Już czas na ostrożne gospodarowanie łosiami
Transkrypt
Już czas na ostrożne gospodarowanie łosiami
Już czas na ostrożne gospodarowanie łosiami O możliwości powrotu do gospodarowania populacją łosia rozmawiamy z dr. hab. Rafałem Kowalczykiem, dyrektorem Instytutu Biologii Ssaków PAN w Białowieży Czy warunki zaproponowane w 2011 r. w projekcie „Stra tegii ochrony i gospodarowania populacją łosia w Polsce" powinny się obecnie stać podstawą do powrotu polowań na te zwierzęta? Łoś to gatunek wrażliwy, co wynika ze skupiskowego roz mieszczenia na skraju zasięgu w Europie. W skali kraju nie jest liczny, a spadek liczebności z przełom u lat 80. i 90. XX w. pokazał, że trzeba z nim postępować bardzo ostrożnie. Dlate go zarządzanie populacją tych zwierząt musi się opierać na racjonalnych podstawach i takie według mojej oceny zapropo nowano w „Strategii...". Z pewnością zwrócenie w niej uwagi na poziom zagęszczeń, szkód w lasach, a także - choć w m niej szym stopniu - liczby kolizji drogowych z udziałem łosi było krokiem w dobrym kierunku. Za szczególnie w ażną propozy cję należy uznać wielkoobszarowe podejście do gospodarowa nia gatunkiem, realizowane pod nadzorem ekspertów. Podstawą zarządzania powinna być jednak wiedza o sta nie populacji, a ta ciągle wydaje się niewystarczająca. To faktycznie stanowi problem. Przy obecnie stosowanych metodach liczenia trudno uzyskać pewność, że lokalne za gęszczenia rzeczywiście są wysokie i w jakich obszarach w a runek mówiący o zagęszczeniu powyżej pięciu łosi na 1000 ha został spełniony. Podczas prowadzenia badań tego gatunku na Lubelszczyźnie i Podlasiu mogę weryfikować w terenie oficjal nie podawane dane. Często m ijają się one ze stanem faktycz nym, choć lokalnie, np. w Nadleśnictwie Parczew, służby tere nowe mają bardzo dobre rozeznanie. Trzeba jednak pamiętać, że stosowane obecnie m etody szacowania liczebności tego gatunku, a więc pędzenia i całoroczne obserwacje, są obarczo ne pow ażnym błędem , wynikającym z niskich zagęszczeń i skupiskowego rozmieszczenia łosi w środowisku. Szacowanie liczebności było i nadal pozostaje najsłab szym punktem zarządzania populacją łosia w Polsce. Odnoszę też wrażenie, że okres moratorium został pod tym względem stracony. Właściwie nie poszukiwano in nych sposobów oceny liczebności. Ministerstwo Środo wiska praktycznie w ogóle nie wykazywało zaintereso wania wiedzą o efektach wprowadzonego przez siebie moratorium. Dr hab. Rafał Kowalczyk, prof. nadzw. IBS PAN, pro wadzi badania z zakresu ekologii, a także ochrony oraz zarządzania populacjami zwierząt. Jest autorem kilkudziesięciu publikacji naukowych na tem at ssa ków drapieżnych i dużych ssaków kopytnych. Obec nie realizuje projekty badawcze dotyczące historii, ekologii żerowania oraz zarządzania populacjami żubra i łosia. Warmińsko-Mazurskiego. W wielu miejscach liczebność zwie rząt z pewnością została zawyżona, co m iałem okazję spraw dzić w terenie, porównując podawane liczebności ze wskaźni kiem spotkań łosi oraz oceną za pom ocą m etody „distance Inwentaryzacje wykonane w ostatnich latach budzą zastrze sampling". To przeszacowanie w ynikało praw dopodobnie żenia. Metoda pędzeń przy niskich zagęszczeniach ssaków z wybierania powierzchni do pędzeń w obszarach częstszego kopytnych daje błędy rzędu kilkuset procent, co