawodowa kobiet źle wpływa na życie rodzinne. Coraz więcej mężczyzn wykonuje też obowiązki domowe traktowane dotąd jako wyłączna domena kobiet. Społeczeństwo polskie zbliża się więc do nowoczesnych społeczeństw zachodnich opierających się na pluralizmie ról. Choć nastąpiły tak istotne zmiany w świadomości społecznej, niskie jest poparcie opinii publicznej dla systemu kwotowego, który gwarantowałby kobietom pewną stałą liczbę miejsc w instytucjach publicznych. Również posłowie w parlamencie zdominowanym przez lewicę nie przegłosowali „Ustawy o równym statusie kobiet i mężczyzn”. Nie należy oczekiwać, aby przyszły parlament, wybrany po październikowych wyborach, prawicowy w swej większości, zajął się tymi kwestiami. Na razie partie polityczne wykorzystują fakt, że kobiety są postrzegane jako osoby nieagresywne i nie uwikłane w konflikty polityczne i „ocieplają” nimi wizerunek polityków. Ma to miejsce w przypadku kandydata na prezydenta W. Cimoszewicza, gdzie szefową sztabu została kobieta. Ale dwie kobiety kandydatki na fotel prezydenta nie odnoszą sukcesów. Obecnie równość statusu zaczyna stawać się elementem poprawności politycznej, ale jeszcze nie weszła do programów wyborczych. Zmiany, które dotąd nastąpiły, to dopiero początek pewnej długiej drogi. Można oczekiwać, że dalsze zmiany w pozycji kobiet nastąpią pod wpływem ustawodawstwa unijnego. Zostanie ono wykorzystane przez świadome swoich możliwości kobiety dla realizacji ich aspiracji oraz interesów. 2