pokazały ba występowania łosi, podczas gdy pow inno się to odbywać dania naukowe dr. hab. Jakuba Borkowskiego z Uniwersytetu w sposób całkowicie losowy. Brać Łowiecka 10/2014 N ie k tó rzy tw ie rd z ą , że in w e n ta ry za c ja w ogóle je s t zbędna. Jeśli ma się do czynienia ze stabilnymi populacjami o ciągłym Czy zgadza się Pan z d ecyzją m in is tra w strzym ującą, pod naciskiem dość w ąskiej grupy społecznej, prace nad rozporządzeniem ? zasięgu, tak jak w Skandynawii czy Rosji, m ożna się z tym zgo Tak łatw a rezygnacja z rozporządzenia dowodzi według mnie dzić. W takich rejonach, gdy liczebność lokalnie spada w w yni słabości podstaw, na których je przygotowano. Zbyt w y biór ku p olow ań lub innych czynników, ubytki są u zupełniane czo potraktow ano zapisy „Strategii..."opracowanej na zlece przez napływ osobników z sąsiednich terenów. Da się tam śle nie Ministerstwa Środowiska. Z kolei argum ent o liczbie wy dzić poziom szkód pow odow anych przez te zw ierzęta czy p a d k ó w na drogach zo stał n a d m ie rn ie w yolbrzym iony. trend w populacji i nie trzeba ich dokładnie liczyć. Ale w w a Szkoda, że podczas prac nad projektem rozporządzenia nie runkach polskich, przy nieciągłym zasięgu i ogromnym zróż zwrócono się do ekspertów zajmujących się tym gatunkiem. nicowaniu zagęszczeń, takie podejście niesie olbrzymie ryzy Myślę, że po zap o znan iu się z ich ocenam i łatw iej byłoby ko, co pokazał spadek liczebności w latach przed moratorium. uniknąć głośnej awantury, w której przedstawiciele m ediów Wysokie zagęszczenia łosi są ograniczone do określonych ob i organizacji pozarządow ych w y po w iad ali się nie zawsze szarów i m im o planow ania łowieckiego, które pow inno być kom petentnie. Tymczasem Ministerstwo zam iast w oparciu gwarantem trwałości populacji, nastąpił drastyczny spadek o otrzymane opinie popraw ić projekt i w prow adzić go w ży liczebności gatunku. cie, wycofało się, nie proponując nic nowego. A takie pomysły się pojaw iały - chociażby odstrzału czy odłow u interwencyj nego, który jest stosowany w przypadku chronionych gatun Kierowany przez Pana In s ty tu t otrzym u je z MS do opi niowania projekty aktów prawnych dotyczących ochrony przyrody lub ło w iectw a. Rozumiem, że ty m razem rów nież tak było. Nie otrzym aliśm y projektu rozporządzenia, ale przygotowali śmy opinię w tej sprawie. O ile zgadzamy się, że nadszedł czas na ostrożne gospodarowanie populacją łosia, o tyle kształt rozporządzenia i jego uzasadnienie budzą pow ażne w ątp li wości. Po pierwsze, założenie o zagęszczeniach przekracza jących pięć osobników na 1000 ha na wschód od W isły jest błędne, bo takie zagęszczenia występują jedynie lokalnie. Po drugie, zaproponow ane okresy polow ań pow inny zostać ra czej skrócone, aby zabezpieczyć łosie przed ponow ną na d mierną redukcją. Dodatkowo perspektywa tylko kilkuletnie go dopuszczenia do pozyskania łowieckiego - co wskazano w uzasadnieniu - może prowadzić do nadmiernej eksploatacji populacji w obawie przed kolejnym m oratorium. ków, jak wilk, żubr, czy bóbr. Za rok m ożem y się spodziewać podobnego scenariusza - kiepski projekt praw a, głośne larum i znowu w s trzy m anie prac. W yobraża Pan sobie sytuację, w której nie będzie ju ż pow rotu do gospodarow ania populacją łosia w Polsce? ► © kyslynskyy/Fotolia Istnieje możliwość powrótum fyolowań na łosie, ale trzeba to przeprowadzić z dużą rozwagą i pod ścisłą kontrólą. W pierwszych latach pozyskanie musi być stosunkowo niski&Ważne jest wielkoob-sljj szarowe zarząćfzartle populacjami gatunkir Oczywiście, że sobie wyobrażam. Przecież od 13 lat nie poluje na terenie Biebrzańskiego Parku Narodowego, lecz także przy się na łosie i można ten stan utrzymywać dalej. Trzeba jednak ległych nadleśnictw, co skutkuje dużymi szkodami, szczególnie pamiętać, że łoś pozostaje gatunkiem łownym. Przedłużanie w lasach prywatnych. Odstrzał powinien więc być narzędziem m oratorium być może powinno prowadzić do zmiany statu łagodzenia konfliktów poza Parkiem. Oczywiście nie wolno go su tych zwierząt. Jednak ich ochrona wiąże się z określonymi traktować jako panaceum na wszelkie problemy - istnieją też konsekwencjami, które zresztą Skarb Państwa już odczuwa. inne sposoby zmniejszania w pływ u zwierząt na środowisko Myślę o odszkodowaniach. Ponadto zrównoważone gospoda czy skutecznego zwiększenia bezpieczeństwa na drogach rowanie populacjami łosia może stanowić narzędzie w łago w obszarach występowania łosia i należy je stosować. dzeniu konfliktów powodowanych przez tego dużego roślinożercę i przyczynić się do poprawy jego kondycji. Jaki zatem powinien być kierunek działań Ministerstw a? 42 Przed kilku laty zwracał Pan uwagę na fakt, że kondycja populacji łosia w niektórych rejonach jest znacznie słab sza, co może wynikać z wysokich zagęszczeń. W edług mnie łoś powinien pozostać gatunkiem łownym, ale Dobrze pokazuje to przykład Doliny Biebrzy. W ostatnich trzeba wypracować nowoczesne podejście do gospodarowania trzech latach w celu założenia obroży GPS uśpiłem ponad jego populacją, oparte na podstawach naukowych. Zarządzanie 40 łosi w dolinie biebrzańskiej i na Polesiu. Dawka środka usy adaptacyjne, stosowane z powodzeniem w Skandynawii, wyda piającego, która wystarczała na łosie biebrzańskie, była często je się najbardziej odpowiednie. Do pewnego stopnia te rozwią zbyt mała dla osobników z Lasów Parczewskich i Poleskiego zania zawiera wspomniany projekt „Strategii...” Ale trzeba też Parku Narodowego. Nawet ocena samego wyglądu pozwalała pamiętać, że w okresie trwania moratorium rozw inął się zu na stwierdzenie znacznie słabszej kondycji zwierząt znad Bie pełnie nowy sektor, wykorzystujący łosia jako atrakcję, która brzy. Poświadczyła to rów nież analiza parazytologiczna pro przynosi określone przychody. Mam na myśli turystykę przy wadzona przez zespół prof. Aleksandra Demiaszkiewicza z In rodniczą, zwłaszcza w rejonie Doliny Biebrzy. Z całą pewnością stytutu Parazytologii PAN w Warszawie. Gorzej przedstawiają nowe podejście musi uwzględniać tę sytuację. Łoś jest jednak się także parametry rozrodcze populacji z Kotliny Biebrzań gatunkiem konfliktogennym i nie powinno się blokować m ożli skiej. Ponadto większa jest śmiertelność, co pokazało śledzenie wości odstrzału na obszarach, w których obserwuje się jego zaobrożowanych zwierząt. W idać tu prawdopodobnie objawy znaczne negatywne oddziaływanie. Wyraźnie widać to w doli nadmiernej eksploatacji zasobów pokarmowych, stanowiące nie biebrzańskiej, gdzie zagęszczenia łosi są wysokie nie tylko efekt zbyt dużych zagęszczeń. Brać Łowiecka 10/2014 Czy w rejonach z w ys o k im i zagęszczeniam i łosi polo w anie może w płynąć na kondycję populacji? Czy za te m pow inniśm y wrócić do polowań na łosie? Tam, gdzie kondycja jest słabsza, na pew no tak. Spadek za w ań jest u zasadniony i m ógłby w yw rzeć pozytyw ny w p ływ gęszczeń m o że s k u tk o w ać jej p op raw ą. Z czasem także na lokalne populacje, a także złagodzić konflikty w y n ik ają zw iększy rozród, czyli s po w o d uje kom pensację u b y tkó w ce z obecności tych zw ierząt. Polow ania m ogą zw iększyć W niektórych rejonach w schodniej Polski p o w rót do p olo w y n ik ając y ch z p o zy sk an ia łow ieckiego. P ozw oli też na ich płochliw ość, co spow oduje spadek liczby kolizji, p on ie o d b u d o w ę b azy p o k arm o w e j, której og ranicze nie p rz y w a ż łosie b ęd ą u nik ać bliskości dróg. O graniczy ró w n ie ż p uszczalnie m a nad B iebrzą w p ły w na zna czną śm ie rte l ich o d d zia ły w a n ie na u p ra w y i m ło d n ik i, gdyż w zrośnie ność w drugiej p o ło w ie zimy, gdy zw ierzęta są w gorszej czujność oraz ruchliw ość zw ierząt, a tym sam ym zm niejszy kondycji. się czas pośw ięcony na żerowanie. W arto wiedzieć, że nasi P o jaw ia ją się głosy, że za m ia s t m yśliw ych łosiem po w inny się zająć w ilki. w lasach naw et o kilka czy kilkanaście procent, co pokazały Trzeba w iedzieć, że w naszych w arunkach łoś nie stanow i w ienie lasu w Puszczy Białow ieskiej. U w ażam , że istnieje głów nej ofiary w ilków . W ażniejsze są dla nich jelenie i sar m ożliw ość pow rotu do polow ań na łosie, ale trzeba to prze lenie p ło c h liw o ści m o że m iejscam i zre d u ko w ać szkody nasze badania prow adzone nad w p ły w e m jelenia na o d n o ny. Nie m o żn a oczekiwać, że w rejonach, gdzie u trzy m uje p row adzić z d u żą rozw agą i pod ścisłą kontrolą. W p ie rw się w ysokie zagęszczenie łosi, w zro śn ie liczebno ść tych szych latach pozyskanie m usi być stosunkow o niskie. W aż d ra p ie żn ik ó w lub w ogóle się one p o ja w ią (jeśli ich tam ne jest wielkoobszarow e zarządzanie populacjam i gatunku. nie m a). W okresie le tn im łosie prze b yw ają na obszarach Jednocześnie należy bacznie obserw ow ać w p ły w pozyska bagiennych, na których w ilk o m tru d n o polow ać ze w zg lę nia na łosie. Nie m am też w ątpliw o ści, że istnieją rejony, du na nieprzystosow anie do takiego środow iska. W iększe w których m im o w ysokich zagęszczeń nie p o w in n o być go w p ły w u d ra p ie żn ictw a tego g atu nku m o żn a się zatem m o w y o odstrzałach - m yślę o parkach narodow ych w raz spo d zie w ać w zim ie. Jednak nasze w atahy często są zbyt z szeroką otuliną. m ałe, by sobie poradzić z tak d u ży m zw ierzęciem . Trzeba też p am iętać, że pene tracja lu dzk a, z w ią z a n a chociażby z tzw. tury sty ką ło sio w ą, b ęd zie p o w o d o w a ła p łosze nie w ilków , które u nik ają terenów intensyw nie uczęszczanych przez człow ieka. Proszę zw ró cić uw agę na fakt, że w ilk znajduje się w Polsce pod ochroną od dość daw na. W okre sie tr w a n ia m o r a to riu m , gdy lic z e b n o ś ć ło si z n a czn ie w zrosła, nie obserw ujem y nasilonego o d d zia ły w a n ia d ra p ie żn ik ó w na ich populacje. Nie m o że m y w ięc oczekiwać, że w ilki ro z w ią żą nam problem . D ziękuję za rozm ow ę. R ozm aw iał W ojciech Sobociński